Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  188 członków

BMN Klub Kolumn
IGNORED

Klub kolumn BMN


rafal735r
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 17.05.2023 o 22:39, Mikelas76 napisał:

Warto czytać też wypowiedzi choćby Bartka Chojnackiego. Można z tego się sporo dowiedzieć i wychwycić tricki jakie on stosuje. Można go lubić lub nie, ale doświadczenie chłop ma. Np. nie zawsze trzeba ustawiac dyfuzory na pierwsze odbicia. Gdy kolumny są blisko scian bocznych lepiej wypadną absorbery. Gdy pokoj jest mały i potrzebne są raczej absorbery, można dyfuzory dac za kolumnami. Ich działanie będzie słabsze niż na bocznych czy tylnych scianach, ale czasami nie można wszystkiego pogodzić. 

Ilu naukowców od akustyki tyle teorii ulepszania dźwięku poprzez stosowanie ustrojów akustycznych. Znam kilku hobbystów, którym za bardzo nie pomógł mimo sporych nakładów na adaptację. Każdy ma inne oczekiwania i niestety głównym kryterium "lepszości" jest nasz gust, który nie zawsze idzie w parze z wynikami pomiarów. 

Osobiście jestem zwolennikiem prawd głoszonych przez dr Floyd`a Toole`a. Na przykład tu jest opisany jego salon gdzie słucha muzy i ogląda TV. Ma dość specyficzne podejście do rozwiązywania akustycznych problemów pomieszczeń. W skrócie: Ścian bocznych nie adaptujemy. Rozpraszanie głównie poprzez zastane umeblowanie. Absorbujemy głównie ścianę za plecami. Najlepiej całą powierzchnię.

Cytat z artykułu: "Toole uważa, że ściana bezpośrednio za słuchaczami powinna być dźwiękochłonna, dlatego draperia w tylnej części sali jest wykonana z grubego weluru. Nad welurowymi zasłonami Toole całkowicie ukrył pięć cali włókna szklanego, które działa jak szerokopasmowy absorber, eliminując wszelkie możliwości odbijania się dźwięku między przednią a tylną częścią pomieszczenia".

Ma to sens ponieważ na tylną ścianę trafia największa dawka energii bezpośrednio z kolumn. Wiadomo, że kierunkowość uwarunkowana jest zakresem częstotliwości - im wyższa f tym kierunkowość większa i odwrotnie. Poniżej 200 Hz kolumny "nadają dookólnie". Uwzględniając, że fala akustyczna między ścianami odbija się wielokrotnie zanim wytraci energię to mniej istotne staje się szukanie punktów pierwszych odbić, a bardziej powierzchnia jaką zaabsorbujemy. 

Ja poszedłem tą drogą. W sumie to zainspirował mnie kolega @LOBO_M, który kiedyś zaprezentował jak można absorberami z gąbki akustycznej całkiem estetycznie ogarnąć ścianę za kolumnami. Idąc zaś za sugestiami Toole`a na ścianę za plecami dałem spore obrazy akustyczne z wełny mineralnej (4x). Pogłos ogarnąłem dość dobrze co widać na wcześniej załączonych obrazkach. Dyfuzorów nie stosuję bo mam strasznie zagracone pomieszczenie i rozpraszanie jest wg mnie ok. Rezonanse pomieszczenia ogarniam tylko jak słucham na Bifrostach. Te kolumny na nieszczęście dla tej kubatury grają mocnym basem i u mnie lepiej wypadają wspomagane filtrami DSP. Zamiennie zaś BMNy grają bez wspomagaczy DSP i do jazzu, spokojnej muzyczki można słuchać godzinami wspaniale się relaksując. Generalnie jestem zadowolony z takiej akustycznej amatorki jaką mam i nie wyobrażam sobie, że można lepiej w tych pieniążkach. 2,6m2 5 cm pianki akustycznej z klejem to koszt ok. 500zł. 4 obrazy akustyczne 6 cm isover PT80 to dodatkowo ok. 1200 zł. Naprawdę warto i zachęcam tych, którym takie zabiegi nie popsują wystroju salonu czy humoru żony 😉 

 

bmn (Large).jpg

obrazy (Large).jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, MariuszZ. napisał:

Znam kilku hobbystów, którym za bardzo nie pomógł mimo sporych nakładów na adaptację.

Ja znam jednego któremu wszystko swietnie ogarnął oprócz rzeczonych 40hz. Czyli w sumie najwiekszego problemu nie rozwiązał 😉. Nie chciałem pisać że to o nim, ponieważ ma sporo zadowolonych klientów 👍

Generalnie uważam że akustycy troche za bardzo obniżają poglos w swoich adaptacjach. Slysze taka adaptację i jest naprawdę świetnie, ale gdy wracam do domu to jednak bardziej mi się podoba mój dzwiek i pogłos. Jest więcej życia i energii. No ale każdy lubi coś innego w muzyce i rozumiem to. 

59 minut temu, MariuszZ. napisał:

Osobiście jestem zwolennikiem prawd głoszonych przez dr Floyd`a Toole`a. Na przykład tu jest opisany jego salon gdzie słucha muzy i ogląda TV. Ma dość specyficzne podejście do rozwiązywania akustycznych problemów pomieszczeń. W skrócie: Ścian bocznych nie adaptujemy. Rozpraszanie głównie poprzez zastane umeblowanie. Absorbujemy głównie ścianę za plecami. Najlepiej całą powierzchnię.

No widzisz, ja mam adaptację swoją raczej odwrotnie, gdy dalem absorbery za plecy było słabo, bardzo słabo z dźwiękiem. Kolega który teraz męczy akustyke, ma trochę podobny salon (25m²) i u niego podobnie, absorbery za plecami kometnie nie sprawdziły się. Jak pisalem, wszystko trzeba sprawdzać u siebie w swoich warunkach i upodobaniach. 

Godzinę temu, MariuszZ. napisał:

Generalnie jestem zadowolony z takiej akustycznej amatorki jaką mam i nie wyobrażam sobie, że można lepiej w tych pieniążkach.

