Życie na kredyt . Groźba likwidacji wynagrodzenia za pracę w zamian za kredyt.

[Gość]

W Polsce coraz więcej i coraz częściej pojawia się możliwość brania kredytu z różnych dziwnych firm kredytowych typu Vivius.pl , jak i banków . Oferty kredytowe coraz częściej pojawiają się w telewizji oraz w internecie . Wynagrodzenie za pracę coraz bardziej nędzne zaczyna mieć coraz mniejsze znaczenie w naszym życiu na rzecz kredytów w rodzaju pożyczek krótkoterminowych , kredytów pod zastaw mieszkania czy też domu , oczywiście lichwiarskich . Czy w związku z tym grozi Polakom likwidacja wynagrodzenia za pracę w zamian za kredyt umarzalny pod warunkiem wzorowo wykonywanej pracy ? Czy to oznacza że wkraczamy stąpając po czerwonym dywanie w okres neo niewolnictwa ?

Niepokój budzi projekt nowelizacji kodeksu pracy dotyczący płacy za nadgodziny który mówi że płaca za nadgodziny będzie przelewana na specjalne konto utworzone przez pracodawcę w banku zamiast trafiać bezpośrednio do rąk pracownika .

[Gość Gosc]

Nie, nie grozi.

To jest dobrowolne. Wystarczy żyć na poziomie na jaki wystarczają nam zarobki ( lub zgromadzone środki).

[misiomor]

Rozumiem obawy Autora wątku - w USA posiadanie przy sobie większej ilości gotówki zaczyna być traktowane jak przestępstwo. Ludzie są coraz bardziej zmuszani do płatności elektronicznych. Jak to zostanie przeprowadzone w 100%, nietrudno wyobrazić sobie sytuację w której banki zaczną zwyczajnie odmawiać prowadzenia kont z pieniędzmi, tylko wszystko zacznie być coraz bardziej oparte na kredycie.

 

To jest IMO okrężna droga do powrotu do pańszczyzny. Przykładowo (znowu w USA) można ogłosić bankructwo, ale nie dotyczy to kredytów edukacyjnych - w rezultacie absolwenci różnych Gender Studies, omamieni wizją świetnej zabawy przez parę lat, stają się właściwie niewolnikami. Analogie do Krainy Zabawek z Pinokia są porażające.

[jar1]

Komunizm ten problem rozwiązywał w ten sposób - każdemu według potrzeb.

Z tym, że w domyśle zakładał, że potrzeby to on będzie określał ;)

[d-t-x]

Niedawno zmieniłem auto. Miałem gotówkę na pokrycie całej kwoty, ale jak wiadomo - gotówka jest najbardziej potrzebna wtedy gdy jej nie mamy ;) Zrobiłem więc rajd po bankach i wziąłem kredyt bez żadnych ubezpieczeń itd. na 4,99% rocznie. Przy inflacji rzędu 2-3% jest to dobra oferta i aktualnie wiele banków ją oferuje.

P.S. Chwilówki biorą ludzie nieporadni życiowo lub umysłowo. W sumie, na jedno wychodzi.

[antymalkontent]

Nie bierz kredytu i po problemie. Ja się tego trzymam.

[Zbig]

Niepokój budzi projekt nowelizacji kodeksu pracy dotyczący płacy za nadgodziny który mówi że płaca za nadgodziny będzie przelewana na specjalne konto utworzone przez pracodawcę w banku zamiast trafiać bezpośrednio do rąk pracownika .

Widzę, że się całkiem zafiksowałeś na tym fejku. Być może zbyt dużo robisz w nadgodzinach choć podejrzewam raczej korzystanie z kiepskiej jakości źródeł informacji. Fakt albo SE to nie są najlepsi specjaliści w kwestii prawa pracy.

 

Wprawdzie nie znam tematu, ale wyjaśnienie o co chodzi wydaje się oczywiste. W Polsce większość nadgodzin jest zwracana nie jako wynagrodzenie ale jako dodatkowy czas wolny. Jest to czas wolny płatny podobnie jak płatny urlop. W przypadku urlopów pracodawca jest zobowiązany utworzyć rezerwy na niewykorzystany czas urlopowy aby w razie rzucenia przez Ciebie kwitami miał z czego wypłacić zaległy ekwiwalent. Zapewne w projekcie chodzi o to, aby ww. uregulowanie rozszerzyć na środki na zwrot nadgodzin. Zatem możesz rozluźnić mięśnie pośladków, nic Ci nie grozi.

