Skocz do zawartości
IGNORED

Mały samochód miasto/trasa - czas umierać


Mrok

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem co jest u Ciebie... porównywać możemy konkretne modele mieszczące się w ustalonym budżecie i spełniające uzgodnione bazowe kryteria... inaczej nie ma to sensu.

 

Z Twojego wpisu wnioskowalem, że piszesz ogólnie o klasycznych automatach...stąd napisałem jak jest u mnie w praktyce ,a nie w Twojej teorii...

 

I skoro przytoczyłeś pewne wartości to opierałeś się na czymś czym jezdzileś?...jeśli tak, to co to było, że tak wysoko zrzucało. ..

W większości wypadków to co wybieramy zależne jest od naszego portfela....niestety...

Tylko nie mówcie, że nie chcielibyście być tak niezależni finansowo żeby śmigać V12, nie liczyć się z paliwem,mieć zajebisty pokój kinowy czy odsłuchowy...

Zawsze nasz portfel wyznacza nam granice...ale wiele razy je przekraczamy i odmawiamy sobie czegoś innego na poczet naszych hobby.... :)

...i jest jeszcze jedna "granica"...nasze "drugie połówki"... ;)

V12. To nie chciał bym.

Tak ja pisałeś 5l v8 albo 6.3 v8 od AMG.

Ten dźwięk mi się podoba.

 

I do Szymona.

Nie posiadanie (choć troszkę też ) ale jazda tym autem, robi banan na twarzy.

Tzn tym v6.

V12 jest układem idealnym - dlatego był stosowany w samolotach II WŚ. Natomiast V8 ma dwa kompromisy - ciężkie przeciwwagi na wale korbowym, przez co wolniej zmienia obroty bez obciążenia (i dlatego w samochodach wyścigowych oraz Ferrari stosuje się niewyważony układ V8 flatplane, żeby zmiany biegów mogły być szybsze) oraz wydech w dwóch sąsiednich cylindrach zaraz po sobie (nie da się ułożyć odpałów tak, żeby uniknąć tego dla jednej pary cylindrów w którymś z dwóch bloków), co daje charakterystyczny "bulgot".

V12 jest układem idealnym - dlatego był stosowany w samolotach II WŚ. Natomiast V8 ma dwa kompromisy - ciężkie przeciwwagi na wale korbowym, przez co wolniej zmienia obroty bez obciążenia (i dlatego w samochodach wyścigowych oraz Ferrari stosuje się niewyważony układ V8 flatplane, żeby zmiany biegów mogły być szybsze) oraz wydech w dwóch sąsiednich cylindrach zaraz po sobie (nie da się ułożyć odpałów tak, żeby uniknąć tego dla jednej pary cylindrów w którymś z dwóch bloków), co daje charakterystyczny "bulgot".

Z Twoich wypowiedzi wynika, że dobrze się znasz na silnikach bo zakładam, że to nie jest wiedza na zasadzie kopiuj-wklej. Jaki zatem silnik, z tych realnych i w miarę dostępnych, jest wg Ciebie najlepszy jeśli chodzi o układ i ilość cylindrów, może R6 ?

Wcale się nie znam na silnikach, tylko trochę przeanalizowałem temat układów silników - symulacyjnie i organoleptycznie.

 

Odnośnie pytania - żaden. I6 ma wadę w postaci dużych sił wyginających blok, oraz drgań skrętnych wału korbowego, zwłaszcza względem rozrządu.

 

V6 dla odmiany to taki potworek - nie jest to prawdziwe V ze wspólnymi wykorbieniami dla tłoków z pary z naprzeciwległych bloków - wymaga dzielonych wykorbień oraz nie jest wyważony. Tym niemniej z praktycznego punktu widzenia najlepsze są I5 oraz V6. Najlepszy kompromis między ekonomią a kulturą pracy.

Szkoda, że Volvo robi obecnie takie fajne samochody ale z takimi ograniczeniami silnikowymi tzn. wszystko 4 cylindry i 2.0, i z tego 2.0 nawet po kilkaset koni wyciągają ale to takie konie na sterydach, a mieli takiego fajnego pięcocylindrowca:(

I do Szymona.

Nie posiadanie (choć troszkę też ) ale jazda tym autem, robi banan na twarzy.

Tzn tym v6.

