Skocz do zawartości
IGNORED

Codzienność IV RP czyli pod butem i knutem Prezesa :)


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Sine Metu

(Konto usunięte)
Zgadza się. Widać że jest szansa na przełamanie rządów ciemnogrodzian, ale do tego potrzebne jest włączenie myślenia u reszty a to myślenie zawsze będzie silnie zaburzane przez rozdawnictwo.   
Obowiązek głosowania i wybory w środku tygodnia, a nie w weekend.
1 minutę temu, Sine Metu napisał:

Obowiązek głosowania i wybory w środku tygodnia, a nie w weekend.

Obowiązek głosowania każdy powinien mieć w swojej głowie, ale w ciemnogrodzie może to nie pomóc. Rozdawnictwo zniewala, ale zawsze źle się kończy. Niemniej przez jakiś czas jest dobrze i można tańczyć, śpiewać i się radować ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

"Wbrew zapewnieniom Mateusza Morawieckiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego przed wyborami parlamentarnymi 13 października nie poznamy majątku zgromadzonego przez małżonkę szefa rządu. Rządząca partia tak rozegrała tę sprawę, że pierwsze oświadczenia mogą pojawić się pod koniec roku."

Taaa...

A wszystko miało być jak na dłoni. Przecież ludzie uczciwi nie mają nic do ukrycia.

Może uczciwi nie mają, widać inni mają co ukryć;-).

Jestem Europejczykiem.

 

  • Moderatorzy

? i w związku z powyższym Jaro_747 nie zagłosuje na PIS.

 

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

36 minut temu, stench napisał:

? i w związku z powyższym Jaro_747 nie zagłosuje na PIS.

Że to ma niby być ironia? Widzisz w tym coś śmiesznego? Naprawdę?

Jestem Europejczykiem.

 

Ciekawe czasy nas czekają w niedalekiej przyszłości. ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez soundchaser

Wyjątkowo celne podsumowanie lubelskiej konwencji kaczo..bów - prof. Jan Hartman o wypocinach jaroaława:

Cytat

Trudno sobie wyobrazić coś bardziej nihilistycznego od władzy, która mordą sejmowego prominenta szyderczo śmieje się w nos narodowi, mówiąc mu, że rynsztok, którym uczynił instytucje państwa, martwi może 500 osób, a zdemoralizowany minister sprawiedliwości o cechach psychopaty, którego liczni faworyci w roli sędziów i członków ciał etyczno-dyscyplinarnych zajmują się chamskim „trollingiem”, śmie się nie podawać do dymisji.

Trudno o coś podlejszego niż okradanie narodu i karmienie zdeprawowanego kleru miliardami (sam Rydzyk dostał blisko ćwierć miliarda!), by kupić za ich sprawą głosy wyborców. Trudno o coś bardziej cynicznego niż obstawianie się najgorszego autoramentu szumowinami i wulgarnymi karierowiczami z czasów PRL na przemian z młodymi faszystami.

Trudno o większą ohydę, niż wyłudzać od kontrahenta kasę na łapówkę dla jakiegoś księdza, a potem spuścić go po brzytwie i poradzić, by sobie poszedł do sądu.

Mam wymieniać dalej? Boli przerywać tę wyliczankę, żeby ktoś nie pomyślał, że inne rzeczy się wybaczyło i puściło w niepamięć. Nie wybaczyło się i nie puściło w niepamięć! Historia rozliczy Kaczyńskiego, który w swej głupocie i pysze roztrwonił polską demokrację, oddał kraj już bez reszty w pacht watykańskich bonzów i uczynił igraszką Kremla.

A z czego ta głupota i to zepsucie sfrustrowanego dyktatorka? Ano z samej esencji ruchu endeckiego, którego jest nieodrodnym synem. A esencją tą jest cyniczny nihilizm i bezwzględna żądza władzy. Dla tej formacji naród to prymitywna masa, którą trzeba ukształtować i podporządkować wszelkimi dostępnymi środkami – wychować tak, aby stała się jednolita, posłuszna i bezwolna.

