Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

Tak sobie myślę, że wygrzewanie kabli powinno pogarszać ich właściwości - przecież wiadomo, że najlepiej powinny grać w zerze bezwzględnym ;)

No, szumy nierozerwalnie związane są z temperaturą. Ciekawy problem, bo kabel może nie zechcieć zapomnieć tego zwiększonego poziomu szumów. I co wtedy? Wiadomo, kriogenika.

Edytowane przez Bunk

Po 200 godzinach jest wygrzany.

 

Po 200 godzinach jest wygrzany , bo przeciętny audiofil który wagarował na fizyce , będzie tyle czekał a to jest własnie przeciętny czas w którym ustawowo można zwrócić towar zakupiony wysyłkowo

I potem trzeba całymi dniami wypisywać na forum że "kable grajom" , bo ma sie do opchnięcia "kabelek-okazja , wygrzany only 8000 zł"

 

:]

Edytowane przez p22a

"... w kawiarniany gwar jak tornado jazz się wdarł, i ja też .... chciałem grać ... "

 

 

Po 200 godzinach jest wygrzany , bo przeciętny audiofil który wagarował na fizyce , będzie tyle czekał a to jest własnie przeciętny czas w którym ustawowo można zwrócić towar zakupiony wysyłkowo

I potem trzeba całymi dniami wypisywać na forum że "kable grajom" , bo ma sie do opchnięcia "kabelek-okazja , wygrzany only 8000 zł"

 

:]

 

Tak audiofila nie zlapiesz , kabelek jest tylkobwygrzany gdy jest podlaczony, wtedy pamieta co jest co.

Odlaczony dostaje amnezji i zapomina przeciez o tym co wiedzial.....

Resetujesz go tak.

Wiec cieznko bedzie nabrac voodoo na ten trick z wygrzaniem.

W końcu byle słuch nie dostrzeże zmian wnoszonych do dźwięku przez bezpiecznik sieciowy ;-).

 

Co racja, to racja...tylko nie sieciowy, lecz audiofilski. ;-)

Tak sobie myślę, że wygrzewanie kabli powinno pogarszać ich właściwości - przecież wiadomo, że najlepiej powinny grać w zerze bezwzględnym ;)

Metal na druty jest walcowany, wyciągany, skręcany itd. Wygrzewanie odpręża kryształy w wyniku drgań termicznych i przepływu elektronów. Przez to dźwięk jest bardziej zrelaksowany. ;-)

A wszystko to przez gaz elektronowy Fermiego: "Gaz elektronowy Fermiego - w metalach elektrony walencyjne są „zdelokalizowane” i tworzą „chmurę elektronową” (gaz elektronowy Fermiego) przenikającą cały kryształ. Obecność „gazu elektronowego” ogranicza siły odpychania pomiędzy kationami tworzącymi sieć i stabilizuje w ten sposób strukturę krystaliczną metalu."

(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ale jak go wypniesz, zapomni o wygrzaniu i z 8000zł zrobi się 400zł.

Wiadomo, że tylko pierwsze, audiofilskie wygrzanie się liczy, a jak jeszcze nabywca się pomyli i podłączy odwrotnie, zrobi się taki bur...l, że kabel wyląduje w śmietniku.

Metal na druty jest walcowany, wyciągany, skręcany itd. Wygrzewanie odpręża kryształy w wyniku drgań termicznych i przepływu elektronów. Przez to dźwięk jest bardziej zrelaksowany. ;-)

A wszystko to przez gaz elektronowy Fermiego: "Gaz elektronowy Fermiego - w metalach elektrony walencyjne są „zdelokalizowane” i tworzą „chmurę elektronową” (gaz elektronowy Fermiego) przenikającą cały kryształ. Obecność „gazu elektronowego” ogranicza siły odpychania pomiędzy kationami tworzącymi sieć i stabilizuje w ten sposób strukturę krystaliczną metalu."

