Skocz do zawartości
IGNORED

sybilanty - to jak w końcu z nimi jest?


Meloman

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, .:Gerard:. napisał:

Nie posiadam, bo znam ludzi którzy podróżują po świecie na koncerty, są częściej w filharmonii niż ja na Pizzy, gdzie lubię pizze

wiec nie bede sie ośmieszał

Ssspoko. 10/4

Parker's Mood

Tak sobie czytam o "niedostatkach" realizacji płyt Pani Patrycji.

Choć bardzo nie lubię kaleczyć takich płyt słuchaniem ich "po łebkach", czyli fragmentami, zrobiłem to z moim zestawem płyt tej Pani. Zrobiłem tak bo zawsze słuchałem ich z powodu muzyki a nie audiophile-wygibasów. Zrobiłem tak by samemu przekonać się "o sssso tu chozzzzi" do diaska!?

Zestaw: Companion, Cafe Blue, Verse, Higher, Smash, Modern Cool  i

Monday Night (live at the Green Mill, Chicago 20.02.2006 ? )

Sybilanty? Ona zawsze tak ma na płytach, nigdy na to nie zwróciłem szczególnej (negatywnej) uwagi. Zapewne to u niej "wrodzona" cecha głosu.

[na marginesie - od lat słucham wysokich f za pomocą topowej kiedyś i zacnej do dziś wstęgi (Technics TH 800/400) może to dlatego nigdy nie miałem problemów z tym zakresem? ?]

Pogłos kontrabasu na jej płytach??? WTF?

 Średnica "nie wypełniona?"

Dajcież pokój!!! (z dobrą akustyką pokój tyż)

28 minut temu, .:Gerard:. napisał:

Problem w tym ze nie można byc pewnym pochodzenia

Jak nie masz pewności to nie wskazuj jako lepiej brzmiącego formatu wyższego tylko ze względu na jego technikę bo to może nie zależeć od samego formatu. Oczywiście w sensie technicznym wyższe formaty są lepsze, ale w domenie słuchu człowieka z jego progami percepcji już te różnice nie są takie ewidentne.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Dodam, ze jedni mi nawet załatw

4 minuty temu, iro III napisał:

Tak sobie czytam o "niedostatkach" realizacji płyt Pani Patrycji.

Choć bardzo nie lubię kaleczyć takich płyt słuchaniem ich "po łebkach", czyli fragmentami, zrobiłem to z moim zestawem płyt tej Pani. Zrobiłem tak bo zawsze słuchałem ich z powodu muzyki a nie audiophile-wygibasów. Zrobiłem tak by samemu przekonać się "o sssso tu chozzzzi" do diaska!?

Zestaw: Companion, Cafe Blue, Verse, Higher, Smash, Modern Cool  i

Monday Night (live at the Green Mill, Chicago 20.02.2006 ? )

Sybilanty? Ona zawsze tak ma na płytach, nigdy na to nie zwróciłem szczególnej (negatywnej) uwagi. Zapewne to u niej "wrodzona" cecha głosu.

[na marginesie - od lat słucham wysokich f za pomocą topowej kiedyś i zacnej do dziś wstęgi (Technics TH 800/400) może to dlatego nigdy nie miałem problemów z tym zakresem? ?]

Pogłos kontrabasu na jej płytach??? WTF?

 Średnica "nie wypełniona?"

Dajcież pokój!!! (z dobrą akustyką pokój tyż)

"Ona zawsze tak ma na płytach" - no niesamowite, a o czym ja ciągle tutaj pisze ? Malo tego, to charakterystyczne nagłośnienie jest przez profesjonalistów jak pisze Chicago, na początku pisałem ze je słyszę i jest efektowne, opisałem w czym jest ta efektowność, bo na koncertach nagłośnienie dodaje efekt taki czy inny. Zadam proste pytanie bo juz ...., dyskusja jak ....
Czy słyszysz Akustyczne LIVE bez nagłośnienia w tych nagraniach ?
"Pogłos kontrabasu na jej płytach??? WTF?" - a słyszałeś kontrabas bez pogłosu ?

