Skocz do zawartości
IGNORED

Moc wzmacniacza a jego znaczenie dla odbioru


Hemisys

Rekomendowane odpowiedzi

Nie przesadzaj, 5% przesteru na pewno nie wystarczy, by puścić z dymem wysokotonówkę, co innego 25%, ale sporo wzmacniaczy ma zabezpieczenia, od prostych, po kompleksowe, działające na wiele czynników niekorzystnych, są też układy "soft clipping" NADa i podobnie działające u innych producentów, wreszcie, producenci kolumn też zabezpieczają gł. wysokot. przed niekompetentnymi obsługantami.

Nie przesadzaj...

Byc moze przesadzilem, ale mniej wiecej o to wlasni chodzi. Przester w lampowym to lampowy charakter dzwieku, przester w nielampowym to pierdzenie i spalone glosniki.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

pewien znany japonski guru, powiedzial by male kolumny z mocnym piecem łaczyc, a duze podlogowki z slabym piecem zestawiac

Gurowi się coś potentegowało ;-)

Łatwiej trzepać pierdziawką wielkości spodka od filiżanki

Obawiam się że "guru" ma sporo racji.

Głośnik z dużą, sztywną membraną można z powodzeniem pędzić wzmacniaczem o niskim DF (to zwykle są słabe wzmacniacze, często lampowe), nie będę pisał dlaczego, napiszę po prostu dlaczego problem jest z małym.

O wiele trudniej jest może nie tyle "pędzić" malutki woofer, ale go wyhamować - mały będzie rozhuśtany nieporównywalnie bardziej niż duży przy tej samej głośności, cewka takiego woofera pędząc w szczelinie z dużymi prędkościami, po zaniku sygnału generuje sporą SEM, z którą z kolei piec o niskim DF będzie mieć problem, więc do takiej miękkiej "szczekaczki" trzeba czegoś z dobrym współczynnikiem tłumienia a to zwykle są mocne wzmacniacze i... wychodzi na to że rada może iż mało precyzyjna to jednak wcale taka głupia nie jest :)))

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Ale czy głośnik np 25cm nie ma znacznie większej bezwładności od 13cm? Czyżby jego wyhamowanie było łatwiejsze od małej i lekkiej pierdziawki?

 

Nie chodzi mi o duży głośnik szerokopasmowy z lekką membraną, a o zdrowy, duży głośnik basowy z 3drożnej kolumny.

Ale czy głośnik np 25cm nie ma znacznie większej bezwładności od 13cm? Czyżby jego wyhamowanie było łatwiejsze od małej i lekkiej pierdziawki?

 

Duży głośnik sam lepiej hamuje z racji powierzchni membrany, poza tym może mieć znacznie twardsze zawieszenie niż mały z uwagi na mniejsze amplitudy z jakimi musi pracować.

Trzeba by rozpatrzyć konkretny przypadek / modele aby porównać ale generalnie masa powiększonej membrany jest niewiele większa gdyż w układzie drgającym są jeszcze inne, relatywnie ciężkie elementy jak cewka, karkas, zawieszenie dolne. Poza tym klasyczne woofery 13cm i 25cm znajdują zastosowanie w raczej różnych kolumnach więc nie koniecznie trzeba się przejmować pasmem przenoszenia 10" woofera w górę gdyż przypuszczać można że z samym tweeterem raczej to on pracować nie będzie.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Dobra, nie chodzi mi o konkretne przypadki, czy połączenie w kolumnie, a o ogólną zasadę łączenia silnych i słabych wzmacniaczy z kolumnami podana przez guru, a wspomniana wyżej przez luk1985

Ale to jest proste. Małe głośniczki mają mniejszą efektywność. Ja w domu po podłączeniu podłogówek mam mniej rozkręconą głośność niż przy monitorkach na 15stce czy szerokopasmówce 4cale.

Małe głośniczki mają mniejszą efektywność...

...i dlatego, zeby zagraly z ta sama glosnoscia co podlogowki trzeba im distarczyc wiecej mocy.

 

Przyklad:

Tannoy Mercury m1 87db, m4 91db. Efekt? M1 potrzebuja pobad 2x wiecej mocy, zeby zagrac z ta sama glosnoscia co m4. Wow! Predzej sie spala niz zagraja :-)

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Ale to jest proste. Małe głośniczki mają mniejszą efektywność. Ja w domu po podłączeniu podłogówek mam mniej rozkręconą głośność niż przy monitorkach na 15stce czy szerokopasmówce 4cale.

Fajnie, ale ich możliwości przyjęcia mocy kończą się na ok 40W, tymczasem podłogówki z 25cm na basie i 150W łykną bez popitki.

tymczasem podłogówki z 25cm na basie i 150W łykną bez popitki.

