Skocz do zawartości
IGNORED

Jaka jest różnica jakości pomiędzy czarną płytą a jej kopią w formacie 192 kHz i 24 bity?


mw_1975

Rekomendowane odpowiedzi

Dobre studia nagrywają w DXD, które można obrabiać a dopiero efekt końcowy jest kodowany DSD.

DXD to PCM

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

A jaką rozdzielczość ma taśma magnetofonowa?

Sprzedaż alkoholi po 13:00 powinna chyba powrócić.

DXD to PCM

Nikt tego nie podważył.

Tylko zasugerował :)

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Bardzo słusznie, w ramach "dobrej zmiany".

Pamiętaj!

CZCjSgFWEAEDSIY.png

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Dziękuję za link do testu. Zakładając temat, chciałem się dowiedzieć, czy wprowadzenie wyższych częstotliwości PCM poprawia dźwięk, by kopia z płyty winylowej miała podobną jakość dźwięku, co "oryginał". W końcu kupując winyle trzeba się liczyć, że pewnego dnia i tak szlag je trafi, więc kopia cyfrowa byłaby uzasadniona.

Co do kopii z sieci - jeśli się je robi na gramofonach za 700 zł z wbudowanym przetwornikiem z USB, to się nie dziwię, że to gra gorzej od płyty CD ze sklepu. Natomiast zdziwiłbym się, aby kopiowanie z winylu na do PCM albo DSD wymagało jakiejś szczególnej wiedzy. Przecież tu nie chodzi o obróbkę sygnału, tylko zrobienie kopii 1:1. Tak jak z kasety magnetofonowej na inną kasetę. Może nie jest to banalne, bo wchodzi w grę obsługa komputera, ale nie sądzę, aby to było nie do ogarnięcia. W każdym razie wniosek (tak jak ja to zrozumiałem), że jeśli wyda się trochę $$$, to różnicy w kopii nie będzie prawie słychać, no chyba, że w bezpośrednim porównaniu. Jak dla mnie, temat do zamknięcia.

A pytanie zadałem z czystej ciekawości ;) .

Jeśli macie doświadczenia, proszę o wypowiedzi!

A jakie są Twoje doświadczenia słodki misiu? Założyłeś temat i Pan powołał Cię do siebie?

Natomiast zdziwiłbym się, aby kopiowanie z winylu na do PCM albo DSD wymagało jakiejś szczególnej wiedzy. Przecież tu nie chodzi o obróbkę sygnału, tylko zrobienie kopii 1:1. Tak jak z kasety magnetofonowej na inną kasetę. Może nie jest to banalne, bo wchodzi w grę obsługa komputera, ale nie sądzę, aby to było nie do ogarnięcia.

Tak ogólnie:

Trzeba tak ustawić poziomy by były najmniejsze zniekształcenia (to w ogóle wymaga poznania sprzętu i poznania współgrania gramofonu i karty dźwiękowej).

Trzeba dobrać tą "głośność" też tak by sygnał był maksymalnie wysterowany, ale bez clippingu.

Kolejna sprawa, to rejestracja w 192kHz 24 bit - to nie ma sensu z dwóch powodów:

1) zostało już na tym forum udowodnione, że przy wysokich częstotliwościach, na winylu, praktycznie jest już tylko śmietnik (więc po co rejestrować nawet te 40kHz ?)

2) dodatkowo przy 192kHz będą na przetworniku A->D większe zniekształcenia niż przy np. 96 kHz .

Można też napotkać problemy z pętlami mas itp. Chyba najlepiej byłoby zgrywać z gramofonu przy pomocy połączenia symetrycznego, by uzyskać najlepszy SNR (poziom sygnału z gramofonu jest raczej niski = podatny na zewn. zakłócenia).

Trzeba rozważyć czy korekcję RIAA nie zrobić po zgraniu w domenie cyfrowej (w końcu chodzi o uzyskanie najmniejszych zniekształceń).

Oczywiście poza tym potrzebna jest jakaś profesjonalna karta dźwiękowa i oprogramowanie pozwalające to wszystko ogarnąć.

