Skocz do zawartości
IGNORED

HIGH END wielka współczesna ściema.


djedryk

Rekomendowane odpowiedzi

Kolego rozwiń swoją myśl i nie chodź z tak wysoko zadartym i podniesionym nosem do góry.

Na końcu którego masz zawieszony napis HIGH END :-)

Zastanawiam się dlaczego jeszcze nie wymyślono certyfikatów urzadzeń HIGH END.

Raczej nigdy czegoś takiego nie wprowadzą bo właśnie High End to wielka jedna ściema, coś wirtualnego.

Czy ESOTERIC-OWI jest potrzebny certyfikat High end

Nie jest to zły pomysł tylko pytanie kto miałby go wydawać ?

I czy nie rozwaliło i nie zachwiało by całym rynkiem pseudo HIGH END.

W zakładce High End zrobił się totalny śmietnik co drugie urządzenie jest z certyfikatem High End Jana kowalskiego.

Jak technologicznie poszedł do przodu High End w ciągu ostatnich 15 - 25 lat.

Parametry zmierzalne w dźwięku.

Nie oczekuje odpowiedzi osób jak powyżej chodzących z zadartym i podniesionym nosem do góry.

TV,BluRay, medycyna, FC, WRC,komputer,elektronika z przed 25 lat.

I teraz Denon S1 SH 1000 SLD 1000 Sony S1 R1 czy Jan Kowalski w jest w stanie wyprodukować CD High End porównywalne z współczesnym odpowiednikiem tamtych konstrukcji Esoteric.

Jak to jest możliwe ze Jan Kowalski w szopie bez żadnego zaplecza technologicznego otwiera firmę i konkuruje z potentatami którzy są obecni na rynku od 30 - 50 lat posiadają posiadają biura badawcze parki technologiczne itd.Ludzie tą wielką ściemę kupują ? A czy czasem kreska między High Endem a Hi Fi jest na tyle blisko że można naiwnych ludzi porostu dymać bez umiaru :-)

Niestety ucho ludzkie jest na tyle tempym narzędziem chociażby w porównaniu z okiem ludzkim że można ludzi dymać ile się da na tzw.HighEndzie :-)

Gość nosferartur

(Konto usunięte)

W zakładce High End zrobił się totalny śmietnik

 

A Ty pojawiłeś się specjalnie, jak jakiś Batman, by zaprowadzić porządek w Hi-Endowym wszechświecie?

 

Niestety ucho ludzkie jest na tyle tempym narzędziem

 

A może jedynie Twoje ucho jest „tępym narzędziem”?

  • Użytkownicy+

co drugie urządzenie jest z certyfikatem High End Jana kowalskiego.

Co innego taki skośnooki potomek samurajów, albo inny cudotwórca, klepiący sprzęty przy świetle księżyca. Każdy dobry, byle nie nasz, bo swoich trzeba wyśmiać.

 

Jak to jest możliwe ze Jan Kowalski w szopie bez żadnego zaplecza technologicznego otwiera firmę i konkuruje z potentatami którzy są obecni na rynku od 30 - 50 lat posiadają posiadają biura badawcze parki technologiczne itd.Ludzie tą wielką ściemę kupują ?

 

Tak to jest, że te 30-50 lat temu, wielkie biura badawcze posiadały moc obliczeniową dzisiejszego zegarka, o telefonie komórkowym nawet nie marzyli. Dzisiaj mając laptopa z odpowiednim oprogramowaniem, można w krótkim czasie zaprojektować dowolną rzec i to znacznie lepiej, niż kiedyś przez sztab ludzi pracujący latami w laboratoriach.

 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Temat uważam za kolejną próbę wywołania pyskówki. Moderacja będzie się mu bacznie przyglądać

Tam gdzie są dobre pieniądze do zarobienia, tam też są ściemy i inne marketingi błyszczące a nie grające. trzeba o tym pamiętać,jaki jest świat, a nie być urwanym z choinki.

 

A jaki to jest procent,ile jest prawdziwych rzeczy wykonanych z pasją a ile jest produktów tylko służących zarobkowi to już nie wiem.