Ale mówimy o HA. Co z tego że łykną 150W, jak ja z nimi nie wytrzymam?

Tak czy inaczej nie mam lepszego uzasadnienia dla tezy że do podłogówek mały wzmacniacz, a do maluchów mocny.

Ten od marantza? :)

 

Szymon chyba jednak nie o to chodzi. Bo taka lampa mimo że przekroczy 6w to dojdzie to ilu? Maks 12w?

 

prawdopodbnie to ten Ken I. Ale nie jestem pewien gdzies na forum ktos wrzucil link z wywiadem

Dobrze gdyby analogowe potencjometry miały możliwosc ustawienia maksymalnego poziomu glosnosci np. na godz 10 i dalej nie pojdzie chyba ze przestawimy max ustawienie, kiedys jakos mi sie galka przekrecila na 11 przy wylaczonym wzmaku (normalnie slucham na 8) wlaczylem i doznalem wstrzasu. W pierwszej chwili nie wiedzialem co sie dzieje gdzie uciekac i co zostalo uszkodzone. To bylo w nocy takze mozecie sobie wyobrazic :)

Wskaźniki wystetowania: wychyłowe, za drogie, diodowe- nieideologiczne (za mocno dają po oczach).

 

Moja Yamaha ma wskaźniki wychyłowe, można ustawić je aby pokazywały piki lub średnią. Skala kończy się na 100W/8ohm/ +6dB. Przy normalnym słuchaniu wychyla się do 1W, jak zrobi się bardzo głośno to 10W, dalej to już zbyt głośno by dało się wytrzymać, choć żadne przestery się nie pojawiły. Takie bardzo głośne słuchanie gdzie wskaźniki wychylałyby się więcej jak 10W to chyba tylko podczas jakiejś imprezy. Słucham z odległości ok. 3-4 m w salonie 37mkw. na dużych 4 ohm trójdrożnych podłogówkach.

 

prawdopodbnie to ten Ken I. Ale nie jestem pewien gdzies na forum ktos wrzucil link z wywiadem

Nie rozumiem fascynacji obecnej ta osobą. Ale to pewnie rozmowa na inny temat.

 

 

taki mocniejszy wzmacniacz lepiej gra także przy cichym odsłuchu.

Nawet nie wiesz jak mi pomogłeś, cichy odsłuch to dla moich warunków główny priorytet. Do tannoy M1, jaką moc byś sugerował?

Nie bierz tego za jakąś sztywną regułę, to jest tylko pewnego rodzaju uogólnienie które nie zawsze jest prawdziwe.

 

Ja na przykład mam pomieszczenie 26m^2 wysokie na 2,85m. Stoją w nim podłogówki o efektywności 86dB oparte na powszechnie uznawanych za trudne do napędzenia Scan-Speakach, a napędzam je wzmacniaczem o "porażającej" mocy 6W (słownie sześć watów). Kontrola basu jest bardzo dobra, a i natężenia dźwięku jakie potrafię wytworzyć mogą przyprawić o ból głowy nie tylko domowników, ale i sąsiadów.

To dobra ilustracja tego, że nie warto ślepo polegać na obiegowych opiniach.

150/400nm koni w dieslu do 150/200nm koni w benzynie

 

Nie chcę Cię martwić ale jedno i drugie ma tyle samo mocy, wyższy moment diesela wynika z wolniejszej prędkości obrotowej silnika (to dokładnie jest jak z mocą elektryczną gdzie liczysz ją z napięcia i prądu więc 1A i 100V to tyle samo mocy co 100A i 1V tylko że przy 100A potrzebujesz większych kabli (a w dieselu mocniejszego sprzęgła).

Zresztą temat jest bardziej zawiły bo aby porównać przyspieszenie aut z takimi silnikami należało by przede wszystkim wziąć pod uwagę przełożenia oraz przyrost mocy w funkcji obrotów (bo wcale nie jest powiedziane że oba silniki np. przy 50% zakresu RPM będą miały 50% mocy, zwykle diesel jest doładowany i przy 50% RPM ma 70-80% mocy).

 

Teoria o mocnych wzmakach do małych kolumn jakoś się nie broni.

 

Pisałem o tym wcześniej ale widocznie albo przeoczyłeś, albo nie zrozumiałeś, mimo wszystko jednak aby móc dyskutować na ten temat, wymagana jest przynajmniej minimalna wiedza z zakresu elektroakustyki. Bez tego, nie obraź się ale to jak tłumaczenie dziecku z afryki obsługi z bankomatu w języku francuskim.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Gość

(Konto usunięte)

A ja miałem porównanie dwóch amplitunerów: Panasonica 5.1 i Yamahy stereo. Były całkowicie różne: Panas na przedzie miał 120 W, Yama- 50W. Porównywałem na tych samych, mało wymagających prądowo kolumnach (8ohm).

