Skocz do zawartości
IGNORED

Platforma antywibracyjna czy podstawki?


magico79

Rekomendowane odpowiedzi

Przeczytałem wyniki badań (sprawozdanie nr 27/2/2010, wykonane przez DIAGMAK). Cel badania nie łączy się bezpośrednio z nieznanym wpływem na elektronikę. Nie ma żadnej informacji na ten temat. Jest taka, i tu chylę czoła przed producentem, że drgania własne platformy antywibracyjnej są poza zakresem słyszalnym, bądź na jego pograniczu.

It doesn't matter what we're losing,

It only matters what we're going to find.

Wszystko od Wladka Skrzypczaka , czyli PAB.

U mnie też PAB Audio. SE AVP pod każdym z elementów. Na moje, b.dobrze niweluje wpływ drgań podłoża( o to głównie mi chodzi). Od pozostałych np. fali akustycznej, nie uchroni, bo nie ma prawa. Rozsądnie wyceniona, b.ładnie wykonana i z doskonałym systemem poziomowania.

 

Nie ma żadnej informacji na ten temat.

Bo być nie może. Są tysiące wzmacniaczy o różnych czasem skrajnych topologiach,parametrach w tym wielkości, wagi.. Mamy tysiące źródeł, Pre, gramofonów i ich przedwzmacniaczy. To wszystko stoi w skrajnie różnych warunkach w tym wilgotności i innych.

Sa też urządzenia i tu posłużę się konkretnym przykładem AR Ref CD 9, o którym już kiedyś pisałem, aby zachować "ostrożność" z podkładkami, kolcami itp.

 

"CD9 podłączyłem do systemu zawierającego wzmacniacz zintegrowany Simaudio Moon Evolution 700, kolumny Revel Ultima Studio 2 oraz przewody Nirvana. Zazwyczaj umieszczam wszystkie elektroniczne komponenty na podkładkach Black Diamond Mk.4 Racing Cones i podłączam cały system do kondycjonera Bybee Technologies Signature Model Power Purifier. Jednak David Gordon z Audio Research poradził mi, abym tego nie robił, przynajmniej w przypadku źródła dźwięku, więc pozwoliłem, aby CD9 spoczął na swoich własnych podstawkach z sorbotanu i podłączyłem przewód zasilający bezpośrednio do gniazdka – w moim przypadku jest to „szpitalne” gniazdko (gniazdko o wzmocnionej konstrukcji, zapobiegające wypadnięciu wtyku – przyp. tł.), podpięte do dedykowanego 20-amperowego obwodu. David miał rację: odtwarzacz brzmiał nieco lepiej bez zwyczajowych udogodnień."

http://audiofast.pl/main.asp?idm=47&ids=188&idsu=1411&wersja=0

Ale ich nie interesuje co ty słyszysz! Ich interesują naukowe elaboraty dlaczego, a jak, a czemu, a skąd?

 

Nie. Mnie nie interesuje co Ty mówisz, bo jesteś zupełnie niekompetentny. Masz zerowe pojęcie o czymkolwiek technicznym i podejrzewam, że jak musisz powiesić obrazek to wołasz sąsiada (albo służbę wielmożnego pana).

Jak ja bym wlazł do jakiegoś Twojego wątku i p...ł takie farmazony jak Ty tutaj to po trzech wpisach by mnie nie było, bo przecież nie na temat.

I chłopie, my tutaj gadamy o deskach (między innymi)... o deskach...

Normalna osoba rozumie, że to jest deska, ale wpadnie paru takich (nie będę tutaj wymieniał nicków), i się zaczyna, że deska to jest różdżka z Harry Pottera i ma magiczne zdolności. No to normalną reakcją jest uświadomić miłośnika magii, jak skomplikowanym narzędziem takowa deska jest. I o dziwo... nie można. Deska... za trudna, kolce... za trudne.

Napisał, by człowiek, że to jest proste jak drut, ale nie na tym forum... Bo taki drut to... wiadomo.

 

Temat mnie interesuje, ale przejrzalem kilka postow wstecz i nie znalazlem nic na temat.

