Tannoy Rev. XT8F i elektronika NAD - Jazgot

[sebgla]

Do Krzysiek B - jakie jest brzmienie Arcama w stosunku do Nad? Widze ze miales doczynienia z jednym jak i drugim.

[audioburak]

Może to mimo wszystko podstawowy "błąd obsadowy".

Zamiast kupować nowy wzmacniacz ( po słuchaniu, a nie opiniach mam nadzieję ) może jednak

sprawdź , czy to nie kolumny są przyczyną kłopotów.

Porównaj po prostu to co słyszysz z kolumn ze słuchawkami we wzmacniaczu;

jeśli to wina gratów, usłyszysz jazgot od razu.

Jak masz możliwość, to pożycz od sąsiada czy ze sklepu

inny zestaw, najlepiej z jedwabną kopułką o podobnych możliwościach mocowych.

W ciemno trudno coś polecić, ale może to być coś z manufaktury BMN'a lub np:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Ujemny]

Swego czasu słuchałem z Tannoyami hybrydę LAR'a - bardzo kulturalny wzmacniacz.

 

Akurat mam hybrydę LARa, więc mogę potwierdzić, że wzmacniacz jest rewelacyjny ;)

Akurat z Tannoyami go nie słuchałem, ale testowałem go np. z monitorami chario sonnet i to jest poziom, w którym ten wzmacniacz rozwija skrzydła, więc i Tannoyom da radę.

Tannoyów słuchałem z Naimem XS2 i z sugdenem. Naim XS2 czarował przy tych głośnikach, gromiąc całą konkurencję w podobnej cenie.

Z sugdenem to już była mega jazda, ale cena też razy dwa - i tej klasy grania spodziewałbym się po LARze - tylko nie tak gorącego i bez takiego turbodoładowania na basie.

 

Przy 8k do wydania:

 

Naim XS2

LAR

używany sugden :)

 

Porównaj po prostu to co słyszysz z kolumn ze słuchawkami we wzmacniaczu;

 

To też dobry pomysł... ale nie do końca. Zależy jakie ma się słuchawki, mogą nie dobijać do tych częstotliwości na których jazgocze, no i jak jest wyjście na słuchawki zrealizowane, bo jak problemem są np. końcówki mocy w integrze a sygnał na słuchawki idzie z przedwzmacniacza, to też ten eksperyment nic nie da - w każdym razie spróbować nie zaszkodzi.

 

Niemniej to nie kolumny jazgoczą, nikt kto słuchał tych tannoyów nie powiedziałby czegoś takiego :)

[audioburak]

Słuchałem paru Naimów i jako "pacaneum" ;-) na NAD'a raczej bym nie przepisał; każdy słyszy inaczej.

Każdy może słuchać innej muzyki a co do wrażliwości na różne części pasma to też loteria.

[Krzysiek B]

Do Krzysiek B - jakie jest brzmienie Arcama w stosunku do Nad? Widze ze miales doczynienia z jednym jak i drugim.

Arcamy dogłębnie odsłuchiwałem w salonie gdy zdecydowałem się na wzmacniacz z wyższej półki. Różnica między Arcamem i Nadem jest drastyczna, To całkiem inne granie. Arcamy grają zwartym, precyzyjnym dźwiękiem. Nie szaleją co prawda z ilością góry. To granie bardziej średnicą. Bardziej doświetlają średnicę. Soprany są osłabione. Jest ich mniej niż zazwyczaj we wzmacniaczach. Bas w Arcamach jest mocny, konturowy i bardzo zwarty. Średnica powiedział bym, że jest lekko wygładzona. Jak je słuchałem to przyszło mi na myśl takie porównanie, że one jakby starają się imitować koncert w klubie. Świetnie się te wzmacniacze zgrywają właśnie z takimi kolumnami jak XT8f, które nie raz słuchałem i to właśnie z arcamem. Rozwaliła mnie detaliczność średnicy w tym połączeniu. Kef serii R, kolejny świetny kompan do Arcamów.

 

Głównym powodem dla którego nie kupiłem Arcama było to, że Roksan i Primare potrafiły dużo bardziej angażować, przykuwać uwagę swoim dźwiękiem. Mała ilość sopranów w rocku nie będzie przeszkadzać ale w muzyce elektronicznej to już może dokuczać.

