Skocz do zawartości
IGNORED

Co po PiSie?


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Wcale nie byłbym taki pewny tego zamurowania, bo byłby przynajmniej element jednoosobowej odpowiedzialności posła przed wyborcami. W rezultacie brandy może by się i utrzymały, ale musiałyby przynajmniej jakoś ewoluować wewnętrznie.

 

PS. USA mają zamurowany układ dwupartyjny, jednak owe partie się mocno zmieniają - np. Demokraci przeszli z pozycji partii południowych plantatorów do promowania wszelkich inności a nawet otwarcia granic dla nielegalnej imigracji.

Poseł nie ponosi de facto żadnej odpowiedzialności, poza tą, że go ewentualnie nie wybiorą następny raz. Ale, żeby być wybranym nie wystarczy kryształowy charakter i chęci. Musi za tym stać cała maszyna partyjno propagandowa. Do tego i w świecie i u nas też, wyborcy niezwykle rzadko chodzą na wiece wyborcze i głosują nie na konkretne osoby, a na przedstawicieli partii które popierają. Okręgi jednomandatowe nie są żadnym sposobem na to by wymienić obecną elitę polityczną na inną, wręcz przeciwnie.

Kłopot w tym, że w okręgu jednomandatowym machina propagandowa pracuje na mniej niż 100 tys. osób. W przypadku list krajowych z progiem 5% - 35 milionów. Dlatego właśnie przy okręgach jednomandatowych partie muszą bardziej zabiegać o ludzi cieszących się szacunkiem w swojej okolicy - taki może wygrać przeciwko ogólnokrajowej partii która wystawiła jakiegoś spadochroniarza. I pozycja szefa partii jest słabsza niż w obecnym systemie.

Skoro nie da się nowymi strukturami, to trzeba zmusić rządzących do przyjęcia prawa tak skonstruowanego, by wykluczać definitywnie z polityki ludzi skorumpowanych i umoczonych układami. By partyjni bonzowie nie byli od rozdawania kart od samorządów po centralne władze. By spółki państwowe nie stanowiły inkubatorów dla wszelkiej maści Misiewiczów. To jak sądzę społeczeństwo potrafi wywalczyć skoro wcześniej potrafiło doprowadzić i przyczynić się do zmian ustrojowych połowy kontynentu.

Jeżeli po tych wszystkich błazenadach, wygłupach i kompromitacjach PIS ma nadal super poparcie w głupim ludzie polskim, to kto ma ich zmusić???

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

W systemie demokratycznym rządzący są emanacja społeczeństwa, są dobrowolnie przez to społeczeństwo wybierani. MOże to społeczeństwo trzeba zmienić? Albo system wyborczy?

Opłata za głosowanie. Wybory wszak kosztują, są finansowane z naszych podatków, równie dobrze mogą być finansowane z opłat. opłata o równowartości "pół litra" nikomu nie odebrałaby prawa wyborczego, a skutecznie odfiltrowałaby wszelką żulię i większość emerytów.

 

Lepsza jest armia jeleni dowodzona przez lwa niż armia lwów dowodzona przez jelenia.

Filip Macedoński

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Okręgi jednomandatowe to zamurowanie układu PO/PiS na lata, nawet dziesięciolecia. Tego właśnie chcesz?

PS2. Układ Bar / Targowica mamy już zamurowany od setek lat. Dlatego nie przykładam zbyt dużej wagi do chwilowych etykiet. Gdyby nawet nazwy PO / PiS miały zostać utrwalone poprzez zmianę ordynacji na jednomandatową akurat kiedy te znaczki są na fali, so be it.

AK wysadzała niemieckie pociągi jadące na front wschodni.

Gdyby Niemcy wygrali wojnę z ZSRR, który zresztą był wtedy aliantem i współdziałał z USA i Wlk. Brytanią, nie byłoby sowieckiej okupacji, ludność cywilna i resztki AK żyłyby sobie długo i szczęśliwie.

 

okręgi jednomandatowe.

Partia, która wygrałaby w każdym okręgu z przewagą 51% do 49%, miałaby 100% miejsc w Sejmie. Skład Sejmu nie odzwierciedlał by układu sił politycznych w kraju. Załóżmy, że PiS wygrywa w każdym okręgu, mająć tam 51% głosów...

 

jednoosobowej odpowiedzialności posła przed wyborcami.

Żadnej odpowiedzialności by nie było, tylko tyrania.

