Skocz do zawartości
IGNORED

Wpływ kabli na brzmienie - klęska niesłyszących


dd6

Rekomendowane odpowiedzi

Procedura jest żmudna i wymaga cierpliwości

 

Rzeczywiście. Szczególnie jak wtyki są ciasne, wtedy testujący musi wykazać się cierpliwością i opanowaniem. ;-)

 

A tymczasem nikomu się to dotąd nie udało

 

Zgadza się. Żadnemu niesłyszącemu to się jeszcze nie udało.

O ile mnie pamięc nie myli, zapytałem tylko o wartości liczbowe :-)

Każdy element jest nieliniowy - liniowosc to jedynie przybliżenie, ale w większości wypadków zupełnie wystarczajace.

 

 

To nie wniosek, tylko przypuszczenie. Taka ekstrapolacja czyjegos sposobu myslenia ;-)

Założenie liniowości jest potrzebne do wyjasnienia i zrozumienia zjawisk jakie nauka próbuje opisać i zdefiniować. Natomiast rzeczywistość jest nieliniowa i nie można z niej na siłę zrobic liniowej :) Nie jesteś w stanie rozwiązć kompleksu równań Mawella dla złożonego, rzeczywistego obiektu, bo to zbyt skomplikowane. Nie zawsze natomiast prawdziwe są tezy oparte na uproszczonych maksymalnie modelach. Dlatego weryfikacją musi być pomiar układu a nie sumowanie cząstkowych pomiarów wyizolowanych sztucznie składników układu.

A tam, gdzie kończy sie liniowość, zaczyna się prawdziwe życie. :)

Jar:

Racja, ale są tu tacy, którzy maja wstręt do mierzenia czegokolwiek.

Równania nierozwiazywalne analityczne można rozwiązać dla konkretnego przypadku numerycznie ;-)

Czy pisząc układ masz na mysłi system audio? Czyli prowadzi to do genialnego i często tu cytowanego zdania "gra cały system"? :-)

Pomiarów się nie sumuje, natomiast pomiar pojedynczej części systemu moze przeciez być dokonany w warunkach roboczych, między innymi przez zbadanie wpływu na efekt końcowy, czyli w przypadku systemu audio na zniekształcenia mierzone na wyjściu. Wszystko zależy od tego co badamy i jaki problem chcemy rozwiązać.

 

Nic mi się nie wydaje. Ja po prostu to wiem.

A ta wiedza została Ci dana?

Innymi słowy wierzysz, ze słyszysz?

Oczywiscie wpływ kabli na brzmienie ;-)

A ta wiedza została Ci dana?

Innymi słowy wierzysz, ze słyszysz?

 

Dokładnie. Tak samo jak Ty nie wierzysz w to, że ja słyszę.

Albo inaczej - tak samo jak Ty wierzysz w to, że nikt nie słyszy, bo sam nie słyszysz.

Czy ta wiedza, że ja nie słyszę, czy ktoś inny nie słyszy została Ci dana?

Jar:

Racja, ale są tu tacy, którzy maja wstręt do mierzenia czegokolwiek.

Równania nierozwiazywalne analityczne można rozwiązać dla konkretnego przypadku numerycznie ;-)

Czy pisząc układ masz na mysłi system audio? Czyli prowadzi to do genialnego i często tu cytowanego zdania "gra cały system"? :-)

Pomiarów się nie sumuje, natomiast pomiar pojedynczej części systemu moze przeciez być dokonany w warunkach roboczych, między innymi przez zbadanie wpływu na efekt końcowy, czyli w przypadku systemu audio na zniekształcenia mierzone na wyjściu. Wszystko zależy od tego co badamy i jaki problem chcemy rozwiązać.

A co to są warunki robocze?

Przecież zupełnie inne wyniki pomiarów wyjądą dla wzmacniacza obciążonego "roboczo" opornikiem 8ohm a zupełnie inne gdy obciążeniem będą, np. kolumny.

