Skocz do zawartości
IGNORED

Rozwój duchowy


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)

To wszystko za mało. Za małe emocje.

Weźcie się do kupy i wymyślcie coś takiego mega. Co będzie miało wymiar transcendentalny. Żeby to było epickie, coś pozostawiające ślad na ludzkiej psychice.

Stać was tylko na drobne poszturchiwania i prztyczki ? Jest to okazja jakich mało, być może jedyna.

 

 

 

59 minut temu, jakub102 napisał:

Samoobserwacja  siebie tak jak by była to inna osoba to potężne narzędzie-

Zaiste, WIELKA to sprawa, umieć się tak wznieść!!!

Dlatego, póki co "zapisuje się do kościoła" Jacka (i innych), który potrafił dostrzec, że był "zwykłym dupkiem" (jak my wszyscy).

Co nie znaczy, że Kazik nie może tego przeskoczyć. Czego Mu z całych sił życzę!

1 minutę temu, kazik-t napisał:

Weźcie się do kupy i wymyślcie coś takiego mega. Co będzie miało wymiar transcendentalny. Żeby to było epickie, coś pozostawiające ślad na ludzkiej psychice.

Wielkość tkwi przeważnie w rzeczach, które wydają się nam małe i niestotne - przecież wiesz.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Gość

(Konto usunięte)
W dniu 18.08.2019 o 18:27, jacm napisał:

Pamiętam że gdy zdałem sobie sprawę z bycia zwykłym dupkiem

Nastapiła długo oczekiwana cisza w eterze. To dobry znak, by móc upuścić emocje, bo te zaczęły dryfować w złym kierunku.

O ile duchowość, kogoś jeszcze interesuje, -  choć temat miał inne założenia - można ten czas wykorzystać na weryfikację tego, co się tu napisało i tego, co można napisać w przyszłości.

Również weryfikację tego, co się uważało do tej  pory i uważa teraz, po kilkuset wpisach.

Ten rodzaj weryfikacji polecam szeczególnie tym, którzy zamieszczali polubienia pod wpisami "atakującymi" autora tematu. Można sądzić, że wynikają one z kilku aspektów; że popiera się treść zawartą w takich wpisach, że rozumie się tą treść, że się wie w czym treści te są użyteczne i że się wie, jak tę użyteczność da się praktycznie wykorzystać.

Czy powyższe faktycznie dotyczy tych osób ?

Delikatnie zmienię kierunek,  poddając dyskusji prawdziwość zamieszczonej informacji użytkownika jacm, którego wypowiedź wkleiłem na początku tego wpisu. Cytat - okrojony co dotreści, każdy może go sobie odnaleźć i przeczytać w całości - zaświadczający, że doświadczył "oświecenia" (sic) kiedy dostrzegł błędy w swoim dotychczasowym życiu ?

Mogło tak być ?

Mogło.

Dlatego chociażby, że prezentuje ocenę samego siebie. Prezentuje autoweryfikację, którą wyraził po doznaniu "ulgi" względem poprzedniego postępowania wobec aktualnego, na zasadzie; było źle, teraz jest lepiej lub dobrze. Na tego potwierdzenie, wymienił "atrybuty" nowego samopoczucia, które w założeniu piszącego miały być dowodem i jednocześnie wskazywać  na ich charakter i rodzaj.

Na ten, jego wpis, inny forumowicz odpowiedział, że:

"To zwykła empatia a nie rozwój duchowy."

I co teraz ?

Ponieważ jacm uważa, że padł szczęśliwą ofiarą właśnie tematycznego rozwoju, czy należy i czy warto mu ten błąd przedstawić ?

Ale, może być i tak, że jacm był - jak sam to zaświadczył - dupkiem, z tym że na tyle dużym, iż ta wielkość po pewnych modyfikacjach, umkneła jego uwadze ? I, że po autorytarnym orzeczeniu, że przestał już być dupkiem, oznacza jedynie, że przestał być nim w takim wymiarze ?

Pytanie do podbijających wpisy jacm;

Czy w jakikolwiek sposób użyliście, wykorzystaliście wiedzę, którą jacm zamieścił w tym temacie ?