ZSRS nie był aliantem Polski, która zwyczajnie nie pasowała do układu dwubiegunowego. Państwo to dopuściło się agresji na Polskę w porozumieniu z Hitlerem, więc zupełnie nie rozumiem dlaczego Polska miałaby walczyć z Hitlerem a bratać się ze Stalinem.

 

Poza tym jeżeli nasi wrogowie rzucają się sobie do gardeł, należy stać z boku i dać się im wykrwawić w jak największym stopniu, najlepiej tak żeby ostatni Niemiec ostatkiem sił ukatrupił ostatniego kacapa, a potem zmarł na syfa złapanego od ruskiej dziwki. Coś podobnego stało za polskim sukcesem w latach 1918 -1920, i niepojętym jest dla mnie jak można tak szybko zapomnieć takie oczywistości.

ZSRS nie był aliantem Polski, która zwyczajnie nie pasowała do układu dwubiegunowego.

Powiedz to gen.Sikorskiemu.

 

należy stać z boku

Boku do stania z nie było. Było systematyczne mordowania ludności na całym terytorium, w tym likwidacja Żydów.

 

Mam radę, stój z boku i nie wtrącaj się do żadnej dyskusji na Bocznicy.

Powiedz to gen.Sikorskiemu.

Który był marionetką w rękach naszych zdradzieckich "sojuszników".

 

Boku do stania z nie było. Było systematyczne mordowania ludności na całym terytorium, w tym likwidacja Żydów.

Stalin też masowo mordował Polaków na zajętych przez siebie terenach - Katyń to był tylko czubek góry lodowej. Ze skutków sowieckiej okupacji do dziś nie możemy się otrząsnąć.

Tyle postów o przyszłej postulowanej sytuacji i nic o JOWach ?

Jakoś osobiście nie zauważyłem - mało rewolucyjni jesteście.

 

PS.

A jednak ktoś wspomniał

Ale dopiero dziś.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Ze skutków sowieckiej okupacji do dziś nie możemy się otrząsnąć.

Po zwycięstwie Niemców nad ZSRR obywatele II Rzeczypospolitej mieliby tutaj jak u Pana Boga za piecem (krematoryjnym).

 

Ale dopiero dziś.

Młody jesteś.

Po zwycięstwie Niemców nad ZSRR obywatele II Rzeczypospolitej mieliby tutaj jak u Pana Boga za piecem (krematoryjnym).

A kto mówi o zwycięstwie Niemców? Wszystkie analizy pokazują nierealność takiego rozwiązania. Tyle że polski wywiad został tak koncertowo wyrolowany przez Sowietów, że zwyczajnie nie potrafili właściwie ocenić sił poszczególnych przeciwników.

A kto mówi o zwycięstwie Niemców? Wszystkie analizy pokazują nierealność takiego rozwiązania.

Gdyby pokonali ZSRR, któremu AK - rzekomo niepotrzebnie - pomagała, wysadzajac pociągi, po to własnie, żeby go nie pokonali.

 

W latach okupacji Churchill - wróg Stalina i komunizmu - zrozumiał, że wrogiem numer jeden Europy jest Hitler.

 

Sama ledwo zipiąc, Anglia pomagała Stalinowi, tracąc w konwojach do Murmańska tysiące marynarzy - ponieważ nie było jasne, że Hitler przegra ze Stalinem.

Napisano dziś, 12:05

Kłopot w tym, że w okręgu jednomandatowym machina propagandowa pracuje na mniej niż 100 tys. osób. W przypadku list krajowych z progiem 5% - 35 milionów. Dlatego właśnie przy okręgach jednomandatowych partie muszą bardziej zabiegać o ludzi cieszących się szacunkiem w swojej okolicy - taki może wygrać przeciwko ogólnokrajowej partii która wystawiła jakiegoś spadochroniarza. I pozycja szefa partii jest słabsza niż w obecnym systemie.

To tylko teoria, że należy prowadzić kampanię lokalną, adresowaną do konkretnej grupy wyborców. Dziś kampania to w 90% telewizja, a tam reklamuje się nie kandydatów, a ugrupowania. Bo tylko tak to można zrobić. Od zawsze na plakatach wyborczych są wyłącznie kandydaci z danego kręgu, mimo, że JOW nie ma (oprócz senatu). Waśnie senat jest przykładem jak wyglądają w praktyce JOW. Jakie były i jaki jest skład senatu? Masz tam jakiś nowych i niezgranych polityków, nie ma spadochroniarzy?