Generalnie powinno się mierzy to, co jest badane. A w przypadku testu odsłuchowego badane jest to, co dochodzi do uszu.

Oczywiście, że system audio trzeba traktować jako "urządzenie". Inaczej można by nie mierzyć żadnego urządzenia a jedynie poszczególne składniki, jak oporniki, kondesatory czy układy scalone. A przeciez to byłaby bzura.

Założenie liniowości jest potrzebne do wyjasnienia i zrozumienia zjawisk jakie nauka próbuje opisać i zdefiniować. Natomiast rzeczywistość jest nieliniowa i nie można z niej na siłę zrobic liniowej :) Nie jesteś w stanie rozwiązć kompleksu równań Mawella dla złożonego, rzeczywistego obiektu, bo to zbyt skomplikowane.

Jakoś nie jest to ani trochę skomplikowane dla wszelkiej maści producentów wszelkiej maści kabelków,

od tych wielkich i znanych, poprzez tych mniejszych i mniej znanych, aż po każdego Ziutka czy Henia skręcającego kabelki na stole w kuchni.

Każdy z nich bez najmniejszego wysiłku potrafi wyprodukować kabelek poprawiający wszystko w każdym jednym systemie, gdyż wiedzę mają i doświadczenie,

tylko jak przychodzi do weryfikacji ich rzekomych właściwości, to nagle się okazuje, że są one niesłyszalne, niemierzalne i nieznane w zasadzie też. Cuda panie!

Komedia jakich mało, szkoda tylko że ni cholery nie chce się to wszystko kupy trzymać.

 

To w jaki sposób i na czym producenci testują te swoje kableki przed wprowadzeniem ich do sprzedaży i jak taki test wygląda?

Strasznie jestem ciekaw, myślę że nie tylko ja :)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

To w jaki sposób i na czym producenci testują te swoje kableki przed wprowadzeniem ich do sprzedaży i jak taki test wygląda?

Strasznie jestem ciekaw, myślę że nie tylko ja :)

 

Niektórzy "producenci" biegają ze swoimi produktami od kolegi do kolegi i tam "testują" na różnych systemach i osobach ;-)

 

Inni maja nawet salki odsłuchowe z tzw. hi-endem. Ale prawdziwych pomiarów nie robi nikt, bo i po co?

Wystarczy przecież odrobina poezji marketingow-audiofilskiej, a zawsze znajdą się tacy co to kupią ;-)

 

A co to są warunki robocze?

Przecież zupełnie inne wyniki pomiarów wyjądą dla wzmacniacza obciążonego "roboczo" opornikiem 8ohm a zupełnie inne gdy obciążeniem będą, np. kolumny.

Generalnie powinno się mierzy to, co jest badane. A w przypadku testu odsłuchowego badane jest to, co dochodzi do uszu.

Oczywiście, że system audio trzeba traktować jako "urządzenie". Inaczej można by nie mierzyć żadnego urządzenia a jedynie poszczególne składniki, jak oporniki, kondesatory czy układy scalone. A przeciez to byłaby bzura.

 

Ale zbudować urządzenia bez wiedzy o działaniu i parametrach części składowych się nie da. A są takie elementy, bez których system nie będzie działać, ale wpływu na niektóre rzeczy nie mają, np. kable w audio.

Niektórzy "producenci" biegają ze swoimi produktami od kolegi do kolegi i tam "testują" na różnych systemach i osobach ;-)

No ale co testują, skoro od dwóch stron tutaj czytam, że w testach nic nie słychać, bo to, bo tamto siamto i owamto?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

No ale co testują, skoro od dwóch stron tutaj czytam, że w testach nic nie słychać, bo to, bo tamto siamto i owamto?

 

Stopień poprawy samopoczucia słuchaczy.

A są takie elementy, bez których system nie będzie działać, ale wpływu na niektóre rzeczy nie mają, np. kable w audio.