Czy jesteście gotowi stwierdzić, że to, co tu pisał w czymś wam pomogło ?

 

 

 

 

 

Gość

(Konto usunięte)

SAMOSY

Ciasto:

– 3 szklanki mąki pszennej

– 5 łyżek oleju rzepakowego

– łyżeczka soli

– około szklanki ciepłej wody

 

Nadzienie:

– 6 średnich ziemniaków

– 2 szklanki mrożonego zielonego groszku

– łyżeczka mielonego kminu

– średnia cebula

– łyżka garam masala

– łyżeczka mielonej kolendry

– łyżeczka curry

– 2 łyżki drobno posiekanej natki

– sól i pieprz do smaku

– szklanka wody 

– tłuszcz do smażenia

 

WYKONANIE:

 

Ciasto:

– wsypać do miski mąkę i sól. Wymieszać

– dodać olej i końcami palców dokładnie go rozprowadzić w mące

– powoli dodawać wodę

– ciasto powinno być elastyczne i miękkie. Wyrabiać około 8 – 10 minut

– zawinąć w folię i wstawić do lodówki

 

Nadzienie:

– ziemniaki obrać i pokroić w małą kostkę

– do garnka wlać trochę oleju i na średnim ogniu chwilę podsmażyć kmin, curry, garam i kolendrę

– dodać ziemniaki, cebulę i groszek i dokładnie wymieszać

– dodać wodę i na małym ogniu dusić około 10-15 minut (ziemniaki powinny być miękkie, ale nie rozwalające się)

– odstawić nadzienie do przestudzenia

– ciasto cienko wałkować i wykrawać krążki

– nakładać nadzienie i zlepiać, a następnie zrobić falbankę

– w garnku rozgrzać tłuszcz i smażyć na rumiano z obu stron

 

Gość

(Konto usunięte)

Pojedliśmy, to teraz coś o przyjemności, podnieceniu, może seks ?

