Skocz do zawartości
IGNORED

WILE (Sound Art) Klub Miłośników.


Rekomendowane odpowiedzi

Wydaje mi się, że do rozmieszczenia dyfuzorów lub ekranów pochłaniających nie są konieczne pomiary bo działają one dla stosunkowo wysokich częstotliwości- które są łatwe do ogarnięcia. Problem jest tylko z określeniem ich ilości, aby np. nie przetłumić pomieszczenia.

Problem jest z niskimi (<100Hz) gdzie ustroje muszą być rozmieszczane w odpowiednich miejscach i strojone na odpowiednie (wąskie) częstotliwości.

 

Miałbym jeszcze jedno pytanie,

Wczoraj podczas przestawiania wzmacniacza wypadł mi jeden kabel z kolumny (czarny). Jak wiadomo Kable Wile są dość sztywne i podczas przesuwania, końcówka kabla okręciła się w zacisku i poluzowała zacisk.

Podpiąłem wszystko do sieci, puszczam muzykę i (jak łatwo się domyśleć) jedna kolumna nie gra:) Wszystko znów wyłączyłem, podpiąłem kabel z powrotem i na szczęście wszystko dobrze gra. Na początku zdawało mi się, że gra nieco ciszej, ale to chyba tylko efekt emocji:)

 

Moje pytanie:

--> Czy w tej sytuacji mogło się stać coś złego ze sprzętem?

--> Czy mieliście kiedyś taką sytuację i jak sobie z tym radzicie.

 

Czy ktoś z forumowiczów aktualizował CD Sarah? Jaki jest koszt aktualizacji?

Rafał ja w przeciwieństwie do Ciebie nie piszę, że mam super pokój odsłuchowy, jedynie pokój w którym rozmieściłem panele pochłaniające (nie dyfuzory) w miejscach zgodnych z założeniami książkowymi. Żeby mieć pokój super-trzeba dokonać pomiarów i wydać kupę pieniędzy.Kończąc wątek polemiki odnośnie kondycjonerów -napisałeś tak "Nie mogę napisać że jaśniejszy był Mocarz a DB ciemniejszy lub odwrot", a jest tak- Mocarz na mniej więcej 80% realizacji gra jaśniej od DB5. Jest to skutkiem wyciągniętego wyżej górnego pasma oraz wyrównaną ekspozycją wyższej średnicy w stosunku do średnicy niższej i basu.Bartku Sarah miała masę wersji i ewoluowała jakościowo, ale tylko producent odpowie Ci na pytanie, co jest w Twoim egzemplarzu i co można w nim zrobić.

Dzięki,

Faktycznie, różnice pomiędzy kondycjonerami (DB vs WILE) zostały opisane w sposób bardzo szczegółowy i chyba nie ma sensu już tego drążyć.

 

 

Bartku Sarah miała masę wersji i ewoluowała jakościowo, ale tylko producent odpowie Ci na pytanie, co jest w Twoim egzemplarzu i co można w nim zrobić.
Tak jak piszesz, zwrócę się z zapytaniem do producenta. Mam zamiar w przyszłym miesiącu podjechać do Warszawy na przegląd sprzętu.

Niestety muszę się zgodzić z kolegą WIOSNA, że transformator prawdopodobnie będzie do wymiany. Teraz praktycznie buczy cały czas i przy cichym odsłuchu troszkę przeszkadza. Poza tym za około 3 tygodnie będę miał do odbioru kabel Moc który podłącze do twojej listwy, więc odbiorę go sobie osobiście. Przy okazji poproszę Pana Sylwka o możliwość sprawdzenia wpływu mocarza na system.

Dyzman, jeżeli potrzebujesz jaśniejszej informacji - to nie do mnie ale z całą pewnością nie są to dyfuzory ;-)

Tak tak, masz oczywiście rację. Hehe

 

Rafał ja w przeciwieństwie do Ciebie nie piszę, że mam super pokój odsłuchowy, jedynie pokój w którym rozmieściłem panele pochłaniające (nie dyfuzory) w miejscach zgodnych z założeniami książkowymi. Żeby mieć pokój super-trzeba dokonać pomiarów i wydać kupę pieniędzy.Kończąc wątek polemiki odnośnie kondycjonerów -napisałeś tak "Nie mogę napisać że jaśniejszy był Mocarz a DB ciemniejszy lub odwrot", a jest tak- Mocarz na mniej więcej 80% realizacji gra jaśniej od DB5. Jest to skutkiem wyciągniętego wyżej górnego pasma oraz wyrównaną ekspozycją wyższej średnicy w stosunku do średnicy niższej i basu.Bartku Sarah miała masę wersji i ewoluowała jakościowo, ale tylko producent odpowie Ci na pytanie, co jest w Twoim egzemplarzu i co można w nim zrobić.

Co się czepiliscie tych dyfuzorów? :) Wiadomo co to jest na pierwszy rzut oka a sformułowania użyłem przez nieuwagę. Nie zdazylo Wam się nigdy przejezyczyc? Marcin, ja nigdzie nie napisałem, że mam super pokój odsluchowym. Napisałem tylko, że mam bardzo dobra akustykę. A do tego by to stwierdzić, nie trzeba robić pomiarów. Nie twierdzę, że jest idealna czy książkowa. Jest bardzo dobra a do tego by taka była, nie trzeba pomiarów i zdecydowanie nie trzeba wydawać kupy kasy. Owszem jeśli nie chcemy popełnić ewentualnych błędów czy dopracować wszystko do perfekcji to pomiar oczywiście wskazany a często niezbędny. A co do kondycjonerow to Mocarz był jaśniejszy generalnie. Nie wiem czy na 80% realizacji czy na 93% bo słysząc jego sygnature przestałem na to zwracać uwagę i pod tym kątem analizować. Jego jaśniejszy charakter wynikał głównie, według mnie oczywiście, z faktu, ze bas nie miał należytego wypełnienia (względem DB) i rozciągniecia w dół skali. Do tego wysokie tony w DB 5 są bardziej wysublimowane, wyrafinowane. Są gładsze a cały przekaz spojniejszy. Mimo to pokazują wszystko dokładniej i precyzyjniej niż te z Mocarza. Łatwo to było zaobserwować na wszelkich wybrzmieniach instrumentów, strun, blach itp. System zasilany DB5 potrafił ukazać większą paletę faktur, pokazać dokładniej ich strukturę i skomplikowanie. Dobrą analogią będzie tu technika mikroskopowa. Można przyrownac oba urządzenia do mikroskopow. Oczywiście nie w sensie dosłownym. Powiedziałbym, że Mocarz to taki mikroskop z 1000 powiększeniem a DB 5 z 1100.

Na charakterystykę brzmienia w naszych pokojach ma wpływ wiele czynników a dodatkowo jej ocena jest zawsze subiektywna. Czy owa lepsza Liniowość Mocarza została wykazana w pomiarach systemu, który zasilaly oba urządzenia? Nie dojdziemy do porozumienia Marcin bo Tobie lepiej pasuje Mocarz a mi DB5. Z czystej ciekawości wypożycze nowego Mocarza i porównam go z DB5. Zwłaszcza na nowym okablowaniu TON warto to zrobić. I testu dokonam w większym gronie. Ciekawy jestem wniosków jakie każdy z słuchających chyba wyciagnie. Jestem pewien, że kabelki TON jeszcze dobitniej wskażą różnice między obiema konstrukcjami.

Edytowane przez dyzman69

Nowy Mocarz nie zmienia liniowości w stosunku do pierwszej wersji. Nie będzie więcej przestrzeni, basu. Będzie jedynie czyściej w całym paśmie. Teraz piszesz, że Mocarz był jaśniejszy, wcześniej, że nie stwierdziłeś różnic. Niestety jasność nie jest w tym przypadku efektem zubożenia w średnicy i basie, a potraktowania poważnie wyższej średnicy i najwyższej góry. Jest taki instrument jak np.skrzypce,które pokazują znakomicie przejście ze średnicy w jasność. Przy DB5 skrzypce siedzą dokładnie w środku pasma. Masz rację góra w DB5 jest ładna, ciepła delikatna, ale brzmi podobnie w

większości nagrań, Mocarz różnicuje ją bardziej w zależności od nagrania, potrafi być bardziej dźwięczna, wyższa, niższa.Zdaję sobie sprawę, że ocena może być też inna ze względu na inny system. Bartku jesteś pewien, że, to trafo buczy? Może to kondensator? W obu kanałach masz ten brum?

