Skocz do zawartości
IGNORED

Platforma antywibracyjna czy podstawki?


magico79

Rekomendowane odpowiedzi

Czyli wszystko żeby usprawiedliwić umoczenie kasy, a stolarz dał dupy, bo mógł obniżyć cenę tylko trochę, żeby nie wzbudzać podejrzeń i kosić dalej frajerów :) A że się zabrał za to sam hmm, no cóż jak zobaczył za ile można opierdzielić taką podstawkę, to mu się zapewne włos na głowie zjeżył ile on musi zapierdzielać, żeby coś drożej sprzedać, a tu proszę, wystarczy dobry kit o cudownych właściwościach tłumienia drgań i będą się spuszczać w gacie na sam widok :)

Jak chcesz, to Ci mogę cały samochód takich załatwić po 100zł od sztuki jak weźmiesz jednorazowo 20 i sam je rozładujesz.

Parantulla ja biorę od razu, skoro jesteś w stanie załatwić z litego dębu taki stolik wezmę każdą ilość za 100zł od sztuki.

 

Zanim coś palniesz najpierw sprawdź ile kosztuje materiał w tym przypadku dąb naturalny, a później pitol te swoje farmazony, bo tym tekstem mnie rozjebałeś jak żadnym innym.

Ty naprawdę jesteś oderwany od rzeczywistości !!!

 

P.S.

Sprawdź sobie jeszcze ceny usług za taki mebel, tylko nie szukaj w Chinach, a w Polsce.

Jak znajdziesz kogoś kto zrobi ci taki stolik po 100pln/szt biorę każdą ilość.

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Za to Ty nie odpowiedziałeś na żadne z tych, które były do Ciebie kierowane.

Teraz będziesz udawał że ich nie widziałeś i dalej radośnie sobie gawędził opowiadając historie niestworzone

posługując się przy tym fizyką alternatywną i pseudonaukowymi teoriami wziętymi z sufitu?

 

 

Takie "meble" to robią na praktykach adepci pierwszej klasy szkoły zawodowej o profilu budowlanym wykorzystując odpad ze stolarni. Za darmo.

Jak chcesz, to Ci mogę cały samochód takich załatwić po 100zł od sztuki jak weźmiesz jednorazowo 20 i sam je rozładujesz.

Wtedy odpowiesz sobie sam na pytanie czy powinno to kosztować 2 tys zł i kto wie, może za niedługo zostaniesz milionerem.

 

 

Nie od dziś wiadomo, że w mętnej wodzie więcej ryb się złowi, takie jest odwieczne prawo natury :)

Im bardziej namieszają, tym większe prawdopodobieństwo trafienia jelenia, który nic z tego bełkotu nie zrozumie.

Przecież tylko o to w tym wszystkim chodzi.

 

P.S.

Pamiętam kilka lat temu jaka była afera, kiedy stolarz wykonujący standy dla jednego z naszych krajowych "producentów"

zaczął sam je na Allegro sprzedawać w cenie bodaj cztery razy niższej od tej "po znajomości" u Znanego Pana Producenta.

Co tu się wtedy działo, jakie sensacyjne teorie spiskowe powstawały dosłownie z minuty na minutę.

A bo to inne materiały, a bo to inne technologie, a bo to inne działanie, a bo to wrogie działania konkurencji, a bo to kosmici...

Normalnie Ludlum, King i Forsyth razem wzięci takiej historii by nie wymyślili. Już prędzej Bareja ... i to chyba po pijaku ...

Jesteś jednak niczym ET z filmu Spielberga ale szczerze podziwam , nie dość że fizyk teoretyk gawędziarz to jeszcze stolarstwo opanowałeś :) o którym jak widać wszem i wobec nie masz zielonego pojęcia . Naprawdę szkoda czasu na dysputy z tobą bo to czas nad wyraz zmarnowany. Życzę wszystkiego dobrego.

Parantulla ja biorę od razu, skoro jesteś w stanie załatwić z litego dębu taki stolik wezmę każdą ilość za 100zł od sztuki.

 

Ja chętnie też nabędę taki stolik;-)

Zanim coś palniesz najpierw sprawdź ile kosztuje materiał

Zanim coś palniesz najpierw sprawdź ile poprawia kontrast twój audiofilski stolik, bo chyba obraz na monitorze ci się rozmywa.

Pisałem trzy razy, żebyś przestał mnie zaczepiać prymitywnymi odzywkami, skoro nie masz nic ciekawego do powiedzenia,

a ten dalej próbuje błysnąć i "zaledwie" po pięciu stronach dyskusji o wibracjach znalazł wreszcie argument - ile kosztuje materiał.

No ile kosztuje te parę listewek z których koleś w wolnej chwili te blaty i nogi sobie skleił? Nie wiesz? To ja ci powiem.

Dwa tysiące kosztuje, a robocizna trzy i pół. Leć kupuj, będziesz miał komplet do tego stolika co ci obraz w telewizorze poprawia.

Nie zawracaj mi dupy, czwarty raz grzecznie proszę. Nie moja wina, że się zbłaźniłeś wypisując idiotyzmy o tym telewizorze,

a teraz próbujesz nadrabiać w oczach kolegów niewyparzoną gębą i pyskowaniem bez sensu aby tylko coś odpysknąć.

