Audio mity

[patrick]

A Ty masz jakąś "akustykę"? Pytam, bo nie dostrzegłem. Chyba, że wliczamy w to stół - a to przepraszam.

 

Gdzie Ty tam widzisz stół, tabletki jakieś brałeś? :P

 

A to, że nie widzisz "akustyki", to znaczy że nie masz o niej zielonego pojęcia. Sorry.

[Gość kizol666]

Pomieszczenia nie wstawiał, a mojej akustyki się czepia.

W tym miejscu powinieneś stanowczo zażądać żeby wstawił fotkę z tym pomieszczeniem. No jak on może tobie nie pokazać pomieszczenia. Przecież TY chcesz.

Poprosiłem sly-a czy mogę wstawić na forum jego pokój odsłuchowy. Nie dostałem jeszcze odpowiedzi ale mam nadzieję że na tyle jest wyrozumiały że się na mnie nie obrazi. Proszę specjalnie dla ciebie

PS na środku mimo wszystko gra najlepiej :) , sprzętu nie widać bo to zdjęcie zrobione w trakcie budowy. Właściwie ostatnie klepki przybite.

Edytowane 23 Czerwca 2016 przez kizol666

[arkadowski]

Gdzie Ty tam widzisz stół, tabletki jakieś brałeś? :P

 

A to, że nie widzisz "akustyki", to znaczy że nie masz o niej zielonego pojęcia. Sorry.

Jak nie mam…

U mnie szeroki plan, odpowiedni ustrój akustatyczny (nie przenosi się - taki to ustrój), odpowiedni nastrój i ta klasa brzmienia!

Delikatny miód z nutą cytrynki, do tego pałeczka cynamonu w okolicach średniej. A wysokie…wysokie to Kolego idą aż pod sam sufit. A, że sufit mam wysoko…to wiesz sam, tam co dla mnie jest podłogą, u Ciebie jest już sufitem - takie mam wysokie.

Moi znajomi nie-Szkoci to wożą mnie po wszystkich saloonach, bym im dobierał sprzęt, tak wysoko oceniają mój gust, brzmienie mojego zestawu. I każdy ma to samo do pwoiedzenia - nie liczą się miliony, a serce i świadomość tego, co chcemy usłyszeć.

Teraz zbieram na dobry bezpiecznik, zaczynam jednak zgodnie ze wszelkimi prawidłami - od źródła. Po zakupie bezpiecznika chcę się dogadać z elektrownią i jak to mówią…od bezpiecznika po drucie aż do kłębka…czy sprzetu - jakoś tak.

Bo liczy się serce:

 

W tym miejscu powinieneś stanowczo zażądać żeby wstawił fotkę z tym pomieszczeniem. No jak on może tobie nie pokazać pomieszczenia. Przecież TY chcesz.

Poprosiłem sly-a czy mogę wstawić na forum jego pokój odsłuchowy. Nie dostałem jeszcze odpowiedzi ale mam nadzieję że na tyle jest wyrozumiały że się na mnie nie obrazi. Proszę specjalnie dla ciebie

PS na środku mimo wszystko gra najlepiej :) , sprzętu nie widać bo to zdjęcie zrobione w trakcie budowy. Właściwie ostatnie klepki przybite.

 

Ale ściemniłeś, to było u Sly jakies 8 miesięcy temu.

Zazdrościł mi klasy wysokich tonów, poleciłem podnieść sufit, sam nawet "grzebnąłem" trochę ze szwagrem (kilka rzeczy po taniości od Romana z Merlin Monroł "wzięłem" (on tam cieciem jest, znaczy cieciem był kiedyś -teraz to się nazywa "ochroniarz").

I tak to wygląda na dziś:

Edytowane 23 Czerwca 2016 przez MrArkowski

[Gość kizol666]

Moi znajomi nie-Szkoci to wożą mnie po wszystkich saloonach, bym im dobierał sprzęt, tak wysoko oceniają mój gust, brzmienie mojego zestawu.

Mam lepiej mi jeszcze po odsłuchach w salonie i zakupach wódkę stawiają taki chojrak jestem! Edytowane 23 Czerwca 2016 przez kizol666

[arkadowski]

Mam lepiej mi jeszcze po odsłuchach w salonie i zakupach wódkę stawiają taki chojrak jestem!

