Audio mity

[iro III]

9 minut temu, bogdan_ napisał:

Od dawna się w studiach przy takim niskim próbkowaniu nie nagrywa więc mastery maja lepsze parametry i brzmienie, a potem się to też obcina i sprzedaje taniej

Na etapie nagrywania i miksów w studiu pracuje się wyłącznie na gęstych i tylko do tej obróbki ich gęstość jest potrzebna.

Uważasz, że standard 44.1 nawet te 37 lat temu to wymyślili przygłusi humaniści?

Czy przez ten czas zmysł słuchu u ludzi (za wyjątkiem sounda of kors) uległ jakiejś skokowej zmianie ewolucyjnej? Czym wspomaganej? Przez kogo i kiedy? Czym wyróżniają się jednostki, które temu uległy? (poza tym, że piszą głównie w zakładce Haj, lub trollują w tej)

Edytowane 22 Lutego 2019 przez iro III

[porlick]

4 minuty temu, bogdan_ napisał:

Cd o próbkowaniu 44,1 powstało 37lat temu bo takie były wtedy możliwości.

Tyle tylko, że od początku założeniem było stworzenie standardu dalece przekraczającego możliwości ludzkiego słuchu. 

Dziadowskie brzmienie odtwarzaczy cd pochodzi z nadmiernego upraszczania ich konstrukcji, jeśli natomiast są dobrze zrobione, dźwięku z cd i hi res nie rozróżnisz.

[bogdan_]

2 minuty temu, iro III napisał:

Uważasz, że standard 44.1 nawet te 37 lat temu to wymyślili przygłusi humaniści?

Takie wtedy były nośniki Cd że tyle się dało zmieścić. Już wtedy słyszałem, że to szumów nie ma ale gra cyfrowo, nienaturalnie. Dopiero pliki hi-res pozwalaja oddać brzmienie nagrań robionych analogowo.

[soundchaser]

3 minuty temu, porlick napisał:

Tyle tylko, że od początku założeniem było stworzenie standardu dalece przekraczającego możliwości ludzkiego słuchu. 

Dziadowskie brzmienie odtwarzaczy cd pochodzi z nadmiernego upraszczania ich konstrukcji, jeśli natomiast są dobrze zrobione, dźwięku z cd i hi res nie rozróżnisz. 

Mógłbyś już przestać pleść te bzdury rodem z głębokiego PRL-u i stawiać między wszystkim i wszystkimi znak równości.
Stoisz ze swoją wiedzą w miejscu, a mamy już dawno 21 wiek. ;-)

Edytowane 22 Lutego 2019 przez soundchaser

[iro III]

1 minutę temu, bogdan_ napisał:

Takie wtedy były nośniki Cd że tyle się dało zmieścić.

Uważasz, ze przeskok 40+minut, typowych dla winylu do minut 70+ na CD (red book) to mało?

Po co jeszcze więcej? Już to 70+  minut zabiło w wielu przypadkach przyjemność ze słuchania muzyki.

4 minuty temu, soundchaser napisał:

Stoisz ze swoją wiedzą w miejscu, a mamy już dawno 21 wiek. ;-)

O taaaak! tworzymy więc nowy rynek - haj res! niech żyje Haj res i odtwarzacze do nich!

...bo musimy dbać o słupki sprzedaży! Taki jest Korpo XXI wiek.

[britanic74]

7 minutes ago, bogdan_ said:

Dopiero pliki hi-res pozwalaja oddać brzmienie nagrań robionych analogowo.

Bo?

[soundchaser]

4 minuty temu, iro III napisał:

niech żyje Haj res i odtwarzacze do nich!

Niekoniecznie odtwarzacze...to już przeżytek.
W sieci też są pliki hi-res. Po co?

[porlick]

Teraz, britanic74 napisał:

Bo?

Bo tak piszą w branżowych gazetkach i sponsorowanych audioświerszczykach.

[soundchaser]

Teraz, porlick napisał:

Bo tak piszą w branżowych gazetkach i sponsorowanych audioświerszczykach.

