Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego wymyślono płytę CD i wdrożono do produkcji?


discokolega

Rekomendowane odpowiedzi

Masz prawo mieć swoje zdanie. W twoich wpisach jest pogarda dla pasjonatów dobrego dźwięku. Dla mnie i dla wielu z nas elektro śmieci to jest właśnie to co zachwalasz czyli dziwadła z cyfrowymi wzmacniaczykami na impulsowych zasilaczach. Twierdzenie, że dobry sprzęt daje tylko sekundową różnicę w brzmieniu wielominutowych utworów świadczy tylko o braku styczności z dobrym audio. Dla ciebie dobre audio to dziadostwo, a dla wielu z nas twoje chińskie zabawki to taki audio fast food, szajs gdzie dziadostwo jest ukryte przez tanią technikę. Muzyka to sztuka, jej dobre odtworzenie to też rodzaj sztuki w podejściu do budowania systemu.Słuchanie muzyki to też coś czego trzeba się nauczyć i do czego trzeba dorosnąć. Nowa technika jest ok pod warunkiem, że mamy rozsądne podejście do tematu a nie naiwne i banalne gonienie za byle nowinką.

To jaki ludzie mają sprzęt pokazuje jak podchodzą do muzyki. Kiedyś ludzie mieli różne systemy ale starali się dbać by były jak najlepsze w miarę możliwości. A dziś ludzie mają wszystko w D. Byle co, byle jak, byle jakoś tam grało. A jakość nikogo nie obchodzi.

To jaki ludzie mają sprzęt pokazuje też ile mają pieniędzy. Jeśli jest ich niewiele to nie sprzęt jest w życiu najważniejszy . Nejlepsze zawsze są uogólnienia.

Czasem warto ze swojego kosmosu wpaść na ziemię.

Niestey, a może na szczęcie, miłość do muzyki nie mierzy się zasobnością portfela.

Owszem, ale to co piszesz to jest właśnie uogólnienie. Wiele osób potrafi wydać 10 tys. na 2 tygodniowe wakacje podczas gdy sprzęt w domu mają za 2 tys.bo im na lepszym nie zależy. Nie czerpią przyjemności z muzyki. Znam osoby bardzo majętne, które w ogóle nie słuchają żadnej muzyki. A znam osoby mniej majętne, które kochają muzykę i mają całkiem dobre systemy, często vintage ale zadbane, wychuchane i dobrze grające. Nie jest więc tak, że wszystko zależy od zasobności portfela.

Masz prawo mieć swoje zdanie. W twoich wpisach jest pogarda dla pasjonatów dobrego dźwięku. Dla mnie i dla wielu z nas elektro śmieci to jest właśnie to co zachwalasz czyli dziwnauccyfrowymi wzmacniaczykami na impulsowych zasilaczach. Twierdzenie, że dobry sprzęt daje tylko sekundową różnicę w brzmieniu wielominutowych utworów świadczy tylko o braku styczności z dobrym audio. Dla ciebie dobre audio to dziadostwo, a dla wielu z nas twoje chińskie zabawki to taki audio fast food, szajs gdzie dziadostwo jest ukryte przez tanią technikę. Muzyka to sztuka, jej dobre odtworzenie to też rodzaj sztuki w podejściu do budowania systemu.Słuchanie muzyki to też coś czego trzeba się nauczyć i do czego trzeba dorosnąć. Nowa technika jest ok pod warunkiem, że mamy rozsądne podejście do tematu a nie naiwne i banalne gonienie za byle nowinką.

 

Podobno pasjonaci dobrego dźwięku mają teraz swój salonik gdzie nikt ich nie obraża i mogą wreszcie w spokoju dyskutować. Cyba sam to nawet napisałeś.Czemu zatem wciąż wpadają do wątków plebejskich i obrażają innych ?