O ile Panas w sumie radził sobie dobrze, to (2x droższa na starcie) Yama pokazała mu, jak należy grać- poprawa była w kilku istotnych aspektach, zwłaszcza w przestrzenności dźwięku, obraz dźwiękowy wychylił się nawet poza szerokość bazy. Oczywiście poprawił się też impuls i przejrzystość, rozwiała się mgiełka spowijająca "scenę".

Jednak i Panas miał plusa, gorzej zrealizowane nagrania były łatwiejsze do przełknięcia, natomiast Yama zmusza mnie do wymiany kilku płyt na inne wydania lub upchnięcie ich na dno szuflady.

 

Wniosek- moc NIE JEST PARAMETREM JAKOŚCIOWYM, tylko ilościowym.

 

+1

 

 

Nie bierz tego za jakąś sztywną regułę, to jest tylko pewnego rodzaju uogólnienie które nie zawsze jest prawdziwe.

 

Ja na przykład mam pomieszczenie 26m^2 wysokie na 2,85m. Stoją w nim podłogówki o efektywności 86dB oparte na powszechnie uznawanych za trudne do napędzenia Scan-Speakach, a napędzam je wzmacniaczem o "porażającej" mocy 6W (słownie sześć watów). Kontrola basu jest bardzo dobra, a i natężenia dźwięku jakie potrafię wytworzyć mogą przyprawić o ból głowy nie tylko domowników, ale i sąsiadów.

To dobra ilustracja tego, że nie warto ślepo polegać na obiegowych opiniach.

 

I znowu powtórzę...Ale weź to ludziskom wciśnij do łbów...nidy rydy... ;-)...

A to waty z lampy są jakieś inne?

No właśnie to dobre pytanie.

Czy wzmacniacz lampowy i tranzystorowy pracują pod tym samym natężeniem prądu?

Dlaczego wzmacniacz tranzystorowy o 6w nie zrobi nic a ten na lampie tak.

 

To takie pytania z ciekawości. A wiem że możesz znać odpowiedź.

No właśnie to dobre pytanie.

Czy wzmacniacz lampowy i tranzystorowy pracują pod tym samym natężeniem prądu?

Tak, to wynika wprost z prawa Ohma, które jest takie samo dla lkażdego prądu, niezależnie od tego czy ten prąd płynie z lampy czy z tranzystora. Ba, ze względu na to że wzmacniacze lampowe miewają wyraźnie wyższą od tranzystorowców oporność wyjściową, prąd z lampy podłączonej do jakichś tam kolumn może być niższy niż prąd z tranzystora podłączonego do takich samych kolumn.

 

Dlaczego wzmacniacz tranzystorowy o 6w nie zrobi nic a ten na lampie tak.

Polemizowałbym. Znam takie kilkuwatowe tranzystorowce, co już coś zrobią. Zwykle są to konstrukcje minimalistyczne na kilku tranzystorach pracują w klasie A znacznie więcej prądu zużywając na grzanie niż na granie. Zbytnie uogólnianie zwykle prowadzi w krzaczory :)

 

To takie pytania z ciekawości. A wiem że możesz znać odpowiedź.

Proste odpowiedzi nie istnieją, to temat złożony.

Dziękuję za wyjaśnienie :)

Nie wiem czy to pomoże autorowi wątku lub też użytkownikom w nim piszącym, jednak ja znalazłem swoje odpowiedzi.

Przy okazji przypominam się odnośnie DACa :)

Proste odpowiedzi nie istnieją...

 

Zaraz, zaraz! Prosta odpowiedz padla kilka dni temu, ale wyglada na to, ze w dobrym tonie jest wiara w audio-cuda. Pozwole sobie powtorzyc:

Nie wiem, o czym już wspomniałem. Ale rzecz w tym, że wzmacniacz NIELAMPOWY o mocy 20W jak przyjdzie mu zagrać 21W to spali Ci kolumny, a jak lampowemu o mocy 6W przyjdzie zagrać 21W to kolumn nie spali, a zniekształcenia zostaną odebrane jako audiofilski charakter dźwięku.

 

Nie jest to pierwszy przypadek jak pojedynczy parametr fizyczny nie odzwierciedla nie tylko całości zjawiska ale i jego subiektywnego odbioru przez ucho ludzkie. Bo widzisz te 6W wzmacniacza lampowego i 20W nielampowego określa tylko najmocniejszy sygnał jaki wzmacniacz może bez zniekształceń wytworzyć. Nie określa natomiast co się powyżej tych 6W czy 20W stanie. W przypadku wzmacniacza lampowego będzie fajnie, w przypadku nielampowego katastrofa.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.