Skoro masa jest zabobonna, trzeba przejąć jej zabobony i kontrolować – najlepiej przekupstwem – jej kapłanów. Skoro łaknie dumy, trzeba ją zarazić szowinizmem. Skoro masa nie ma na kogo zrzucić winy za swą nędzę, trzeba jej wskazać Żyda, ateistę, liberała, bolszewika albo innego nihilistę jako wroga. Byleby słuchała i podziwiała tych, których wskaże się jej jako emanację i ucieleśnienie jej siły i godności.

A po co to wszystko? Dla władzy. Bo nic się nie liczy w świecie oprócz władzy. Można i trzeba jej podporządkować wszystko, a na początek można sobie gębę wypełnić frazesami o prawdzie i moralności – jak wygłodniały żul słoniną i czosnkiem. Można udawać kretyna-bigota, można kraść, można łgać, w końcu można wszystko. Bo nic się nie liczy, nic nie jest prawdziwe ani święte. A jak zaboli sumienie, to zaraz można je zagłuszyć, kłamiąc samemu sobie do poduszki, jaką to ma się „misję” i jak to jest się „nierozumianym”.

Oto mentalność i moralność wiecznych Kaczyńskich nowoczesnej Europy. A jeśli do tego dodamy osobiste obsesje tego naszego – prywatną nienawiść do Michnika, Wałęsy i Tuska, nieleczone kompleksy i blokady oraz paranoję na punkcie Smoleńska – mamy gotowy obraz naszego straszno-żałosnego despotka.

Ile ten jeden człowiek wyrządził krzywdy narodowi i ile jeszcze zła uczyni? Jakie jeszcze kanalie osadzi na stolcach państwa? Co jeszcze zniszczy, co jeszcze wytnie nam z duszy, jak wyciął Puszczę Białowieską i lasy Mierzei Wiślanej? I to wszystko z podniesionym czołem.

Nawet za najgorszej komuny nie było takiego bezwstydu i takiej pogardy dla starego dobrego zachowywania pozorów. Lud Kaczyńskiego nie potrzebuje pozorów. Potrzebuje pieniędzy i poczucia, że rządzą „swoi”. Nic więcej. Żadne łajno, żaden rynsztok mu niestraszny. Paranoicy, psychopaci, patologiczni Narcyzowie i ograniczone umysłowo prymitywy mogą się czuć bezpiecznie. To ich czas. Ich Polska. Ich racja i ich triumf. A co sobie do skarpety odłożą, to też ich. Nikt im już tego nie odbierze – tak jak zadowolenia z siebie.

Kaczyński jest przywódcą tego stada troglodytów, bo jest inny. Trzyma to wszystko za pysk, samemu nie będąc jednym z nich. Jego trzymają lekarze, a on resztę. Taki ciekawy łańcuszek zależności. A wokół wasale – w większości nędzni i tchórzliwi, ale paru bardziej możnych i sprytnych. Tu Rydzyk, tam Ziobro, Macierewicz czy Gowin. Sejfy z hakami, brudne powiązania biznesowe, przejęte spółki i „wałki”, ruscy szpiedzy, gangsterzy i inne cwaniaczki. Szantaże, lewizna, prywatne wojenki i urazy, duże deale na dużą kasę, ruscy, lobbyści z przemysłu i z Watykanu, cyniczni doradcy, intryganci i zdrajcy, taśmy, zdjęcia, romanse i znowu gangsterzy.

Takie to sobie jest bagienko – w sumie banał. O czym tu gadać? No ale pomyślcie, jaki musi być człowiek, który od rana do nocy unurzany jest w tym całym syfie i w ogóle nie ma żadnego innego życia?