Nowy Mocarz nie zmienia liniowości w stosunku do pierwszej wersji. Nie będzie więcej przestrzeni, basu. Będzie jedynie czyściej w całym paśmie. Teraz piszesz, że Mocarz był jaśniejszy, wcześniej, że nie stwierdziłeś różnic. Niestety jasność nie jest w tym przypadku efektem zubożenia w średnicy i basie, a potraktowania poważnie wyższej średnicy i najwyższej góry. Jest taki instrument jak np.skrzypce,które pokazują znakomicie przejście ze średnicy w jasność. Przy DB5 skrzypce siedzą dokładnie w środku pasma. Masz rację góra w DB5 jest ładna, ciepła delikatna, ale brzmi podobnie w

większości nagrań, Mocarz różnicuje ją bardziej w zależności od nagrania, potrafi być bardziej dźwięczna, wyższa, niższa.Zdaję sobie sprawę, że ocena może być też inna ze względu na inny system. Bartku jesteś pewien, że, to trafo buczy? Może to kondensator? W obu kanałach masz ten brum?

To nie buczy w kolumnach. Brzęczenie wydobywa się ze wzmacniacza. W kolumnach jest standardowy, bardzo delikatny szum, jednak słyszalny tylko przy przyłożeniu ucha do głośnika.

Co dziwne. Wczoraj wzmacniacz buczał niemal cały czas. Dzisiaj praktycznie w ogóle- w przeciągu 4 godzin, nie więcej jak 10min.

 

Myślę, że wybiorę się w przyszłym miesiącu do Pana Sylwka żeby go przeglądnął.

 

Ciekaw jestem jak kabelki Moc wpłyną na brzmienie. Pan Sylwek obiecywał, że różnica będzie znacząca, szczególnie w Jazzie. Podobno były projektowane specjalnie pod ten wzmacniacz i to z nim widać największe zmiany. W przyszłym miesiącu powinienem mieć już dwa kable Moc. Jeden do podpięcia listwy, a drugi do wzmacniacza. Niestety do CD będę musiał użyć zwykłego kabla.

Kabelki wpłyną znacząco pozytywnie. To liniowe, niczego nie obcinające kable do liniowego wzmacniacza pasują jak ulał.Sieciowe w tym sprzęcie mają największy wpływ na dźwięk. Względem zwykłego kabla różnica ,jakby ktoś nagle odkręcił kran z muzyką.Szumu nawet delikatnego nie powinno być w kolumnach. W starych modelach delikatny szum pojawiał się dopiero przy absurdalnych poziomach głośności, w nowych nie ma go wcale. Szumieć trochę mogą stare NOS-y, ale w zasadzie też niepowinny. Zasygnalizuj ten temat również. U mnie szumiały kończące się kondensatory. Trafo nie powinno wydawać żadnych dźwięków. Jednym słowem-serwis konieczny.

 

Szybko zaczniesz zbierać na kabel do CD-gwarantuję.

Nowy Mocarz nie zmienia liniowości w stosunku do pierwszej wersji. Nie będzie więcej przestrzeni, basu. Będzie jedynie czyściej w całym paśmie. Teraz piszesz, że Mocarz był jaśniejszy, wcześniej, że nie stwierdziłeś różnic. Niestety jasność nie jest w tym przypadku efektem zubożenia w średnicy i basie, a potraktowania poważnie wyższej średnicy i najwyższej góry. Jest taki instrument jak np.skrzypce,które pokazują znakomicie przejście ze średnicy w jasność. Przy DB5 skrzypce siedzą dokładnie w środku pasma. Masz rację góra w DB5 jest ładna, ciepła delikatna, ale brzmi podobnie w

większości nagrań, Mocarz różnicuje ją bardziej w zależności od nagrania, potrafi być bardziej dźwięczna, wyższa, niższa.Zdaję sobie sprawę, że ocena może być też inna ze względu na inny system. Bartku jesteś pewien, że, to trafo buczy? Może to kondensator? W obu kanałach masz ten brum?

Widzę, że się nie rozumiemy w szerszym kontekście. Po pierwsze dla mnie Liniowość jest ważna ale nie stawiam jej w nadrzędnej roli. Nie musi być sztywno określona i system nie musi trzymać się tej trochę sztucznej ramy. Ty na każdym kroku podkreslasz, że Liniowość dla Ciebie to najważniejsza cecha , aspekt. Jak zwał tak zwał. Nie interesują mnie przestrzeń, bas. Interesuje mnie całościowo przekaz i proporcje. I wreszcie wymieniles coś co interesuje mnie najbardziej a więc czystość przekazu. Wgląd w nagranie, namacalnosc dźwięków, szczegółowosc. Nie twierdzę, że jestem w stanie poświęcić trzymanie się liniowosci dla jednej lub kilku innych cech. Dla mnie ważne jest to by instrumenty zarejestrowane na płytach brzmiały jak najbardziej realistyczne. Tak co do barw jak i ich namacalnosci. Jeśli lepsze oddanie tych cech okupione musi być jakimiś roszadami w paśmie i odstepstwem od liniowosci, ja to akceptuje bo ważniejsze jest dla mnie oddanie realizmu nagrania niż kurczowe trzymanie się liniowosci. Co do Mocarza to od początku Marcin jasno i czytelnie pisałem jaki ma charakter. Opisałem to wystarczająco szczegółowo. Sama różnica w liniowosci pomiędzy tymi konstrukcjami w mojej ocenie jest o wiele bardziej subtelniejsza niż inne, dotyczące innych aspektów. Wymieniłem sporo. Jak dla mnie to oba urządzenia śmiało można określić mianem liniowych. Dlaczego tak twierdzę? Wystarczy porównać oba te urządzenia z innymi, np ENERR czy Shunyata by uzmysłowić sobie jak duże odstępstwa w tej dziedzinie generują. Na ich tle obie konstrukcje są super liniowe. No chyba, że znajdzie się ktoś taki jak Ty dla którego aspekt ten jest świętością i skupisz swoją uwagę na nim w drobiazgowy sposób. Wtedy wyłaniają się różnice które dla jednego maja kolosalne znaczenie a dla drugiego nie będą tymi decydującymi. Skupiles się na liniowosci zapominając o innych rzeczach które z 10 razy wymieniłem. Naprzyklad przestrzeń. Tu też mówimy o dwóch innych rzeczach bo Ty skupiasz się na przestrzeni która kreuje system a ja mówię o tej zapisanej na płycie. To samo dotyczy akustyki nagrań. Nie chodzi o rozmiary. Te wymagam by były rzetelne i naturalne. Trudno to wszystko opisać na szybko słowami. Jednym słowem chodzi o informację zawarte na płytach a nie same zdolności systemu do kreowania przestrzeni jako takiej. Piszesz o jakieś przewadze Mocarza co do góry pasma. To dziwne bo DB5 ma górę bardziej szczegółowa, bardziej rozdzielcza i przede wszystkim bardziej zróżnicowana. Zresztą po części jedno wynika z drugiego. Co więcej dotyczy to całego pasma. A to wynika z większej czystości przekazu właśnie. Myślę, że będziemy się tu spierać bez końca. Każdy, kto będzie chciał się przekonać na własne uszy, pożyczy sobie oba i porówna. Pamiętam co pisałeś podczas testu. Twoje SMS do mnie na ten temat były zgoła odmienne od tego co tu teraz piszesz. Ale mniejsza o to. Fajnie, że są takie urządzenia jak Mocarz czy DB5 które stanowią mocna alternatywę dla zagranicznych firm czy też naszych krajowych manufaktur. Oba urządzenia opierają się na zupełnie innych rozwiązaniach. Oba kreują rzeczywistość na swój sposób. Dla mnie lepszy i bardziej prawdziwy tworzy DB. Ale powtórzę raz jeszcze, że gdybym nie znał urządzeń DB kupiłbym Mocarza bo jest lepszy od Enerra czy Shunyaty.

 

Kabelki wpłyną znacząco pozytywnie. To liniowe, niczego nie obcinające kable do liniowego wzmacniacza pasują jak ulał.Sieciowe w tym sprzęcie mają największy wpływ na dźwięk. Względem zwykłego kabla różnica ,jakby ktoś nagle odkręcił kran z muzyką.Szumu nawet delikatnego nie powinno być w kolumnach. W starych modelach delikatny szum pojawiał się dopiero przy absurdalnych poziomach głośności, w nowych nie ma go wcale. Szumieć trochę mogą stare NOS-y, ale w zasadzie też niepowinny. Zasygnalizuj ten temat również. U mnie szumiały kończące się kondensatory. Trafo nie powinno wydawać żadnych dźwięków. Jednym słowem-serwis konieczny.

