Skocz do zawartości
IGNORED

Jak słuchać kabli?


spnmdm

Rekomendowane odpowiedzi

1. Nie

Odpowiedź NIE

w dzwieku oczywiście ze nie ma

Ciekawe, z góry założyliście na NIE, a nikt z Was nie zapytał o system(!)

Aleeee.., któż by się przejmował ostatnim ogniwem jakim jest system. Przecież wszystko gra tak samo, a rozdzielczość, to kraina wyobraźni tylko słyszących.

 

Taaak.., jar miał rację pisząc;

Tłuszcza nie słyszy, bo krzyczy.

Nie dość, że nie zapytali o system to nie mieli tych bezpieczników w ręku ani sprzętu do którego można by ich użyć. Nigdy nic takiego nie testowali i nie mają pojęcia czy to coś wnosi do dżwięku czy nie. Ale wiedzą, że nie wnosi nic... :-)

ciekawe dlaczego w automatyce nie wystarczy kabel jako filtr, tylko, sterowniki, falowniki itp sa filtrowane przez filtry

Czy to może jedno z tych pytań egzystencjalnych?

 

Bo czy ktoś tu napisal, ze kabel wystarczy? Jeszcze są przecież podstawki .... antywibracyjne :)

Bo to jest trochę jak z wodą dostarczaną do domu. Wszędzie są byle jakie rury i marna jakość wody, ale jednak założenie filtra na końcu tej drogi czyli w mieszkaniu daje finalnie lepszą jakość wody. A wy powiecie, że przecież wcześniej są marne rury i brak filtrów i syf wszędzie, więc po co zakładać coś w domu? Trzeba by już 100km od domu założyć super filtry i wymienić cały układ rurociągów. A okazuje się, że jednak warto w domu dać filtr i jednak woda jest lepsza.

Bezpiecznik nie jest filtrem, nic nie filtruje.

 

Nie dość, że nie zapytali o system to nie mieli tych bezpieczników w ręku ani sprzętu do którego można by ich użyć. Nigdy nic takiego nie testowali i nie mają pojęcia czy to coś wnosi do dżwięku czy nie. Ale wiedzą, że nie wnosi nic... :-)

Bo tu nikt się nie podnieca zwykłym bezpiecznikiem z drucikiem topikowym:) Polecam materiał anatomia bezpiecznika, dowiesz się wreszcie do czego służy :)

https://www.youtube.com/watch?v=yMdH9v6BFEo

Ciekawe, z góry założyliście na NIE, a nikt z Was nie zapytał o system(!)

Aleeee.., któż by się przejmował ostatnim ogniwem jakim jest system. Przecież wszystko gra tak samo, a rozdzielczość, to kraina wyobraźni tylko słyszących.

 

Taaak.., jar miał rację pisząc;

Tłuszcza nie słyszy, bo krzyczy.

 

Nie, niezależnie od systemu :)

 

Zadowolony?

 

A co to jest rozdzielczość? Poproszę o w miarę dokładną definicję, bo każdy może rozumieć pod tym terminem co innego.

A co to jest rozdzielczość?

 

Właśnie. Zawsze mnie nurtowało pytanie czy możemy zmierzyć i czy są sposoby na pomiar takich zjawisk jak rozdzielczość, szczegółowość, budowanie sceny, efekt tzw powietrza wokół instrumentów, tzw uwolnienie basu czyli to, że nie jest dudniący, zlepiony tylko każdą strunę, centralę perkusji, kotły słychać wyraźnie osadzone w przestrzeni między kolumnami.

W niektórych przypadkach trochę nam mówi zgranie fazowe głośników, ale nie jest to parametr który ma swoją wartość i też odpowiada za budowanie sceny tylko w ograniczony sposób. Problem głównie dotyczy kolumn, ale nie tylko.

Proszę o nie traktowanie tego pytania jako podchwytliwego. Po prostu nie wiem a chciałbym się dowiedzieć.