Argument o tym, że centrala partii przy jowach będzie miała mniejszy wpływ tez chybiony - patrz senat. Przypominam, że w Polsce od 25 lat nie ma listy krajowej na którą partie bezpośrednio wpisują kandydatów. Wybory odbywają się na konkretnych kandydatów w okręgach. Ale to partie ich wystawiają i układają listy tym samym wpływając na skład parlamentu już na etapie przedwyborczym. Gdyby jowy obowiązywały w ostatnich wyborach to PiS miałby ponad 60% głosów w sejmie, PO ok. 35 a cała reszta 5%. Przy poprzednich wyborach proporcje były by odwrotne, nawet PO miałoby więcej posłów. Okręgi jednomandatowe jako tako sprawdzają się w ugruntowanych demokracjach w których od zawsze rządzą naprzemiennie 2 duże partie. Partie które nie mają radykalnie innych poglądów. System jednomandatowy jest wygodny wyłącznie dla tych partii, bo skutecznie blokuje dostęp do parlamentu wszystkim innym. Dokładnie takie same konsekwencje wprowadzenia jowów byłyby i u nas. Więcej, przy jednej dużej partii, ale nie na tyle silnej by zdobyć większość głosów wyborców powoduje, że mimo, że głosuje na nią np. 35 % wyborców, a autentyczna większość czyli 65% na kogo innego, to owa duża partia ma pełnie władzy a głosy większości społeczeństwa idą do kosza. Wszyscy ci którzy tak głośno krzyczą za wprowadzeniem jowów jakoś nic o tym co wyżej nie wspominają. Nie wiedzą? Wiedzą, ale z jakiś przyczyn na ten temat milczą. No właśnie - dlaczego milczą?

Chyba trochę odeszliście od tematu. Kolega misiomor wsiadł na swojego ulubionego konika i wiooo!

 

I zamiast pokombinować co dalej mamy niewolnictwo, Demokratów (oczywiście be), Republikanów, Hitlera, Stalina i konwoje. No i jak zwykle JOWy o których dyskutuje się, jak już nie ma innego tematu. Wątek o JOWach jest i czeka ;-).

 

Do zrobienia będzie mnóstwo rzeczy, ponieważ PiS w codziennym trudzie i znoju ro***erdala wszystko, co się da.

 

Tytułem konstruktywnego zagajenia chciałbym poruszyć problem służby cywilnej, czyli wyszkolonych, fachowych urzędników pracujących dla Państwa i dla obywateli, nie zmuszonych do odgadywania życzeń rządzących aktualnie polityków. Czy przywrócenie (stworzenie od nowa?) służby cywilnej jest możliwe? W jakiej perspektywie?

Jestem Europejczykiem.

 

Możliwe jest, ale bardzo wątpię by następcy pisiarstwa to zrobili. Przecież ręczne sterowanie kadrami jest najłatwiejsze.

 

W świetle tego należy docenić wysiłek ludzi, którzy walczyli o wprowadzenie służby cywilnej. Oczywiście szło to jak po grudzie, ale nikt nie miał tyle bezczelności co PiS, żeby ideę tę pogrzebać całkowicie. Na zasadzie - "mierny, bierny ale wierny" oraz "tak, rozpieprzyliśmy! I co nam zrobicie?".

Jestem Europejczykiem.

 

Kadrami chętnymi "przytulić" to i owo z budżetowej sakiewki.

I podzielić się z tymi którzy ich nominują. Za poprzedniego rządu PiS głośno się zrobiło o "dobrowolnych" wpłatach nominatów pisiarstwa do partyjnej kasy. Teraz jest najprawdopodobniej odkładnie tak samo.

 

Wychodzenie z pisu będzie tak długie i trudne jak wychodzenie z PRL.

Nie koniecznie. To zależy jak wiele zdążą spieprzyć. Im więcej tym to wychodzenie będzie łatwiejsze.

Gość A&T

(Konto usunięte)

Opłata za głosowanie. Wybory wszak kosztują, są finansowane z naszych podatków, równie dobrze mogą być finansowane z opłat. opłata o równowartości "pół litra" nikomu nie odebrałaby prawa wyborczego, a skutecznie odfiltrowałaby wszelką żulię i większość emerytów.

 

Wystarczy wprowadzić demokrację bezpośrednią z głosowaniem przez internet.

Waśnie senat jest przykładem jak wyglądają w praktyce JOW. Jakie były i jaki jest skład senatu? Masz tam jakiś nowych i niezgranych polityków, nie ma spadochroniarzy?

Senat jest traktowany po macoszemu, bo nie ma realnej władzy.

 

Przypominam, że w Polsce od 25 lat nie ma listy krajowej na którą partie bezpośrednio wpisują kandydatów.