 

Jesteś jednak niczym ET z filmu Spielberga ale szczerze podziwam , nie dość że fizyk teoretyk gawędziarz to jeszcze stolarstwo opanowałeś :) o którym jak widać wszem i wobec nie masz zielonego pojęcia . Naprawdę szkoda czasu na dysputy z tobą bo to czas nad wyraz zmarnowany. Życzę wszystkiego dobrego.

Następny alfa i omega, co przez trzy dni nie znalazł czasu, żeby chociaż na jedno pytanie odpowiedzi udzielić

i wszystko co jest w stanie wystękać, to "nie masz zielonego pojęcia". Szkoda mu czasu, a klepie jak najęty.

Szkoda tylko, że bez sensu.

 

Jak widać audiofilom można wmówić wszystko i każdą ciemnotę wcisnąć. Nawet, że posklejany z odpadów stolik, to lity dąb.

Wystarczy te zdjęcia z aukcji powiększyć, żeby zobaczyć, że obok litego dębu to nawet nie leżało, ale gadaj zdrów, przecież wiedzą lepiej.

Za dwa tysiące nikt by nie sprzedawał zwykłego stolika, który z nudów w piwnicy wyrzeźbił i stwierdził, że mu do niczego nie pasuje.

I jak zwykle w tego typu sytuacjach bywa, każdy o takim stoliku marzy i sam by sobie chętnie taki kupił... tylko aukcja jak wisiała tak dalej wisi

czyli norma na tym forum - klepać farmazony w internecie to jeden przez drugiego, ale wyłożyć forsę z własnej kieszeni to już nie ma komu.

I kto tu jest gawędziarz....

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Leć kupuj, będziesz miał komplet do tego stolika co ci obraz w telewizorze poprawia.

Nie zawracaj mi dupy, czwarty raz grzecznie proszę. Nie moja wina, że się zbłaźniłeś wypisując idiotyzmy o tym telewizorze,

a teraz próbujesz nadrabiać w oczach kolegów niewyparzoną gębą i pyskowaniem bez sensu aby tylko coś odpysknąć.

Stolik poprawia obraz w telewizorze no nie wiedziałem :)

 

Jak widać audiofilom można wmówić wszystko i każdą ciemnotę wcisnąć. Nawet, że posklejany z odpadów stolik, to lity dąb.

Wystarczy te zdjęcia z aukcji powiększyć, żeby zobaczyć, że obok litego dębu to nawet nie leżało, ale gadaj zdrów, przecież wiedzą lepiej.

Przecież na aukcji nawet jest podane, że to dąb klejony

Stolik poprawia obraz w telewizorze no nie wiedziałem :)

 

Nie wiedziałeś? No co Ty? To na jakim świecie Ty żyjesz?! Musisz czym prędzej uzupełnić braki w podstawowej wiedzy!

Na początek krótki wstęp:

 

Po pierwsze zanim podszedłem do odsłuchów, moją uwagę zwrócił lepszy obraz w TV plazmowym, objawia się lepszą szczegółowością i głębią obrazu cokolwiek to dla co po niektórych może znaczyć, ale tak jest. Może mnie jest łatwiej bo mam do czynienia z fotografią i takie rzeczy zwracają moją uwagę.

W sumie skoro nie bez znaczenia jest postawienie na takim stoliku elektroniki audio, wiec dlaczego w elektronice TV miało by być inaczej.

 

A jak to się ma w odsłuchach, pierwsze to dało się odczuć większą rozdzielczość, scena mam wrażenie ździebko się poszerzyła, bas zwłaszcza na instrumentach naturalnych (kontrabas) zyskał na definicji i sprężystości i jest jakby bardziej dociążony, ale bez gubienia kontroli. Ogólnie jest lepiej niż na poprzednim stoliku, ale przy takiej ilości kolców i separacji modułów nie mogło chyba być inaczej.

W sumie na okablowaniu i akcesoriach jakie używam nigdy nie narzekałem na rozdzielczość (nie mylić z wyeksponowaniem wysokich).

To tak chyba w skrócie...

 

P.S.

Nie wiem jak brzmiał by system na blatach z MDF, który nie tłumi wybiórczo i nie podkolorywuje jak płyta wiórowa.

 

a tutaj jeszcze więcej fascynujących faktów i opowieści

 

http://www.audiostereo.pl/stoliki-audio-tombase-czy-warto_121457.html

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Użytkownik sir.jax dnia 02.08.2015 - 18:01 napisał

Po pierwsze zanim podszedłem do odsłuchów, moją uwagę zwrócił lepszy obraz w TV plazmowym, objawia się lepszą szczegółowością i głębią obrazu cokolwiek to dla co po niektórych może znaczyć, ale tak jest. Może mnie jest łatwiej bo mam do czynienia z fotografią i takie rzeczy zwracają moją uwagę.

W sumie skoro nie bez znaczenia jest postawienie na takim stoliku elektroniki audio, wiec dlaczego w elektronice TV miało by być inaczej.

 

ja piernicze ten gość zostawia braci Grimm i innych bajkopisarzy daleko w tyle
Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

Tak stolik poprawiajacy obraz w TV to tekst roku :) Co do stolika z dębu za 2000zł, nie znika bo chłopaki zbieraja kase :) w IKEI mozna kupic podobny za 50 zł, no ale zapewne on nie poprawia obrazu i nie robi 4K...