Dyktator nie jest głupcem, żeby wierzyć, że wstanie z grobku i będzie w raju śpiewał alleluja z aniołkami przez całą wieczność. Doskonale wie, na czym polega biznes ze sprzedawaniem ludziom bajeczek o nieśmiertelności i raju. Jak każdy inteligentny człowiek trochę pogardza, trochę podziwia… No i stara się brać przykład i uczyć się, jak to nie siać, nie orać, a władzę i kasę mieć.

I choć jego wiedza o świecie jest bardzo ograniczona i czerpie ją z najbardziej załganych źródeł, to przecież zdaje sobie sprawę, że ostatnią rzeczą, którą można powiedzieć o Kościele katolickim, to że choćby stał koło jakichś wartości. Wie dobrze, kto heilował tak gorliwie, kto na nas napadł w 1939 r., kto po wojnie ukrywał nazistowskich zbrodniarzy itd. Wie dobrze, jak bezwzględnie Kościół kradnie i wyłudza ziemię i pieniądze, bez żadnego wstydu ni skrupułów. Wie, że chronił pedofilów i notorycznie popełniał przestępstwo niezawiadamiania organów państwa o czynach pedofilskich. Wie, że do dziś bezczelni biskupi śmią mówić, że wśród kleru pedofilia nie występuje częściej niż gdzie indziej.

Wszystkich tych bezeceństw Kaczyński jest tak samo świadomy jak każdy średnio rozgarnięty biskup czy inny doktor habilitowany albo i nie. Nie w tym rzecz, że ktoś czegoś nie wie – rzecz w tym, że osobom o mentalności i moralności Kaczyńskiego to najzwyczajniej nie przeszkadza. Skoro „oni” mają władzę, to trzeba z nimi trzymać i z nimi „handlować”. I to wystarczy. Nic innego się nie liczy. Taka postawa to czysty cynizm, a jej źródłem jest właśnie nihilizm, o którym tak chętnie Kaczyński wspomina w swych przemówieniach.

W piątek 7 września w Lublinie znów powiedział Kaczyński, co wiedział. Kolejny raz te same niemalże słowa:

Chrześcijaństwo jest częścią naszej tożsamości narodowej, Kościół był i jest głosicielem i dzierżycielem jedynego, powszechnie znanego w Polsce systemu wartości. (…) Poza nim, poza może jakimiś bardzo niewielkimi partykularnie funkcjonującymi systemami, mamy tyko nihilizm. (…) Każdy dobry Polak musi wiedzieć, jaka jest rola Kościoła, musi wiedzieć, że poza nim jest – jeszcze raz to powtarzam – nihilizm. I ten nihilizm my odrzucamy, bo nihilizm niczego nie buduje, nihilizm wszystko niszczy.

I kto to mówi? I o kim? Ileż trzeba mieć w sobie pogardy dla moralności, jakże trzeba być wypranym z sumienia, żeby pluć na 5 mld ludzi, wyzywając ich od nihilistów, stawiając jednocześnie za wzór organizację i ideologię, której historia i oddziaływanie to tysiącletnie dzieje niewolniczego totalitaryzmu i ludobójstwa „niewiernych”, a ostatnie dekady to masowa pedofilia, współpraca z gangsterami, bezprzykładne złodziejstwo i niekończące się kampanie pogardy i nienawiści, których jakże wymownym wykwitem było wezwanie Jędraszewskiego do ochrony biologicznego dziedzictwa białej rasy.

Czyżby Kaczyński nie znał tej nazistowskiej tyrady pana na Wawelu? A może nie wie, że za nagonką na gejów i lesbijki kryje się homoseksualizm większości katolickich biskupów, którzy cynicznie zasłaniają się kampanią nienawiści, bo mają ze swoją seksualnością (całkiem niepotrzebny) problem bądź chcą przykryć swoją rozwiązłość, o której skądinąd tak chętnie opowiadają dziennikarzom, gdy dobrze się im z nimi pije?

