Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  58 członków

Asura Klub
IGNORED

Klub miłośników: produkty ASURA


Rekomendowane odpowiedzi

Czyli dziala od razu pomimo tego, że wg. projektu i wyliczeń konstruktora powinna dopiero po 2 tyg... Kontruktor nie wie co mu wyszło?

 

Absinth3 bardzo dobrze opisał proces układania się tego tweaku. Znalazłem w międzyczasie swoje wrażenia z odsłuchów, tylko to jest dość długa lektura:

 

02.09.2017, 14:45

Jak chodzi o zmiany w dźwięku to Rafa mówił, że trzeba kilku godzin żeby zadziałało. No coż, u mnie są ewidentne zaraz po ułożeniu. I są jednoznacznie pozytywne, choć rozgrywają się w mikroskali. Przede wszystkim poprawia się koloryt średnicy, po wyjęciu Humanizatora okazuje się że bez niego jest trochę szaro i matowo. Ponowne włożenie powoduje odczuwalne zwiększenie doświetlenia barw, stają się one bardziej czyste i jednocześnie soczyste. Opisana zmiana nie powoduje żadnych skutków ubocznych typu schłodzenie, rozjaśnienie czy kliniczność. Zasadniczo z klęcznikiem brzmienie jest bardziej fizjologiczne i po prostu lepsze, przyjemniejsze, bardziej autentyczne. Tyle pierwszych wrażeń na szybko.

 

02.09.2017, 15:26

Po 45 minutach od wpięcia dźwięk jest lepszy niż na starcie, tak jakby urządzenie stabilizowało się czy też dopasowywało do reszty toru. Nie wiem co jest w środku, wpływ na dźwięk przypomina mi to co wprowadzają X-Blocki, przy czym one działają natychmiast a tu mamy proces rozgrzewki. W każdym razie wyjęcie Humanizatora w tej chwili odczuwam jako bolesne, traci się dużo elementów przekazu. Moja młodsza córka, która ma fantastyczny słuch określiła to tak, że Humanizator w pierwszej kolejności wpływa na poprawę uwarstwienia dźwięku. Myślę, że jest to kwestia oczyszczenia średnicy z mikrobrudów, co powoduje odkrycie słabiej słyszalnych dźwięków z tła.

 

02.09.2017, 23:50

W skrócie co wnosi u mnie pokazany na zdjęciu układ:

 

1. Trochę zmienia się charakter basu:

a) jest go trochę więcej;

b) ma bardziej zaokrąglony i chyba fizjologiczny charakter, w zamian za ciut mniejszą dokładność;

c) lepiej oddane są faktury instrumentów typu kotły (barwa skóry, etc.).

 

2. Średnica jest bardziej napowietrzona oraz czysta:

a) doświetlone są szczegóły;

b) lepiej akcentowane jest rozmieszczenie poszczególnych instrumentów;

c) pojawia się taki fajny blask, jakby aureola.

 

3. Wysokie tony są ciut bardziej gładkie i delikatne.

 

4. Znika znaczna część nieczystości z zakresu wyższej średnicy (ważne w przypadku złych realizacji jakich u mnie cała masa).

 

5. Scena nabiera zauważalnie większej głębi, czytelniejsze są szczegóły w tle.

 

Nie będę się więcej rozpisywał, zmiany są jednoznaczne i powtarzalne przy czym oczywiście ich skala będzie zależeć od przezroczystości i ogólnej klasy reszty toru. W każdym razie po wyjęciu Humanizatora czegoś zaczyna brakować. Dźwięk robi się jakby bardziej zwyczajny, można to określić słowem matowy czy ponury. Co ciekawe po ponownym podłożeniu tego ustrojstwa potrzeba kilku jak nie kilkunastu minut żeby całość dźwięku osiągnęła znów poprzedni poziom. Tak jakby to paskudztwo w tym czasie ładowało swoje akumulatory;-) W każdym razie po kilku godzinach słuchania z Humanizatorem ciężko jest wrócić do dźwięku systemu bez niego. Niby te różnice nie są wielkie, ale jednak komfort odsłuchu a przede wszystkim łatwość wglądu w scenę są zdecydowanie lepsze gdy używam klęcznika.