Nie wiedziałeś? No co Ty? To na jakim świecie Ty żyjesz?! Musisz czym prędzej uzupełnić braki w podstawowej wiedzy!

Na początek krótki wstęp:

 

 

Po pierwsze zanim podszedłem do odsłuchów, moją uwagę zwrócił lepszy obraz w TV plazmowym, objawia się lepszą szczegółowością i głębią obrazu cokolwiek to dla co po niektórych może znaczyć, ale tak jest. Może mnie jest łatwiej bo mam do czynienia z fotografią i takie rzeczy zwracają moją uwagę.

W sumie skoro nie bez znaczenia jest postawienie na takim stoliku elektroniki audio, wiec dlaczego w elektronice TV miało by być inaczej.

 

A jak to się ma w odsłuchach, pierwsze to dało się odczuć większą rozdzielczość, scena mam wrażenie ździebko się poszerzyła, bas zwłaszcza na instrumentach naturalnych (kontrabas) zyskał na definicji i sprężystości i jest jakby bardziej dociążony, ale bez gubienia kontroli. Ogólnie jest lepiej niż na poprzednim stoliku, ale przy takiej ilości kolców i separacji modułów nie mogło chyba być inaczej.

W sumie na okablowaniu i akcesoriach jakie używam nigdy nie narzekałem na rozdzielczość (nie mylić z wyeksponowaniem wysokich).

To tak chyba w skrócie...

 

P.S.

Nie wiem jak brzmiał by system na blatach z MDF, który nie tłumi wybiórczo i nie podkolorywuje jak płyta wiórowa.

Magiczny stolik, który poprawia wsio, no niech tylko producenci TV podłapią temat, to zaraz pojawią się stoliki jako upgrade telewizora:) Ja bym na jego miejscu jeszcze kupił sobie taki stolik obiadowy i od razu wszystko będzie smakować jak z wykwintnej restauracji:D a propos magików pewnie niejeden się drapie po głowie jak czyta takie teksty, wszak żaden takiej sztuki nie potrafi odpierdzielić.

No ile kosztuje te parę listewek z których koleś w wolnej chwili te blaty i nogi sobie skleił? Nie wiesz? To ja ci powiem.

Dwa tysiące kosztuje, a robocizna trzy i pół. Leć kupuj, będziesz miał komplet do tego stolika co ci obraz w telewizorze poprawia.

Parantulla myślałem, że z ciebie inteligentny gość, widać że jednak nie.

Albo takiego udajesz, albo naprawdę jesteś imbecylem ale skoro tak myślisz jak w cytacie to jednak to drugie.

Sprawdź sobie ceny surowca dąb naturalny, a później wróć do tematu bo nie masz bladego pojęcia. Za prosty przykład może posłużyć ci cena choćby jednego stopnia z dębu jakiego używa się na schody, decha 1-1,20 szerokości 30cm z hakiem i grubości 2-3cm kosztuje jakieś 300zł w Leroy Merlin.

Zaś jakbyś chciał kupić kubik (m​​​3) dębu to jakieś 2,6tys, no chyba że w twoim zadupiewie jest taniej.

 

Cały czas czekam na te stoliki z dębu za 100zł/szt biorę każdą ilość-CZEKAM na termin odbioru, bo załatwiam już transport.

 

I proszę Cię nie rób z kogoś idioty, wystarczy że z siebie robisz kretyna i ignoranta.

Miszszszczu giętkiej szpady.

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

miałem zmieniać Tv ale może lepiej do starego dokupię czarodziejski stolik "Hiendowy" ;)

Tak zrób, tylko musi to być stolik dębowy od Parantulli za 100zł.

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Ja sprawie stolika. Stolik jest z litego dębu, widać to od razu, ale najlepiej na krótszych bokach blatów ( zdjęcia słabe, ale można dojrzeć). Widać że słoje przechodzą na ciętą powierzchnię i że są to tzw słoje sztorcowe. Ilość materiału na ten stolik (wychodząca z jego wymiarów podanych w aukcji) to mniej więcej 0.2m3. Dąb suszony jeżeli się go kupuje, a nie suszy samemu to około 3kz za 1 klasę (widać, że drewno ładne). Czyli jeżeli facet drewna nie kradnie z lasu i nie suszy nad piecykiem to go kosztuje 600zł samo drewno, dochodzą też inne koszty jak kleje, prąd, papiery ścierne, powłoka nawierzchniowa (w tym przypadku olej), piły, frezy i noże do maszyn trzeba ostrzyć... itd, itp. Nie będę tu pisał o całej technologii wytworzenia takiego stolika, bo nie ma to chyba sensu, ale cena jest adekwatna do włożonej pracy. Fakt że ciężko mu będzie sprzedać, bo przy w miarę normalnej cenie raczej nie znajdzie kupca, który potrzebuje stolika o takich właśnie wymiarach i wyglądzie.