A o jakim „systemie wartości” się tu mówi? Może ktoś go w końcu opisze… Że niby „miłość bliźniego”? A czyżby to chrześcijanie ją wynaleźli? A może ją praktykowali? Tak skutecznie, że wymordowali miliony przez półtora millenium swej władzy. A może jakaś „świętość życia”? Chyba taka, że za wyżynanie „niewiernych” zostawało się właśnie świętym. A może chodzi o aborcję? Do końca XIX w. była zupełnie pomniejszym grzeszkiem, jak pedofilia była nim w świetle prawa kanonicznego do końca XX w. Masturbacja, o! To był dopiero grzech w tym waszym „jedynym systemie wartości”.

Nie znam czegoś równie niemoralnego jak etyka katolicka, stojąca na fundamencie przekonania, że tylko ochrzczeni mogą być zbawieni, a chrzest wyposaża wiernych w specjalne cnoty innym niedostępne. A to tylko początek gorszących anachronicznych niedorzeczności, które do dziś ośmiela się głosić Watykan i jego ludzie.

Nie będę się tutaj rozpisywał o absurdach tej „etyki”, która żadną etyką nie jest, lecz systemem archaicznych, magicznych rytuałów, taniej sofisterii i retorycznych szantażów, służących budowaniu absolutnej hegemonii Kościoła nad ludzkimi sumieniami. Dość powiedzieć, że cała ideologia kościelna zbudowana jest na bezwzględnym zakłamaniu i pogardzie dla logiki. Weźmy kilka tego przykładów.

Kościół twierdzi, że posiada pewną i niezawodną wiedzę o tym, jak – i w szczegółach – powinno być zorganizowane społeczeństwo, to jest ludzkie życie osobiste i wspólnotowe, a jednocześnie twierdzi, że jego doktryny nie są żadną ideologią. Nie, wcale nie mówi ludziom, jak mają żyć, a państwom, jaki powinny mieć ustrój…

O co chodzi w tym zakłamaniu? Ano o to, że słowo „ideologia” odnosi się wyłącznie do cudzych poglądów, a katolickie są „prawdą objawioną” i nie wolno ich stawiać w jednym rzędzie i porównywać z czymkolwiek. Przecież oni mówią w imieniu Boga i objawiają bożą wolę! Czy słowo „pycha”, pytam, obejmuje swym zakresem taką postawę, czy też jest to już patologia, do której trudno stosować kategorie etyczne?

Kościół twierdzi, że Bóg jest jeden i jest bezcielesny, a jednocześnie upiera się, że jest naprawdę podzielony na trzy osoby, a jedna z nich „przebywa w niebie wraz z ciałem”. Twierdzi jednocześnie, że chrześcijaństwo jest „monoteizmem”, a sprzeczności te są „tajemnicą”. Jaką moralność mają ludzie, których nie razi sprzeczność własnych fundamentalnych przekonań?

Kościół twierdzi, że wyznaje religię, ale co to za religia, która oddaje boską cześć człowiekowi i twierdzi, że człowiek stworzył świat? Przecież religia – w odróżnieniu od parareligii i form zdegenerowanych – czci Boga jako kogoś radykalnie innego niż człowiek, czyż nie? Tymczasem chrześcijanie (na szczęście nie wszyscy) uważają pewnego człowieka za Boga! Twierdzą, że jego boska i ludzka natura są w nim jednością.

Wynika z tego, że to człowiek (będący wszak odwiecznie Bogiem w osobie Jezusa, który to jest Bogiem i człowiekiem jednocześnie i od zawsze) stworzył świat. I bardzo pięknie! Ale oni są gotowi (łatwo to sprawdzicie) przeczyć, jakoby to właśnie utrzymywali. Są zdolni do tego, żeby powiedzieć, że człowiek jednak świata nie stworzył… (nie dziwota, bo cóż bardziej absurdalnego?). A nawet twierdzą, że Boga i człowieka oddziela nieskończony dystans ontologiczny. Logika, jak widać, nic dla nich nie znaczy. Cóż więc może znaczyć dla nich moralność? Bez szacunku dla logiki człowiek jest załganym głupcem, a tym samy istotą premoralną, niezdolną do ponoszenia moralnej odpowiedzialności.