Tak, tak , słuchanie muzyki to też coś czego trzeba się nauczyć i do czego trzeba dorosnąć. Ten żart zawsze mnie śmieszy :) Jak to powiedział tu jeden z użytkowników " patrząc na Twoje wpisy jeszcze bardzo daleka droga przed Tobą zanim będziesz wiarygodny".

 

Wiele osób potrafi wydać 10 tys. na 2 tygodniowe wakacje podczas gdy sprzęt w domu mają za 2 tys.bo im na lepszym nie zależy. Nie czerpią przyjemności z muzyki.

No właśnie. Może czerpią przyjemność ze zbierania znaczków lub motyli na szpilkach. Po co zatem wydawać kasę na głupoty.

Masz prawo mieć swoje zdanie. W twoich wpisach jest pogarda dla pasjonatów dobrego dźwięku. Dla mnie i dla wielu z nas elektro śmieci to jest właśnie to co zachwalasz czyli dziwadła z cyfrowymi wzmacniaczykami na impulsowych zasilaczach. Twierdzenie, że dobry sprzęt daje tylko sekundową różnicę w brzmieniu wielominutowych utworów świadczy tylko o braku styczności z dobrym audio. Dla ciebie dobre audio to dziadostwo, a dla wielu z nas twoje chińskie zabawki to taki audio fast food, szajs gdzie dziadostwo jest ukryte przez tanią technikę. Muzyka to sztuka, jej dobre odtworzenie to też rodzaj sztuki w podejściu do budowania systemu.Słuchanie muzyki to też coś czego trzeba się nauczyć i do czego trzeba dorosnąć. Nowa technika jest ok pod warunkiem, że mamy rozsądne podejście do tematu a nie naiwne i banalne gonienie za byle nowinką.

 

Mylisz sie Sly co do oceny tego co ja sądzę.

Uważam, że jest granica po przekroczeniu której wszystko co robimy nazywa się chorym absurdem.

Wszystko w kazdej dziedzinie zycia.

 

Nie odnosze się z pogardą do ludzi. Odnoszę się z pogardą do pogardliwych stwierdzeń, że sprzęt za 10K nie gra dobrze, a kolce za 2 tyś. dodają powietrza i sceny…kiedy widzę zdjęcia pomieszczeń tych wszystkich "high-endowców".

 

Sorry Sly, to nie tak. To nie da się pogodzić - metalowy grzejnik, jakas szafka wcisnieta z boku i na niej stary TV, kolumny rozstawione tak, że łapiesz się za głowę, pomiędzy tym wszystkim regały a na nich sterta gratów…ale od tych samych osób czytam BEŁKOT o wyższości kolca węglowego nad kolec z miedzi (lub odwrotnie).

 

Nie kocham się w każdej nowince, skoro juz tak sobie znów ad personam jedziemy publicznie. Kocham logikę w życiu. Jestem pragamtykiem z krwi i kości. Do tego zbyt wiele słyszałem, widziałem i ustawiałem sprzętu, o jakim większość naszych krajowych "hign - endowców" z metalowymi grzejnikami nie ma pojęcia.

 

Dla mnie nie gra znaczek czy metka. Dla mnie gra muzyka. Mogę nie akceptować pewnego brzmienia bo mnie męczy, jest zbyt dla mnie "natarczywe". Ma zbyt przesadnie obciążony dół, lub jak w przypadku Devialet'a napisałem "uroczo okłamuje".

Ale to, że coś nie akceptuję jako swój system docelowy czy akceptuje taki właśnie rodzaj brzmienia nie ma znaczenia.

Znaczenie ma wtedy, gdy chwalę się kolcami i kabelkami jak to nie wspaniale grają, oceniam innych, że ich system to g..nanie granie bo zestaw kosztuje 5K...a pokój gdzie słucham muzy wygląda jak rupieciarnia.

 

To jest pogarda - gardze ludzką głupotą i ignorancją podpartą jedynie metką na sprzecie.

 

Widzisz, ja kocham boom box'a (Twoim zdaniem, nie wiem w sumie nawet skąd taka opinia - ale niech jest, że to prawda). Ale w życiu nie podszedłbym do klienta swojej firmy z twierdzeniem "masz pan gówniany sprzęt bo wart 8K".