Tak że jeżeli oferta sprzedaży po stówce aktualna to ja na początek wezmę 100, bo samych trepów do schodów bym zrobił z niego 5 sztuk. Mogą nie składać do kupy, łatwiej będzie zabrać, a może będzie jeszcze taniej, bo mniej roboty :)

A co do odseparowania od wibracji jakiegoś elementu od drugiego, to może to zrobić tylko materiał nie przenoszący wibracji (oczywista oczywistość). A jeżeli ktoś myśli, że to jest metalowy kolec a nie dajmy na to gąbka, filc czy inny podobny materiał, to śmiem twierdzić, że ludzkość się niestety cofa w rozwoju. I jeżeli się cofniemy do etapu jaskiniowców, to wyginiemy, bo wbrew zdrowemu rozsądkowi jeden z drugim rzuci się dajmy na to na niedźwiedzia z gąbkową dzidą, bo mu szaman plemienny powiedział że tak trzeba...

Trochę czytam te forumowe wojenki na podobne tematy, bo w sumie jest śmiesznie i zauważyłem, że ci wierzący w to całe wibrujące voodoo i tym podobne rzeczy, to zazwyczaj ludzie którzy jak to się mówi nie potrafią wbić gwoździa w ścianę, albo potrafią tylko tyle, lub niewiele więcej (można wywnioskować z niektórych postów). Pomijam branżę która na technologii się czasem zna, ale... wiadomo. Takim ludziom jest stosunkowo łatwo wcisnąć jakąś ciemnotę, bo po prostu nie mają pojęcia jak dana rzecz tak naprawdę działa. Mam takiego teścia "dwie lewe ręce" i czasami jak coś powie... Widać że jest tu parę osób z jakąś wiedzą techniczną, które tłumaczą, dają przykłady, żeby pokazać jak "krowie na rowie", ale z jakiś nieznanych mi powodów nie dociera. Bo on słyszy różnicę. A jeden nawet widzi...

Zaraz mi ktoś zarzuci, że muzyka to nie technologia tylko jakieś tam metafizyczne odczucia i nie da się tego zamknąć w jakiś normach. Zgadza się, muzyka tak, ale żeby odtworzyć tą muzykę w warunkach domowych potrzebna jest technologia, wyłącznie technologia...

Nie chcę tu nikogo obrazić, ale wydaje mi się, że to jest główny powód wiary w to całe audiofilskie voodoo. Ludzie nie mający jakiejkolwiek wiedzy w danej dziedzinie wierzą w opinie "ekspertów". A że ci "eksperci" to przypadkowo ludzie żyjący z tego voodoo...

Trochę czytam te forumowe wojenki na podobne tematy, bo w sumie jest śmiesznie i zauważyłem, że ci wierzący w to całe wibrujące voodoo i tym podobne rzeczy, to zazwyczaj ludzie którzy jak to się mówi nie potrafią wbić gwoździa w ścianę, albo potrafią tylko tyle, lub niewiele więcej (można wywnioskować z niektórych postów).

 

A ja mam wrażenie, że ci niewierzący w to całe wibrujące voodoo i tym podobne rzeczy, to zazwyczaj ludzie, którym po prostu brak środków na zakup tego gwoździa.

A ja mam wrażenie, że wszyscy, którzy doszukują się czy też wierzą w poprawę brzmienia systemu poprzez kupowanie różnych podstawek, bezpieczników i innych dziwnych rzeczy mają po prostu taką wewnętrzną potrzebę aby ich hobby miało permanentne pożywienie. Albo inaczej "owsiki w d...e" . Sam się czasem na tym łapię. Przychodzi myśl co by tu jeszcze zmienić, poprawić, dokupić. I nie ma to nic wspólnego z pieniędzmi tylko po prostu z chęcią zmian. Na szczęście ujście znajduję w kupowaniu płyt.

 

Co do stolika to faktycznie Parantulla z tymi 100 zł poleciał Clarksonem czyli w celu pokazania absurdu przejaskrawił totalnie niską ceną.

Co do stolika to faktycznie Parantulla z tymi 100 zł poleciał Clarksonem czyli w celu pokazania absurdu przejaskrawił totalnie niską ceną.

No ale to przecież jedyny argument, którego mogą się chwycić i teraz będą męczyć wacka z tym stolikiem do wyrzygania.

Klasyczna zagrywka obliczona tylko i wyłącznie na odwrócenie uwagi od tematu dyskusji w której jak widzisz ani be ani me, no to o stoliku będą mędzić

jakby mało było idiotyzmów na poprzednich stronach wątku, do których jakoś żaden uczony rzeczowo się nie odniósł,

bo co można rzeczowo powiedzieć na temat poprawy głębi i ostrości obrazu w telewizorze plazmowy po ustawieniu go na półce z płyty wiórowej?

No raczej nic, ale za to można w nieskończoność przeciągać pierdolenie o szopenie i stękać o jakimś stoliku za 100zł

 

A ja mam wrażenie, że ci niewierzący w to całe wibrujące voodoo i tym podobne rzeczy, to zazwyczaj ludzie, którym po prostu brak środków na zakup tego gwoździa.

A coś w temacie?

Jeśli faktycznie odnosisz wrażenie, że ktoś tu komuś zazdrości stolika za dwa tysiące, to masz chłopie naprawdę poważny problem.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

No ale to przecież jedyny argument, którego mogą się chwycić i teraz będą męczyć wacka z tym stolikiem do wyrzygania.