 

03.09.2017, 11:37

Muszę przesłuchać więcej utworów. Wrażenie jest takie, że z Humanizatorem basu jest więcej, schodzi niżej, pokazuje więcej wybrzmień, faktur. Subiektywnie sprawia wrażenie jakby wybrzmiewał dłużej, stąd taka uwaga. Jak chodzi o bas to jestem zwolennikiem bardzo ostrego ataku i wzorcowej definicji nawet kosztem potęgi brzmienia. Moje preferencje niekoniecznie są reprezentatywne dla szerszego ogółu.

 

03.09.2017, 13:50

Puściłem w międzyczasie kilka trudnych utworów z ciężkiego i bardzo ciężkiego repertuaru. Zmiany na basie o które pytał Rafaell istnieją przy czym ich wypadkowa jest u mnie korzystna. Bas schodzi subiektywnie niżej, ma lepszy fundament, masę. Sprawia wrażenie bardziej amerykańskiego, takiego zamaszystego i lepiej masującego podbrzusze. U mnie się to sprawdza, bo mam bardzo lekko i szybko zestrojoną sekcję basową. Przy czym nie odnotowałem uszczerbku jakościowego, raczej zmianę charakteru. Można to określić, że z Humanizatorem bas jest bardziej potężny, uderzający swoją masą i skalą. Bez Humanizatora bardziej skoncentrowany w wyższym podzakresie i taki, który określiłbym jako "pukający" (bez podtekstów). Zasadniczo jestem wyczulony na wszelkie poluzowanie basu, a tu nic takiego nie nastąpiło. Z Humanizatorem słychać więcej elementów z gry całej sekcji rytmicznej, brzmi ona bardziej spontanicznie. Poza tym zauważyłem cały szereg innych zmian. Wokal Dickinsona z Humanizatorem okazał się większy, masywniejszy oraz cieplejszy. O dziwo nie odbyło się to kosztem rozmycia krawędzi, jego odcięcie od tła było lepsze niż bez podstawki. Analogicznie separacja od stojącej z tyłu perkusji wyraźnie lepsza. Uwagi o poprawie ogniskowania wokalu potwierdziły się również na śpiewie żeńskim (Within Temptation, Garbage). Zauważyłem też zmiany w brzmieniu blach. Z Humanizatorem są łagodniejsze i bardziej eteryczne, jakby mniej atakujące. Przy czym nie oznacza to ich "zamulenia" gdyż odstęp od szumów tła jest zauważalnie lepszy. Po prostu tło jest ciemne, a instrumenty mają przez to wyraźniejszy blask. Podłożenie Humanizatora pod listwę można porównać do regulacji obrazu w TV; podkręcenie w górę o dwa umowne stopnie kontrastu i o jeden stopień jasności. Lepiej doświetlony jest plankton znajdujący się w średnicy, wyraźniej rysowane są poszczególne instrumenty oraz plany, dźwięk robi się bardziej otwarty. Łatwiej się tego słucha, po wyjęciu Humanizatora odnosi się wrażenie, że coś z brzmienia uciekło, coś zgasło. Trzeba się mocniej wsłuchiwać w szczegóły żeby wyłowić z grubsza te same informacje, poza tym czuć pewną suchość i zmatowienie w średnicy.

Głuchy_Harry, Twoje kwieciste opisy są całkowicie niewiarygodne.

Pozwól, że zacytuję Twój opis różnic między plikami wav a flac:

 

Nie są to duże różnice, coś się zmienia w barwie średnicy. Ta z flaców była jakby bardziej matowa i kanciasta, natomiast wav dawał więcej doświetlenia i jakby ciut bardziej powiększone wokale. Taka swoista aureola.

 

W sumie nie dziwię się, że kupiłeś tę deskę i ją słyszysz. Tobie gra po prostu wszystko.

Celował bym w sproszkowany magnetodielektryk. Albo gotowe rdzenie do transformatorów toroidalnych. Jeżeli w listwie znajdują się jakieś cewki lub też płynie prąd taki materiał, przy różnym ułożeniu będzie różnie wpływał na podzespoły. Zmieniać indukcyjność cewek... itd.

W sumie nie dziwię się, że kupiłeś tę deskę i ją słyszysz. Tobie gra po prostu wszystko.

 

I pozostańmy przy tym spostrzeżeniu, jest bardzo trafne.

Ja bym pokusił się o rozwiniecie.