Racja, przejęzyczenie. Choć przy dzisiejszym ruchu w pełni wykorzystać fajność V6 nie spisób, i ten banan to raczej efekt czysto teotetycznej możliwości.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Fajność jakiejś większej V6 to nie tylko niezła dynamika, to także bardzo miła dla ucha praca motoru....i wewnątrz i na zewnątrz.... od razu słychać,że to nie jakieś 2.0 czy 4 cylindry. ... :)

Słychać, że pod maską mieszka coś większego....

Z Twojego wpisu wnioskowalem, że piszesz ogólnie o klasycznych automatach...stąd napisałem jak jest u mnie w praktyce ,a nie w Twojej teorii...

No to źle wywnioskowałeś. Piszę w odniesieniu do tematu który zarzucił mah33 odświeżając wątek.

 

I skoro przytoczyłeś pewne wartości to opierałeś się na czymś czym jezdzileś?...jeśli tak, to co to było, że tak wysoko zrzucało. ..

Przytoczyłem wartości które występują w manualu z ekwiwalentnym pod względem osiągów napędem w modelu o którym była mowa, lub podobnych. Jakby tam wsadzić "klasyczny" automat to by uległy zmianie?

 

o tak jak kolumny podstawkowe z 5" midwooferem vs. trójdrożne podłogówki. Co lepiej zagra?

Oczywiście w tej samej cenie jedne i drugie? To już niejeden jak posłuchał dobrych drogich monitorów, patrzył się potem długo i ze wstrętem na swoje kolubryny, które rozciągnięcie owszem miały ale barwy już ni ch...

Racja, przejęzyczenie. Choć przy dzisiejszym ruchu w pełni wykorzystać fajność V6 nie spisób, i ten banan to raczej efekt czysto teotetycznej możliwości.

Mieszkam w małym mieście, koło autostrady, uwierz, jest gdzie wykorzystać.

Mieszkam w małym mieście, koło autostrady, uwierz, jest gdzie wykorzystać.

A jest tam coś jeszcze?

 

 

 

 

 

U mnie maksymalny moment jest w zakresie 3000-4800...i w tych granicach automat redukuje przy kickdownie...Wszystko zależy przy jakiej prędkości obrotowej wykonamy ten kickdown...jak będę miał 2000obr/min to wybierze niższy bieg i minimum 3000obr/min...

Tu np. test Mazdy 3 z wolnossącym 2.0 w automacie:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mieszkam w małym mieście, koło autostrady, uwierz, jest gdzie wykorzystać.

Fabia 1.0 bez problemu przekracza prędkości dopuszczalne nie tylko przez przepisy ale i przez rozum. Do czego wykorzystujesz moc swojego V6? Nie wiem i nie chcę wiedzieć.

 

Jeden z kierowców F1 zapytany, czy jest w tym sporcie odrobina szaleństwa odpowiedział "szaleni są Ci, co pędzą 200km/h po autostradzie".

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Fabia 1.0 bez problemu przekracza prędkości dopuszczalne nie tylko przez przepisy ale i przez rozum. Do czego wykorzystujesz moc swojego V6? Nie wiem i nie chcę wiedzieć.

Paręnaście lat temu była sobie S-klasa W220. Bazowy silnik był V6 o mocy 194 HP bodajże. W owym czasie do mniejszych modeli ładowali silnik I4 2.3 z mechaniczną sprężarką, o praktycznie identycznej mocy. Nikomu jednak nawet do głowy nie przyszło wsadzić toto do S-klasy. Dopiero postępy Globalnego Ocipienia sprawiły, że w S-klasie pojawił się diesel I4, jednak kupują toto głównie hotele, na limuzyny do przywożenia gości z lotnisk.

 

Moc to nie wszystko, liczy się jeszcze kultura pracy silnika. A tu wszystko poniżej 5 - 6 cylindrów to jednak słabizna, choćby miało i 300HP.

  • Moderatorzy

Szymon1977 , 150 km/h da radę jechać seiczento, ale przyjemniej jest jechać z taką prędkością bmw.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

 

Paręnaście lat temu była sobie S-klasa W220. Bazowy silnik był V6 o mocy 194 HP bodajże. W owym czasie do mniejszych modeli ładowali silnik I4 2.3 z mechaniczną sprężarką, o praktycznie identycznej mocy. Nikomu jednak nawet do głowy nie przyszło wsadzić toto do S-klasy. Dopiero postępy Globalnego Ocipienia sprawiły, że w S-klasie pojawił się diesel I4, jednak kupują toto głównie hotele, na limuzyny do przywożenia gości z lotnisk.