Taka Twoja wiara, bo ani teoretyczna wiedza ani inżynierska tego nie neguje. Nawet wiecej, zdając sobie z tego sprawę, próbuje ten wpływ minimalizować.

Zrozum na czym polega maskowanie, po to dałem przykład z buczeniem.

Jesli przy rozpoznawaniu odcieni pomiedzy kolorami, do każdej próbki wprowdzisz czarny barwnik, to niewiele rozróznisz. A wyciaganie wtedy wniosku, że człowiek nie jest w stanie rozróżnić odcieni jest jedynie fantazją eksperymentatora..

To, ze przełącznik nie jest tym "dodanym czarnym" jest jedynie Twoim założeniem, którego dokonujesz.

Oczywiście możesz sobie tak uważać, ale wnioski, jakie wysnuwasz są odpowiednie do takiego założenia. A ono może byc prawdziwe albo nie.

To niesamowite jak dużo nagle przeszkadza w prawidłowym teście, ale pomińmy ten przełącznik przecież słyszący nie używają tego typu rzeczy, a zmiany słyszą po zwykłym przepinaniu kabli. Czemu w ślepym teście ten czas miałby odgrywać nagle taką rolę, skoro słyszący porównują kable nawet w odstępie tygodnia, a nawet miesiąca czasu? Czymże to jest w stosunku do przepięcia kabli w samej kolumnie, gdzie sprawne dłonie mogą to zrobić w czasie ok.10s, a dwie osoby mogą spokojnie zejść poniżej 3s, bo nie trzeba chodzić od kolumny do kolumny.

Ale w przypadku kabli sieciowych nie ma żadnego przełącznika, a i tak testy oblewają więc :))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Oczywiscie trzeba natychmiast założyć, że przełącznik zbudował antykablarz po to by zamaskować efekt wpływu kabli na brzmienie ...

Dziwne, że inne rzeczy już nie mają takiego znaczenia jak: przekaźniki we wzmacniaczach, kable, gniazda, elementy zwrotnicy w kolumnie, zworki itd. A tu nagle pojawia się prosty przełącznik i dupa zbita, bo uniemożliwia cały test :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wszelkie tego typu testy powinno wykonywać się na krótkim fragmencie muzyki,frazie maksymalnie 10sekundowej lub gdzie jeden lub maksymalnie kilka dźwięków ciągle się powtarzają,w przypadku tego testu z YT powyżej,przy utworze w którym cały czas zmienia się dynamika muzyki,tempo to praktycznie kłopoty mogłyby być przy rozróżnieniu dwóch par kolumn o zbliżonej sygnaturze.

Poza tym trzeba dużo ćwiczyć aby przystąpić do takiego testu;)

l'enfant sauvage

Wszelkie tego typu testy powinno wykonywać się na krótkim fragmencie muzyki,frazie maksymalnie 10sekundowej lub gdzie jeden lub maksymalnie kilka dźwięków ciągle się powtarzają,w przypadku tego testu z YT powyżej,przy utworze w którym cały czas zmienia się dynamika muzyki,tempo to praktycznie kłopoty mogłyby być przy rozróżnieniu dwóch par kolumn o zbliżonej sygnaturze.

Poza tym trzeba dużo ćwiczyć aby przystąpić do takiego testu;)

 

To dla nas jest oczywiste, ale dla niesłyszących - niewyobrażalne, bo oni przecież nie mają wyobraźni.

To my ją mamy i dlatego słyszymy różnice. ;-)

 

Na marginesie - ja przeprowadzałem testy tego samego fragmentu ok. 30 sekundowego.

Stąd sugeruje się korzystanie z przełączników. Tylko nie wiemy, jaki wpływ na wynik ma podłączenie do zestawu urządzenia przełączającego podłączonego do zestawu długimi przewodami.

