Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

No tak, ale jak rozumieć "znam z akustycznych sesji nagraniowych"? Nagrywałeś go, uczestniczyłeś w sesji czy słuchałeś na płycie? Bo o takie różnice właśnie w tym momencie chodzi, a nie wiem, o czym piszesz.

 

Uczestniczyłem w sesji. Byłem zaraz koło niego - może dwa metry. Żadnego buczenia nie wyczułem. Czy ty nagrywałeś kiedykolwiek kontrabas?

Parker's Mood

Chodzi o początek, gdzie słychać pracę tej maszyny, czy może jak już wejdzie cała sekcja?

Pierwsza minuta.

To dlaczego Yamaha swoje kolumny oznacza symbolem NS co w rozwinięciu znaczy "Natural Sound"

A tak dla jaj ....

Jasne, ale nie mówimy przecież o brzmieniu "na sali". Muzyk przynajmniej wie, jak instrument brzmi normalnie, na sucho, bez żadnych zabiegów - chodził do szkoły i słuchał kolegów ;)

Jak słuchał kolegów to już nie swojego instrumentu ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Jak słuchał kolegów to już nie swojego instrumentu ;-).

 

Często swojego, bo on był jeden na paru, zwłaszcza kontrabas.

 

Uczestniczyłem w sesji. Byłem zaraz koło niego - może dwa metry. Żadnego buczenia nie wyczułem. Czy ty nagrywałeś kiedykolwiek kontrabas?

 

OK, a korektor na tym basie widziałeś? ;)

 

Pierwsza minuta.

 

Pierwsza minuta ma bardzo dużo dołu z efektów z mooga, potem już ten dół znika i jest zwykły bas z mooga, ale to nie to co "helikopter".

nagrywamy.com

Pierwsza minuta.

 

W tej pierwszej minucie jest faktycznie potężny, pulsujący bas i efekty stereofoniczne przechodzące z jednej strony w drugą.

Ale nie dudnienie.

Na moich głośnikach (oprócz szumu, bo są źle skonstruowane) słychać wszystko w szczegółach i oprócz tego fajny, "gruby" bas.

Pamiętam, że miałem kiedyś na winylu różne wydania Wish You Were Here i one różniły się zawartością basu w basie. ;-)

Ale wtedy to ja grałem na Altusach, a później na budżetowych Jamo.

Pierwsza minuta.

 

Mam dwa wyd.

- z 1992 (box Shine On), prod. USA

- z 2011 remaster, prod GB

 

Nie mam tu żadnego buczenia. Są bardzo głębokie (na "oko" <30Hz) basy ale to nic trudnego bo wygenerowane ze (słynnego) syntezatora VCS3...może trudniej i to na pewno, usłyszeć je z czegoś co nie jest 3-way (10") dużą kolumną.

Nie muszę chyba dodawać, że wyd. z '92 brzmi lepiej.

 

[to jest OT ...ale taki w nawiasie ;) - znowu ta sama sytuacja, po cóż ach po cóż mi ta płyta i to w dwóch egz. zalegała zajmując (niby) niepotrzebnie miejsce na półce, niesłuchana od kliku już zapewne lat?

Hi Hi hi-wystarczył taki tekst przeczytany na forum aby nabrać z nagła szalonego apetytu na słuchanie właśnie jej, właśnie teraz i choć znana na pamięć - znowu cudnie wchodzi, po raz n-ty ;)))]

Edytowane przez iro III

box Shine On

 

Ten box to chyba najlepsze remastery Floydów forever.

 

wystarczył taki tekst przeczytany na forum aby nabrać z nagła szalonego apetytu na słuchanie właśnie jej, właśnie teraz i choć znana na pamięć - znowu cudnie wchodzi, po raz n-ty ;)))]

 

Wreszcie gadasz jak swój chłop. ;-)

U mnie kontrabas nie buczy, przynajmniej ten szarpany jazzowy, ale generalnie na odgrodach nic nie buczy jeśli je prawidłowo ustawić.