 

Szybko zaczniesz zbierać na kabel do CD-gwarantuję.

Masz rację. Kabelki sieciowe Wile maja nieprawdopodobny potencjal. Są równie ważne jak reszta okablowania. I tak jak mówisz, potrzebne są do każdego elementu systemu. Również kondycjonera. Jeśli chodzi o buczenie trafa to tu już się nie zgodzę. Ja mam nowy wzmacniacz i bywają chwile, że trafo brumi. Nie jest to jakieś głośne buczenie ale z bliska, gdy tak się dzieje, słychać to wyraźnie. W odsłuchu kompletnie nie przeszkadza. Do tego słychać to naprawdę sporadycznie. I w głośnikach wysokotonowych przy dużym podkreceniu głośności jest slyszalny lekki szumek.

Liniowość to nie sztuczna rama.Sztuczną ramą jest odbiegnięcie od liniowości. Albo coś jest bardziej liniowe, czytaj naturalne albo mniej. Tak liniowość jest dla mnie cechą najważniejszą, dlatego, że im ta cecha jest na wyższym poziomie tym dźwięk słyszany jest bliżej tego jak został zapisany na płycie.Czasem oczywiście prawda boli, ale jest to prawda. Każde, nawet najmniejsze odstępstwo od liniowości jest w pewnym sensie "zrobieniem dźwięku". Drugim aspektem niezwykle istotnym jest transparentność czyli czystość w całym paśmie z czym łączą się barwy oraz precyzja i wypełnienie. Przestrzeń, efekt 3d,dynamika,powietrze, wybrzmiewanie, to również elementy istotne jednak ich przyrost bardzo często wiąże się kombinacjami w paśmie lub np oversamplingiem i wtedy mi to nie pasuje.Sprzęty hi-fi czy hi-end są na ogół tak projektowane, żeby słuchacz dostał dźwięk mniej lub bardziej zrobiony,to jest podobna droga oczywiście w innej skali, jak ustawienie uśmiechu dj-a na korektorze w radiu samochodowym (sam mam tak ustawione). Ten dźwięk ma się podobać i wiele osób dopuszcza mniejsze lub większe odstępstwa od linii dla pewnego efektu. To naturalne. Też tak kiedyś miałem, ale na tym etapie jest to dla mnie nie do zaakceptowania. Może to efekt pracy, grania w kapelach i obcowania z żywymi instrumentami, może trochę śledzenia pracy w studio nagraniowym, ale takie mam preferencje i nie cofnę się już do tych, jakie miałem kiedyś.Wracając jeszcze do tematu obu urządzeń. Najpierw smsy. Wyjaśniałem to już-napisałem je krótko po wpięciu DB5 do systemu i krótkim odsłuchu. Porównanie obu urządzeń zrobiłem 2 dni później.Powtórzę: uważam DB5 za bardzo dobre urządzenie w kwestiach liniowości oraz każdego innego aspektu lepsze od listew Soundartu i Furutecha o tych Enerrach, Suprach, Hydrach nie wspominając.Piszesz o rzetelności przekazu, ale czy rzetelne jest wycofanie wyższej średnicy, lekkie wypchnięcie średnicy, średnicy niższej i basu oraz skrócenie góry. Moim zdaniem nie. Db5 nie robi tego w sposób nachalny, brzydki w dużym wymiarze, ale to robi i to jest fakt.Konsekwencją tego zabiegu jest to o czym piszesz, wrażenie szybszego dźwięku, wrażenie większej dynamiki, przestrzeni,wybrzmień, być może w pewien sposób rozumianej namacalności. Masz źródło ML, które prawdopodobnie gra w sposób zbliżony do 512.Podawałem Ci bardzo precyzyjny opis recenzenta, jak ten kompakt "robi" dźwięk. Z tego, co słyszałem DB5 powtarza ten patent w bardzo podobny sposób. Jestem więcej niż pewien, że nałożenie się tych dwóch cech spowodowało jeszcze większe różnice pomiędzy kondycjonerami u Ciebie w tych aspektach, o których piszesz.Ja naprawdę zdaję sobie sprawę, że to może być atrakcyjne, ale już nie dla mnie. To nieprawda, że DB5 ma górę bardziej rozdzielczą od Mocarza i lepsze czarne tło. Jest dokładnie na odwrót,ale może to kwestia systemu.Co do Jazza u mnie trafo nie brumi.Słyszałem,że nowy Jazz miał nie szumieć wcale, ale może jest tak jak w starych wersjach.

...nigdy nie miałem kondycjonera - może niepotrzebnie ale jakoś tak niechętnie do tego podchodziłem

bardzo długo kable miałem podpięte do listwy Fadela ale od jakiegoś czasu sieciówki mam bezpośrednio

do sciany...rezygnacja z listwy miała korzystny (co prawda niewielki ale zawsze) wpływ na wzmacniacz

zauważyłem że dynamika lekko się poprawiła....

 

...chciałem po wakacjach pożyczyć na próbę Mocarza lub DB5 - tak dla większego doświadczenia (a może będzie lepiej) ;-)

...nie lubię jak coś mi wyszczupla i przy tym jeszcze rozjaśnia brzmienie....teraz pytanie..

Panowie, według waszego doświadczenia które urządzenie mogłoby korzystniej wypaść u mnie ?

..jeszcze jedno....mile widziana żelazna dyscyplina na basie ;-)

Edytowane przez Miroslav1

Liniowość to nie sztuczna rama.Sztuczną ramą jest odbiegnięcie od liniowości. Albo coś jest bardziej liniowe, czytaj naturalne albo mniej. Tak liniowość jest dla mnie cechą najważniejszą, dlatego, że im ta cecha jest na wyższym poziomie tym dźwięk słyszany jest bliżej tego jak został zapisany na płycie.Czasem oczywiście prawda boli, ale jest to prawda. Każde, nawet najmniejsze odstępstwo od liniowości jest w pewnym sensie "zrobieniem dźwięku". Drugim aspektem niezwykle istotnym jest transparentność czyli czystość w całym paśmie z czym łączą się barwy oraz precyzja i wypełnienie. Przestrzeń, efekt 3d,dynamika,powietrze, wybrzmiewanie, to również elementy istotne jednak ich przyrost bardzo często wiąże się kombinacjami w paśmie lub np oversamplingiem i wtedy mi to nie pasuje.Sprzęty hi-fi czy hi-end są na ogół tak projektowane, żeby słuchacz dostał dźwięk mniej lub bardziej zrobiony,to jest podobna droga oczywiście w innej skali, jak ustawienie uśmiechu dj-a na korektorze w radiu samochodowym (sam mam tak ustawione). Ten dźwięk ma się podobać i wiele osób dopuszcza mniejsze lub większe odstępstwa od linii dla pewnego efektu. To naturalne. Też tak kiedyś miałem, ale na tym etapie jest to dla mnie nie do zaakceptowania. Może to efekt pracy, grania w kapelach i obcowania z żywymi instrumentami, może trochę śledzenia pracy w studio nagraniowym, ale takie mam preferencje i nie cofnę się już do tych, jakie miałem kiedyś.Wracając jeszcze do tematu obu urządzeń. Najpierw smsy. Wyjaśniałem to już-napisałem je krótko po wpięciu DB5 do systemu i krótkim odsłuchu. Porównanie obu urządzeń zrobiłem 2 dni później.Powtórzę: uważam DB5 za bardzo dobre urządzenie w kwestiach liniowości oraz każdego innego aspektu lepsze od listew Soundartu i Furutecha o tych Enerrach, Suprach, Hydrach nie wspominając.Piszesz o rzetelności przekazu, ale czy rzetelne jest wycofanie wyższej średnicy, lekkie wypchnięcie średnicy, średnicy niższej i basu oraz skrócenie góry. Moim zdaniem nie. Db5 nie robi tego w sposób nachalny, brzydki w dużym wymiarze, ale to robi i to jest fakt.Konsekwencją tego zabiegu jest to o czym piszesz, wrażenie szybszego dźwięku, wrażenie większej dynamiki, przestrzeni,wybrzmień, być może w pewien sposób rozumianej namacalności. Masz źródło ML, które prawdopodobnie gra w sposób zbliżony do 512.Podawałem Ci bardzo precyzyjny opis recenzenta, jak ten kompakt "robi" dźwięk. Z tego, co słyszałem DB5 powtarza ten patent w bardzo podobny sposób. Jestem więcej niż pewien, że nałożenie się tych dwóch cech spowodowało jeszcze większe różnice pomiędzy kondycjonerami u Ciebie w tych aspektach, o których piszesz.Ja naprawdę zdaję sobie sprawę, że to może być atrakcyjne, ale już nie dla mnie. To nieprawda, że DB5 ma górę bardziej rozdzielczą od Mocarza i lepsze czarne tło. Jest dokładnie na odwrót,ale może to kwestia systemu.Co do Jazza u mnie trafo nie brumi.Słyszałem,że nowy Jazz miał nie szumieć wcale, ale może jest tak jak w starych wersjach.

