Skocz do zawartości
IGNORED

Kto wymyślił HIGH END i komu ta dziedzina jest potrzebna


djedryk

Rekomendowane odpowiedzi

Lubiłem Nokie

 

Ja też. Jeszcze rok temu miałem starą cegłę 3310 i pewnie pozostałbym przy niej, gdybym w prezencie nie dostał Samsunga Galaxy Prime.

Telefon ma służyć do rozmów telefonicznych, ale przecież teraz to są już mini komputery, aparaty fotograficzne, kamery, itp... w jednym.

W zasadzie to jest dobra odpowiedź na każdy dowolny tekst.

Zamyka się w ten sposób usta każdemu, kto napisze swoją opinię na jakikolwiek temat, nawet jeśli ma ewidentną rację.

 

Od dawien dawna było, jest i będzie ze słono trzeba zapłacić za coś lepszego, nawet gdy jest to mala różnica

gdyby było Cie stan na to drogie i lepsze, kupił byś to tańsze i gorsze ?

zanim odpowiesz to rozejrzyj się u siebie w domu.

Tez bym wiele chciał co jest dla mnie nieosiągalne, ale wmawiać sobie i innym nie będę ze to ściema marketing i nic po za tym

 

Sugerować na forum audio ze monitory studyjne to szczyt za rozsądne pieniądze, odważnie

Generalnie też wolałbym np takie ATC...http://atcloudspeakers.co.uk/professional/loudspeakers/scm300asl-pro/

niż jakieś wąskie, tłuczone w Chinach, niby high endowe kolumienki z driverami 15cm. Ale fakt jest taki, że te pierwsze to jednak jest już poważny wydatek, a te drugie high endowe są tylko z nazwy.

 

Te pewnie też dobre...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ...ale....136 000 pln!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ja wiem jak brzmi dżwięk naturalny. Trzeba chodzić na koncerty akustyczne, gigi, jamy... i to wszystko

 

Co innego jazzowe koncerty akustyczne w kameralnych, dobrych akustycznie salach, a co innego koncerty rockowe, podczas których dźwięk już nie jest OK. Masz to szczęście, że w Stanach pewnie takich dobrych akustycznie sal jest pełno. W Polsce niestety bardzo mało.

Będąc na kilku takich świetnie brzmiących koncertach rzeczywiście można sobie utrwalić w głowie wzorzec naturalnego brzmienia.

Jednak znów pojawia się inny problem - jakość realizacji na płytach. Nawet w samej muzyce jazzowej (bo w rocku sam wiesz jak jest) są różne realizacje tej samej płyty. Wszystkie mogą być dobre, a brzmią inaczej. I które brzmienie jest naturalne?

Nasuwa się odpowiedź - takie brzmienie, które jest najbardziej zbliżone do tego live, które mamy utrwalone na podstawie słuchania dobrze brzmiących koncertów, na których byliśmy.

I nagle stwierdzamy, że właściwie nie ma takich płyt, nie mówiąc o sprzętach. ;-)

 

Od dawien dawna było, jest i będzie ze słono trzeba zapłacić za coś lepszego, nawet gdy jest to mala różnica

gdyby było Cie stan na to drogie i lepsze, kupił byś to tańsze i gorsze ?

zanim odpowiesz to rozejrzyj się u siebie w domu.

Tez bym wiele chciał co jest dla mnie nieosiągalne, ale wmawiać sobie i innym nie będę ze to ściema marketing i nic po za tym

 

Sugerować na forum audio ze monitory studyjne to szczyt za rozsądne pieniądze, odważnie

 

Źle mnie zrozumiałeś. Nie uważam, że monitory studyjne to coś najlepszego.

Pewnie, że można mieć lepsze brzmienie. Ale dla jednego ono będzie lepsze, a dla innego - gorsze.

To wg. mnie najbardziej rozsądna alternatywa. Ale zgadzam się, że są tacy, którzy by uzyskać o 5% lepsze brzmienie - którego często nawet nie usłyszą,

ale święcie w to wierzą - są w stanie wydać dodatkowe krocie.

Ja się do takich nie zaliczam. Chciałbym mieć jak najlepsze brzmienie, ale nie za wszelką cenę...w dodatku lubię wiedzieć dokładnie za co płacę.

