Skocz do zawartości
IGNORED

zasilacz liniowy stabilizowany do serwera plikow 12v 2x5v 400w


bart-azazel

Rekomendowane odpowiedzi

Podsumowując.

-Zasilacz liniowy zmniejsza jitter transmisji USB.

-Jitter ten nie ma wpływu na pracę współczesnego DAC, jednak degraduje dźwięk.

-Poprawa po zastosowaniu zasilacza liniowego (ale tylko drogiego i skomplikowanego, nie koniecznie z certyfikatem CE) jest wyraźnie słyszalna we wszystkich aspektach odtwarzanego dźwięku oprócz szumu.

-I najważniejsze, poprawa jest słyszalna pod warunkiem, że wiemy że wypasiony zasilacz został zastosowany. Nie da się jednak na podstawie odsłuchu stwierdzić, czy komputer zasilany jest zasilaczem liniowym czy impulsowym.

 

Życzę skutecznych terapii u szamana :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując.

-Zasilacz liniowy zmniejsza jitter transmisji USB.

-Jitter ten nie ma wpływu na pracę współczesnego DAC, jednak degraduje dźwięk.

-Poprawa po zastosowaniu zasilacza liniowego (ale tylko drogiego i skomplikowanego, nie koniecznie z certyfikatem CE) jest wyraźnie słyszalna we wszystkich aspektach odtwarzanego dźwięku oprócz szumu.

-I najważniejsze, poprawa jest słyszalna pod warunkiem, że wiemy że wypasiony zasilacz został zastosowany. Nie da się jednak na podstawie odsłuchu stwierdzić, czy komputer zasilany jest zasilaczem liniowym czy impulsowym.

 

Życzę skutecznych terapii u szamana :)

 

Jak źle podsumujesz to i źle życzenia złożysz.

-Jitter ten nie ma wpływ na pracę współczesnego DAC także asynchronicznego z buforem. Powszechnie na całym świecie zgłaszany jest problem że jitter od komputerów wciąż przenika do dac-a. Jak na razie według mojej wiedzy nikt albo nie przedstawił dlaczego tak się dzieje, albo nikt jeszcze nie wie dlaczego. Stąd nie powiem Ci dlaczego.

 

Nie przedstawiaj więc jakiś fragmentów moich wypowiedzi w pozornej sprzeczności, bo masz potem banalne wnioski, wręcz lekceważące.

 

"Wypasiony i drogi" to tez sobie dodałeś, bo pisałem powyżej że nie chodzi ani o tani, ani o drogi, ani o wypasiony (doczytaj);

Skoro teraz kwestionujesz akurat szum, to po co wyżej pytałeś?

 

Nie lubię odpowiadać na takie prowokację. Generalnie chyba nie jesteście w stanie rozmawiać o zasilaczu, czyż nie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz powiedzieć w jaki tajemny sposób jitter transmisji USB przedostaje się do DAC, biorąc pod uwagę, że w trybie asynchronicznym dane są buforowane i dalej taktowane już tylko zegarem DAC'a?

 

O! Widzę tu symptomy postrzegania elektroniki poprzez połączone liniami schematy blokowe. Lepiej byłoby chyba takich rysunków nie publikować, bo są potem obiektem naiwnych interpretacji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napisałem, że to podsumowanie tylko twojego posta. Stąd "wypasiony i drogi".

 

Równie dobrze jak nikt nie wie dlaczego tak się dzieje, napisać możesz że nikt nie wie czy tak się dzieje. Trudno badać wpływ czegoś co nie występuje.

 

Kluczowy jest punkt ostatni. Gdyby ktoś dowiódł, że nie mam racji, co wydaje się sprawą banalną, pewnie znaleźli by się poważni fachowcy, którzy poważnie zajęliby się problemem. A tak mamy jedynie ogólnie dostępną wiedzę którą podważają "słyszący więcej" i "poważni" recenzenci audio.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miało być że ma:

"-Jitter ten ma wpływ na pracę współczesnego DAC także asynchronicznego z buforem."

 

Taki błąd. A edytować nie można.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowanie jest oczywiście tendencyjne i nie ma nic wspólnego z prawdą.

 

Z mojego doświadczenia wynika, że sam zasilacz liniowy to tylko pół drogi (a może nawet mniej) do dobrego dźwięku.