 

Ogólnie NAD c356 to skrajność. Łagodne skraje pasma i ostra średnica. Trudna konfiguracja.

 

Arcama a29 można kupić za 4 tys z groszami w salonie. A39 bym odpuścił i w tym budżecie lepiej uderzać w Kandy k3. To typowo rockowe brzmienie

 

PS. Jakie masz kable głośnikowe??

[przemak]

Niech mnie ktoś poprawi z tą dynamiką jak się mylę.

 

DR określa tylko to, czy na nagraniu są nagrane ciche i głośne instrumenty z zachowaniem między nimi tych różnic. To może, ale nie musi stanowić istotną warstwę nagrania. To może lub nie wpływać na naturalność brzmienia jakiegoś instrumentu, który generuje dźwięki różnej częstotliwości o różnej głośności.

W jakimś jazzie, symfonice może być bardzo istotne to, że kontrabas jest dwa razy głośniejszy od smyranego koniuszkiem pałki talerza ;)

Ale w ogromnej ilości innych nagrań może to nie mieć żadnego znaczenia, bo zwyczajnie różnica głośności między dźwiękami w ogóle nie była przedmiotem zainteresowania kompozytora. Także DR to nie jest wyznacznik, po którym można poznać, czy dana płyta brzmi dobrze czy źle, jest to jakaś tam wskazówka, ale bez przesady.

 

A już na pewno niski DR nie powoduje jazgotania wysokich tonów, raczej powiedziałbym, że odwrotnie - niskie DR powodowałoby obniżenie głośności wysokich tonów.

 

Niestety jest tak, że mocna obróbka zwiększająca głośność najczęściej skutkuje natarczywością w górze i wysokim środku. Co więcej, żeby płyta była głośna, to musi mieć mniej dołu, bo on zabiera najwięcej energii. Głośność to przester, a więc więcej brzydkich harmonicznych, za to mniej prawdziwej góry.

[J.Jerry]

Ostatnio mocniej zacząłem się wsłuchiwać w U2 i RED HOT CHILI PEPPERS. Zwłaszcza przy RED HOT przy trochę głośniejszym słuchaniu po kilkunastu minutach mam dość. Wysokie tony zagłuszają wszystko i nie da się tego słuchać. Wydaje się, że dół i środek jest ok ale góra powoduję po prostu jazgot.

 

Przypadkiem też męczyły mnie podobne płyty i potem traktowałem je jako testowe. U2 - Singles i RHCP By the way. Te płyty moim zdaniem nagrane są na granicy tolerancji sprzętu w przeciwieństwie do najlepszych realizacji np.samplerów, które będą dużo szerzej tolerowane. Nie powinno tak być, ale dążenie do wyrazistości nagrań po obu stronach nie mogło się dobrze skończyć. Tu może być winien wzmacniacz lub kolumny, co trzeba najpierw sprawdzić, aby nie wymieniać dobrego sprzętu.

Tymczasem można kolumny ustawić tak, aby nie celowały bezpośrednio w ucho...osie mogą przecinać się w połowie odległości od słuchacza, można usiąść trochę dalej - nawet 2x dalej, zmienić wysokość kilkanaście cm

 

U2 War nie dało się słuchać.

 

To była ciężka próba...może tak miało być.

[sebgla]

Arcamy dogłębnie odsłuchiwałem w salonie gdy zdecydowałem się na wzmacniacz z wyższej półki. Różnica między Arcamem i Nadem jest drastyczna, To całkiem inne granie. Arcamy grają zwartym, precyzyjnym dźwiękiem. Nie szaleją co prawda z ilością góry. To granie bardziej średnicą. Bardziej doświetlają średnicę. Soprany są osłabione. Jest ich mniej niż zazwyczaj we wzmacniaczach. Bas w Arcamach jest mocny, konturowy i bardzo zwarty. Średnica powiedział bym, że jest lekko wygładzona. Jak je słuchałem to przyszło mi na myśl takie porównanie, że one jakby starają się imitować koncert w klubie. Świetnie się te wzmacniacze zgrywają właśnie z takimi kolumnami jak XT8f, które nie raz słuchałem i to właśnie z arcamem. Rozwaliła mnie detaliczność średnicy w tym połączeniu. Kef serii R, kolejny świetny kompan do Arcamów.