Świnia :( i co się Pan chwalisz?! A pij se Pan sam! Ja też mam kumpli i wracam do nich!

Każdy ma takich kumpli w życiu na jakich zasłuzył, ja sobie swoich cenię.

A Twojej wódki nie musze pić - bez łachy!

Lecę do "swoich"

Heniu czekaj!

 

;)

Edytowane 23 Czerwca 2016 przez MrArkowski

[.:Gerard:.]

O, pokutnik

[Gość kizol666]

Z góry przepraszam ale nie mogłem się powstrzymać :)

Czekaj... czekaj... kojarzę to miejsce tam za rogiem jest saloon odsłuchiwałem tam ostatnio podstawki pod browara jak przybiłem gwoździa na stole :)

[arkadowski]

O, pokutnik

Pił byle goofno, a mówiłem - Heniu nie pij tyle tego paskudztwa, bo cholera "piecze" nie tylko w gardle ale i jakoś dziwnie po oczach. I oślepł..ale uwierz mi to prawdziwy audiofil i jak mi powiedział "audiofil ślepy być może, byle nie głuchy".

Ta fotka to pokaz audiofilskich Henia zdolności. Idzie śladem po niskich…wprost do domu.

Edytowane 23 Czerwca 2016 przez MrArkowski

[patrick]

No i powołują się na naukę: tylko czemu tutaj a nie na forach naukowych, nie na łamach naukowych czasopism, nie na konferencjach? Ano z prostego powodu: nie posiadają naukowej wiedzy. Ale żeby było śmieszniej, to doświadczenia w audio też nie mają. Wygląda to z lekka żałośnie prawdę mówiąc.

 

"Audio-Voodoo żadne poważne naukowe czasopisma się nie zajmują (i zajmować nie będą, co chyba jest oczywiste).

 

Źródła przytoczone w tym artykule dotyczą audiofilizmu właśnie jako zjawiska socjologicznego i marketingowego - przecież nie jest to pojęcie ani z dziedziny nauk ścisłych ani technicznych. Podobnie jak High-end.

 

Natomiast Hi-Fi jak najbardziej jest - ma swoje wymagania techniczne, literaturę, normy itp.

 

 RJB1 (dyskusja: Audiofil) 21:21, 22 wrz 2011" wikipedia.pl

[arkadowski]

Źródła przytoczone w tym artykule dotyczą audiofilizmu

Myślalem, że audioalkolizmu…czy jakoś tak.

[patrick]

A tak na margiensie, jak widac kila osób ma do Ciebie jakies "ale," a Ty nadal nie wiesz o co chodzi.

 

Ja doskonale wiem kto i dlaczego, to tylko slaj taki niewinny jest :D

 

Od kilku stron był spokój w temacie ataków i szerzenia pretensji wobec innych. Z przymrużeniem oka luźne pogaduchy o swoich subiektywnych wnioskach. Ty wpadasz i znów atak - w jednym poście na "dobry wieczór" - 3 osoby.

 

Bo mnie nie było na forum, nie zauważyłeś? I nie nazywaj reakcji na kalumnie atakiem.

[arkadowski]

slaj taki niewinny

Wybacz, w tej całej audiofilskiej rodzinie moim zdaniem tylko jednej osobie nie mogę nic zarzucić - sobie!

 

 

;)

 

p.s.

Taki mały żart by rozluźnić atmosferę. Dajmy już spokój przepychankom i animozjom.

Pozdrawiam i miłej nocy.

Edytowane 23 Czerwca 2016 przez MrArkowski

[patrick]

Jak nie mam…

U mnie szeroki plan

 

To teraz pokaż jak to u Ciebie wygląda. Bo jako żywo, Hi-Endu Arcama jeszcze nie widziałem.

[arkadowski]

To teraz pokaż jak to u Ciebie wygląda. Bo jako żywo, Hi-Endu Arcama jeszcze nie widziałem.

Po tym co piłem z Heniem - ja też nie widziałem.

[twonk]

Ja pierdzielę...

Ale się nakręcacie. Codziennie 5 stron paplaniny bez sensu.