 

Aby uzyskać możliwie jak najlepszy dźwięk trzeba, oprócz zasilacza liniowego, zastosować jeszcze kartę USB zasilaną również zasilaczem liniowym lub dobrą baterią.

Dopiero połączenie karty i zasilania liniowego daje nam oczekiwany efekt.

 

Obie modyfikacje powodują, że dźwięk jest bardziej realistyczny:

 

- wokale są czyste, realistyczne

- dźwięk nie jest chudy ale odpowiednio dociążony

- pojawia się czarne tło

- występuje większa separacja pomiędzy instrumentami

- scena jest precyzyjna

- bas niżej schodzi

 

Czy warto o to walczyć to każdy musi sam sobie odpowiedzieć. Oczywiście jeśli cały system jest słaby to nie ma o co walczyć bo tych pozytywnych zmian po prostu nie usłyszymy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Buchardt A500 + ARCAM CDS50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napisałem, że to podsumowanie tylko twojego posta. Stąd "wypasiony i drogi".

 

Równie dobrze jak nikt nie wie dlaczego tak się dzieje, napisać możesz że nikt nie wie czy tak się dzieje. Trudno badać wpływ czegoś co nie występuje.

 

Kluczowy jest punkt ostatni. Gdyby ktoś dowiódł, że nie mam racji, co wydaje się sprawą banalną, pewnie znaleźli by się poważni fachowcy, którzy poważnie zajęliby się problemem. A tak mamy jedynie ogólnie dostępną wiedzę którą podważają "słyszący więcej" i "poważni" recenzenci audio.

 

A to co ja mogę na to poradzić?

Słyszę bo mam audio komputer. Jakieś szczęście że u mnie zmiany słychać jak na dłoni. Można przyjść we dwóch. To dobry test, bo różnice są powtarzalne i można w ten sposób weryfikować omamy jeśli ktoś jest tak sceptyczny że się ich lęka. Nawet nie trzeba zasilacza zmieniać, wystarczy przełączać kabelek USB ze wyjścia na płycie, z wyjścia na karcie PPA USB. Nie ma takich głuchych żeby nawet tego nie usłyszeli. I jakoś to się dzieje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego doświadczenia wynika, że sam zasilacz liniowy to tylko pół drogi (a może nawet mniej) do dobrego dźwięku.

 

Aby uzyskać możliwie jak najlepszy dźwięk trzeba, oprócz zasilacza liniowego, zastosować jeszcze kartę USB zasilaną również zasilaczem liniowym lub dobrą baterią.

Dopiero połączenie karty i zasilania liniowego daje nam oczekiwany efekt.

 

No i zapomniałeś, że zasadniczo panuje konsensus, że win server jest po odpowiednim tuningu lepszy od linuxa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to co ja mogę na to poradzić?

Słyszę bo mam audio komputer. Jakieś szczęście że u mnie zmiany słychać jak na dłoni. Można przyjść we dwóch. To dobry test, bo różnice są powtarzalne i można w ten sposób weryfikować omamy jeśli ktoś jest tak sceptyczny że się ich lęka. Nawet nie trzeba zasilacza zmieniać, wystarczy przełączać kabelek USB ze wyjścia na płycie, z wyjścia na karcie PPA USB. Nie ma takich głuchych żeby nawet tego nie usłyszeli. I jakoś to się dzieje.

 

Słychać jak na dłoni powiadasz? Czyli jak do ciebie przyjadę, wepnę ci kabelek w któreś USB ty z zamkniętymi oczami powiesz czy to zwykłe wejście czy z karty ppa i powtórzysz to parę razy?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś szczęście że u mnie zmiany słychać jak na dłoni.

 

Dokładnie tak. Różnice są zaskakująco duże. Żeby się jednak o tym przekonać trzeba spróbować, a nie narażać się na odruch politowania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie to bo w zasadzie wiedza o jitter w zakładce PC Audio powinna być powszechna. Chyba każdy wie że na sygnale cyfrowym na wyjściu z PC (jak każdym innym źródle cyfrowym) jitter jest stosunkowo duży. Domniemam że każdy wie że jeszcze nie wynaleziono żadnego w pełni skutecznego sposobu eliminacji jitter źródła.