To nie my jesteśmy nihilistami, panie Kaczyński! To pan nim jest – bezwstydnie promując zakłamaną u samych swych podstaw ideologię i opluwając wszystkich, którzy – mimo namolnej i masywnej propagandy – mają odwagę jej nie ulegać. Pańskie załganie i cynizm – będące najwidoczniejszymi znakami nihilizmu właśnie – sięgają tak daleko, że mając w pogardzie swoich kościelnych kontrahentów, z którymi robi pan swoje deale (głosy za kasę, głosy za ustawy), jest pan zdolny wełgać w samego siebie mgliste przeświadczenie, że ta wstrętna i amoralna działalność ma jakieś głębsze racje „historyczne” i może być moralnie usprawiedliwiona.

Wie pan, co jest najgorsze w nihilizmie? Właśnie to, że zdolny jest usprawiedliwić każde draństwo. Nawet niszczenie Polski i oddawanie jej, kawałek po kawałku, odwiecznym wrogom naszej ojczyzny.

 

źródło:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tylko Hartman, pan od miłości kazirodczej, mający nadzieję, że w końcu na poważnie zaczniemy o takim wzniosłym uczuciu jak miłość fizyczna miedzy bratem a siostra dyskutowac, a nie prymitywnie je odrzucać.

 

A tak poza wszystkim to kto na nas napadł w 1939?

Czyżby KK.?

Hehe.

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

A na koniec mamy odwicznego wroga naszej ojczyzny. A kto nim jest wg p. Hartmana?

No chyba wiadomo:)

 No panowie, lajkowac Hartmana:)

Edytowane przez bubusia

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Pieprzysz jak otruty. Rozkręcanie wojny ideologicznej to specjalność PiSowskiego reżimu, jak rozumiem zamierzasz czynnie w tym uczestniczyć. Pięknie!

 

Jestem Europejczykiem.

 

6 minut temu, Jaro_747 napisał:

Pieprzysz jak otruty. Rozkręcanie wojny ideologicznej to specjalność PiSowskiego reżimu, jak rozumiem zamierzasz czynnie w tym uczestniczyć. Pięknie!

 

A moze w temacie, czyli wpisie Hartmana. Pal lich jego wiarygodnos, pal licho nihilizm tu czy tam. Ale pisac, ze  KK napadl na nas w 1939 rok i jest odwiecznym wrogiem Polski.

A moze sie zgadzasz?

Co do wojny ideologicznej to raczej Hartman ja tutaj rozpetuje.

Edytowane przez bubusia

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

A tutaj jak sie kiedys popisal:

Prof. Hartman chce dyskusji o związkach kazirodczych. "Bo co to by było, gdyby tak bracia z siostrami, matki z synami?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli udaje się powiązać harmonijnie miłość macierzyńską albo bratersko-siostrzaną z miłością erotyczną, to osiąga się nową, wyższą jakość miłości i związku" - pisze na swoim blogu

 

Ja bym tutaj dorzucil jakies zwierze(sry zwierzaki), albo trupa. To dopiero bedzie wyzsza jakosc.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez bubusia

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Godzinę temu, argus napisał:

Wyjątkowo celne podsumowanie lubelskiej konwencji kaczo..bów - prof. Jan Hartman o wypocinach jaroaława:

Genialny, kapitalny tekst.

3 minuty temu, bubusia napisał:

A tutaj jak sie kiedys popisal:

Ciebie przerasta o lata świetlne.

3 minuty temu, Bobcat napisał:

Genialny, kapitalny tekst.

Zdecydownie, szczegolnie watek o 1939:)

3 minuty temu, Bobcat napisał:

 

Ciebie przerasta o lata świetlne.