A na Forum to standrad. Hasła typu "nie stac cię, nie znasz się, nie masz, nie odzywaj się" to norma tych, co kupili z drugiej ręki kilka gratów swego czasu ciut cenniejszych i dziś grajacych prawdziwych króli życia.

 

Wskazałem wyraźnie gdzie taki król jest nagi.

 

Moja pogarda? Nigdy w zyciu nie gardzę ludzmi, gardzę ich głupota i ignorancją.

 

To o czym pisze Jezz - kazdy w zyciu ma swoją drogę (znaczki, motyle) i nikt nie ma prawa przyjść i twierdzić - "twoje motyle sa do dupy, bo nie kosztują tyle co moje".

A na Forum AS wśród niektórych osób to standard wypowiedzi wobec wszystkich innych.

Tyle tylko, że jak juz pokazałem - te same osoby "królowie życia" ten high end dzielą w zwykłym living-room'ie, gdzie jest wszystko - mydło, powidło i widły w kącie.

A to z zasady nie ma prawa być normalne, z high endem nie ma nic wspólnego i co ważne - nie upoważnia do krytykowania innych, że ich "motyle" są analogowe, cyfrowe, Chińskie czy pochodzą z ciemnej strony księzyca.

 

Niech każdy kocha swój świat na swój sposób, ale bez tego zadzierania nosa mając czarne na białym dowód, w jakich high endowych warunkach sami dokonuja odsłuchów tych wszystkich złotych bezpieczników.

 

I to jest pogarda - dla ludzkiej głupoty i wyniosłości.

Jak znajdziesz 1 mój wpis twierdzący wobec drugej osoby "twój sprzęt nie gra bo kosztuje xxxx" to zjem własnego buta.

Natomiast takie wpisy to zazwyczaj domena wszystkich pseudo high endowców mających pokoje z doniczkami na kolumnach z drugiej ręki, za to ze srebrnymi podkładkami i super grającymi deskami z castoramy.

 

To jest Kolego Sly pogarda. Gardze taka mentalnością w życiu. Nie mam prawa?

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Owszem, ale to co piszesz to jest właśnie uogólnienie. Wiele osób potrafi wydać 10 tys. na 2 tygodniowe wakacje podczas gdy sprzęt w domu mają za 2 tys.bo im na lepszym nie zależy. Nie czerpią przyjemności z muzyki.

 

sly30 nie zgadzam się, czerpać przyjemność z muzyki można nawet na sprzęcie za 300 zł :)

Zero krzemu w torze, to grać nie może ?

Wyświetl postUżytkownik sly30 dnia 23.02.2016 - 10:35 napisał

Dokładnie tak jest. Dlatego Salonik jest fajny. Ludzie spokojnie wymieniają się opiniami, nie ma awantur ani chamstwa. Ludzie na poziomie sami się kontrolują, a przecież nie wszyscy pałają do siebie sympatią. Chamstwo i klony nie ma wstępu i jest spokój. Życie pokazuje, że coś co jest dla wszystkich umiera. Idea równości jest piękna ale to tylko idea daleka od realiów.

 

Boskie:)

sly30 nie zgadzam się, czerpać przyjemność z muzyki można nawet na sprzęcie za 300 zł :)

 

Oczywiście, że można. Mnie nie chodziło o ceny, a raczej o rodzaj podejścia. Można podejść jak do steka w dobrej restauracji albo jak do fast fooda w papierze.

sly30 jak będziesz jadł stale w dobrej restauracji to Ci się znudzi. Już to trenowałem .... Trzeba mieszać :)

 

Fastfood tez dobrze smakuje !

Zero krzemu w torze, to grać nie może ?

Oczywiście, że można. Mnie nie chodziło o ceny, a raczej o rodzaj podejścia. Można podejść jak do steka w dobrej restauracji albo jak do fast fooda w papierze.