Od pewnego poziomu doskonałości brzmieniowej dalsze przyrosty jakości dźwięku są do wychwycenia wyłącznie na precyzyjnej aparaturze laboratoryjnej. Ucho nawet najbardziej wytrawnego melomana nie jest w stanie usłyszeć tak subtelnych zmian.

 

Dlatego konsekwentnie uważam, że cała ta zabawa w Hi-End zasadza się wyłącznie na drenowaniu portfeli poprzez żerowanie na świadomie kreowanym snobizmie. Nie oceniam. Ktoś chce płacić - jego kasa, jego wola, jego decyzja. Śmieszy mnie tylko ta dęta otoczka.

Od pewnego poziomu doskonałości brzmieniowej dalsze przyrosty jakości dźwięku są do wychwycenia wyłącznie na precyzyjnej aparaturze laboratoryjnej. Ucho nawet najbardziej wytrawnego melomana nie jest w stanie usłyszeć tak subtelnych zmian.

 

Dlatego konsekwentnie uważam, że cała ta zabawa w Hi-End zasadza się wyłącznie na drenowaniu portfeli poprzez żerowanie na świadomie kreowanym snobizmie. Nie oceniam. Ktoś chce płacić - jego kasa, jego wola, jego decyzja. Śmieszy mnie tylko ta dęta otoczka.

 

Problem w tym, że nawet na tanich produktach można robić ludziom wodę z mózgu. Dam przykład - pasta audio, która nakładana na tranzystory daje w efekcie "brzmienie" wzmacniaczy lampowych...no bez jaj. 1g pasty za 50$/50eu...

 

W przypadku sprzętu audio...jest właśnie ta "otoczka"...na którą wielu daje się po prostu nabrać. Przykład? Kable...Śmieszą mnie wypowiedzi, z których dowiaduję się, że ktoś po wymianie kabla zasilającego...ma lepszy dźwięk i to słyszy - ciekawe czy ściany pruł by wymienić instalację z druta...

Śmieszą mnie wypowiedzi, z których dowiaduję się, że ktoś po wymianie kabla zasilającego...ma lepszy dźwięk i to słyszy

Widać jesteś jeszcze w audiofilskich pieluszkach;-)

A jak Cię to śmieszy, to możesz się ponabijać n.p. ze mnie, jeśli sprawi Ci to przyjemność.....

Widać jesteś jeszcze w audiofilskich pieluszkach;-)

A jak Cię to śmieszy, to możesz się ponabijać n.p. ze mnie, jeśli sprawi Ci to przyjemność.....

Czytanie ze zrozumieniem kolego - wyrywasz kontekst z mojej wypowiedzi...pisałem o kablach zasilających (230V)...oraz o tym, że w ścianach masz nadal tandetne, tanie przewody elektryczne...Jedyną sensowną i odczuwalną zmianą będą konektory między wzmacniaczem/ampli, a głośnikami - im grubsze, tym gorzej (pojemność kabli - robi się z tego filtr, który tłumi pasmo częstotliwości).

wyrywasz kontekst z mojej wypowiedzi

A myślałem, że odwrotnie;-)

Masz prawo do swojej opinii, ale to nie znaczy, że masz rację ...patrz poniżej

Jedyną sensowną i odczuwalną zmianą będą konektory między wzmacniaczem/ampli, a głośnikami - im grubsze, tym gorzej (pojemność kabli - robi się z tego filtr, który tłumi pasmo częstotliwości)

A myślałem, że odwrotnie;-)

Masz prawo do swojej opinii, ale to nie znaczy, że masz rację ...patrz poniżej

Tak, audiovoodoo. Ciekaw jestem czy osoby "słyszące" różnice w kablach zasilających pruły ściany, kopały rowy i wymieniały kable między rozdzielnią w bloku, a swoim mieszkaniem, oraz rozdzielnią (transformatorownią), a elektrownią...W ślepym teście nie zobaczą różnicy, ale wirtualnie to przecież każdy może bajki cisnąć. Przypomina mi się ta recenzja, a przede wszystkim polemika pod "recenzją":

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Polecam...ubaw gwarantowany - zwłaszcza po przeczytaniu "recenzji", a następnie komentarzy.