Wcale nie przerasta. Ja dorzucilem zwierze, a moze i trupa. Takze to ja go przerastam:)

Edytowane przez bubusia

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

3 minuty temu, bubusia napisał:

Zdecydownie, szczegolnie watek o 1939:)

Wcale nie przerasta. Ja dorzucilem zwierze, a moze i trupa. Takze to ja go przerastam:)

To co piszesz świadczy o Twojej małości. 

Zawsze mnie bawiło gdy mrówka próbuje oceniać słonia.

5 minut temu, Bobcat napisał:

To co piszesz świadczy o Twojej małości. 

A o twojej malosci swiadczy, ze tak ci sie spodobal, a nawet nie zalajkowales.

No Bobik, popraw sie.

?

 

 

 

Tam slon. Wieloryb. Wlasciwie jako 1szy zauwazyl, ze KK zaatakowalo nas w 1939 roku. Naprawde geniusz.

?

Bobik, miales zalajkowac argusa/hartmana, a nie mnie:)

Chyba, ze lubisz z siostrzyczka?

Edytowane przez bubusia

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

5 minut temu, bubusia napisał:

A o twojej malosci swiadczy, ze tak ci sie spodobal, a nawet nie zalajkowales.

Ewidentne przeoczenie. Bardzo dziękuję za przypomnienie i zwrócenie mi uwagi. Już naprawiłem błąd.

6 minut temu, bubusia napisał:

Wlasciwie jako 1szy zauwazyl, ze KK zaatakowalo nas w 1939 roku

Jeżeli nie potrafisz czytać ze zrozumieniem trudnych tekstów to proponuję poprzestań na prasie bulwarowej. 

23 minuty temu, bubusia napisał:

A moze w temacie, czyli wpisie Hartmana. Pal lich jego wiarygodnos, pal licho nihilizm tu czy tam. Ale pisac, ze  KK napadl na nas w 1939 rok i jest odwiecznym wrogiem Polski.

A moze sie zgadzasz?

Co do wojny ideologicznej to raczej Hartman ja tutaj rozpetuje.

Wali mnie jakiś Hartman. Gdyby miał swój kościół do którego uczęszczały by miliony ludzi to wtedy przejmowałbym się jego tekstami. Teraz to nawet nie chce mi się tego czytać.

Kto w ogóle wie w Polsce o Hartmanie? Ile osób go czyta?

Odnoszę wrażenie, że najpilniej czytają go prawaccy politycy i księża i oni robią mu reklamę bez której facet by nie istniał.

Jestem Europejczykiem.

 

5 minut temu, Bobcat napisał:

Ewidentne przeoczenie. Bardzo dziękuję za przypomnienie i zwrócenie mi uwagi. Już naprawiłem błąd.

Jeżeli nie potrafisz czytać ze zrozumieniem trudnych tekstów to proponuję poprzestań na prasie bulwarowej. 

To ty nie potrafisz czytac, i nie trudnych, tylko latwych, i nie widzisz, ze w swoim szale Hartman obwinil KK o napasc w 1939.

Chcesz, zebym ci wykazal, czy sam sie postarasz. Masz odp. fragment.

 

I choć jego wiedza o świecie jest bardzo ograniczona i czerpie ją z najbardziej załganych źródeł, to przecież zdaje sobie sprawę, że ostatnią rzeczą, którą można powiedzieć o Kościele katolickim, to że choćby stał koło jakichś wartości. Wie dobrze, kto heilował tak gorliwie, kto na nas napadł w 1939 r., kto po wojnie ukrywał nazistowskich zbrodniarzy itd. Wie dobrze, jak bezwzględnie Kościół kradnie i wyłudza ziemię i pieniądze, bez żadnego wstydu ni skrupułów. Wie, że chronił pedofilów i notorycznie popełniał przestępstwo niezawiadamiania organów państwa o czynach pedofilskich. Wie, że do dziś bezczelni biskupi śmią mówić, że wśród kleru pedofilia nie występuje częściej niż gdzie indziej.