 

Na koncert Noworoczny bilety już są wyprzedane. Masowa akcja jak żarcie z fast food'a?

Inny przykład bys zrozumiał o co mi chodzi. Swego czasu pokolenie przedwojenne chwytało sie za głowe widząc biegających po scenie bigbitowców. Dziś te nazwiska my uznajemy za klasykę dobrego brzmienia. Wtedy to był "fastfood" muzyczny.

Dziś dobry smak i dobry gust.

 

Wiesz do czego zmierzam, bo inteligentny z Ciebie facet-każdy czas ma swoje fanaberie i swoje "dobre wzorce"

I nie ma znaczenia, czy na koncert ubierałeś się w skórę, czy biegałes w trampkach z zaczesanymi na żel włosami.

Dziś ludzie odkrywają na nowo gatunki końca lat 70 i początku lat 80. Nagle z lalusiowych kapel "nowej fali" wyrasta subkultura uznająca to wszystko za "dobre brzmienie i klasyki gatunku".

 

Czas ma swoje prawa. I niech kazdy ma prawo do słuchania tego co chce i na czym chce. Ale nie mozna byc przy tym obłudnym. Nie można byc palcem "boga" high endu wytykającym wszystkim "boom boxowe" brzmienie ze stwierdzeniem "gówno wiesz, nie znasz się, nie masz pojęcia bo cie nie stać"…a jednoczesnie samemu miec klitkę z kolumienkami wcisnietymi pomiędzy drzwi balkonowe a metalowy grzejnik.

 

 

Sly więcej dystansu do głupot. Bo ja osobiście uważam, że jak ktos mi pokazuje wzmacniacz a 10K i pisze o tym, że ma High End…to twierdze "ok jest to high end", ale nie zgadzam się gdy ta sama osoba za chwile jedzie z pogardą po tych wszystkich, co mają zestaw za 5K i pisze do nich " gówno masz - nie stać cie byś się wypowiadał"

 

Poruszyłem i Ty tez ten sam temat we wczesniejszych wypowiedziach. Znamy ludzi zamoznych, ludzi mających słuch absolutny - a dla nich sprzet jest tylko formą przyjemnego obcowania z muzyką i nie zwracają uwagę na to, że zasilający kabel to zwykły noname komputerowy.

 

Zazwyczaj kable słysza "z bożej łaski" high endowcy pokazujacy swoje fotki w sieci nad którymi idzie zapłakać. ci sami, co wytykają innym ich "taniość".

 

 

Tak wygląda adaptacja pokoju kinowego i odsłuchowego. Wykonana w 2007 roku przez Harman International w Harman Northridge na Balboa Blvd CA.

Dlaczego o tym piszę? Bo pokój ten powstawał kilka lat, kosztował majątek, a nikt z Harman'a nie śmie powidziec zwykłemu melomanowi w trakcie rozmowy "gówno wiesz, nie znasz się".

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

To jaki ludzie mają sprzęt pokazuje też ile mają pieniędzy. Jeśli jest ich niewiele to nie sprzęt jest w życiu najważniejszy . Nejlepsze zawsze są uogólnienia.

Czasem warto ze swojego kosmosu wpaść na ziemię.

Niestey, a może na szczęcie, miłość do muzyki nie mierzy się zasobnością portfela.

 

Byłem kiedyś w mieszkaniu pewnego człowieka.

Jakieś 8 tysięcy CD z klasyką i midi wieżyczka Sony.

Wg właściciela całkiem wystarczająca dla jego potrzeb.

Człowiek znakomicie orientował się w posiadanym zbiorze a jego wiedza i rozumienie tematu (pomimo tego, że nie był zawodowo związany z muzyką) były wręcz porażające.

 

Takie podejście bardzo szanuję bo odzwierciedla ono prawidłowe proporcje w podejściu do tematu muzyki w domu.

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

Byłem kiedyś w mieszkaniu pewnego człowieka.

