Skocz do zawartości
IGNORED

Bezkompromisowo zrealizowane albumy


Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, pawel83ck napisał:

Jednak to jest inna specyfika bo to jest koncert i inny jest też sposób zapisu niż w studio.

...a przede wszystkim zupełnie inna muzyka.
Jak chcesz w metalu wydobyć tej samej jakości bas?
Przecież to nierealne.

12 minut temu, soundchaser napisał:

Jak chcesz w metalu wydobyć tej samej jakości bas?
Przecież to nierealne.

Zależy.. "And Justice For All" nie jest moim zdaniem przesadnie skupiona dźwiękowo. Nie brakuje tam miejsca. Z metalowych albumów mogę z czystym sumieniem polecić dwa albumy (pewnie znasz):

Dismember - "Indecent & Obscene" (prędkość i solówki... miód)

Dismember - "Massive Killing Capacity" 

Bardzo satano klimaty ale polecam :) Siła. Tam szpilki nie włożysz.

Edytowane przez pawel83ck

Dziś odsłuchałem i znów mnie doenergetyzował ten świetnie zrealizowany album-

The Chemical Brothers ‎– We Are The Night 

Anthem MRX1140 Klipsch RP8000FII RP540CII RP500MII SVS PB3000 Canton865 Atmos7.4.4

W dniu 24.02.2020 o 20:42, donsalieri napisał:

The Chemical Brothers ‎– We Are The Night

Przesłuchałem - ciekawy album, troszkę nierealny.. :) Dziś odkopałem (w swej pamięci i nie tylko) bardzo ciekawy i o dziwo... dobrze nagrany nie podjechany pod poziom 0 dB jak na warunki Metalu album: Samael - "Blood Ritual". Jest tam wiele niezwykłych momentów rzadko spotykanych przejść i ten wokal... i tekst (zwłaszcza). Koledzy serdeczne dzięki za tego Hadouk. Przyjrzałem się kilku płytom i wysłuchałem.

- Didier Malherbe & Loy Ehrlich - "Hadouk" (1)

- Hadouk Trio - "Air Hadouk" (2)

- Hadouk Trio - "Shamanimal" (3)

Pozycja "1" jest w tym zestawieniu najlepsza. Praktycznie ideał w każdej kategorii. Delikatnie mnie razi lekki przesyt basu, który momentami przesłania detale pozostałych podzakresów. Pozycja "2" jest zbyt mocno przekombinowana i podjechana pod poziom 0 dB. Nie ma tam kompresji w stylu "Live at FIP", ale wszystko jest przycięte kompresorem w okolicach mniej więcej - 2dB. Mimo to gra płyta gra dobrze ale jest totalnie przebasowiona, a muzycznie bez pomysłu. Ta trzecia płyta podobnie jak druga z tym, że kompresji tam praktycznie brak - no i za dużo basu zdecydowanie. Ze wszystkich płyt Hadouk Trio zdecydowanie najlepsza muzycznie jest moim zdaniem "Live at FIP". Nadmienię, że testy odsłuchowe zrobiłem dwuetapowo - słuchawki (by wyłapać najmniejsze szczegóły), później odsłuch na kolumnach zequalizowanych pomiarowo w miejscu odsłuchowym pod względem amplitudy (do linii prostej) i opóźnień (korekcja akustyki pomieszczenia) + dorzucenie do tego finalnie kształtu krzywej jaką lubię - Fletchera & Munsona. Piszę dlatego o tym by odeprzeć potencjalny zarzut "jaki miałem punkt odniesienia" - najlepszy: linia prosta oraz linia prosta + Fletcher & Munson. 

Edytowane przez pawel83ck

To i ja spróbuję zabłysnąć, bo trafiłem na album, a raczej kolekcje zdecydowanie wartą przywołania jej w tym wątku.

Jest to kolekcja wytwórni 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , której specjalnością są wyjątkowe pod względem realizacji nagrania akustyczne.

Blue-Coast-Collection-1_Cover_0.thumb.jpg.e69abcbfb873440b34039dc296c07d6b.jpg
 

Cytat

 

Pierwsze wydanie Blue Coast Records zawiera wyjątkowe nagrania akustyczne wykonane na żywo w studio bez użycia słuchawek, overdubów lub efektów cyfrowych. Założycielka wytwórni i pięciokrotnie nominowany do nagrody Grammy producent / inżynier Cookie Marenco zgromadziła obsadę światowej klasy wykonawców, inżynierów i techników zaznajomionych z jej pasją do doskonałości audio i uznania dla wykwalifikowanej muzykalności.

