Internet wg. Wernera Herzoga.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Miałem okazję wreszcie obejrzeć arcyciekawy film Wernera Herzoga "Lo i zaczęło się.Zaduma nad światem w sieci" niemieckiego reżysera i dokumentalisty.Ten film dokumentalny poświęcony jest historii,współczesności i przyszłości internetu.Pierwsza sekwencja filmu to pewien pokój na Uniwersytecie Kalifornijskim w którym to 29.10.1969r. rozpoczęła się era internetu.Wysłano po raz pierwszy wiadomość z komputera.Pewien student wpisał hasło login a komputer się zawiesił i poszło Lo,stąd tytuł filmu.To klasyczny film dokumentalny z gadającymi głowami,ale gadającymi w sposób niesłychanie ciekawy.Wypowiadają się naukowcy,inżynierowie,programiści,wojskowi,entuzjaści ale i ofiary internetu a nawet hakerzy.Wypowiadają się na temat wpływu tego medium na ludzi.Na ich psychikę,zdrowie,moralność,obyczajowość.Mówią o zaletach i wadach.Szczególnie te ostatnie wypowiedzi są przejmujące.Mam na myśl ludzi,którzy przez internet popadli w uzależnienie,w choroby,w dewiacje psychiczne.Są również wypowiedzi na temat sztucznej inteligencji,przesyłaniu myśli i przyszłości internetu.

Dlatego pomyślałem sobie,że ten film mógłby być punktem wyjścia do dyskusji jak my sami postrzegamy internet.Jak widzimy jego znaczenie obecnie a jak w przyszłości?Jak wpływa na nas a jak na stosunki międzyludzkie?Jakie powoduje zagrożenia a jakie daje szanse?Czy i ewentualnie jak zmienia świat?

[Grzegorz7]

Jeden z moich znajomych miał operację. Operował go jakiś tam "robot" typu da Vinci.

Konsultantem on line był ktoś w innym ośrodku.

Obraz wysokiej rozdzielczości, czasami sterowanie ruchami robota.

Wymagania na magistralę łączącą ośrodki medyczne: olbrzymie.

 

Takich zastosowań w zakresie bezpieczeństwa i sterowania jest niezliczona ilość.

Jakakolwiek awaria na łączach poza ośrodkami i pozamiatane...

 

I Internet jest taką magistralą łączącą... i w zasadzie nie ulegającą awariom gdzieś pośrodku.

Tzn. awarie są ale na skutek redundantnych "magistrali" są "natychmiast" zastępowalne nowymi połączeniami.

 

I to jest clou Internetu; sieć "magistral"... ;-)

Reszta to tylko szukanie przez ludzi szybkich i łatwych rozwiązań...

[wojciech iwaszczukiewicz]

To nie robot operował ale ludzie nim sterujący.

[Grzegorz7]

Zgadza się ale ludziom za bardzo łapy drżą... ;-)

Mówi się; idziesz pod skalpel a nie pod rękę chirurga...

Oddajmy co należne maszynom.

W końcu to wątek o tym co maszyny dają Światu...

[notoryczny]

Parę lat temu ukazała się książka "Nomadzi cyberprzestrzeni", w której ten jakże pożyteczny ukazany jest z innej perspektywy. Bo internet to też uzależnienie, które skutkuje różnego rodzaju konsekwencjami i warto o tym wiedzieć.

Co rusz można usłyszeć o tragediach, których początek miał miejsce w cyberprzestrzeni.

Oczywiście zwolennicy wykażą iż jest to komunikator na miarę czasów, niemniej warto się zastanowić-choćby zadać sobie pytanie-ile czasu spędzam przed monitorem.

Przyznam się bez bicia-bywają dni, że zbyt wiele ;)

[Grzegorz7]

Przeczytałem Twoje "O mnie"...

Dobrze wiesz, że są jednostki szczególnie podatne...

To nie wina noża, że ludzie się nimi zabijają.

 

Ale racja; dostępność treści i usług w Internecie jest nadzwyczaj duża i łatwa.

Zwłaszcza dla leniwców.

Czy jest jakaś korelacja uzależnień i lenistwa?

[fetek]

Wystarczy zamknąć Google a internet przestanie istnieć

 

Dla mnie internet to monopol, totalna inwigilacja, biznes, niewyobrażalnie duże pieniądze, kontrolna nad wieloma firmami, placówkami i znaczną częścią populacji. Do tego pochłaniacz czasu, medium statystyczne i uzależniające, ogłupiające, niszczące więzi międzyludzkie. Czarny rynek, handel prochami, bronią, organami, dziećmi i pizzą.

 

każdy węzeł wymiany ruchu o userze prawdę powie.

[Jaro_747]

W takim razie nie pozostaje ci nic innego, jak się z tego internetu wyprowadzić.

[cir]

Zgadza się ale ludziom za bardzo łapy drżą... ;-)

Mówi się; idziesz pod skalpel a nie pod rękę chirurga...

