Skocz do zawartości
IGNORED

Jak polepszyć brzmienie z plików?


Jarosław Kaźmierczak

Rekomendowane odpowiedzi

Ludzie nie rozumieli zjawisk atmosferycznych to wierzyli w boga deszczu. Ktos nie rozumie przesylu danych po kablu ethernetowym to wierzy w jego wpływ na głębie sceny muzycznej. Co wiecej, jest przekonany o jego pozytywnym wpływie tak samo jak ludzie byli przekonani, ze ich zachowanie wpływa na to, że jest susza lub powódź.

 

Do numika itp: tu nawet nie trzeba pomiarów, nie ruzmiem co mialyby wykazac (a nawet jak wykazą to rozumiem, ze i tak są wg Ciebie o kant dupy). Ty nie rozumiesz co to jest skrętka i jak to działa, po co to jest. Jeśli nie wierzysz, ze masz omamy - trudno - ale nie wciskaj innym kitu na forum audio -> moze na forach dotyczących sieci przewodowych Cie wysluchaja (chociaz wątpie).

Gość

(Konto usunięte)

Jak to dobrze, ze nikt jeszcze nie wspomniał o podstawkach dedykowanych pod pod kabelki LAN i specjalnych podkładkach pod ruter.

;-)

 

Ja mam ;-)...bez tego ani rusz...granie z pików z nalotem cyfrowym...a tak to łagodnie jak baranek, a ile emocji...z dobrze wydanej kasy na podstawki ;-)

 

Jak to dobrze, ze nikt jeszcze nie wspomniał o podstawkach dedykowanych pod pod kabelki LAN i specjalnych podkładkach pod ruter.

;-)

 

Bo przecież to chyba jest oczywiste i nie trzeba nikomu o tym mówić.

Lubię kiedy gra muzyka...

Jeśli nie wierzysz, ze masz omamy - trudno - ale nie wciskaj innym kitu na forum audio

 

Tak Cię boli, że ktoś coś słyszy, czego Ty nie słyszysz? A może nie boli tylko wk*rwia?

Nawet jeśli to mu się wydaje, że słyszy to ja z kolei nie rozumiem tego ciągłego utyskiwania wszystkich sceptyków nad tym.

Boisz się, że inni uwierzą? Że nie mają własnego rozumu? Tak bardzo dbasz o prawidłowy rozwój młodych adeptów sztuki audio?

 

Może najpierw należałoby zastanowić się nad swoim postępowaniem...dziecinnym postępowaniem na forum,

zanim wytoczy się działo w kogoś innego?

 

To uwaga do wszystkich bezkompromisowych sceptyków.

A coś Ty się taki techniczny zrobił? Tutaj- w temacie, gdzie bez podstawowej wiedzy ani rusz?

Mam zacytować Twój post lub wkleić link, gdzie sam pisałeś, ze naukę masz w dupie i Cię nie interesuje, co jak działa?

zastanowić się nad swoim postępowaniem

marzyciel z Kolegi

A jak Kolega ma skonfigurowanego kompa pod audio? Proszę jakiś odnośnik

 

o podstawkach dedykowanych pod pod kabelki LAN i specjalnych podkładkach pod ruter

 

oczywiście zasilacze liniowe do rutera są także w tej kategorii

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

 

oczywiście zasilacze liniowe do rutera są także w tej kategorii

 

Do rutera może nie, ale miałem przypadek z zewnętrznym hdd 3,5', że zasilacz w tradycyjnym układzie i ze stabilizacją na 7812 i 7805(2A) sprawdził się zdecydowanie lepiej, jak dedykowana impulsówka, bo oryginał siał takimi zakłóceniami, że poszedł na śmietnik.

Po tej dyskusji o kablach RJ45 spróbowałem je ominąć i podłączyć dysk USB na którym mam muzykę bezpośrednio do Sparky. Do tej pory dysk ten był podłączony do komputera na którym był Jriver 22 jako serwer DLNA i przez kabel RJ45 do routera a stamtąd do Sparku i później z USBridge do DAC przez kabel USB.

Teraz jest tylko z USBridge do DAC.

Na pierwszy rzut ucha brzmi tak samo. Czy próbowaliście tak podłączyć i jak to wtedy brzmi, nie tylko do Sparky ale także do innych tego typu urządzeń - SOTM, Aurender czy też DCS Network Bridge?

Można zarządzać muzyką smartfonem bez żadnej aplikacji bezposrednio przez przegladarkę wchodząc na urządzenie. I nawet nie wygląda to tak źle.

oczywiście zasilacze liniowe do rutera są także w tej kategorii

A wiesz że praktycznie każdy switch/router ma separację galwaniczną na gniazdach. Myślisz że wymiana zasilania cokolwiek zmienia???