Jak widać zanim coś się zacznie zgrywać, to trzeba zrobić trochę doświadczeń, a analiza wyników w takim Adobe Audition i wyciąganie poprawnych wniosków, wymaga też jakieś wiedzy.

Trzeba rozważyć czy korekcję RIAA nie zrobić po zgraniu w domenie cyfrowej...

Oczywiście poza tym potrzebna jest jakaś profesjonalna karta dźwiękowa i

oprogramowanie pozwalające to wszystko ogarnąć.

 

Zgrywamy RAW z wyjścia gramofonowego PRE, zachowując jakość swojego analogowego toru,

edycja i korekcja RIAA w komputerze z mega kartami i oprogramowaniem wymagającym wiedzy

inżyniera dźwięku to stwarzanie nowych, zbędnych problemów, a przy okazji generator kosztów.

Także uważam, że pchanie się powyżej 24/96 absolutnie nie ma sensu, ideałem jest DSD 64/128.

Do takiej zabawy są urządzenia "dla opornych" i do ich obsługi wystarczy minimum wiedzy technicznej.

 

92.jpg

Dziękuję za link do testu. Zakładając temat, chciałem się dowiedzieć, czy wprowadzenie wyższych częstotliwości PCM poprawia dźwięk, by kopia z płyty winylowej miała podobną jakość dźwięku, co "oryginał". W końcu kupując winyle trzeba się liczyć, że pewnego dnia i tak szlag je trafi, więc kopia cyfrowa byłaby uzasadniona.

Co do kopii z sieci - jeśli się je robi na gramofonach za 700 zł z wbudowanym przetwornikiem z USB, to się nie dziwię, że to gra gorzej od płyty CD ze sklepu. Natomiast zdziwiłbym się, aby kopiowanie z winylu na do PCM albo DSD wymagało jakiejś szczególnej wiedzy. Przecież tu nie chodzi o obróbkę sygnału, tylko zrobienie kopii 1:1. Tak jak z kasety magnetofonowej na inną kasetę. Może nie jest to banalne, bo wchodzi w grę obsługa komputera, ale nie sądzę, aby to było nie do ogarnięcia. W każdym razie wniosek (tak jak ja to zrozumiałem), że jeśli wyda się trochę $$$, to różnicy w kopii nie będzie prawie słychać, no chyba, że w bezpośrednim porównaniu. Jak dla mnie, temat do zamknięcia.

A pytanie zadałem z czystej ciekawości ;) .

Dałbym Ci piweńko i sympatię mą dozgonną, gdyby nie jedno Twe zdanie.

To o "kruchości" winyli i że pewnego dnia i tak "szlag je trafi".

Otóż zapewniam Cię, że szanowana i na zacnej igiełce odtwarzana płyta winylowa - przetrwa i Ciebie, i resztę Kolegów, i nawet - Moderatorów (choć to przeca niemożliwe jest) i - mnie na ostatku:-)

Mam tych winyli... nazwijmy to - wiele:)

Są wśród nich takie, że choćbyś nie wiem, jak się natężał* - trzasku nie usłyszysz.

A są niejednokrotnie starsze, niż ja, choć to chyba niemożliwe...

 

Uprzejmie pozdrawiam.

Jacek.

* to z "Lokomotywy", Zacnego Poety:)

Do takiej zabawy są urządzenia "dla opornych" i do ich obsługi wystarczy minimum wiedzy technicznej.

Sądzę, że prościej (i precyzyjniej) dobrać choćby najlepszy poziom sygnału pomagając sobie komputerem. Jak chcesz to robić na tym tascam'mie ? Będziesz przez cały czas trwania płyty ślęczał i szukał "peak'a", gapiąc na te skaczące słupki? Następnie krok z głośnością w górę/dół i ponownie ~godzina czasu ślęczenia? Jak Ty to widzisz?

KUPA to oczywiście pojęcie względne.

Dobrą kopię z winyla (DSD 2.8 lub 5.6MHz) wykonasz choćby przy wykorzystaniu tego urządzenia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wypożycz, wepnij szeregowo i oceń samodzielnie jako Bypass / konwersja AD + DA on line.

W ślepym teście możesz się bardzo zdziwić.