Jakieś 8 tysięcy CD z klasyką i midi wieżyczka Sony.

Wg właściciela całkiem wystarczająca dla jego potrzeb.

Człowiek znakomicie orientował się w posiadanym zbiorze a jego wiedza i rozumienie tematu (pomimo tego, że nie był zawodowo związany z muzyką) były wręcz porażające.

 

Takie podejście bardzo szanuję bo odzwierciedla ono prawidłowe proporcje w podejściu do tematu muzyki w domu.

 

Nic więcej. Tak jak to ujął właśnie Kolega Rochu.

Muzyka to nie sterta kabli i doszukiwanie się pikosekund. To coś, czego jesteśmy świadomi bez względu na posiadany zestaw.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Sly30,

 

Akurat kable to nie jest problem.

Czymś trzeba sprzęt połączyć i wpiąć do prądu.

 

Problemem jest szukanie gruszek na audiofilskiej wierzbie.

Dążenie do czegoś, czego nie ma.

Gubiąc przy okazji coś co jest najważniejsze...

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

Widzę, że masz jakąś obsesję na punkcie kabli.

Znajdz jeden mój wpis zachwalający jakiś kabel i udowadniający, że poprawił mi o hektary przestrzeń między kolumnami głosnikowymi.

 

Czy brak takich wpisów jest obsesją na punkcie kabli? Nie. Mam alergię na ludzką głupotę. Może to być też uznane za obsesję, ale nie na punkcie kabli.

 

Sly dlaczego tak cięzko tym wszystkim "prawdziwym" high-endowcom przyznac się, że postawienie kilku uzywanych zazwyczaj klocków za ciut więcej niż norma w zagraconym pokoju to żaden high end?

 

No dobrze, niech mają swój high end - mają do tego prawo. Tak czuć, tak myśleć i tak żyć. Pełna zgoda. Ale to nie upoważnia do pisania "zestaw za 8K dupy nie urywa" na forum wobec innych.

 

A tym bardziej opisywania bredni o kablach, kiedy widzimy wszyscy gdzie i w jakich warunkach taki high-endowiec słyszy te swoje "złote bezpieczniki".

 

A wracajac do płyty - ona będzie miała swoje bardzo niszowe miejsce jeszcze bardzo długo.

zapewne nawet wtedy, gdy zejdzie do pułapu 1% ukazywac się będą "wyjątkowe" reedycje, złote kolekcje i wydania poprawione po tych, co już były setki razy poprawiane. Bo tak działa prawo rynku i nakręcanie pieniądza.

Tyle tylko, że nie o tym była mowa. Była mowa, że płyta odchodzi i zastąpi ją plik - na co niektórzy odpowiadali, że "nie bo nie".

 

To nie tak, że jestem przeciwnikiem płyty. Sam mam 2 transportery CD i jeden multiformatowy (SACD/BD/CD).

Ale realia tego co się dzieje na rynku nie pozostawiają złudzeń która forma dystrybucji audio ma przyszłosć. Niestety wychowaliśmy się na CD'kach, umrzemy w plikach ;)

 

Prosty przykład SACD nie potrafił sie przyjąc, ale to samo - tylko w plikach jest tak chętnie kupowane (DSD).

Sprzedaż albumów w plikach DSD przebiła już dawno sprzedaż na nosnikach SACD.

I mam płakac, bo sam posiadam kilkadziesiąt albumów SACD? Nie!

Zresztą jak wiadomo na boom boxie nie da się odsłuchac SACD…za to DSD juz tak ;)

 

pozdr. idę na Spartakusa z Netfilx'a - polecam

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Szacunek i zrozumienie powinno działać w dwie strony,

ktoś kto lubi kable głaskać to ma do tego prawo,

nie wyzywa tych co nie głaszczą a niegłaszczącym często się zdarza, "oceniać"

Dzisiaj to dużo się siedzi i pisze w internecie zamiast słuchać muzyki dla przyjemności..

..czy to z CD czy z plików...

 

.. i pisze się i spiera i pisze..