 

Jest kupa wpisów na temat, tylko trzeba przeczytać głównie pierwsze strony, później dyzman zachorował na zanik pamięci krótkotrwałej i co drugą stronę pisał to samo. A później wpadł troll sly30 i merytoryka sięgnęła właśnie tego co napisałeś, czyli nic na temat.

I tutaj nawet nie czepiamy się tego jaki to ma wpływ na brzmienie, tylko (między innymi) tego że kawał deski położony na kawale metalu nie ma prawa tłumić wibracji. A jeżeli nie może to jaki jest sens (oprócz wizualnych walorów) kupno takiego ustrojstwa, jeszcze za takie pieniądze?

Najdziwniejsze jest to, że nie można wytłumaczyć najprostszych rzeczy, ale w sumie to jest zrozumiałe, jeżeli z jednej strony rozmawia się z ukrytą branżą, a z drugiej z takim sly...

Niech ktoś odważny zada pytanie "tłumienie wibracji przez metalowe kolce" na forum elektroda i niech tak broni swojego zdania jak tutaj. Zeżrą... i wbiją w ziemię... Albo pomyślą, że pomylony...

Malikali,

 

Osobiście, cenię sobie u Ciebie chęć rozwoju, szukania odpowiedzi na wiele pytań, zagadnień. Serio!

 

Z drugiej str, jestem zdania, ze sam sobie( i tobie podobni) utrudniasz życie, a przy okazji komplikujesz je nam/innym.

Podchodzisz do tematu platform czy kabli jakby to były rzeczy "życia i śmierci", stanowiące o celu życia doczesnego.

Ustawicznie doszukujesz się czegoś i żądasz dowodów(!)

 

Tymczasem audio, to hobby, tylko hobby, nieobowiązkowa zabawa. Platforma, to tylko platforma, kabel, to tylko kawał druta. Ja wypożyczam i gdy uznaje, ze warte, to biorę, jeśli nie - odsyłam, bo to tylko hobby. Gdybym miał rozwodzić się nad tym, dlaczego jakiś bzdet nie stanowiący o życiu lub śmierci działa czy nie, to musiałbym poświęć temu życie lub jego część, mieć sztab asystentów i nie wychodzić z laboratorium, ze o sporym budżecie nie wspomnę.

Tylko proszę nie pisz mi, że swoją postawą chcesz ustrzec innych, aby nie wydawali kasy:) Umysłom ścisłym/poszukiwaczom raczej daleko do tego typu pobudek i charytatywnych działalności.

Do weryfikacji większości rzeczy nie potrzeba skomplikowanych badań i sztabu naukowców, mówimy tu o takich rzeczach jak stoliki audio, bezpieczniki, kable itd. wystarczy wiedza podstawowa i głowa na karku :) Wy myślicie, że za każdym duperelem rzekomo mającym działać stoi sztab naukowców, a to bzdura! Chcesz wydawać kasę na to proszę bardzo, tylko nie pisz bajek, że stolik poprawił Ci brzmienie wzmacniacza, albo że poprawił się obraz w tv jak za sprawą magicznego kabla HDMI:)

Problem jest w tym ,ze sceptycy sadza, ze audio to prad i fizyka. A audio to glownie cisnienie powietrza, anatomia i neurofizjologia.

Stad spory. Lepiej sluchac, starca szkielko i oko jest malo przydatne a inzyniery z elektrody to sa tacy scjentolodzy w audio, bez urazy.

Konto w trakcie usuwania

To nie kupuj tej deski i po problemie. Pozy tym skoro tu nie znajdujesz poklasku to pisz na elektrodzie. W czym problem?

 

 

Ty to masz za przeproszeniem gdzieś ile to kosztuje i dla Ciebie to nie jest wielki problem.

Ja tego nie kupię, bo przede wszystkim większość takich stolików, nie mówiąc o deskach bym sobie zrobił sam.

Ale jest kupa osób, która się naczyta kompletnych bzdur i wydają ciężko zarobione pieniądze na coś co nie działa,

nie to że mnie to boli, po prostu uważam, że to jest nie w porządku. Uprzedzam. Misji żadnej w tym nie ma.

Tutaj też chodzi o to, że widać jak na dłoni jak producenci tych akcesoriów bezczelnie

robią w konia takie osoby jak Ty (czyli "dwuleworęczne"). Piszą: "stolik antywibracyjny",

a on jest tak samo antywibracyjny jak czterdziestoletni stolik mojej babci. Czego Ty tutaj bronisz?