U mnie koszt lameli, płyty, welny pianek, dyfuzora, to kwota do 2500zl plus sporo mojej robocizny. Myślę że razem z ostatnimi panelami/pułapkami  i moja  robociznę koszt dotychczasowych ustrojów wyniósłby jakieś 4000zl. Ostatnim elementem który mi chodzi po głowie to https://planetadzwieku.com/vicoustic-multifuser-dc3-panel-akustyczny-czarny.html na boczne odbicia. Choć mam wątpliwości, ponieważ korzystając kiedys z uprzejmości kolegi Jacka ustawiliśmy na boczne odbicia dyfuzory qrd 2d że sklejki i kompletnie się nie sprawdziły na bocznych scianach. Na scianie frontowej w miejsce tv też się nie sprawdziły. Może dlatego za za plecami mam wielki dyfuzor, a może z uwagi na sklejki zamiast licego klocka? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

     @MariuszZ. u mnie było inaczej z pomiarami. Kiedyś przyszedł do mnie kolo - jak miałem AA Hyperiony IV z Tara Labs głośnikowymi - i czymś tam coś mierzył i wyraźnie to nie wychodziło, po prostu nie ogarniał tematu gubił się, coś z mikrofonem, itp... To tak, jak przychodzi do Ciebie elektryk i mówi, że niebieski przewód to masa... (sic!) Więc dałem sobie spokój i zacząłem troszkę jeździć z kolumnami. Lepsze efekty uzyskałem zamieniając sprzęt, czyli tam, gdzie siedziałem poszedł sprzęt i to już troszkę poprawiło. Potem kupiłem BMNy, dalej kabelki Wireworlda i się zaczęło... Czytając Twoje opisy z pomiarów i oglądając zdjęcia zdaję sobie sprawę, że masz dużą wiedzę, doświadczenie i wiesz, co robisz. W Bydzi nie znam nikogo, kto podobnie - jak Ty - potrafi to ogarnąć i zna temat i wie, co robi i jeszcze potrafi zasugerować, doradzić co i jak pozmieniać...

     @Mikelas76 sam dużo wiedzy zdobył, ale - podobnie, jak ja - nie sugeruje się tylko i wyłącznie pomiarami - i przede wszystkim pomiary zawsze koryguje tym, co słyszy. Ja podobnie wszystko biorę na ucho.

     Ale chętnie bym zaprosił kogoś do mnie, żeby choćby przekonać się, co moje poprawki dały, co na to pomiary i co poprawić, ale to zabawa na cały dzień, może dwa, a płacić za pomiary grubą kasę mi się nie chce. Jest jeszcze kwestia oprogramowania, komputera, mikrofonu, przewodów, ustawienia i to niestety też potrafi mocno zafałszować owe pomiary... Więc ja mam po prostu obawy o te pomiary, a na ucho gra to całkiem przyzwoicie i dalej szukam pomysłów na zmiany...

     I jeszcze kilka zdań odnośnie basów, sopranów i średnicy. Otóż co to znaczy, że ktoś nie lubi basu, czy średnicy, czy sopranów??? Przecież jak muzyk uderza w kocioł, czy w duży bęben, to musi to dać "ten sam efekt"/podobny w domu, co na sali koncertowej, jak kontrabas gra, to niech gra inaczej, niż wiolonczela, czy gitara basowa - to są różne instrumenty. Talerze też powinny brzmieć i plastycznie i metalicznie zarazem, a nie, jakby muzyk uderzał w dno od wiadra ocynkowanego. Czyli instrumenty, które słyszymy u nas w domach powinny jak najbliżej być porównywalne z wybrzmieniami z sal koncertowych. Więc teksty typu "te kolumny są lepsze, bo mają basu w h... i soprany cykają, że szklanki pękają" ni jak mają się do wiernego odtwarzania muzyki, o czym świadczy Hi-Fi, że o Hi-End nie wspomnę... To już są opinie własnych upodobań słuchaczy i ja ich nie słucham i nimi się nie sugeruję. Jak piękniej by się słuchało muzyki z kolumn, które potrafią oddać jak najwięcej wybrzmień i niuansów, czy emocji ze słuchania muzyki w domu, gdyby ludzie myśleli i starali się choć w małym stopniu zgłębić podstawową wiedzę i poeksperymentować, a nie wszystko zawierzać firmom, opiniom, pomiarom i kiepskiemu doradztwu - a wszystko to dla pozornej wygody... (sic!)

     Więc skoro ja słucham muzyki poważnej, jazzu, bluesa, rocka - w tym tego mocnego - dobrego popu, instrumentalnej i radia przede wszystkim, to według upodobań powinienem mieć minimum dwa kompletne zestawy sprzętu, więc musiałem  pójść na kompromis, ale taki, który da mi jak najwięcej z jednego zestawu i doszedłem do wniosku, że w tej cenie firmowe kolumny nie potrafią tyle, co BMNy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

     @MariuszZ. bardzo ładnie to wygląda, ta ściana z obrazami, podobnież mam u siebie... Jednak u mnie jest gęstsza, ale cieńsza mata. Jaka grubość tych obrazów, czy jest tylko jeden rodzaj maty i czy za nimi jest już ściana, czy jeszcze coś? Komodę z moim sprzętem też planuję zrobić - jak Ty masz - że będzie tylko możliwość wysunięcia sprzętu, a nie całego mebla.

Poza tym mam pytanie, jak to jest z pierwszymi odbiciami, bo jest komoda, a dalej za nią i nad jest ściana i którą płaszczyznę brać pod uwagę, bo jest przesunięcie wynikające z głębokości komody, itp. ??? U mnie wytłumienie całej ściany za kolumnami dawało gorszy efekt, a tej za sobą całej nie mam wytłumionej...

     U mnie pokój wygląda tak, że sprzęt jest na dłuższej ścianie, po lewej są okna i balkon, po prawej wejście i szafa, komoda, stół i rowerek do ćwiczeń i nie za bardzo mam możliwości przestawienia, może poza komodą i rowerkiem. Poducha to środek odsłuchu, ale miejsce wynikające z trójkąta równobocznego jest na przednim skraju wersalki i tylko do porónań tak słucham, a na co dzień opieram głowę o poduchę...

DSC06899.thumb.jpg.f8145013ddcd678586908c7c7619ee72.jpgDSC06903.thumb.jpg.5acc030e216a27d8226b3e8f29dbe621.jpg

DSC06910.thumb.jpg.f6ce9cdc6dfe2f69cab81ac5a196feea.jpg

Porobiłem troszkę bałaganu, żeby wyeliminować całkowicie płaską powierzchnię za kolumnami...

DSC06900.thumb.jpg.265466a4b98a0b4c614f319d4b906c44.jpgDSC06902.thumb.jpg.8d677ca29427e31480a5f4ff835fc19a.jpg

No i próby z matami, do których mnie zachęciliście z @Mikelas76 i też trochę @LOBO_M...  🙂 

DSC06906.thumb.jpg.0ed467ba27e4c1a826f306e5686d58d4.jpgDSC06907.thumb.jpg.cf929469cc321264e9c54e5b7e55637c.jpgDSC06908.thumb.jpg.b2ab8c95557b85e35d92a35711ffbf59.jpg

Ktoś ma jakieś sugestje, co mógłbym pozmieniać i sprawdzić na ucho różnicę wybrzmień z BMNów ???

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Marko Polo napisał:

Jaka grubość tych obrazów, czy jest tylko jeden rodzaj maty i czy za nimi jest już ściana, czy jeszcze coś?

6 cm wełny wewnątrz obrazu jest zaszyte. Konkretnie to takie kupiłem tylko z innym wzorem. Jeżeli chodzi o Twoje pomieszczenie to ma ono potencjał do adaptacji. Na pewno teraz jest dość "żywe" co może się podobać ale wydaje mi się, że można wyciągnąć więcej z jakości nagrań poprzez adaptację. 