[wojciech iwaszczukiewicz]

d-t-x

 

Skoro miałeś gotówkę na pokrycie całej kwoty to po co brałeś kredyt? Kupowanie za gotówkę jest najtańsze.

 

A tak dla przypomnienia to nie ma obowiązku brania kredytu.

[Gość]

Widzę, że się całkiem zafiksowałeś na tym fejku. Być może zbyt dużo robisz w nadgodzinach choć podejrzewam raczej korzystanie z kiepskiej jakości źródeł informacji. Fakt albo SE to nie są najlepsi specjaliści w kwestii prawa pracy.

 

Wprawdzie nie znam tematu, ale wyjaśnienie o co chodzi wydaje się oczywiste. W Polsce większość nadgodzin jest zwracana nie jako wynagrodzenie ale jako dodatkowy czas wolny. Jest to czas wolny płatny podobnie jak płatny urlop. W przypadku urlopów pracodawca jest zobowiązany utworzyć rezerwy na niewykorzystany czas urlopowy aby w razie rzucenia przez Ciebie kwitami miał z czego wypłacić zaległy ekwiwalent. Zapewne w projekcie chodzi o to, aby ww. uregulowanie rozszerzyć na środki na zwrot nadgodzin. Zatem możesz rozluźnić mięśnie pośladków, nic Ci nie grozi.

Widzę, że się całkiem zafiksowałeś na tym fejku. Być może zbyt dużo robisz w nadgodzinach choć podejrzewam raczej korzystanie z kiepskiej jakości źródeł informacji. Fakt albo SE to nie są najlepsi specjaliści w kwestii prawa pracy.

 

Wprawdzie nie znam tematu, ale wyjaśnienie o co chodzi wydaje się oczywiste. W Polsce większość nadgodzin jest zwracana nie jako wynagrodzenie ale jako dodatkowy czas wolny. Jest to czas wolny płatny podobnie jak płatny urlop. W przypadku urlopów pracodawca jest zobowiązany utworzyć rezerwy na niewykorzystany czas urlopowy aby w razie rzucenia przez Ciebie kwitami miał z czego wypłacić zaległy ekwiwalent. Zapewne w projekcie chodzi o to, aby ww. uregulowanie rozszerzyć na środki na zwrot nadgodzin. Zatem możesz rozluźnić mięśnie pośladków, nic Ci nie grozi.

Trele morele . Wynagrodzenie za pracę należy się jak psu zupa . Jeśli wątek który założyłem jest fejkiem to po co go czytasz , a tym bardziej na nim piszesz . Wytłumacz mi fakt coraz większej ilości reklam takich firm jak vivus.pl oraz reklam zachęcających do brania kredytów . Na temat płac cisza . Wygląda na to że w Polsce nikogo na nic nie stać , skoro reklamuje się tak głośno różne formy kredytów .

[Gość]

Komunizm ten problem rozwiązywał w ten sposób - każdemu według potrzeb.

Z tym, że w domyśle zakładał, że potrzeby to on będzie określał ;)

Z tym że teraz mamy to że pracodawca określa wysokość wynagrodzenia którą narzuca wadza , GUMY "supermarkety zwane dalej centrami handlowymi" dostosowują asortyment do tego na co nas jest na chwilę obecną stać . A poza tym Polska dorobiła się podczas trzydziestolecia trwania demokracji jedynie banków gdzie bierze się głównie kredyty , szmateksów gdzie kupuję się odzież używaną na wagę , aptek , sieci hipermarketów których jest raptem kilka i przedsiębiorstw pogrzebowych . O knajpach lepiej nie wspominać , głównie sieciówy .

 

to znaczy, że ludzie ich nie biorą.

Totalna bzdura .

 

A tak dla przypomnienia to nie ma obowiązku brania kredytu.

Owszem nie ma , ale mała ilość zarobionej gotówki zmusza do wzięcia kredytu np na mieszkanie , samochód , dom .

[wojciech iwaszczukiewicz]

I dla takich ludzi przewidziany jest kredyt.

 

I jeszcze jedno.Każdy ma prawo reklamować co chce a ludzie maja prawo wyboru.