Interesów takich ludzi? Rogoz pisze, że tłumienie wibracji przez metalowe kolce to jest entropia...

Co to ma wspólnego z entropią? Napisał, że to entropia, a to jest bzdura (to możesz sprawdzić, techniki w tym nie ma)

napisał, że jest antywibracyjny- kolejna bzdura, do której sam się przyznał.

Przeczytałbyś cały wątek sporo z tego jest wyjaśnione i dopiero byś pyskował.

 

Lepiej sluchac, starca szkielko i oko jest malo przydatne a inzyniery z elektrody to sa tacy scjentolodzy w audio, bez urazy.

 

Tłumienie wibracji przez kolce nie musi mieć żadnego związku z audio (w sumie tylko w audio tłumi).

 

Problem jest w tym ,ze sceptycy sadza, ze audio to prad i fizyka. A audio to glownie cisnienie powietrza, anatomia i neurofizjologia.

 

No niestety co byś nie usłyszał wydobywającego się z głośników to to jest czysta fizyka. Wyłącznie... Wszelakie "udogodnienia" oferowane przez producentów też, przynajmniej tak by było gdyby działały. A że większość nie działa, to tutaj wchodzimy w metafizykę i psychologię.

Wy myślicie, że za każdym duperelem rzekomo mającym działać stoi sztab naukowców, a to bzdura!

wystarczy wiedza podstawowa i głowa na karku :)

Pewnie chciałeś napisać, że wystarczy głowa Malikali:), ale ci zadrżała dłoń:)

Wy myślicie

Owszem, myślę sobie czasem, jak to jest? Wszystko wydaje się takie proste, jest tylu mądrych, a mimo tego, ten kraj stoi w miejscu w którym stoi?

Myślę też czasem, czy przypadkiem się tu marnujesz?:)

 

A już całkiem poza nawiasem;

Myślę też sobie czasem jak gra twój system? Jak jest złożony w jakim gra środowisku, co gra?

Owszem, myślę sobie czasem, jak to jest? Wszystko wydaje się takie proste, jest tylu mądrych, a mimo tego, ten kraj stoi w miejscu w którym stoi?

Myślę też czasem, czy przypadkiem się tu marnujesz?:)

Ogólnie deska jest prosta :) No i nie ma magicznych właściwości.

 

A już całkiem poza nawiasem;

Myślę też sobie czasem jak gra twój system? Jak jest złożony w jakim gra środowisku, co gra?

Ja też się czasem zastanawiam jak można kogoś tak urobić, żeby wierzył w te grające stoliki, które ze sprzętem elektronicznym audio mają tyle wspólnego, co łysy z grzebieniem:)

Wy ciagle o fizyce , to nie ma sensu, oto najwazniejsze uklady w audio - po czesci zwiazane z fizyka, ale w niewielkim stopniu :

Konto w trakcie usuwania

Wy ciagle o fizyce , to nie ma sensu, oto najwazniejsze uklady w audio - po czesci zwiazane z fizyka, ale w niewielkim stopniu :

oczywiscie przy uwzglednieniu wszystkich zwiazanych z nimi niedoskonalosci.

zobacz post 1076, co o tym myslisz?

Największym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi, że nie istnieje

Wy ciagle o fizyce , to nie ma sensu, oto najwazniejsze uklady w audio - po czesci zwiazane z fizyka, ale w niewielkim stopniu :

Jest jeszcze biofizyka i biochemia. Ucho działa na czysto fizycznych zasadach. Drgania błony bębenkowej zamieniane są na impulsy elektryczne, i sobie biegną do mózgu. Owszem, po drodze są jeszcze reakcje chemiczne, neuroprzekaźniki, itp. rzeczy.

Ale żeby ucho zadziałało, musi do niego dotrzeć fala dźwiękowa, która działa na zasadach opisanych fizyką klasyczną.

Pragnę jedynie przypomnieć, jak już jesteśmy przy tym, że medycyna zna przypadki słyszenia dźwięków, nawet całych zdań, bez wzbudzania ucha, bez fali dźwiękowej, ale to już się leczy.

It doesn't matter what we're losing,

It only matters what we're going to find.