Ogólnie wszyscy wiemy jako to działa ale zachęcam do zapoznania się z krótkim artykułem Ethana Winera, który mimo, że ma zupełnie inne podejście do adaptacji akustycznej niż dr Toole jest moim guru od zrozumienia tych spraw. Jest on zwolennikiem mocnego absorbowania energii fal akustycznych i uważa, że jest to główna droga do poprawy jakości. Wg jego opinii zbyt długi czas pogłosu RT60 naszego pomieszczenia maskuje np. pogłos zaszyty w nagraniu. Zmniejsza czytelność muzycznego przekazu. Niszczy jakość nagrania. Bez okiełznania pogłosu nie wyciągniemy z nagrania tych wszystkich ukrytych smaczków i detali, które są często maskowane pogłosem. 

Jeżeli chodzi o pomiary REWem to jest mnóstwo poradników i przy odrobinie zacięcia można to ogarnąć w kilka dni. Warto zaopatrzyć się w umika i poświęcić kilka godzin na przejrzenie dostępnych tutoriali. Służę pomocą gdybyś się zdecydował. Naprawdę warto. Zyskujesz informację o tym co masz, wgląd w to co poprawić i satysfakcję z podjętych działań. Efekt poprawy jakości muzyki wpisany jest z dużym prawdopodobieństwem w podjęte działania. 

 

Edytowane przez MariuszZ.
lit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla odmiany. Jak osłuchają mi się Bifrosty to posłucham trochę BMNów i wracam do tych pierwszych. Są lekarstwem na odczulanie sensoryczne. Po sesji na BMNach wraca poczucie, że Bifrosty są naprawdę świetne. Traktuję BMNy jako pewien punkt odniesienia gdy chcę sprawdzić jakieś moje teorie.

Poza tym mam trzy wzmacniacze. Bifrosty grają z ncore hypexa, a te drugie z wzmacniaczami lampowymi. Mają lepszą efektywność co przy moim 3 watowym lampowu jest dość istotne. Bifrosty to tylko 84dB/1W/1m. 

Aktualnie BMNy stoją pod ścianą. Jak trafią się jakieś fajne wysokoskuteczne kolumny to pewnie komuś oddam. Na początek drogi są super ale na kolumny docelowe to im niestety brakuje uniwersalności. 

Te moje mają zalety ale i wady. Nie nadają się za bardzo do rocka, dużych składów, muzyki filharmonicznej. Przy głośniejszym słuchaniu pojawia się odruch odrzucenia. To nie kolumny do wszystkiego i nie dla każdego. Przynajmniej te moje, które dodatkowo trochę "podrasowałem". Możliwe, że te wyższych serii są lepsze i deklasują te moje. To bardzo możliwe jest. Niestety nie słuchałem i tylko gdybam. Mam nadzieję, że tak jest. 

Widać, że konstruktor wkłada serce i całe doświadczenie jakie zdobył przez szereg lat uprawiania tego rzemiosła co widać i słychać na filmiku YT. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fakt Człowiek z pasją.

dla mnie jednak film to dramat, trzęsąca się kamera/aparat (nie wiem czym kręcił), straszny pogłos, pytanie czyja to wina, mikrofonu i sposobu rejestracji dźwięku, czy samego pomieszczenia. Te cegiełki coś rozpraszają, ale jeżeli jedynym elementem pochłaniającym jest ta wykładzina, to obawiam się że to pomieszczenie ma sporo w tym winy.

moim zdaniem film nie jest godny kolumn BMN.

no i na przewodach głośnikowych na czerwona taśma izolacyjna trochę kłuje w oczy, są przecież koszulki termo „ala portki”, przy cenie przewodów koszt pomijalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mariuszku

Z tego co pamiętam to ze dwa lata temu pisałeś że zmieszasz BMN z gównem. Opiszesz we wszystkich zakładkach tego forum jakie są źle zrobione. Miałeś nawet opisać jakie są złe na innych forach. To twoje słowa. Mam przytoczyć Twoje PW do mnie? 

Masz teraz tupet tu wracać i wszystkich pouczać co, jak i gdzie mają słuchać? Ja bym po tych tekstach zapadł bym się pod ziemią ze wstydu, ale jak widać ty nie wiesz co to jest. 

Nawiasem mówiąc jak już porównujesz bi friost do BMN to trzeba to zrobić zgodnie ze sztuką. Czyli porównać model Beszele, a nie EX na którym się wzorujesz. Ten model ma słabsze/ wiele tańsze przetworniki. O tym też zapomniałes wspomnieć. 

Zachowaj resztkę godności chłopie. 

 

 

Edytowane przez rafal735r

?👈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem prawdę i nie ma co odczarowywać. Jeżeli pisałem, że coś gdzieś opublikuję to tylko prawdę i tylko dlatego, że to co napisalem tu w klubie bezczelnie usunąłeś. 

Kto tak robi? Płaci Ci ktoś za to? Rabaty masz czy udziały w firmie? Były posty i znikły bo Rafałek stwierdził, że niszczę biznes Panu Bogdanowi. Może i niszczę ale nic co by się mijało z prawdą nie napisałem czy to się komuś podoba czy nie, a od prawdy konstruktor nie ucieknie. Nawet jak będziesz tu na mnie psioczył. 

Jak terminale w kolumnach za 6 tysi są za 30 zł to jest to słabe i mam prawo o tym pisać. Jak lutowania przewodów i elementów są niepewne, a konstrukcja filtra składającego się z dość ciężkiego kondensatora i rezystora wisi w powietrzu to jest to słabe. Szczególnie w czasie transportu kolumn gdy wszystko się trzęsie. Jak szczeliny BR mają uniwersalny wymiar do różnych przetworników to jest to słabe. Jak wewnątrz obudowy nie ma żadnego wytlumienia, żadnych wzmocnień, a rezonanse hulają wewnątrz obudowy to jest to słabe. Rezonanse piszczałkowate widoczne w pomiarach odpowiedzi BRów też są słabe. 

Mimo to kolumny grają. Każde by zagrały. To, że dźwięk jest podkolorowany zniekształceniami i rezonansami, brakiem zgrania czasowego przetworników powoduje, że brzmią ciekawie. Wielu nieświadomych użytkowników może być zachwyconych co nie zmienia faktu, że wiele rzeczy z technicznego punktu widzenia można by poprawić. 

