Skocz do zawartości
IGNORED

Forum - pomysły na rozwój


Roxi

Rekomendowane odpowiedzi

>vlado

Wśród Twoich (chwilowych, zapewniam) popleczników znalazłoby się paru gorszych - mniej inteligentnych, za to bardziej zajadłych. ;-) Ich wspólna cecha - nie mają za wiele do powiedzenia o audio, wobec czego funkcjonują jedynie w negacji do autentycznych pasjonatów. Opieranie na takich osobach przyszłości forum (oby świetlanej) jest - delikatnie mówiąc - krótkowzroczne. ;-)

Wśród Twoich (chwilowych, zapewniam) popleczników

Tomasz, ja nie mam popleczników. Zapytaj ich wprost. Doskonale wiedzą, że jak przegną w stosunku do respektowania REGULAMINU TO WYLECĄ NATYCHMIAST. Pod "popleczników", to może kolegów w zakładce kościelnej szybciej bym się zgodził uznać. Ale oni nie popierają mnie, tylko to co piszę :-)

 

W.

 

Ich wspólna cecha - nie mają za wiele do powiedzenia o audio, wobec czego funkcjonują jedynie w negacji do autentycznych pasjonatów.

 

Wszyscy długoletni użytkownicy, uznający siebie za autorytety, nie maja już nic nowego do powiedzenia o audio na tym forum. Obecnie skupieni są nad ochrona własnej wielkości, za pomocą zajadłego zwalczania wszystkich o odmiennej ocenie jakiegokolwiek klocka. Taki syndrom psa ogrodnika :-)

Wytworzyli koterie wzajemnej adoracji i wyłącznie na zasadzie odruchu bezwarunkowego, atakują siebie nawzajem.

Uważasz że w ten sposób są oparciem dla forum, lub nośnikiem wiedzy dla nowych adeptów???

Nie! Sa wyłącznie źródłem politowania i śmieszności, doskonale te odczucia i działania wzbudzając wśród młodych :-(

 

W

Mam na imię Piotr, ale to bez znaczenia (pewnie pomyliłeś mnie z Tomkly). ;-) Twoja ocena tego, dlaczego powstał Salonik, co się w nim stało później i co z tego ostatecznie wynikło, jest tak skrajnie różna od mojej, że nie widzę jakiejkolwiek płaszczyzny porozumienia. Jestem na forum od samego początku, obserwowałem tu kilka różnych "kryzysów", przeżyłem też bardzo dziwaczne sposoby moderacji (np. takie, że karze się tego, który został zaczepiony a następnie obrażony) - a nawet moderację przez osoby kompletnie nie związane emocjonalnie z tematyką forum. Z zainteresowaniem będę się przyglądał jak ta "dobra zmiana" dalej się potoczy... ;-)

 

P.S. To, że jako moderator, nie masz limitu czasowego na edycję postów, nie ułatwia nam rozmowy. Dopisujesz całe akapity już po moich kolejnych odpowiedziach i wychodzi na to, że uprzedzasz to, co właśnie napisałem... ;-)

 

P.P.S. Wzajemnie - serdeczności... ;-)

 

P.

Przepraszam Piotrze.

Tych dyskusji jest sporo dzisiaj i o pomyłkę nie trudno :-)

Ja temat saloniku postrzegam dopiero od chwili, kiedy Administracja uczyniła go czynnym. Wiesz doskonale że ani ja, ani cir, nie braliśmy udziału w składzie Paltona. Natomiast brałem udział w dyskutowaniu jego szkieletu, formy zgłoszeń, regulaminu itd. Wybacz, ale w cel głoszony ogólnie, że jest on schronem przeciwko przywróconemu bumowi nie wierzyłem i tylko mnie śmieszył.

To co pokazali ojcowie założyciele na początku otrzymania narzędzi zarządzania zaproszonymi, od razu wzbudziło mój niepokój, a wiadomość, że umawiają się aby grupowo poprzez 'kartki' wykluczać "niekoszernych", oraz przyznanie Paltona, że banował userów na zlecenie, upewniło mnie, że moje podejrzenia co do prawdziwej roli jaką ma spełniać salonik są słuszne.