A gdzie gramofon z porządną wkładką , pre i sama płyta ?

 

Jakie to płyty unikalne, Drogi mudo?

Bez ściemniania, proszę .

Choćby Piano Fantasia-Song for Denise

I wiele innych których nie udało mi się dostać na CD albo pewne wersje były wydawane tylko na czarnych płytach .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Będziesz przez cały czas trwania płyty ślęczał i szukał "peak'a"

 

To jak rąbek u spódnicy pewnej baletnicy ... :)

Nikt nie mówi o przemysłowej transformacji, a o amatorskim hobby w wykonaniu pasjonata, który zna

swoją kolekcję i wie czego może się spodziewać na każdym placku, to tak na początek. Poza tym jest

mechanizm wyszukiwania "max peaków", który potrafi je wskazać i zweryfikować ich poziom. Wszystko

jest do zrobienia. Do komputera także musisz wgrać "analog" aby odnaleźć peak i chyba nie myślisz

aby go sztucznie wypozycjonować na 0dB ! Jeden "skwarek" zakłamuje całą procedurę - niestety.

 

 

A gdzie gramofon z porządną wkładką , pre i sama płyta ?

Choćby Piano Fantasia-Song for Denise

Nie było mowy o zestawianiu i kosztach toru analogowego - to temat o "wiernej" dygitalizacji placków.

 

Song For Denise jest dostępny na dziesiątkach składaków w wielu wersjach, to nietrafiony przykład.

Do komputera także musisz wgrać "analog" aby odnaleźć peak

Tak, i później stosunkowo łatwo ustawić taki poziom, by przy kolejnym przejściu było już jak należy. Nie będę musiał np. ślęczeć i gapić się przez 3-4 godziny na "bar meter" w tascamie i cyrklować z niewielką dokładnością przy kolejnych przejściach, celując w odpowiednie ustawienia.

 

To jak rąbek u spódnicy pewnej baletnicy ... :)

:) ... wiesz co? Jak jesteś taki mądry, to rób jak chcesz. :) Bo widzę tracę czas na przekomarzanie się.

Nigdy nie słyszałem dobrej zgrywki z winyla do pliku cyfrowego.

Zapraszamy na profil Triangle Audio Polska

www.facebook.com/TrianglePolska/

Gość

(Konto usunięte)

Nigdy nie słyszałem dobrej zgrywki z winyla do pliku cyfrowego.

 

Nie wiem jak dla Ciebie powinien brzmieć vinyl...jak piśniesz jak Ty to widzisz to udostępnienie na chmurze parę plików, które dla mnie brzmią vinylowo...u mnie grają zjawiskowo...

Nie było mowy o zestawianiu i kosztach toru analogowego - to temat o "wiernej" dygitalizacji placków.

Żeby zrobić porządną kopię to trzeba się liczyć właśnie z takimi kosztami .

 

Song For Denise jest dostępny na dziesiątkach składaków w wielu wersjach, to nietrafiony przykład.

No popatrz , a ja tyle szukałem i nie było tej wersji którą chciałem ;)

Tak, i później stosunkowo łatwo ustawić taki poziom, by przy kolejnym przejściu było już jak należy.

 

Dokładnie o tym napisałem. :)

 

A poza tym :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość A&T

(Konto usunięte)

Pierwsza istotna różnica na tytułowe pytanie to taka, że winyl z każdym odtworzeniem pogarsza swoją jakość a cyfrowa kopia nie. To wystarczy by odpowiedź była jasna i jednoznaczna.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Choćby Piano Fantasia-Song for Denise

I wiele innych których nie udało mi się dostać na CD albo pewne wersje były wydawane tylko na czarnych płytach .

 

Piano Fantasia to sygnał mojej dawnej audycji. Na CD wyszedł maksisingiel.

 

4kp6u0f2d9ei.jpg

Wyszedł ale tyle szukałem ze odpuściłem .

Schiller za to ma nieco inne wersje na singlach winylowych ale mniejsza z tym .

Gość rydz

(Konto usunięte)

winyl z każdym odtworzeniem pogarsza swoją jakość

 

Coś podobnego , nieprzemyślane / klepnięte w klawiaturę za szybko i mamy absurd .