5 minut temu, Lech36 napisał:

Jak nie masz pewności to nie wskazuj jako lepiej brzmiącego formatu wyższego tylko ze względu na jego technikę bo to może nie zależeć od samego formatu. Oczywiście w sensie technicznym wyższe formaty są lepsze, ale w domenie słuchu człowieka z jego progami percepcji już te różnice nie są takie ewidentne.

Zdejmijcie celowniki z Audiofilów i przestańcie przypisywać nieprawdę która nie została napisana
Właśnie nie wskazałem na lepsze, tylko ze będzie różnica

Cytat:

3 godziny temu, .:Gerard:. napisał:

Wystarczy porównać nagrania 16bit 44,1kHz z DSD XXX i usłyszeć różnice, które dla każdego będą wnosić inne odniesienia, wiec skończcie ........ wasze farmazony o idealnej realizacji

 

 

9 minut temu, .:Gerard:. napisał:

Właśnie nie wskazałem na lepsze, tylko ze będzie różnica

Jaka różnica będzie w domenie słuchu pomiędzy tymi formatami przy tym samym masteringu? W domenie techniki różnica oczywiście będzie.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

1 minutę temu, .:Gerard:. napisał:

Zapewne, ale nie jestem az tak silny psychicznie aby utrzymać to natarcie

Ktoś na ciebie naciera?

56 minut temu, .:Gerard:. napisał:

"Pogłos kontrabasu na jej płytach??? WTF?" - a słyszałeś kontrabas bez pogłosu ?

Generalnie kontrabas w sekcji jest w ogóle bez pogłosu - połowa sygnału idzie z pickupu więc w ogóle, druga połowa z mikrofonu/mikrofonów, umieszczonych blisko lub bardzo blisko, kontrabas w odpowiednio głuchym pomieszczeniu, odizolowany akustycznie od reszty jak się da. Pogłos to w filharmonii.

nagrywamy.com

44 minuty temu, Lech36 napisał:

Jaka różnica będzie w domenie słuchu pomiędzy tymi formatami przy tym samym masteringu? W domenie techniki różnica oczywiście będzie.

Ja mogę odpowiadać za siebie

Pobierałem w różnych formatach z portali jak HDtack czy qobuz dla porównania, po przełączeniu ze standardu na DSD różnica kolosalna 

Nawet kodek jest inny, który częściowo tez może wpływać na różnice, tylko przypuszczam 

8 minut temu, przemak napisał:

Generalnie kontrabas w sekcji jest w ogóle bez pogłosu - połowa sygnału idzie z pickupu więc w ogóle, druga połowa z mikrofonu/mikrofonów, umieszczonych blisko lub bardzo blisko, kontrabas w odpowiednio głuchym pomieszczeniu, odizolowany akustycznie od reszty jak się da. Pogłos to w filharmonii.

W pomieszczeniu bezechowym (studyjnym) to wszystko brzmi inaczej, ale nie o tym była mowa

Nie chce wywołać wojny, ale jak testowałem u siebie wzmacniacz estradowy z DSP to właśnie brakowało mi pogłosów, nawet na wyższym zakresie
Robisz tez nagłaśnianie koncertów ? Z tego co słyszałem to przycinają specjalnie skrajce, zakres pasma aby nie przekroczyć granicy bólu ?
 

 

40 minut temu, .:Gerard:. napisał:

Pobierałem w różnych formatach z portali jak HDtack czy qobuz dla porównania, po przełączeniu ze standardu na DSD różnica kolosalna 

Rozumiem, kolosalna ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

@Gerard to co byś powiedział na Eberharda Webera.. Tam to jest  pogłos na basie. I jeszcze ciemny sound.