Lumin T3, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

Tych rzeczy nie zmierzymy i właśnie to jest piękne. Tak samo jak tłumaczenie ludziom, że na podstawie charakterystyki, nie dowiemy się jak grają kolumny, ale na forum i w innych opisach, charakterystyka ma swój udział, ponieważ każdego będzie cieszyć, że widzi ją idealnie poziomą. Znaczna większość nabiera się na to, a zwłaszcza ludzie technicznie wykształceni.

czyli od wielu lat nic się nie zmieniło.

Zastanawia mnie czy jest to spowodowane tym, że takie pomiary byłyby bardzo skomplikowane a może wręcz niemożliwe (wątpię) czy po prostu nauka sobie ten rynek już odpuściła. Jednak coraz mniej audiofilów na rynku. Rynek obecnie jest w zasadzie niszowy. Większości wystarczają proste urządzenia odtwarzające muzykę.

Lumin T3, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

Tych rzeczy nie zmierzymy i właśnie to jest piękne.

 

Jest tak samo piękne dla branży jak wciskanie tłuszczy kitu przez kapłanów różnej maści. Niemierzalne? Więc można pojechać po bandzie i snuć opowieści z mchu i paproci...

„W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?” - Friedrich Nietzsche
Achievement unlocked!

Jest tak jak piszesz. Nikt nie będzie inwestował w pomiary dla tak małej liczby odbiorców. To nie jest duży rynek zbytu.

 

Tak, to nie jest rzeczywiście duży rynek zbytu. I w zawiązku z tym doskonałe pole do popisu dla "ekspertów". I po stronie odbiorców i producentów.

Co do pomiarów, to one istnieją i wyniki są stosowane praktyce. Gdzie? Ano w kinie - dźwięk wielokanałowy - trzeba od razu zaznaczyć, że tam jest to robione z precyzją słonia w składzie porcelany, im więcej bum-bum tym lepiej :). Dużo subtelniej w studiach nagraniowych, gdzie właściwie naprawdę kształtuje się brzmienie, tak , by regulatory w barwy w audiofilskich urządzeniach były zbędne. Oczywiście są nagrania dopasowane pod inny sprzęt i wtedy mamy problem. Na szczęście, przynajmniej dla mnie dotyczy to muzyki której nie słucham, bo szkoda na nią czasu :)

 

Zasadniczy problem leży w subiektywnym charakterze audiofilskiego opisu brzmienia co jest zapewne przyczyną braku jednoznacznych definicji takich "parametrów" jak rozdzielczość, szczegołowość, budowanie sceny itp. Brak jest wzorców, bo przecież każdy realizator ustawia sobie brzmienie po swojemu. Gdyby takie definicje istniały można by się pokusić o zaplanowanie odpowiednich eksperymentów. A tak to jest tylko lanie wody, bo np. takie pojęcie jak dynamika w rozumieniu audiofilskim znaczy zupełnie co innego niż w technicznym. I co audiofil, to inne rozumienie tego parametru :)

 

 

 

Jest tak samo piękne dla branży jak wciskanie tłuszczy kitu przez kapłanów różnej maści. Niemierzalne? Więc można pojechać po bandzie i snuć opowieści z mchu i paproci...

 

Świetnie to ująłeś ;)

Wciskanie kitów nie zmienia faktu, że słychać różnice.

 

W dobie gloibalnego rynku, który wciska ludziom masową tandetę, podstawowym zadaniem marketingu jest właśnie sprzedawanie kitu, ze wszystko gra tak samo, a ludzkie wymagania i potrzeby są głupimimi, pozbawionymi sensu wymysłami. I ten kit, jak widać zbiera swoje żniwo...

Tak, to nie jest rzeczywiście duży rynek zbytu. I w zawiązku z tym doskonałe pole do popisu dla "ekspertów". I po stronie odbiorców i producentów.