Ale Parantulla Ty robisz to samo, wytykając mi do zrzygania TV na stoliku, czemu więc się dziwisz, że ktoś teraz będzie Ci wytykał strzał we własne kolano jaki wykonałeś wypisując bzdury o stoliku za stówę.

Domniemam, że jesteś inteligentny, ale czasami twoje UPRASZCZANIE lub PODKOLOROWYWANIE jest przesadne.

Z tym TV może palnąłem jak Ty ze stolikiem, ale etykietka zostaje więc musisz się liczyć z tym, że przy byle okazji zostanie Ci to wypomniane.

Przecież twoje zachowania są dokładnie takie same jak teraz zarzucasz innym, nie miałeś argumentów na obronę z tym stolikiem to wytoczyłeś swoje działko wytykając mi "wrażenia" ze stolikiem i TV, nawet wysiliłeś się by przytoczyć fragmenty.

To co Parantulla zgoda, czy dalej się droczymy? :D

Jakby co mam chętnych na te twoje stoliki z dębu za 100/szt, nawet znalazłby się niejeden stolarz ze Swajka k.Poznania?

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Ja sprawie stolika. Stolik jest z litego dębu, widać to od razu, ale najlepiej na krótszych bokach blatów ( zdjęcia słabe, ale można dojrzeć). Widać że słoje przechodzą na ciętą powierzchnię i że są to tzw słoje sztorcowe. Ilość materiału na ten stolik (wychodząca z jego wymiarów podanych w aukcji) to mniej więcej 0.2m3. Dąb suszony jeżeli się go kupuje, a nie suszy samemu to około 3kz za 1 klasę (widać, że drewno ładne). Czyli jeżeli facet drewna nie kradnie z lasu i nie suszy nad piecykiem to go kosztuje 600zł samo drewno, dochodzą też inne koszty jak kleje, prąd, papiery ścierne, powłoka nawierzchniowa (w tym przypadku olej), piły, frezy i noże do maszyn trzeba ostrzyć... itd, itp. Nie będę tu pisał o całej technologii wytworzenia takiego stolika, bo nie ma to chyba sensu, ale cena jest adekwatna do włożonej pracy.

Kończąc temat tego nieszczęsnego stolika, miałem kiedyś sąsiada stolarza, który "po godzinach" dłubał sobie w piwnicy różne rzeczy.

Między innymi wyrzeźbił sobie podobny stolik. Praktycznie był identyczny, tylko że miał jedną półkę zamiast dwóch i był deko mniejszy.

Pomijam duperele dotyczące szczegółów konstrukcyjnych, bo to jest w tej chwili najmniej ważne. Znacznie ważniejsze jest dla mnie to,

że dostałem od niego ten stół za darmo, bo jak mi powiedział - jego i tak nic nie kosztował - i tyle w tym temacie z mojej strony.

Nie kupował żadnego materiału specjalnie na potrzeby wykonania tego stołu, tylko wziął spod ściany to co z jakiejś innej roboty mu zostało.

Tak samo zapewne uczynił ten koleś z aukcji i to właśnie usiłowałem przekazać wyceniając to dzieło na 100zł, a tu widzę w międzyczasie

cena podskoczyła z 2.000zł na 2.200zł? No to Panowie radzę się pospieszyć z zakupem, bo jutro może być już 2.500zł a pojutrze 3.700zł

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden przykład z życia odnośnie rzekomego nieprzenoszenia wibracji przez kolce, bo niby taka mała powierzchnia styku tego nie robi. Proszę sobie zobaczyć na jakiej zasadzie działają młoty pneumatyczne. Jak wygląda wiertło (czy dłuto) do takiego młota.

Ale Parantulla Ty robisz to samo, wytykając mi do zrzygania TV na stoliku

Nie umiesz czytać między wierszami, a przekaz był oczywisty cena stolika nie ma znaczenia, bo nawet taki za pierdylion zł niczego nie poprawi w elektronice i koniec:)

Kończąc temat tego nieszczęsnego stolika, miałem kiedyś sąsiada stolarza, który "po godzinach" dłubał sobie w piwnicy różne rzeczy.

Między innymi wyrzeźbił sobie podobny stolik. Praktycznie był identyczny, tylko że miał jedną półkę zamiast dwóch i był deko mniejszy.

Pomijam duperele dotyczące szczegółów konstrukcyjnych, bo to jest w tej chwili najmniej ważne. Znacznie ważniejsze jest dla mnie to,

że dostałem od niego ten stół za darmo, bo jak mi powiedział - jego i tak nic nie kosztował - i tyle w tym temacie z mojej strony.

Nie kupował żadnego materiału specjalnie na potrzeby wykonania tego stołu, tylko wziął spod ściany to co z jakiejś innej roboty mu zostało.

Tak samo zapewne uczynił ten koleś z aukcji i to właśnie usiłowałem przekazać wyceniając to dzieło na 100zł, a tu widzę w międzyczasie

cena podskoczyła z 2.000zł na 2.200zł? No to Panowie radzę się pospieszyć z zakupem, bo jutro może być już 2.500zł a pojutrze 3.700zł

Żenada normalnie żenada.