 

Czasem jednak materiał muzyczny eksponuje wady rozwiązań technicznych sprzętu, bo każde rozwiązanie ma jakieś wady, nie tylko BR, odgrody też.

I choćby sprzęt kosztował setki tysięcy upadek będzie tym bardziej spektakularny.

Np. użytkownicy kolumn szerokopasmowych wiedzą jakich utworów na nich nie puszczać, bo zabrzmią fatalnie z powodu efektu dopplera.

Tu jest chyba skrajny, maksymalny przykład efektu dopplera

 

Wysoki głos kobiecy "jedzie na grzbiecie" bardzo silnej fali niskotonowej, i na głośniku szerokopasmowym (w tym i słuchawkowym) będzie zauważalnie zniekształcony.

 

Audiofile bardzo dbają o ciężar i solidność kolumn (również ja), nawet płytami kamiennymi je obkładają, z dołu, z góry czy jeszcze inaczej.

Bojąc się malutkiego efektu dopplera który może się pojawić...

A jedynym skutecznym lekarstwem na dopplera jest liczba dróg w kolumnie, 2 pomagają, a 3 to już wypas.

Problem buczącego kontrabasu jest problemem ludzi od produkcji płyt. Mają wiedzę, środki, muzyków, a potem trochę pracy i powstaje produkt na który być może znajdzie się nabywca i to on będzie oceniał jak to jest dobre. Jeśli jakiś kontrabas w utworze jest podobny do kontrabasu, jaki można znaleźć na najlepszych realizacjach i można usłyszeć na żywo, to uznałbym, że jest dobry.

Zresztą takie problemy nie zaprzątają mojej głowy - nie mam hiendu typu lepsze JBL+ML, gdzie system nie daję złudzeń, co do jakości nagrań.

 

Wysoki głos kobiecy "jedzie na grzbiecie" bardzo silnej fali niskotonowej, i na głośniku szerokopasmowym (w tym i słuchawkowym) będzie zauważalnie zniekształcony.

 

Na moje ucho tego wokalu nie da się czysto odtworzyć, bo tak jest specjalnie zrobiony.

słychać wszystko w szczegółach i oprócz tego fajny, "gruby" bas.

"Gruby" to bardzo źle (nie fajny), musi być lekki, impulsywny i nisko schodzący. Musisz pokombinować z innym bezpiecznikiem ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

To nie w tym "kawałku" PF.

Może tak, dawno nie słuchałem. Myślałem że piszesz ogólnie o basie.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Nie mam tu żadnego buczenia.

Źle to napisałem raczej dudnienie. :-)

 

Jeżeli chodzi o test schodzenia do niskich basów to mam jeszcze taki zestaw:

Yes "Footprints" z płyty "Keys to Ascension 2" od 2'20"

Anoushka Shankar "Ancient love" z płyty "Rise" od 2'16'

Anoushka Shankar/Karsh Kale "Slither" z płyty "Breathing under water" od 3'08"

Źle to napisałem raczej dudnienie. :-)

 

 

Zgoda, miało 'dudnić' tak industrialnie, duuuuża maszyna, może maszynownia windy, raczej właśnie to pamiętając zakończenie utworu - więc dudni sobie, ale to wygenerowana sztucznie elektronika.

(kiedyś "modelowy" kawałek aby komuś nieobeznanemu zawrócić w głowie stereofonią)

 

P.S. a coś Ty tam "wykrył" w Footprints? Sprawdzę wieczorem.

P.S.2 w ramach poszukiwań niskich tonów sugeruję płytę Cassandry Wilson "New Moon Dougthter" - basy akustyczne i wokalny niiiski tembr, nagranie referencyjne

i np. live solówki na el-basie Jaco Pastoriusa - "Honestly"

Edytowane przez iro III

A teraz a propo co kto słyszy lub nie, czyli wracamy do audiomitów. Związku z tym w gronie racjonalistów robimy małe zamieszanie. ;-)

 

Wydaje się że najważniejszym w życiu jest rozumienie rzeczywistości. Dlatego polecam wam książkę popularnonaukową pokazującą jak my ludzie działamy na co dzień, a w szczególności jak działają nasze zmysły i mózg.