(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) )

 

No tak, ale chyba wiemy. że elektrony nie przenoszą tego prądu bezpośrednio "na sobie" ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Dzius, napisz jeszcze, jaka temperatura jest potrzebna do wygrzania, ale nie tego audiofilskiego, tylko prawdziwego, metalurgicznego, kiedy rzeczywiście zajdzie proces odprężania.

 

O- znalazłem. W "Metalurgii", dział o miedzi:

Wyżarzanie rekrystalizujące- odbywa się w temperaturze pow. 150°C.

Jak zachowują się wtedy materiały izolacyjne w przewodzie???

Edytowane przez porlick

Cóż to znaczy w/g Dyzmy (a i inni już to podchwycili) liniowy system. Otóż to jest taki system, który (Uwaga!) "różnicuje" nagrania.

Tzn. słaby system wszystkie nagrania i dobre i słabe odtwarza jako "uśrednione" - słabe maskuje, z dobrych nie "wydobywa".

Super system Haj (w tym oczywiście jego system) - właśnie różnicuje - słabe nagrania są słabe a super nagrania brzmią super.

 

To jest taka oczywista oczywistość, że tylko sceptyk ze słabym słuchem i małą wiedzą w tym temacie może tak napisać.

Dla mnie to właśnieTy jesteś Dyzmą, skoro nie zgadzasz się z tym faktem.

 

Owszem nudno. A wiesz czemu? Bo nie mając żadnych argumentów po prostu bawicie się w trolli, próbując zniszczyć ten wątek bezsensownymi wpisami.

 

Nie przesadzasz? Równie dobrze można napisać dokładnie to samo o Was.

W zasadzie to wszyscy tu trollują...bez wyjątku.

 

 

To jest taka oczywista oczywistość, że tylko sceptyk ze słabym słuchem i małą wiedzą w tym temacie może tak napisać.

Dla mnie to właśnieTy jesteś Dyzmą, skoro nie zgadzasz się z tym faktem.

SC, brałeś dziś tabletki?

Przecież jakość nagrań jest różnicowana na każdym sprzęcie. Zastanów się, zanim znowu się ośmieszysz.

przypomniała mi sie taka zagadka z czasów podstawówki

 

 

- co waży wiecej ? kilogram ołowiu czy kilogram pierza ?

 

"audiofile" - co wazy więcej ?

Edytowane przez p22a

"... w kawiarniany gwar jak tornado jazz się wdarł, i ja też .... chciałem grać ... "

 

Nie przesadzasz? Równie dobrze można napisać dokładnie to samo o Was.

W zasadzie to wszyscy tu trollują...bez wyjątku.

Jeśli masz na myśli wszystkich "słyszących", zgodzę się z Tobą.

Wątek był założony dla wytknięcia idiotyzmow związanych z audiovoodoo, nie ich propagowania.

Macie swój salonik, możecie tam sobie czarować do usranej śmierci, ale TU to WY jestesCię trollami.

 

A ze te fakt Was osmiesza?

 

Czy przy swojej elokwencji jesteś w stanie zdać sobie sprawę jak Ty bez przerwy się ośmieszasz, czy raczej to Ciebie przerasta?

A jak kable reagują na polecenia słowne wydawane im przez audiofila ? Może jak się do nich czule zacznie mówić to brzmienie się poprawi ;-).

 

Coś w tym jest. Sprzęt trzeba kochać i traktować czule. Ja swoje Opale codziennie przytulam i całuję na dobranoc...dlatego coraz lepiej grają. ;-)

 

 

Coś w tym jest. Sprzęt trzeba kochać i traktować czule. Ja swoje Opale codziennie przytulam i całuję na dobranoc...dlatego coraz lepiej grają. ;-)

Żeby tylko ta gra wstępna nie zakończyła się w kanale bass- reflex!

 

;-)

Jego? Przecież to Twoja broszka!

 

Ciebie porlick wyrzucić przez drzwi, to wracasz oknem.

Zero ambicji. Nie dociera do Ciebie, że skończyłem z Tobą wymianę zdań?