Nie umiesz czytać między wierszami...

Tak, nie umiem.

Ale zaczynam już tylko czytać, czas skonczyć te dyskusje.

Nie ma większego sensu....

 

P.S.

RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ.

:)

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Problem w tym, że ty kompletnie nie rozumiesz, iż rezonanse obudowy kolumny jeśli ścianki są cienkie i bez wzmocnień występują na każdej z nich, dociążenie kolumny od góry zupełnie nic nie wnosi, bo boczne ścianki obudowy, które są przeważnie największe dalej będą drgać. Takie unieruchomienie kolumny wniesie jedynie to, że ta nie będzie się przesuwać, jeśli już jest tak lekka.

 

Większy nacisk zwiększa sztywność, rośnie masa układu.

Żeby wprowadzić w drgania większą masę trzeba większej energii.

Dodatkowo zmienia się układ sił przez dodanie kilogramów, które zwiększają pionową składową (siła ciążenia).

 

Proste doświadczenie dla ciężko kapujących.

 

Potrzebne są :

1 szklanka grubościenna :-)

1 rękawica ochronna, na wszelki wypadek

 

Stawiasz szklankę na blacie, dnem do dołu, następnie pukasz palcami tą stroną po której są paznokcie przy górnej krawędzi szklanki.

 

Czy szklanka "gra" ?

 

Teraz przyciśnij od góry szklankę jedną ręką w rękawicy, a drugą pukaj jak poprzednio.

 

A czy teraz "gra" tak samo jak poprzednio ?

 

W ten sposób wygasiłeś wibracje ścianek, które przestały rezonować.

 

Tak samo jest z kolumnami i każdym innym przedmiotem.

 

Łączenie, spajanie dwóch ciał o różnej masie powoduje, że tworzą jeden układ masy, gdzie masa układu jest równa masie ciał zespolonych + masa elementów które je scalają np. klej, śruby, ściski, specjalna klejąca się plastelina itd.

 

Czy masa kolumny (układ mas = stand+kolumna+dociążenie) ma znaczenie ?

 

Doświadczenie nr 2

 

Potrzebne są:

1 pineska lub spinacz biurowy

1 odważnik o masie 5kg lub większej, zamiast odważnika może być hantla

 

Położyć pineskę na blacie stołu i uderzyć pięścią w stół.

 

Podskoczyła ?

 

Zamiast pineski położyć na blacie odważnik i uderzyć pięścią w stół z podobną siłą jak poprzednio.

 

Czy podskoczył równie wysoko jak pineska ?

 

Oczywiście w tym doświadczeniu masa przedmiotów nie ma kompletnie żadnego znaczenia ... :-).

 

Pozdrawiam

Pygar

Przedstaw wiarygodne badania naukowe itd, bo i tak Ci nie uwierzą i będą powtarzać, że to bez sensu i nic nie gra....

To jak klepanie zdrowasiek przez słuchaczy radia marjan;-)

Przykłady nie odnoszą się do najczęstszej sytuacja kiedy kolumna spoczywa swobodnie na standzie nie przyklejona ani nie przykręcona oraz bez dociążenia na górze. Wtedy stand może sobie ważyć i tonę a kolumna i tak będzie robić co chce. Przykład ze szklanką też mógłby być lepszy bo dociśnięcie jej rękawicą czyli materiałem tłumiącym już samo w sobie tłumi drgania lepsza byłaby np cegła lub ten odważnik. Dzwonienie też będzie mniejsze ale efektywniej jest wytłumić drgania odpowiednim materiałem i nie koniecznie ciężkim co robią niektórzy producenci kolumn wyklejając ścianki od wewnątrz różnymi matami.

Większy nacisk zwiększa sztywność, rośnie masa układu.

Żeby wprowadzić w drgania większą masę trzeba większej energii.

Dodatkowo zmienia się układ sił przez dodanie kilogramów, które zwiększają pionową składową (siła ciążenia).

 

Proste doświadczenie dla ciężko kapujących.

 

Potrzebne są :

1 szklanka grubościenna :-)

1 rękawica ochronna, na wszelki wypadek

 

Stawiasz szklankę na blacie, dnem do dołu, następnie pukasz palcami tą stroną po której są paznokcie przy górnej krawędzi szklanki.

 

Czy szklanka "gra" ?

 

Teraz przyciśnij od góry szklankę jedną ręką w rękawicy, a drugą pukaj jak poprzednio.

 

A czy teraz "gra" tak samo jak poprzednio ?

 

W ten sposób wygasiłeś wibracje ścianek, które przestały rezonować.

 

Tak samo jest z kolumnami i każdym innym przedmiotem.

 

Łączenie, spajanie dwóch ciał o różnej masie powoduje, że tworzą jeden układ masy, gdzie masa układu jest równa masie ciał zespolonych + masa elementów które je scalają np. klej, śruby, ściski, specjalna klejąca się plastelina itd.

 

Czy masa kolumny (układ mas = stand+kolumna+dociążenie) ma znaczenie ?

