Analogowe ciepełko- czyli kij w mrowisko

[Gość]

Zdolność zmysłu słuchu do odpowiedniej separacji źródeł zależy bardzo od jakości dźwięku.

 

Piotr...kiedyś wspomniałeś o tym problemie...na jakiej realizacji masz problemy z odpowiednią separacją źródeł?

[dd6]

Piotr...kiedyś wspomniałeś o tym problemie...na jakiej realizacji masz problemy z odpowiednią separacją źródeł?

 

To są bardzo subiektywne kwestie i nie da się tego omawiać w kategoriach jest problem/nie ma problemu. W domu słucham muzyki poważnej dość rzadko, więc nie będę się wymądrzał.

[Gość]

To są bardzo subiektywne kwestie i nie da się tego omawiać w kategoriach jest problem/nie ma problemu. W domu słucham muzyki poważnej dość rzadko, więc nie będę się wymądrzał.

 

Piotr...jak powiesz czego Ci brakuje w odtwarzanej symfonice...to nie będzie żadne wymądrzanie...

Wymadrzaniem zajmują się w tej zakładce Ci Panowie, co uważają że na każdej dziedzinie się znają najlepiej i "TYLKO" Oni bywają w filharmonii i na koncertach...reszta to ciemnogród ze słomą w butach...

[ASURA]

Przez dłuższy czas parę osób się w domu przewinęło, był koncertmistrz Filharmonii Narodowej, Skrzypaczka Francuskiej Filharmonii Narodowej, Zbigniew Wodecki (człowiek orkiestra) tak że w jakiś sposób jestem spełniony ;)

 

 

Do kompletu zaproś Merkel - podobno pierwsze skrzypce w EU :))

 

Lubię także niemiecką muzykę, klasyków niemieckich, współczesnych kompozytorów, np. Paula Hindemitha zespoły Tangerine Dream, Kraftwerk, nawet Kurta Weilla szanuję mimo jego ponuractwa ale taki dysonans jak Merkel to bym nie zdzierżył! :) Toż to zaprzeczenie zarówno skrzypiec jak i kobiety a ostatnio 0 wyczucia politycznego, po prostu czas odejść! Naród niemiecki zrobi jej lada dzień pa,pa.za dużo spraw zamiecionych podobnie jak i u nas pod dywan.

 

Piotr...jak powiesz czego Ci brakuje w odtwarzanej symfonice...to nie będzie żadne wymądrzanie...

Wymadrzaniem zajmują się w tej zakładce Ci Panowie, co uważają że na każdej dziedzinie się znają najlepiej i "TYLKO" Oni bywają w filharmonii i na koncertach...reszta to ciemnogród ze słomą w butach...

 

Może wyręczę Piotra, ogólnie ma już na prawdę bardzo fajne granie! Problem jak zwykle polega na postawieniu kropki nad i i dopieszczeniu systemu. W pewnych zagadnieniach rozmawialiśmy o tym dotarł do ściany (rozmawialiśmy o tym, idzie o odtwarzanie z plików i w sumie trzeba by było budować bardzo nowoczesny składający sie z najświeższych nowinek technologicznych drogi system bo ten już nie jest jego zdaniem ewoluujący i zdolny do dalszego upgrade) Sam System z plików na prawdę bardzo fajnie gra! Ja mam zwyczaj (bo to słyszę) się do tego typu grania dowalać ale w punkcie w którym stoi Piotr przestaje to drażnić a to już w końcu! COŚ!

 

System Piotr ma opisany w stopce i sporo zasługi w nim należy o dziwo do urządzeń z rodowodem studyjnym :)

 

Nie ma tam audiofilskiego powietrza i innych "bajerów" ale jest to co powinno być aby dobrze zagrało :)

 

Wymadrzaniem zajmują się w tej zakładce Ci Panowie, co uważają że na każdej dziedzinie się znają najlepiej i "TYLKO" Oni bywają w filharmonii i na koncertach...reszta to ciemnogród ze słomą w butach...

 

Masz rację, w Krakowie nie ma Filharmonii, najbliższa ale jaka! jest w Katowicach :)

 

Będziesz na Sacrum Profanum tam jednak w Krakowie muzyka się pojawia :)

[Gość]

Masz rację, w Krakowie nie ma Filharmonii,

 

:-)))

 

Ja mam zwyczaj (bo to słyszę) się do tego typu grania dowalać...

 

To "dowal" się i napisz co w tym graniu jest nie tak...

[ASURA]

To "dowal" się i napisz co w tym graniu jest nie tak...

 

Co ja Cię będę stresował; stresuj się sam :)

[Gość NEWNEW]

No właśnie nie ma tego audiofilskiego powietrza o którym trafnie napisał Rafaell. Są kontury ale wypełnione pustką. Nawet jeśli konkretny instrument jest dobrze obrysowany to wewnątrz nie czuć niuansów barwy oraz umykają delikatne szczegóły typu materiał z którego zrobiony jest np werbel. To jest mniej więcej takie samo porównanie jakbyśmy zestawili D-klasowy tranzystor z lampą choćby 300B;-) Mówiąc jeszcze prościej, jest zgrubne rzemiosło, natomiast artyzmu i finezji brak. To nie są oczywiście uwagi do systemu Piotrka, tylko generalnie do odtwarzania z plików...