Dalej twierdzę, że konstruktor jest tylko rzemieślnikiem wkładającym serce w to co robi. Niestety niewiele jest wkładu inżynierskiego. Strojąc kolumny na słuch poszedł drogą na skróty. Jest w tej metodzie wiele pułapek. Chociażby taka, że stroi w swoim pomieszczeniu, pod swoje oczekiwania i upodobania na swoim wzmaku, źródle itd. Biorąc pod uwagę, że u Pana Bogdana nawet przewody mocno różnicują brzmienie kolumn to o czym tu gadać. Klient przyjedzie, posłucha i co? W tej salce zagra, a w domu się zdziwi. Może na korzyść, a może odwrotnie. Szkoda, że konstruktor nie traktuje tego rzemiosła zgodnie ze sztuką inżynierską. Są narzędzia do tego. Mikrofony, oprogramowanie. Miałby wg mnie dużo lepsze osiągnięcia, a kolumny na pewno odwdzięczyłyby się z nawiązką. Byłyby bardziej uniwersalne na pewno. Nic mi do tego zresztą co i jak robi ale czy to upoważnia kogokolwiek do tego by mnie tu szczypać za moje poglądy i słowa? 

Poza tym nic się nie zmieniło. Jesteś niereformowalny i nie zamierzam z Tobą polemizować. 

Zresztą widzę, że użytkownik @BMNtu bywa to może niech zajmie stanowisko. Odciąży Cię to od uprawiania nieprzyjemnych rozmów ze mną. No chyba, że ten użytkownik nie ma nic wspólnego z firmą to ciągnij temat Rafałku jak lubisz. Nie będę pemizowal ale na każdy post gdzie mnie wywołasz odpowiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, MariuszZ. napisał:

Widać, że konstruktor wkłada serce i całe doświadczenie jakie zdobył przez szereg lat uprawiania tego rzemiosła co widać i słychać na filmiku YT

To fakt

1 godzinę temu, LOBO_M napisał:

Te cegiełki coś rozpraszają, ale jeżeli jedynym elementem pochłaniającym jest ta wykładzina, to obawiam się że to pomieszczenie ma sporo w tym winy.

A to bezsprzeczny fakt.

Szkoda ze konstruktor nie ma innego pomieszczenia, które by pokazało pełnię możliwości jego kolumn. Mój pokój na pewno nie jest doskonały, ale jest zdecydowanie lepszy i to slychac. Byłem u p. Bogdana kilka razy i slyszalem 3 modele jego kolumn zarówno u niego jak i u siebie.

Niestety najlepsza opcja to zakupić i posluchac u siebie. W innym przypadku klient będzie miał mylne pojęcie o graniu BMNow, a szkoda, bo w tych pieniądzach to jest b. dobry produkt.

A tak poza tym chlopaki to możecie przestać ciągle obrzucać się błotem. Bez sensu sa takie potyczki. 

Bifrostow nie można porównywać do serii EX, a z drugiej strony słabe jest ciągle hejtowanie mających inne zdanie. 

Peace. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Marko Polo napisał:

Poza tym... 

Siedzisz zdecydowanie za blisko tylnej sciany, gdzie wypada wzmocnienie niskich tonow (mod), wstawiłbym tu raczej absorber. 

Dzwiek nie ma gdzie się "rozwinąć" za Twoje plecy. Odsun się od sciany jak mozesz

Żadne ustawianie książek i plyt nie zrobi z nich dyfuzora. Niestety. Sam to przerabialem

Brzydka prawda jest taka, że dopóki nie zrobisz jakiejś rewolucji z pokojem czy nawet z mieszkaniem, to pewnych rzeczy w dzwieku nie usłyszysz. Nie przeskoczysz fizyki po prostu. 

Wiesz ze miałem BARDZO podobny pokoj w którym sluchalem muzyki, nawet układ kolumn i sprzętu był niemal identyczny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, MariuszZ. napisał:

Napisałem prawdę i nie ma co odczarowywać. Jeżeli pisałem, że coś gdzieś opublikuję to tylko prawdę i tylko dlatego, że to co napisalem tu w klubie bezczelnie usunąłeś. 

Kto tak robi? Płaci Ci ktoś za to? Rabaty masz czy udziały w firmie? Były posty i znikły bo Rafałek stwierdził, że niszczę biznes Panu Bogdanowi. Może i niszczę ale nic co by się mijało z prawdą nie napisałem czy to się komuś podoba czy nie, a od prawdy konstruktor nie ucieknie. Nawet jak będziesz tu na mnie psioczył. 

Jak terminale w kolumnach za 6 tysi są za 30 zł to jest to słabe i mam prawo o tym pisać. Jak lutowania przewodów i elementów są niepewne, a konstrukcja filtra składającego się z dość ciężkiego kondensatora i rezystora wisi w powietrzu to jest to słabe. Szczególnie w czasie transportu kolumn gdy wszystko się trzęsie. Jak szczeliny BR mają uniwersalny wymiar do różnych przetworników to jest to słabe. Jak wewnątrz obudowy nie ma żadnego wytlumienia, żadnych wzmocnień, a rezonanse hulają wewnątrz obudowy to jest to słabe. Rezonanse piszczałkowate widoczne w pomiarach odpowiedzi BRów też są słabe. 

Mimo to kolumny grają. Każde by zagrały. To, że dźwięk jest podkolorowany zniekształceniami i rezonansami, brakiem zgrania czasowego przetworników powoduje, że brzmią ciekawie. Wielu nieświadomych użytkowników może być zachwyconych co nie zmienia faktu, że wiele rzeczy z technicznego punktu widzenia można by poprawić. 

Dalej twierdzę, że konstruktor jest tylko rzemieślnikiem wkładającym serce w to co robi. Niestety niewiele jest wkładu inżynierskiego. Strojąc kolumny na słuch poszedł drogą na skróty. Jest w tej metodzie wiele pułapek. Chociażby taka, że stroi w swoim pomieszczeniu, pod swoje oczekiwania i upodobania na swoim wzmaku, źródle itd. Biorąc pod uwagę, że u Pana Bogdana nawet przewody mocno różnicują brzmienie kolumn to o czym tu gadać. Klient przyjedzie, posłucha i co? W tej salce zagra, a w domu się zdziwi. Może na korzyść, a może odwrotnie. Szkoda, że konstruktor nie traktuje tego rzemiosła zgodnie ze sztuką inżynierską. Są narzędzia do tego. Mikrofony, oprogramowanie. Miałby wg mnie dużo lepsze osiągnięcia, a kolumny na pewno odwdzięczyłyby się z nawiązką. Byłyby bardziej uniwersalne na pewno. Nic mi do tego zresztą co i jak robi ale czy to upoważnia kogokolwiek do tego by mnie tu szczypać za moje poglądy i słowa? 

Poza tym nic się nie zmieniło. Jesteś niereformowalny i nie zamierzam z Tobą polemizować. 

Zresztą widzę, że użytkownik @BMNtu bywa to może niech zajmie stanowisko. Odciąży Cię to od uprawiania nieprzyjemnych rozmów ze mną. No chyba, że ten użytkownik nie ma nic wspólnego z firmą to ciągnij temat Rafałku jak lubisz. Nie będę pemizowal ale na każdy post gdzie mnie wywołasz odpowiem. 