Ale rozprawiasz o tym jitter`ze.

A wiesz, że nigdy nie wyeliminuje się jitter`a. Nie wolno tego zrobić!

Widzisz mam wiedzę na ten temat i to wiem.

 

Są urządzenia cyfrowe w których jitter nie ma znaczenia. Nie ma go albo nie jest w ogóle rozważany jako zjawisko.

 

Jak byś mógł powiedzieć co to jest jitter w audio?

 

Obie modyfikacje powodują, że dźwięk jest bardziej realistyczny:

 

- wokale są czyste, realistyczne

- dźwięk nie jest chudy ale odpowiednio dociążony

- pojawia się czarne tło

- występuje większa separacja pomiędzy instrumentami

- scena jest precyzyjna

- bas niżej schodzi

 

A co ta lista ma wspólnego z elementami dzieła muzycznego:

 

melodyką, rytmiką, dynamiką, tempem, artykulacją, harmoniką, barwą

 

???

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i zapomniałeś, że zasadniczo panuje konsensus, że win server jest po odpowiednim tuningu lepszy od linuxa.

 

Statuetka "Dowcip Miesiąca". Ze złota. Jak hi-endowy klocek.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie są takie urządzenia.

 

"Jak byś mógł powiedzieć co to jest jitter w audio?"

 

Prawdę mówiąc to nie rozumiem sensu pytania. Chodzi Ci może o jitter w analogu czy jak?

 

Zasadniczo to nie wymieniono tu jeszcze kilku elementów komputerów przeznaczonych do audio. Chociaż nie koniecznie da się je rozpoznać z zamkniętymi oczami. Ale w końcu to temat o zasilaczu. Chętnie bym wrócił do paramentów szumowych zasilaczy Piopio, bo wydają się dość interesujące.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- wokale są czyste, realistyczne

U mnie w systemie odsłuchowym wokale są takie jakie powinny być. Zależy to, przy odpowiedniej jakości sprzętu, głównie od akustyki pomieszczenia odsłuchowego!

 

- dźwięk nie jest chudy ale odpowiednio dociążony

Proszę o dalsze wyjaśnienie.

 

- pojawia się czarne tło

Tak bywają określane szumy tła. W odpowiedniej jakości sprzętu nie są one widoczne. Tło jest czarne.

 

- występuje większa separacja pomiędzy instrumentami

To cecha głównie zespołów głośnikowych i akustyki pomieszczenia!

Bardzo nędzny musi być wzmacniacz i to co przed nim aby nie zapewniały dobrej separacji. W analogu to jak najbardziej się zdarza, albo w źle zmiksowanych wydawnictwach.

 

- scena jest precyzyjna

Jak wyżej!

 

- bas niżej schodzi

Absurd!!! Bas ma brzmieć tak jak został zagrany przez artystę. Ale rozumiem, jak się ma pierdziawki a nie woofery o dużej średnicy w OZ to i basu nie uświadczysz, jedynie jakiś udawany jak z BR.

 

Czy zechce ktoś podyskutować o powyższym?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytajcie sobie panowie

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolczas:

Jitter to różnica faz pomiędzy zegarem rejestrowanego materiału a zegarem materiału odtwarzanego.

Ważne jest jeszcze w którym momencie i punkcie systemu rejestrującego i odtwarzającego.

 

Proponuję ci przeczytać tekst "O zbawiennym wpływie jitter`a", który kiedyś popełniłem dla kolegi. Znajdziesz w góglarce na trzeciej pozycji.

 

Jest tam o tym, dlaczego jitter jest niezbędny.

 

Ale w końcu to temat o zasilaczu. Chętnie bym wrócił do paramentów szumowych zasilaczy Piopio, bo wydają się dość interesujące.

Pytałem o te parametry nie bez powodu.

Ty pisałeś coś o LT1083. Mogę podać ci jakie ograniczenia będzie miało na nim zasilanie DAC`a. Jak cię interesuje...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorz7

 

Po co zabierasz się o dyskusję o czymś o czym nie masz zielonego pojęcia ?

Czuję, że brak Ci po prostu doświadczenia w audio. Za parę lat, po przesłuchaniu kilkunastu dobrych systemów, zrozumiesz o czym mówię.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Buchardt A500 + ARCAM CDS50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z kolei uważam, że Twoje doświadczenie w audio jest na żenująco niskim poziomie.