Myślisz, że oba urządzenia aż tak bardzo różnic się mogą w ocenie(dla nas) zewzgledu na inne systemy do których zostały wpiete? Zwłaszcza w takich aspektach jak ciemne tło czy szczegółowosc? Pomijając oczywiście nasze preferencje bo akurat te dwie rzeczy są albo ich nie ma. Dla mnie to mało prawdopodobne. Co innego ocena liniowosci. Dla mnie ważna ale bez sztywnego trzymania się tej ramy więc dopuszczam tu pewne małe odstępstwa , dla Ciebie musi być ideałem. Co do wypchniacia średnicy i basu to szczerze Ci powiem, że u mnie tego nie słychać. Góra jest lekko ocieplona, taka powiedziałbym w złotym kolorze ale nie może być inna. Na górze gra u mnie berylowy przetwornik. Nie słyszę, żadnego wychniecia ani na średnicy ani na basie. Wystarczy sięgnąć po dobre realizację by stwierdzić, że wszystko gra naturalnie, liniowo. Kontrabas o ile został dobrze zarejestrowany, brzmi jak na żywo. Reszta instrumentów również. Miałem Mocarza u siebie przez prawie miesiąc. Poznałem go bardzo dobrze i pierwsze wrażenie miałem trochę jak Ty w stosunku do DB5. Całościowo co prawda nie zachwycił mnie tak jak Ciebie DB5 ale w pierwszej chwili miałem wrażenie lepszej kontroli basu i ogólnie brzmienia. Po dłuższym odsluchu wiedziałem już, że to wynik sztucznego urywania wybrzmien i słabszego wypełnienia w środkowym basie. W pewnym momencie dźwięk po prostu się urywal. Okazało się, że DB5 daje nie gorsza kontrolę ukazując przy tym większe różnicowanie, lepsza artykulacje i porostu więcej szczegółów, zwłaszcza tych najdrobniejszych o których Mocarz już nie pamięta. Co do przestrzeni i akustyki nagrań bezapelacyjnie lepiej robi to DB5.Doskonale wręcz rysuje nam ja w naszym pomieszczeniu. I jeszcze raz powtórzę, że nie chodzi o rozmiary. Poczucie uczestniczenia w przekazie na żywo, bycia w miejscu które słychać w nagraniu, bez względu na to czy realizacja oddaje rzeczywiste pomieszczenie czy realizatorskie sztuczki. Nie wiem czy odbywa się to na zasadzie roszady w paśmie o jakiej wspominasz. Wątpię. Moim zdaniem to wynik tworzenia ciemniejsze go tła, większej czystości przekazu i szczegółowosci, braku tlumienia końcowej fazy wybrzmien i najdrobniejszych informacji przez DB. I Marcin słychać to było wyraźnie. Przekaż na Mocarzu na tle DB wypadal trochę tak jakby był za bardzo trzymany za pysk. Lepsza dynamika wynika z podobnych aspektów. Ciemniejsze tło, większa szczegółowosc DB pomaga w tym, zwłaszcza w skali mikro. Z DB słychać cechę jak często spotykana jest w urządzeniach highend. Pewny rodzaj przyciemnienia , gladkosci i spokoju które połączone są doskonałą czytelnościa , szczegolowoscia,wyrazistoscią a nawet blaskiem. Niby jedno z drugim się wyklucza a jednak tak jest. Piszesz o zaokraglanie góry w DB. Nie zaobserwowałem czegoś takiego. Pomijając charakterystykę samego głośnika berylowego, wysokie tony z DB są fantastycznie rozdzielcze, dźwięczne, gdy trzeba są metaliczne i ostre niczym skalpel. Szczegółowosc góry w mojej ocenie jest wybitna ale by to ocenić i zauważyć w ogóle, potrzebne jest źródło wysokiej klasy oraz cała reszta, włącznie z przewodami które nam to umożliwią. Mocarz na taką ekspresję i dokładność w tej części pasma nie pozwala. I w brew pozorom łatwo to usłyszeć. Różnice które tu opisuje powodują też że Mocarz słabiej różnicuje realizacje. Większą paletą dysponuje tu DB ale dla mnie to oczywiste bo wynika to z rzeczy o których mówię. Czy Ty Marcin masz nowe kable TON? Ciekawy jestem jak ocenisz ich Liniowość na tle starszej tańszej serii?

 

A co do brumiącego trafa , to dzieje się sporadycznie u mnie i na bardzo krótkie chwile , najczęściej kilku-kulkunastominutowe. A po za tym nie jest cechą obca innym wzmacniaczom.

Niestety pozostaniemy przy swoich zdaniach i nie ma sensu już dalej tej polemiki prowadzić. Pisząc o zaokrągleniu góry może nie wyraziłem się w 100 procentach precyzyjnie. Góra nie jest w DB5 zaoblona jakąś kreską ale kończy się wcześniej niż w Mocarzu. Jest taka ciepła, złota jak piszesz. W Mocarzu jest bardziej zróżnicowana - potrafi być ciepła ale też dźwięczna, dosięga wyższych rejestrów, co wpływa też na większą szczegółowość. Ja mam w kolumnach dwie kopułki wysokotonowe z podziałem pasma. Nie wiem czy to ma znaczenie,ale jest to ewidentne. Pierwowzór Wile Ton jeśli chodzi o XLR miałem już wcześniej czyli kabel pozłacany. Obecnie jest w tuningu jeśli chodzi o ekran, doprowadzam też sieciówki do ostatniej wersji, ale to z pewnością nie wpłynie na liniowość.Miroslav Harbethy plus lampa świadczą o pewnym Twoim guście, więc możliwe że DB5, ale doradzałbym wytestowanie obu urządzeń.

Niestety pozostaniemy przy swoich zdaniach i nie ma sensu już dalej tej polemiki prowadzić. Pisząc o zaokrągleniu góry może nie wyraziłem się w 100 procentach precyzyjnie. Góra nie jest w DB5 zaoblona jakąś kreską ale kończy się wcześniej niż w Mocarzu. Jest taka ciepła, złota jak piszesz. W Mocarzu jest bardziej zróżnicowana - potrafi być ciepła ale też dźwięczna, dosięga wyższych rejestrów, co wpływa też na większą szczegółowość. Ja mam w kolumnach dwie kopułki wysokotonowe z podziałem pasma. Nie wiem czy to ma znaczenie,ale jest to ewidentne. Pierwowzór Wile Ton jeśli chodzi o XLR miałem już wcześniej czyli kabel pozłacany. Obecnie jest w tuningu jeśli chodzi o ekran, doprowadzam też sieciówki do ostatniej wersji, ale to z pewnością nie wpłynie na liniowość.Miroslav Harbethy plus lampa świadczą o pewnym Twoim guście, więc możliwe że DB5, ale doradzałbym wytestowanie obu urządzeń.

Pewnie nie znajdziemy porozumienia w tej kwestii. Mam inne odczucia co do góry pasma. Byryl , choć oczywiście na swój sposób, dobrze pokazał, które urządzenie ma do zaoferowania więcej i lepiej w tym temacie. I niestety Mocarz nie był w stanie dotrzeć do poziomu wyrafinowana góry pasma czy szczegolowosci z DB.

Mirek, nie wiem czy DB w Twoim systemie będzie tym czego szukasz. Jeśli nie chcesz utracić grama muzykalnosc, płynności, spójności a oczekujesz niczym nieskrępowanej dynamiki, otwartości, oddechu i swobody, pełnego ale świetnie kontrolowanego basu, szybkiego i zroznicowanego, pięknych barw i góry pasma, namacalnosci, żywych wokaliz, świetnej trojwymiarowosci z piękną głębią i gradacja planow, czystości przekazu i odwzorowania najdrobniejszych faktur to DB5 sprawdzi się doskonale. Wszystko zależy od oczekiwań i samych urządzeń, które do niego podejmiemy. Uwolni ich potencjał więc wszystko zależy od ich zrównoważenia.