[jar1]

Nie no, jak nie ma powietrza, to kicha. Muzyka się "dusi" i nie ma życia..

[dd6]

Może wyręczę Piotra, ogólnie ma już na prawdę bardzo fajne granie! Problem jak zwykle polega na postawieniu kropki nad i i dopieszczeniu systemu.

Mój system to nie jest highend, ale jak na budżet w sumie rzędu 50K za nowe elementy, to jest ok. Moim zdaniem najpierw konieczne jest inne pomieszczenie i to będzie od razu skok w inny świat. Potem można myśleć dalej. Pomieszczenie się powoli szykuje, więc wszystko jeszcze przede mną. Może zdążę zanim ogłuchnę na starość :) Najważniejsze to zdawać sobie sprawę z tego, na jakim się jest etapie.

[jar1]

generalnie do odtwarzania z plików...

Jak się słucha sflaczałe pliki to tak jest :)

[marslo]

Ludzie tez kiedys mysleli , ze ziemia jest plaska. Sluchanie z cd to sredniowiecze audiofilstwa:)

Zapytajcie Sly, on juz jest w Oswieceniu:)

Plyty cd to sie najbardziej nadaja do powieszenie na lusterku w aucie ,kiedys wierzyli, ze to radary policji zakloca...

[dd6]

Słuchanie z płyt jest prostsze i tańsze, ale u mnie kompletnie niepraktyczne. Jak kilka osób korzysta z systemu, to zachowanie płyt w dobrym stanie jest bardzo trudne. Plikami łatwo się też wymieniać ze znajomymi, co jak podkreślę jest w Polsce całkowicie legalne.

[marslo]

Przede wszystkim poza duzo wieksza wygoda pliki gwarantuja duzo lepsza jakosc odtwarzania w domu. Wystarczy 2 lata posluchac DSD i hires zeby zrozumiec, ze przyzwyczajenie do dzwieku cd to choroba, z ktorej trzeba sie jak najszybciej wyleczyc.

Pisze tak prowokacyjnie , bo zwolennicy cd sobie nic nie robia ze zwolennikow plikow, to trzeba im przypomniec gdzie sa - a sa w sredniowieczu. Tam tez bylo milo, jak sie na zepsute zeby i trad nie zwracalo uwagi.

[audiograde]

Cd może grać fantastycznie. Lepiej od plików. Jest tylko kilka problemów natury technicznej :-) . I piszę tu o części transportowej - nie dacu.

 

Nie pokładajmy w dacach jakichś szczególnych nadziei na analogowy "przewrót" w odtwarzaniu.

 

To do stasiopa oczywiście :-)

[Wuelem]

Plikami łatwo się też wymieniać ze znajomymi, co jak podkreślę jest w Polsce całkowicie legalne.

 

Jak wygląda ta wymiana? Dajesz im i oni za jakiś czas zwracają?

[dd6]

Jak wygląda ta wymiana? Dajesz im i oni za jakiś czas zwracają?

 

Kopiowanie wśród znajomych i rodziny jest legalne, w Polsce.

[sly30]

Ludzie tez kiedys mysleli , ze ziemia jest plaska. Sluchanie z cd to sredniowiecze audiofilstwa:)

Zapytajcie Sly, on juz jest w Oswieceniu:)

Plyty cd to sie najbardziej nadaja do powieszenie na lusterku w aucie ,kiedys wierzyli, ze to radary policji zakloca...

 

Jesteś w błędzie. Właśnie myślę o zakupie nowego CD. Musi tylko być jednopudełkowy. Natomiast gramofon, vinyle, wkładki, mycie płyt...to dopiero jest średniowiecze.

 

Przede wszystkim poza duzo wieksza wygoda pliki gwarantuja duzo lepsza jakosc odtwarzania w domu. Wystarczy 2 lata posluchac DSD i hires zeby zrozumiec, ze przyzwyczajenie do dzwieku cd to choroba, z ktorej trzeba sie jak najszybciej wyleczyc.

Pisze tak prowokacyjnie , bo zwolennicy cd sobie nic nie robia ze zwolennikow plikow, to trzeba im przypomniec gdzie sa - a sa w sredniowieczu. Tam tez bylo milo, jak sie na zepsute zeby i trad nie zwracalo uwagi.

 

I mówi to użytkownik trzeszczących vinyli.... :-)))

[Wuelem]

"Powielanie i rozpowszechnianie bez zezwolenia jest..."

 

To znana formuła. Gdy pożyczamy nośnik fizyczny, żeby posłuchał ktoś inny, to my go nie słuchamy. Słuchanie utworu z jednej kopii przez dwie osoby w tym samym czasie jest...