Nudzicie się, czy może ktoś Wam za to płaci? ;-)

Mnie płaci delegatura międzynarodówki audiofilskiej (salonik) wspierana przez lobby kablarsko-podstawkowe.

[bum1234]

Okazało się, że wyrównywanie poziomów i testy wg. Waszych "procedur" to też niesprawdzone przesłanki - powód już znamy, nie da się takiego testu miarodajnie wykonać w warunkach koniecznych do tego, by jednoznacznie stawiać jakieś wnioski.

 

Dlaczegóż to nie da się ich wykonać?

 

Nie wiem, czemu tak się czepiacie tego nieszczęsnego wyrównywania poziomów. Jeśli różnice są duże to robić tego nie trzeba. Przy niewielkich jest to konieczne, bo nie wiadomo, czy zaobserwowana różnica jest efektem krzywych izofonicznych, czy też rzeczywistych różnic pomiędzy urządzeniami. To oczywiste i nawet wstyd o takich rzeczach pisać.

 

Oczywiście, po pierwsze to co napisałem wcześniej jest aktualne, tzn. nie ma to wszystko znaczenia jeśli o indywidualne i subiektywne wnioski chodzi. Po drugie, piszę wyłącznie o przypadku, w którym obiektywnie chcemy stwierdzić wpływ jakiegoś czynnika na brzmienie i chodzi nam o stwierdzenie - jest lub nie ma wpływu.

 

Nie rozumiem zupełnie co w tym wszystkim jest tak trudne do zrozumienia. Nie rozumiem też fali olbrzymiej emocji jaką ten problem wywołuje. Jedynym wytłumaczeniem jest chyba to, że podstawy audiofilskiej rzeczywistości mogą się poważnie zachwiać i runąć, gdyby rzeczywiście ktoś tym problemem zajął się na serio. Ale spokojna głowa.

Kablowi potentaci do tego nie dopuszczą ;)

[Gość kizol666]

Jedynym wytłumaczeniem jest chyba to, że podstawy audiofilskiej rzeczywistości mogą się poważnie zachwiać i runąć, gdyby rzeczywiście ktoś tym problemem zajął się na serio. Ale spokojna głowa.

Kablowi potentaci do tego nie dopuszczą ;)

:) No tak bo w teście porównawczym przewodów najważniejsze jest wyrównanie poziomów.

[Lech36]

Nigdy jeszcze żadne zmienne nie zaatakowały mnie podczas odsłuchów.

Zmienne atakują podstępnie. Nawet o tym nie wiesz że zaatakowały. Dlatego potrzebne są procedury żeby wiedzieć że nie zaatakują nas zmienne poza sprzętowe ;-).

Edytowane 24 Czerwca 2016 przez Lech36

[jar1]

Marketing producentów chłamu oraz jego handlarze robią wystarczająco dużo, by wbijać ludziom do głowy, ze wszystko gra tak samo. Bo każdy przecież może być Rockefellerem. Jesteś tego wart, nawet z kabelkiem od żelazka.

Edytowane 24 Czerwca 2016 przez jar1

[malikali]

Nie rozumiem zupełnie co w tym wszystkim jest tak trudne do zrozumienia. Nie rozumiem też fali olbrzymiej emocji jaką ten problem wywołuje. Jedynym wytłumaczeniem jest chyba to, że podstawy audiofilskiej rzeczywistości mogą się poważnie zachwiać i runąć, gdyby rzeczywiście ktoś tym problemem zajął się na serio. Ale spokojna głowa.

Kablowi potentaci do tego nie dopuszczą ;)

Będą puszkować kable na potęgę, a w puszce... Dowód machlojek :)

[jar1]

Zmienne atakują podstępnie. Nawet o tym nie wiesz że zaatakowały. Dlatego potrzebne są procedury żeby wiedzieć że atakują zmienne ;-).

A jaka procedura uwzględnia wygrzewanie sprzętu? Przecież ten oczywisty fakt rozkłada porównywanie oparte na szybkim przełączaniu.

[bum1234]

:) No tak bo w teście porównawczym przewodów najważniejsze jest wyrównanie poziomów.

 

Ten wpis jest przejawem złośliwej bezmyślności ;)

 

Bo każdy przecież może być Rockefellerem.