Lubię słuchać.. oglądać.. czytać.. ?

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

Byłem kiedyś w mieszkaniu pewnego człowieka.

Jakieś 8 tysięcy CD z klasyką i midi wieżyczka Sony.

Zdecydowanie mądre postępowanie. Godne szacunku w odróżnieniu od złodziei mających dobry sprzęt i tysiąc SACD od ruskich :)

 

Zdecydowanie mądre postępowanie. Godne szacunku w odróżnieniu od złodziei mających dobry sprzęt i tysiąc SACD od ruskich :)

Jak tam, wpadasz do radia ? O tym też możemy porozmawiać.

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

To jaki ludzie mają sprzęt pokazuje jak podchodzą do muzyki. Kiedyś ludzie mieli różne systemy ale starali się dbać by były jak najlepsze w miarę możliwości. A dziś ludzie mają wszystko w D. Byle co, byle jak, byle jakoś tam grało. A jakość nikogo nie obchodzi.

 

I to jest punkt widzenia kogoś z dużym portfelem :). Przystępny sprzęt to chiński badziew i najlepiej poniżej 30 tysięcy to nie słuchać. Taa

 

Jak tu ktoś pisał muzyka można się cieszyć i na Pianocrafcie i na wieży za 300. I to jest fakt

Zdecydowanie mądre postępowanie. Godne szacunku w odróżnieniu od złodziei mających dobry sprzęt i tysiąc SACD od ruskich :)

Bartek zastanawia mnie jedno, skąd na Forum gdzie z zasady ludzie o podobnych zainteresowaniach i mający tak wiele wspólnego tyle podejrzeń i sugerowania wprost i dosłownie kierowania do nieznanych sobie ludzi "jesteś złodziejem"?

Dziwi mnie to, bo możemy różnić się w ocenie sprzętu, muzyki, realizacji…ale nie możemy zarzucać sobie wzajemnie zwykłego złodziejstwa i nazywac osób nam kompletnie nieznanych złodziejami.

 

Tym bardziej jak napisałem jesteśmy tutaj z własnej woli, więc wchodząc na Forum AS i biorąc udział w dyskusjach ze złodziejami sami stajemy się elementem tego "szemranego" towarzystwa.

 

A może warto przyjąć, że ludzie słuchający muzykę od kilkudziesięciu lat dorobili się bogatej kolekcji płyt?

Czy w każdym miejscu na ziemi musi wychodzić Polska mentalność objawiająca się tym, że jak ktoś ma coś więcej to na pewno jest złodziejem?

 

Zjeździłem trochę tego chorego świata i mieszkałem w wielu miejscach. I napiszę Ci, że najwredniejszy i najbardziej zawistny wobec swojego brata - krajana jest tylko Polak i Arab.

Ale by oddać sprawiedliwości - to nie Polacy są największymi złodziejami. Wbrew temu co piszesz i obiegowej opinii, Polacy w swym postępowaniu są często bardzo honorowi.

 

To aż dziwne, że w tym narodzie tyle przekory, z jednej strony zdolność do wyrzeczeń, z drugiej tyle jadu i złośliwości.

 

Mam pytanie. Skoro tylu tutaj złodziei nie wstyd Ci udzielać się tak publicznie w tym miejscu? Nie boisz się, że zostaniesz okradziony?

Tak szczerze z mojej strony napiszę, że dzięki Forum miałem okazję poznać w realu jednego z naszych Kolegów.

Nie miałem obaw, że kiedy był u mnie z wizytą mógłby okazac się złodziejem. Moje re-wizyta (przyjąłem zaproszenie z wielką przyjemnością) też chyba nie obfitowała w ekscesy przestępcze skoro nadal pisze na Forum.

Bartek skąd u Ciebie taka opinia o tym miejscu?

 

I na koniec moja mała uwaga do Moderacji. W wielu miejscach w sieci spotykam się często z przepychankami na rózne tematy - to norma. Ale nie spotkałem miejsca, w którym pobłażałoby się i zostawiało jako nieistotne nazywanie całego środowiska skupionego wokół danego Forum złodziejami.