 

I też dajesz tu w tym wątku tego dowody.

 

Nie muszę być informatykiem żeby użytkować komputer. Nie muszę być inżynierem elektronikiem żeby móc słuchać muzyki ... i wiedzieć co brzmi dobrze a co nie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Buchardt A500 + ARCAM CDS50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorz7

Przeczytałem, fajnie napisane.

 

- wokale są czyste, realistyczne

U mnie w systemie odsłuchowym wokale są takie jakie powinny być. Zależy to, przy odpowiedniej jakości sprzętu, głównie od akustyki pomieszczenia odsłuchowego!

 

- dźwięk nie jest chudy ale odpowiednio dociążony

Proszę o dalsze wyjaśnienie.

 

- pojawia się czarne tło

Tak bywają określane szumy tła. W odpowiedniej jakości sprzętu nie są one widoczne. Tło jest czarne.

 

- występuje większa separacja pomiędzy instrumentami

To cecha głównie zespołów głośnikowych i akustyki pomieszczenia!

Bardzo nędzny musi być wzmacniacz i to co przed nim aby nie zapewniały dobrej separacji. W analogu to jak najbardziej się zdarza, albo w źle zmiksowanych wydawnictwach.

 

- scena jest precyzyjna

Jak wyżej!

 

- bas niżej schodzi

Absurd!!! Bas ma brzmieć tak jak został zagrany przez artystę. Ale rozumiem, jak się ma pierdziawki a nie woofery o dużej średnicy w OZ to i basu nie uświadczysz, jedynie jakiś udawany jak z BR.

 

Czy zechce ktoś podyskutować o powyższym?

 

Nie, nie tak się nie da. Coś musi być porównane z czymś. Jednoznacznie się nie da. Skala jakości każdego czynnika powyżej jest szeroka. Zależy kto ocenia, z jakiego poziomu patrzy.

 

To może tylko w tej kwestii:

"- dźwięk nie jest chudy ale odpowiednio dociążony

Proszę o dalsze wyjaśnienie."

 

Chodzi o to że wszelkie tanie źródła cyfrowe w rodzaju chińskie DVD, karty dźwiękowe, tunery satelitarne cechuje chudy sposób prezentacji. Chudy w sensie skupiony na górze, dość analityczny i dokładny, ale jest w stanie dobrze prezentować części dźwięków z dolnego zakresu. Bez przykładu się nie obędzie. Symfonika i kontrabasy. Tak się składa że na nagraniach cyfrowych nie słychać kontrabasów, zwyczajnie nie sposób ich odnaleźć. Na winylu słychać. Fortepian na taniej cyfrze brzdąka górą, zresztą dość nerwowo. Na winylu gra że tak powiem pudłem, słychać drżenie i potęgę każdej dolnej nuty. Nie można powiedzieć że z taniej cyfry nie ma basu, jest, tylko że nie można w nim niczego wyróżnić. Mógłbym się więcej rozpisywać, bo zjawisko jest obszerne, zresztą od razu należy dodać że zależy on równie mocno od toru analogowego i zdolności głośników, a nie tylko samego źródła. Nie bez powodu tę cechę się podaje w tego rodzaju tematach, bo to ona, jako charakterystyczna wręcz, zwykle zaskakuje tym że pojawia się na skutek poprawy transportu cyfrowego zbliżając do brzmienia dobrego gramofonu.

Wręcz wydaje się to paradoksalne, bo niskie dźwięki powinny chyba łatwiej być przenoszone przez cyfrę, bo każde próbkowanie je dobrze zdejmie, ale nie dolna średnica i barwa basu najbardziej po dupie dostaje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie prościej powiedzieć, że schrzanione jest pasmo.

 

Klasyka brzmi dobrze na solidnych zespołach głośnikowych.

Nie wykluczam złych urządzeń w zakresie pasma przenoszenia, w szczególności jego nierównomierności. To oczywiste dla kogoś kto pamięta czasy equalizerów, mniej dla słuchaczy skazanych na klamoty bez suwaków i pokręteł. Taka moda na płaskie przenoszenie. I potem rozmaici złotousi kombinują z kablami, tuningami... Robią ze spraw oczywistych, zjawiska niesamowite, majestatyczne w oparach absurdu.