 

Niesamowite jest to, jak około 2 metry kabelka (zasilającego) zmieniają jakość dźwięku, a kilometry kabli elektrycznych...nie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To tylko elektronika z z jej wadami i zaletami, do rzeczywistości jej daleko. Ale dobry dźwięk jak i dobra muzyka potrafi cieszyc. Dźwięk ciagle ewouluuje chociaż glownie jego charakter bo jakość jest jaka jest wiele nie wymyślono w tej dziedzinie od czasu jej swietnosci. Rozwojowe jest tylko odtwarzanie cyfrowe ze względu na zmiane sposobu dystrybucji muzyki coraz więcej strumieniowania i wysoka rozdzielczość plikow.

A może jedynie Twoje ucho jest „tępym narzędziem”?

Każdy złotouchy ma wiele do powiedzenia na temat swoich zdolności rozpoznania choćby kabli sieciowych, póki nie stanie do ślepej próby wtedy się okazuje, że z tym słuchem to jednak nie jest tak różowo :) Cóż człowiek supermenem nie jest :D

Każdy złotouchy ma wiele do powiedzenia na temat swoich zdolności rozpoznania choćby kabli sieciowych, póki nie stanie do ślepej próby wtedy się okazuje, że z tym słuchem to jednak nie jest tak różowo :) Cóż człowiek supermenem nie jest :D

...sam do niedawna nie chciałem wierzyć w tego typu rzeczy jak przewody drut to był dla mnie drut byle by był gruby:). Obecnie na lepszym wzmacniaczu i kolumnach sam doświadczyłem tej zmiany dźwięku i to nie takiej że trzeba się wsłuchiwać godzinami! Wniosek z tego jest jeden im lepszy system mamy tym bardziej zmusza nas to do sięgnięcia głębiej do kieszeni na przewody, bo jeśli już mamy drogi sprzęt to dążymy do tego żeby grał jak najlepiej prawda:)

Uslyszec znaczy uwierzyc . Dotyczy to takze kabli zasilajacych. Sam nie wierzylem za bardzo, ale jest to efect od subtelnego do raczej znacznego ale tak jak z kablami glosnikowymi czy interkonekatmi trudnosc polega na ocenie czy jest to zmiana na lepsze . Nie mam tu na mysli raczej prymitywnego zatykania dziur czyli w jednym komponencie "hajg end " swiszczy i jest agresywnie (????) wiec trzeba go "ocieplic" za pomoca zamulajacych kabli, dodac niepotrzebny stopien lampowy albo zrolowany wzmacniacz takze "hajg-end" Zgadzam sie , ze w pewnym sensie High End to sciema i jedyna galaz przemyslu gdzie Kowalski po siedmiu klasach z lutownica w rece moze poskladac product konkurujacy brzmieniowo z klockami najlepszych firm w branzy. Zupelnie nie ma uniwersalnego wzorca no bo przciez nie jest nim dzwiek akustycznych instrumentow w naturalnych wnetrzach -kto tego slucha? No i nie. Lepsze techniczne parametry niewiele juz moga zmienic. To jest indywidualna sprawa sluchajacego . Dla mnie wieza midi marki Yamaha z tekturowymi glosniczkami lub stare radio lampowe Telefunken osiaga w pewnym sensie poziom high endu do ktorego Kolumny B$W Nautilus 802 sterowane 300W koncowka Mcintosha nie sa w stanie sie zblizyc. Czy topowe kolumny Magnepana z najlepsza elektronika Audio Research - dzwiek jest mesmeryzujacy , czysty , plastyczny a akustyka i oddech to cos co trzeba uslyszec no i co? Nic . Jakby miedzy muzyka a umyslem stala szyba.

Bron Boze nie namawiam nikogo do zakupu wiezy albo radia. Trzeba postepowac zgodnie ze stara komunistyczna zasada "kazdemu wedlug jego potrzeb" Jesli czlowiek jest ze soba szczery to lepszej drogi nie widze

Musze tez przyznac, ze przyjemnie jest otaczac sie rzeczami unikalnymi , eksluzywnymi i swietnie wykonanymi. Takie rzeczy kosztuja , zawsze tak bylo i lepiej zeby tak pozostalo. Nie za bardzo jestem przekonany do anonimowych zespolow badawczych gdzie kompromisy sluza celom marketingowo uniwesalnym a nie realizowaniu wizji "geniusza". Nie jest mozliwe skonstruowanie naprawde uniwersalnego systemu ktory by gral wszystkie style muzyczne na referencyjnym poziomie przy obecnym stanie technologii. Obserwujac wspolczesne trendy muzyczne obawiam sie , ze juz nigdy nie bedzie to mozliwe .