Dalsze działania salonikowców w ich wypadach na forum i wzmożonych atakach na moderację, oraz kategoryczne żądania uznania ich za nietykalnych, ujawniło cała patologie tego przedsięwzięcia.

Skutek widzisz dzisiaj. Ten atak na AS i nowe forum było od początku zaplanowane!

 

Taki jest mój ogląd rzeczywistości z punktu widzenia moderatora czynnie uczestniczącego w temacie saloniku, a stan dzisiejszy w całości ten ogląd potwierdza.

Jeszcze raz wybacz przekręcenie imienia.

Serdecznie jak zawsze.

Włodek.

No widzisz, nie dogadamy się. ;-) Przecież ja też byłem w grupie założycielskiej Saloniku, więc "siedziałem" w tym przedsięwzięciu - i to od samego początku tzn. od spotkania podczas AudioShow. I widzę to zupełnie inaczej niż Ty - gdzie indziej przyczyny, gdzie indziej skutki itd. A już stwierdzenie, że od początku było to zaplanowane w celu stworzenia nowego forum jest (dla mnie) tak kuriozalne, że nawet nie wiem, co na to odpowiedzieć. Dokładnie pamiętam kiedy i wskutek czego pojawiły się pierwsze pomysły salonikowców, żeby się stąd wynieść - i niestety (z mojego punktu widzenia) miałeś w tym spory udział. Audiostereo przeżyje bez tych userów - jednak trochę będzie mi ich tu brakować.

Nie mam zamiaru Cię na siłę przekonywać - niech każdy pozostanie przy swoim zdaniu.

Pzdr.

P.

..a nawet moderację przez osoby kompletnie nie związane emocjonalnie z tematyką forum...

Uważasz, że to źle? Brak emocjonalnych związków chyba pomaga w byciu obiektywnym? ;)

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

>wiatrak

Gdyby to było takie proste, to wystarczyłby automat, który by rozdzielał punkty na podstawie samych "mocnych" słów, czy zwrotów "powszechnie uznawanych za obraźliwe". Przyjrzyj się ilu tu jest psycho- i socjopatów, którzy umiejętnie manipulują rozmówcami, żeby najpierw wyprowadzić ich z równowagi, a następnie poskarżyć się moderacji, że są atakowani. Piszą jakieś wierutne bzdury (przynajmniej z punktu widzenia kogoś, kto ma jakiekolwiek pojęcie o audio) tylko po to, żeby siać ferment. Dołóż do tego tych, którzy mają tutaj jakieś własne biznesiki, więc niszczą potencjalną konkurencję. No i ci, którzy rozpieprzą każdy wątek, bo przecież w ślepych testach "wszystko gra tak samo" (skrót myślowy) - a przecież mają prawo do takiego zdania (tyle że robią to w każdym wątku i wielokrotnie). Jeżeli moderatora dana tematyka nie interesuje, to nie wyłapie żadnych przejawów tego typu zachowań. Będzie się czepiał "litery", nie "ducha" (czytaj intencji). A jeśli na dodatek pozbawiony jest poczucia humoru - to już w ogóle dramat... Paru takich tu było. ;-)

Gość Gosc

(Konto usunięte)

P.S. Już kiedyś proponowałem, żeby moderator miał dwa konta. W jednym jako użytkownik, nie miałby praw moderatora, jakby ktoś napisał: :jesteś brzydki, nie lubię Cię" nie mógłby zasłaniać się atakiem na moderatora, tylko jak każdy z nas zgłosić delikwenta. Drugie - powiedzmy kolorowe, wyłącznie do ogłaszania wyroków i tutaj zero dyskusji z nim. Za każda próbę konsekwencje zgodne z regulaminem....

 

To samo pisałem nie raz. Wielokrotnie czytamy na forum, że któryś z moderatorów wyskakuje z tekstem że pisał coś nie jako moderator. A skąd niby my to mamy wiedzieć?