Jak się nie słyszy to się dorabia własną, wygodną ideologię - oto Wasz sposób na wszystko co związane ze słyszeniem w audio. ;-)

[porlick]

A co z Twoją ideologią slyszenia bezpieczników? 

Albo brakiem psychoakustyki podczas sluchania?

Ja nie ukrywam niesłyszenia zmian na poziomie -70dB, albo nierówności pasma o 0,0005dB, bo nikt tego nie potrafi.

Edytowane 22 Lutego 2019 przez porlick

[bogdan_]

4 minuty temu, britanic74 napisał:

Bo?

Sprawdź, sam, nagraj dobrze brzmiąca płyte analogową w formacie 16/44,1 to usłyszysz jak brzmi analog, jak Cd a jak w lepszej jakości 24/96 albo lepiej. ja to robiłem, konwertowalem też z mastera w dól do 16/44.1 i porównywałem.

[soundchaser]

1 minutę temu, porlick napisał:

A co z Twoją ideologią slyszenia bezpieczników? 

Teraz piszemy o plikach hi-res i to co o nich piszecie to już herezja na maksa.
Ja rozumiem, że można nie słyszeć, ale na tej podstawie stawiać tezę jako pewnik to już gruba przesada.

[iro III]

10 minut temu, soundchaser napisał:

W sieci też są pliki hi-res. Po co?

Po co? A kabelki cyfrowe, routery, DACi, streamery, szybkość przesyłu danych (kup szybszy internet) itd. - słupki rosną!

 

Edytowane 22 Lutego 2019 przez iro III

[porlick]

8 minut temu, bogdan_ napisał:

Sprawdź, sam, nagraj dobrze brzmiąca płyte analogową w formacie 16/44,1 to usłyszysz jak brzmi analog, jak Cd a jak w lepszej jakości 24/96 albo lepiej. ja to robiłem, konwertowalem też z mastera w dól do 16/44.1 i porównywałem.

I myslisz, ze Twój przetwornik i ten, na ktorym nagrywano w studio są tymi samymi urzadzeniami? Albo przejscie przez mastering do lp, tloczenie i odtworzenie lp nie wprowadziło ZADNYCH ZMIAN w stosunku do sygnału hi res przed zapisem na lp, by to porównywać???

Edytowane 22 Lutego 2019 przez porlick

[Lech36]

28 minut temu, bogdan_ napisał:

Od dawna się w studiach przy takim niskim próbkowaniu nie nagrywa więc mastery maja lepsze parametry i brzmienie, a potem się to też obcina i sprzedaje taniej od jakości hi-res bo i takie 16/44,1 ktoś jeszcze kupi.

Myślisz że próbkowanie powyżej 44,1 poprawia brzmienie? Używanie w studio wyższych formatów ma swoje uzasadnienie związane z większą swobodą w operowaniu parametrami rejestracji. W domenie Twojego słuchu 44,1 jest w zupełności wystarczające i to z pewnym nadmiarem. Oczywiście wyższe formaty są technicznie lepsze.

[iro III]

4 minuty temu, soundchaser napisał:

Teraz piszemy o plikach hi-res i to co o nich piszecie to już herezja na maksa.
Ja rozumiem, że można nie słyszeć

Sprawdzałeś w ślepym teście?

gęste vs. 44.1?  Jak nie , "to nie masz prawa się wypowiadać!" a tylko trollujesz.

Ja sprawdzałem.

[Chicago]

Najlepiej zrobić sobie ślepy test - wysłuchać w ciemno dobrze nagranej płyty CD z analogowym miksem i masterem i póżniej podobną rzecz z cyfrowym miksem i masterem. Ponadto proponuję wysłuchać kilku płyt z początków lat osiemdziesiątych firmy DMP, Jeton, InAkustik... wszystko DDD. Po tym wszystkim wysłuchać porządnie zrealizowanej płyty winylowej i zaraz po tym, tego samego na płycie CD - i stwierdzić co lepiej brzmi. Niech będzie na przykład Eric Clapton 'Just One Night'. Wniosek jest taki jak dla mnie - po pierwsze: brzmienie wykonawcy, nagranie, miks i mastering, po drugie: brzmienie wykonawcy, nagranie miks i mastering, i po trzecie: brzmienie wykonawcy, nagranie, miks i mastering. Jak te rzeczy są zrobione z należytą dbałością, to system 16/44.1 odtworzy to z wystarczającą jakością dla potrzeb nawet wybrednego słuchacza.