Albo takie coś violone ? ;

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
1 godzinę temu, Фома napisał:

@Gerard to co byś powiedział na Eberharda Webera.. Tam to jest  pogłos na basie. I jeszcze ciemny sound.

Albo takie coś violone ? ;

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jak jest pogłos to dobrze, włączyłem chwile Résumé (hi-res) i nie odczułem przesadnej ciemności
 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
4 godziny temu, .:Gerard:. napisał:

W pomieszczeniu bezechowym (studyjnym) to wszystko brzmi inaczej, ale nie o tym była mowa

O tym. Zacytowałem całość, w tym to, na co odpowiedziałeś: "Pogłos kontrabasu na jej płytach?" Na płytach nie ma zwykle pogłosu na sekcyjnym kontrabasie. Co sobie kto z tym robi i w jakim kościele słucha to jego sprawa.

4 godziny temu, .:Gerard:. napisał:

Nie chce wywołać wojny, ale jak testowałem u siebie wzmacniacz estradowy z DSP to właśnie brakowało mi pogłosów, nawet na wyższym zakresie

Może brakowało, ale to złudzenie - lub większy współczynnik tłumienia. Z pogłosem ma to mały związek.

4 godziny temu, .:Gerard:. napisał:

Robisz tez nagłaśnianie koncertów ? Z tego co słyszałem to przycinają specjalnie skrajce, zakres pasma aby nie przekroczyć granicy bólu ?

Nie rozumiem - pasmo od dołu jest mocno pilnowane ze względu na bezpieczeństwo głośników i większą moc. Do granicy bólu na koncertach jest dość daleko, zwłaszcza takich, które trzymają się norm, zresztą granica bólu z pasmem związek ma żaden.

nagrywamy.com

59 minut temu, przemak napisał:

O tym. Zacytowałem całość, w tym to, na co odpowiedziałeś: "Pogłos kontrabasu na jej płytach?" Na płytach nie ma zwykle pogłosu na sekcyjnym kontrabasie. Co sobie kto z tym robi i w jakim kościele słucha to jego sprawa.

 

W takim razie rezonans, dlatego nie ma bryły 

59 minut temu, przemak napisał:

Może brakowało, ale to złudzenie - lub większy współczynnik tłumienia. Z pogłosem ma to mały związek.

Ze wyciszone wybrzmienia nie dawały poczucia pogłosu sceny, przekaz był ostry, techniczny

59 minut temu, przemak napisał:

Nie rozumiem - pasmo od dołu jest mocno pilnowane ze względu na bezpieczeństwo głośników i większą moc. Do granicy bólu na koncertach jest dość daleko, zwłaszcza takich, które trzymają się norm, zresztą granica bólu z pasmem związek ma żaden.

Skraje, wiec przywal jak poniżej + wysokie pasmo z mocą koncertowa to pogadamy

A dol może żeby uniknąć co takiego ?

 

19 minut temu, .:Gerard:. napisał:

Skraje, wiec przywal jak poniżej + wysokie pasmo z mocą koncertowa to pogadamy

A dol może żeby uniknąć co takiego ?

Tam nie ma za bardzo dołu, max energii jest w okolicach 80-100Hz, jak słyszę. Osiągnięcie koncertowych głośności w domu to żaden problem, na koncertach rockowych jest trochę powyżej 100, góra 110 to już rzadko, 110dB to żaden problem, są ludzie ze wzmacniaczami ponad 200W i skutecznymi kolumnami. Zresztą jest to np. w studiu wręcz konieczność - już dzisiaj to zdjęcie wklejałem - on po nagraniu musi odsłuchać i zaakceptować, jak myślisz, jak głośno trzeba mu puścić? ;)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

29 minut temu, przemak napisał:

Tam nie ma za bardzo dołu, max energii jest w okolicach 80-100Hz, jak słyszę. Osiągnięcie koncertowych głośności w domu to żaden problem, na koncertach rockowych jest trochę powyżej 100, góra 110 to już rzadko, 110dB to żaden problem, są ludzie ze wzmacniaczami ponad 200W i skutecznymi kolumnami. Zresztą jest to np. w studiu wręcz konieczność - już dzisiaj to zdjęcie wklejałem - on po nagraniu musi odsłuchać i zaakceptować, jak myślisz, jak głośno trzeba mu puścić? ?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Aha, myślałem ze przy 60Hz jest ciecie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
2 minuty temu, .:Gerard:. napisał:

Aha, myślałem ze przy 60Hz jest ciecie

Na koncertach w małych klubach można i 60 bo w sumie poniżej 60Hz nic nie gra, może jakieś klawisze i trochę stopa, na dużych koncertach i w plenerze 40 albo trochę niżej.

nagrywamy.com

Włączyło mi się łajdactwo, i popełniłem kilka wpisów upokarzających przede wszystkim mnie. Sorry Gerrad - nie miałem złych intencji. Powinienem więcej słuchać, mniej mówić. Cztery zdrowaśki all ready done.

Parker's Mood

5 godzin temu, Chicago napisał:

Włączyło mi się łajdactwo, i popełniłem kilka wpisów upokarzających przede wszystkim mnie.

Na kolanach na Jasną Górę! Masz w sumie jeszcze 2 tygodnie...

13 godzin temu, Chicago napisał:

Włączyło mi się łajdactwo, i popełniłem kilka wpisów upokarzających przede wszystkim mnie. Sorry Gerrad - nie miałem złych intencji. Powinienem więcej słuchać, mniej mówić. Cztery zdrowaśki all ready done.

NIe ma sprawy, wcale lepszy nie jestem

Pozdrawiam

I tym sposobem dochodzimy że naturalnie brzmiące bez zniekształceń, przesteru są fajne, prawdziwe i w ogóle występują w naturze itp itd tralala..zwyczajnie jedni ich nie lubią, a  inni lubią i tyle.

W dniu 2.08.2019 o 22:10, przemak napisał:

Na koncertach w małych klubach można i 60 bo w sumie poniżej 60Hz nic nie gra, może jakieś klawisze i trochę stopa, na dużych koncertach i w plenerze 40 albo trochę niżej.

Robisz nagłośnienia? 

Powiedz mi jak to jest, z czego to wynika? 

Jedna rzecz, że na większości koncertów jest zwyczajnie za głośno. Ostatnio na nagłaśniane koncerty chodze w zatyczkach.

Druga rzecz, że przez powyższe słyszę nierzadko przestery, realizator przekracza już możliwości sprzętu. To słychać. Jaka jest filozofia, podgłośniamy aż się clip zaświeci? 

Trzecia rzecz błędy w balansie. Ostatnio byłem na koncercie na którym stopa perkusji (sama stopa tylko) była dana tak głośno, że zagłuszała całą resztę przekazu. Przez to z całego koncertu dobrze nagłośniony był tylko 1 kawałek gdzie solista grał na fortepianie i w tym czasie innych instrumentów nie było. 

Inny koncert, na wysokich i górnej średnicy przez cały czas słychać było słychać charczenie do tego stopnia, że tekst był kompletnie niezrozumiały. 

Inny koncert - totalny brum

Jeszcze inny koncert - bas ogólnie podkręcony tak że nogawki trzepotały, reszta za basem. Zresztą to częsta przypadłość. 

Skąd u zawodowców takie błędy (inaczej tego nie nazwę bo to oddaje)? Przecież powinni być obcykani z brzmieniem jak nikt inny. Głusi są, czy co? 

6 minut temu, micwoj napisał:

Skąd u zawodowców

Jacy zawodowcy, taki dżwięk. Napisz jeszcze na czym konkretnie byłeś i w jakim miejscu - to ułatwi ocenę. Generalnie, wielu zawodowców może grać za głośno, ale tu bardziej chodzi o świadomość, a nie o zawodowstwo.

Z drugiej strony, jak zawodowi grają za głośno, to albo są nieprofesjonalni, albo po prostu głusi, co się często zdarza. Albo jedno i drugie.