[Gość Gosc]

Owszem nie ma , ale mała ilość zarobionej gotówki zmusza do wzięcia kredytu np na mieszkanie , samochód , dom .

 

 

Tego typu rozumowanie to prosta droga właśnie do ,, niewolnictwa finansowego''.

Jeśli kogoś nie stać, nie jest w stanie zarobić na lepsze mieszkanie, samochód to na pewno nie powinien brać na to kredytu.

Ta mała ilość gotówki powinna raczej ,, zmusić'' osobę zainteresowaną do jakiegoś kursu podnoszącego kwalifikacje np. i znalezienia lepiej płatnej pracy. Obecny rynek pracy zachęca do tego jak mało kiedy dotychczas.

[Gość]

Ta mała ilość gotówki powinna raczej ,, zmusić'' osobę zainteresowaną do jakiegoś kursu podnoszącego kwalifikacje np. i znalezienia lepiej płatnej pracy. Obecny rynek pracy zachęca do tego jak mało kiedy dotychczas.

To tak nie do końca działa . Pracodawcy raczej są mało "wylewni" jeśli chodzi o zarobki . Chyba że założysz własną firmę to tak , ale tu czyha urząd skarbowy , wyjątkowo pazerny na kasę w Polsce . Pozostaje emigracja zarobkowa , ale to nie o to chodzi .

[wojciech iwaszczukiewicz]

Może pytanie powinno być inaczej postawione.Nie czy mnie stać np. na mieszkanie za gotówkę ale czy mnie stać na kredyt na mieszkanie.Jeśli tak to nie ma w tym nic złego.Kredyt to normalna forma zakupu praktykowana w całym cywilizowanym świecie.Tylko należy dobrze wyliczyć czy nas na to stać.Bo jeśli nie mamy gotówki a na kredyt nas nie stać to trzeba grać w Totka.

[wojciech iwaszczukiewicz]

A tak w ogóle to problem zawarty w tytule wątku jest fałszywie postawiony.Nic takiego nie ma miejsca i nie grozi nam w najbliższej przyszłości.Od dłuższego czasu rynek pracy w Polsce coraz bardziej robi się rynkiem pracobiorcy.Firmy w coraz większym stopniu odczuwają brak siły roboczej.A gdy Ukraińcy wyjadą do Niemiec to zjawisko to jeszcze bardziej się nasili.

W tej sytuacji pracodawcy nawet gdyby chcieli nic takiego nie będą w stanie wprowadzić.

[Zbig]

Wynagrodzenie za pracę należy się jak psu zupa .

I właśnie temu ma służyć owa regulacja - aby pracownik w każdej sytuacji otrzymał wynagrodzenie czy to za czas płatnego urlopu czy przepracowanych godzin.

 

Jeśli wątek który założyłem jest fejkiem to po co go czytasz , a tym bardziej na nim piszesz .

Wątek nie może być fejkiem tylko informacja w nim zamieszczona. Po co? Z tych samych powodów co Ty :-)

 

Wytłumacz mi fakt coraz większej ilości reklam takich firm jak vivus.pl oraz reklam zachęcających do brania kredytów .

Bardzo proste. Słowa kluczowe: rynek reklamy, rynek windykacji, 500+, wzrost gospodarczy, wzrost płac,

 

Na temat płac cisza .

Płace reklamuje się innymi kanałami niż kredyty.

[Gość]

Tego typu rozumowanie to prosta droga właśnie do ,, niewolnictwa finansowego''.

Czy ty i ja nie jesteśmy niewolnikami finansowymi ? . Otóż jesteśmy lub będziemy . Poczekaj jak wprowadzą podatek katastralny .

Spróbuj nie zapłacić jakiegoś podatku , urząd skarbowy tak ci wygarbuje skórę że zapomnisz o gwiazdach na niebie .

[wojciech iwaszczukiewicz]

Pietrzak

 

Ale nie należy też przesadzać.To,że jakiś produkt jest reklamowany nie musi oznaczać,że jest to bani.Reklama jest normalną formą działania marketingowego.A poza tym to spełnia ona także rolę informacyjną.W obecnych czasach nie da się sprzedawać towaru bez reklamy.

[Gość]

Trzeba było się uczyć, a nie wagarować.

Ja powiem o sobie . Gdyby głupota miała skrzydła to fruwał bym jak wróbelek .