 

Głównym powodem dla którego nie kupiłem Arcama było to, że Roksan i Primare potrafiły dużo bardziej angażować, przykuwać uwagę swoim dźwiękiem. Mała ilość sopranów w rocku nie będzie przeszkadzać ale w muzyce elektronicznej to już może dokuczać.

 

Ogólnie NAD c356 to skrajność. Łagodne skraje pasma i ostra średnica. Trudna konfiguracja.

 

Arcama a29 można kupić za 4 tys z groszami w salonie. A39 bym odpuścił i w tym budżecie lepiej uderzać w Kandy k3. To typowo rockowe brzmienie

 

PS. Jakie masz kable głośnikowe??

 

Moje kable głośnikowe to QED XT40.

[Gość]

...co do wrażliwości na różne części pasma to też loteria.

 

 

 

Niestety jest tak, że mocna obróbka zwiększająca głośność najczęściej skutkuje natarczywością w górze i wysokim środku. Co więcej, żeby płyta była głośna, to musi mieć mniej dołu, bo on zabiera najwięcej energii. Głośność to przester, a więc więcej brzydkich harmonicznych, za to mniej prawdziwej góry.

 

Mądrego to i warto posłuchać...

[Top Hi-Fi & Video Design]

A ja jednak stawiam na trudną akustykę i realizację płyty. Spróbuj dorzucić gruby dywan , jakieś ciężkie zasłony na okna. Dla zabawy pobaw się trochę w wytłumienie pomieszczenia. Wyniki mogą być bardziej niż zaskakujące.

P.S Nie winiłbym NAD C356BEE https://www.tophifi.pl/stereo/wzmacniacze-zintegrowane/nad-c356-bee.html za takie odczucia przy odsłuchu.

[S4Home]

Witaj,

 

A ja jednak deczko bym go obwiniał. Bo faktycznie z całej gamy wzmacniaczy NADa starszej linii tylko 356 BEE ma lekko, czasem bardziej zarysowaną górę. Nie zmienia to jednak jego pozycji na rynku i tego że jest on więcej niż dobrym wyborem.

Ale nie w każdych systemach się sprawdza.

XT8F to dobre, powiedział bym bardzo kolumny ale specyficzne pod doborem wzmacniaczy.

Tak samo było z linią Revolution DC6T i tak samo jest z wyższa Precision.

 

Revolution XT może współpracować z dwoma rodzajami wzmacniaczy:

1. Wzmacniacze wydajne i stosunkowo jasne. Jak Roksan, właśnie NAD 356 czy Audiolab. Wtedy osiąga się brzmienie bardzo wyraźne z zaznaczonym dołem, punktowo grające i bardzo przestrzennie jednak dość wyraźnie grającą górą. Granie emocjonujące, wciągające chodź może dla niektórych na krótsze odsłuchy.

2. Typ to granie środkiem pasma. Co bardzo lubi Tannoy. tu wzmacniacze tranzystorowe pracujące w klasie A, Marantz seri S14 czy 11tki. Dalej Musical Fidelity, czy właśnie wzmacniacze lampowe.

Wtedy osiągasz brzmienie melodyjne, mocne, ale kulturalne, bardziej "audiofilskie"

 

Mam wrażenie że jesteś w tej drugiej grupie.

I jak pisał kolega wcześniej. Zapraszam do wypożyczenia od nas Cayina Albo A55tP albo 70tke.

Sprawdzisz na spokojnie w domu i podejmiesz decyzję.

 

Piotrek

[sebgla]

Witaj,

 

A ja jednak deczko bym go obwiniał. Bo faktycznie z całej gamy wzmacniaczy NADa starszej linii tylko 356 BEE ma lekko, czasem bardziej zarysowaną górę. Nie zmienia to jednak jego pozycji na rynku i tego że jest on więcej niż dobrym wyborem.

Ale nie w każdych systemach się sprawdza.

