Skocz do zawartości
IGNORED

Mały samochód miasto/trasa - czas umierać


Mrok

Rekomendowane odpowiedzi

@Zbig...

Widzisz i tu się zdziwisz ale czasem korzystam z torów...tylko nie moim autem bo nie do tego ono służy...i nie tylko w Polsce...ale nic nie mierze (no moze poza czasem okrążenia) tylko dobrze się bawie...

 

Ale nawiąże do takich spotkanych kierowców na trasie jak TY.. którzy w swoich firmowych bolidach często jadą za mną przy prędkościach 160-180...i jak widzę za sobą taką skode czy opla czy kia to juz wiem, że to służbowe jadące na granicy swojej prędkosci maksymalnej i ich przepuszczam i zwalniam...a dlaczego ? a dlatego, że jak mi ktoś wyskoczy na lewy to ja wyhamuje ale ten z tyłu już nie...wiec wolę zjechać i puścić takiego "miszcza"...

i tu się zdziwisz

Czym się mam zdziwić? Zadałem Ci pytanie czy prowadzisz pomiary i zgodnie z moimi przypuszczeniami odpowiedziałeś, że nie.

 

wiec wolę zjechać i puścić

Nie bardzo wiem co w tym nadzwyczajnego. Cokolwiek jedzie za mną na lewym pasie i zmniejsza dystans to albo przyspieszam aby go utrzymać albo zjeżdżam na prawy i puszczam. To chyba ogólna reguła wynikająca z zasad kultury jazdy?

...jednak masz problemy ze zrozumieniem...i w kwesti hamulców i w kwesti ostatniego mojego posta...tylko nie wiem czy udajesz czy jest to wina Twojego IQ... ;)

Jeśli Corsa ma zmęczone zawieszenie i karoserię, stary płyn hamulcowy, a tarcze i klocki to średnie zamienniki, to faktycznie po kilkukrotnym awaryjnym hamowaniu z prędkości autostradowych może być nieciekawe, bo pod stopą zamiast pedału poczujemy drewniany klocek. Tylko jak ktoś ma trochę oleju w głowie to raczej do tego nie doprowadzi, bo potrafi jeździć tak, że właściwie nie używa hamulca.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

...jednak masz problemy ze zrozumieniem...i w kwesti hamulców i w kwesti ostatniego mojego posta...tylko nie wiem czy udajesz czy jest to wina Twojego IQ... ;)

Jak się nie potrafi argumentować zawsze można jeszcze próbować obrazić rozmówcę, nieprawdaż? Kilka moich ostatnich wpisów było celowo odrobinę prowokacyjnych po to abyś się charakterologicznie obnażył. Udało się całkowicie, w zasadzie nie mam więcej pytań.

 

"Ja tu jadem mojom fał szóstkom, jak oni śmiom mnie wyprzydzoć?" Proponuję trochę dystansu do siebie i szacunku dla innych. Ludzie jeżdzący obrandowanymi służbówkami przeważnie spieszą się nie bo lubią zajeżdżać auta, tylko ktoś im tak cele poustawiał, że im czasu brakuje. Ja akurat do nich nie należę bo poruszam się autem flotowym dość okazjonalnie. Również imputowanie mi, że inaczej jeżdżę autem cudzym niż swoim jest pozbawione jakichkolwiek podstaw.

 

Niestety w Polsce pokazywanie "Ja tu jestem panem drogi bo mam vał szóstkę" to wciąż normą, choć widać pewną poprawę, ale wciąż pojechanie choćby do Czech wystarczy aby zobaczyć przepaść w kulturze jazdy, nie mówiąc o Austrii czy Niemczech.

Fał sześć, a co to. Fał osiem chociaż. Lub najlepiej Fał dwanaście. Tam jest kultura pracy.

To już niemodne. Teraz się licytuje kto ma więcej kWh w baterii ;-)

Jak się nie potrafi argumentować zawsze można jeszcze próbować obrazić rozmówcę, nieprawdaż? Kilka moich ostatnich wpisów było celowo odrobinę prowokacyjnych po to abyś się charakterologicznie obnażył. Udało się całkowicie, w zasadzie nie mam więcej pytań.