Chodzi Ci o sam komp, czy cały tor pod odtwarzanie plików?

W sumie i jedno i drugie. Mam starego lapka na Atom D525- służy wiernie tylko do muzyki

 

A wiesz że praktycznie każdy switch/router ma separację galwaniczną na gniazdach. Myślisz że wymiana zasilania cokolwiek zmienia???

Nie wiedziałem- thx, ale ktoś pisał, że daje to wymierne korzyści dźwiękowe. Jakkolwiek dziwnie to brzmi i nawet dla mnie zatrąca o true wódu...

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Po tej dyskusji o kablach RJ45 spróbowałem je ominąć i podłączyć dysk USB na którym mam muzykę bezpośrednio do Sparky. Do tej pory dysk ten był podłączony do komputera na którym był Jriver 22 jako serwer DLNA i przez kabel RJ45 do routera a stamtąd do Sparku i później z USBridge do DAC przez kabel USB.

Teraz jest tylko z USBridge do DAC.

Na pierwszy rzut ucha brzmi tak samo. Czy próbowaliście tak podłączyć i jak to wtedy brzmi, nie tylko do Sparky ale także do innych tego typu urządzeń - SOTM, Aurender czy też DCS Network Bridge?

Można zarządzać muzyką smartfonem bez żadnej aplikacji bezposrednio przez przegladarkę wchodząc na urządzenie. I nawet nie wygląda to tak źle.

U mnie na pewno jest tak, że muzyka strumioniowana z sieci(zwykły kabel od netu) na serwisie Qobuz gra dużo gorzej niż z dysku w wariancie off-line.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

Oczywiście nadal grana na Qobuz.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

W sumie i jedno i drugie. Mam starego lapka na Atom D525- służy wiernie tylko do muzyki

 

Komputer to zwykły desktop Dell, który pracuje niezwykle cicho. Na pokładzie stary Windows XP, w którym powyłączałem ręcznie wszystkie możliwe procesy

i funkcje. System jest od początku dziewiczy. Zainstalowany jedynie JRiver, brak dostępu do netu więc spokój z zaśmiecaniem systemu.

Dodatkowo Fidelizer. 3 pojemne zewnętrzne dyski, na których całe moje archiwum + kopie.

Jeśli chodzi o połączenie kompa z DAC, to masz info w moim profilu.

 

Dodam tylko, że zero problemów - nic się nie wiesza, nie zacina, wszystko pracuje idealnie, a Fidelizer nie psuje niczego, jak twierdzą niektórzy pożal się Boże ignoranci od "wiedzy" technicznej. ;-) Jakość brzmienia lepsza niż z dobrej klasy CDka. Oczywiście nie sprawdzałem playera za pierdylon i nie zamierzam.

Mam dobrego DACa.

Tak Cię boli, że ktoś coś słyszy, czego Ty nie słyszysz? A może nie boli tylko wk*rwia?

Nawet jeśli to mu się wydaje, że słyszy to ja z kolei nie rozumiem tego ciągłego utyskiwania wszystkich sceptyków nad tym.

Boisz się, że inni uwierzą? Że nie mają własnego rozumu? Tak bardzo dbasz o prawidłowy rozwój młodych adeptów sztuki audio?

 

Może najpierw należałoby zastanowić się nad swoim postępowaniem...dziecinnym postępowaniem na forum,

zanim wytoczy się działo w kogoś innego?

 

To uwaga do wszystkich bezkompromisowych sceptyków.

 

tak ... wk*wia mnie to, ze na forum ludzie opowiadaja takie pierdoły jak Ty. Może Ci bezkompromisowi dziecinni sceptycy chca Ci cos wytlumaczyc tylko ty nie chcesz sluchac?

 

A wiesz dlaczego tak jest ? bo to o czym tu rozmawiamy (wpływ kabla ethernet na jakość dźwięku) to nie jest rocket science czy teoria względności. To nie jest jakas wielka nauka, że muszą byc sceptycy i pseudonaukowcy. To po prostu banał jak 1+1, lub jak słowo "który" przez ó. Twoje wypowiedzi to jak próba przekonania matematyka, ze 2+2*2 = 8. Oczywiscie mozesz mu tłumaczyc 2+2 = 4 * 2 = 8 ale on i tak będzie Cie miał za idiote jeśli nie bedziesz chciał wysłuchać jego tłumaczeń.

 

Tu nie są potrzebne ekperymenty, testy czy pomiary plik przesłany powodzeniem niezależnie jakim kablem po TCP będzie identyczny. Podobnie jesli kopiujesz jeden plik z płyty na dysk, z jednego dysku na drugi, z pendrive'a na dyskietke to pliki zapisane będą jednakowe wszędzie (niezaleznie czy to jest plik audio, video, word czy zwykly plik txt). Jesli są identyczne to będą grały identycznie na tym samym sprzęcie i oprogramowaniu. Tak jak np. identyczny plik tekstowy otwarty na tym samym oprogramowaniu bedzie po prostu taki sam - kopiowanie pliku z miejsca na miejsce, przesylanie go super skrętką nie sprawi, ze cos sie w nim zmieni na lepsze lub gorsze).