Skończyłeś? 

Widzę że nie dotarło to powtórzę jeszcze raz. BMN dziadostwo, a ciągle je masz i sluchasz. Pogoniły twoje "inżynierskie" kolumny. Zrobione "zgodnie ze sztuką". Sam to napisałeś, nie wymyśliłem tego. Odgrażałeś się co to ty nie zrobisz z tą firmą, a wracasz tu i dzierzysz teraz temat i zgrywasz znawcę. Masz jakąś godność chłopie? Wiesz co to za pojęcia w ogóle? 

EOT z mojej strony. Nie chcę tracić czasu takiej pięknej niedzieli. 

?👈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, rafal735r napisał:

Widzę że nie dotarło to powtórzę jeszcze raz. BMN dziadostwo, a ciągle je masz i sluchasz

Gdyby były porządnie poskładane to bym przy nich nie grzebał. Poza tym jesteś kłamcą. Nie odgrazałem się firmie tylko napisałem do Ciebie o tym, że po usunięciu moich postów, podobno na prośbę Pana Bogdana, poświęcę trochę czasu opisując moje przemyślenia w dziale DIY, co zresztą zrobiłem. Nawet linkowałem tu w klubie do opisu upgrade moich BMN S2II. Wyolbrzymiasz jak zwykle wszystko.

Nasz prywatny dialog dotyczył różnicy poglądów na temat mojej konstruktywnej krytyki kolumn i Twojej chęci nie szkodzenia wizerunkowi firmy. Sytuacja się posypała jak zacząłeś mnie tykać epitetami typu "polaczek", "typek", "dzieciak". Pożegnałem Cię ozięble innym epitetem i sprawa się skończyła.

Po czasie wracasz i obrzucasz mnie gównem znowu bo śmiem pisać o tym i owym. Kreujesz się na "wporzo" gościa, a tak naprawdę jesteś nieudolnym naganiaczem, który wielokrotnie w klubie pośrednio zachęcał do dziwnych upgrade kolumn polegających na wymianie tzw. elektroniki czy przetworników na te droższe. Sam się chwaliłeś, że masz kondensator w filtrze wysokotonowca za 700 zł o ile dobrze pamiętam. 

Oczywiście rozumiem, że poprawił brzmienie o klasę bo przecież wg Ciebie droższe znaczy lepsze. 

14 godzin temu, rafal735r napisał:

Nawiasem mówiąc jak już porównujesz bi friost do BMN to trzeba to zrobić zgodnie ze sztuką. Czyli porównać model Beszele, a nie EX na którym się wzorujesz. Ten model ma słabsze/ wiele tańsze przetworniki. O tym też zapomniałes wspomnieć.

Wg Ciebie tańsze = słabsze? Jesteś nie tylko niereformowalny ale też nieświadomy jak głęboko tkwisz w oparach absurdu. To, że masz kolumnę na najrozszej serii przetworników crescendo nie znaczy wcale, że zagra lepiej od kolumny na tańszej, niższej serii głośników. Wszystko zależy od tego jak konstruktor przyłoży się do projektu. Czy uwzględni przy projektowaniu poziomy zniekształceń, częstotliwości rezonansów, filtrowanie cone breakupa. Jak dostroi dół pasma kolumny dobierając odpowiedni litraż do przetwornika i wymiary BRa do oczekiwań sonicznych. Sztuka nie polega na wymianie przetworników na droższe tylko na odpowiedniej ich aplikacji. Tańszy może zagrać lepiej od droższego więc tak, należy o tym wspomnieć. 

To samo dotyczy tzw. elektroniki. Kolumna nie zagra lepiej jak dasz droższy, większy markowy elektrolit. Zagra lepiej jak dobierzesz prawidłowo częstotliwość podziału, odpowiednie nachylenie zboczy filtra zwrotki, uwzględnisz zgranie w czasie przetworników, zadbasz o odpowiednią impedancję i kąty fazowe. 

Tyle w temacie mądralo.

EOT. 

Edytowane przez MariuszZ.
Przecinki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, MariuszZ. napisał:

To, że masz kolumnę na najrozszej serii przetworników crescendo nie znaczy wcale, że zagra lepiej od kolumny na tańszej, niższej serii głośników

Tak właściwie to zdaje się że ja mam najwyższa i najdrozsza serie. Miałem u siebie w domu bergesy, beszele i obecne kolumny i przyrost jakości zawsze idzie w górę. To chyba dobrze świadczy o konstruktorze co? Każda kolejna wyzsza seria gra lepiej. Cena robi różnicę niestety. Moje bergesy były strojone pod moje ucho trzy razu i osiągnęły swój próg. Nawet najlepiej zestrojone nie przeskoczą Beszeli. Podobnie beszele nie przeskoczą moich obecnych. Tak więc wkład materiałowy Mariuszu robi robote, nie tylko prawidłowe zestrojenie.

Gdyby samo  zestrojenie gwarantowało tak duża poprawę jakości żeby przeskoczyć serię wyżej....

1 godzinę temu, MariuszZ. napisał:

To samo dotyczy tzw. elektroniki. Kolumna nie zagra lepiej jak dasz droższy, większy markowy elektrolit. Zagra lepiej jak dobierzesz prawidłowo częstotliwość podziału, odpowiednie nachylenie zboczy filtra zwrotki, uwzględnisz zgranie w czasie przetworników, zadbasz o odpowiednią impedancję i kąty fazowe

A ja od innego konstruktora dowiedziałem się że po projekcie i wykonaniu tego zgodnie ze sztuką techniczna i tak następuje weryfikacja "na sluch" która jest mimo wszystko nadrzędna. I tu następują korekty. Tak więc nie do końca robi się to pod wykresy i krzywe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ostatnio Pan Bogdan w moich Beszelach zmienił elektronikę, i przyznam że droższe znaczy lepsze. Dużo zmian wniosła "amerykańska elektronika" co prawda kolumny jeszcze się wygrzewają ale już są słyszalne zmiany. Do Bydgoszczy mam 100 km więc spakowałem również wzmacniacz i strimer aby konstruktor wszystko że sobą zgrał. Jednak Pan Bogdan to człowiek wielu talentów bo i w wzmacniaczu lampowym i strimerze też powymieniał elektronikę.  Wszystko bez wykresów a na tzw słuch (ucho). Fakt że to troszkę trwało ale wkład pracy też był duży bo część kondensatorów nie mieściła się do środka wzmacniacza. Czy opłacało się? Tak, zdecydowanie tak . Dźwięk nabrał przestrzeni, niemal trójwymiarowości. Ile nowych szczegółów, barw. Teraz sprzęt ma duszę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, jaroslaw74 napisał:

Jednak Pan Bogdan to człowiek wielu talentów bo i w wzmacniaczu lampowym i strimerze też powymieniał elektronikę.  Wszystko bez wykresów a na tzw słuch (ucho).