Bardziej jednak przekonuje mnie osoba, która miała różne inne opcje i wybrała właśnie taką niż osoba, która innych nie miała, najczęściej ze względów finansowych, ma co ma i dorabia do tego ideologię, która ma za zadanie zamaskować prawdziwe jednakowoż oczywiste motywacje.

 

Zastanów się pod jaki sprzęt i pomieszczenie robi się ostateczny mastering - oszczędzi to zdziwienia, że na Hi-End jest zawsze coś nie tak :)

To rzeczywiście źle zrozumiałem

Sa tez tacy co płacą sporo za naklejki na płyty poprawiające brzmienie,

Tez tacy jak ja którzy wydaja na kable zasilające bo usłyszeli zmianę, będę sobie jeleniem ale za to szczęśliwym.bo ta zmianę słyszę wyraźnie.

Bardziej jednak przekonuje mnie osoba, która miała różne inne opcje i wybrała właśnie taką niż osoba, która innych nie miała, najczęściej ze względów finansowych, ma co ma i dorabia do tego ideologię, która ma za zadanie zamaskować prawdziwe jednakowoż oczywiste motywacje.

 

No tak...sugerujesz, że sobie w ciemno kupiłem aktywne monitory studyjne, nie wiedząc jak brzmią, do tego przypadkowo wybrałem DAC i mam co mam, więc polubiłem takie brzmienie, bo nie mam wyboru?

Ech...

 

Myślisz, że w tej klasie cenowej kupię lepszy system pasywny?

Już takie rozmowy przeprowadzałem z disco, który podobnie jak Ty ma na wszystko gotową odpowiedź, w zależności od sytuacji.

Z jednej strony teoria, że aby mieć dobrze brzmienie - niestety trzeba słono zapłacić, bo z g.... bicza się nie ukręci,

a z drugiej - no przecież można mieć też tanio dobre brzmienie, tylko trzeba wiedzieć gdzie szukać. ;-)

 

No więc ja właśnie wiedziałem gdzie szukać i dlatego mam dobre brzmienie za rozsądną cenę.

No tak...sugerujesz, że sobie w ciemno kupiłem aktywne monitory studyjne, nie wiedząc jak brzmią, do tego przypadkowo wybrałem DAC i mam co mam, więc polubiłem takie brzmienie, bo nie mam wyboru?

Ech...

 

Nie tak. Sugeruję, że krytykujesz kolumny High End głównie ze względów finansowych. I dorabiasz ideologię mającą ukryć ten fakt.

Co innego jazzowe koncerty akustyczne w kameralnych, dobrych akustycznie salach, a co innego koncerty rockowe, podczas których dźwięk już nie jest OK. Masz to szczęście, że w Stanach pewnie takich dobrych akustycznie sal jest pełno. W Polsce niestety bardzo mało.

Będąc na kilku takich świetnie brzmiących koncertach rzeczywiście można sobie utrwalić w głowie wzorzec naturalnego brzmienia.

Jednak znów pojawia się inny problem - jakość realizacji na płytach. Nawet w samej muzyce jazzowej (bo w rocku sam wiesz jak jest) są różne realizacje tej samej płyty. Wszystkie mogą być dobre, a brzmią inaczej. I które brzmienie jest naturalne?

Nasuwa się odpowiedź - takie brzmienie, które jest najbardziej zbliżone do tego live, które mamy utrwalone na podstawie słuchania dobrze brzmiących koncertów, na których byliśmy.

I nagle stwierdzamy, że właściwie nie ma takich płyt, nie mówiąc o sprzętach. ;-)

 

Trzeba wylączyć takie myślenie i w końcu przestać porównywać muzykę live do audio: jak już wspomniałem, to są dwa inne światy, równoległe co prawda, ale inne. Nie ma wzorca: nawet w muzyce live go nie ma. Jest albo lepiej, albo gorzej. Podobnie jak w audio! Myślę, że znacznie więcej daje edukacja muzyczna niż audiofilska - nawet ta, ustawiona pod kątem brzmienia poszczególnych muzyków - mówię tu o osobowości frazy, wlasnym soundzie i rozpoznawalności.