Oddajmy co należne maszynom.

W końcu to wątek o tym co maszyny dają Światu...

nie tam jest tylko system który znosi drżenia rak , ta maszyna dalej sama nic nie robi i niczego nie czuje

[micwoj]

i pizzą.

:)

IHMO internet to tylko medium.

Masz informacje na żywo z Chin, Australii, USA i nie wiadomo skąd jeszcze. Ja się tylko za każdym razem dziwię, jak to, lot trwa tyle godzin? Przecież pogadać z człowiekiem mogę natychmiast :)

Ale ze względu na absolutną dostępność wszystkiego wszędzie, rzeczywiście spostrzeganie świata przez ludzi się zmienia. Globalizacja z którą niektórzy tak walczą wynika właśnie z możliwości szybkiej wymiany informacji.

I jedno co mnie cały czas dziwi to fakt że płace itp nie zrównują się w konsekwencji. Np. ludzie kupują usługi informatyczne czy projektowe w Indiach. Ja się pytam, skoro wszyscy tak robią, to dlaczego u nich stawka godzinowa jest wciąż mniejsza? Rynki się zglobalizowały, więc materiały kosztują circa tyle samo, żywność z grubsza też... A stawki roboczogodziny nie.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Mnie interesuje bardziej aspekt ludzki niż ekonomiczny internetu.Jak internet wpływa na ludzi?Na ich zachowania,psychikę,stosunki z innymi ludźmi?Może jakieś własne doświadczenia.Czy np. zubaża życie towarzyskie?Czy wpływa na język?Na obyczajowość?

[micwoj]

To nie jest tylko aspekt ekonomiczny. Ta globalizacja zmienia totalnie myślenie na temat swojego miejsca na świecie. Aspekt ekonomiczny też bardzo zmienia sposób życia człowieka. IHMO nie da się go odrzucić rozważając wpływ na ludzi.

[cir]

Mnie interesuje bardziej aspekt ludzki niż ekonomiczny internetu.Jak internet wpływa na ludzi?Na ich zachowania,psychikę,stosunki z innymi ludźmi?Może jakieś własne doświadczenia.Czy np. zubaża życie towarzyskie?Czy wpływa na język?Na obyczajowość?

z pewnoscia umozliwia zaistnienie i przedstawienie własnej wizji kazdej dziedziny zycia , sztuki ,nauki niestety bez weryfikacji czy to jest prawda czy totalna lipa z palca wyssana

w kwestii kontaków miedzyludzkich - całkowicie pochłania osoby kóre maja duzo wolnego czasu :)

[fetek]

Mnie interesuje bardziej aspekt ludzki niż ekonomiczny internetu.Jak internet wpływa na ludzi?Na ich zachowania,psychikę,stosunki z innymi ludźmi?Może jakieś własne doświadczenia.Czy np. zubaża życie towarzyskie?Czy wpływa na język?Na obyczajowość?

zwykłe społeczeństwo degeneruje. Kiedyś mówiłeś cześć dzisiaj wysyłasz msg na fejsie, stoisz z kumplem w autobusie i gadacie na fejsie..

[Jaro_747]

zwykłe społeczeństwo degeneruje. Kiedyś mówiłeś cześć dzisiaj wysyłasz msg na fejsie, stoisz z kumplem w autobusie i gadacie na fejsie..

 

Sorry, ale ktoś ci każe tak postępować?

[fetek]

Sorry, ale ktoś ci każe tak postępować?

powiedzenie "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" nabiera tutaj dosłownego znaczenia.

[Jaro_747]

Rozumiem, że pod wpływem internetu straciłeś zdolność odpowiedzi na proste pytania. Rzeczywiście powinieneś dać sobie z internetem, wyraźnie ci szkodzi. Ale nie u wszystkich wystepuje taka reakcja, może to cię pocieszy.

[jacm]

 

:)

IHMO internet to tylko medium.

Masz informacje na żywo z Chin, Australii, USA i nie wiadomo skąd jeszcze. Ja się tylko za każdym razem dziwię, jak to, lot trwa tyle godzin? Przecież pogadać z człowiekiem mogę natychmiast :)

Ale ze względu na absolutną dostępność wszystkiego wszędzie, rzeczywiście spostrzeganie świata przez ludzi się zmienia. Globalizacja z którą niektórzy tak walczą wynika właśnie z możliwości szybkiej wymiany informacji.

I jedno co mnie cały czas dziwi to fakt że płace itp nie zrównują się w konsekwencji. Np. ludzie kupują usługi informatyczne czy projektowe w Indiach. Ja się pytam, skoro wszyscy tak robią, to dlaczego u nich stawka godzinowa jest wciąż mniejsza? Rynki się zglobalizowały, więc materiały kosztują circa tyle samo, żywność z grubsza też... A stawki roboczogodziny nie.