Jesli są identyczne to będą grały identycznie na tym samym sprzęcie i oprogramowaniu.

Dobrze prawisz ale z przykrością muszę sprowadzić Cie na ziemię. Tu są przypadki, które słyszą różnice w identycznych plikach.

Mnie to też wk.. i tak samo jak Ty mając wiedzę w temacie nie mogę przejść koło takich spraw obojętnie i wypowiadam się co często kosztuje sporo nerwów ale i zabawa przednia jest czasem.

Ale najgorsze jest w tym wszystkim to zacietrzewienie tych co nie rozumieją i nie chcą zrozumieć ale i tak uważają, że mają rację, bo przecież słyszą. A jeżeli jeszcze kupią, wydając 6kzł za 1m kabla eth to wtedy już na pewno będzie im lepiej grało. W sumie jakbym wydał na skrętkę 6kzł to też by mi grało.

Lubię kiedy gra muzyka...

 

tak ... wk*wia mnie to, ze na forum ludzie opowiadaja takie pierdoły jak Ty. Może Ci bezkompromisowi dziecinni sceptycy chca Ci cos wytlumaczyc tylko ty nie chcesz sluchac?

 

A wiesz dlaczego tak jest ? bo to o czym tu rozmawiamy (wpływ kabla ethernet na jakość dźwięku) to nie jest rocket science czy teoria względności. To nie jest jakas wielka nauka, że muszą byc sceptycy i pseudonaukowcy. To po prostu banał jak 1+1, lub jak słowo "który" przez ó. Twoje wypowiedzi to jak próba przekonania matematyka, ze 2+2*2 = 8. Oczywiscie mozesz mu tłumaczyc 2+2 = 4 * 2 = 8 ale on i tak będzie Cie miał za idiote jeśli nie bedziesz chciał wysłuchać jego tłumaczeń.

 

Tu nie są potrzebne ekperymenty, testy czy pomiary plik przesłany powodzeniem niezależnie jakim kablem po TCP będzie identyczny. Podobnie jesli kopiujesz jeden plik z płyty na dysk, z jednego dysku na drugi, z pendrive'a na dyskietke to pliki zapisane będą jednakowe wszędzie (niezaleznie czy to jest plik audio, video, word czy zwykly plik txt). Jesli są identyczne to będą grały identycznie na tym samym sprzęcie i oprogramowaniu. Tak jak np. identyczny plik tekstowy otwarty na tym samym oprogramowaniu bedzie po prostu taki sam - kopiowanie pliku z miejsca na miejsce, przesylanie go super skrętką nie sprawi, ze cos sie w nim zmieni na lepsze lub gorsze).

Co to znaczy: ten sam sprzęt? Jak jakiś element się zmienia to to jest "to samo"? Przecież to czysta brednia. Jak dodasz promil wagi swojego ciała w postaci cyjanku to nadal będzie "to samo"? Nadal będziesz żywy czy może niekoniecznie?

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

............................................................................

 

Dzarro: nadal czekam na konkrentne odpowiedzi odnośnie przesyłania plików pod górkę przez krzaczory i prostą ścieżką ale widzę, ze „poezja” bardziej w głowie.

Skoro nie potraficie sobie poradzić z tym problemem, to czas najwyższy na wizytę u odpowiedniego lekarza.

To da się leczyć, zapewniam.

 

w takim razie, nie pozostaje mi napisac nic innego jak: pozdrów go od sceptyków!

Panie kolego. W informatyce siedzę od połowy lat 80. Nie będziesz mnie tu do lekarza wysyłał. Wygrzewaj sobie lepiej fidelizera jak Ci ktoś poradził.Dzarro: nadal czekam na konkrentne odpowiedzi odnośnie przesyłania plików pod górkę przez krzaczory i prostą ścieszką ale widzę, ze „poezja” bardziej w głowie.

A co tam słychać na hifi na bazie ZX Spectrum? Będzie wreszcie jakiś dział ałdio w Bajtku?

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Co to znaczy: ten sam sprzęt? Jak jakiś element się zmienia to to jest "to samo"? Przecież to czysta brednia. Jak dodasz promil wagi swojego ciała w postaci cyjanku to nadal będzie "to samo"? Nadal będziesz żywy czy może niekoniecznie?