 

"Ja tu jadem mojom fał szóstkom, jak oni śmiom mnie wyprzydzoć?" Proponuję trochę dystansu do siebie i szacunku dla innych. Ludzie jeżdzący obrandowanymi służbówkami przeważnie spieszą się nie bo lubią zajeżdżać auta, tylko ktoś im tak cele poustawiał, że im czasu brakuje. Ja akurat do nich nie należę bo poruszam się autem flotowym dość okazjonalnie. Również imputowanie mi, że inaczej jeżdżę autem cudzym niż swoim jest pozbawione jakichkolwiek podstaw.

 

Niestety w Polsce pokazywanie "Ja tu jestem panem drogi bo mam vał szóstkę" to wciąż normą, choć widać pewną poprawę, ale wciąż pojechanie choćby do Czech wystarczy aby zobaczyć przepaść w kulturze jazdy, nie mówiąc o Austrii czy Niemczech.

...ja Cię nie obrażam...sam to zrobiłeś swoimi postami...poza tym jeśli nie potrafiłeś zauważyć moich argumentów...to jednak nie udawałeś...

....jestem daleki od achów i ochów mojego auta...i nie czuję się lepszy poprzez "mojo fure"...

...cele poustawiał...?...dobre...i dlatego "chcom sie zabić"... każdy ma swój rozum...lub nie...

 

Jeśli Corsa ma zmęczone zawieszenie i karoserię, stary płyn hamulcowy, a tarcze i klocki to średnie zamienniki, to faktycznie po kilkukrotnym awaryjnym hamowaniu z prędkości autostradowych może być nieciekawe, bo pod stopą zamiast pedału poczujemy drewniany klocek. Tylko jak ktoś ma trochę oleju w głowie to raczej do tego nie doprowadzi, bo potrafi jeździć tak, że właściwie nie używa hamulca.

...to zahamuj sobie takim autem nawet nówką dwa ,trzy razy ze 150 to będziesz wiedział jak to działa...

Nie musisz mi tłumaczyć jak działają w tryplach hamulce, bo sam jeżdżę tryplami. Zastanawia mnie coś innego: w co Ty się na drogach publicznych bawisz, że jest to dla Ciebie problemem?

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

W nic się nie bawię na drogach ...nie muszę bo bawię się poza nimi...

...tylko widzę co się dzieje właśnie na drogach publicznych ...

I teraz też czytam jak to Kolega @Zbig Corsiną wykręca niezłe średnie... ;)

Szczycąc się Swoją delikatnie mówiąc "nieodpowiedzialnością".... ;) :)

yodas masz 280a w211?, to nie jest jakies szybkie, choc tez nie wolne auto, ale jarac co do osiagow to sie chyba nie ma czym, dla porowania jechalem kiedys jagiem x-type 3.0, bylem rozczarowany, a merc jak to merc ociezaly i na prostej daje rade tak juz skrecanie wypada marnie, komfortu w autach nie szukam liczy sie radosc z jazdy :) jechalem kiedys za w211 w sedanie chyba v8 tam mial, szedl na prostej ladnie, ale co z tego jak w zakrecie przy okolo 130 jak pamietam, uciekla mu delikatnie dupa, ja fordem focusem w kombi mialem jeszcze zapas

X-type 3.0 to tylko Mondeo inaczej karoserowane i z dodanym na siłę napędem tyłu na czymś a'la Haldex.

 

Natomiast co do zachowania Merców na zakrętach to bywa różnie, zwłaszcza z serwisem.

Ja nie twierdzę że to szybkie auto (tylko sprawnie się poruszające z większymi i mniejszymi prędkościami) tym bardziej do zakrętów. ..to jest auto rodzinne na spokojną trasę. ..i niczym się nie jaram.... to raczej tutaj się jarają...przecież czytasz... ;)

 

A skąd wiesz że miał V8... miał napisane. ..? Hehe... na ulicy co drugie bmw to m'power...

Ze znaczka. ... ;)

 

Do wyścigów to jest AMG... :) A nie moja komfortowa kanapa na kołach...