XT8F to dobre, powiedział bym bardzo kolumny ale specyficzne pod doborem wzmacniaczy.

Tak samo było z linią Revolution DC6T i tak samo jest z wyższa Precision.

 

Revolution XT może współpracować z dwoma rodzajami wzmacniaczy:

1. Wzmacniacze wydajne i stosunkowo jasne. Jak Roksan, właśnie NAD 356 czy Audiolab. Wtedy osiąga się brzmienie bardzo wyraźne z zaznaczonym dołem, punktowo grające i bardzo przestrzennie jednak dość wyraźnie grającą górą. Granie emocjonujące, wciągające chodź może dla niektórych na krótsze odsłuchy.

2. Typ to granie środkiem pasma. Co bardzo lubi Tannoy. tu wzmacniacze tranzystorowe pracujące w klasie A, Marantz seri S14 czy 11tki. Dalej Musical Fidelity, czy właśnie wzmacniacze lampowe.

Wtedy osiągasz brzmienie melodyjne, mocne, ale kulturalne, bardziej "audiofilskie"

 

Mam wrażenie że jesteś w tej drugiej grupie.

I jak pisał kolega wcześniej. Zapraszam do wypożyczenia od nas Cayina Albo A55tP albo 70tke.

Sprawdzisz na spokojnie w domu i podejmiesz decyzję.

 

Piotrek

 

Co masz na myśli pisząc wypożyczenie? Chodzi Ci o zakup 3-4 modeli i po odsłuchu pozostawianie sobie jednego a resztę odesłanie do Was. Czy macie jakąś formę typowego wypożyczenia?

 

Chętnie posłuchałbym jakiegoś ARCAM 29(39), może też ATTOLA lub NAIMA i do tego lampy.

[sebgla]

Po głowie coraz bardziej chodzi mi hybryda lub lampa. Po długim czytaniu skłaniam się do przetestowania XINDAK XA-6950(II) i może LAR 200 lub 120 (tu się trochę obawiam kwestii ewentualnego serwisu, skoro to jednoosobowa firma). Nadal też chce porównać jak do tego brzmi ARCAM 29(30) czy NAIM.

 

Co możecie powiedzieć o hybrydzie XINDAK w stosunku do LAR?

[Ujemny]

Co możecie powiedzieć o hybrydzie XINDAK w stosunku do LAR?

 

Zapytaj w klubie LARa, może ktoś coś wie o tym xindaku, chociaż to stosunkowo świeży model więc są na to bardzo małe szanse. W każdym razie ten xindak to na pewno bardzo dobry typ i warto by było go odsłuchać.

[Rigidigi]

Nadal też chce porównać jak do tego brzmi ARCAM 29(30) czy NAIM.

Ja tam żadnym specjalistą nie jestem, ale mam te kolumny i kilka miesięcy temu przesłuchałem na nich większość wzmacniaczy do około 5k pln. Zdecydowanie najlepiej zagrał Arcam A29. Bardzo blisko był Naim5s. Bardzo ciekawe brzmienie dał Atoll se100, ale dźwięk nie był tak dociążony jak na Arcamie.

Ostatecznie na półce wylądował u mnie Arcam a38.

Co do żyletek przy wysokich tonach to spotkałem się z tym w przypadku podłączenia xt8f do Cambridge cxa80. Było pięknie detalicznie, ale ostro. Na forach zagranicznych znalazłem info (nie wiem ile w tym prawdy) że cambridge i Nad wychodzą z tej samej fabryki więc komponenty mogą być podobne.

Ale cxa80 z xt8f słuchałem dwukrotnie w różnych salonach, a żyletki słyszałem tylko w jedym, więc może warto pokombinować z innymi kablami przed wymianą wzmacniacza.

[sebgla]

Ja tam żadnym specjalistą nie jestem, ale mam te kolumny i kilka miesięcy temu przesłuchałem na nich większość wzmacniaczy do około 5k pln. Zdecydowanie najlepiej zagrał Arcam A29. Bardzo blisko był Naim5s. Bardzo ciekawe brzmienie dał Atoll se100, ale dźwięk nie był tak dociążony jak na Arcamie.

Ostatecznie na półce wylądował u mnie Arcam a38.