Tą pozycją jest „Nieświadomy mózg, jak to, co dzieje się za progiem świadomości, wpływa na nasze życie” autor Leonard Młodinow. Autor jest znanym naukowcem doktorem fizyki, a jednocześnie popularyzatorem nauki. Można powiedzieć, że to prawie nasz „ziomal” bowiem jego rodzice to polscy żydzi co przeżyli holokaust.

(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) )

 

Okazuje się że nasz mózg zalewany jest nadmiarem informacji, z których tylko część trafia do naszej świadomości.

Dla przykładu:

„Nie wszystkie informacje które trafiają do naszego mózgu, są w nim rejestrowane świadomie, a to oznacza, że umysł nieświadomy może rejestrować rzeczy, o których umysł świadomy nie ma pojęcia. W takich sytuacjach mogą u człowieka pojawiać się niewytłumaczalne przeczucia dotyczące na przykład wspólnika, albo kogoś nieznajomego, których źródeł taki człowiek nie będzie umiał podać. „

 

Tymczasem tzw. fakty naukowe dotyczące tego co słyszymy, lub nie, oparte są na umyśle świadomym. Na czymś co jest ewidentne i solidne. Jest możliwość, że część populacji słyszy jakieś rzeczy podświadomie. Nie jest to precyzyjne, ale daje podstawy do tworzenia niezłych poezji.

 

Młodinow podaje przykłady dwóch ludzi z uszkodzeniami kory wzrokowej, którzy jak się okazało w eksperymentach naukowych, świadomie nie widzieli, ale jednak okazało się, że jakieś sygnały do podświadomości jednak przechodziły. Pierwszy zupełnie ślepy na oboje oczu rozpoznawał/odgadywał wyraz twarzy z ilustracji w 2/3 przypadków, oraz przeszedł na ślepo korytarz pełen przeszkód, omijając je dokładnie. Drugi miał uszkodzoną korę wzrokową po prawej stronie i przez to nie widział nic po lewej, ale mimo tego z tej strony wykrywał poruszające się obiekty. Znaczy miał silne przeświadczenie, że coś się tam porusza, mimo że tego nie widział. Oczywiście jak obrócił mocno głowę to jednak to widział prawym okiem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jest możliwość, że część populacji słyszy jakieś rzeczy podświadomie. Nie jest to precyzyjne, ale daje podstawy do tworzenia niezłych poezji.

 

Tu zgoda. W ten sposób można wytłumaczyć fenomen słyszenia audio-voodoo.

Może to będzie jakiś kompromis? Nie złudzenia a słyszenie podświadome.

Na moje ucho tego wokalu nie da się czysto odtworzyć, bo tak jest specjalnie zrobiony.

Masz rację, odfiltrowałem bas a wokal w słuchawkach pozostał niezbyt czysty...

Poza tym, w słuchawkach raczej nie mogło dojść do tego efektu, wychylenia są relatywnie małe w porównaniu do głośnikowych.

Jeżeli chodzi o test schodzenia do niskich basów

 

Daleko nie szukając - takie 3 kawałki Genesis:

 

Firth of Fifth - podczas solówki gitarowej wszech-czasów,

The Chamber of 32 Doors - początek

In The Cage - od 4:10 wchodzi silny, niski bas i trzyma aż do 5:25.

 

Ciekaw jestem czy Wy też to słyszycie.

Najniższy nas jaki mam na płycie jest w Amarok Oldfielda. Nie pamiętam teraz dokładnych namiarów, ale jest taki cichy fragment na dzwonkach, potem coś a'la wejście syntetycznych smyczkow, a potem... Prawie trzęsienie ziemi wespół z armagedonem basu.

In The Cage - od 4:10 wchodzi silny, niski bas i trzyma aż do 5:25.

 

Silny tak, ale niski? Na ucho stwierdziłem, że A, ale po zagraniu jednak B. Czyli 58Hz - nisko?

nagrywamy.com

Silny tak, ale niski?