Nie warto iść tą drogą.

 

Gramofon wcale nie ma dobrego brzmienia.

Powrót do winylu to moda.

 

Skoro piszesz o basie to dla ciekawości; bas na płycie czarnej jest monofonizowany w masteringu. Oczywiście nie wszyscy to usłyszą, np. ci spece od słyszenia kabelków... ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to może jeszcze to dla ścisłości:

 

"- pojawia się czarne tło

Tak bywają określane szumy tła. W odpowiedniej jakości sprzętu nie są one widoczne. Tło jest czarne."

 

Nie wiem kto to napisał że to szumy tła, ale nie są to szumy tła. Winyl szumi i to mocno, ale to winyl uchodzi za dobry wzór czarnego tła. Bo nie o szum się rozchodzi, tylko o coś bardziej ulotnego. Zauważono że na dobrych systemach audio scenę słychać nie tylko w szerokość, ale i głębokość, a o czarnym tle mówi się kiedy słychać że ta scena się kończy powiedzmy za ostatnim muzykiem. To dość wirtualne opisać takie zjawisko, ale powiedzmy że słychać że za sceną jest spokój, taka cisza i jakieś ewentualnie pogłosy.

Niektórzy też określają czarne tło tym że słychać że wokół każdego wykonawcy wytwarza się swoista wolna przestrzeń ciszy dzieląca go od innego wykonawcy ze swoim instrumentem. Generalnie w typowych systemach audio scena niestety ma nikłą głębię, a instrumenty grają zdelokalizowanymi plamami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wręcz wydaje się to paradoksalne, bo niskie dźwięki powinny chyba łatwiej być przenoszone przez cyfrę, bo każde próbkowanie je dobrze zdejmie, ale nie dolna średnica i barwa basu najbardziej po dupie dostaje.

No i z tym się zupełnie nie zgadzam.

Na czym słuchasz?

Nie pytam w sensie tego forum (chwalenia się). Pytam o średnice woofera w zespołach. Ja np. słucham w zakresie basów na 32 cm średnicy membran.

 

A to może jeszcze to dla ścisłości:

 

"- pojawia się czarne tło

Tak bywają określane szumy tła. W odpowiedniej jakości sprzętu nie są one widoczne. Tło jest czarne."

 

Nie wiem kto to napisał że to szumy tła, ale nie są to szumy tła. Winyl szumi i to mocno, ale to winyl uchodzi za dobry wzór czarnego tła. Bo nie o szum się rozchodzi, tylko o coś bardziej ulotnego. Zauważono że na dobrych systemach audio scenę słychać nie tylko w szerokość, ale i głębokość, ...

To jest przestrzeń według mnie.

Lokalizacja instrumentów, separacja, szerokość sceny i jej głębokość to przede wszystkim atrybuty zespołów głośnikowych i pomieszczenia.

Najtrudniej do zadowalających tu efektów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie prościej powiedzieć, że schrzanione jest pasmo.

 

Nie Grzegorz7 pasmo nie jest chrzanione. Na charakterystyce pasmo wychodzi tak samo, wobec tego nie da się tego w żaden sposób skorygować korektorem. Wskazuje to raczej na bardzo małe różnice w skali makro, za to na niezliczoną ilość różnic w skali mikro. Mózg odbudowuje scenę nie z tych dużych amplitud, tylko z tysięcy drobnych informacji czasowych. Ich nie ma, mimo że pasmo jest całe.

 

No i z tym się zupełnie nie zgadzam.

Na czym słuchasz?

Nie pytam w sensie tego forum (chwalenia się). Pytam o średnice woofera w zespołach. Ja np. słucham w zakresie basów na 32 cm średnicy membran.

 

Chodziło mi o teoretyczny paradoks w sensie że cyfra powinna dobrze przenieść bas zawsze. Czy z tym się nie zgadzasz?

 

"Nie wiem kto to napisał że to szumy tła, ale nie są to szumy tła. Winyl szumi i to mocno, ale to winyl uchodzi za dobry wzór czarnego tła. Bo nie o szum się rozchodzi, tylko o coś bardziej ulotnego. Zauważono że na dobrych systemach audio scenę słychać nie tylko w szerokość, ale i głębokość, ..."