Tłumaczyłem niedawno, że przełącznik może mieć "napęd" zdalny. Kolega siedzący przy porównywanych elementach i przełączający lub przy pomocy przekaźnika. Długie kable przez, które przechodził by sygnał są wykluczone.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Na marginesie, to pragnę zauważyć, że tylko na tym jednym forum można znaleźć dziesiątki tysięcy opisów spazmów ekstazy

po przepięciu jednych kabelków na inne, a wśród nich ani jednego pytania w stylu "ale jak ty to testowałeś" i tym podobnych.

Wszystko wszystkim z marszu gra, a gdy tylko trzeba to udowodnić, nooo... wtedy zaczynają się schody i każda najbardziej błaha duperela

raptem urasta do rangi problemu skąd wziął się wszechświat. Panowie nie róbcie sobie jaj z pogrzebu, albo słyszycie zmianę kabelków, albo nie słyszycie

i te wszystkie opowieści o diametralnej poprawie w każdym aspekcie brzmienia można sobie na gwoździu w kiblu powiesić.

Już mówiłem, żeby zostawić ten przełącznik w spokoju i do przełączania kabelków użyć jakiegoś preampa lub końcówki z selektorem źródeł,

to oczywiście nikt tego nie zauważył, bo po co, lepiej dalej snuć historie niestworzone o maskujących różnice przełącznikach i dowodzić,

że absolutnie żadne testy (poza tymi audiofilskimi) nie mogą wykazać czy audiofile słyszą różnice czy zwyczajnie pierdzielą dyrdymały.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Panowie, zamknijcie ten wątek.

To jest jak rozmowa ze ślepym o kolorach czyli koledzy Bum1234 czy Lech36 moga sobie mówić i mówić, tłumaczyć i tłumaczyć a forumowy specjalista od słyszenia potencjometrów tudzież nieliniowości kondensatorów i tak zaraz coś tam znajdzie w internecie lub sam wyduma w swojej niezmierzonej mądrości i da odpór niedowiarkom. I tak będzie się ten brazylijski serial ciągnął. Czy naprawdę nie szkoda czasu na syzyfową pracę ?

Gość baca5

(Konto usunięte)

Przykładowo, jesli ustawisz urządzenia jedno na drugim, to mozna spodziewać, że wnoszone zakłócenia mogą zamaskować (przykryć) efekt wymiany samego kabla.

 

No właśnie, np. potrójnie ekranowano dół wzmacniacza właśnie aby to zminimalizować, a audiofil ustawi ten wzmacniacz na dole, bo ciężki. LOL

 

Wszelkie tego typu testy powinno wykonywać się na krótkim fragmencie muzyki,frazie maksymalnie 10sekundowej

 

Bzdura totalna.

Realizacje są tak różne, że trzeba przesłuchać dużo, dużo więcej niż kilka samplerów aby mieć pojecie o zmianach.

 

To dla nas jest oczywiste, ale dla niesłyszących - niewyobrażalne, bo oni przecież nie mają wyobraźni.

To my ją mamy i dlatego słyszymy różnice. ;-)

 

Człowieku, jak cię żadna nie chce za darmo, to albo zapłać, albo poradź sobie sam.

 

 

Najwyraźniej do części nie dociera, że to jest ZABAWA. Dla dorosłych ludzi!

Wszelkie tego typu testy powinno wykonywać się na krótkim fragmencie muzyki,frazie maksymalnie 10sekundowej lub gdzie jeden lub maksymalnie kilka dźwięków ciągle się powtarzają,w przypadku tego testu z YT powyżej,przy utworze w którym cały czas zmienia się dynamika muzyki,tempo to praktycznie kłopoty mogłyby być przy rozróżnieniu dwóch par kolumn o zbliżonej sygnaturze.