Internet nie zlikwiduje chciwości wręcz ją pogłębia .

 

Ostatnio miałem okazję rozmawiać z człowiekiem który wyznał że popłyną z czasem spędzanym w internecie tak że stracił rodzinę .

[fetek]

 

Ostatnio miałem okazję rozmawiać z człowiekiem który wyznał że popłyną z czasem spędzanym w internecie tak że stracił rodzinę .

internet to kolejny element który uzależnia. Ludzie spędzają po 10h przy PC, gdy odłączymy im internet nagle nie mają co robić i się nudzą..

 

Rozumiem, że pod wpływem internetu straciłeś zdolność odpowiedzi na proste pytania. Rzeczywiście powinieneś dać sobie z internetem, wyraźnie ci szkodzi. Ale nie u wszystkich wystepuje taka reakcja, może to cię pocieszy.

Tematykę rozumowanie pozostaw innym, Ciebie to po prostu przerasta. Jeśli chodzi o mnie to nie mam FB, twittera, g+ ani innego społecznościowego łajna, nie korzystam z pociągów, autobusów, tramwajów etc . Nie wiedzę potrzeby odpowiadania na głupie pytania oparte na tezach wyssanych z palca.

 

Dzisiaj weny na przepychanie z matołami nie mam.. spróbuj jutro.

[Jaro_747]

Zaimponowałeś sam sobie?

[fetek]

nie wiem jak można zaimponować komukolwiek brakiem szacunku do rozmówcy / drugiego człowieka.

[Jaro_747]

Co za samokrytyka, jestem pełen podziwu!

[antymalkontent]

Wystarczy zamknąć Google a internet przestanie istnieć

 

Dla mnie internet to monopol, totalna inwigilacja, biznes, niewyobrażalnie duże pieniądze, kontrolna nad wieloma firmami, placówkami i znaczną częścią populacji. Do tego pochłaniacz czasu, medium statystyczne i uzależniające, ogłupiające, niszczące więzi międzyludzkie. Czarny rynek, handel prochami, bronią, organami, dziećmi i pizzą.

 

każdy węzeł wymiany ruchu o userze prawdę powie.

 

To nie wina internetu tacy sa ludzie. A internet tylko pokazuje prawdę. To wszystko bez internetu tez by sie działo tylko inaczej bo tacy sa ludzie. Ale sa i pozytywne strony internetu bo nie każdy to psychol sa i normalni.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Widzę,że dominują opinie negatywne.To dla mnie trochę zaskoczenie bo przy świadomości wszystkich graniczeń internetu widzę również pozytywy.A przecież internet to tylko narzędzie.Jak nóż.Można nim kroić chleb a można i zabić.

[Less]

Nie ma to jak się obeżreć i potem na żarcie ponarzekać

[Jaro_747]

Nie ma to jak się obeżreć i potem na żarcie ponarzekać

 

I tak codziennie:-))).

[fetek]

To nie wina internetu tacy sa ludzie. A internet tylko pokazuje prawdę. To wszystko bez internetu tez by sie działo tylko inaczej bo tacy sa ludzie. Ale sa i pozytywne strony internetu bo nie każdy to psychol sa i normalni.

czy na pewno pokazuje prawdę ? znasz lepsze narzędzie propagandowe ? ale zgoda wszystko działa w dwie strony.

 

Niestety ale w sieci jest więcej spekulacji i domniemań niż realnej użyteczniej wiedzy. Typowe nie mieli, nie wiedzieli ale się wypowiedzieli. Internet to biznes, sztaby ludzi latających po forach i portalach robiących reklamę produktów, szum polityczny czy cokolwiek innego byle im za to zapłacono. .

 

Kiedyś gdy "władza" nad siecią nie miała takiej kontroli było ciekawiej, dzisiaj internet jest monotonny. Zamykając kilka portali 90% użytkowników przestanie z niego korzystać.

 

Widzę,że dominują opinie negatywne.To dla mnie trochę zaskoczenie bo przy świadomości wszystkich graniczeń internetu widzę również pozytywy.A przecież internet to tylko narzędzie.Jak nóż.Można nim kroić chleb a można i zabić.

alkoholu nie trzeba pić, papierosów nie trzeba palić. Wychodzi jak wychodzi ;]

 

Co za samokrytyka, jestem pełen podziwu!

to nie była samokrytyka..

 

świadomości wszystkich graniczeń internetu

ograniczeń ? tzn ?

[wojciech iwaszczukiewicz]

Np. tego,że jest tam mnóstwo wszelkiego śmiecia.

[fetek]

Czyli czego konkretnie ? ponoć jesteś obeznany

[jarex]

Ciekawe, przed chwilą czytałem główny post o filmie Herzoga, chwilę później zalogowałem się na swojego FB, a tam... reklama tego filmu, nieźle, nieźle - algorytmy czuwają ;-)