 

Drogi audiofilu, jeżeli słyszysz różnice między tym samym plikiem wav a tym samym flac kupuj QRSa. Napewno usłyszysz i będziesz zadowolony.

jeżeli słyszysz różnice między tym samym plikiem wav a tym samym flac

 

zabawiłem się onegdaj CD zripowanym do wav flac i ape na komparatorze foobara. W ślepym teście miałem 80% trafności, synal (nie-audiofil) koło 90%. Czyli potrafiliśmy wskazać różnice. W odróżnieniu od Harrego ja zauważam POZORNIE mniejszą dynamikę wav z powodu lepszego wypełnienia basu i dln średnicy. APE były za to bardziej świetliste, ale suchawe. Różnice bardzo niewielkie, ale istnieją.

Podobnie CD-R różnych producentów grają odmiennie, chodzi o barwnik- najlepiej grały stare z ftalocyjaniną, potem był Kodac-Gold i tuż za nim MAMA-Gold i Plextory, albo 60min czy 45min- też były różnice. Ale to bardzo odległe czasy.

 

Rafaell- wypalasz jeszcze CD-R na Plextorze? Masz tą apkę?

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Zakładając jakieś bardzo niepoprawne ripowanie może i w ekstremalnym przypadku różnice się pojawią, choć prawdopodobne to jest mało.

 

Mnie chodziło o różnice w plikach flac i wav.

Nie ma tu mowy o ripowaniu! Brak mechaniki (ew. HDD), brak lasera, brak plastikowego krążka CD.

Jest plik wav i z niego robimy plik flac. Słuchamy obu.

Głuchy_Harry słyszy różnice.

I zapewne każdy kto te "różnice" słyszy, usłyszy również deseczkę.

Edytowane przez szaman777

każdy kto te "różnice" słyszy, usłyszy również deseczkę

 

Nie każdy słyszący asurę usłyszy różnice między ripami

 

Zapewniam, zgrywanie było prawidłowe.

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Nie sądzę. To zresztą nie są wyłącznie moje obserwacje, u mnie dużo osób słuchało, przy czym nie aż tak wnikliwie jak ja, gdyż mam go na codzień. Obecnie jest tak, że jak wyjmiesz a następnie po kilku minutach założysz z powrotem to natychmiast powraca całość możliwości. Ale przy pierwszym ułożeniu tak nie było, tu mam więcej niż pewność. Ja się naprawdę nie znam na zawiłościach natury fizycznej, zawsze to podkreślałem. Natomiast wydaje mi się, że słuch mam mimo upływu lat cały czas przyzwoity. No i przede wszystkim regularnie trenowany podczas różnych odsłuchów. O fenomen techniczny tego zjawiska trzeba by zapytać konstruktora, ja swoje przypuszczenia wyraziłem. Ale to jedynie domniemania.

 

Czy to nie Ty przypadkiem kiedyś słyszałeś wymianę kabla, który rzekomo zasilał elektrostaty jakieś, chyba basy wg Ciebie były lepsze ale zasilanie dotyczyło czego innego, przypomnij jak to było, o tym chyba pisał Szymon, tylko znaleźć nie mogę bo to trochę dawno było.

Jeśli tak było to z tym słuchem to nie byłbym taki pewny siebie. :)

 

 

I pozostańmy przy tym spostrzeżeniu, jest bardzo trafne.

 

To wszystko jest bardzo proste. Tysiąc razy pisałem, że słyszenie tych dziwactw to efekt pracy mózgu.Nazywa się to synestezją. Ale oczywiście panowie audiofile nie przyjmują tego do wiadomości z przyczyn ambicjonalnych lub merkantylnych.

 

Nie traktuj tego jako złośliwości, ale przez takie zachowanie łykasz każdą bzdurę, jaką ci ktoś podsunie. Pieniądze to nie problem. Tracisz cenny czas, którego wbrew pozorom nie mamy wiele. Zamiast się rozwijać, cofasz się. Wasze spam forum zawiera treści, jak sam powiedziałeś przeznaczone dla wybrańców.Prawda jest taka,że jest to miejsce,w którym łowi się klientów z tzw. „elitarnej pólki”. Ten rynek jest płytki i taka forma marketingu sprawdza się najlepiej. Eliminacja zdrowego rozsądku jest bardzo pożądana i temu służy ta elitarność.Na dodatek uczestnicy tego cyrku muszą jeszcze za to płacić, co jest swoistym kuriozum, jeśli weźmie się pod uwagę relację kosztów utrzymania takiego grajdolka do ceny np. głupiej sieciówki;)

 