Rozwaliłeś system. Wg mnie "na ucho" to można gitarę stroić ale co ja tam wiem. Nawet na gitarze nie gram 😉 Pozdrawiam wszystkich zadowolonych użytkowników BMN 👍

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wątpię. Ja wymieniłbym gniazda, przewody, opampy, rezystory, potencjometry. Nie takie cuda się robilo Panie 😎

Niestety nigdy nie zagrało lepiej. Nawet nie inaczej. Dlatego już nie praktykuję tego typu zabaw tzn. wymian elementów 1:1 na bardziej markowe.

Moje motto brzmi "jeżeli gra dobrze to nie dotykaj bo może zagrać gorzej". Ruszam tylko wtedy gdy mam pewność, że coś poprawię. Coś wymiernego oczywiście. Poziom szumu, liniowość charakterystyki amplitudowej, zgranie fazy itd. Słuch niestety nie jest dobrym narzędziem do oceny efektów. Szczególnie, że pamięć eufoniczna, niezbędną do oceny to przedział czasu do 3-4 sekund. Po tym czasie to co było wzorcem do porównania zostaje nadpisane i pozostają tylko wrażenia słuchowe będące zamglonym obrazem wzorca. Można oczywiście wmówić sobie, że jest lepiej poprawiając samopoczucie ale czy o to chodzi by na siłę się uszczęśliwiać? 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie jest tak Panowie, że na siłę szukacie teraz problemów?? Powtarzalność to masz w fabrykch np Dali albo innych tego typu dużych markach, gdzie płacisz 20 procent za jakość produktu, kolejne 20 procent za marketing, kolejne za marżę, kolejne na utrzymanie serwisu, pracowników, grafików etc... kupujesz paczki i do nich poszukujesz wzmacniacz bo jak się okazuje nienze wszystkim grają. I nagle w paczkach za 10 tyś dostajesz brzmienie takich BMN-ów za 2500 ale masz znaczek renomowanej firmy, testy gdzie Pacuła mlaska jak to pięknie gra. Dopisek "best buy" ale produkt klasy C - i weź się domyśl co miał autor na myśli... tyle mlaskania i kwiecistego tekstu a na końcu masz C jak cymbał.... 

W mniejszych manufakturach nie tylko w BMN jest zasada, że sprzęt jest "w pewnym sesnie tworzony dla klienta" - jest jakaś baza ale jak klient zapłaci więcej za lepsze wtyki... albo chce więcej wysokich... to na zwrotnicy można mu te delikatne różnice zafundować. Słowo klucz delikatne. Teraz pytanie - czego oczekujesz?? Powtarzalności?? Znaczka?? Referencji na forum i poklepania po dupce, ze masz taki kozak sprzęt?

Wiadomo nie od dziś, że BMN-y grają więc nie kumam po co takie teraz wytyki i robienie w sumie z czegoś co jest plusem - minusa... albo, że cegła na ścianie albo filmik źle nagrany. Jak by filmik nagrali bracia Russo to zapewne już by Cie nie było stać -  jednego z drugim nawet na modele FX czy inne... a Pacuła by pomlaskal i tak. 

Na moje to i tak 90 procent "audiofili" na tym forum nie ma systemu skończonego... jest masa zmian, które mają doprowadzić do pewnego brzminia ale ostatecznie potem na forum się ludzie przyznają, że jeden ma loudinessa włączonego, drugi dsp na roonie, trzeci plus 3 i plus 4 na niskich i wysokich - a jeszcze 4 nie słyszy różnić miedzy zmianami w systemie bo pewnie już ma tak ten dźwięk "zmielony" ze faktycznie tego nie słyszy i potem hejtuje wtyki, kable etc... nie wspomnę już o akustyce... żeby nie było. Sam też nie mam tego uporządkowanego ale po co się doklejać do płytek na ścianie w pokoju odsłuchowym??? Byłem ostatnio w 3 różnych pokojach odsłuchowych różnych firm sprzedających hi-fi... I szczerze? Tomvo nieraz widziałem... łapałem się za głowę.... ale jak włączyli to serio grało fajnie. I tego należy się trzymać. Że gra. 

-- Marantz ND8006-- Marantz PM8005 --- BMN S1II--Interconect: PAD Genesis, Głośnikowy: Wireworld Eclipse 8

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, gokar83 napisał:

nagle w paczkach za 10 tyś dostajesz brzmienie takich BMN-ów za 2500

Wielokrotnie powtarzana w tym klubie bzdura, na którą sam prawie się kiedyś nabrałem. 

Edytowane przez J4Z

Node 2i lps, Adi-2 lps, UR Unico Gold Lion, JBL L36

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, J4Z napisał:

Wielokrotnie powtarzana w tym klubie bzdura

To nie jest bzdura, bmny mają lepszy wkład materiałowy i co za tym idzie lepszy dzwiek. Można krytykować sposób strojenia jeśli się bardzo chce, ale efekt jest naprawdę dobry. Problemem może być nasze pomieszczenie, które napewno jest inne niż ma konstruktor. A wystarczy poświęcić trochę czasu na ich prawidłowe ustawienie i zapewnić choć namiastkę ustrojów akustycznych. To wszystko daje efekt ponad oczekiwania. Takie firmówki w podobnej cenie graja równo, poprawnie, ale brak im powiedzmy życia, szczegółu, oddechu itp. Poza tym są wykonane standard lub dwa nizej. Wiem bo przerabialem temat, nawet chcialem się pożegnać z marka BMN i spróbować czego innego od konkurencji. Posłuchałem, przeliczylem i wróciłem do BMN. Nie zdecydowalem się zapłacić dwa razy tyle za inny dzwiek i za większe, bardziej rozpoznawane logo. 

Tylko tyle i aż tyle w temacie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 20.05.2023 o 20:22, MariuszZ. napisał:

[...] Traktuję BMNy jako pewien punkt odniesienia gdy chcę sprawdzić jakieś moje teorie. [...] Na początek drogi są super ale na kolumny docelowe to im niestety brakuje uniwersalności. [...] Te moje mają zalety ale i wady. Nie nadają się za bardzo do rocka, dużych składów, muzyki filharmonicznej. Przy głośniejszym słuchaniu pojawia się odruch odrzucenia. To nie kolumny do wszystkiego i nie dla każdego. [...]

Dla mnie punkt odniesienia to cokolwiek, co jest na tyle dobre, że służy niejako za wzorzec - tak uważam. Uważam BMNy za bardzo uniwersalne kolumny, a poprę to faktem, że wybrzmienia z nich płynące są bardzo różnorakie i wielobarwne, co pozwala im właśnie być uniwersalnymi, ponieważ zagrają każdy rodzaj muzyki - co nie znaczy, że z każdym sprzętem... Ci, co - jak to opisałem wcześniej - nie lubią basów, czy wręcz odwrotnie po prostu nie mają słuchu muzycznego i nie są wiarygodni dla mnie i nie tylko dla mnie... Żadne kolumny nie są dla każdego jeśli preferujemy jakieś swoje wytyczne i stawiamy je ponad wszystko.