Parker's Mood

No więc ja właśnie wiedziałem gdzie szukać i dlatego mam dobre brzmienie za rozsądną cenę.

 

Fajnie, że jesteś taki bystry i mądry. Ale nie wszyscy rodzą się z taką inteligencja i szczęściem... :-)

Wcale nie. Znam wiele systemów, gdzie nie ma problemu, że coś jest nie tak.

Ależ oczywiście, wszak nie wszyscy w Hi-End gwałcą prawa fizyki :)

Sugeruję, że krytykujesz kolumny High End głównie ze względów finansowych. I dorabiasz ideologię mającą ukryć ten fakt.

 

Nie kwestionuję tego, że jakieś tam zestawy hi-endowe mogą brzmieć bajecznie.

Ale po pierwsze - sam wiesz, że wśród nich są też badziewia, nie warte takich pieniędzy,

a po drugie - przyrost ceny jest nieproporcjonalny do przyrostu jakości, ale jak wszyscy wiemy,

są tacy, którzy lubią zapłacić bardzo dużo, by mieć nawet te 5% przyrostu jakości brzmienia, albo jedynie wierzyć w to,

że mają płacąc takie pieniądze.

 

Nie ma wzorca: nawet w muzyce live go nie ma

 

Cały czas zmierzałem właśnie do takiego wniosku.

 

Fajnie, że jesteś taki bystry i mądry. Ale nie wszyscy rodzą się z taką inteligencja i szczęściem... :-)

 

No baaaa... trudno abyśmy wszyscy byli tacy sami. ;-)

sam wiesz, że wśród nich są też badziewia, nie warte takich pieniędzy,

 

To prawda.

 

a po drugie - przyrost ceny jest nieproporcjonalny do przyrostu jakości, ale jak wszyscy wiemy,

są tacy, którzy lubią zapłacić bardzo dużo, by mieć nawet te 5% przyrostu jakości brzmienia.

 

Ale tak było zawsze w audio. Można się na to godzić lub nie ale tak jest od dawna. Tylko jeśli się na to nie godzisz to zapominasz, że to jest zakładka High End

Teraz na topie jest "bezprzewodowy".

To znaczy to lansują.

 

Termin zapewne pochodzi z harman/kardon lub jbl.

Faktycznie w 70-ych latach po wycofaniu z rynku różnych systemów kwadro musiała zaistnieć nisza dla snobów i w to weszło top hifi.

 

PS.

Całego high- endu oczywiście nie uważam za wciskanie kitu.

Wręcz przeciwnie- bez podaży nie ma popytu i zainteresowania.

Ktoś projekt musi zrealizować wcześniej a czy to gustowne i warte wszystkich pieniędzy to już wynik towarzyskiej lub rodzinnej presji.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

pod jaki sprzęt i pomieszczenie robi się ostateczny mastering

Współcześnie - wyłącznie pod sprytne telefony.

Masowa ludzkość też chce sobie zrobić dobrze :]

 

Uff- na szczęście nie wyłącznie. Jest jeszcze dużo ciekawych osobliwości.

Pozdrawiam nie tylko dzieci i młodzież. [Każdy kiedyś zaczynał]

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Ale tak było zawsze w audio

 

Nie zawsze tak było.

Trend by nabijać bogatych audiofili w butelkę zaczął się ileś tam lat temu, jak sprytni producenci i sprzedawcy zwąchali niezły biznes.

Dawniej nie było takich dysproporcji cenowych między sprzętem tzw. budżetowym, a tym topowym.

I nawet jeśli znów napiszesz, że teraz ten hi-endowy sprzęt jest lepszy od topowego w tamtych czasach,

to nie zmienia to faktu, że ceny współczesnych sprzętów są wzięte z kosmosu.

 

Nobody's perfect but me.

 

E...nie...

To była jedynie żartobliwa odpowiedź na sarkastyczną ocenę mojej skromnej osoby przez Kolegę sly. ;-)

 

Co innego jazzowe koncerty akustyczne w kameralnych, dobrych akustycznie salach, a co innego koncerty rockowe, podczas których dźwięk już nie jest OK. Masz to szczęście, że w Stanach pewnie takich dobrych akustycznie sal jest pełno. W Polsce niestety bardzo mało.