I jeszcze wracając do XLR TON i Twojego Xlr, to z tego co wiem, nazwanie go protoplastą najnowszego przewodu TON jest chyba nadużyciem. Twoj przewód z tego co wiem był kabelkiem konstrukcyjnie opartym o XLR 5.0. Dobrze mówię? Miał tylko dodatek złota. Konstrukcyjnie był jednak związany z interkonektem 5.0. Seria TON to kompletnie inna konstrukcja, inne materiały, dużo bardziej skomplikowana konstrukcja oraz miedź o dużo wyższej czystości. Sam Sylwester Witkowski stwierdził, że jakikolwiek upgread modelu niższego, choćby nawet 5.1Pro nie zrobi z niego XLR TON. Co więcej. Powiedział, że taki upgread jest niemożliwy właśnie ze względu na zupełnie inna konstrukcje oraz użyte materiały. Tak więc nie wiem co po tym upgreadzie dostaniesz ale raczej nie TON,a. A co do liniowosci obu serii to jestem zaciekawiony Twoja opinią bo różnica tonalna jest wyrazna, nie wspominając o jakościowej.

Edytowane przez dyzman69

Koledzy,

Może skończmy już przepychanki na temat kondycjonerów.

Wydaje mi się, że każdy z Was ma świetny sprzęt na bardzo wyrównanym poziomie, a i ja się do tego podepnę. Różnice zapewne są kosmetyczne i bardzo subiektywne.

 

Chciałbym poruszyć teraz inny temat, a mianowicie stolików i podkładek antywibracyjnych.

Jeszcze do niedawna sądziłem, że elementy systemu jak kable głośnikowe i IC, nie maja żadnego wpływu na brzmienie, albo ich wpływ jest pomijalny. Po przetestowaniu kilku kabli, musiałem stwierdzić, że kable są pełnowartościowym elementem naszego systemu- tak samo jak wzmacniacz czy odtwarzacz.

Następnie przekonałem się, że również kable sieciowe mają niezaprzeczalny wpływ na dźwięk.

 

Zastanawia mnie teraz wpływ redukcji drgań przenoszonych na nasze systemy. Czy ma to słyszalne korzyści?

Od pewnego czasu zbieram się z zamiarem zbudowania stolika zgodnie z ideą stolików WILE, a więc z tłumieniem hydraulicznym.

 

Na razie zajmijmy się wpływem odizolowania kolumn, wzmacniacza i źródła.

 

Podkładki pod kable na razie pomińmy:)

Edytowane przez Bartłomiej Kłaptocz

Dyzmanie nie jest nadużyciem nazywanie mojego kabla proplastą Wile Ton, bo tak nazwał go producent (zonk) . Zadzwoń do p. Witkowskiego i dowiedz się, jeśli masz ochotę, jak jest w rzeczywistości i przestań snuć teorie skoro nie masz o tym zielonego pojęcia.Co więcej sam producent, do którego mam zaufanie, stwierdził, że w moim systemie nie ma potrzeby zmiany tego kabla. Znam upgrady Wile od Mocy 3 i jest to zawsze fajna poprawa, ale też nie jest to jakaś różnica klasy. Rafał prawda jest taka,że od początku pisania na forum masz tendencję do opisywania tych swoich klocków, kabli jako fenomenalne, najlepsze, bezkonkurencyjne, a kolejne wersje mają być jeszcze bardziej kosmiczne.Dużo w tym przesady.Kolega Bartek ma rację DB5 i Mocarz to urządzenia z podobnej półki. Obydwa są dobre, a o gustach się nie dyskutuje.Ty jednak może też jako współtwórca i kolega producenta musisz tak pisać.Szkoda tylko, że nawet nie zastanowisz się, czy to jest napewno rzetelne.Parę osób stwierdziło na tym forum (wyłączając hejterów), że wyrządzasz tymi kwiecistymi opisami krzywdę firmie Wile.Wtedy Cię broniłem, ale teraz sam się zastanawiam, czy nie mieli racji.

Bartku. Stoliki, podstawki i inne tego typu akcesoria mają wpływ na dźwięk. Jeżeli są zrobione odpowiednio, a na rynku jest sporo picu, potrafią podnieść jakość systemu, może nie jest to rewolucja, ale wpływ dość znaczący. Brak wibracji to precyzyjniejsze przekazanie muzyki do odbiorcy. Najwięcej z tego typu zabawek zmieniają stendy pod monitory.Jakieś 10 lat temu, kiedy kompletowałem system, zmieniałem elementy, uczyłem się słuchać muzyki na wysokim poziomie jakości-poznałem pana Witkowskiego, którego cały system mam obecnie. Robił mi różne rzeczy stendy, tuning kolumn, listwę zasilającą, tuningi klocków, kolumny, stolik, podstawki pod kable, różne wersje kabli.Krok po kroku kupując od Niego nowe rzeczy nabierałem zaufania.O tym,jaka jest ich filozofia dźwięku rozmawialiśmy godzinami.Nigdy, żadne, nawet małe zainwestowane pieniądze nie pozostawały bez pozytywnego wpływu na dźwięk. Co więcej zdarzało się czasem, że chciałem coś zrobić, a on mi odradzał, a przecież mógł wziąć pieniądze i zrobić, co chciałem. Dlatego rekomenduję Ci sugestie pana Sylwestera, czym zająć się w pierwszej kolejności, jeśli chodzi o Twój system (oczywiście zgodnie z możliwościami finansowymi) , bo bazę masz świetną.Znam kilka osób, które też tak kiedyś zrobiły i są bardzo zadowolone, a bawili się również wieloma klockami uznanych marek. Żeby było jasne świat audio nie kończy na firmie, dlatego warto śledzić i testować konkurencję. Wile to napewno bardzo dobry stosunek ceny do jakości dźwięku w globalnym tego stwierdzenia rozumieniu,ale też pewnie nie dla wszystkich, co naturalne.

 

Bartku. Stoliki, podstawki i inne tego typu akcesoria mają wpływ na dźwięk. Jeżeli są zrobione odpowiednio, a na rynku jest sporo picu, potrafią podnieść jakość systemu, może nie jest to rewolucja, ale wpływ dość znaczący. Brak wibracji to precyzyjniejsze przekazanie muzyki do odbiorcy. Najwięcej z tego typu zabawek zmieniają stendy pod monitory.Jakieś 10 lat temu, kiedy kompletowałem system, zmieniałem elementy, uczyłem się słuchać muzyki na wysokim poziomie jakości-poznałem pana Witkowskiego, którego cały system mam obecnie. Robił mi różne rzeczy stendy, tuning kolumn, listwę zasilającą, tuningi klocków, kolumny, stolik, podstawki pod kable, różne wersje kabli.Krok po kroku kupując od Niego nowe rzeczy nabierałem zaufania.O tym,jaka jest ich filozofia dźwięku rozmawialiśmy godzinami.Nigdy, żadne, nawet małe zainwestowane pieniądze nie pozostawały bez pozytywnego wpływu na dźwięk. Co więcej zdarzało się czasem, że chciałem coś zrobić, a on mi odradzał, a przecież mógł wziąć pieniądze i zrobić, co chciałem. Dlatego rekomenduję Ci sugestie pana Sylwestera, czym zająć się w pierwszej kolejności, jeśli chodzi o Twój system (oczywiście zgodnie z możliwościami finansowymi) , bo bazę masz świetną.Znam kilka osób, które też tak kiedyś zrobiły i są bardzo zadowolone, a bawili się również wieloma klockami uznanych marek. Żeby było jasne świat audio nie kończy na firmie, dlatego warto śledzić i testować konkurencję. Wile to napewno bardzo dobry stosunek ceny do jakości dźwięku w globalnym tego stwierdzenia rozumieniu,ale też pewnie nie dla wszystkich, co naturalne.

 

Bartku. Stoliki, podstawki i inne tego typu akcesoria mają wpływ na dźwięk. Jeżeli są zrobione odpowiednio, a na rynku jest sporo picu, potrafią podnieść jakość systemu, może nie jest to rewolucja, ale wpływ dość znaczący. Brak wibracji to precyzyjniejsze przekazanie muzyki do odbiorcy. Najwięcej z tego typu zabawek zmieniają stendy pod monitory.Jakieś 10 lat temu, kiedy kompletowałem system, zmieniałem elementy, uczyłem się słuchać muzyki na wysokim poziomie jakości-poznałem pana Witkowskiego, którego cały system mam obecnie. Robił mi różne rzeczy stendy, tuning kolumn, listwę zasilającą, tuningi klocków, kolumny, stolik, podstawki pod kable, różne wersje kabli.Krok po kroku kupując od Niego nowe rzeczy nabierałem zaufania.O tym,jaka jest ich filozofia dźwięku rozmawialiśmy godzinami.Nigdy, żadne, nawet małe zainwestowane pieniądze nie pozostawały bez pozytywnego wpływu na dźwięk. Co więcej zdarzało się czasem, że chciałem coś zrobić, a on mi odradzał, a przecież mógł wziąć pieniądze i zrobić, co chciałem. Dlatego rekomenduję Ci sugestie pana Sylwestera, czym zająć się w pierwszej kolejności, jeśli chodzi o Twój system (oczywiście zgodnie z możliwościami finansowymi) , bo bazę masz świetną.Znam kilka osób, które też tak kiedyś zrobiły i są bardzo zadowolone, a bawili się również wieloma klockami uznanych marek. Żeby było jasne świat audio nie kończy na firmie, dlatego warto śledzić i testować konkurencję. Wile to napewno bardzo dobry stosunek ceny do jakości dźwięku w globalnym tego stwierdzenia rozumieniu,ale też pewnie nie dla wszystkich, co naturalne.