I to jest według Ciebie przykład, który ma mnie zgasić? OK to tak na szybko:) twierdzisz, że zwiększona masa tej szklanki ma wpływ na to, że ta przestała tak pięknie grać? Spałeś na lekcjach fizyki? :)) Ale ok mam inne doświadczenie szklankę postaw teraz na balacie do góry dnem czy gra? A teraz weź kawałek sznurka i taśmy zaczep o dno szklanki i unieś w górę, czy gra? I teraz pytanie zmieniłeś masę szklanki, czy może stało się coś innego?

 

Doświadczenie nr 2

 

Potrzebne są:

1 pineska lub spinacz biurowy

1 odważnik o masie 5kg lub większej, zamiast odważnika może być hantla

 

Położyć pineskę na blacie stołu i uderzyć pięścią w stół.

 

Podskoczyła ?

 

Zamiast pineski położyć na blacie odważnik i uderzyć pięścią w stół z podobną siłą jak poprzednio.

 

Czy podskoczył równie wysoko jak pineska ?

 

Oczywiście w tym doświadczeniu masa przedmiotów nie ma kompletnie żadnego znaczenia ... :-).

 

Pozdrawiam

Pygar

Nadal mylisz pojęcia drgań układu, a rezonansów ścianek samej budowy.

Przykłady nie odnoszą się do najczęstszej sytuacja kiedy kolumna spoczywa swobodnie na standzie nie przyklejona ani nie przykręcona oraz bez dociążenia na górze. Wtedy stand może sobie ważyć i tonę a kolumna i tak będzie robić co chce. Przykład ze szklanką też mógłby być lepszy bo dociśnięcie jej rękawicą czyli materiałem tłumiącym już samo w sobie tłumi drgania lepsza byłaby np cegła lub ten odważnik. Dzwonienie też będzie mniejsze ale efektywniej jest wytłumić drgania odpowiednim materiałem i nie koniecznie ciężkim co robią niektórzy producenci kolumn wyklejając ścianki od wewnątrz różnymi matami.

 

To w trosce o zdrowie.

Rękawica jest tylko po to, żeby jakiś osiłek nie poranił sobie rak, jak za mocno przyciśnie. Gdyby kolega się zastanowił, zanim coś napisze, to może by dokonał wiekopomnego odkrycia, że ręka też jest "miękka" i doskonale tłumi drgania ale nie o to chodziło w tym przykładzie :-).

 

Ale ok mam inne doświadczenie szklankę postaw teraz na balacie do góry dnem czy gra?

 

Gra słabiej, ponieważ cieńsze ścianki są dociążone grubszym dnem i dodatkowo brzegi szklanki opierają się o powierzchnię blatu.

 

Czym grubsze szkło tym mniej rezonuje przy uderzeniu.

 

Kolega spał na fizyce, ponieważ "masa" znajduje się w większości wzorów opisujących właściwości ciał/materiałów i oddziaływań między ciałami itd.

 

"Masa" daje bezpośrednie przełożenie na siłę ciążenia.

Czym większa masa, tym ciało jest mocniej przyciągane, rośnie składowa pionowa w układzie sił.

Czym większa wartość składowej pionowej, tym mniejsza amplituda drgań.

 

Jeśli siła "boczna" powodująca drganie (wychył w prawo i lewo ) jest stała, a rośnie składowa pionowa (od masy), to zmienia się wypadkowa tego układu i układ drga słabiej.

 

To są podstawy podstaw fizyki jako takiej.

 

Przykład dla "fizyków".

 

Ciśnienie akustyczne generowane przez przetworniki w kolumnach generuje "podmuch", pcha masy powietrza, wytwarza ciśnienie akustyczne.

 

Teraz postaw na stole kubek styropianowy do gorących napojów i dmuchnij pod kątem prostym z bliska. Kubek będzie się przesuwał.

Ponieważ jego masa jest zbyt mała, by mogła zrównoważyć boczną siłę podmuchu, co w efekcie daje przemieszczenie -> ruch jednostajnie opóźniony (siły tarcia).

Nalej do kubka wody i spróbuj jeszcze raz dmuchnąć :-)

Rezultat ?

 

Kolega rozrysuje sobie wektory sił i zastanowi się co zmyśla, to może zrozumie o co chodzi I przestanie juz wymyślać, bo jeszcze przeczyta te rewelacje ktoś młodszy "z gimnazjum" i zabłyśnie na lekcji fizyki :-)

 

Pozdrawiam

Pygar

Większy nacisk zwiększa sztywność, rośnie masa układu.

Żeby wprowadzić w drgania większą masę trzeba większej energii.

Dodatkowo zmienia się układ sił przez dodanie kilogramów, które zwiększają pionową składową (siła ciążenia).

 

Proste doświadczenie dla ciężko kapujących.

 

Potrzebne są :

1 szklanka grubościenna :-)

1 rękawica ochronna, na wszelki wypadek

 

Stawiasz szklankę na blacie, dnem do dołu, następnie pukasz palcami tą stroną po której są paznokcie przy górnej krawędzi szklanki.

 

Czy szklanka "gra" ?

 

Teraz przyciśnij od góry szklankę jedną ręką w rękawicy, a drugą pukaj jak poprzednio.

 

A czy teraz "gra" tak samo jak poprzednio ?

 

W ten sposób wygasiłeś wibracje ścianek, które przestały rezonować.

 

Tak samo jest z kolumnami i każdym innym przedmiotem.