 

Moc to nie wszystko, liczy się jeszcze kultura pracy silnika. A tu wszystko poniżej 5 - 6 cylindrów to jednak słabizna, choćby miało i 300HP.

Szymon1977 , 150 km/h da radę jechać seiczento, ale przyjemniej jest jechać z taką prędkością bmw.

Tak. A teraz przestań odchodzić od tematu i się na nim skup. Wyobraź sobie, że uczestniczysz w ruchu publicznym na autostradzie, i robisz to zgodnie z przepisami i logiką. Tylko proszę, zachowaj należny uczestnikom dyskusji szacunek i skończ sobie robić jaja porównaniem SC do BMW - porównaj np e36 318is z e36 320i.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

To może ja Tobie odpowiem...te dwie podane e36 przyspieszają prawie identycznie jeśli chodzi o suche wyniki w sekundach...marne 10sek do setki...

....ale...

...jadąc i przyspieszając 318is (140hp) po prostu przyspieszam i jedziemy i nic z naszymi zmysłami się nie dzieje...ot zwyczajna przepisowa jazda...

...natomiast...wciskając pedał gazu w e36 320 (silnik m52, 150hp) ciarki przechodzą nam po plecach,mamy gęsią skórke...bo za sprawą wydobywającego się dźwięku z kolektorów wydechowych nasza podróż wygląda zupełnie inaczej...czujemy że prowadzimy coś wyjątkowego. ...że coś mieszka pod maską co powoduje że nie chcemy słuchać radia tylko przyspieszać i słuchać ,zwalniać i znowu przyspieszać i słuchać. ..

I to jest właśnie ta różnica ten gang rzedowej szóstki ,wizytówki BMW...

Ale o tym przekonać się mogą Ci fani motoryzacji dla których silniki to nie tylko moc i momenty ale także ich dźwięk i kultura pracy...

 

Kurcze tak się rozmarzyłem, że aż zatesknilem za moją e36 coupe 328 (ależ to były czasy)....i wcale nie kochałem jej za latanie bokiem czy prędkości i przyspieszenia , ale właśnie za to co wydobywa się z jej kolektorów wydechowych...

:))))

 

Niektórym może się wydawać "żem j**nięty"...ale takich j**niętych jest cała masa... i Oni mnie zrozumieją... ;)

 

Kto jest tak j**nięty jak Yodas, kćuk do góry...hehe :)))))

Kciuka dałem bom też j**nięty. Mógłbym dać drugiego za sprecyzowanie na czym polega JEDYNA zaleta V6 nad R4 (w tym przypadku R6, ale to szczegół): dźwięk. Z tym, że nie jest to zaleta praktyczna.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

To może ja Tobie odpowiem...te dwie podane e36 przyspieszają prawie identycznie jeśli chodzi o suche wyniki w sekundach...marne 10sek do setki...

....ale...

...jadąc i przyspieszając 318is (140hp) po prostu przyspieszam i jedziemy i nic z naszymi zmysłami się nie dzieje...ot zwyczajna przepisowa jazda...

...natomiast...wciskając pedał gazu w e36 320 (silnik m52, 150hp) ciarki przechodzą nam po plecach,mamy gęsią skórke...bo za sprawą wydobywającego się dźwięku z kolektorów wydechowych nasza podróż wygląda zupełnie inaczej...czujemy że prowadzimy coś wyjątkowego. ...że coś mieszka pod maską co powoduje że nie chcemy słuchać radia tylko przyspieszać i słuchać ,zwalniać i znowu przyspieszać i słuchać. ..

I to jest właśnie ta różnica ten gang rzedowej szóstki ,wizytówki BMW...

Ale o tym przekonać się mogą Ci fani motoryzacji dla których silniki to nie tylko moc i momenty ale także ich dźwięk i kultura pracy...

 

Kurcze tak się rozmarzyłem, że aż zatesknilem za moją e36 coupe 328 (ależ to były czasy)....i wcale nie kochałem jej za latanie bokiem czy prędkości i przyspieszenia , ale właśnie za to co wydobywa się z jej kolektorów wydechowych...