Poza tym trzeba dużo ćwiczyć aby przystąpić do takiego testu;)

 

Czyli rozumiem, że tak się słucha sieciówek na krótkim fragmencie max 10s? No bo przecież normalnie w muzyce nie słychać :) Panowie to jak wy słuchacie tej muzyki na tych kablach żeby je słyszeć nawet nie chcę wiedzieć :) Normalnie zmiany są tak duże, że głuchy by usłyszał, ale jak przychodzi zamknąć oczy nagle trzeba się przygotowywać do testu, a warunki muszą być super hiper sterylne, bo nawet głupie pierdnięcie muchy i po teście :)

Gość baca5

(Konto usunięte)

Panowie to jak wy słuchacie tej muzyki na tych kablach żeby je słyszeć

 

Jakiej muzyki?

Oni słuchają DŹWIĘKÓW.

 

Zdjęcia z 2007r . Sa na tym forum.

 

Tak się bawiłem 7 lat temu .

 

Ok, no to jedziemy ;-)

 

post-55300-0-13049900-1412089772_thumb.png

 

Od 1989 do 2007, osiemnaście lat, a ty JUŻ doszedłeś do NAD'a - SZACUN, normalnie czapki z głów.

 

I w dodatku, patrząc na ten 2007 z dzisiejszej perspektywy, to siedem lat temu nadal miałeś NAD'a - no to tu już, strach się bać osoby z takim doświadczeniem.

 

 

No ale zaraz, nagle się pojawiło post-55300-0-78983400-1412090659_thumb.png - to ty jakim krętaczem chyba raczej jesteś, sorry.

 

 

PS. Twoje zdjęcia z czegośtam na czym niewiele widać, dołączam aby nagle nie zginęły.

post-55300-0-51330600-1412089771_thumb.jpg

post-55300-0-75847000-1412089771_thumb.jpg

Bzdura totalna.

Realizacje są tak różne, że trzeba przesłuchać dużo, dużo więcej niż kilka samplerów aby mieć pojecie o zmianach.

 

@baca,jesteś tu od niedawna,te wszystkie tematy związane z testami były już wałkowane wiele lat temu i dyskusje były bardziej gorące niż te obecnie.Były też forumowe testy,w jednym miałem okazję uczestniczyć jako osoba testująca/testowana.Testy były,nazwijmy to,profesjonalnie przygotowane przez obóz "niesłyszących",ten w którym brałem udział dotyczył rozpoznania dwóch wzmacniaczy tranzystorowych w teście ABX.Po zarchiwizowaniu starych wątków ciężko się do nich dokopać,ale był oficjalny protokół z wynikami,wnioski i spostrzeżenia po testowe.

To wszystko już było,a "nowe pokolenie" zaczyna temat jakoby od nowa.

I gwarantuję Ci,że to co napisałem to nie jest totalna bzdura lecz jedno z moich spostrzeżeń po teście.Niesłyszący tak chętnie używają testu jako swojego oręża ale niech któryś napisze ile takich testów profesjonalnie przygotowanych przeszedł lub był świadkiem takiego testu?Bo odnoszę wrażenie,jak czytam niektóre wypowiedzi,że to wiedza głównie zaczerpnięta z sieci,na pewno nie praktyczna.

 

edit:

 

tutaj jest temat z ABX,w wątku pojawia się oprócz wielu wpisów niezbyt wysokich lotów kilka ciekawych uwag forumowiczów,można zerknąć na mój post #158 z tego tematu,tam opisuję co i jak:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

 

Czyli rozumiem, że tak się słucha sieciówek na krótkim fragmencie max 10s? No bo przecież normalnie w muzyce nie słychać :)

 

@malikali,nie udawaj głupiego,wiesz dobrze o czym piszę.Na krótkim fragmencie z powtarzającymi się dźwiękami można łatwiej wychwycić różnicę,piszę o warunkach testu,a nie o słuchaniu muzyki,ot tyle.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

l'enfant sauvage

Najwyraźniej do części nie dociera, że to jest ZABAWA. Dla dorosłych ludzi!

 

Zabawa w co?

W niekończące się dosrywanie tym, którzy słyszą różnice?

Raczej dziecinada na poziomie zabawy w piaskownicy.