Sesje nagraniowe doprowadziły do opatentowanej techniki nagrywania o nazwie Extended Sound Environment (ESE). Oryginalnie opracowany z myślą o środowisku surround, ESE wykorzystuje miejsce i bezpośrednie ustawienie mikrofonu, aby zoptymalizować pełną odpowiedź tonalną instrumentów i charakteru pomieszczenia, jednocześnie pozwalając muzykom ustawić się tak, aby słyszeć i reagować na siebie bez użycia słuchawek. Dbałość o eliminację fazy, mieszanie pokoju i bezpośrednie mikrofony, tworzenie zrównoważonej dynamiki, monitorowanie podczas nagrywania w surround pod przewodnictwem Marenco przyniosło oszałamiające wyniki, które naprawdę umieszczają słuchacza w hologramie audio muzyki.

 

źródło - 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Akurat tak się fajnie składa, że cała kolekcja dostępna jest na Tidalu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Denafrips Enyo 15th, Naim Supernait 2, Xavian Ambra Esclusiva

A ja się zastanawiam, czy cały wątek nie powinien nazywać się inaczej: "Płyty, których nie udało się spieprzyć realizatorom".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jedna z nich.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I kolejny przykład. Zwyczajna płyta z nagraną piękną muzyka (a nie zbiorem perfekcyjnych dźwięków)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie trzeba chyba rekomendować płyt Erica słynących z wyśmienitej realizacji, bo i tym razem nie jest inaczej.

Wspaniale słucha się tego wychillowanego albumu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Tal

Denafrips Enyo 15th, Naim Supernait 2, Xavian Ambra Esclusiva

8 godzin temu, piotrek7 napisał:

I kolejny przykład. Zwyczajna płyta z nagraną piękną muzyka (a nie zbiorem perfekcyjnych dźwięków)

Pełen sukces jest wtedy gdy na płycie będzie jedno i drugie.. Swoją drogą jak wiele jest za... albumów, które ze względu na tragiczną realizację są nie słuchalne. Mam tutaj na myśli przede wszystkim 99% polskich płyt: starszych klasyków ze względu na słabej jakości sprzęt studyjny i te nowe ze względu na "Loudnes War". Z polskich klasyków, które chyba każdy zna mogę z czystym sumieniem polecić płytę "Kayah i Bregović". Kolejną "przyzwoicie" nagraną płytą jest Dżem - "Wehikuł czasu – Spodek ’92". W moim odczuciu jest to chyba najlepsza polska płyta (w warstwie muzycznej oczywiście). Ostatnią płytą jaka przychodzi mi na myśl (tak na szybko bez wertowania stosu płyt), godną tego zestawienia jest Budka Suflera - "Live at Carnegie Hall". Wspomniane płyty Dżemu i Budki Suflera mają wiele słabości ale da się je "w miarę" wyprostować - wręcz im się to należy.

Edytowane przez pawel83ck

Ja bardzo sobie cenię płyty z koncertów zagranych i nagranych w Studiu im Agnieszki Osieckiej. Te ze znaczkiem PR3. Dużo muzyki a mało kombinowania na etapie realizacji. A w każdym razie , nawet jeśli jest kombinowanie, to nie jest tak nachalne i nie przytłacza naturalnego brzmienia muzyki. Przykład? Koncert Renaty Przemyk. No i jeszcze płyty studyjne Mirka Czyżykiewicza. Bardzo fajnie się tego słucha

W dniu 23.02.2020 o 16:54, pawel83ck napisał:

 W większości przypadków było to mniej lub bardziej radykalne próby spłaszczenie dynamiki by płyta grała po prostu głośniej i dosadniej.

Rozwiązaniem okazało się dodanie (wzmocnienie i wydłużenie czasu zanikania) do tych płyt (Szczególnie "Brother in arms") parzystych harmonicznych dla każdej z częstotliwości - mocna ingerencja w charakterystyki impulsowe poszczególnych utworów. Albumy te są oryginalnie nagrane ultra czysto i przejżyście - widać, że bardzo o to zadbano aż za... Proces wygaszania wybrzmień był zbyt mocno wdrożony i stąd takie suche brzmienie. Swoją drogą to nielogiczne, że celowe dodanie zniekształceń może tak umilić odsłuch pomimo, że na pomiarze wygląda to gorzej..  Ale patrząc zdrowo rozsądkowo to właśnie one decydują o takiej innej barwie - ich brak oznacza suchość, twardość i nienaturalność.