:))))

 

Niektórym może się wydawać "żem j**nięty"...ale takich j**niętych jest cała masa... i Oni mnie zrozumieją... ;)

 

Kto jest tak j**nięty jak Yodas, kćuk do góry...hehe :)))))

Ja nigdy w v6 radia nie włączam ☺

Ja nigdy w v6 radia nie włączam ☺

 

Ja w zasadzie prawie zawsze bo przy normalnej spokojnej jeździe silnika i tak prawie u mnie nie słychać , a że tapicerka lubi czasami na nierównościach poskrzypieć, zwłaszcza w zimie co mnie irytuje, więc maskuję to muzyką:)

W Fabii 1.0 przy prędkościach dopuszczalnych przepisami silnika też prawie nie słychać, za to tapicerka nie trzeszczy.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

A moim Rapidzie 1.2 trzeszczy.

"Pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam."          Stanisław Ignacy Witkiewicz – Listy do żony (1928-1931)

Kciuka dałem bom też j**nięty. Mógłbym dać drugiego za sprecyzowanie na czym polega JEDYNA zaleta V6 nad R4 (w tym przypadku R6, ale to szczegół): dźwięk. Z tym, że nie jest to zaleta praktyczna.

Jest to zaleta bardzo praktyczna. Chodzi o to, że dźwięk I4 jest męczący w dłuższej trasie, zwłaszcza pokonywanej na tyle szybko, że silnik słychać. Bogaci nie przepłacają za silniki 6- czy 8- cylindrowe bo są głupi, tylko dlatego, że to daje im wymierne korzyści.

Jest to zaleta bardzo praktyczna. Chodzi o to, że dźwięk I4 jest męczący w dłuższej trasie, zwłaszcza pokonywanej na tyle szybko, że silnik słychać. Bogaci nie przepłacają za silniki 6- czy 8- cylindrowe bo są głupi, tylko dlatego, że to daje im wymierne korzyści.

 

Gratuluję cierpliwości dla interlokutora, a co do duży/mały silnik to faktycznie po kilkuset kilometrach jazdy samopoczucie po podróży dużym autem z dużym silnikiem jest dużo lepsze niż tym mniejszym z małym silniczkiem ale to oczywista oczywistość. Na krótkich miejskich i podmiejskich to oczywiście bez znaczenia, a mały wygrywa poręcznością.

Dwa auta wstecz miałem V6 co prawda diesla ale gdzieś wtedy czytałem jakąś o tamtym aucie reklamową informację o przyjaznej dla człowieka charakterystyce dźwięków i wibracji ( a w zasadzie prawie ich braku ) silnika. Faktycznie był bardzo cichy i dobrze wyważony jak na diesla nawet na wolnych obrotach. Często osoby ze mną jeżdżące były zdziwione, że to diesel. Natomiast muszę, też przyznać, że najnowsze silniki TSI VW czterocylindrowe też mają bardzo wysoką kulturę pracy. W służbowym aucie mamy 1.8 TSI i pracuje super, na wolnych obrotach odruchowo zerka się na obrotomierz czy silnik na pewno pracuje, podobnie zresztą jest w drugim służbowym aucie z silnikiem 1.2 TSI. Hałas pojawia się tylko przy gwałtownym przyspieszaniu i przy wyższych prędkościach głównie w tej mniejszej fabii gdzie zaczyna dominować hałas powietrza i toczenia bo to przecież tylko średnio wytłumiony kompakt.

komfort to przedewszystkim wyciszenie, w wiekszym aucie dochodzi glownie rozstaw osi wielkosc kol jak i sama wielkosci kabiny, smiem twierdzic ze wiele osob by nie odroznilo silnikow o podobnej mocy czy to r4 bez turbo dziury, v6, czy tam r5, r6, oczywiscie jak ktos jest na tym punkcie uczulony i ma duza wiedze poparta doswiadczeniem to sie wyzna na niuansach, np. wibracjach

Natomiast muszę, też przyznać, że najnowsze silniki TSI VW czterocylindrowe też mają bardzo wysoką kulturę pracy. W służbowym aucie mamy 1.8 TSI i pracuje super, na wolnych obrotach odruchowo zerka się na obrotomierz czy silnik na pewno pracuje, podobnie zresztą jest w drugim służbowym aucie z silnikiem 1.2 TSI. Hałas pojawia się tylko przy gwałtownym przyspieszaniu i przy wyższych prędkościach głównie w tej mniejszej fabii gdzie zaczyna dominować hałas powietrza i toczenia bo to przecież tylko średnio wytłumiony kompakt.

komfort to przedewszystkim wyciszenie, w wiekszym aucie dochodzi glownie rozstaw osi wielkosc kol jak i sama wielkosci kabiny,

Zaczynacie trafiać w sedno sptawy, które pomimo ogromnej wiedzy kolega Misiomor postarał się ominąć. Bo w dzisiejszych czasach V6 nie bardzo ma szansę pokazać swoją wyższość nad R4.