Ok, no to jedziemy ;-)

Ty jedak facet jesteś ograniczony . Nie chce ciebie obrażać , wybacz , ale nie można cie inaczej określić.

Napisałem jak krowie na rowie a ty dalej nic nie kumasz .

Od 1989 do 2007, osiemnaście lat, a ty JUŻ doszedłeś do NAD'a - SZACUN, normalnie czapki z głów.

A kto i ilu ludzi w kraju miało w latach 90tych choćby sprzęt NADa ?

Jakoś w 1995/6r miałem już Marantza CD52MKIISE i niedługo po tym kolumny na Scan Speakach i wzmacniacz PASS Zen .

W 1997r miałem kable głośnikowe Kimber 4VS i Kimber PBJ z wtyczkami WBT . Dopiero jak się zarejestrowałem na tym forum to naczytałem się pacanów jakie to NADy nie są fajne , sprzedałem swój sprzęt i kupiłem NADa .

To nie był krok ale skok do tyłu .

Później też na tym forum naczytałem się i czytam wywody innych pacanów którzy wpierają mi że kable nie wpływają na brzmienie a ja to na sobie sprawdziłem juz w latach 1997-1998r.

No ale zaraz, nagle się pojawiło Załączona grafika: muda87.png - to ty jakim krętaczem chyba raczej jesteś, sorry.

Pierwszy swój sprzęt grający miałem w 1987r i co w tym dziwnego ?

2 lata później złożyłem swój pierwszy wzmacniacz i pierwsze kolumny , od tej daty liczy się zdobywanie mojej wiedzy na ten temat i moje doświadczenie . Później były mniej i bardziej audiofilskie konstrukcje . W tamtym czasie złożyłem nawet całą wieżę od podstaw a moja praca dyplomowa to wzmacniacz z mikserem i korektorem na dyskoteki zrobiona własnoręcznie od podstaw . Razem z gięciem obudowy , jej malowaniem , napisami itd . Projektowaniem i wykonaniem płytek i ręcznym nawijaniem trafa . Ta praca zajęła 1 miejsce w szkole i 2 na Olimpiadzie Młodych Mistrzów Techniki za co mam dyplom i w tamtych czasach otwarte drzwi do wielu uczelni .

To był mój początek DIY

 

I czego tu nie rozumieć ?

 

I w dodatku, patrząc na ten 2007 z dzisiejszej perspektywy, to siedem lat temu nadal miałeś NAD'a - no to tu już, strach się bać osoby z takim doświadczeniem.

Ręce chłopie opadają .

Kto i gdzie napisał że mam jakiegokolwiek NADa ?

NADy przerabiam ludziom i ich sprzęt jest u mnie w domu .

Zdjęcia były przykładowe , ale to i tak dla ciebie za trudne .

 

PS. Twoje zdjęcia z czegośtam na czym niewiele widać, dołączam aby nagle nie zginęły.

Znowu gdybyś się wykazał bystrością to napisałem że zdjęcia są z 2007r . Zdjęcia są moje i z mojego wątku z tamtego roku .

Czego nie widać ?

To co miało być widać to widać .Tylko że takim jak ty typom nikt i nic nigdy nie dogodzi .

 

Napisano wczoraj, 22:02

Albo nie, szkoda zdrowia.

 

Użytkownik Audio Academy edytował ten post wczoraj, 22:14

 

I tak mogłem zrobić od razu .

 

Szkoda zdrowia , nerwów i czasu .

Gość baca5

(Konto usunięte)

@baca,jesteś tu od niedawna,te wszystkie tematy związane z testami były już wałkowane wiele lat temu

 

Ok, tylko z tego co czytam, to ludziom wchodzącym dopiero w to hobby, nadal poleca się kable jako remedium na kardynalne niedoskonałości pomieszczenia czy tragicznego zestawienia klocków - no Panowie, to jest k... oszustwo i tyle.

No chyba, że jest to forum dla sprzedawców, to przepraszam, ogarnę i znikam.