 

Edytowane przez bubusia

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

2 minuty temu, Bobcat napisał:

Grozisz mi? Nie boję się.

Co sadzisz o podkreslonym fragmencie, do czego/kogo odnosi sie w nim pan Hartman?

Zeby ci pomoc, zauwaz o czym jest caly akapit:)

To jedno zdanie rowniez:)

Edytowane przez bubusia

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

4 minuty temu, bubusia napisał:

Co sadzisz o podkreslonym fragmencie, do czego/kogo odnosi sie w nim pan Hartman?

Odnosi się do faktów oczywistych. 1 września 1939 Polskę napadł ten, któremu heilowali niemieccy biskupi (zdjęcia były wklejane). Popierali go, co jest faktem udokumentowanym historyczne i mieli z nim podpisany konkordat. A jego hordy wkraczające do naszego kraju miały na klamrach pasków od spodni "Gott mit uns".

Czytaj ze zrozumieniem i nie matacz.

8 minut temu, Bobcat napisał:

Odnosi się do faktów oczywistych. 1 września 1939 Polskę napadł ten, któremu heilowali niemieccy biskupi (zdjęcia były wklejane). Popierali go, co jest faktem udokumentowanym historyczne i mieli z nim podpisany konkordat. A jego hordy wkraczające do naszego kraju miały na klamrach pasków od spodni "Gott mit uns".

Czytaj ze zrozumieniem i nie matacz.

Bzdurzysz Bobik, niezgrabnie obwinil KK za heilowanie i jednoczesnie napasc, no i przetrzymywanie. I wszystko w tym samym zdaniu. Do tego w kontekscie calego akapitu(obwiniania KK). Nie masz pojecia o prawidlowej interpretacji tekstu. A jak ci ktos pokazuje, to i tak idziesz w zaparte. Taki juz z ciebie typ.

Zapene Hartman zapomnial sprawdzic, albo celowo zostawil. Zwolennicy calosci i tak oleja.

Edytowane przez bubusia

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

1 minutę temu, bubusia napisał:

Bzdurzysz Bobik, niezgrabnie obwinil KK za heilowasnie, napasc i przetrzymywanie. I wszystko w tym samym zdaniu. Do tego w kontekscie calego akapitu(obwiniania KK). Nie masz pojecia o prawidlowej interpretacji tekstu. A jak ci ktos pokazuje, to i tak idziesz w zaparte. Taki juz z ciebie typ.

Odwrócenie argumentu o 180 stopni ze zmianą adresata na stronę przeciwną. Mam przypomnieć autora tej zasady wierny uczniu i kontynuatorze tegoż?

Bobik, ja ci tylko rzeczowo wykazalem, co tam jest napisane.

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

5 minut temu, bubusia napisał:

niezgrabnie obwinil KK za heilowasnie

Heilujący biskupi byli z jakiegoś innego kościoła? Konkordat też był podpisany z jakimś innym? Którym?

1 minutę temu, bubusia napisał:

Bobik, ja ci tylko rzeczowo wykazalem, co tam jest napisane.

Tak Ci się tylko wydaje. Próbujesz mataczyć.

11 minut temu, Bobcat napisał:

Heilujący biskupi byli z jakiegoś innego kościoła? Konkordat też był podpisany z jakimś innym? Którym?

Tak Ci się tylko wydaje. Próbujesz mataczyć.

Bobik, wlasnie cale zdanie jest o KK, probuje ci to wykazac, a ty swoje.

Jakos nie chcesz przyswoic, ze w tym zdaniu obwinil wlasnie za heilowanie, wlasnie za napasc, i za przetrzymywanie. I wszystko odnosi sie do KK. Na koncu dorzucil jeszcze itd.

Masz jak krowie na rowie.

 

Wie dobrze, kto heilował tak gorliwie, kto na nas napadł w 1939 r., kto po wojnie ukrywał nazistowskich zbrodniarzy itd.

 

Edytowane przez bubusia

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.