 

Bardzo proste. Słowa kluczowe: rynek reklamy, rynek windykacji, 500+, wzrost gospodarczy, wzrost płac,

Z tym 500+ toś walnął . Nie lepiej dać zarobić niż płacić jałmużnę .

 

A tak w ogóle to problem zawarty w tytule wątku jest fałszywie postawiony.Nic takiego nie ma miejsca i nie grozi nam w najbliższej przyszłości.Od dłuższego czasu rynek pracy w Polsce coraz bardziej robi się rynkiem pracobiorcy.Firmy w coraz większym stopniu odczuwają brak siły roboczej.A gdy Ukraińcy wyjadą do Niemiec to zjawisko to jeszcze bardziej się nasili.

W tej sytuacji pracodawcy nawet gdyby chcieli nic takiego nie będą w stanie wprowadzić.

Kto tu mówi o pracodawcach . Czy pracodawcy udzielają kredytów ? Kto udziela kredytów , jak nie banki ? Jest ryzyko , ale ryzyko i wcale tak nie musi się stać że banki dogadają się z wadzą a ta ustali w formie ustawy że wynagrodzeniem za pracę jest kredyt w banku umarzalny za wzorową pracę . To tylko od nas samych będzie to zależało .

[wojciech iwaszczukiewicz]

Sam napisałeś,że zamiast wynagrodzenia będzie kredyt.Wynagrodzenie wypłaca pracodawca.Poza tym jeśli powstanie rynek pracobiorcy to władza będzie musiała się z nim liczyć.

 

W tej hipotetycznej sytuacji,którą przedstawiłeś pracodawca musiałby być również bankiem i władzą.Taka trójca, a na to się nie zanosi.

[argus]

Pietrzak

 

[...] A poza tym to spełnia ona także rolę informacyjną.W obecnych czasach nie da się sprzedawać towaru bez reklamy.

 

Lekka przesada.

Dobry produkt obroni się bez agresywnej reklamy. A aktualnie większość reklam to bardziej kłamliwa manipulacja klientem, niż rzetelna informacja o produkcie.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Nie było mowy o agresywnej reklamie ale o reklamie.Zobacz reklamy samochodów w mediach.Czy jest jakiś liczący się producent tychże ,który nie zamieszcza reklam?Oczywiście jest ,nazywa się RR ale z oczywistych powodów nie bierzemy go pod uwagę.

[Gość Gosc]

Czy ty i ja nie jesteśmy niewolnikami finansowymi ? . Otóż jesteśmy lub będziemy . Poczekaj jak wprowadzą podatek katastralny .

Spróbuj nie zapłacić jakiegoś podatku , urząd skarbowy tak ci wygarbuje skórę że zapomnisz o gwiazdach na niebie .

Podatek katastralny to najbardziej uczciwy sposób naliczania podatku od nieruchomości.

Kluczowa jest tylko wysokość stawki jaka zostanie wprowadzona.

[SynSama]

Od dłuższego czasu rynek pracy w Polsce coraz bardziej robi się rynkiem pracobiorcy.

 

Otóż w skali kraju jest to największe przekłamanie nowoczesnej Europy........

[wojciech iwaszczukiewicz]

....i co?

[Zbig]

Nie było mowy o agresywnej reklamie ale o reklamie.Zobacz reklamy samochodów w mediach.Czy jest jakiś liczący się producent tychże ,który nie zamieszcza reklam?Oczywiście jest ,nazywa się RR ale z oczywistych powodów nie bierzemy go pod uwagę.

Zamieszcza zamieszcza. Ale nie na Polsacie :-)

Wpisz w google: rolls royce commercial

[wojciech iwaszczukiewicz]

Sprzedają też w kredycie?

[Zbig]

Sprzedają też w kredycie?

50/50

Kup 3 rollsy a dostaniesz royce'a za darmo.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Oraz parasol i kieliszki do szampana.

[Roxi]

A wystarczy żyć poniżej swoich możliwości finansowych i po problemie. Jeśli są niskie, to trzeba poświęcić swój najcenniejszy zasób jaki posiadamy czyli czas na rozwój i edukację zamiast na niepochamowane zachcianki i konsumpcję :) Swoją drogą, to ciekawe, że tak fundamentalne pytania padają na forum poświęcone tak mało potrzebnym i przewartościowany, sprzętom do życia jak audio. Może to taki paradoks? A Może kolega chce coś kupić z wysokiego HIEND? :)