 

Masz rację - nie jest taki niski jak np. w Chamber of 32 Doors, ale jak przyjemnie trzyma, prawda? ;-)

 

Yes "Footprints" z płyty "Keys to Ascension 2" od 2'20"

 

Czy ja wiem...u mnie tak sobie ten bas schodzi, chociaż słyszę go wyraźnie

jak wchodzi perkusja.

 

Billy Cobham - Focused.

 

Tutaj jest pięknie wybrzmiewający bas w zasadzie na całej płycie.

Czy ja wiem...u mnie tak sobie ten bas schodzi, chociaż słyszę go wyraźnie

Tak naprawdę nieważne jak nisko schodzi, tylko jaki efekt daje i czy na każdym sprzęcie będzie to grać taka samo?

Idea jest taka by wybrać sobie takie nagrania które różnie grają na różnym sprzęcie (nie tylko jakieś niskie tony i perkusje),

tak by móc testować sprzęt jak ona gra. Teraz idziemy z takimi nagraniami na płycie do takiego kablofila i prosimy: To pokaż teraz gdzie ten kabel gra tak "że nie trzeba zmieniać kolumn" ? Gdzie ta Twoja poezja ma "gniazdo" ?

Nisko, albo bardzo nisko schodzący bas:

 

Andrzej Chorosiński - Muzyka organowa w Licheniu (2003), nagranie "Burza - Fantazja na organy solo"

Jan Bokszczanin - Rosyjska i radziecka muzyka organowa (2012), np. "Dwa utwory na organy op.149 - II", albo "Hell and Dunkel"

Tomek Makowiecki - Moizm (2013), np. "Dziecko księżyca"

 

Pierwsze dwa to chyba będzie Wam trudno zweryfikować, ale trzeci już chyba łatwiej ;) :)

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Tak naprawdę nieważne jak nisko schodzi, tylko jaki efekt daje i czy na każdym sprzęcie będzie to grać taka samo?

 

A na Twoim bas na Footprints serio tak nisko schodzi? Nie wierzę.

 

Idea jest taka by wybrać sobie takie nagrania które różnie grają na różnym sprzęcie (nie tylko jakieś niskie tony i perkusje),

tak by móc testować sprzęt jak ona gra.

 

To dobry pomysł. Można wymienić poglądy odsłuchowe nawet wirtualnie.

Tylko nie wiem czy sceptycy znów nie będą czepiać się "kwiecistych" określeń brzmienia. ;-)

 

Teraz idziemy z takimi nagraniami na płycie do takiego kablofila i prosimy: To pokaż teraz gdzie ten kabel gra tak "że nie trzeba zmieniać kolumn" ? Gdzie ta Twoja poezja ma "gniazdo" ?

 

To są ortodoksyjni audiofile. Tak samo jak tutaj jest cała masa ortodoksyjnych sceptyków, dla których wszystko gra jednako i żeby skały srały nie przekonasz ich.

Dla mnie kable zmieniają brzmienie kosmetycznie i nie zawsze w kierunku poprawy.

Jednak na tym etapie rozwoju że tak powiem - audiofilskiego - ja już kabli nie testuję.

Bezpieczników też. Teraz cieszę się z nowego brzmienia, a jeśli kiedyś mi się znudzi, to będę szukał tylko między źródłem, a monitorami.

Bo od aktywnego zestawu na pewno nie odejdę.

Czemu ?

 

Bo w moim niewielkim pokoju (15 m kw) sprawdza się najlepiej.

Przede wszystkim pod względem cena/jakość.

Za tej klasy pod względem brzmienia zestaw pasywny musiałbym pewnie zapłacić

dużo więcej, a przedtem jeszcze szukać optymalnej konfiguracji.

Bo w moim niewielkim pokoju (15 m kw) sprawdza się najlepiej.

Przede wszystkim pod względem cena/jakość.

Za tej klasy pod względem brzmienia zestaw pasywny musiałbym pewnie zapłacić

dużo więcej, a przedtem jeszcze szukać optymalnej konfiguracji.

 

Coś w tym jest. 15 metrów to idealna powierzchnia dla monitorów.

Zero krzemu w torze, to grać nie może ?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.