Najczęściej, podniecenie jest kojarzone z seksem. Łączy się je z przekonaniem, że bez podniecenia seksu nie może być. Jednak prawdziwy seks jest wolny od wszelkiego podniecenia i pożądania z nim związanego. Jak w ogóle możliwy jest seks bez podniecenia?
Prawdziwy seks, jest pełen ciepła, czułości, miłości, delikatności, radości, szacunku, łagodności. Część tych uczuć może kojarzyć się z ckliwością, miękkością przynależną mięczakom i niemocą. Taką po prostu grzeczną świętością. A podniecenie to ta niby moc, to dopiero przyjemność. Warto jednak oczyszczać intencje dotyczące przyjemności. Seks połączony z podnieceniem to też przyjemność. Jest to fajnie opisane w którejś części „Rozmów z Bogiem” Walscha. Bóg tam mówi, że on poprzez ludzi uprawiających taki seks również odczuwa przyjemność, ale jednocześnie zachęca do podniesienia jej wibracji poprzez włączenie do seksu miłości, ciepła, delikatności, czyli poprzez uruchomienie wyższych czakr. Czyli stały wzrost jakości doznań i odczuwanych uczuć. Warto tu dodać, że uczucia wyższe w seksie nie są po to, aby spełnić religijny obowiązek i zadowolić Boga. Dobry seks to służący zadowoleniu własnemu i przy tym również partnerki, ale bez wywierania na siebie presji, aby zadowalać drugą osobę i tym samym bez poczucia odpowiedzialności za doznania drugiej osoby. Nie istnieje coś takiego, jak odpowiedzialność za odczucia drugiej osoby.
Komuś, kto nie poznał, nie zasmakował uczuć wyższych, a zna tylko seks z podnieceniem i być może również np. z nieprzytomnością, może być trudno znaleźć motywację do pracy nad sobą i wzrostu uczuć wyższych właśnie np. w seksie. Rozwój dokonuje się poprzez głos duszy. Gdy go słychać, pojawia się motywacja do dokonywania zmian. To ona daje impuls do poszukiwania, otwarcia się na coś lepszego. Rozwój nie jest ograniczaniem seksu. Nie jest związany z mylnymi przekonaniami, że seks jest brudny, a drogą do czystości jest wstrzemięźliwość seksualna. Tłumienie przejawiania tego wszystkiego, co postrzegane jest w seksie jako brudne i zarazem tłumienie samego seksu nie jest rozwiązaniem problemu. Nie jest rozwojem. To jest spychanie problemu, kamuflowanie go. To po prostu ignorancja problemu. Rozwiązywanie jego jest oczyszczaniem umysłu i tym samym, tego co brudne w seksie, w pełnej aktywności, poprzez działanie. To poznanie czym naprawdę jest akceptacja własnego ciała, ciała partnerki, czym jest prawdziwe piękno ciała, czym jest szacunek, delikatność, ciepło.
Podniecenie powoduje napięcie. Jemu zawsze towarzyszy wysiłek i w konsekwencji zmęczenie. Wiele osób uważa, że wyczerpanie po seksie jest miernikiem tego, że seks był naprawdę udany. Jednak aktywność nie jest tożsama z wysiłkiem. Nie jest tożsama z napięciem. Podobnie jest z zadowoleniem. I jest ono większe, gdy seks jest łatwy, lekki, bez zmęczenia. Podniecenie to w większym lub mniejszym stopniu trans zamykający na odczuwanie uczuć wyższych. Podniecenie niesie ze sobą przymus jego rozładowania. W pewnym stopniu ogranicza naszą wolną wolę, czyli również niezależność. Wtedy człowiek staje się niewolnikiem seksu, a właściwie podniecenia. Daje ono o sobie znać podczas zmuszania partnerki do seksu, a skrajnym tego przykładem jest gwałt. Bez podniecenia nie byłoby gwałtu, a towarzyszą jemu inne niskie energie jak brutalność, agresja, poniżenie, wykorzystanie. Uruchamiają się wraz z podnieceniem u osób mających takie wzorce. Podobnie jest ze wszelkimi dewiacjami seksualnymi. Potrzeba ich uzewnętrznienia powoduje podniecenie wraz z nieczystą przyjemnością. Wydawać by się mogło, że przyjemność jest sprzeczna z bólem. Jednak np. w przypadku masochizmu podniecenie powstaje podczas odczuwania bólu. Nie ma to nic wspólnego z szacunkiem, delikatnością, ciepłem. W takich praktykach przyjemność jest substytutem uczuć wyższych. Takim osobom ciepło i miłość są bardzo potrzebne. Ich brak powoduje napełnianie się byle czym (mogą to być również słodycze, używki, ucieczka od bycia tu i teraz w fantazje, marzenia, wyobrażenia, uzależnienie od pieniędzy i dóbr materialnych), aby tylko poczuć przyjemność, aby czymś się wypełnić, co przyniesie ulgę i zniweluje przynajmniej na krótki czas poczucie pustki. Warto wtedy zbadać, dlaczego podświadomość wybiera przyjemność niosącą skutki uboczne, dlaczego jest zamknięta na uczucia wyższe płynące od Boga. Może to być lęk, przywiązanie do nieprzytomności, różne rzeczy wmówione w hipnozie. Warto uwalniać się od wszelkiej zachłanności na emocje i niskie wibracje. 

Uczucia wyższe niosą ze sobą moc, rozluźnienie, łatwość. To uczucia wyższe nadają w seksie prawdziwą moc. Prawdziwy seks to seks bez wyładowania napięcia seksualnego. To taki, w którym energia seksualna płynie swobodnie i zostaje wzbudzona nie przez wyobrażenia lub widok narządów płciowych, ale przez ciepło i miłość odczuwane względem drugiej osoby. Wtedy energia seksualna nie powoduje, że jesteśmy niewolnikami podniecenia. Ta energia jest wtedy w pełni zsynchronizowana z uczuciami wyższymi, ma wyższą wibrację. Niesie to ze sobą wolność i niezależność w seksie.
Podniecenie to też niecierpliwość. Wymaga bowiem jak najszybszego rozładowania. Jest to nie tylko związane z seksem. Może wiązać się z oczekiwaniem na coś bardzo przyjemnego, co niebawem wydarzy się. Nie ma w tym spokoju. Spokój to bycie tu i teraz, w chwili bieżącej. To całkowita wolność od pożądania i oczekiwania.