Co do pomiarów, to one istnieją i wyniki są stosowane praktyce. Gdzie? Ano w kinie - dźwięk wielokanałowy - trzeba od razu zaznaczyć, że tam jest to robione z precyzją słonia w składzie porcelany, im więcej bum-bum tym lepiej :). Dużo subtelniej w studiach nagraniowych, gdzie właściwie naprawdę kształtuje się brzmienie, tak , by regulatory w barwy w audiofilskich urządzeniach były zbędne. Oczywiście są nagrania dopasowane pod inny sprzęt i wtedy mamy problem. Na szczęście, przynajmniej dla mnie dotyczy to muzyki której nie słucham, bo szkoda na nią czasu :)

 

Zasadniczy problem leży w subiektywnym charakterze audiofilskiego opisu brzmienia co jest zapewne przyczyną braku jednoznacznych definicji takich "parametrów" jak rozdzielczość, szczegołowość, budowanie sceny itp. Brak jest wzorców, bo przecież każdy realizator ustawia sobie brzmienie po swojemu. Gdyby takie definicje istniały można by się pokusić o zaplanowanie odpowiednich eksperymentów. A tak to jest tylko lanie wody, bo np. takie pojęcie jak dynamika w rozumieniu audiofilskim znaczy zupełnie co innego niż w technicznym. I co audiofil, to inne rozumienie tego parametru :)

 

 

Jakoś nie mogę zrozumieć co ma dźwięk wielokanałowy do stereo. Mógłbyś podać jakiś przykład pomiarów? Może będzie mi łatwiej

 

Jest tak samo piękne dla branży jak wciskanie tłuszczy kitu przez kapłanów różnej maści. Niemierzalne? Więc można pojechać po bandzie i snuć opowieści z mchu i paproci...

 

niestety ale masz rację. Też widzę takie podchody jak pakowanie tych samych urządzeń do innych obudów, pakowanie wtyczek za 10 zł do drogich kabli itp. Takie parametry na pewno ułatwiłyby życie. Tak to pozostaje nam tylko nasz słuch. Niby ułomne narzędzie, ale w wielu przypadkach niezastąpione

Lumin T3, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

Wciskanie kitów nie zmienia faktu, że słychać różnice.

 

W dobie gloibalnego rynku, który wciska ludziom masową tandetę, podstawowym zadaniem marketingu jest właśnie sprzedawanie kitu, ze wszystko gra tak samo, a ludzkie wymagania i potrzeby są głupimimi, pozbawionymi sensu wymysłami. I ten kit, jak widać zbiera swoje żniwo...

 

To ten sam mechanizm, przy pomocy którego sprzedaje się taka samą tandetę, tylko z tzw. wyższej półki. I nie ma znaczenia, czy to będzie "hi-endowy" klocek, maść na porost włosów, suplement diety, super kosmetyk, naklejka na cd, czy też podstawka pod kabel albo odkurzacz rainbow ....

 

Hehehe....ale bzdury!

 

Sly, wiem że zdolność abstrahowania jest ci zupełnie obca. Dlatego też znajdujesz się tam, gdzie się znajdujesz i raczej nie ma widoków na to, by się to zmieniło :)

Dźwiek wielokanałowy to także stereo - są tylko dwa kanały, ale jest ich więcej niż jeden. :)

Jak dla mnie to za dużo filozofii. Nie znam się na tym.

Lumin T3, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

No właśnie. A wystarczy trochę poszukać i poczytać, zamiast tracić czas na jałowe dyskusje, które nic nie dają, bo biorą w nich udział tzw. "doświadczeni" ludzie. A doświadczenie to zamyka się w przesłuchaniu kilkunastu a czasem kilkudziesięciu różnych przypadkowo dobranych kombinacji sprzętu w przypadkowych warunkach akustycznych. Za dużo w tym wszystkim przypadku, by wnioski z takich "eksperymentów" dały się uogólnić, by można było coś przewidzieć i nie błąkać się w kółko wokół tych samych, nadal nie rozwiązanych problemów.

 

Jedyny genialny wniosek, który zresztą co chwilę jest powtarzany to takie zdanie:

 

"gra cały system"

 

I do tego trzeba wieloletnich doświadczeń? :D

No właśnie. A wystarczy trochę poszukać i poczytać, zamiast tracić czas na jałowe dyskusje, które nic nie dają, bo biorą w nich udział tzw. "doświadczeni" ludzie. A doświadczenie to zamyka się w przesłuchaniu kilkunastu a czasem kilkudziesięciu różnych przypadkowo dobranych kombinacji sprzętu w przypadkowych warunkach akustycznych. Za dużo w tym wszystkim przypadku, by wnioski z takich "eksperymentów" dały się uogólnić, by można było coś przewidzieć i nie błąkać się w kółko wokół tych samych, nadal nie rozwiązanych problemów.