Dyzmanie nie jest nadużyciem nazywanie mojego kabla proplastą Wile Ton, bo tak nazwał go producent (zonk) . Zadzwoń do p. Witkowskiego i dowiedz się, jeśli masz ochotę, jak jest w rzeczywistości i przestań snuć teorie skoro nie masz o tym zielonego pojęcia.Co więcej sam producent, do którego mam zaufanie, stwierdził, że w moim systemie nie ma potrzeby zmiany tego kabla. Znam upgrady Wile od Mocy 3 i jest to zawsze fajna poprawa, ale też nie jest to jakaś różnica klasy. Rafał prawda jest taka,że od początku pisania na forum masz tendencję do opisywania tych swoich klocków, kabli jako fenomenalne, najlepsze, bezkonkurencyjne, a kolejne wersje mają być jeszcze bardziej kosmiczne.Dużo w tym przesady.Kolega Bartek ma rację DB5 i Mocarz to urządzenia z podobnej półki. Obydwa są dobre, a o gustach się nie dyskutuje.Ty jednak może też jako współtwórca i kolega producenta musisz tak pisać.Szkoda tylko, że nawet nie zastanowisz się, czy to jest napewno rzetelne.Parę osób stwierdziło na tym forum (wyłączając hejterów), że wyrządzasz tymi kwiecistymi opisami krzywdę firmie Wile.Wtedy Cię broniłem, ale teraz sam się zastanawiam, czy nie mieli racji.

Z tego co pamiętam to sam twierdziles że masz xlr w wersji 5.0 lub 5.1 ale zmodyfikowany bo zawiera dodatek złota tak więc nie snuje teorii. A że tych przewodów przerobić się nie da na nowego TON to nie żadne moje widzimisię a słowa samego twórcy tych przewodów. Samo nadanie przed laty takiej samej nazywy nie czyni go protoplastą. Sam Witkowski stwierdził, że różnice w budowie obu przewodów są zasadnicze.(Zonk) Mnie obojętne czy Twój kabelek Marcin, będzie się nazywał Ton i czy rzeczywiście nim będzie. Może być nawet lepszy czego Ci życzę. Co do kabelkow Moc to zaczynałem od 4 i kolejne upgreadu wynosiły wyraźną poprawę. Czy jest to poprawa o klasę czy nie, nie wiem bo jest to bardzo płynne pojęcie. Dla mnie może być duża a dla kogoś innego nawet pomijalna. Co do mojego pisania na forum i klocków, jak je nazywasz są wśród nich Wile Jazz o którym sam mówiłeś mi różne ciekawe rzeczy a które to koresponduja z moimi zachwytami nad nim. Są w tym również kabelki o których w rozmowie ze mną wypowiadales się podobnie. Jesteś wielkim pasjonatem Wile i co, boli Cię, że napisałem iż DB5 jest lepszy? Taka jest rzeczywistość a każdy ma możliwość zweryfikowania jej wypożyczajac oba urządzenia bo jest taka możliwość. To naturalne że w różnych systemach różne kombinacje wypadają lepiej lub gorzej. I ja to rozumiem bo to naturalne. I mylisz pojęcia, niczego nie muszę tak pisać. Urządzenia bronią się same a pisze o DB z tych samych powodów co o Wile. O rzetelność nie musisz się martwić. Nigdy nie pisze o czymś czego nie miałem okazji dobrze posłuchać. Jakie masz podstawy by zarzucić mi brak rzetelności? Chcesz dyskutować o niuansach dotyczących liniowosci urządzeń mając do dyspozycji pokój w którym nie zrobiłeś nic jeśli chodzi o bas? Uważasz że w takich warunkach rzetelnie jesteś w stanie określić różnice w liniowosci kondycjonerow, które jak sam przyznales są liniowe? To tak na marginesie rzetelności. Nie wiem dlaczego włączyła Ci się lekka doza slownej agresji i szczerze powiem nie spodziewałem się tego po Tobie bo zawsze miło nam się rozmawiało. W przeciwieństwie do Ciebie, mimo kwiecistych opisów dotyczących Wile, potrafiłem zawsze napisać co mi u nich nie przypadło do gustu, bo prawda jest taka, że nie robią wszystkiego naj. To tyle jeśli chodzi o rzetelność i rzeczywistość.I nigdy nie wymagalem byś mnie przed czymkolwiek bronił Marcin. Nie wiem po co podgrzales atmosfere? To była tylko zwykła wymiana opinii a każdy ma prawo do swojej. Jeśli chodzi o moją rzetelność to bardzo chętnie wykonam u siebie test porównawczy obu urządzeń z osobami towarzyszącymi.

 

Mirek, nie wiem czy DB w Twoim systemie będzie tym czego szukasz. Jeśli nie chcesz utracić grama muzykalnosc, płynności, spójności a oczekujesz niczym nieskrępowanej dynamiki, otwartości, oddechu i swobody, pełnego ale świetnie kontrolowanego basu, szybkiego i zroznicowanego, pięknych barw i góry pasma, namacalnosci, żywych wokaliz, świetnej trojwymiarowosci z piękną głębią i gradacja planow, czystości przekazu i odwzorowania najdrobniejszych faktur to DB5 sprawdzi się doskonale.

 

Dyzman, niechbym tylko połowę dostał z tego co wymieniłeś, to już jest wystarczający powód żeby się DB5 zainteresować ;-)

Dyzmanowy pokój najlepszy jest bo ma bass trapa bez pomiarów, mój jest do bani bo nie mam bass trapa i na pewno mam problemy z basem. DB5 to najlepszy kondycjoner do 10000 zł, kable Wile Ton pewnie do 20000 zł, bo skoro Wile 5,1 były najlepsze do. 10000 zł a te są o klasę lepsze to tak mniej więcej wychodzi. Jeszcze parę upgrejdów pana Sylwestra i będą to pewnie kable jakościowo jak za 100000 zł.Cec 51 był kiedyś najlepszym playerem do 10000 zł, a ML i berylowa kopułka w Paradigmach oddają narzetelniej górę jak się da.Przyjmuję te wnioski-kończąc polemikę. Nie mam kabla Wile Ton i mieć nie będę, bo nie ma takiej potrzeby. Mam pierwowzór (tak twierdzi producent), bo mój kabel jest złocony. Wile Ton to połączenie srebra i złota plus nowy przewodnik, a srebro w moim systemie nie jest wskazane.Dodatkowo jestem takim pasjonatem Wile, że wybrałem kondycjoner za prawie 8000 zł, a nie najlepszy na świecie do 10000 - DB5. Otóż nie jestem też pasjonatem sprzętu WILE. Mam ten system i jestem z niego bardzo zadowolony, bo filozofia dźwięku, którą ta firma się kieruje, jest zbieżna z moją i to tyle. Miałem kiedyś system bez Wile i też było ciekawie, choć inaczej. W ogóle mnie to nie boli, że wybrałeś tworzony również przez siebie kondycjoner DB5. Na początku pisałem, że być może znajdzie się sporo osób, które porównując oba urządzenia postawi właśnie na DB5. Irytuje mnie jednak nieobiektywny opis tego urządzenia, który w kilku aspektach ni jak się ma do rzeczywistości.Dlatego zapytałem min. o górę i powiedziałem - sprawdzam. I czego się dowiedziałem? Na początku, że nie dostrzegłeś tego, które urządzenie gra jaśniej, potem, że jednak Mocarz grał jaśniej, ale to przez zubożenie w pozostałych częściach pasma, a jeszcze później, że DB ma lepszą, bardziej rozdzielczą górę od Mocarza. Przecież to się kupy nie trzyma i to nie jest agresja-jedynie lekka irytacja.