Parker's Mood

7 godzin temu, micwoj napisał:

Robisz nagłośnienia? 

Powiedz mi jak to jest, z czego to wynika? 

Jedna rzecz, że na większości koncertów jest zwyczajnie za głośno. Ostatnio na nagłaśniane koncerty chodze w zatyczkach.

Druga rzecz, że przez powyższe słyszę nierzadko przestery, realizator przekracza już możliwości sprzętu. To słychać. Jaka jest filozofia, podgłośniamy aż się clip zaświeci? 

Trzecia rzecz błędy w balansie. Ostatnio byłem na koncercie na którym stopa perkusji (sama stopa tylko) była dana tak głośno, że zagłuszała całą resztę przekazu. Przez to z całego koncertu dobrze nagłośniony był tylko 1 kawałek gdzie solista grał na fortepianie i w tym czasie innych instrumentów nie było. 

Inny koncert, na wysokich i górnej średnicy przez cały czas słychać było słychać charczenie do tego stopnia, że tekst był kompletnie niezrozumiały. 

Inny koncert - totalny brum

Jeszcze inny koncert - bas ogólnie podkręcony tak że nogawki trzepotały, reszta za basem. Zresztą to częsta przypadłość. 

Skąd u zawodowców takie błędy (inaczej tego nie nazwę bo to oddaje)? Przecież powinni być obcykani z brzmieniem jak nikt inny. Głusi są, czy co? 

Nie robię, nie moja branża. Ale tak, niestety, sporo ludzi jest głuchych, do tego dochodzi swoisty gust i tradycja. Jak byłem młody i sobie dorabiałem na scenie to mi starsi radzili "odpychaj się stopą" i takie podejście jak widać zostało. Co do głośności i zniekształceń to też trochę gust, trochę możliwości i umiejętności lub ich brak. Dobre koncerty są robione zwykle dobrze i brzmieniowo i pod względem głośności ale mniejsze często tak jak piszesz. 

nagrywamy.com

Masz racje, tak było zawsze. Jak grałem, to nawet mikrofony ustawiali debile w V, choć od razu

nawet Shure próbowały się wzbudzać, a mówione i śpiewane P wysadzało membrany.

Ostatnio nie chodzę, ale pamiętam - np. koncert w auli - Breakout i mimo przyciskania słuchaczy

decybelami  do ławek w takim pomieszczeniu wszystko było świetnie słychać.

A w gratach od tamtych czasów i miksowaniu chyba też jakiś postęp jest.

Pewnie wielu chce mieć podobne brzmienie i głośność w domu; stąd zamiłowanie

do różnych tub i generalnie charkotu, bo czasem trudno to inaczej nazwać ...

A lekkie sybilanty są dla wielu nie do przyjęcia ? 

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

Gość

(Konto usunięte)
W dniu 31.07.2019 o 17:52, micwoj napisał:

 

Jak cholera. Jakbym u siebie w pokoju porozstawiał orkiestrę, to słyszałbym odbicia mojego pomieszczenia. A tak słyszę jakiegoś gdzieś tam i mi się nie zgadza. A kolumny potrafią dość sprawnie oddać instrumenty. I jeśli są nagrane bez otoczenia, to dla mnie to brzmi lepiej. 

Wróćmy do tematu sceny, pogłosu, itp.

Jak kolega sobie wyobraża słuchać poniższą realizację...?R-1000691-1324202630.jpeg.thumb.jpg.49403aa791f569e5d78cd3473b4402a6.jpg

 

A tu mnie tak nie razi. Może dlatego że ten pogłos jest dużo dłuższy, poza tym muzyka ma taki charakter kościelny i jakoś tak pasuje. 

Ale nie mogę powiedzieć żebym był fanem takiego beatu ?

A tamte nagrania brzmiały jakby były nagrywane kasprzakiem w gminnym domu kultury. 

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.