 

Jedyny genialny wniosek, który zresztą co chwilę jest powtarzany to takie zdanie:

 

"gra cały system"

 

I do tego trzeba wieloletnich doświadczeń? :D

Najlepsze jest to, że wszyscy tak mówią, piszą i każdy ma inne doświadczenia. Każdy z nas zwraca uwagę na inne aspekty w brzmieniu. I sądzę, że tutaj, poza parametrami przez naukę nieokreślonymi (przez to duża dowolność w ich interpretacji, nazewnictwie, opisie przez wielu userów) i niemierzalnymi jest spory problem w tego typu dyskusjach. Trening czyni mistrza. Tak samo w tym przypadku. Dlatego pomimo, że wklejałem wiele artykułów, pomiarów itp zawsze pisałem, że trzeba posłuchać i wybrać to co komu odpowiada. Bez względu czy jest to na tym forum bardzo sporny kabel, czy najlepiej oceniana i prestiżowa kolumna.

Lumin T3, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

 

"gra cały system"

 

I do tego trzeba wieloletnich doświadczeń? :D

Tłuszczy wystarczy pieć minut internetu i juz się się mądrzy :)

Nie widzieli, nie słyszeli ale wierzą, że nic nie może być słychać.

Tak dali się ogłupić biznesowi wciskającego ludziom tandetę.

Jest tak samo piękne dla branży jak wciskanie tłuszczy kitu przez kapłanów różnej maści. Niemierzalne? Więc można pojechać po bandzie i snuć opowieści z mchu i paproci...

 

Jak jesteś słabeuszem i dajesz się robić w konia, to jest to twój problem a nie branży. Tym bardziej, że jest to niemierzalne i sam to możesz sprawdzić.

Przyjdź do sklepu, niech ci włączą, posłuchaj i sam zdecyduj, bo w końcu jesteś chyba dorosłym i odpowiedzialnym człowiekiem.

Jak widać z powyższego wpisu - Prawda (branżę) w oczy kole... Zabolało widocznie.

„W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?” - Friedrich Nietzsche
Achievement unlocked!

Co do pomiarów, to one istnieją i wyniki są stosowane praktyce. Gdzie? Ano w kinie - dźwięk wielokanałowy - trzeba od razu zaznaczyć, że tam jest to robione z precyzją słonia w składzie porcelany, im więcej bum-bum tym lepiej :). Dużo subtelniej w studiach nagraniowych, gdzie właściwie naprawdę kształtuje się brzmienie, tak , by regulatory w barwy w audiofilskich urządzeniach były zbędne. Oczywiście są nagrania dopasowane pod inny sprzęt i wtedy mamy problem. Na szczęście, przynajmniej dla mnie dotyczy to muzyki której nie słucham, bo szkoda na nią czasu :)

 

Zasadniczy problem leży w subiektywnym charakterze audiofilskiego opisu brzmienia co jest zapewne przyczyną braku jednoznacznych definicji takich "parametrów" jak rozdzielczość, szczegołowość, budowanie sceny itp. Brak jest wzorców, bo przecież każdy realizator ustawia sobie brzmienie po swojemu. Gdyby takie definicje istniały można by się pokusić o zaplanowanie odpowiednich eksperymentów. A tak to jest tylko lanie wody, bo np. takie pojęcie jak dynamika w rozumieniu audiofilskim znaczy zupełnie co innego niż w technicznym. I co audiofil, to inne rozumienie tego parametru :)

 

Bum, czasami mnie zadziwiasz. Z jednej strony jesteś wykształconym inżynierem i błyszczysz wiedzą, ale z drugiej potrafisz palnąć taką głupotę, że ci którzy cię nie znają a mają jakieś pojęcie o dźwięku, pomyślą, że skończyłeś ledwo zawodówkę i faktycznie kompletnie nie słyszysz.