W dniu 20.05.2023 o 21:57, MariuszZ. napisał:

Napisałem prawdę i nie ma co odczarowywać. [...] że niszczę biznes Panu Bogdanowi. Może i niszczę ale nic co by się mijało z prawdą nie napisałem czy to się komuś podoba czy nie, a od prawdy konstruktor nie ucieknie. [...] Jak terminale w kolumnach za 6 tysi są za 30 zł to jest to słabe i mam prawo o tym pisać. Jak lutowania przewodów i elementów są niepewne, a konstrukcja filtra składającego się z dość ciężkiego kondensatora i rezystora wisi w powietrzu to jest to słabe. Szczególnie w czasie transportu kolumn gdy wszystko się trzęsie. Jak szczeliny BR mają uniwersalny wymiar do różnych przetworników to jest to słabe. Jak wewnątrz obudowy nie ma żadnego wytlumienia, żadnych wzmocnień, a rezonanse hulają wewnątrz obudowy to jest to słabe. Rezonanse piszczałkowate widoczne w pomiarach odpowiedzi BRów też są słabe. [...] Mimo to kolumny grają. Każde by zagrały. To, że dźwięk jest podkolorowany zniekształceniami i rezonansami, brakiem zgrania czasowego przetworników powoduje, że brzmią ciekawie. Wielu nieświadomych użytkowników może być zachwyconych co nie zmienia faktu, że wiele rzeczy z technicznego punktu widzenia można by poprawić. [...] Strojąc kolumny na słuch poszedł drogą na skróty. Jest w tej metodzie wiele pułapek. Chociażby taka, że stroi w swoim pomieszczeniu, pod swoje oczekiwania i upodobania na swoim wzmaku, źródle itd. Biorąc pod uwagę, że u Pana Bogdana nawet przewody mocno różnicują brzmienie kolumn to o czym tu gadać. Klient przyjedzie, posłucha i co? W tej salce zagra, a w domu się zdziwi. Może na korzyść, a może odwrotnie. Szkoda, że konstruktor nie traktuje tego rzemiosła zgodnie ze sztuką inżynierską. Są narzędzia do tego. Mikrofony, oprogramowanie. Miałby wg mnie dużo lepsze osiągnięcia, a kolumny na pewno odwdzięczyłyby się z nawiązką. Byłyby bardziej uniwersalne na pewno. [...]

Piszesz swoją prawdę, bo wielu ma inną i nie chcesz pogodzić się z tym. Są kolumny w podobnej cenie, gdzie terminale są za 7,50, głośniki po 200, a elementy zwrotnicy nie przekraczają 100 i co ? Ludzie kupują, bo mają fajny wygląd, bo popatrzyli na książeczkę z wykresami i tabelkami i posłuchali sprzedawcy - a kto to sprawdza? Wypożycz Pylony, czy inne kolumny za 4 tysie i pomierz - możesz się zdziwić... Poza tym na pomiary wpływ ma każdy element w zestawie - począwszy od kabelków, poprzez sprzęt, a na akustyce pomieszczenia kończąc - pomijam oczywiście własne upodobania brzmieniowe... Bo jak mu bas ma wątrobę masować i szklanki pękać, to żadne kolumny pretendujące do jak najwierniejszego przekazu muzycznego w naszych domach takiej osobie nie przypasują (może poza starymi Altusami z powymienianymi głośnikami i przerobioną zwrotnicą). Nie mam oczywiście nic do Altusów!!! Wiele kolumn nie ma wypełnienia i kosztują kilka razy więcej i użytkownikom to nie przeszkadza - bo oni słuchają, a nie patrzą na wykresy i co jest wewnątrz kolumny. Skoro pojawiają się rezonanse, to akustyka w pomieszczeniu jest słaba... Tak, każde kolumny zagrają, a podkolorowany dźwięk z BMNów - chyba żartujesz, no może Twoje przeróbki tak zadziałał??? Z technicznego punktu widzenia wszystko można poprawić, nawet auto za 1,5 miliona i wzmaka za 300000 też, że o kolumnach za 2000000 nie wspomnę... Zastanawiam się, jak muzycy stroją instrumenty - czyżby na ucho/słuch??? To nie jest najgorsza metoda, gdy ma się dobry słuch!!! A pułapki są wszędzie... Ja uważam, że jeśli zmienimy cokolwiek przed kolumnami i będzie słychać zmianę, to znaczy tylko jedno, że te kolumny mogą być wzorcem lub stanowić co najmniej punkt odniesienia.... Gdyby było inaczej, po co kupować drogie wzmacniacze, źródła, kabelki, kolumny i robić akustykę, skoro nie będzie zmian? Chyba to normalne, że u mnie te same kolumny grają inaczej, niż u kogoś - czy o czymś nie wiem i powinno u wszystkich być tak samo??? Dlatego mając na uwadze swoje upodobania każdy szanujący się "audiofil" słucha wszystkiego u siebie w domu i poprzez dalsze zmiany podwyższa walory odsłuchowe zmieniając elementy swojego zestawu - czy może kupno na chybił trafił i po opiniach Karola, że jemu bas talerze serwisowe przesuwa oznacza, że to jest najlepsze, no i są wykresy, mikrofony, czy słuchawki są za grosze i za tysiące - zapewne też nie ma różnicy, bo napis jest fajniejszy to może być???

W dniu 21.05.2023 o 13:18, Mikelas76 napisał:

Tak właściwie to zdaje się że ja mam najwyższa i najdrozsza serie. Miałem u siebie w domu bergesy, beszele i obecne kolumny i przyrost jakości zawsze idzie w górę. To chyba dobrze świadczy o konstruktorze co? Każda kolejna wyzsza seria gra lepiej. Cena robi różnicę niestety. Moje bergesy były strojone pod moje ucho trzy razu i osiągnęły swój próg. Nawet najlepiej zestrojone nie przeskoczą Beszeli. Podobnie beszele nie przeskoczą moich obecnych. Tak więc wkład materiałowy Mariuszu robi robote, nie tylko prawidłowe zestrojenie. [...] Gdyby samo  zestrojenie gwarantowało tak duża poprawę jakości żeby przeskoczyć serię wyżej.... [...] A ja od innego konstruktora dowiedziałem się że po projekcie i wykonaniu tego zgodnie ze sztuką techniczna i tak następuje weryfikacja "na sluch" która jest mimo wszystko nadrzędna. I tu następują korekty. Tak więc nie do końca robi się to pod wykresy i krzywe.