 

Łączenie, spajanie dwóch ciał o różnej masie powoduje, że tworzą jeden układ masy, gdzie masa układu jest równa masie ciał zespolonych + masa elementów które je scalają np. klej, śruby, ściski, specjalna klejąca się plastelina itd.

 

Czy masa kolumny (układ mas = stand+kolumna+dociążenie) ma znaczenie ?

 

Doświadczenie nr 2

 

Potrzebne są:

1 pineska lub spinacz biurowy

1 odważnik o masie 5kg lub większej, zamiast odważnika może być hantla

 

Położyć pineskę na blacie stołu i uderzyć pięścią w stół.

 

Podskoczyła ?

 

Zamiast pineski położyć na blacie odważnik i uderzyć pięścią w stół z podobną siłą jak poprzednio.

 

Czy podskoczył równie wysoko jak pineska ?

 

Oczywiście w tym doświadczeniu masa przedmiotów nie ma kompletnie żadnego znaczenia ... :-).

 

Pozdrawiam

Pygar

Twoje tłumaczenia kolega nic nie dadzą . Parę osób ma na tyle twarde głowy , że i tak nie zrozumieją mimo , że tłumaczy się jak krowie na rowie. Jeśli nie przeprowadziłeś stosownych obliczeń , symulacji komputerowych , analizy chemicznej i seansu spirytystycznego to gadasz głupoty. Tak przynajmniej uważają twardogłowi.

 

Przedstaw wiarygodne badania naukowe itd, bo i tak Ci nie uwierzą i będą powtarzać, że to bez sensu i nic nie gra....

To jak klepanie zdrowasiek przez słuchaczy radia marjan;-)

Fakt , niewiele ich rózni.

 

I to jest według Ciebie przykład, który ma mnie zgasić? OK to tak na szybko:) twierdzisz, że zwiększona masa tej szklanki ma wpływ na to, że ta przestała tak pięknie grać? Spałeś na lekcjach fizyki? :)) Ale ok mam inne doświadczenie szklankę postaw teraz na balacie do góry dnem czy gra? A teraz weź kawałek sznurka i taśmy zaczep o dno szklanki i unieś w górę, czy gra? I teraz pytanie zmieniłeś masę szklanki, czy może stało się coś innego?

 

 

Nadal mylisz pojęcia drgań układu, a rezonansów ścianek samej budowy.

Ciebie i kolegi Parantulli nie sposób zgasić . Tkwicie we własnym słusznym swiecie wyalienowani . Niczym rydzykowe towarzystwo.

 

To w trosce o zdrowie.

Rękawica jest tylko po to, żeby jakiś osiłek nie poranił sobie rak, jak za mocno przyciśnie. Gdyby kolega się zastanowił, zanim coś napisze, to może by dokonał wiekopomnego odkrycia, że ręka też jest "miękka" i doskonale tłumi drgania ale nie o to chodziło w tym przykładzie :-).

 

 

 

Gra słabiej, ponieważ cieńsze ścianki są dociążone grubszym dnem i dodatkowo brzegi szklanki opierają się o powierzchnię blatu.

 

Czym grubsze szkło tym mniej rezonuje przy uderzeniu.

 

Kolega spał na fizyce, ponieważ "masa" znajduje się w większości wzorów opisujących właściwości ciał/materiałów i oddziaływań między ciałami itd.

 

"Masa" daje bezpośrednie przełożenie na siłę ciążenia.

Czym większa masa, tym ciało jest mocniej przyciągane, rośnie składowa pionowa w układzie sił.

Czym większa wartość składowej pionowej, tym mniejsza amplituda drgań.

 

Jeśli siła "boczna" powodująca drganie (wychył w prawo i lewo ) jest stała, a rośnie składowa pionowa (od masy), to zmienia się wypadkowa tego układu i układ drga słabiej.

 

To są podstawy podstaw fizyki jako takiej.

 

Przykład dla "fizyków".

 

Ciśnienie akustyczne generowane przez przetworniki w kolumnach generuje "podmuch", pcha masy powietrza, wytwarza ciśnienie akustyczne.

 

Teraz postaw na stole kubek styropianowy do gorących napojów i dmuchnij pod kątem prostym z bliska. Kubek będzie się przesuwał.

Ponieważ jego masa jest zbyt mała, by mogła zrównoważyć boczną siłę podmuchu, co w efekcie daje przemieszczenie -> ruch jednostajnie opóźniony (siły tarcia).

Nalej do kubka wody i spróbuj jeszcze raz dmuchnąć :-)

Rezultat ?

 

Kolega rozrysuje sobie wektory sił i zastanowi się co zmyśla, to może zrozumie o co chodzi I przestanie juz wymyślać, bo jeszcze przeczyta te rewelacje ktoś młodszy "z gimnazjum" i zabłyśnie na lekcji fizyki :-)

 

Pozdrawiam

Pygar

Jakoś nie widzę polemiki z kolegą :) Okazało się chyba ,ze kolega ustawił zbyt wysoką poprzeczkę dla tych kilku panów:) Zwalczył ich kolega ich własną bronią . Wszystko to lub prawie wszystko tłumaczyłem tym panom w prosty sposób na konkretnych przykładach to kazali mi swoje wywody poprzec obliczeniami :)
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.