To nie jest walka, tylko próba wymiany argumentów, a że czasem ostra. No cóż. Widocznie tak musi być.Klub to też nie jest zawsze miejsce, gdzie trzeba lizać się po f...., jak mawiał klasyk.Chociaż myślę, że rzeczywiście już dosyć tych przepychanek.

Panowie Wiosna i Dyzman69 po co ta bratobójcza walka w klubie? Miałem u siebie Mocarza i mam DB 5, oba urządzenia nie psują dźwięku, tak się umówmy:)...

...poza tym że ,,oba urządzenia nie psują dzwieku ,, ;-) ....cos więcej możesz napisać ?

 

 

Dyzman, niechbym tylko połowę dostał z tego co wymieniłeś, to już jest wystarczający powód żeby się DB5 zainteresować ;-)

Zwyczajnie wypozycz DB5 i Mocarza i wybierz tego który jest Twoim zdaniem u Ciebie lepszy. Obie konstrukcje są bardzo dobre a zasilanie to podstawa. O różnicach pomiędzy obiema konstrukcjami napisałem bardzo dużo. Jasno też określiłem moje preferencje i zwycięzcę porównania. Marcin jest innego zdania. Szkoda tylko, że posuwa się do agresywnego tonu. Mój test z przewodem MITa jasno pokazał jak werdykt bardzo zależy od konkretnego systemu i naszych preferencji.

Dyzmanowy pokój najlepszy jest bo ma bass trapa bez pomiarów, mój jest do bani bo nie mam bass trapa i na pewno mam problemy z basem. DB5 to najlepszy kondycjoner do 10000 zł, kable Wile Ton pewnie do 20000 zł, bo skoro Wile 5,1 były najlepsze do. 10000 zł a te są o klasę lepsze to tak mniej więcej wychodzi. Jeszcze parę upgrejdów pana Sylwestra i będą to pewnie kable jakościowo jak za 100000 zł.Cec 51 był kiedyś najlepszym playerem do 10000 zł, a ML i berylowa kopułka w Paradigmach oddają narzetelniej górę jak się da.Przyjmuję te wnioski-kończąc polemikę. Nie mam kabla Wile Ton i mieć nie będę, bo nie ma takiej potrzeby. Mam pierwowzór (tak twierdzi producent), bo mój kabel jest złocony. Wile Ton to połączenie srebra i złota plus nowy przewodnik, a srebro w moim systemie nie jest wskazane.Dodatkowo jestem takim pasjonatem Wile, że wybrałem kondycjoner za prawie 8000 zł, a nie najlepszy na świecie do 10000 - DB5. Otóż nie jestem też pasjonatem sprzętu WILE. Mam ten system i jestem z niego bardzo zadowolony, bo filozofia dźwięku, którą ta firma się kieruje, jest zbieżna z moją i to tyle. Miałem kiedyś system bez Wile i też było ciekawie, choć inaczej. W ogóle mnie to nie boli, że wybrałeś tworzony również przez siebie kondycjoner DB5. Na początku pisałem, że być może znajdzie się sporo osób, które porównując oba urządzenia postawi właśnie na DB5. Irytuje mnie jednak nieobiektywny opis tego urządzenia, który w kilku aspektach ni jak się ma do rzeczywistości.Dlatego zapytałem min. o górę i powiedziałem - sprawdzam. I czego się dowiedziałem? Na początku, że nie dostrzegłeś tego, które urządzenie gra jaśniej, potem, że jednak Mocarz grał jaśniej, ale to przez zubożenie w pozostałych częściach pasma, a jeszcze później, że DB ma lepszą, bardziej rozdzielczą górę od Mocarza. Przecież to się kupy nie trzyma i to nie jest agresja-jedynie lekka irytacja.

Nie wiem dlaczego tak robisz i za rzucasz mi rzeczy których nie powiedziałem? To manipulacja by nie nazwać tego dosadniej. Nigdy nie napisałem, że w Twoim pokoju bas jest do bani. Jeśli jednak zaglebiasz się w tak precyzyjna analizę liniowosci obu urządzeń, zwłaszcza gdy pokreslasz przewagę Mocarza w tym aspekcie, to dziwie się bo nie posługujemy się jakimkolwiek pomiarach a opierasz się o własny sluch w pomieszczeniu w którym rzekomo zrobiono pomiary ale dziwnym trafem nic w nim nie zrobiono by by poprawić charakterystykę pasma niskiego. A jest to najtrudniejsza cześć pasma do okielznania i prawie zawsze wymaga znaczących zabiegów by w normalnych pokojach brzmiało to przyzwoicie. Z drugiej strony zarzucasz mi brak pomiarów i siegniecie po basstrapy a tym samym sugerujesz chyba że to błąd albo, że jest u mnie gorzej pod tym względem niż u Ciebie. Tak przynajmniej to odbieram. Informuje Cię, że bez pomiarów można bardzo dobrze dostroic akustycznie pomieszczenie o ile wie się co się robi i ma się o tym tym przyzwoite pojęcie a najlepsza wizytówką tego złożonego zagadnienia jest to jak brzmi w naszych pokojach nasz sprzęt, jak gra muzyka. Sam nie ma najlepszego pokoju i nigdy tak nie napisałem ale akustyka w nim jest bardzo dobra i by to stwierdzić nie trzeba pomiarów. Same pomiary też nie gwarantują sukcesu i wszystkiego nie załatwiają. Powinieneś to wiedzieć. Nigdy nie napisałem że Góra z Ml i berylowej kopułki jest naj ale jest bardzo dobra, zważywszy jeśli weźmiemy przedział cenowy kolumn i jakość tego zakresu. A Ty nie masz na ten temat bladego pojęcia niestety co jedna nie przeszkadza Ci pisać to co piszesz. Nigdy nie napisałem, że kable Wile 5.1 są najlepszymi w przedziale 10000 zł. Są jednak z pewnością jednymi z najlepszych jakie znam. Najbardziej zaskakuje mnie fakt, że wyskakujesz tu do mnie z takimi zarzutami, tekstami i formą wypowiedzi gdy sam w naszych telefonicznych pogadankach , które wiele razy przeprowadzilismy, wypowiadane się o kablach, Jazzie czy Sarze dokładnie w ten sam sposób jak ja. Nie wstyd Ci?

Dziwnym dla mnie jest fakt że wymieniasz przewagę Mocarza w aspekcie liniowosci, która jest zaznaczona bardzo delikatnie a pomijane zupełnie fakt przedwczesnego wygaszania wybrzmien, pewnego rodzaju gubienia mikroinformacji, tych najsubtelniejszych co słychać o wiele wyraźniej niż roszady w paśmie na których się skupiles. Zgłasza w kontekście tego co napisałem wyżej odnośnie akustyki pomieszczenia i braku jakiejkolwiek adaptacji pod względem niskotonowym. Nie od dziś wiadomo że wszelkie podbarwienia i niedoskonałości w tej części pasma, dość mocno rzutuja na całą resztę. Gratuluję więc tak doskonałej analizy pod tym właśnie względem, czyli liniowosci.

Nigdy nie napisałem też, że DB5 to najlepszy kondycjoner do 10 tys. A że jeden z najlepszych, jestem tego pewien bo przerzucilem ich trochę więc mam skalę prownawaczą. Świadczą o tym też opinie użytkowników. Rzadko kto kupuje takie rzeczy w ciemno.

Jeśli chodzi o same przewody no w mojej prywatnej skali i ocenie nowa seria TON jest lepsza od starszej serii co najmniej o klasę. To tak żeby być precyzyjnym;)

Wymieniles też mojego Coca. Nie powiedziałem że jest najlepszy do 10 tys. Z całą pewnością to jednak jeden z najlepszych odtwarzaczy w tym przedziale. Rozumiem że masz w każdej z tych kwestii inne zdanie.