Fascynuje mnie w tym wszystkim jedna rzecz. Jak grupa dorosłych ludzi, teoretycznie dysponująca odpowiednim potencjałem intelektualnym, mało tego, stosująca prawdopodobnie identyczne sztuczki w swojej działalności zawodowej (może nie wszyscy) daje się skutecznie nabierać na tak stare i proste sztuczki. To jest fenomen. Albo ten potencjał jest fikcją, albo przekonanie o własnej nieomylności osiąga poziom prezesa wiadomego ugrupowania ;)

zabawiłem się onegdaj CD zripowanym do wav flac i ape na komparatorze foobara. W ślepym teście miałem 80% trafności, synal (nie-audiofil) koło 90%. Czyli potrafiliśmy wskazać różnice. W odróżnieniu od Harrego ja zauważam POZORNIE mniejszą dynamikę wav z powodu lepszego wypełnienia basu i dln średnicy. APE były za to bardziej świetliste, ale suchawe. Różnice bardzo niewielkie, ale istnieją.

A zatem odważyłby się kolega na taki test, gdzie z tych flac i ape robimy ponownie wav, a kolega powie które zostały poddane takiej konwersji, a które to były niekonwertowane wav? Utwór dowolny wybiera oczywiście słuchacz.

Gość LTD12

(Konto usunięte)

Synestezja, "naukowcy długo doszukiwali się przyczyn powstawania tej przypadłości. W wyniku tych poszukiwań doczekaliśmy się dwóch teorii", dzięki "odkrywczym " rozważaniom, okazało się, że jest jeszcze jeden:

"przez takie zachowanie łykasz każdą bzdurę, jaką ci ktoś podsunie". Tak więc wystarczy odpowiednio, nawet nie bezpośrednio, "przekonać" i bach, mamy synestetyka.

Fakt występowania jakiejś przypadłości (czasami jest określana jako choroba) nie oznacza, że można nią dowolnie manipulować przypisując ją swobodnie każdemu adwersarzowi.

Proszę o dokładne zapoznanie się z tą przypadłością. Jest ona badana od końca XIX wieku.

 

( kłamstwo i manipulacja )

Propozycja moja dotyczyła elementów zasilania. Oddziaływanie podstawki Asura na system audio uważam, po tym jednokrotnym odsłuchu, również za wyraźne.

Synestezja to coś co jest stosowne w treningach kreatywnego zapamiętywania (mind-mapping i temu podobne) i szybkiego czytania.

Generalnie cholerstwo którego ciężko się po takim treningu pozbyć.

Edytowane przez rochu

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

Gość LTD12

(Konto usunięte)

Synestezja to coś co jest stosowne w treningach kreatywnego zapamiętywania (mind-mapping i temu podobne) i szybkiego czytania.

Generalnie cholerstwo którego ciężko się po takim treningu pozbyć.

 

Chyba jednak niezupełnie, to jest przede wszystkim choroba/przypadłość. Technik zaś, które stosowane są w tych treningach trzeba się nauczyć (używanie do nich określenia synestezja jest niewłaściwe).

Czy, każdy więc, który ma inne zdanie niż... uczył się (lub nieświadomie został nauczony). Proszę zwrócić uwagę na skalę osób, które musiałyby być "zarażone", chociaż po ankiecie na forum.

Edytowane przez LTD12

Chyba jednak niezupełnie, to jest przede wszystkim choroba/przypadłość. Technik zaś, które stosowane są w tych treningach trzeba się nauczyć (używanie do nich określenia synestezja jest niewłaściwe).

Czy, każdy więc, który ma inne zdanie niż... uczył się (lub nieświadomie został nauczony). Proszę zwrócić uwagę na skalę osób, które musiałyby być "zarażone", chociaż po ankiecie na forum.

 

Synestezja proszę szanownego pana nie musi być jednostką chorobową. W łagodnej formie doświadcza jej każdy z nas. Tak działa mózg i nie jest to zależne od czyichś przekonań, czy upodobań. Zanim więc szanowny pan będzie probował wykorzystać jakąś informację, trzeba ją dokładnie sprawdzić. W przeciwnym wypadku wychodzi z tego .....

 

To jest również jedna z przyczyn łykania każdej bzdury podsuniętej przez producenta gadżetów audio lub omamionych kolegów ;)

 

'rochu' timestamp='1512986045' post='4256157']

Synestezja to coś co jest stosowne w treningach kreatywnego zapamiętywania (mind-mapping i temu podobne) i szybkiego czytania.

Generalnie cholerstwo którego ciężko się po takim treningu pozbyć.