 

Ty też ;)

Pomyśl o tym. Jesteś tego wart jako kogut-alfa ;)

[jar1]

Pomyśl o tym. Jesteś tego wart jako kogut-alfa ;)

A ty, kura do budy, jaja wysiadywać. ;)

Edytowane 24 Czerwca 2016 przez jar1

[Lech36]

A jaka procedura uwzględnia wygrzewanie sprzętu?

Musisz porównać sprzęt wygrzany z niewygrzanym. Prawidłowo technicznie oczywiście. Pożyczasz ze sklepu drugi identyczny niewygrzany np. wzmacniacz i porównujesz ze swoim wygrzanym ;-).

 

Marketing producentów chłamu oraz jego handlarze robią wystarczająco dużo, by wbijać ludziom do głowy, ze wszystko gra tak samo.

Tak Tobie wyszło z prawidłowych technicznie testów porównawczych ? Ciekawe.

Edytowane 24 Czerwca 2016 przez Lech36

[jar1]

Musisz porównać sprzęt wygrzany z niewygrzanym. Prawidłowo technicznie oczywiście. Pożyczasz ze sklepu drugi identyczny niewygrzany np. wzmacniacz i porównujesz ze swoim wygrzanym ;-).

Nie rozumiesz zjawiska. Każde podłączenie innego elementu w torze wymaga czasowego wygrzania. Nie można wygrzewać, wsadzając uprzednio, np. do mikrofalówki.

Tak Tobie wyszło z prawidłowych technicznie testów porównawczych ? Ciekawe.

 

Przecież wiesz i pisałeś, ze ja takowych nie robię, więc przeczysz sobie.

Edytowane 24 Czerwca 2016 przez jar1

[biniek]

jar ma racje

szybkie przelaczanie sprawdza sie w porownywaniu formatów ale wzmacniacze nie grają optymalnym dzwiekiem od tzw strzału

bum to nie jest tak ze my sie boimy panicznie wyrownywania poziomów bo jestem pewien ze kazdy daje wzmacniaczom równe szanse i nikt nie porownuje na skrajnych glosnosciach

chodzi tylko o to ze uzywacie tego wyrownania jako elementu kwestionowania kazdej procedury i to nam sie nie podoba

[malikali]

Nie rozumiesz zjawiska. Każde podłączenie innego elementu w torze wymaga czasowego wygrzania. Nie można wygrzewać, wsadzając uprzednio, np. do mikrofalówki.

Trzeba kupić wygrzewarkę :)

[Lech36]

Nie rozumiesz zjawiska. Każde podłączenie innego elementu w torze wymaga czasowego wygrzania. Nie można wygrzewać, wsadzając uprzednio, np. do mikrofalówki.

Musisz jeszcze ustalić czy to "wygrzewa" się twój mózg czy wygrzewa się ten testowany sprzęt a tego bez procedur nie da się ustalić.

[jar1]

Musisz jeszcze ustalić czy to "wygrzewa" się twój mózg czy wygrzewa się ten testowany sprzęt a tego bez procedur nie da się ustalić.

To akurat nie ma znaczenia na ocenę metodyki procedury szybkiego przełączania i wnioski jakie z niej można wysnuć. W obu przypadkach są bez sensu, bo nie uwzględniaja tego zjawiaska. Wszystko jedno, czy wygrzewa się sprzęt czy mózg. Wynik jest zafałszowany.

Z pewnością zdajesz sobie z tego sprawę, jak wszyscy.

[Lech36]

To akurat nie ma znaczenia na ocenę metodyki procedury szybkiego przełączania i wnioski jakie z niej można wysnuć.

Jarek, nagranie testowe Kolegi 'biniek' ewidentnie wykazało że do wykrywania małych różnic pomiędzy sprzętami szybkie przełączanie A-B jest najlepsze. Potwierdził to też ślepy test ABX zrobiony na tym materiale przez któregoś z kolegów. Jak nie było przerw pomiędzy próbkami (losowo zamieszanymi programem testującym) wynik wyniósł 10/10, po wprowadzeniu przerw pomiędzy próbki wynik już nie był taki dobry. Był przypadkowy.