 

Ty jedak facet jesteś ograniczony . Nie chce ciebie obrażać , wybacz , ale nie można cie inaczej określić.

Napisałem jak krowie na rowie a ty dalej nic nie kumasz .

 

A kto i ilu ludzi w kraju miało w latach 90tych choćby sprzęt NADa ?

Jakoś w 1995/6r miałem już Marantza CD52MKIISE i niedługo po tym kolumny na Scan Speakach i wzmacniacz PASS Zen .

W 1997r miałem kable głośnikowe Kimber 4VS i Kimber PBJ z wtyczkami WBT . Dopiero jak się zarejestrowałem na tym forum to naczytałem się pacanów jakie to NADy nie są fajne , sprzedałem swój sprzęt i kupiłem NADa .

To nie był krok ale skok do tyłu .

Później też na tym forum naczytałem się i czytam wywody innych pacanów którzy wpierają mi że kable nie wpływają na brzmienie a ja to na sobie sprawdziłem juz w latach 1997-1998r.

 

Pierwszy swój sprzęt grający miałem w 1987r i co w tym dziwnego ?

2 lata później złożyłem swój pierwszy wzmacniacz i pierwsze kolumny , od tej daty liczy się zdobywanie mojej wiedzy na ten temat i moje doświadczenie . Później były mniej i bardziej audiofilskie konstrukcje . W tamtym czasie złożyłem nawet całą wieżę od podstaw a moja praca dyplomowa to wzmacniacz z mikserem i korektorem na dyskoteki zrobiona własnoręcznie od podstaw . Razem z gięciem obudowy , jej malowaniem , napisami itd . Projektowaniem i wykonaniem płytek i ręcznym nawijaniem trafa . Ta praca zajęła 1 miejsce w szkole i 2 na Olimpiadzie Młodych Mistrzów Techniki za co mam dyplom i w tamtych czasach otwarte drzwi do wielu uczelni .

To był mój początek DIY

 

I czego tu nie rozumieć ?

 

 

Ręce chłopie opadają .

Kto i gdzie napisał że mam jakiegokolwiek NADa ?

NADy przerabiam ludziom i ich sprzęt jest u mnie w domu .

Zdjęcia były przykładowe , ale to i tak dla ciebie za trudne .

 

 

Znowu gdybyś się wykazał bystrością to napisałem że zdjęcia są z 2007r . Zdjęcia są moje i z mojego wątku z tamtego roku .

Czego nie widać ?

To co miało być widać to widać .Tylko że takim jak ty typom nikt i nic nigdy nie dogodzi .

 

 

 

I tak mogłem zrobić od razu .

 

Szkoda zdrowia , nerwów i czasu .

 

Muda, pomijając inwektywy z twojej strony.

 

NAD'a 3020 i Tannoy Mercury M20 dostałem w prezencie od ojca - też elektronik (acz właściwie, to raczej ja też ;-))

 

 

To wykażesz się wreszcie jakimś wykształceniem kierunkowym w elektronice, czy jednak nadal będziesz pluł aby braki przykryć?

To wykażesz się wreszcie jakimś wykształceniem kierunkowym w elektronice, czy jednak nadal będziesz pluł aby braki przykryć?

 

Ty tak specjalnie ?

 

A co tu napisałem?

a moja praca dyplomowa to wzmacniacz z mikserem i korektorem na dyskoteki zrobiona własnoręcznie od podstaw . Razem z gięciem obudowy , jej malowaniem , napisami itd . Projektowaniem i wykonaniem płytek i ręcznym nawijaniem trafa . Ta praca zajęła 1 miejsce w szkole i 2 na Olimpiadzie Młodych Mistrzów Techniki za co mam dyplom i w tamtych czasach otwarte drzwi do wielu uczelni .

Takie prace robi się w Technikum leśniczym albo na kursie krawiectwa :)))))

 

Sorry ale nie daję rady z tobą .

To nie na moje nerwy .

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.