 

 

 

Nie ma takiej opcji to są pewnego rodzaju źle w mózgu skonfigurowane połączenia nerwowe; wyuczyć się tego nie da ale np. z powodu urazu można coś takiego otrzymać jako niechciany prezent. Efektem np. jest odbieranie dźwięków także jako kolory. W XIX wieku osoby z synestezją rozpoczęły ruch muzyczny zwany kolorystami wielu z tych kompozytorów tej przypadłości nie miało ale ponieważ ruch zrobił się modny podpięli się do niego jak te osoby zupełnie nie zainteresowane do wątku ASURA.

 

Proszę sobie poczytać o falownikach i zasilaniu falownikami silników elektrycznych. Tam można się doczytać co się dzieje jak prąd do silników przez te źle dobrane falowniki dociera do silnika.Analogicznie podobne zjawiska występują także w elektronice jak prąd ma rozrzut w parametrach.

 

Przypominam temat jest;

 

 

KLUB MIŁOŚNIKÓW : produkty ASURA asura.com.pl

 

A pan już przestałby pisać o swoich wyobrażeniach na temat działania tego i owego. Bo podobnie jak w wypadku transformaty Fouriera pana wiedza ogranicza się do terminologii i jakichś szczątków opisów jakościowych różnych zjawisk. Analiza ilościowa jest panu zupełnie obca, skutkiem czego te wszystkie rozważania nie mają wiele wspólnego z prawdą.

Ale niezorientowany czytelnik może złapać się na lep terminologii, sądząc, że jeśli ktoś używa mądrych słów to jest ekspertem ;) Niestety w tym wypadku tak nie jest.

Analogicznie podobne zjawiska występują także w elektronice jak prąd ma rozrzut w parametrach.

 

 

Ale jak pasywna podstawka, która nie jest niczym zasilana ani nawet nie są prowadzone przez nią żadne kable zasilające ma ograniczyć ten "rozrzut w parametrach" np. skoki napięcia?

Edytowane przez audiofan01

Ale jak pasywna podstawka, która nie jest niczym zasilana ani nawet nie są prowadzone przez nią żadne kable zasilające ma ograniczyć ten "rozrzut w parametrach" np. skoki napięcia?

 

Magia, magia .....

Czy, każdy więc, który ma inne zdanie niż... uczył się (lub nieświadomie został nauczony). Proszę zwrócić uwagę na skalę osób, które musiałyby być "zarażone", chociaż po ankiecie na forum.

 

Bez przesady z tą ankietą - tam są głosy "wielokrotne" od licznych klonów - przecież musimy pokazać, że jest nas więcej.

Poza tym jest wielu takich, co to "kcom" koniecznie poczuć się kimś "lepszym", "elitą".

 

Proszę sobie poczytać o falownikach i zasilaniu falownikami silników elektrycznych. Tam można się doczytać co się dzieje jak prąd do silników przez te źle dobrane falowniki dociera do silnika.Analogicznie podobne zjawiska występują także w elektronice jak prąd ma rozrzut w parametrach.

 

 

Proszę nie porównywać silników elektrycznych do urządzeń audio, bo poza zasilaniem 230V (niektórych silników) nic innego je nie łączy.

Jakiż to "rozrzut' ma w parametrach prąd?

Konkretniej można by?

O wahaniach napięcia i odporności urządzeń audio na takie , było już nie raz.

Może 50 Hz się "waha"?

Bez żarcików proszę.

Edytowane przez iro III

Na moim mierniku mierzyłem i się waha 50,03-49,07 Hz ale ty masz lepsiejszy wirtualny tak ze z bumkiem wiecie lepiej LOL

 

Faktycznie ta częstotliwość ma zasadniczy wpływ na dźwięk systemu audio. Powinna być stabilizowana zegarem atomowym. Jest tu na forum specjalista od takowych, podłącza je do wszystkiego - trzeba koniecznie go poprosić o radę.

  • Moderatorzy

 

 

Na moim mierniku mierzyłem i się waha 50,03-49,07 Hz ale ty masz lepsiejszy wirtualny tak ze z bumkiem wiecie lepiej LOL

 

Jaki to miernik (jaka ma tolerancje) i jakie przewody miernika?

Czyli różnica jakieś +0.0001% i - jakies 1,8%. Czy po położeniu przewodów miernika na QRSie częstotliwość wyrównuje sie do 50Hz?