 

[Lech36]

39 minut temu, soundchaser napisał:

Zmienia, zmienia.

Co zmienia, technicznie?

[Gość]

3 godziny temu, Lech36 napisał:

Sound się przecież niczym nie przejmuje. Ma na forum zadanie do wykonania i wykonuje je z siłą wodospadu bez względu na śmieszność prezentowanego stanowiska.  

powinienes się cieszyć ,ze w ogóle chce dyskutować z niereformowalnymi kolegami:)

[soundchaser]

4 minuty temu, iro III napisał:

Po co?

Ja wiem, że we współczesnym życiu jesteśmy na wszystkie możliwe sposoby oszukiwani. Też wszędzie węszę teorie spiskowe, ale w przypadku gęstych formatów zwyczajnie się mylisz.

[porlick]

12 minut temu, bogdan_ napisał:

konwertowalem też z mastera w dól do 16/44.1 i porównywałem.

Mam kilka wydań cd+dvd audio, wiec mogę sobie porównywać "gotowce".

[soundchaser]

3 minuty temu, iro III napisał:

Sprawdzałeś w ślepym teście?

Oczywiście...wielokrotnie. Różnice są słyszalne nawet bardziej niż w przypadku bezpiecznika,
ale one są trochę w innym kierunku.
Zresztą...i tak nie zrozumiesz... ;-)

[iro III]

1 minutę temu, Lech36 napisał:

Co zmienia, technicznie?

Czekaj tylko, zaraz zacznie się o "schodkach", no i nieśmiertelnym Dżitterze, o słyszeniu pikosekund itd.

[Lech36]

2 minuty temu, slawek.xm napisał:

niereformowalnymi kolegami:

Którzy to są "niereformowalni koledzy"?

[soundchaser]

6 minut temu, Lech36 napisał:

Oczywiście wyższe formaty są technicznie lepsze

Coś takiego? I na co to się przekłada?
Niech zgadnę...na wszystko tylko nie na słyszenie poprawy brzmienia. ;-)

[iro III]

1 minutę temu, soundchaser napisał:

Oczywiście...wielokrotnie.

Tak, tak to znam, wiem.

Najpierw włączasz gesty, zamykasz oczy (ślepy test)  i słuchasz. Następnie 44.1, zamykasz oczy (dalej ślepy test) i słuchasz. No kurna JEST RÓŻNICA!

[porlick]

1 minutę temu, soundchaser napisał:

Coś takiego? I na co to się przekłada?
Niech zgadnę...na wszystko tylko nie na słyszenie poprawy brzmienia. ;-)

Bo ta lepszość jest poniżej granicy percepcji.

[soundchaser]

5 minut temu, Lech36 napisał:

Co zmienia, technicznie?

Dla Ciebie to zawsze tylko istnieją zmiany techniczne? To jest już jak jakaś obsesja...tylko technika, nauka, kuźwa...nic więcej.
A co z wrażliwością słuchową....no tak - to przecież psychoakustyka, itp. bla bla bla...

Hi-resy poprawiają separację jeśli chodzi o brzmienie instrumentów. Jest to SŁYSZALNE.

[Lech36]

Teraz, soundchaser napisał:

Coś takiego? I na co to się przekłada?

Na wyższe parametry z których trzeba czasem korzystać w studiach nagraniowych. Nie wiedziałeś o tym? Nic dziwnego skoro naukę masz w poważaniu. W domu już jest tylko wynik techniki i Twój bardzo nieudolny słuch dla którego 44,1 jest absolutnie wystarczające. 

[soundchaser]

2 minuty temu, porlick napisał:

Bo ta lepszość jest poniżej granicy percepcji.

Bzdura - kolejne dorabianie ideologii. To jest po prostu kłamstwo.