 

 

 

yodas masz 280a w211?,

 

 

Rozwiń. ...bo nie rozumiem...

 

I teraz też czytam jak to Kolega @Zbig Corsiną wykręca niezłe średnie... ;)

Jakie warunki musi spełnić samochód, aby kierowca uzyskał prawo do wykręcania niezłych średnich?

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

nie mial oznaczen, nie mniej prezentowal sie bardzo ladnie blizej wygladem mu bylo do amg niz zwyklej e klasy, natomiast dzwiek zasynanego powietrza byl obledny.

Yodas tak czy inaczej respekt za cos wiecej niz 4 cylindry i to w benzynie, ja mam tylko focusa 2.0 tdci w gnojowie, ale jezdzi mi sie bardzo dobrze :) choc nie jestem fanem diesli, ale jak nigdy nie patrzylem na spalanie, to wizyta na stacji nie rujnuje portfela :)

Jakie warunki musi spełnić samochód, aby kierowca uzyskał prawo do wykręcania niezłych średnich?

Napewno nie takie jak Corsa...chyba że to Corsa OPC i ma odpowiedni układ hamulcowy i zawias... :) ;)

I to nie jest kwestia "prawa do wykręcania....." tylko zdrowego rozsądku...

 

 

 

yodas masz 280a w211?

 

Rozwiń o co chodzi...

 

Za to znam ileś turbodiesli, które potrafią słabnąć już poniżej 2000rpm, co w połączeniu z 4000rpm obrotów max. daje ledwo jedną oktawę. Za to między 2500 a 3500rpm jest niemalże rakieta.

Kto wpadł na pomysł, że to wogóle do damochodu się nadaje? Nie wiem. Jeździłem 1.4hdi - najgorszy silnik, z jakim miałem do czynienia. Trzeba baaardzo uważać z biegami, żeby nie wypaść poza zakres pracy Turbo.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

W nic się nie bawię na drogach ...nie muszę bo bawię się poza nimi...

...tylko widzę co się dzieje właśnie na drogach publicznych ...

 

Dzieciak cię podpuszcza, a ty się lapiesz. Ignorować głupoty.

?👈

yodas masz 280a w211?, to nie jest jakies szybkie, choc tez nie wolne auto, ale jarac co do osiagow to sie chyba nie ma czym, dla porowania jechalem kiedys jagiem x-type 3.0, bylem rozczarowany, a merc jak to merc ociezaly i na prostej daje rade tak juz skrecanie wypada marnie, komfortu w autach nie szukam liczy sie radosc z jazdy :) jechalem kiedys za w211 w sedanie chyba v8 tam mial, szedl na prostej ladnie, ale co z tego jak w zakrecie przy okolo 130 jak pamietam, uciekla mu delikatnie dupa, ja fordem focusem w kombi mialem jeszcze zapas

Mercedesy są bardziej ustawione na komfort. Akurat w BMW jest pod tym względem inaczej. Są sztywnej zestrjonone, ale nie twarde. Nawet duże siódemki prowadzą się dobrze. W S klasie przy dużych prędkościach czuć jakby jakieś myszkowanie, jakby nie pewne prowadzenie. BMW pod tym względem wypada lepiej, jakoś pewniej się prowadzi, lepiej czuć auto.

?👈

Niezły dzieciak....sądząc po nikt 41 letni...hehe

To poczytaj jego twórczość. Choć ja tam znam dzieciaków w podobnym wieku. Do dziś z mamami mieszkają i proszą żeby im piwo kupiła jak będzie w biedronce.

?👈

Mercedesy są bardziej ustawione na komfort. Akurat w BMW jest pod tym względem inaczej. Są sztywnej zestrjonone, ale nie twarde. Nawet duże siódemki prowadzą się dobrze. W S klasie przy dużych prędkościach czuć jakby jakieś myszkowanie, jakby nie pewne prowadzenie. BMW pod tym względem wypada lepiej, jakoś pewniej się prowadzi, lepiej czuć auto.

 

Wszystko zależy jaki zawias ma Gwiazda ...czy jest to zwykły( sprężyna) czy Airmatic (na powietrzu) czy na hydraulice ...