"To jest przestrzeń według mnie.

Lokalizacja instrumentów, separacja, szerokość sceny i jej głębokość to przede wszystkim atrybuty zespołów głośnikowych i pomieszczenia.

Najtrudniej do zadowalających tu efektów."

 

Tak, bo to jest przestrzeń. Ale zauważ że skróciłeś moją kwestię kropeczkami, a to był wstęp o przestrzeni, a za kropeczkami dopiero pisałem o tzw. czarnym tle, które to według mnie jest unikalną cechą przestrzeni.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co napisałeś:

Chodzi o to że wszelkie tanie źródła cyfrowe w rodzaju chińskie DVD, karty dźwiękowe, tunery satelitarne cechuje chudy sposób prezentacji. Chudy w sensie skupiony na górze, dość analityczny i dokładny, ale jest w stanie dobrze prezentować części dźwięków z dolnego zakresu. Bez przykładu się nie obędzie. Symfonika i kontrabasy. Tak się składa że na nagraniach cyfrowych nie słychać kontrabasów, zwyczajnie nie sposób ich odnaleźć. Na winylu słychać. Fortepian na taniej cyfrze brzdąka górą, zresztą dość nerwowo...

to pasmo przetwarzania.

 

Nie może być "analityczności i dokładności" do tego na górze a jednocześnie skopanych mikrodetali.

 

Gdybyś nie użył tej analityczności z dokładnością byśmy się zrozumieli.

 

Podejrzewając, co masz na myśli, nie bez kozery chciałem popchnąć wątek w stronę liniowości przetwarzania c/a i zależności tego od zasilania. Sądzę, że miałbyś materiał do przemyśleń.

Dla mnie to co powyżej opisane to klasyczne braki przetwornika c/a.

 

Ale Ty wolisz szukać zła w transportach...

 

Chodziło mi o teoretyczny paradoks w sensie że cyfra powinna dobrze przenieść bas zawsze. Czy z tym się nie zgadzasz?

Powinna. Ale... mastering (mam całe mnóstwo złych takich wydawnictw), zespoły głośnikowe, akustyka (w zakresie basu to duży problem; rezonanse, fale stojące,...). Winyl ma tu przewagę bo ten sam bas płynie z obu głośników (monofonizowanie basu w procesie przygotowania materiału na czarną) a wówczas rezonanse są płycej wyrażone. I mimo, że to bas (lokalizacja źródeł znikoma) to zupełnie inaczej brzmi. To jedna z tych tajemnych cech "dobrego" brzmienia czarnej płyty.

Tak, bo to jest przestrzeń. Ale zauważ że skróciłeś moją kwestię kropeczkami, a to był wstęp o przestrzeni, a za kropeczkami dopiero pisałem o tzw. czarnym tle, które to według mnie jest unikalną cechą przestrzeni.

No to wyjaśniliśmy jeden termin.

Czarne tło to logicznie może być cisza (znikome szumy) w której pojawiają się pozorne źródła dźwięku. I tak to wielu rozumie.

Czarne tło to również nicość (nieograniczona przestrzeń na boki i w głąb) w jakiej rozprzestrzeniają się dźwięki. I tak to rozumiesz Ty.

Ja jestem neutralny, bylebyśmy zdefiniowali o czym rozmawiamy.

 

Dobranoc.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie prościej powiedzieć, że schrzanione jest pasmo.

 

Nie bierzesz Grzegorz pod uwagę, że mózg dokonuje skomplikowanej analizy sygnałów odbieranych przez ucho. Dopiero efekt tej analizy jest odbierany jako dźwięk przez naszą świadomość. Mózg bazując na danych z ucha buduje sobie pewien obraz dźwiękowy, wyodrębnia obiekty, pozorne źródła, tło dźwiękowe i dopiero taki zmieniony obraz to jest to, co dociera do naszej świadomości. Nie słyszymy więc dźwięku bezpośrednio, jako zjawiska fizycznego, ale wytworzony przez nasz mózg, nieistniejący w rzeczywistości obraz dźwiekowy.