Ale jest ogólnokrajowy 5% próg wyborczy, i skomplikowane przeliczniki sprawiające że może wejść kandydat zupełnie bez poparcia.

 

Wybory odbywają się na konkretnych kandydatów w okręgach. Ale to partie ich wystawiają i układają listy tym samym wpływając na skład parlamentu już na etapie przedwyborczym. Gdyby jowy obowiązywały w ostatnich wyborach to PiS miałby ponad 60% głosów w sejmie, PO ok. 35 a cała reszta 5%. Przy poprzednich wyborach proporcje były by odwrotne, nawet PO miałoby więcej posłów. Okręgi jednomandatowe jako tako sprawdzają się w ugruntowanych demokracjach w których od zawsze rządzą naprzemiennie 2 duże partie. Partie które nie mają radykalnie innych poglądów. System jednomandatowy jest wygodny wyłącznie dla tych partii, bo skutecznie blokuje dostęp do parlamentu wszystkim innym. Dokładnie takie same konsekwencje wprowadzenia jowów byłyby i u nas. Więcej, przy jednej dużej partii, ale nie na tyle silnej by zdobyć większość głosów wyborców powoduje, że mimo, że głosuje na nią np. 35 % wyborców, a autentyczna większość czyli 65% na kogo innego, to owa duża partia ma pełnie władzy a głosy większości społeczeństwa idą do kosza. Wszyscy ci którzy tak głośno krzyczą za wprowadzeniem jowów jakoś nic o tym co wyżej nie wspominają. Nie wiedzą? Wiedzą, ale z jakiś przyczyn na ten temat milczą. No właśnie - dlaczego milczą?

Problem z obecnym systemem jest taki, że bez partii z 5% poparciem, do sejmu nie wejdzie żaden kandydat, choćby nawet cały okrąg stanął za nim murem. To daje układającym listy pełnię władzy.

 

Ja nie twierdzę że JOW od razu w cudowny sposób rozwiążą wszystkie nasze problemy, tylko wygenerują lepsze niż obecnie mechanizmy naboru do partii. Dziś do partii wchodzi się głównie przez noszenie teczki za kimś ważniejszym, za co w końcu dostępuje się zaszczytu sfotografowania z przewodniczącym i umieszczenia na liście. Próżno szukać na eksponowanych stanowiskach parlamentarnych ludzi, którzy dorobili się w sektorze prywatnym, dali pracę i zarobek ludziom, przekazali firmę dzieciom a sami poszli w politykę żeby zabezpieczyć firmom takim jak własna możliwości rozwoju. U nas do polityki idą gołodupcy żeby się dorobić.

Gość A&T

(Konto usunięte)

Demokracja bezpośrednia to pierwowzór wszystkich odmian demokracji. Jej naczelną zasadą jest podejmowanie najważniejszych decyzji poprzez powszechne oraz bezpośrednie głosowanie obywateli. W systemie tym nie istnieją przedstawiciele obywateli ani pośrednie instytucje władzy takie jak Parlament, dzięki temu obywatele mają największy możliwy wpływ na podejmowane decyzje. Więcej informacji w Wikipedii

W Polsce najczęściej stosowaną formą demokracji bezpośredniej jest referendum. Powstają też partie polityczne i organizacje społeczne, które w swoich celach statutowych mają wpisane zwiększanie i upowszechnianie mechanizmów demokracji bezpośredniej:

http://www.demokracjabezposrednia.pl/

http://db.org.pl/

Tytułem konstruktywnego zagajenia chciałbym poruszyć problem służby cywilnej, czyli wyszkolonych, fachowych urzędników pracujących dla Państwa i dla obywateli, nie zmuszonych do odgadywania życzeń rządzących aktualnie polityków. Czy przywrócenie (stworzenie od nowa?) służby cywilnej jest możliwe? W jakiej perspektywie?

Najlepszą służbę cywilną wg. powyższych wzorów ma Francja. I ekonomicznie dołują do tego stopnia, że dawno już przestali udawać, że współ-rządzą UE razem z Niemcami. Nawet nielegalni imigranci uciekają od nich do Anglii jak tylko mogą.

A ja zadam Wam pytanie, czy macie świadomość tego, że w obecnym rozumieniu demokracji PiS może rządzić w nieskończoność?

Bo tylko PiS potrafi skupić obok siebie trwały (by nie napisać - omamiony) elektorat. Reszta społeczeństwa co przykre traktuje wybory jako kolejną przepychankę polityków.