 

bum-ie ponieważ ty piszesz do mnie sadząc po czasie forumowym z przyszłości nie odpowiem ci na to pytanie bo mógłbym w tą twoją przyszłość ingerować, za tym zaczekaj do teraźniejszości, a na pewno coś będziesz wiedział.

Ktos to przetłumaczy na ludzki?

Edytowane przez plastik1989

-----------------

Działa w znacznej mierze od razu, to znaczy pozytywny efekt słuchać natychmiast po podłożeniu pod albo uwaga, tak jak u mnie na listwę. Ja wolę nawet ten ostatni układ, w którym ważący 14 kg QRS dociąża listwę niż ułożenie odwrotne. Po prostu u mnie tak się lepiej sprawdza a szczęśliwie mam możliwość takiego ułożenia, bo gniazdka w listwie wychodzą do tyłu a nie do góry.

 

Co prawda uważam, że w temacie tego wątku już od siebie powiedziałem wszystko, jednak ten wpis aż prosi się o podsunięcie koledze Tomkly takiej rady:

- skoro stwierdziłeś, że lepiej działa dociśnięcie rozgałęźnika tą podstawka z powodu jej niebagatelnego ciężaru, to może dokup drugą taka samą i obłóż rozgałęźnik z obu stron. Od spodu i od góry. Teoretycznie takie jego zastosowanie dołoży następne 15% poprawy spokoju prądu i wzrostu wartości posiadanego sytemu.

 

serdecznie jak zawsze...

Włodek.

  • Moderatorzy

U mnie jest godzina 12 25 tak że uzyj bumie zegara atomowego i zsynchronizuj ten czas w końcu skoro na tym tez się znasz

To pewnie wahania 1% Hz u buma przestawiają zegary kwarcowe o 1h.

-----------------

O wahaniach napięcia i odporności urządzeń audio na takie , było już nie raz.

Ale my nie rozumiemy tego zdania. Jakie znowu?

 

 

Jaki to miernik (jaka ma tolerancje) i jakie przewody miernika?

Czy po położeniu przewodów miernika na QRSie częstotliwość wyrównuje sie do 50Hz

 

No oczywiście.

Oczywiste jest także że parametry prądu są stałe, mimo, że zwiemy go zmiennym. Jak wysoki urząd kazał- to jest 230 i koniec

A jak myślicie? Powinienem odbanować poetę- bo poezji i finezji tutej brakuje

 

Kruna- coś się bumowi poprzestawiało? Co za wstrętne herce

Edytowane przez absinth3

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Na moim mierniku mierzyłem i się waha 50,03-49,07 Hz ale ty masz lepsiejszy wirtualny tak ze z bumkiem wiecie lepiej LOL

 

A mógłbyś na szybciutko dokonać takiego samego pomiaru na wyjściu rozgałęźnika ułożonego na twoim uspokajaczu? Bardzom ciekaw jakie wartości wskaże miernik?

 

W.

To się nazywa ewolucja nazewnictwa. Asura modyfikuje nawet leksykę. By nie powiedzieć- humanizuje

 

Jak to tak bez zwykłych serdeczności? Samo W. ma wystarczyć?

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

walczy z tym tak że końcowy klient tego nie odczuwa w życiu codziennym

 

Każdy końcowy klient nie odczuwa - poza jak widać tobą i innymi, których "olśniłes"

szewc bez butów chodzi

 

A modyfikacje to gdzie? Złośliwie zapytam

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

To się nazywa ewolucja nazewnictwa. Asura modyfikuje nawet leksykę. By nie powiedzieć- humanizuje

 

Jak to tak bez zwykłych serdeczności? Samo W. ma wystarczyć?

 

Skoro konstruktor sam raczył nazwać ową kuwetę uspokajaczem prądu i kotom jej nie poleca, to czemuż mam się upierać przy nazwie oczywistej, skoro przedmiot zmienił swe przeznaczenie?

 

A czemu w stosunku do tego usera bez serdeczności? Już nadmieniałem w tym wątku.

 

Serdeczności "Absyntcie" :-)

 

Włodek.

Serdeczności "Absyntcie" :-)

 

Nooo dziękuję. Teraz mogę iść na Łąki Nowohuckie!

 

https://www.google.pl/search?biw=1920&bih=949&tbm=isch&q=%C5%82%C4%85ki+nowohuckie+natura+2000&sa=X&ved=0ahUKEwjlkqDz9IHYAhWLDZoKHRBiBDEQhyYIJA

Edytowane przez absinth3

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.