Ciekawi mnie jaki jest stosunek Moderacji do tej opinii, że jesteśmy określani jako złodzieje. Nie, nie wprost - ale jak zawsze "przez ogródki".

 

Jestem ciekaw czy potraficie stanąć potem twarzą w twarz na spotkaniach (Audio Show itp.) i powiedzieć "czseść to jestem ja XXXX" po takim obsmarowaniu wszystkim za przeproszeniem dupy.

Ludzie sprzeczajmy się, stawiajmy swoje opinie jasno i nie zmieniajmy swojego dania jak chorągwie na wietrze - jak zawieje.

ale nazywanie grupy ludzi złodziejami bo coś mają? Jak mam auto lepsze to tez ukradłem? Rozumiem, że jak mam gorsze to Bartek złodziejem jestes Ty?

 

Wypadałoby czasem zamilczeć.

Bartek jesteś facetem ze swoim zdaniem i słusznie. Ale nie przekraczajmy dozwolonej granicy wzajemnych opinii o sobie. A nawet jak ktoś kradnie - tego nie zmienimy pisząc tutaj, a tylko przy okazji możemy niechcacy kogoś potraktować bardzo niesprawiedliwie.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

Bartek zastanawia mnie jedno, skąd na Forum gdzie z zasady ludzie o podobnych zainteresowaniach i mający tak wiele wspólnego tyle podejrzeń i sugerowania wprost i dosłownie kierowania do nieznanych sobie ludzi "jesteś złodziejem"?

 

To nie podejrzenia tylko pewnik. Conajmniej 2 osoby jawnie pisały o ściąganiu ripow SACD . Więc jak ich nazwiesz? Nie odpowiadaj

 

ale nazywanie grupy ludzi złodziejami bo coś mają?

 

Aleś nie. Nikogo uczciwego nie nazywam złodziejem. Tylko tych co kradną. Pomysl zanim napiiszesz cokolwiek

 

Ciekawi mnie jaki jest stosunek Moderacji do tej opinii, że jesteśmy określani jako złodzieje. Nie, nie wprost - ale jak zawsze "przez ogródki".

 

Powtórze. Nie nazywam wszystkich złodziejami. Są tu osoby które płacą za towar jakim jest nośnik muzyki.

I to jest punkt widzenia kogoś z dużym portfelem :). Przystępny sprzęt to chiński badziew i najlepiej poniżej 30 tysięcy to nie słuchać. Taa

 

Jak tu ktoś pisał muzyka można się cieszyć i na Pianocrafcie i na wieży za 300. I to jest fakt

 

Bo nie grają pieniądze - u tych NORMALNYCH. A dla tych, co na kablu musi być metka 25 000/metr już nic ich nie uratuje. powód jeden -jak ktoś kupi taki kabel, producent będzie miał sygnał "trzeba sprzedać coś nowego jeszcze drożej".

To jest błędne koło które nie poprawia muzyki w sensie brzmienia, jedynie napędza portfel i uspokaja na krótki czas swoje chore wizje o audio.

 

Taka droga audio jest chorobą. Po kablu za 30 000 jest nastepny za 50 000, a po tym za 80 000, by na horyzoncie czekał już następny za 140 000.

To niestety nie jest już nawet słuszne poszukiwanie idealnego brzmienia, to choroba kompletnie poza zrozumieniem większości z nas. Jedno pewne -jesli ktos nikogo nie zabił za te pieniądze, nie okradł lub nie stoi za tym niesczescie drugiego człowieka -niech robi ze swoją kasa co chce. Kiedyś może obudzi się, że to chora marność i ułuda, ale miał do tego prawo.

 

Oby jednak nie było tak, jak byłem ostatnio świadkiem pewnego zdarzenia. Facet wydawał setki tysięcy na kino domowe (sam projektor za 90 000) a opier…liłswojego pracownika, że przy ludziach upomniał się o zaległą wypłatę.