Co zaś się tyczy DB5 to również rozmijasz się z prawdą. Próbujesz tym podważyć moja wiarygodność i zdyskredytowac tym samym samo urządzenie? Nie fajnie, zwłaszcza, że dzięki mojej interwencji i prośbie, producent wypozyczyl Ci go praktycznie bez kaucji bo nie miałeś zgromadzonych środków na to. Żeby było tego mało to zrobił urządzenie pod Twoją specyfikację. I wszystko było super dopóki nie zaczął się zbliżać termin zakupu. Od tego czasu zaczęło się kręcenie nosem i wycofywanie rakiem. Zaczęła się dyskusja która trwa do dziś i która dotyczy liniowosci. Sorry ale Twoja wiarygodność spadła w tym momencie na bardzo niski poziom. Napisałeś tu o moim udziale w budowie DB. Mam nadziej ze wynika to z Twojej zerowej wiedzy na ten temat bo jeżeli piszesz to tylko po to by mnie i DB zdyskredytowac, to sorry, upadles jeszcze nizej. Nigdy nie ukrywalem , że z producentem tych urządzeń znam się dobrze od lat. Nigdy nie ukrywalem że urządzenia te powstały niejako z mojej inicjatywy. Pisałem o tym i tu na forum i pisze o tym zawsze osobom w rozmowach prywatnych. Uczestniczę w tych pracach po przez konsultacje. Kilka pomysłów dotyczących komponentów wew podsunąłem. Również obudowy, zwłaszcza DB to mój pomysł. Łatwiej mi chyba z racji bycia konsumentem, odbiorcą i właścicielem systemu audio, określić to co będzie się klientom podobać, w którym kierunku iść. To chyba oczywiste. Tak więc DB5 wygląda tak jak wygląda bo został zbudowany tak by był w moich oczach atrakcyjny od tej strony, co udało się doskonale. Największy mój wkład w te urządzenia to wkład wniesiony poprzez setki godzin odsłuchow poszczególnych prototypowch układów lub prototypów całych urządzeń w moim prywatnym systemie. To dlatego urządzenia te są tak dopracowane i odznaczają się taka a nie inna sygnaturą brzmieniową. Nie przyświecal mi cel osiągnięcia idealnej liniowosci ale priorytetem było trzymanie się jej w pewnych ustalonych granicach. Utrzymanie bardzo dobrej równowagi w całym paśmie. To między innymi dlatego producent pozostał przy okablowaniu z czystej miedzi. Miałem u siebie dwa inne prototypy w których każdy opierał się o inny rodzaj przewodnika. Do obecnie stosowanego porównywalem srebrzonej miedź Furutecha oraz inny tego typu przewodnik w którym dieelektrykiem był teflon. Oba zostały w testach wykluczone. Gdyby zostały mielibyśmy urządzenie z charakterem jaki posiada Energy P. One ale na wyższym poziomie jakościowym. Miałem to urządzenie i wiem czym się charakteryzuje. Nie jest to zrównoważenie pasma. I to dla tego dziś DB5 działa tak dobrze. Setki godzin odsluchow i porównań bo robimy to z każdym elementem, który trafia w układ. Kondensatory, cewki itd itp. W tym urządzeniu nie ma nic z przypadku. Nawet gniazda. Tak więc mój wkład dla potencjalnego klienta jest znaczący i bardzo ważny bo w dużej mierze równowaga totalna i jakość dźwięku to po części moja zasługa. Jeśli zaś chodzi o samą budowę urządzenia to muszę Cię rozczarować. Nie przykrecam choćby jednej śrubki, nie lutuje choćby jednego pinu kondensatora czy cewki. (zonk)

Przykro, że w ten pokrętny wręcz fałszywy sposób starasz się przedstawić mnie w złym świetle. Ale powiem Ci wiecej. Kabel XLR TON zawiera również srebro. To srebrny przewodnik w formie siatki, przeplatany złotem. Rdzeń jest wykonany z miedzi 7N galwaniczne zabezpieczanym przed utlenianiem. Tak więc Twój zloty 5.1 ma z nim tyle wspólnego co zeszłoroczny śnieg z dorożkarstwem w Kenii.Jak się okazuje Ty masz blade pojęcie. Zresztą różnica brzmieniowa pomiędzy 5.1 to różnica diametralnie. Informacje dotyczące materiałów i budowy jak i to że takiego przewodu jaki posiadasz, nie można upgreadowac do wersji TON pochodzą od samego producenta. To nie moje widzimisię. (zonk) Tak więc jasne jest dla mnie Twoje zapewnienie, że wersji TON nie potrzebujesz, wszak że swojego kabelka TONa nie zrobisz. I wszystko jasne. Odpowiedziałem Ci w tonie narracji jaki sam narzuciles. A wystarczyło napisać ok Rafał, DB 5 u Ciebie jest lepszy ale to u mnie Mocarz lepiej pasuje, bo tak zawsze się to odbywa. Wolałem odnieść się do mnie bardziej emocjonalnie, włączając w to stonowaną agresję, próbując tym samym podważyć moja rzetelność, uczciwość. Czy Ci to wyszło, czy nie, nie mnie oceniać ale moim zdaniem sam sobie wystawiłes laurke. Wytykasz mi bycie nie rzetelnym samemu o tym zapominając. Pisanie o tym, że Mocarz jest bardziej liniowy do mnie trafia. Różnice w tej kwestii są tak niewielkie, że w trakcie testów przestałem to analizować bo oba urządzenia, pomimo różnic można śmiało określić jako liniowe. Zacząłem się skupiać na rzeczach dosadnie różnicowanie, czytelnie zaznaczony. Opisałem to wielokrotnie. Na Twoje pytanie odpowiedziałem dość jasno, mimo że twierdzisz iż było inaczej. Pisanie, że Mocarz ma lepsze ciemne tło, daje lepszy wgląd w nagranie, to moim zdaniem właśnie brak rzetelności by nie nazwać tego trochę inaczej. Mocarz to świetny sprzęt. Pisałem to wiele razy, powtarzam to raz jeszcze bije na głowę Shunyate, Enerra nie mówiąc o tańszych klockach typu kondycjonery Xindaka . U mnie DB5 wykazał się większym potencjałem i możliwościami. I to nie na granicy percepcji. Jeśli pasuje Ci bardziej Mocarz, bez zagłębienia się w szczegóły, to ja to przyjmuje, bo to naturalne. I tak najlepiej oba urządzenia ocenia potencjalni klienci. I na koniec jeszcze jedna uwaga i prośba do Ciebie. Nie łap ludzi za słówka i nie wykorzystuj ich w tak perfidny sposób manipulujac wypowiedziami innych. Kolega motyllo podczas testu DB5 u siebie, użył sformułowania, że jego system oparty o potężną końcówkę JRowlanda, na DB5 zagrał o klasę lepiej. Trudno odebrać te słowa dosłownie bo i wspomniana klasa jest pojęciem mocno względnym a i nasze subiektywne odczucia też są trudno mieszane i definiowalne. Łatwo jednak odczytać z tych słów że wprowadzona poprawa nie była raczej oparta o niuanse. Piszę to w kontekście najlepszego kabelka do 10 tys, kondycjonera, kolumn itp itd czyli to wszystko co raczyles wyrzucić mi w twarz powyżej a na co chyba dość czytelnie Ci odpowiedziałem. Życzę powodzenia. Bez odbioru.

 

Przepraszam za pisownię ale pisałem z telefonu i cholerny słownik wrzuca czasem inne słówka a czas na edycję jest mocno ograniczony. Nie zdążyłem poprawić. Myślę jednak, że wszystko jest jasne.

Przeczytałem kilka początkowych zdań i dalej nie dam rady. Ktoś, kto jest rozsądny-wyciągnie wioski.Ja,tak, jak pisałem wyżej - kończę tę polemikę. Straciłem wiarygodność w opinii guru tego wątku, bo ośmieliłem się wyciągnąć odrębne wnioski w kwestii porównania obu kondycjonerów.A zrobiłem to tylko dlatego, żeby nie zakłamywać rzeczywistości, ale okazało się, że to wszystko przez mój system i pokój bez bass trapa. Wątek od początku brzmiał niestety marketingowo najpierw stosunku do firmy Wile-teraz kondycjonera DB5.Szkoda, bo to fajne produkty, które bronią się same jakością dźwięku. Zawsze coś musiało być jednak jednoznacznie lepsze od drugiego.Każdy upgrade, każda nowa wersja kabla dawały jakieś kosmiczne przyrosty jakości. Zacytuję tylko jeden fragment z pierwszego postu tego wątku: "Jak juz wspominałem porównywanie tego przewodu z najlepszymi konstrukcjami przedziału 5-6 tys zł to strata czasu. Deklasacja. To zupełnie inny pułap jakosciowy". Takich cytatów znalazłbym dziesiątki, albo setki w tym wątku.To stało się niestety pożywką dla często nieuzasadnionej krytyki i hejtu. Na koniec wycofując się stąd (przynajmniej na jakiś czas) napiszę, że najdłuższe wybrzmienia mam w radio w samochodzie, jak pogrzebię przy korektorku, a w domowym audio nie mam problemów z oversamplingiem. Pozdrawiam

Przebrnąłem przez kolejny elaborat gospodarza i wielce mnie on rozbawił, a w szczególności opisywanie jak to kolega Dyzman wniósł wkład w setkach godzin odsłuchów. Narodził się polski Ken Ishiwata:)

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.