Za wciśnięciem guzika zmieniamy wysokość i twardość zawieszenia. ..i jak za dotknięciem różdżki mamy super twarde i sportowe zawieszenie lub miękką komfortową kanapę ...

U mnie tył jest na powietrzu (brak sprężyn) bo to kombi...ma to na celu utrzymywanie tej samej wysokości auta bez względu na kilogramy w aucie...bo wiadomo trzy osoby z tyłu i pełny bagażnik to dupa siada...ale nie w mercu kombi...hehe ;)

Zawias był na guzik. Nawet w twardym trybie to nie było to. Musiałbyś się przejechać 7er żeby mieć pkt odniesienia.

Podobało mi się te S500, to było moje pierwsze zetknięcie z S klasą i dwie rzeczy mnie dobiły w tym samochodzie. Wiem że Mercedes miał kłopoty koło 2000r ale nie wiedziałem że aż takie. Fotele twarde jak taborety a deska zrobiona z butelek pet. Pomijam wszech obecną ruda szmate.

?👈

Zawias był na guzik. Nawet w twardym trybie to nie było to. Musiałbyś się przejechać 7er żeby mieć pkt odniesienia.

Podobało mi się te S500, to było moje pierwsze zetknięcie z S klasą i dwie rzeczy mnie dobiły w tym samochodzie. Wiem że Mercedes miał kłopoty koło 2000r ale nie wiedziałem że aż takie. Fotele twarde jak taborety a deska zrobiona z butelek pet. Pomijam wszech obecną ruda szmate.

Niestety w220 (s-klasa) to porażka jak w210(e-klasa)...tu masz rację...taki mały negatywny epizodzik w MB...hehe

 

Ale w221 i w211 to zupełnie inna liga i technologicznie i "dizajnersko"...

 

Jeździłem pół roku e38 (740 benzyna oczywiście)...ale było nie moje ...opiekowałem się nią...

Bardzo miło wspominam te pół roku. ...dla mnie ostatnie "fajne" BMW. ... tylko automat mnie troszkę napinał. ...znaczy jego praca...ale to tylko szczegół...

Napewno nie takie jak Corsa...chyba że to Corsa OPC i ma odpowiedni układ hamulcowy i zawias... :) ;)

I to nie jest kwestia "prawa do wykręcania....." tylko zdrowego rozsądku...

Sory, ale traktować fakt posiadania szybszego samochodu jako pozwolenie na bicie rekordów na drogach publicznych to jest zaprzeczenie zdrowego rozsądku. Inna sprawa, że o kierowanie się zdrowym rozsądkiem podejrzewałbym raczej tego kolegę, któremu hamulce w Corsie pomimo pobicia rekordu się nie "spaliły się", niż tego, który rekordu nie pobije, bo by mu się "spaliły".

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

 

Jakie warunki musi spełnić samochód, aby kierowca uzyskał prawo do wykręcania niezłych średnich?

Musi mieć co najmniej tyle cylindrów i koni co auto nadającego prawo, to chyba jasne ;-)

Sory, ale traktować fakt posiadania szybszego samochodu jako pozwolenie na bicie rekordów na drogach publicznych to jest zaprzeczenie zdrowego rozsądku. Inna sprawa, że o kierowanie się zdrowym rozsądkiem podejrzewałbym raczej tego kolegę, któremu hamulce w Corsie pomimo pobicia rekordu się nie "spaliły się", niż tego, który rekordu nie pobije, bo by mu się "spaliły".

Chodziło mi o to, że taka Corsa OPC jest bezpieczniejsza (zawias i hamulce) niż zwykła. .. i przy tych samych prędkościach oba egzemplarze to zupełnie inne zachowania na drodze zarówno pod względem zakrętów jak i hamowania...

.. teraz rozumiesz...bo pomału mnie zadziwiasz swoją dedukcją.. ;)

 

Musi mieć co najmniej tyle cylindrów i koni co auto nadającego prawo, to chyba jasne ;-)

....niezły sarkazm...dobre...dobre... ;)
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.