 

A co do bogatych to V6 nie ma to nic wspólnego ani z ich mądrością ani głupotą (to pomysł Misiomora przypominam). Po prostu, kto im zabroni kupić sobie np Lambo celem jeżdzenia na co dzień rano po bułki?

 

Jest to zaleta bardzo praktyczna. Chodzi o to, że dźwięk I4 jest męczący w dłuższej trasie, zwłaszcza pokonywanej na tyle szybko, że silnik słychać.

Zapeir...piii...lanie Polonezami czy innymi Seicentami 150km/h namy już dawno za sobą.

 

a co do duży/mały silnik to faktycznie po kilkuset kilometrach jazdy samopoczucie po podróży dużym autem

Osobiście posiadam półtora tonowego kloca ze 100-konnym 1.6 w podstawowej wersji oczywiście. Wyprostowana pozycja za kierownicą, przestronność, dość miękkie zawieszenie. Rekord to trasa 2500km oczywiście z przerwami, ale bez większego zmęczenia. Żaden V6 ani V8 nie nadrobi tego ani dźwiękiem silnika, ani bajerami.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

komfort to przedewszystkim wyciszenie, w wiekszym aucie dochodzi glownie rozstaw osi wielkosc kol jak i sama wielkosci kabiny, smiem twierdzic ze wiele osob by nie odroznilo silnikow o podobnej mocy czy to r4 bez turbo dziury, v6, czy tam r5, r6, oczywiscie jak ktos jest na tym punkcie uczulony i ma duza wiedze poparta doswiadczeniem to sie wyzna na niuansach, np. wibracjach
Pełna zgoda z tym wyciszeniem kabiny bo to jest podstawa komfortowej podróży...

Ale jeśli chodzi o silniki takie czy inne to w wielu przypadkach są trudno rozróżnialne jeśli chodzi o same suche liczby i tego jak zachowują się na drodze ...oczywiście mówię tu o jednostkach podobnych mocowo gdzie różnica to tylko ilość cylindrów...

Ale niestety dźwięku motoru nie oszukasz i żadne R4 czy inne cztery nie porwie Nas swoim dźwiękiem jak dobrze zestrojone V6 czy R6 bo o V8 czy V12 nie wspomnę. ...

Nawet jak jest kabina wyciszona, maksymalnie, to podczas ruszania czy przyspieszania ta większą ilość "garów" nam o sobie przypomni (zagada) i spowoduje uśmiech na gębie.... i to jest właśnie ta różnica, dla jednych bez znaczenia, a dla innych najważniejsza i podstawowa. ... :)

 

 

Osobiście posiadam półtora tonowego kloca ze 100-konnym 1.6 w podstawowej wersji oczywiście. Wyprostowana pozycja za kierownicą, przestronność, dość miękkie zawieszenie. Rekord to trasa 2500km oczywiście z przerwami, ale bez większego zmęczenia. Żaden V6 ani V8 nie nadrobi tego ani dźwiękiem silnika, ani bajerami.

 

Ależ My mamy różny punkt widzenia...i doświadczenia... ;)

 

Wspomniałeś o bajerach to chyba chodzi o wyposażenie dodatkowe....bo jakie może mieć bajery sam silnik V6 czy V8...to po prostu silnik...

...czyli twierdzisz że 1.6 w bidaedyszyn jest tak samo komfortowy jak podobna kolumbryna z V6 i bajerami umilającymi podróż i "używanie" auta...np.takimi jak wentylowane dynamiczne fotele z masażami...lampami biksenonowymi ...samościemniającymi się lusterkami... automatyczną skrzynią....ogrzewaniem postojowym czy przewietrzaniem latem...bo o klimatyzacji nie wspominam bo tą jedno czy dwustrefową uważam za podstawe...

A jest jeszcze wiele innych bajerów.... ;)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.