Co do żyletek przy wysokich tonach to spotkałem się z tym w przypadku podłączenia xt8f do Cambridge cxa80. Było pięknie detalicznie, ale ostro. Na forach zagranicznych znalazłem info (nie wiem ile w tym prawdy) że cambridge i Nad wychodzą z tej samej fabryki więc komponenty mogą być podobne.

Ale cxa80 z xt8f słuchałem dwukrotnie w różnych salonach, a żyletki słyszałem tylko w jedym, więc może warto pokombinować z innymi kablami przed wymianą wzmacniacza.

 

A jak się ma ARCAM A29 do A38, którego masz? Warto dopłacać 3000 PLN różnicy (mowa o nowym A 29 vs A39) W obydwu bas schodzi równie nisko? W obydwu brak "żyletek"? Różni je tylko poziom mocy? Rozumiem, że A29 nie miał problemu z napędzeniem XT8F? Nie było braków mocy?

[sebgla]

No i finalnie padło na hybrydę XINDAKA 6950(II).

 

Zapewne jeszcze nie wygrzany ale to inny świat w porównania do NAD 356BEE.

Bardzo delikatny i aksamitny wręcz dźwięk, piękne wokale ale i wykop i bas gdy trzeba. Zobaczymy za kilka dni/tygodni jak się wygrzeje. Słyszę zdecydowanie więcej szczegółów. Dźwięk jest jakby pełniejszy, zawiera więcej detali. No i pozbyłem sie jazgotliwej i momentami natarczywej góry, która towarzyszyła NAD. Jeśli chodzi o bas to powiedziałbym, że jest tam gdzie być powinien i potrafi zejść naprawdę nisko, jest przy tym ciepły ale nie rozlazły. W NAD bas był zawsze i wszędzie. Wydawało mi się, że tak powinno być. Teraz słyszę, że powinno być zupełnie inaczej.

Słychać od razu różnicę klas obu wzmacniaczy. Siedzę, słucham i mam banana na twarzy :)

[S4Home]

No i finalnie padło na hybrydę XINDAKA 6950(II).

 

Zapewne jeszcze nie wygrzany ale to inny świat w porównania do NAD 356BEE.

Gratuluję wyboru.

Teraz chwila odsłuchu, spokoju a później już pełna lampka :)

Piotrek

[Gość]

Jeśli chodzi o bas to powiedziałbym, że jest tam gdzie być powinien i potrafi zejść naprawdę nisko, jest przy tym ciepły ale nie rozlazły. W NAD bas był zawsze i wszędzie. Wydawało mi się, że tak powinno być. Teraz słyszę, że powinno być zupełnie inaczej.

 

Witamy w magicznym świecie normalnego dźwięku... :-)

[sebgla]

Z dnia na dzień brzmienie XINDAKA się jeszcze poprawia. Wiec zakup trafiony :)

Chodzą mi po głowie jeszcze dwie kwestie:

1. Odtwarzacz CD NAD 546 podłączony poprzez RCA

2. TV SONY wyprowadzony dzwięk z gniazda SCART (brak RCA Audio Out w TV) i podpięty bezpośrednio do wzmacniacza poprzez RCA. Do TV podpięty moduł CI z NC +. Jakość dźwięku oczywiście nie ma nawet startu do CD czy tunera FM. Wiem, że to zupełnie inny poziom dźwięku ale od czasu do czasu włączam jakieś programu muzyczne czy oglądam jakiś film.

 

Chodzi mi po głowie zakup DAC. Póki co nie mam pojęcia jaki. Myślę że miałbym na to 2,5-3 tyś PLN. I tu pytanie do Was koledzy. Czy podłaczając odtwarzac CD z pkt 1 poprzez DAC mogę spodziewać się lepszej jakości brzmienia niż bezpośrednio. Tak naprawdę to nie odczuwam aby dźwięk z CD był zły, ale jeśli można to poprawić to dlaczego nie.

I pytanie nr 2 czy można spodziewać się dużej poprawy jakości dźwięku z TV poprzez wyprowadzenie kablem optycznym z TV do DAC i dopiero z DAC do wzmacniacza XINDAKA?