Punkty zawsze jakoś karne otrzymuję za personalny atak na moderatora. Jakakolwiek krytyka, nawet z konkretnym podaniem przykładu wypowiedzi moderatora, żeby nie być gołosłownym, punktowana jest personalnym atakiem na moderatora!

A i zakenblowaniem delikwenta w danym temacie. Od dłuższego czasu np. mam ban na temat ,, funkcjonalność'' żebym przypadkiem nie mógł nic na ten temat napisać.

 

Sugeruję iż często i gęsto jest dyskusja w której bierze moderator. I w toku dyskusji ktoś publicznie napisze np. moderatorowi: " nie znasz się, nie masz pojęcia, słuchałeś co najwyżej - powiedzmy altusów. ;P (sorki fani)

I w tym momencie następuje podział na równych i równiejszych.

 

I to już pisze bardzo, ale to bardzo serio !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

I teraz co mamy w sytuacji gdy powyższy tekst zostanie skierowany do zwykłego użytkownika.

Nic nie mamy, ot szpilka wbita w kolegę z forum, może odwdzięczyć się szpilką, zignorować, albo polemizować na argumenty.....Albo zacząć się wyzywać i ktoś kliknie zgłaszam....

 

Teraz ta sama sytuacja kiedy ten sam tekst poda pod adresem moderatora, najpierw wrzask jestem moderatorem, jeśli delikwent napisze jeszcze coś - ban za atak personalny na moderatora....

 

I to już wg mnie jest świństwo i draństwo czystej wody. A takie zagrywki widziałem na tym forum nie raz !!!!

To trochę tak jakby ktoś zaczepiał ludzi na ulicy, trafił na mocnego i pobiegł po kumpli, w tym wypadku schował się za tarczą moderator...

 

Dla mnie jest to dość tchórzliwe zachowanie - bardzo delikatnie rzecz nazywam.

Dokładnie tak jest.

tyle że robią to w każdym wątku i wielokrotnie

 

Jak zwykle przerysowanie. Wygodne, ale zupełnie nieprawdziwe.

 

Ilość bzdur o kablach, podstawkach i innych niedorzecznościach znacznie przewyższa liczbę wpisów o zdroworozsądkowym charakterze.

>bum1234

Zerknij sobie chociażby na ostatnią dyskusję Lecha 36 z Paltonem w wątku "DIY na AudioShow" (czy jakoś tak). I jak Lecha 36 lubię, tak nie mam pojęcia, po co z uporem dzięcioła czepia się każdego słowa. Każde hobby tworzy z czasem swój żargon, który pozwala porozumiewać się szybciej. Tak stary user jak Lech przecież doskonale o tym wie, ale - mam wrażenie - specjalnie prowokuje, żeby wywołać kłótnię. Jakoś wszyscy w tym wątku - oprócz niego - rozumieją o co Paltonowi chodziło. ;-)

Cóż Palton też uważa, że niedoskonałości brzmieniowe można naprawić kablami, wierzy w naklejki na CD i inne takie rzeczy. Trudno się więc dziwić, że taka "dyskusja" wygląda tak jak wygląda. Polemika z osobami o fanatycznym nastawieniu jest trudna. Lech jest bardzo stonowanym i spokojnym użytkownikiem.

 

Jeśli o żargon chodzi, to brak precyzji w formułowaniu swoich myśli jest obecnie powszechną wadą. Powoduje to wiele zamieszania. Dbałość o treść i czystość językową jest niestety w zaniku. Sytuacja taka pozwala na swobodne manipulowanie tekstem, charakterystyczne dla osób lekceważących techniczną stronę audio - mój ulubiony przykład - Elberoth. Dla niego różnica pomiędzy harmonicznymi i zniekształceniami harmonicznymi nie istnieje - bo przecież doświadczeni użytkownicy zrozumieją .... pytanie tylko co?