Najsmiesniejsze jest to , ze mimo ,ze nasz aparat sluchu w miare uplywu lat wykazuje objawy degrengolady, doswiadczeni audiofile i muzycy wcale nie "slysza gorzej" tylko inaczaje, uzywaja pamieci i doswiadczenia bardziej, a mniej uszu. Dlatego ten post 1076 jest jak to sie mowi irrelevant.

Konto w trakcie usuwania

Jest jeszcze biofizyka i biochemia. Ucho działa na czysto fizycznych zasadach. Drgania błony bębenkowej zamieniane są na impulsy elektryczne, i sobie biegną do mózgu. Owszem, po drodze są jeszcze reakcje chemiczne, neuroprzekaźniki, itp. rzeczy.

Ale żeby ucho zadziałało, musi do niego dotrzeć fala dźwiękowa, która działa na zasadach opisanych fizyką klasyczną.

Pragnę jedynie przypomnieć, jak już jesteśmy przy tym, że medycyna zna przypadki słyszenia dźwięków, nawet całych zdań, bez wzbudzania ucha, bez fali dźwiękowej, ale to już się leczy.

 

oczywiscie, ze ucho zbiera bodzce i wysyla informacje do mozgu, to mozg jednak analizuje te informacje i robi to w taki a nie inny sposob.

 

za ostatnie zdanie, dalbym ci medal za dyplomacje ;-)

 

Najsmiesniejsze jest to , ze mimo ,ze nasz aparat sluchu w miare uplywu lat wykazuje objawy degrengolady, doswiadczeni audiofile i muzycy wcale nie "slysza gorzej" tylko inaczaje, uzywaja pamieci i doswiadczenia bardziej, a mniej uszu. Dlatego ten post 1076 jest jak to sie mowi irrelevant.

prosze cie, sam chyba w to nie wierzysz.

Największym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi, że nie istnieje

Wierze, bo mam naturalne fizjologiczne ubytki sluchu zwiazane z wiekiem , a przyjemnosc ze sluchania niezmienna.

Podobnie starzy dyrygenci, czesto lepiej dyryguja od mlodych , mimo, ze slysza "gorzej".

Sprawa slyszenia, pamieci krotkotrwalej i dlugiej, szerzej - neurofizjologii sluchu ,powoduje, ze wszelkie aprioryczne sady " fizykow " sa o kant ... roztrzaskac, lacznie z ulubionym instrumentarium tej grupy, czyli tzw slepymi testami.

Konto w trakcie usuwania

Wierze, bo mam naturalne fizjologiczne ubytki sluchu zwiazane z wiekiem , a przyjemnosc ze sluchania niezmienna.

Podobnie starzy dyrygenci, czesto lepiej dyryguja od mlodych , mimo, ze slysza "gorzej".

Sprawa slyszenia, pamieci krotkotrwalej i dlugiej, szerzej - neurofizjologii sluchu ,powoduje, ze wszelkie aprioryczne sady " fizykow " sa o kant ... roztrzaskac, lacznie z ulubionym instrumentarium tej grupy, czyli tzw slepymi testami.

ale przyjemnosc ze sluchania nie musi byc wcale zwiazana z jakoscia, a nawet z sama muzyka. i nie o tym jest chyba ten watek.

tak przy okazji koncowka twojego zdania to powielenie prawd objawionych grupy slyszacych inaczej, uj z fizyka, nie musze nic nikomu udowadniac, ja slysze i koniec.

Największym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi, że nie istnieje

W formie skrotowej - a wiec ulomnie- wyrazilem mysl, ze przypisywanie nadmiernej roli efektom przetwarzania sygnalow elektrycznych na fale akustyczne w sprzecie audio i ustrojach, jest mniej istotne dla dokonywania ocen, niz poziom skomplikowania i sposob funkcjonowania odbiornika , ktory jest tak dalece zlozony, ze rozmowa o zjawiskach fizycznych zwiazanych ze sprzetem jest malo znaczaca. Oczywiscie mz.

Zyczenia szczescia audiofilskiego w zalaczeniu wszystkim kolegom w tym watku, nawet jesli uwazaja inaczej, tzn , ze fizyka tlumaczy wszystko , nawet te wloski na rece :)

Konto w trakcie usuwania

 

Zyczenia szczescia audiofilskiego w zalaczeniu wszystkim kolegom w tym watku, nawet jesli slysza inaczej.

zycze dokladnie tego samego.