Hajend to voodoo i kolejna odsłona marketingowego fejku. W gazecie ...superintegra akjufejsa a mój niedobry polski amplifikator daje jej radę kosztując jedną piątą ceny. Pier...nie kotka za pomocą młotka. Tyle po dwudziestu latach eksperymentów wiem...

 

Jedno na co warto wydać ciut więcej to zestaw głośnikowy trzy drogi i bas odpowiedni 15 calom. I jest dobrze

Jesli kogos stac, to roznica 1:5 nie jest problemem jesli jakosc wykonania akjufejsa jest znaczaco wyzsza . Ciagle spotykam ludzi co to 40 lat przerzucaja sprzet a gusta muzyczne i referencje maja na poziomie 10-cio latka i oczywiscie z racji doswiadczen uwazaja sie za ekspertow.

Na pytanie mozna tylko odpowiedziec na podstawie wlasnych doswiadczen i oczekiwan

Uwaza pan, ze warto zaplacic $4000 za noc z superprostytutka ? Albo $500 za godzine ? A moze $10.000 za noc z miss swiata? Cholera wie. Ci ktorzy probowali ekskluzywnych prostytutek mowia, ze absolutnie warto, ale dla nich $500 to jak drobne na waciki.... Ja tam lubie moja Maryska choc marynarz wod slodkowodnych Jano ktorego kiedys spotkalem powiedzial , ze nie ma to jak ekskluzywna k**wa i nikt mu nie powie . Trudno polemizowac , ze chlop nie mial doswiadczenia..choc jesli chodzi o gusta muzyczne i rodzaj wina jakie lubil to -lo Jezu..

Ja myślę, że autor wątku troszkę nieprecyzyjnie sformułował temat. Z treści wynika, że krytykuje tzw. "garażowy High End" a nie High End w całości...tak to zrozumiałem :-) Może źle :-)

Smuga cienia spowija..;-)

Z całym szacunkiem, ale to jest właśnie audio voodoo, a nie to, co bajdurzą w klubiku od braku różnic brzmieniowych. Czy naprawdę zwykły szklany bezpiecznik wymaga takich zabiegów, by określić jego domniemaną biegunowość? Szczerze mówiąc, ja tego nie kupuję. I o ile IC Nordosta ustawił mnie na baczność, jeśli chodzi o różnice, to "biegunowość" drucika jest dla mnie black magic. Tego nie słyszę.

 

SzuB sam się prosisz o wyciąganie proszę bardzo :)

 

To teraz poczytaj swoje wpisy :)

 

StaryM (i inni), jestem, aby poinformować cię (was), że kable sieciowe mają zdecydowany wpływ na dźwięk. I pokazywanie chińskich wtyczek przez kolegę, który pokazuje, tego nie zmieni.

Po 100 godzinach dowiesz się, jak brzmi twój zestaw. Kable sieciowe po tygodniu oddają swoje możliwości. Więcej dystansu do fanatyków braku różnic. Tylko własne doświadczenie i słuch.

Kiedy byłem nastolatkiem, słuchałem głośno na słuchawkach i nie tylko niegrzecznej muzyki, więc pewnie dlatego teraz, w czasach trzeciej młodości, słyszę jednak kable, zwłaszcza sieciowe :)

 

A tymczasem w 2014

Dlaczego kłamiesz? Kable sieciowe? Zawsze miałem wątpliwości co do kabli sieciowych, bezpieczniki owszem, słyszałem zmianę

 

Ja wielokrotnie na forum oznajmiałem, że po testach zmieniłem swój pogląd z tym, że wyparłem się całego voodoo i nie piszę głupot jak powyżej. Nie kłamię zależnie od sytuacji, jak czynią to niektórzy, bo tak im wygodniej.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A ja zawsze miałem wątpliwości co do kabli sieciowych: raz słyszałem wpływ (co oznajmiałem z entuzjazmem), raz ledwo słyszałem, albo wcale. Różnica polega na tym, że ty jesteś skrajnym neofitą, a ja dalej wątpię. Ale tylko w sieciówki. Bo interkonekty i głośnikowe mają realny, zdecydowany i słyszalny wpływ na brzmienie. Najczęściej, jak sam potwierdziłeś, w sprzęcie wyższej jakości.