Może zamiast czytać codziennie o "Hey Jude" posłuchajmy i powzdychajmy. Coraz mniej w tych czasach komponuje się kawałków, które by tak silnie wryły się w pamięć.

 

przypomniała mi sie taka zagadka z czasów podstawówki

 

 

- co waży wiecej ? kilogram ołowiu czy kilogram pierza ?

 

"audiofile" - co wazy więcej ?

 

Niewiesz co wazy wiecej dla audiofila ? Rozwazylbym kilogram dzwieku. Napewno bedzie bardziej niewymierny jak te oba identyczne kilogramy.....

 

 

Ciebie porlick wyrzucić przez drzwi, to wracasz oknem.

Zero ambicji. Nie dociera do Ciebie, że skończyłem z Tobą wymianę zdań?

Już Ci napisalem, że w tym wątku jestem od poczatku, a Ty jesteś przybłędą. Jak możesz mnie stąd wyrzucić?

Zero ambicji? Przecież ambitnie walczę za pomocą prawdy i nauki z audioidiotyzmami! Ambitnie poszerzam swoją wiedzę, nie mam w dupie nauki, tylko chętnie poznaję fakty, o których wiem zbyt mało. Kto tu nie ma ambicji???

Edytowane przez porlick

Ja Ciebie nie wyrzucam, nie mam takiej mocy.

Daję Ci tylko do zrozumienia, że pisanie do mnie mija się z celem, bo nie zamierzam już z Tobą polemizować.

Więc po co mnie cytujesz? By się popisywać swoimi dowcipami na żenującym poziomie przed towarzyszami sceptykami?

Nie dociera do Ciebie, że skończyłem z Tobą wymianę zdań?

Więc po co mnie cytujesz?

W tym tempie niedługo będziesz wymieniał zdania sam ze sobą w tej zakładce :) Nie rozumiem przecież wiesz doskonale, że najwięcej sceptyków wypowiada się właśnie tutaj, większość od samego początku. Ty wpadłeś tu niedawno i już chcesz być świętą krową, niestety muszę Cię zmartwić, to jest otwarte forum każdy ma prawo zacytować i odnieść się do Twoich postów czy Ci się to podoba, czy nie. A skoro nie chcesz tego czytać, to jest coś takiego jak ignoruj.

 

A Wy czemu nie piszecie, nie macie parcia na tę "słynną" zakładkę??? :-)

Ja nie mam, a jest coś nowego poza tym co można poczytać w Hi-end? Raczej nie sadzę :))

Edytowane przez malikali

Użytkownik iro III dnia 24.10.2017 - 13:02 napisał

Cóż to znaczy w/g Dyzmy (a i inni już to podchwycili) liniowy system. Otóż to jest taki system, który (Uwaga!) "różnicuje" nagrania.

Tzn. słaby system wszystkie nagrania i dobre i słabe odtwarza jako "uśrednione" - słabe maskuje, z dobrych nie "wydobywa".

Super system Haj (w tym oczywiście jego system) - właśnie różnicuje - słabe nagrania są słabe a super nagrania brzmią super.

 

To jest taka oczywista oczywistość, że tylko sceptyk ze słabym słuchem i małą wiedzą w tym temacie może tak napisać.

 

Chłopaku nieszczęsny, gdybyś zacytował CAŁY wpis, miałoby to wtedy jakiś sens, taki mianowicie jaki tym CAŁYM wpisem chciałem osiągnąć.

Ale wiesz co? W sumie osiągnąłem ten cel - widać to po twojej manipulacji żałosnej z wybiórczym (tylko tobie pasującym) cytowaniem.

 

Otóż twierdzę, że moje radio kuchenne (FM) i boombox córki nagrania słabe i doskonałe bardzo różnicują.

No niestety ja słyszę to RÓŻNICOWANIE równie łatwo i w kuchni i na boomboxie, jak i w (mojej) komnacie na (moim) HajSystemie.

----> soundchaser - specjalnie dla ciebie, abyś się nie przemęczył przypadkiem szukając.