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

zależy czy masz ciało analogowe czy cyfrowwe

Plik to plik. Jakby tak wgrać flaka z kaseciaka do Atari powinno grać za...ście. I stosunek cena jakość typowy dla cudownych lat 80-tych. Tylko co na to wszystko Generał?

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

A co tam słychać na hifi na bazie ZX Spectrum? Będzie wreszcie jakiś dział ałdio w Bajtku?

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

A tam się wbrew pozorom dużo dzieje. Sentymentalisci z wiedza wyciskają z tego sprzętu naprawdę niesamowite rzeczy. Np. emulację SIDa.

 

Poetę proponuję przenieść do działu gimnastycznego, ze zacytuję klasyka. ;)

Dorosły chłop, a zachowuje się jak przedszkolak.

 

Juz kolejny raz mam wrazenie, ze piszesz o sobie komentując moją wypowiedz.

 

Poetę proponuję przenieść do działu gimnastycznego, ze zacytuję klasyka. ;)

 

w sumie moze trzeba poprosic administracje o stworzenia osobnego działu dla słyszących kable ethernet, my sceptycy nie bedziemy tam zagladac, a slyszący będą spokojnie wymieniac sie halucynacjami.

 

Koncząc moje przydlugie wpisy mam pytanie jeszcze jedno czy Panowie słyszący kable ethernet biorą pod uwage inne czynniki, które w danym dniu, podczas odsluchu mogly wplynac na obiór dzwięku przez narząd słuchu ? np inne ustawienie dowolnego mebla, dodatkowe przedmioty w pokoju, inaczej ustawione kolumny (nawet delikatne) czy po prostu nastrój osoby własnej (co akurat ma spore znaczenie w postrzeganiu dzwieku)

 

Juz kolejny raz mam wrazenie, ze piszesz o sobie komentując moją wypowiedz.

 

 

 

w sumie moze trzeba poprosic administracje o stworzenia osobnego działu dla słyszących kable ethernet, my sceptycy nie bedziemy tam zagladac, a slyszący będą spokojnie wymieniac sie halucynacjami.

 

Koncząc moje przydlugie wpisy mam pytanie jeszcze jedno czy Panowie słyszący kable ethernet biorą pod uwage inne czynniki, które w danym dniu, podczas odsluchu mogly wplynac na obiór dzwięku przez narząd słuchu ? np inne ustawienie dowolnego mebla, dodatkowe przedmioty w pokoju, inaczej ustawione kolumny (nawet delikatne) czy po prostu nastrój osoby własnej (co akurat ma spore znaczenie w postrzeganiu dzwieku)

Tytuł wątku był jak polepszyć brzmienie z plików. To już pewnie z setny wątek tego typu rozwalany przez te same 4-5 osób "siedzących w informatyce od roku 1536 przed naszą erą".

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Chcesz polepszyć brzmienie plików, w dodatku bez lub niskim nakładem kosztów?

Zajmij się tym, co rzeczywiście w tym przypadku pomoże- porządnym ustawieniem kolumn, położeniem grubego dywanu, czy rozmieszczeniem czegoś, co wygasi pierwsze odbicia dzwieku, czyli REALNYMI metodami poprawy jakości dźwięku w pomieszczeniu.

Bynajmniej nie czuję się rozwalaczem wątku.

Jak się na czymś nie znam to pytam albo siedzę cicho i czytam.

Tu za to dyletanci opowiadają bez wstydu o swoich omamach i na dodatek besztają również bez zastanowienia ludzi, którzy na rzeczy się znają, mają doświadczenie i wiedzę.

Kto zatem rozwala wątek?

 

Skonkretyzujesz wreszcie te krzaczory albo jak napisałeś kszaczory i proste ścieżki? Jestem niezwykle ciekaw wywodu.

 

Bynajmniej nie czuję się rozwalaczem wątku.

Jak się na czymś nie znam to pytam albo siedzę cicho i czytam.

Tu za to dyletanci opowiadają bez wstydu o swoich omamach i na dodatek besztają również bez zastanowienia ludzi, którzy na rzeczy się znają, mają doświadczenie i wiedzę.

Kto zatem rozwala wątek?

 

Skonkretyzujesz wreszcie te krzaczory albo jak napisałeś kszaczory i proste ścieżki? Jestem niezwykle ciekaw wywodu.

To chyba proste. 5 km na nizinie po żwirku przy temperaturze 15 stopni to nie to samo co 5 km na tej samej nizininie w śniegu po pas przy temperaturze minus piętnaście stopni i nie to samo co 5 km na tej samej nizininie w czasie roztopów i w czasie upału 40 stopni. To skoro wszystko można zmierzyć tą samą miarą to proszę o uniwersalne równanie ile czasu zajmie tej samej osobie przejście tych 5 km. W końcu 5 km to 5 km. Nizina to nizina. Godzina to godzina.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.