Buczący bas

[kalwi]

Witam,

mam pewien problem z buczącym basem. Może na początek mój zestaw:

- wzmacniacz Pioneer SA 8500 mk II

- kolumny Pioneer HPM-70X

- przewody Prolink i Melodika

- źródło to karta dźwiękowa AIM SC808 (bardzo mało znana, ale polecam o niej poczytać)

 

Jak widać - miłośnik vintage. Niesamowity dźwięk. Teraz do sedna problemu:

- jeśli ustawię najwyższy poziom głośności w Windowsie i minimalny na wzmaku, to jest przesycenie basem, aż następuje buczenie (i przy dynamiczniejszej muzyce - pierdzenie)

- jeśli ustawię np. 30% w Windowsie i podwyższę na wzmacniaczu, to mam idealny dźwięk

 

Pytanie: z czego to wynika?

 

Dodam tylko, że:

- przy takim samym źródle, a na innym wzmacniaczu i kolumnach było to samo

- przy takim samym źródle i wzmacniaczu, ale z innymi kolumnami (bez bass reflexu) nie było problemu

- przy tym wzmacniaczu i kolumnach, ale podłączonym telefonie jako źródło dźwięku (jack->chinch) problem również jest.

 

Mam swoje podejrzenia, ale z chęcią posłucham, co eksperci od audio mają do powiedzenia :)

[przemek_s]

Jak wiesz to po co pytanie, ja stawiam na źródło potem kolumny.

[porlick]

Komputer na wyjściu daje przy maksymalnej głośności o wiele za duże napięcie, jak znormalizowany poziom dla wejścia liniowego wzmacniacza. Przy 30% głośności masz z grubsza poziom zgodny z wejściowym, więc wszystko jest ok. W telefonie jest ten sam problem, bo to również jest wyjście słuchawkowe, nie line-out.

 

Dla zbyt silnego sygnału wejściowego, obszar przesterowania wzmacniacza może zacząć się już przy 1/3 skali na gałce głośności i nie jest to nic niezwykłego.

[kalwi]

Dzięki porlick, dokładnie o tym samym pomyślałem, że napięcie wejściowe jest za duże. Tylko nie wiedziałem o fragmencie z line-out. Wszystko jasne :)

[soundchaser]

Komputer na wyjściu daje przy maksymalnej głośności o wiele za duże napięcie

 

Myślę, że nie to jest przyczyną tego pierdzenia, czy buczenia. ;-)

Głośność w komputerze, który jest źródłem zawsze powinna być ustawiona na maximum.

Jeśli nie wykorzystujemy 100% głośności z komputera, a sterujemy nią wzmacniaczem,

to w pewnym stopniu degradujemy brzmienie.

[cygaret]

Soundchaser jak zwykle własne audiovoodu teorie.

Skoro kolega napisał, że przy niższym sygnale nie degraduje to po kiego wała odwracasz kota ogonem?

 

Miałem identyczna sytuacje i na niższym poziomie ze źródła gra wszystko równo jak należy.

[ASURA]

Myślę, że nie to jest przyczyną tego pierdzenia, czy buczenia. ;-)

Głośność w komputerze, który jest źródłem zawsze powinna być ustawiona na maximum.

Jeśli nie wykorzystujemy 100% głośności z komputera, a sterujemy nią wzmacniaczem,

to w pewnym stopniu degradujemy brzmienie.

 

Otóż nie!

 

Każde urządzenie wzmacniające do pewnej mocy sygnału pracuje w miarę optymalnie. Zawsze w takim połączeniu liczy się suma zniekształceń. Musiał byś mieć idealny wzmacniacz w komputerze żeby takich zniekształceń nie generował.

[yayacek]

- źródło to karta dźwiękowa AIM SC808 (bardzo mało znana, ale polecam o niej poczytać)

[...]

- jeśli ustawię najwyższy poziom głośności w Windowsie i minimalny na wzmaku, to jest przesycenie basem, aż następuje buczenie (i przy dynamiczniejszej muzyce - pierdzenie)

- jeśli ustawię np. 30% w Windowsie i podwyższę na wzmacniaczu, to mam idealny dźwięk

 

Pytanie: z czego to wynika?

 

 

Dość ciekawe.

Jak kolega powyżej wspomniał zasada zawsze jest jedna - 100% głośności w Windowsie i 100% głośności w programie odtwarzającym.

Regulacji głośności dokonujemy na podłączonym do karty wzmacniaczu.