 

Z moich doświadczeń wynika, że dobry sprzęt cechują takie zniekształcenia, które mózgowi w analizie nie przeszkadzają. Im lepiej przebiega ta analiza tym bardziej jej efekt jest zbliżony do wrażeń na żywo. Jeśli ta analiza jest zakłócona, to otrzymujemy zafałszowany obraz, w szczególności może to być wrażenie innej barwy, albo zmienionego pasma, chociaż z punktu widzenia pasma przenoszenia systemu audio problem nie występował.

 

Problemem jest to, że nie potrafimy na podstawie pomiaru określić jaki wpływ będą miały określone zniekształcenia na analizę dźwięku przez mózg. Nie wiemy też jak przebiega ta analiza.

 

Nie wiem Gregorz dlaczego w swoich rozważaniach pomijasz tak istotny aspekt jak przetwarzanie w mózgu. Może przyczyną jest brak osłuchania i odpowiednich własnych doświadczeń, a może zbytnie zfascynowanie fizycznym opisem dźwięku. Rzecz jednak w tym, że nie słyszymy dźwieku jako zjawiska fizycznego, ale wytworzony przez nasz mózg obraz dźwiekowy.

 

Podobnie jest ze wzrokiem: widzimy nie to, co w danej chwili przekazują receptory oczne, ale wytworzony przez mózg sztuczny obraz. Stąd biorą się liczne przykłady pokazujące, że mózg można oszukać.

 

Z dźwiekiem jest nie inaczej, bo niby dlaczego miałoby być inaczej?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można to ująć na przykładzie. Odróżniamy dźwięki podawane z tyłu głowy, ale i te nad głową i od podłogi. Wiadomo że mamy po dwa kanały uszne, ale jednak szczegóły anatomiczne naszych głów wprowadzają takie zniekształcenia i opóźnienia fazowe że mózg określa lokalizację.

 

 

Powinna. Ale... mastering (mam całe mnóstwo złych takich wydawnictw), zespoły głośnikowe, akustyka (w zakresie basu to duży problem; rezonanse, fale stojące,...). Winyl ma tu przewagę bo ten sam bas płynie z obu głośników (monofonizowanie basu w procesie przygotowania materiału na czarną) a wówczas rezonanse są płycej wyrażone. I mimo, że to bas (lokalizacja źródeł znikoma) to zupełnie inaczej brzmi. To jedna z tych tajemnych cech "dobrego" brzmienia czarnej płyty.

 

 

Tę kwestie zupełnie inaczej postrzegam. Znam bas tych samych nagrań, które na jednych sprzętach dudnią, na innych buczą, na jeszcze innych kopią. Ale znam też sprzęt na których ten sam bas na nagraniu nie sposób analizować w ten sposób, bo włączasz, a tu nie bas się wylewa, tylko okazuje się że to kontrabas (gra na strunach) i stopa i że nie słuchać czegoś takiego jak jakiś niezależny bas tylko konkretne instrumenty.

To jedna z różnic pomiędzy zwykłym audio, a tym naprawdę wysokiej próby. Ta cecha jest skutecznie niszczona przez przeciętne źródło. Bas jest "bezpostaciowy", a pasmo jest zachowane i nie zmienia tego membrana 15, czy 45cm średnicy, czy membrana słuchawek.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ oczywiście, że zmienia.

 

Nie bierzesz Grzegorz pod uwagę, że mózg dokonuje skomplikowanej analizy sygnałów odbieranych przez ucho.

Oczywiście, że biorę.

W ogóle pierwszy Twój wpis z którym się w większości zgadzam.

Podobne myśli przekazywałem tu na Forum przed laty.

 

Z tym się nie zgadzam:

Z moich doświadczeń wynika, że dobry sprzęt cechują takie zniekształcenia, które mózgowi w analizie nie przeszkadzają.

Dlaczego "dobry"? Bo drogi?

Nikt nie optymalizuje tego sprzętu w fazie produkcji. Sam twierdzisz, że te aspekty są niemierzalne, zachodzą w mózgu.

Problemem jest to, że nie potrafimy na podstawie pomiaru określić jaki wpływ będą miały określone zniekształcenia na analizę dźwięku przez mózg. Nie wiemy też jak przebiega ta analiza.

Każdy wobec tego słyszy inaczej. Niemożliwa jest zatem celowa optymalizacja sprzętu; na czyje uszy i mózg?