Nigdy nie słyszałem dobrej zgrywki z winyla do pliku cyfrowego

 

A skąd ściągasz? ;-)

 

Kiedyś pisałem tu na forum, że mam przyjaciela z Norwegii, który ma kilka tysięcy winyli i bawi się w takie rzeczy.

A robi to profesjonalnie, bo ma do tego odpowiedni sprzęt i jest pasjonatem.

Swego czasu udostępniał mi wszystko co chciałem - wysokiej jakości winylowe ripy, które brzmią bajecznie.

Brzmią niezwykle naturalnie i nie słychać naleciałości cyfrowej wcale.

 

parę plików, które dla mnie brzmią vinylowo...u mnie grają zjawiskowo...

 

No to jest nas dwóch. :)

Gość

(Konto usunięte)

A skąd ściągasz? ;-)

 

Kiedyś pisałem tu na forum, że mam przyjaciela z Norwegii, który ma kilka tysięcy winyli i bawi się w takie rzeczy.

A robi to profesjonalnie, bo ma do tego odpowiedni sprzęt i jest pasjonatem.

Swego czasu udostępniał mi wszystko co chciałem - wysokiej jakości winylowe ripy, które brzmią bajecznie.

Brzmią niezwykle naturalnie i nie słychać naleciałości cyfrowej wcale.

 

 

 

No to jest nas dwóch. :)

 

Miło mi :-)

 

Też od kumpla mam trochę kolekcji Pearl Jam, Alice In Chains, Soundgarden, The Black Keys, Arctic Monkeys...Metallica Death Magnetic - gra jak należy...a skąd ma?...mało mnie to obchodzi ;-)

Mają brzmienie typowo...dla mnie...vinylowe...ciemniejsze od cd, maksymalnie wypełnione, dociążone...

Pierwsza istotna różnica na tytułowe pytanie to taka, że winyl z każdym odtworzeniem pogarsza swoją jakość a cyfrowa kopia nie. To wystarczy by odpowiedź była jasna i jednoznaczna.

Średnie brednie poobiednie...

A nawet, gdyby - skąd ty,Arton masz takie informacje?

Kobra ci wmłócił?:)

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Wyszedł ale tyle szukałem ze odpuściłem .

Schiller za to ma nieco inne wersje na singlach winylowych ale mniejsza z tym .

 

Schillera mam wszystko co wydał ;-)

Pierwsza istotna różnica na tytułowe pytanie to taka, że winyl z każdym odtworzeniem pogarsza swoją jakość a cyfrowa kopia nie. To wystarczy by odpowiedź była jasna i jednoznaczna.

Też jestem tego zdania. No i te szumy, trzaski...

Monitor Audio RX8, RX Center, Silver 1; DAC : 8-ch DIYINHK ES9016, XMOS Multichannel; Power AMP : 6-ch TPA3255

Mają brzmienie typowo...dla mnie...vinylowe...ciemniejsze od cd, maksymalnie wypełnione, dociążone...

 

Przede wszystkim - mimo, że jest to płyta winylowa sprowadzona do postaci cyfrowej, to słuchając czuje się wszystkie

atrybuty i zalety tego brzmienia.

Ktoś powie, że to bzdura i najlepiej to słuchać płyty winylowej z gramofonu.

To tylko po części racja. Ideałem byłoby mieć tor analogowy wysokiej klasy i słuchając sobie płyt winylowych mieć to najlepsze brzmienie.

Ale jak ktoś tego nie ma, to słuchanie perfekcyjnie zrobionych cyfrowych kopii winyli jest zacną namiastką.

W dodatku te kopie brzmią lepiej od oryginalnych płyt winylowych odtwarzanych na słabszym sprzęcie.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Mają brzmienie typowo...dla mnie...vinylowe...ciemniejsze od cd, maksymalnie wypełnione, dociążone...

 

Tak grają słabe wkładki.

 

Też jestem tego zdania. No i te szumy, trzaski...

I ciężkie, jak cholera.

Śmierdzą...

Kolega z podobnej planety, jak Arton?:)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.