Największym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi, że nie istnieje

Sprawa slyszenia, pamieci krotkotrwalej i dlugiej, szerzej - neurofizjologii sluchu ,powoduje, ze wszelkie aprioryczne sady " fizykow " sa o kant ... roztrzaskac, lacznie z ulubionym instrumentarium tej grupy, czyli tzw slepymi testami.

 

Najsmiesniejsze jest to , ze mimo ,ze nasz aparat sluchu w miare uplywu lat wykazuje objawy degrengolady, doswiadczeni audiofile i muzycy wcale nie "slysza gorzej" tylko inaczaje, uzywaja pamieci i doswiadczenia bardziej, a mniej uszu.

Czyli jednak nie o słuch chodzi, a o ładny topowy kabel i nie ma znaczenia, że nie słyszy się zmian, bo doświadczenie podpowiada że musi być lepiej, musi inaczej dupa zbita :) To tłumaczy niepowodzenia w ślepych testach za dużo oczekiwań rozbudza fantazje ślepy test jest niestety brutalny, odcina wszystkie inne bodźce i słuchacz zderza się wtedy z rzeczywistością.

Wierze, bo mam naturalne fizjologiczne ubytki sluchu zwiazane z wiekiem , a przyjemnosc ze sluchania niezmienna.

Podobnie starzy dyrygenci, czesto lepiej dyryguja od mlodych , mimo, ze slysza "gorzej".

Sprawa slyszenia, pamieci krotkotrwalej i dlugiej, szerzej - neurofizjologii sluchu ,powoduje, ze wszelkie aprioryczne sady " fizykow " sa o kant ... roztrzaskac, lacznie z ulubionym instrumentarium tej grupy, czyli tzw slepymi testami.

 

Teraz piszesz, że wiesz jak coś gra jak widzisz kiedy gra, bo już nie słyszysz.

Oczywiście wszystkie wymienione przez Ciebie ograniczenia ludzkiego organizmu nie mają znaczenia przy wypisywaniu poematów o wyższości jednych dodatków nad drugimi.

Nie widzisz w tym wszystkim sprzeczności?

It doesn't matter what we're losing,

It only matters what we're going to find.

Nie widze zadnej sprzecznosci, jesli ktos uczciwie jest zachwycony sprzetem , kablem , platforma , bezpiecznikiem , cieszy mnie jego radosc.

Dopuszaczam, ze komu innemu sie ten sam sprzet nie spodoba, bo jestesmy rozni.

Slepe testy sa bez sensu, bo odbiornik zmienia swoj stan w zaleznosci od bodzcow, zgodnie z zasada nieoznaczonosci Heisenberga.

Konto w trakcie usuwania

Nie widze zadnej sprzecznosci, jesli ktos uczciwie jest zachwycony sprzetem , kablem , platforma , bezpiecznikiem , cieszy mnie jego radosc.

Dopuszaczam, ze komu innemu sie ten sam sprzet nie spodoba, bo jestesmy rozni.

Slepe testy sa bez sensu, bo odbiornik zmienia swoj stan w zaleznosci od bodzcow, zgodnie z zasada nieoznaczonosci Heisenberga.

i myslisz, ze jestes w stanie zauwazyc roznice zgodnie z ta zasada?

Największym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi, że nie istnieje

Tak, zgodnie z doswiadczeniem jakie zdobylem ( moj mozg scislej biorac) na mojej audiofilskiej drodze. Moje uszy rejestruja mniej, niz kiedys, moj mozg potrafi to jednak lepiej ocenic.

Jesli kolega nie wierzy, niech poczeka kilkanascie/ dziesiat lat wypelnionych sluchaniem muzyki. Najlepiej codziennie.

Konto w trakcie usuwania

Zobaczyć niewidzialne i usłyszeć niesłyszalne.

To skąd wiesz, jak już nie słyszysz, że po zmianie kabelka pojawiło się coś nowego?

Ech, Panowie, poczytajcie co piszecie.

It doesn't matter what we're losing,

It only matters what we're going to find.