Powyżej integralna część tamtego wpisu - razem obie stanowią całość, która dopiero przedstawia cały przekaz.

Chłopaku nieszczęsny, gdybyś zacytował CAŁY wpis, miałoby to wtedy jakiś sens, taki mianowicie jaki tym CAŁYM wpisem chciałem osiągnąć.

Ale wiesz co? W sumie osiągnąłem ten cel - widać to po twojej manipulacji żałosnej z wybiórczym (tylko tobie pasującym) cytowaniem.

 

Zacytowałem wystarczająco, by pokazać bezsens Twojej wypowiedzi.

Niech każdy sobie przeczyta całość i wyciągnie wnioski.

Generalnie wcale się nie dziwię temu co napisałeś...mam na myśli stwierdzenie, że słyszysz różnicowanie brzmienia na sprzęcie kuchennym, tak jak na lepszym sprzęcie.

To gorsza bzdura niż słyszenie podstawek pod kable.

 

Powyżej integralna część tamtego wpisu - razem obie stanowią całość, która dopiero przedstawia cały przekaz.

 

Czytałem..ale to jest totalna bzdura. Nie możesz słyszeć takich rzeczy na sprzęcie kuchennym, skoro nawet nie potrafisz usłyszeć

wpływu na brzmienie zwykłych kabli.

Zacytowałem wystarczająco, by pokazać bezsens Twojej wypowiedzi.

 

Nie złość się. Złość piękności (audiofilskiej reż) szkodzi.

Od tej pory, skoro tak podstawowych rzeczy nie jesteś w stanie pojąć, nie widzę powodu by przedłużać rozmowy z tobą. Możesz również od tej pory cytować i mnie i kogo tam sobie zechcesz w dowolny sposób - lotto mi to, dołączam twój nick do mojej galerii - ignoruj.

Baw się dobrze.

Ja się złoszczę? Iro...raczysz sobie jaja robić. ;-)

 

Tak to jest jak sceptyk mający marne pojęcie na jakiś temat chce mieć zawsze i wszędzie rację.

Pisz sobie o wykresach, pomiarach, technicznych bzdetach...w tym jesteś dobry,

ale nich Ci się nie wydaje, że pozjadałeś wszystkie rozumy i we wszystkim wszystko wiesz najlepiej.

A Ty jakie masz pojęcie? Naukę masz w dupie, żadnych argumentów z nią zgodnych nie chcesz zaakceptować, sam nie przedstawiasz ŻADNYCH. Co w ogóle jest Twoim wkładem do wątku, prócz "ja słyszę"???

Tylko trollujesz.

Dziwisz sie, że mamy Cię za szkodnika zaśmiecającego wątek dziesiątkami ABSOLUTNIE NICZEGO nie wnoszacych wpisów???

Szkodnikami jesteście Wy. Piszecie bzdury na temat tego co jest słyszalne, bo sami nie słyszycie.

Podpieracie się idiotycznymi wynikami pomiarów, które nie są w tym przypadku żadnym dowodem.

Szarogęsicie się we wszystkim. Wszystko wiecie najlepiej. Nie dopuszczacie do swojej głowy żadnych innych opinii.

Do tego jeszcze ten wpis Iro - pokaz ignorancji na temat tego różnicowania.

Niby przytoczył opinię kogoś, kogo nazwał z tego powodu Dyzmą, a sam się skompromitował...

na koniec obraził się, no bo przecież niedopuszczalne, żeby nie miał racji. On? Iro?

Przecież wszystko wie najlepiej. To samo tyczy się wszystkich sceptyków, bez wyjątku.

Zawsze wydaje im się, że mają rację, bo przecież tylko oni mają merytoryczne argumenty, w postaci "pseudonaukowych" dowodów.

że nic nie słychać. a inni tylko piszą, że słyszą...bla bla bla...1200 stron wątku i nic nie zostało stwierdzone,

ale sceptykom wydaje się, że są górą...

 

I kto tu jest szkodnikiem?

Edytowane przez soundchaser
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.