 

Soundchaser, to nie o to chodzi. W US gra się wszędzie - w klubach, knajpach, restauracjach, prywatnych domach, bibliotekach, kościołach, księgarniach - nie wszystkie miejsca są dobre akustycznie, ale nie o to chodzi. Brzmienie tworzy wykonawca i to od nich zależy jak zabrzmi muzyka, nawet w niepoprawnych akustycznie lokalach może być ciekawie. Kościół z jego żywą akustyką i pogłosem nadaje się fantastycznie do nagrań solo, np. dęciaków, fortepianu... - gdy w grę wchodzi już skład z basem i perkusją, może wyjść koszmarnie, ale nie musi - przykładem niech będą realizacje Chesky'ego.

Parker's Mood

Brzmienie tworzy wykonawca i to od nich zależy jak zabrzmi muzyka, nawet w niepoprawnych akustycznie lokalach może być ciekawie

 

Tylko częściowo to jest prawda. A jak powinien zagrać taki Deep Purple w łódzkiej Arenie, żeby brzmienie nie było tak koszmarne?

Poszedłem na koncert bo kocham ten zespół, ale uwierz, że miałem ochotę po 15 minutach wyjść.

Gość A&T

(Konto usunięte)

) iphona też lubię ale nie traktuję go jako telefon a raczej jako internet poza domem i aparat. Wiem jednak, że moje podejście jest dziś dziwactwem i dla większości jest bezsensu.

 

Masz w domu Maca czy PC. Jak się ma IPhone i PC to jest kłopot kompatybilnośći. Nie można przerzucić np. zdjęć. Ale IPhone jest do tej pory nie zhakowany. W tej chwili jest to nawet na skalę światową nagłaśniane. Apple nie chce pod żadnym pozorem udostępnić służbom kodów. :)

Pole magnetyczne o trzech biegunach w transformatorze sieciowym

 

Przytocz łaskawie tekst w którym posłużyłem się takim sformułowaniem.

 

Powinieneś sobie odpocząć z 10 dni za bezczelność.

Którego oba urządzenia stoją u mnie na biurku, także że się tak wyrażę.. ten element Twojej wiedzy już posiadłem jakiś czas temu :)

ODAC ma poważne problemy z IMD a konkretnie zastosowany ES9023.

nwavguy to przeoczył bo nie wykonał pomiaru IMD dla 0dBfs.

Tu masz :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

The IMD pictures show that at high amplitudes, the ESS9023 is modulating just about anything with everything. The reason for this could be anything, but my money is on internal biasing inside the chip that cannot follow the fast shifts in operating points. Either cascodes run out of current, some common-mode loop cannot keep up with the differential loop, or what have you. The time domain plot shows that at every slope of the square wave the circuit is upset and starts to drift about, even though the smaller sine waves are still being reproduced.

 

Możesz więc spokojnie tego dac-a wyrzucić do śmieci bo do tego się nadaje :)

Konrad też zaobserwował anomalie mierząc go :

 

8d12d6814a2083e4d08de7deab75714d_1458492538.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jak widzicie "obiektywne" podejście może zawieść i podstawowo specyfikacja może nie mówi nic po z tym, że pozwala odrzucić oczywisty crap .

Monitory studyjne takie zapewniają, ale o brzmieniu przecież nie decydują tylko one,

A to jakiś mit .

Na rynku pro jest tak samo dużo snake oil jak w konsumenckim audio .

Też sprzedaje się crap za gigantyczna kasę tylko tam jest łatwiej bo wystarczy parę tabelek ze specyfikacją wypełnić ;) I można oszczędzić na ładnej obudowie .

Nie ma podziału na kolumny hi-end i studyjne tylko na dobre i złe, w każdej z tych grup można znaleźć jedne jak i drugie .

 

 

Co do wierności to ktoś ładnie to podsumował kiedyś :

odtwarzanie muzyki na domowym audio przypomina próbę wywołania morskich fal brzechtając palcem w wanie .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"We designed our valve (tube) amplifier, manufactured it, and put it on the market, and never actually listened to it. In fact, the same applies to the 303 and the 405" - Peter Walker - Quad

Tylko częściowo to jest prawda. A jak powinien zagrać taki Deep Purple w łódzkiej Arenie, żeby brzmienie nie było tak koszmarne?