 

Karta dźwiękowa powinna dawać przy powyższym ustawieniu standardowy poziom około 2mV czyli poziom standardowego odtwarzacza CD. Jeśli poziom jest wyższy niż standardowy to znaczy, że karta jest uszkodzona, partacko zaprojektowana i zmontowana i należy ją wyrzucić.

 

AIM SC808 posiada wyjście line out w postaci gniazd RCA (lewe, prawe). Nie mieści mi się w głowie by na tym wyjściu (przy ustawieniach 100% Windows i 100% program odtwarzający) poziom sygnału był wyższy niż przyjęty standard. Ta karta aspiruje do poziomu wyższego i jeśli na wyjściu liniowym owej karty dostajemy sygnał nietrzymający żadnego standardu to należy tę kartę zamienić na coś normalnego.

[GuruForA]

Zgadzam się z yayacek w windows poziom głośności powinien być min na 90% wygląda że przyczyna znajduje się w karcie dzw

[mariuszkubik]

Karta dźwiękowa powinna dawać przy powyższym ustawieniu standardowy poziom około 2mV

oj. tyle to raczej wyjście gramofonowe, i problem by sie pojawił gdyby pod takie wejście gramofonowe we wzmacniaczu próbowa podłączy np kartę muzyczną.

Na pozostałe wejścia analogowe we wzmacniaczu dalemy standardowo 0,2 do 1v i jest to określone w specyfikacji wzmacniacza.

[porlick]

Oczywiście, a dla karty 2,5V to czasem mało.

[yayacek]

Oczywiście - miało być 2V a dokładnie 2Vrms. Moja pomyłka.

Chodziło o to, że pełne wysterowanie karty dźwiękowej + pełne wysterowanie programu odtwarzającego ma być równe bądź w bliskich okolicach standardowego wyjścia z przykładowo stacjonarnego CD.

[porlick]

Czyli dla wejscia o czułości 0,2V wzmacniacz osiagnie pełną moc przy 10-20% skali a powyżej tego wejdzie w przesterowanie i stopniowo zaczną pojawiać się zakłócenia opisane przez założyciela wątku.

[micwoj]

A że się tak głupio zapytam, loudness masz włączony czy wyłączony?

Bo jak włączony, to jak gała głośności jest na minimum, to podbicie basu jest na max.

 

Ja u siebie zawsze mam mixer na maxa, reguluję głośność wzmacniaczem i dźwięk jest normalny. Sprawdzane na wielu kartach i wzmacniaczach. Na wyjściach standardowe normalne Usk=2V.

 

Przy czym, jeśli jest to objaw działania nienormalny, to może potencjometr głośności szwankuje. Bo z odczepu potka zwykle idzie "sygnał" na filtr loudness.

[kalwi]

Przepraszam za opuszczenie tematu, ale przez ~2 tygodnie byłem na dalekim wschodzie i jakoś nie było czasu na odpowiedź ;)

 

Generalnie problemem pierwszym było przesterowanie przy podłączeniu z wyjścia słuchawkowego - jak kolega porlick zauważył, był problem z napięciami.

 

Potem się zastanawiałem, czemu przy podłączeniu z Line Out w SC808 nadal problem występował - na szczęście, dzięki literówce yayacek na właściwy trop naprowadził mnie mariuszkubik - podłączyłem kable do wejścia Phono, co jak później sprawdziłem jest właśnie przeznaczone na gramofony. Myślałem, że te wszystkie wejścia we wzmaku są ustandaryzowane pod względem napięcia, lecz tutaj jestem zaskoczony, że gramofony dawały ileś tam razy mniejsza napięcie. Po podłączeniu do AUX wszystko jak w najlepszym porządku, nawet z loudnessem czy basem ustawionym na maxa w filtrach na wzmaku.

 

Dzięki za pomoc :)

[audioburak]

Rzecz w tym, że wejście Phono jest nie tylko bardziej czułe ( 2 mV wobec 200 mV ),

ale ma dla najniższego basu wzmocnienie ok +20 dB wyższe, niż dla 1 kHz ( RIAA ),

bo częstotliwości z kolei powyżej są osłabiane aż do - 20 dB dla 20 kHz ( w uproszczeniu )

stąd całe źródło kłopotów. Gdyby było liniowe, jakoś może dałoby się wzajemnie ustawić.

[kalwi]

O proszę, to ciekawe. Z czego to wynika?

[porlick]

Z tego, że płyta gramofonowa nie jest nagrywana liniowo, a wg tzw korekcji RIAA. Żeby powrócić do dźwięku liniowego, nalezy w przedwzmacniaczu skrygować sygnał odwrotnie.

 

Taki zapis poprawia jakość i umożliwia gęściejsze upakowanie rowków na płycie.