Bo to już zwykłe skurw…stwo.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

Ale nie spotkałem miejsca, w którym pobłażałoby się i zostawiało jako nieistotne nazywanie całego środowiska skupionego wokół danego Forum złodziejami.

 

Pijany jesteś?? Gdzie napisałem że całe środowisko to złodzieje? Umiesz czytać że zrozumieniem?

MrArkowski,

Może uprośćmy sprawę.

Nie kupił, nie dostał w prezencie, nie zamienił się za coś innego - to znaczy, że przywłaszczono sobie cudzą rzecz.

Nie ważne czy masz w ustawie zapis o dozwolonym użytku prywatnym czy też o zaborze mienia celem krótkotrwałego użycia.

Ktoś coś utracił, a ktoś inny zyskał nie płacąc za to nic.

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

To nie podejrzenia tylko pewnik. Conajmniej 2 osoby jawnie pisały o ściąganiu ripow SACD . Więc jak ich nazwiesz? Nie odpowiadaj

 

 

 

Aleś nie. Nikogo uczciwego nie nazywam złodziejem. Tylko tych co kradną. Pomysl zanim napiiszesz cokolwiek

 

 

 

Powtórze. Nie nazywam wszystkich złodziejami. Są tu osoby które płacą za towar jakim jest nośnik muzyki.

 

Ja płace za towar jakim jest plik. HDTrack's, Bandcamp, Technics Track's, Linn, Pro StudioMasters i kilka innych miejsc.

Czy brak nosnika = bycie złodziejem?

Aa tak to brzmi kiedy piszesz: są tu osoby które płacą za towar jakim jest nośnik muzyki.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

Ktoś coś utracił, a ty zyskałeś nie płacąc za to nic

 

Dokładnie.Złodziejem jest każdy kto nie kupuje tylko kradnie czyli ściąga muzykę z netu. Zrozumiales teraz MrArkowski?

 

Czy brak nosnika = bycie złodziejem?

plik to też nosnik chyba to jasne

MrArkowski,

Może uprośćmy sprawę.

Nie kupił, nie dostał w prezencie, nie zamienił się za coś innego - to znaczy, że przywłaszczono sobie cudzą rzecz.

Nie ważne czy masz w ustawie zapis o dozwolonym użytku prywatnym czy też o zaborze mienia celem krótkotrwałego użycia.

Ktoś coś utracił, a ktoś inny zyskał nie płacąc za to nic.

 

Pełna zgoda. Nie kupiłeś, ściągnąłeś z sieci bez prawa do uzytkowania - odebrałeś komuś chleb. A to = z bycie złodziejem.

Ale nie tylko fizyczny nośnik jest wyznacznikiem oryginalności. Na każdym absolutnie sklepie z cyfrowym sposobem dystrybucji muzyki jest historia zakupowa.

Nie potrzeba miec płyty fizycznej by być w porządku wobec siebie i świata.

 

Ale tez nie nasza rola na Forum by krzyczeć "łapcie złodzieja". Każdy wie co w życiu robi i jak postępuje.

Jestesmy tutaj po to, by bawić się w Texas Rangers?

Jakas misja nawracania grzesznych "pobieraczy" plików z sieci?

Dajmy spokój - każdy zna siebie i swoje "występki". jeden nie ukradł nigdy nic, inny będzie to robił nawet lewą ręką, po tym jak mu odrąbią prawą. Ale czy Forum to miejsce do bycia prokuratorem, sędzią i katem w jednej osobie?

"Żyj jak potrafisz i daj żyć innym". Każdego zycie oceni na swój sposob.

A jak ktoś okradł Ciebie, idz z tym do sądu.

 

 

Największymi złodziejami artystów nie są klienci, a dystrybutorzy i wielkie firmy fonograficzne.

Muzyk potrafi dostać kilka % z tego, co dostaje wydawca/producent/dystrybutor.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.