Najlepsze zestawy High-end nigdy nie dorównają dźwiękowi jaki można usłyszeć dzisiaj w kinach.

Natomiast realizatora w studiu nagraniowym raczej nie obchodzą potencjometry bas i treble w domowych sprzętach hi fi.

Subtelniej w studiach nagraniowych? Nagrania dopasowane pod inny sprzęt? Co to w ogóle za określenia?

Czyli co? Realizator przyjmuje jakąś stałą, kto jaki ma sprzęt, czy przed realizacją materiału chodzi po domach i spisuje kto co ma, żeby "dostroić" do tego nagranie?

 

Jak widać z powyższego wpisu - Prawda (branżę) w oczy kole... Zabolało widocznie.

 

Ale co zabolało? Jaka prawda?.... A jaka jest w ogóle prawda? O czym ty w ogóle piszesz? :)

Czyli co? Realizator przyjmuje jakąś stałą, kto jaki ma sprzęt, czy przed realizacją materiału chodzi po domach i spisuje kto co ma, żeby "dostroić" do tego nagranie?

 

 

Jak nie słyszysz różnicy w realizacji nagrań np. jazzu z ECM i jakiegoś popu z jakiejś innej wytwórni to może powinieneś zmienić zawód.

 

Tłuszczy wystarczy pieć minut internetu i juz się się mądrzy :)

Nie widzieli, nie słyszeli ale wierzą, że nic nie może być słychać.

Tak dali się ogłupić biznesowi wciskającego ludziom tandetę.

 

Pisząc "tłuszcza" masz oczywiście na myśli naiwnych audiofili dających się nabijać w butelkę np. przez kablarzy? :D

 

. Dlatego pomimo, że wklejałem wiele artykułów, pomiarów itp zawsze pisałem, że trzeba posłuchać i wybrać to co komu odpowiada. Bez względu czy jest to na tym forum bardzo sporny kabel, czy najlepiej oceniana i prestiżowa kolumna.

 

Tak. To jest podstawa. Inna sprawa to sposób w jaki sie słucha i porównuje. Ale to też indywidualna sprawa. Jeśli ktoś chce dawać się nabierać jego sprawa. Chodzi tylko o to by nie przedstawiał swoich wniosków jako obiektywnych, bo takimi nie są. Niestety jak w każdej dziedzinie o subiektywnym charakterze najwięcej jest ekspertów, którym się tylko wydaje, że są ekspertami. Łatwo takiego zidentyfikować - zadaje się proste pytanie i na ogół następuje potem albo kłopotliwe milczenie, albo próba obrony szyderstwem :)

Jak nie widzisz różnicy w realizacji nagrań np. jazzu z ECM i jakimś popem z jakiejś innej wytwórni to może powinieneś zmienić zawód.

 

Ale ty napisałeś:

>>Dużo subtelniej w studiach nagraniowych, gdzie właściwie naprawdę kształtuje się brzmienie, tak , by regulatory w barwy w audiofilskich urządzeniach były zbędne. Oczywiście są nagrania dopasowane pod inny sprzęt i wtedy mamy problem.<<

 

Nikt w studiu nie będzie ci dopasowywał nagrań pod sprzęt, który masz w domu.

Są realizacje gorsze i lepsze a reszta to twój problem co z tego wyciśniesz.

Ale ty napisałeś:

>>Dużo subtelniej w studiach nagraniowych, gdzie właściwie naprawdę kształtuje się brzmienie, tak , by regulatory w barwy w audiofilskich urządzeniach były zbędne. Oczywiście są nagrania dopasowane pod inny sprzęt i wtedy mamy problem.<<

 

Nikt w studiu nie będzie ci dopasowywał nagrań pod sprzęt, który masz w domu.

Są realizacje gorsze i lepsze a reszta to twój problem co z tego wyciśniesz.

 

Przecież popowe nagrania przeznaczone sa do słuchania na boomboxach i po to, by brzmiały atrakcyjnie na tych plastikowych pudełkach muszą być inaczej zrealizowane.

Wiesz co to jest "uśmiech dyskoteki"? :))

Albo loudness war?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.