To prawda @Mikelas76, każda seria gra inaczej, bo ma inne bebechy i to słychać, no chyba, że ktoś ma słaby słuch, źle dobrany sprzęt i kabelki, czy akustykę... Przecież Mercedes ma !& cali felgi i Punto też może, co nie znaczy, żę Punto jest lepsze, albo Merc gorszy, bo jeżdżą na tej samej wielkości kołach... (sic!) I tutaj pojawiło się słowo klucz - dość niebezpieczne dla niektórych - strojenie pod klienta!!! Można kupić świetne kolumny np. Dali i co... troszkę nie to brzmienie... szkur... sprzedać, zmienić kabelki, zmienić sprzęt, czy jeszcze coś innego??? Właśnie takie firmy - jak BMN - potrafią dzięki swojej uniwesalności i dostosowaniu się do klienta dostroić kolumny pod resztę sprzętu, czego raczej nie robią masowi producenci!!! To bezapelacyjna zaleta!!! Tak, nie do końca pod wykresy, krzywe i tabelki...

 

3 godziny temu, gokar83 napisał:

[...] Powtarzalność to masz w fabrykch np Dali albo innych tego typu dużych markach, gdzie płacisz 20 procent za jakość produktu, kolejne 20 procent za marketing, kolejne za marżę, kolejne na utrzymanie serwisu, pracowników, grafików etc... [...] Teraz pytanie - czego oczekujesz?? Powtarzalności?? Znaczka?? Referencji na forum i poklepania po dupce, ze masz taki kozak sprzęt? [...]

Nie ma 100% powtarzalności nawet w renomowanych firmach!!! Dobry sprzęt pomiarowy potrafi pokazać każdą różnicę w każdej kolumnie z tej samej serii, bo wystarczy nowa partia głośników, kabelków, czy elementów zwrotnicy i parametry się zmieniają. Pytanie tylko, kto to usłyszy??? A sprzęt pokarze!!! 

4 godziny temu, MariuszZ. napisał:

[...] Moje motto brzmi "jeżeli gra dobrze to nie dotykaj bo może zagrać gorzej". Ruszam tylko wtedy gdy mam pewność, że coś poprawię. Coś wymiernego oczywiście. Poziom szumu, liniowość charakterystyki amplitudowej, zgranie fazy itd. Słuch niestety nie jest dobrym narzędziem do oceny efektów. Szczególnie, że pamięć eufoniczna, niezbędną do oceny to przedział czasu do 3-4 sekund. Po tym czasie to co było wzorcem do porównania zostaje nadpisane i pozostają tylko wrażenia słuchowe będące zamglonym obrazem wzorca. Można oczywiście wmówić sobie, że jest lepiej poprawiając samopoczucie ale czy o to chodzi by na siłę się uszczęśliwiać? 😉

A jednak ruszyłeś i tak naprawdę wszystko można ruszyć, nawet te kolumny za 78675 złotych, ale po co to robić, jak można sobie kupić korektor i poustawiać suwaczki, może nawet będą jakieś latające fidryganse i już będzie lepiej brzmiało??? (sic!) Słuch i pomiary/wykresy/tabelki też nie dają żadnej gwarancji, jednak ja słucham uszami, bez korektorów i uważam, że BMNy grają bardzo dobrze w relacji jakość/cena, bardzo!!!

Mam prośbę do Ciebie - bo jestem daleki od obrażania kogokolwiek. Zrób prosty eksperyment pomiarowy - to prośba, żebym ja się uspokoił na tą nerwową atmosferę/pisaninę, a także by inni mogli się przekonać o pomiarach - otóż ustaw którekolwiek kolumny, zrób pomiary, wykresy (pokaż je, wklej), następnie zamień kabel od źródła - zrób pomiary, wklej wykresy, następnie zmień kabel głośnikowy - zrób pomiary, wklej wykresy, następnie powróć do początku (bez zmian kabelków), następnie zmień wzmacniacz, zrób pomiary, wklej wykresy, potem zmień trochę rozstaw kolumn, kąt , pion i zrób pomiar, wklej wykresy... Jestem bardzo ciekawy, jakie będą różnice???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Bardzo szanuję Twoją wiedzę odnośnie pomiarów, podobnie @Mikelas76, czy @LOBO_M za Wasz upór do dążenia do lepszych wybrzmień i wrażeń odsłuchowych!!!! Jednak ucho dla mnie jest nadrzędne!!!!

POWODZENIA W EKSPERYMENCIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czekam na pomiary i wykresy!!!

9 godzin temu, Mikelas76 napisał:

[..] Jednakże pierwsze słyszę żeby dostrajać wzmaka i streamer pod kolumny. Nie komentuje

Zapewne da się to wytłumaczyć w taki sposób, choć niewielu tak robi. Wystarczy zmienić we wzmacniaczu zaciski na inne i już można usłyszeć zmianę w wybrzmieniach, idąc dalej - można wymienić kabelki wewnątrz w torze wzmocnienia, do zacisków itp. podobnież można w każdym sprzęcie wewnątrz choćby same kabelki wymienić i w ten sposób wpłynąć na zmianę brzmienia sprzętu, nie tylko kondensatorami, transformatorami, zasilaczami, gniazdkami w ścianie, listwami, wtykami itp.

Dobre kolumny to zaprezentują, pomiary pokarzą, a ucho usłyszy!!! Ot i cała filozofia!!! Poczytaj o zasilaczach impulsowych w sprzęcie za dziesiątki i setki tysięcy dolarów - a jednak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 20.05.2023 o 20:22, MariuszZ. napisał:

Aktualnie BMNy stoją pod ścianą. Jak trafią się jakieś fajne wysokoskuteczne kolumny to pewnie komuś oddam. Na początek drogi są super ale na kolumny docelowe to im niestety brakuje uniwersalności. 

Te moje mają zalety ale i wady. Nie nadają się za bardzo do rocka, dużych składów, muzyki filharmonicznej. Przy głośniejszym słuchaniu pojawia się odruch odrzucenia. To nie kolumny do wszystkiego i nie dla każdego. Przynajmniej te moje, które dodatkowo trochę "podrasowałem". Możliwe, że te wyższych serii są lepsze i deklasują te moje. To bardzo możliwe jest. Niestety nie słuchałem i tylko gdybam. Mam nadzieję, że tak jest. 

Też mam model BMN 2 II czyli na tych samych przetwornikach ale elektronikę modyfikowaną przez konstruktora na wyższy model. Zaskakujące jest to co napisałeś, ponieważ jednymi z głównych cech, które je charakteryzują wymieniłbym właśnie ich uniwersalność. Słucham różnej muzyki i te kolumny potrafią zagrać świetnie małe składy jak i utwory rokowe i orkiestrę symfoniczną ze ścianą dźwięku i mnóstwem szczegółów. I aż się chce pogłaśniać i przy tym jest kontrola i wszystko na swoim miejscu.

Zależy w dużym stopniu do czego te kolumny są podłączone w jakim zestawie grają. Mnie nieustannie czymś zaskakują bo realizacji ciekawych utworów jest mnóstwo!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.