 

A to toi już klasyka złotouchych:

Nie wiem Gregorz dlaczego w swoich rozważaniach pomijasz tak istotny aspekt jak przetwarzanie w mózgu. Może przyczyną jest brak osłuchania i odpowiednich własnych doświadczeń, a może zbytnie zfascynowanie fizycznym opisem dźwięku.

Na jakiej podstawie uważasz, że jestem mniej osłuchany/doświadczony od ciebie?!

To jedyny i ostateczny argument złotouchego.

Niemierzalne (fałsz), przetwarzane przez mózg (prawda), zbyt słabe osłuchanie (fałsz).

 

Można to ująć na przykładzie. Odróżniamy dźwięki podawane z tyłu głowy, ale i te nad głową i od podłogi. Wiadomo że mamy po dwa kanały uszne, ale jednak szczegóły anatomiczne naszych głów wprowadzają takie zniekształcenia i opóźnienia fazowe że mózg określa lokalizację.

Czyli słyszysz co innego niż ja.

 

Tę kwestie zupełnie inaczej postrzegam. Znam bas tych samych nagrań, które na jednych sprzętach dudnią, na innych buczą, na jeszcze innych kopią. ...

To jedna z różnic pomiędzy zwykłym audio, a tym naprawdę wysokiej próby. Ta cecha jest skutecznie niszczona przez przeciętne źródło. Bas jest "bezpostaciowy", a pasmo jest zachowane i nie zmienia tego membrana 15, czy 45cm średnicy, czy membrana słuchawek.

Bo urządzenia (zespoły głośnikowe, końcówki,) różnie przetwarzają. To oczywiste. Przede wszystkim ma tu znaczenie akustyka-membrana-obudowa-końcówka mocy-...

 

Źródło (transport) nic tu nie ma do rzeczy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego "dobry"? Bo drogi?

Nie napisaem, że drogi, choć z moich doświadczeń wynika, że cięzko znaleźć sensowny pojedynczy element w cenie poniżej 5K, a to dopiero wstęp do wiernego odtwarzania.

 

Każdy wobec tego słyszy inaczej. Niemożliwa jest zatem celowa optymalizacja sprzętu; na czyje uszy i mózg?

Każdy też widzi inaczej, ale większość mechanizmów jest wspólna. Te mechanizmy w przypadku słuchu są na razie mało znane. Jak je lepiej poznamy, to będziemy wiedzieć jakie parametry są istotne.

 

Na jakiej podstawie uważasz, że jestem mniej osłuchany/doświadczony od ciebie?!

 

Tego nie napisałem, ale dalej uważam, że zabierasz się do tematu ze złej strony i jakaś przyczyna tego musi być. Koncentrujesz się na fizycznych aspektach dźwięku, a to błąd, bo nigdy nie odbieramy dźwięku w ten sposób. Mnie do takich refleksji skłoniły dopiero odsłuchy. Aby zacząć pojmować o co chodzi, odsłuchy są warunkiem koniecznym, pewnie jednak niewystarczającym.

 

Jak chodzi o analizę dźwieku przez mózg to wiadomo już z niedawnych badań. że jest to analiza nieliniowa. To oznacza między innymi, że cała cała nasza liniowa analiza zniekształceń, pomiar THD, nie są właściwym pomiarem jakości sprzętu, zmysł słuchu działa inaczej. A przecież przez lata w dyskusjach przewijał się wątek, jaki jest rozróżnialny próg THD. Ci którzy słuchali wiedzieli, że są to bzdury, ale argument się powtarzał. Dzisiaj już wiemy, że pomiar THD jest nieadekwatny. Wiadomo też że teoria zastosowana do konstrukcji algorytmów kompresji stratnej jest w związku z tym nieprawidłowa. Nie mamy pojęcia jakie jeszcze kwestie odkryje nauka, ale zwyczajny odsłuch jest możliwy już teraz, każdy może go sobie zrobić i wyciągnąć wnioski.

 

Skąd więc ten upór aby nie polegać na odsłuchach skoro nie potrafimy naukowo określić jakie parametry należy mierzyć? Taka postawa stawia przecierz słuchającego na z góry przegranej pozycji !!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorz7

3 osoby w tej dyskusji mówią Ci, że transport ma znaczenie a Ty swoje ...

Może byś się nad tym zastanowił ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Buchardt A500 + ARCAM CDS50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.