Poszedłem na koncert bo kocham ten zespół, ale uwierz, że miałem ochotę po 15 minutach wyjść.

 

Z dużymi miejscami jest czasami problem - szczególnie przy głośnej i dynamicznej muzyce. Miałem też takie momenty, że zwątpiłem - chyba w 1980 roku byłem na Johnie Mayallu w hali widowiskowo-sportowej w Opolu - tragedia, którą pamiętam do dziś! Ale to jest wina organizatorów, że w takich miejscach urządzają takie koncerty. Na Claptonie, Zeppelinach z orkiestrą marokańską i kilku innych koncertach w potężnym chicagowskim United Center było z kolei wyśmienicie. W chicagowskiej operze to już w ogóle miodzio - tam z kolei widziałem Zappę. Stonesi na Soldier Fields to też piękne przeżycie - nagłośnienie perfect i brzmieli jak na audiofilskiej płycie. Generalnie wolę mniejsze miejsca, ale bez przesady - rock potrzebuje dużej i zupełnie innej przestrzeni niż jazz. W zasadzie mogę powiedzieć, że większość koncertów rockowych i bluesowych, na których byłem, brzmiała bardzo dobrze. Najlepiej do celów rockowych i popowych nadaje się Chicago Theater, choć inne duże miejsca też brzmią referencyjnie - House of Blues, Park West, Tinley Park... Pamiętam też Nazareth z opolskiego amfiteatru - otwierało koncert TSA - zabrzmieli poprawnie, albo i nawet lekko poniżej poprawności - po czym weszli na scenę Nazareth - ależ to była wielka różnica!

Parker's Mood

wzmacniaczy w klasie D z impulsowym zasilaniem i

Mam u siebie teraz najmocniejsze moduły Hypexa w dual mono z najmocniejszym zasilaniem z ich oferty .

Też byłem bardzo sceptyczny .

Myślałem, że będzie całkowita kupa na średnich .

Okazało się jednak, że muszę swój sceptycyzm schować do kieszeni bo gra to tak, że nie mam zastrzeżeń .

No może kilka no ale da się z nimi żyć .

Po za tym bas jest świetny i ta dynamika .

Nie mówiąc już o tym, że wzmacniacz ma 2.5kW na 4om na kanał.

Tak tak 5kW w malutkiej skrzyneczce ważącej niewiele więcej niż siatka pełna bułek, zupełne szaleństwo .

Można się łatwo zapomnieć mając kolumny grające głośno bez kompresji .

W spoczynku bierze 60W na kanał a nie 600 czy tam ile biorą konwencjonalne piece .

"We designed our valve (tube) amplifier, manufactured it, and put it on the market, and never actually listened to it. In fact, the same applies to the 303 and the 405" - Peter Walker - Quad

ODAC ma poważne problemy z IMD a konkretnie zastosowany ES9023.

nwavguy to przeoczył bo nie wykonał pomiaru IMD dla 0dBfs.

Tu masz :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Mam ODAC revB, z SA9023 + PCM5102A

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pomiar tego ESS9023 z Twojego linka był zdaje się z innej aplikacji, niż ta która znajduje się w ODAC?

 

Możesz więc spokojnie tego dac-a wyrzucić do śmieci bo do tego się nadaje :)

 

Mówisz?

Dobra, to już idę go wyrzucić do śmieci.

Już czuję w środku to szczęście i ulgę, dzięki zastosowaniu się do Twojej rady :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Najlepiej do celów rockowych i popowych nadaje się Chicago Theater, choć inne duże miejsca też brzmią referencyjnie - House of Blues, Park West, Tinley Park...

 

Ja z kolei mam pozytywne wrażenia brzmieniowe z Sali Kongresowej, Kinoteatru POW w Bydgoszczy, gdzie byłem w 2002 roku na koncercie Flower Kings.

Bardzo dobra akustyka była na koncercie Chucka Mangione z orkiestrą w Łodzi, na powietrzu w amfiteatrze przy ul. Targowej w 2010 roku i podczas świetnego koncertu SBB w 1979 roku w amfiteatrze w Świnoujściu - brzmienie rewelacja.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.