 

Kopiowanie, to nie pożyczanie.

[dd6]

"Powielanie i rozpowszechnianie bez zezwolenia jest..."

 

To znana formuła. Gdy pożyczamy nośnik fizyczny, żeby posłuchał ktoś inny, to my go nie słuchamy. Słuchanie utworu z jednej kopii przez dwie osoby w tym samym czasie jest...

 

Kopiowanie, to nie pożyczanie.

 

Musisz to bardziej zgłębić bo się mylisz. Ten temat był wielokrotnie omawiany i łatwo też znaleźć na ten temat wyczerpujące info w necie.

[ASURA]

Plyty cd to sie najbardziej nadaja do powieszenie na lusterku w aucie

 

Świetnie zatyka się nimi tubiszcza ;P

[dd6]

Rozpowszechnianie to oczywiście co innego, tu chodzi o dozwolony użytek osobisty.

[Wuelem]

Ze znajomymi z facebooka :-)

 

Nieważne.

[sly30]

Moim zdaniem to nie jest legalne.

[marslo]

Jesteś w błędzie. Właśnie myślę o zakupie nowego CD. Musi tylko być jednopudełkowy. Natomiast gramofon, vinyle, wkładki, mycie płyt...to dopiero jest średniowiecze.

 

 

 

I mówi to użytkownik trzeszczących vinyli.... :-)))

Uzywa co lubi, poki co wolno :)

Licza sie pliki , winyle i tasmy , do tych ostatnich nie mam zdrowia , 300 usd za tasme to troszke za drogo, a wybor jak u rzeznika w stanie wojennym.

Ty Sly'u sie nie wymadrzaj , bo sie na lampe we wzmocnieniu nawrociles, grasz glownie z plikow a w przyszlym roku sobie gramiaka sprawisz, tylko jeszcze o tym nie wiesz:)

[ASURA]

Panowie te prawa autorskie to już nuda!!!

 

Poszedłem kolejny raz do kina zapłaciłem za bilet a oni mi tam z ekranu p i e r d o l ą o prawach autorskich. Co jeszcze mam zrobić no co poza zapłaceniem za bilet i oglądaniem nie wiem dla czego durnych reklam?

 

Proszę nie piszmy tutaj o tym bo i tak wiadomo ze każdy się okopał głęboko na swoich pozycjach i nie odpuści ani na krok.

 

Który normalny byznes w ciągu pierwszego dnia premiery zwraca całe koszty wyłożone na niego?

 

THE END

[Axolotl]

Przede wszystkim poza duzo wieksza wygoda pliki gwarantuja duzo lepsza jakosc odtwarzania w domu

 

I do takich wniosków "dojszłeś" na integrze La Fontaine ?

Wow !

Ich bin beeindruckt ;)

[sly30]

 

Uzywa co lubi, poki co wolno :)

Licza sie pliki , winyle i tasmy , do tych ostatnich nie mam zdrowia , 300 usd za tasme to troszke za drogo, a wybor jak u rzeznika w stanie wojennym.

Ty Sly'u sie nie wymadrzaj , bo sie na lampe we wzmocnieniu nawrociles, grasz glownie z plikow a w przyszlym roku sobie gramiak sprawisz, tylko jeszcze o tym nie wiesz:)

 

W audio nigdy nie mówię nigdy ale nie sądzę bym kupił gramofon. Vinyle uważam za najgorszy nośnik dostępny na rynku.

[marslo]

Ten Twoj naped Philips jak mu sie dobra muze wrzuci to sie krztusi i pluje tylko na czerwono , ohyda:)

Nie boj zaby , slyszalem w zyciu tyle, ze wiem co dobre. Uwierz na slowo, jak przy winach, dobrze na tym wyjdziesz.

Wystarczylo zanecic, a rybka bierze :)

 

W audio nigdy nie mówię nigdy ale nie sądzę bym kupił gramofon. Vinyle uważam za najgorszy nośnik dostępny na rynku.

Poszukac co pisales o lampach kilka lat temu czy nie trzeba?:)

[jar1]

Pisze tak prowokacyjnie , bo zwolennicy cd sobie nic nie robia ze zwolennikow plikow, to trzeba im przypomniec gdzie sa - a sa w sredniowieczu. Tam tez bylo milo, jak sie na zepsute zeby i trad nie zwracalo uwagi.

Przecież plik na CD jest taki sam, jak na dysku czy w chmurze :)

[marslo]

Jakie znowu chmury ? Mowie, ze nic nie kumacie, a Ty tu z prognoza pogody wyjezdzasz.

Pisalem wyraznie : DSD i hires, pokaz mi taka plytke co je gra, no chyba ze z BR sluchasz ( to nie jest zaden cumulus dla ulatwienia dodam):)

P.S Ja sie tylko drocze , prosze sie nie denerwowac.