Bełkot techniczny? ;)

To że jakieś urządzenie audio gra "jasno" czy "ciemno" jest powszechnie znanym wśród hobbystów skrótem myślowym (ba - sam go dzisiaj użyłem w wątku KAiM - chyba). Może to oczywiście wynikać z rozmaitych przyczyn, ale trudno żeby pasjonat audio z takim zjawiskiem (czy choćby pojęciem) się nie zetknął. Lech rzeczywiście jest stonowany - i "upierdliwy" aż do bólu... ;-) Jakby był na forum motoryzacyjnym, dopytywałby się ileś razy co rozmówca miał na myśli pisząc, że słyszy "stukot" w silniku, albo że ma "dziurę" w pewnym zakresie obrotów. ;-)

Faktycznie Lechu że swoim słynnym tekstem jest nie do pobicia, nawet jar1 że swoją"tłuszczą" nie dał mu rady:)

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Są osoby dla których liczy się przede wszystkim jasność przekazu. Zgadzam się, że nadmierna pedanteria może być uciążliwa, ale wszystko ma swoje przyczyny. Nie chcę operować tu nickami, bo nie o to chodzi, ale są tu osoby, które zachowują się zupełnie tak jakby pisały swój własny blog. Zupełnie nie czytają odpowiedzi, a raczej usiłują się dopatrzyć w nich to, czego w nich nie ma, a co jest dla nich bardzo wygodne.

ja nie mam popleczników.

Doskonale wiedzą, że jak przegną w stosunku do respektowania REGULAMINU TO WYLECĄ NATYCHMIAST.

Dalsze działania salonikowców w ich wypadach na forum i wzmożonych atakach na moderację, oraz kategoryczne żądania uznania ich za nietykalnych, ujawniło cała patologie tego przedsięwzięcia.

Skutek widzisz dzisiaj. Ten atak na AS i nowe forum było od początku zaplanowane!

Dalsze działania salonikowców w ich wypadach na forum i wzmożonych atakach na moderację, oraz kategoryczne żądania uznania ich za nietykalnych, ujawniło cała patologie tego przedsięwzięcia.

Skutek widzisz dzisiaj. Ten atak na AS i nowe forum było od początku zaplanowane!

Taki jest mój ogląd rzeczywistości z punktu widzenia moderatora czynnie uczestniczącego w temacie saloniku, a stan dzisiejszy w całości ten ogląd potwierdza.

Salonik nie wyszedł i mam wrażenie, że dla Ciebie był delikatnie pisząc "niemile widziany", ale jeśli to co napisałeś powyżej jest na serio, to napiszę tylko, że jest to prawda, ale niestety ten trzeci rodzaj....

I w sumie jest to przykre, niesprawiedliwe i nieobiektywne - co nie przystoi osobie funkcyjnej (a przynajmniej tak mi się wydaje)

Jak zwykle

Ilość bzdur o kablach, podstawkach i innych niedorzecznościach znacznie przewyższa liczbę wpisów o zdroworozsądkowym charakterze.

Bełkot

na zachodzie bez zmian;-)

I w sumie jest to przykre, niesprawiedliwe i nieobiektywne - co nie przystoi osobie funkcyjnej (a przynajmniej tak mi się wydaje)

 

Wszystko o czym napisałem działo się na oczach wszystkich. Wojna o tron w saloniku i wypady zaczepne salonikowców na otwarte forum. Wszystko to jest w zapisach w saloniku i tutaj.

Żebyś nie wiem jak zaklinał rzeczywistość, zamiar utworzenia własnego forum i ściągnięcie do niego użytkowników z tego forum, był dokładnie zaplanowany. Kiedy nie udało sie całkowicie zawładnąć salonikiem, został natychmiast wprowadzony w życie.

Powtórzę jeszcze raz.

Całe Wasze działanie i stan dzisiejszy tej sprawy całkowicie to potwierdzają. Postanowiliście całkiem zniszczyć to forum.

 

W.

Początek wszystkiemu dała zakładka HI-END, o czym się nie pamięta.

 

A paradoksalnie jak trzeba zareklamować imprezę, na której każdy wystawia co ma najlepszego i najdroższego (poza oczywiście wyjątkami), to temat wprowadzający umieszcza się w zakładce HI-FI.