:

[piotkrak]

I pytanie nr 2 czy można spodziewać się dużej poprawy jakości dźwięku z TV poprzez wyprowadzenie kablem optycznym z TV do DAC i dopiero z DAC do wzmacniacza XINDAKA?

Powinno się poprawić ale zewnętrzny dekoder nc+ byłby też lepszy od tv.

[Ujemny]

Powinno się poprawić ale zewnętrzny dekoder nc+ byłby też lepszy od tv.

 

Niby dlaczego?

[Gość]

Ja gram po optyku z TV do DACa i jest super...

 

[sebgla]

 

 

Niby dlaczego?

 

No wlasnie? Dlaczego? Skoro z jednego jak i drugiego wychodzi sygnal cyfrowy.

[Ujemny]

Chodzi mi po głowie zakup DAC. Póki co nie mam pojęcia jaki. Myślę że miałbym na to 2,5-3 tyś PLN.

 

Żeby to miało sens, to w tej cenie adekwatny do twojego zestawu będzie jakiś używany DAC.

 

Czy podłaczając odtwarzac CD z pkt 1 poprzez DAC mogę spodziewać się lepszej jakości brzmienia niż bezpośrednio.

 

Przy DACu, który jako nowy kosztował 5-6k różnica powinna być zauważalna. DACe/CDki za 2-3k brzmią ok i słucha się ich przyjemnie, droższy DAC nie wprowadzi rewolucji, ale uporządkowanie dźwięków, które wcześniej się trochę rozlewały i "właziły na siebie". Skraje pasma powinny zyskać na precyzji.

 

czy można spodziewać się dużej poprawy jakości dźwięku z TV poprzez wyprowadzenie kablem optycznym z TV do DAC i dopiero z DAC do wzmacniacza XINDAKA?

 

Trudno powiedzieć jak dużej, nigdy nawet nie podłączałem telewizora analogiem :)

 

Bardzo fajną opcją zamiast zakupu DACa, jest opylenie obecnego CDka, i kupienie jakiegoś lepszego CDka z wejściami cyfrowymi typu audiolab 8300CD. Odzyskasz trochę kasy z tego NADa w ten sposób. Coraz więcej producentów idzie tą słuszną drogą.

[S4Home]

Niby dlaczego?

No wlasnie? Dlaczego? Skoro z jednego jak i drugiego wychodzi sygnal cyfrowy.

No nie wychodzi!

Bo kolega wyraźnie napisał że w TV wychodzi SCARTEM bo nie ma optical out.

[Ujemny]

Ja zrozumiałem, że wychodzi analogiem, bo nie ma w tej chwili gdzie podłączyć optyka - w tym celu dopiero zastanawia się nad kupieniem DACa.

[GuruForA]

Wiadomo od dawna.. że z TV to tylko optykiem do dac'a..

 

Bo kolega wyraźnie napisał że w TV wychodzi SCARTEM bo nie ma optical out.

Wychodzi z Euro bo brak chinch.. ale jest i optyk.:)

[sebgla]

Dokładnie tak. Wychodzę z TV ze SCARTa bezpośrednio na RCA we wzmacniaczu. Optykiem póki co z TV nie wychodzę bo nie mam DAC i nie mam gdzie go podpiąć. A napisałem, że nie mam Audio RCA Out w TV. Optyk out jest oczywiście. Może trochę niejasno to opisałem.

Teraz się zastanawiam czy opcja poprzez optyk przez DAC da mi poprawę.

 

Popatrzę na tego AudioLaba 8300CD

[piotkrak]

Napisano dziś, 08:46

Użytkownik Ujemny dnia 15.11.2017 - 06:55 napisał

 

 

Niby dlaczego?

 

No wlasnie? Dlaczego? Skoro z jednego jak i drugiego wychodzi sygnal cyfrowy.

 

Dla mnie tv to słabe źródło dźwięku. Skąd to wiem, z moich doświadczeń odsłuchowych, a że to moje odczucia więc każdy niech sprawdzi samemu.

 

Oczywiście do słuchania muzyki optyk z tv wystarczy :-)

 

Z dnia na dzień brzmienie XINDAKA się jeszcze poprawia. Wiec zakup trafiony :)

To jest najważniejsze !