Trzeba mówić wprost, że każdy głos zaniechany jest przyczynianiem się i właśnie pozwoleniem na taką właśnie politykę jaką mamy dziś.

Trzeba uświadamiać wszystkim, że wybory to de facto trzymanie za twarz polityków i zdolność do kreowania swojej przyszłości przez obywateli.

PiS trzeba odsunąć od władzy, a najlepiej zmarginalizować jako partię. Czy to wykonalne? Tak, pod warunkiem zebrania się tych wszystkich, którym obecna władza już dała "popalić" i tych, którym na pewno jeszcze da.

A zadarli już naprawdę z wieloma: wojsko, nauczyciele, sądownictwo, kobiety, samorządy, średnie i małe przedsiębiorstwa, oszukani frankowicze, oszukani emeryci. Tylko trzeba ten ludzki kapitał wspierać w wyborach i przypominać im co dla nich "zrobił" PiS, a co obiecał. I pokazywać im, że tak będzie zawsze kiedy odpuszczają sobie wybory.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Od wielu z nas ,polityków z opozycji parlamentarnej KODerów ,dziewczyn z czarnego i wielu stowarzyszeń Polaków którym nie jest obca wizja częściowo Orwellowskiej Polski

 

od tych i tych cichych uśpionych w końcu powiedzą dość .....

 

 

"Najpierw przyszli po komunistów,

ale się nie odezwałem,

bo nie byłem komunistą.

 

Potem przyszli po socjaldemokratów

i nie odezwałem się,

bo nie byłem socjaldemokratą.

 

Potem przyszli po związkowców,

i znów nie protestowałem,

bo nie należałem do związków zawodowych.

 

Potem przyszła kolej na Żydów,

i znowu nie protestowałem,

bo nie byłem Żydem.

 

Wreszcie przyszli po mnie,

i nie było już nikogo, kto wstawiłby się za mną."

 

Nie czekajmy aż przyjdą po nas.....

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

U nas do polityki idą gołodupcy żeby się dorobić.

Są wyjątki np. M. Morawiecki.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Problem z obecnym systemem jest taki, że bez partii z 5% poparciem, do sejmu nie wejdzie żaden kandydat, choćby nawet cały okrąg stanął za nim murem. To daje układającym listy pełnię władzy.

Znów przykład senatu w którym nie przecież żadnych progów. Ilu przez te 25 lat było niezależnych (przynajmniej formalnie) senatorów? Najwięcej bodaj 5 w jednej kadencji czyli 5%. I tyle.

Dziś do partii wchodzi się głównie przez noszenie teczki za kimś ważniejszym, za co w końcu dostępuje się zaszczytu sfotografowania z przewodniczącym i umieszczenia na liście. Próżno szukać na eksponowanych stanowiskach parlamentarnych ludzi, którzy dorobili się w sektorze prywatnym, dali pracę i zarobek ludziom, przekazali firmę dzieciom a sami poszli w politykę żeby zabezpieczyć firmom takim jak własna możliwości rozwoju. U nas do polityki idą gołodupcy żeby się dorobić.

W pełnie się zgadzam, ale w przypadku jowów też trzeba być jednym z kandydatów jakiejś partii na liście wyborczej. Nomimowanym czy popieranym przez partię. Myślisz, ze jakaś partia na listę wyborczą wpisze kogoś kto nie będzie, nazwijmy to posłuszny i spolegliwy wobec tych którzy go wysuwają?

 

Są wyjątki np. M. Morawiecki.

Założę się o każde pieniądze, że po tym jak skończy być v. premierem dostanie zatrudnienie w którymś z zachodnich największych banków. Za jeszcze większe pieniądze jak miał zanim wszedł do rządu. I będą mu znakomicie płacić, nie za umiejętności, które bardzo mocno wątpliwe, a za znajomości i kontakty jakie uzyska na premierowskim stołku.

Im więcej tym to wychodzenie będzie łatwiejsze.

A bilionowe długi kto spłaci? Oszczędności pismanów nie wystarczą.

 

Może wcześniej się zacząć, ale trwać będzie dłużej.

W pełnie się zgadzam, ale w przypadku jowów też trzeba być jednym z kandydatów jakiejś partii na liście wyborczej. Nomimowanym czy popieranym przez partię. Myślisz, ze jakaś partia na listę wyborczą wpisze kogoś kto nie będzie, nazwijmy to posłuszny i spolegliwy wobec tych którzy go wysuwają?

Kwestia ordynacji. Tak być może, ale nie musi.

Kandydatem można by zostać np. po zebraniu tysiąca głosów poparcia w swoim okręgu.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.