Trzeba byc mlodym i gl.. m, zeby z moich wczesnijeszcyh wpisow zrozumiec, ze juz nie slysze...

Zaluje, ale czytac jeszcze umiem, wolalbym jednak nie miec watpliwej przyjemnosci obcowania z takimi opiniami jak powyzej, bez urazy.

Konto w trakcie usuwania

Trzeba być...nie będę ubliżał, żeby nie zrozumieć, że w mojej wypowiedzi chodzi przecież o niuanse, które są podobno ukryte w połączeniach kablowych.

Jeśli poczułeś się urażony, przepraszam. Skrót myślowy, który zrobiłem odnosił się do Twojego wpisu o nie słyszeniu uszu, a interpretacji mózgu.

Choć po tym co napisałeś, chyba nie powinienem przepraszać.

It doesn't matter what we're losing,

It only matters what we're going to find.

Nie widze zadnej sprzecznosci, jesli ktos uczciwie jest zachwycony sprzetem , kablem , platforma , bezpiecznikiem , cieszy mnie jego radosc.

Dopuszaczam, ze komu innemu sie ten sam sprzet nie spodoba, bo jestesmy rozni.

Slepe testy sa bez sensu, bo odbiornik zmienia swoj stan w zaleznosci od bodzcow, zgodnie z zasada nieoznaczonosci Heisenberga.

Czyli jak widzisz kabel - słyszysz, nie widzisz kabla - nie słyszysz :) Wiedza co gra jest potrzebna żeby słyszeć? Równie dobrze mogę oczekiwać, że wzrok po zatkaniu uszu stoperami mi się pogorszy :D

Slepe testy sa bez sensu, bo odbiornik zmienia swoj stan w zaleznosci od bodzcow, zgodnie z zasada nieoznaczonosci Heisenberga.

Do tej pory nie myślałem, że słuchanie muzyki to taki skomplikowany proces.

Czyli jak widzisz kabel - słyszysz, nie widzisz kabla - nie słyszysz :) Wiedza co gra jest potrzebna żeby słyszeć? Równie dobrze mogę oczekiwać, że wzrok po zatkaniu uszu stoperami mi się pogorszy :D

 

Ja w ogole nie rozumiem ,o co chodzi w tym poscie . Co ma wspolnego widzenie kabla i jakas wiedza o sprzecie do indywidualnej percepcji dzwieku ?

Czy kolega naprawde nie rozumie, ze na obior dzwieku bardziej wplywa nasze doswiadczenie i indywidualne zroznicowanie funkjonowania mozgu , niz roznice w budowie sprzetu ?

Stad jedni lubia trany , inni lampy, jedni winyle a inni pliki .Co w tym jest trudnego do pojecia?

Bardziej doswiadczeni lepiej oceniaja drobne niuanse jak platformy i bezpieczniki niz mniej wytrenowani. Czy kulturysta i czlowiek niecwiczacy na silowni maja taka sama budowe miesnia ? Podobnie z jezykami obcymi, gra na instrumencie i szeregiem inncyh umiejetnosci. Slyszenie platform i kabli wymaga treningu mozgu, nie miernikow pradu.

Konto w trakcie usuwania

Czy kolega naprawde nie rozumie, ze na obior dzwieku bardziej wplywa nasze doswiadczenie

 

Nie, on tego nie rozumie. Ma Technicsa czy innego Sony, Altusy lub coś w tym stylu robione obecnie w Chinach i nie rozumie o czym ty piszesz i o co tobie chodzi. Jego kolega ma podobne Altusy i Denona, a jeszcze inny Altony i Yamahę. Wszystkie te systemy ich zdaniem grają tak samo i to w sumie prawda bo te sprzęty choć mają różne nazwy to często są tłuczone w tych samych Chińskich fabrykach z tych samych tandetnych części. Kable też testowali różne, ale różne z nazwy i wyglądu bo wszystkie one były z tej samej chińskiej szpulki. I choć wszystkie inaczej wyglądały to tak samo grało, bo nie mogło być inaczej. No i na tej podstawie ma już wyrobione zdanie. Przecież słuchał kilku różnych systemów i różnych kabli i wszystko grało tak samo, więc śmieje się z ciebie i jest pewien, że i twój system gra tak samo jak jego... :-)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.