Każde nowe forum z tych, które wyrosły na AS przeżywało przez pierwsze 2-3 miesiące gwałtowny ruch.

Głównie poprzez klonowanie tematów z AS.

Potem następował marazm a następnie konflikty personalne.

Później były dobrowolne odejścia i wywalanie osobników niepasujących grupie sprawującej władzę.

Kolejną fazą będą powroty na AS.

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

Owszem tak często było. Tym razem nikt nie ucieka z AS, nie ma powrotów, bo też nikt nie musi stąd uciekać. Nawoływanie kilku hejterów by ludzie się stąd wynieśli jest tyleż głupie co kompromitujące dla tychże nienawistników. Ludzie którzy tu piszą, mają konta czasem na 5-6 innych forach i tak było od zawsze. Tylko naiwniaka może to dziwić.

Ten portal stał się wielką bocznicą. O audio ludzie piszą już w innych miejscach. A tu wpadają poczytać tematy niezwiązane z audio. Ot taki pudelek, który też ma swoje miejsce w świecie portali.

OK. Proponuję wrócić do tematu za kilka miesięcy.

 

Jeszcze jedno.

Rację masz nikt nie ucieka z AS.

Metoda jest inna.

Sam odebrałem kilka telefonów z namowami abym zapisał się na to nowe forum.

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

A propos nowego portalu i działań vlado, to przypomina mi się autentyczna historia mojego znajomego. Za komuny pracował w pewnej państwowej firmie, gdzie jak to w takich firmach były układy, układziki, gnębienie wrogów, spijanie z dziubków pochlebców itd. Mój znajomy to w sumie prosty gość z zasadami, taki wyrazisty i uczciwy wobec innych i wobec siebie. Szybko podpadł dyrektorowi tamtego przedsiębiorstwa i z czasem został wyrzucony z zakładu. Nie miał nic. Po latach, na jednej z imprez charytatywnych, którą sponsorował już jako jeden z najbogatszych Polaków spotkał tamtego dyrektora i z uśmiechem na twarzy podziękował mu, za to że wówczas tak go zniszczył i wyrzucił z pracy. To dzięki motywacji po tych niemiłych wydarzeniach dziś jest wart kilkaset milionów dolarów i może sponsorować dobre inicjatywy. A tamten dyrektor nie osiągnął nic.

 

OK. Proponuję wrócić do tematu za kilka miesięcy.

 

Jeszcze jedno.

Rację masz nikt nie ucieka z AS.

Metoda jest inna.

Sam odebrałem kilka telefonów z namowami abym zapisał się na to nowe forum.

 

No i co w związku z tym? Ludzie się znają, niektórzy przyjaźnią, wymieniają się informacjami. Czy ja do ciebie dzwoniłem? Albo ktoś z założycieli forum? Na pewno nie. A to że ktoś tam może się z Tobą kontaktował to co ja za to mogę? I co to ma wspólnego z tym forum? To nie nasza sprawa.

Mam propozycję.

Weźcie sobie Maliniaka.

Taki talent do pisania jest do zagospodarowania...

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

Nie wiem kto to jest Maliniak. Obrażasz Pana Prezydenta? Poza tym tekst bardzo niegrzeczny. Po 1-jak sądzę kogoś obrażasz, kim by nie był ów Maliniak. Po 2- szydercze nakazywanie kogo ktoś ma brać lub unikać jest świadczy tylko o Tobie. Od dawna nie mogę wyjść ze zdumienia co się z Tobą stało? Kiedyś taki nie byłeś, ale może się mylę. W końcu nie znam ciebie. Wylewa się z ciebie frustracja i dziwna wrogość.

Wiesz, wiesz kto to jest.

 

Po drugie - nie przydawaj bliźnim swoich cech i własnych emocji.

 

A po trzecie - skoro tak ci AS zbrzydło to po kiego grzyba pracujesz w tym momencie na jego oglądalność?

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.