I to, w pewnym sensie, uznać można za jakiś rodzaj rozwoju duchowego.

Gość

(Konto usunięte)

 "jakiś rodzaj" rozowoju...

Jakiś, ponieważ jest przygotowaniem, uczłowieczeniem tego, co człowiek ma do dyspozycji. Jest pozbyciem się zwierzęcych i wynaturzonych często, zachowań i instynktów. Jest również formułą na uzdrowienie relacji męsko-damskich i tylko takich.

I wiedzieć przy tym należy, że formuła ta, jest tylko unormowaniem, i że daleka jest ona od zachęty jej rozwijania, jako nowego stylu życia i nowej jego jakości.

Seks sam w sobie, jest anty-duchowy.

4 godziny temu, jar1 napisał:

Bez seksu to jest niedorozwój.

Zygmunt Freud za całe zło na świecie,  również obarczał seksualność człowieka- oczywiście jest to totalna bzdura,  bazująca na uproszczeniach. Równie niedorzeczne jest twierdzenie,  że nóż jest zły , bo można nim zabić drugiego człowieka. 

To nie rzeczony  nóż , czy seksualność człowieka jest zła,  lecz sposób , w jaki to wykorzystamy. ?

 

Piotr

W dniu 19.08.2019 o 20:58, kazik-t napisał:

Weźcie się do kupy i wymyślcie coś takiego mega. Co będzie miało wymiar transcendentalny. Żeby to było epickie, coś pozostawiające ślad na ludzkiej psychice.

Myślisz że prawda to jakieś słowa? Przypomina mi się opowiadanie:  Pewien poszukiwacz prawdy  słyszał o mnichu który zna odpowiedź  na wszystkie pytania, ale odpowiada tylko na jedne pytanie. Postanowił poszukać mnicha i długo zastanawiał się jakie pytanie mu zadać. W końcu poszukiwacz prawdy znalazł jaskinie mnicha wchodzi patrzy i pyta  zdziwiony : "jesteś kobietą?" 

?

 

 

Jak można dostrzec piękno niedoskonałym spojrzeniem?

Gość

(Konto usunięte)

Gabriele Amorth, zmarły trzy lata temu zakonnik ze zgromadzenia paulistów, a od 1985 r.  oficjalny egzorcysta watykański i kurii rzymskiej w jednej ze swoich publikacji napisał, że szatan  (poprzez opętanego poddawanego egzorcyzmom) powiedział mu, że obecnie w epoce mediów elektronicznych (telewizja, internet, etc.) nie musi sie już tak fatygować, aby każdego indywidualnie omamiać, ale może w temacie opętań działać hurtowo.
Jednym słowem, że teraz ma już z górki .

Gość

(Konto usunięte)

Zawracać sobie doopę jakimś rozwojem. Takie teksty były dobre w początkach internetu. Wtedy się działo. Tyle, że choć było ciekawie. Ludzie się spotykali, dyskutowali. Modne były inicjacje, nowe ścieżki, warsztaty. Kasa się kręciła, interes kwitł. Teraz jest kicha. Telefony wyznaczają drogi, wiadomości tekstowe style. Obowiązkowo trzeba światu pokazywać co się zjadło na przerwie w pracy, jak się zesrało nowe dziecko, wyliczyć obelgi pod adresem byłej puszczalskiej lub zadenuncjować sąsiada albo rowerzystę, który akurat miał pecha i jechał zbyt blisko.

Teraz wszystko jest proste, wytłumaczone, wyliczone i banalnie nudne. Pozostało parę jeszcze, dowolnie interpretowanych dotychczasowych tabu, ale i te staną się normatywnie dostępne. I tak umyka cel... o ile w ogóle istniał.

 

Gość

(Konto usunięte)

Komplikujesz. Jakie znaczenie ma światło lub jego brak ? Jakiś początek, lub koniec.To ograniczenia. Narzucasz przez to jakiś efekt.

Poza tym, tak implikując, uaktywniasz to, co oszukuje i powstrzymuje.

Dlaczego ograniczenia...docierasz do końca, a potem widzisz, że jedno się kończy i jednocześnie widzisz coś nowego, a przynajmniej masz szanse zauważyć. To są ograniczenia umowne, jak horyzont.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.