 

Ja myślę, że autor wątku troszkę nieprecyzyjnie sformułował temat. Z treści wynika, że krytykuje tzw. "garażowy High End" a nie High End w całości...tak to zrozumiałem :-) Może źle :-)

Garażowy hi-end, czyli lampowe wzmacniacze własnej roboty, kolumny z dykty i kable Bazodruta? ;-)

Gość nosferartur

(Konto usunięte)

Zupelnie nie ma uniwersalnego wzorca no bo przciez nie jest nim dzwiek akustycznych instrumentow w naturalnych wnetrzach -kto tego slucha?

 

Ja słucham, a w zakładce „Muzyka” znajdziesz więcej takich. Co gorsza tylko porównanie akustycznych instrumentów pozwala coś tam ustalić. W każdym innym przypadku amplifikator może rozwałkować akjufejsa.

 

Każdy złotouchy ma wiele do powiedzenia na temat swoich zdolności rozpoznania choćby kabli sieciowych, póki nie stanie do ślepej próby wtedy się okazuje, że z tym słuchem to jednak nie jest tak różowo :) Cóż człowiek supermenem nie jest :D

 

A może jedynie Twoje ucho jest „tępym narzędziem”?

 

Jak nic ogłuchłeś

 

Użytkownik malikali dnia 25.06.2011 - 23:40 napisał

...sam do niedawna nie chciałem wierzyć w tego typu rzeczy jak przewody drut to był dla mnie drut byle by był gruby:). Obecnie na lepszym wzmacniaczu i kolumnach sam doświadczyłem tej zmiany dźwięku i to nie takiej że trzeba się wsłuchiwać godzinami! Wniosek z tego jest jeden im lepszy system mamy tym bardziej zmusza nas to do sięgnięcia głębiej do kieszeni na przewody, bo jeśli już mamy drogi sprzęt to dążymy do tego żeby grał jak najlepiej prawda:)

 

Słuch nie służy do igr, leczenia kompleksów, testów ABX, HPV, PCV, czy jak tam zwał, tylko do słyszenia. Można też słuchać…

Rozumiem, że próbujesz wziąć pomstę (nie widomo na kim), za to, że w testach przepadłeś z kretesem…. No cóż zdarza się.

Możesz, oczywiście psuć ludziom humor, ale czy masz do zaoferowania coś lepszego, coś w zamian?

Tak twórczo, tak od siebie…

kable sieciowe mają zdecydowany wpływ na dźwięk.

słyszę jednak kable, zwłaszcza sieciowe :)

 

A ja zawsze miałem wątpliwości co do kabli sieciowych: raz słyszałem wpływ (co oznajmiałem z entuzjazmem), raz ledwo słyszałem, albo wcale.

Jeśli ktoś twierdzi, że kable sieciowe mają zdecydowany wpływ na dźwięk, a potem że zawsze wątpliwości to nie jest wiarygodny, bo sam nie jest w stanie określić co mu się wydaje, a co nie. Nigdy nie wiadomo czy po 3 latach nie napisze znów, że jednak nie słyszał jakichś innych kabli, bo zawsze miał co do nich wątpliwości, ale w międzyczasie twierdził że słyszy je bardzo dobrze :)

Nie usiłuj manipulacją przykryć swojego neofictwa - w różnym czasie różne miałem opinie: gdy wymieniłem kable, które usłyszałem, na inne, których prawie lub wcale nie usłyszałem, to chyba oczywiste, że muszę mieć wątpliwości. Ty zaś najpierw wszystko słyszałeś, a potem już nic. W obu przypadkach głęboko w to wierzyłeś.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.