99% albumów, które można obecnie kupić w sklepie jest ordynarnie podjechana pod poziom 0 dB - nie mówię tu o kompresji dynamiki tylko ordynarnej obcince.

Zwróćcie uwagę co się dzieje na płytach np. "Red hot chili peppers" czy "Metallica". Tłustę kąski równo i sprawiedliwie objechane wokół poziomu 0 dB. Tego uratować się nie da, a szkoda bo materiał epokowy..

Nie trzeba ratować, a posłuchać.

Od 4 wcześniejszych ta z 1991 roku różni się powstrzymaniem chaosu.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

W dniu 23.02.2020 o 22:09, pawel83ck napisał:

Na etapie miksu poszczególnych ścieżek partie gitary basowej zostały zbyt mocno wycofane. Bas w tym albumie buduje wyłącznie stopa - niestety. Ale mimo tego album ten gra moim zdaniem najbarwniej i najlepiej. 

Intuicja mnie zawiodła kiedyś - warto użyć Ultrasone Pro 900, aby wytropić, co zdysili zawistnicy ze składu.

A w związku z tym:

Wybrzmienia by kolidowały. Lepiej jest bez nich. Słucham i tak zwykle w ruchu.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

2 godziny temu, piotrek7 napisał:

Ja bardzo sobie cenię płyty z koncertów zagranych i nagranych w Studiu im Agnieszki Osieckiej. Te ze znaczkiem PR3. Dużo muzyki a mało kombinowania na etapie realizacji. A w każdym razie , nawet jeśli jest kombinowanie, to nie jest tak nachalne i nie przytłacza naturalnego brzmienia muzyki. Przykład? Koncert Renaty Przemyk. No i jeszcze płyty studyjne Mirka Czyżykiewicza. Bardzo fajnie się tego słucha

Realzatorzy nagrań to jedno, ale akustyka tej sali, którą wszyscy wychwalają (włącznie z gośćmi z zagranicy) to sprawa nie mniej ważna.

Kolejne albumy godne polecenia:

Sade - "Lovers Rock" (Vinyl 1st press UK)

Black Sabbath - "Paranoid" (SACD)

Bob Marley - "Legend" (HDTracks)

Daft Punk -"Random Acces Memories" (Vinyl 180g)

Dido - "No angel" (Vinyl 180g)

Enigma - "MCMXC a.D (SACD)

Eric Clapton - "Just one Night" (Vinyl 180g)

Ghost in the shell - "Original Soundtrack (Hdtracks)

Madonna - "True Blue" (HDTracks)

17 minut temu, iro III napisał:

Realzatorzy nagrań to jedno, ale akustyka tej sali, którą wszyscy wychwalają (włącznie z gośćmi z zagranicy) to sprawa nie mniej ważna.

Zgadza się. Jest fantastyczne narzędzie, które nazywa się "Altiverb 7". Chłopaki zmierzyli profile akustyczne (charakterystyki typu WaterFall) najróżniejszych pomieszczeń typu: kościoły, amfiteatry, sale studyjne itp... Mając suche zapisy dźwięku w pomieszczeniach bezechowych można z poszczególnymi ścieżkami zrobić dosłownie cuda. Można stworzyć dowolny klimat utworu ale tak jak mówię ma to sens wyłącznie na etapie miksu.. 

Edytowane przez pawel83ck
10 minut temu, iro III napisał:

Realzatorzy nagrań to jedno, ale akustyka tej sali, którą wszyscy wychwalają (włącznie z gośćmi z zagranicy) to sprawa nie mniej ważna.

I wszystko sprowadza się do tego aby nie przeszkadzać muzyce brzmieć w naturalnym dla niej brzmieniu i rytmie. Wtedy każda płyta, nawet z najbanalniejszym, najprostszym przekazem będzie brzmiała "po audiofilsku" . A akustyka tej sali jest faktycznie świetna

3 godziny temu, xetras napisał:

Intuicja mnie n i e  zawiodła kiedyś - warto użyć Ultrasone Pro 900, aby wytropić, co zdusili zawistnicy ze składu.

 

Dopiero teraz moje zdanie złożone ma sens. (Minął czas edycji i powtarzam)

Studio - One on One, rejestracja - Randy Staub, Mike Tacci

- 2. teledysk (Enter Sandman) po 'One' wywindował ich na top, ale potem już co innego mi bardziej podeszło- za długa była przerwa do 'Load'.

Ta płyta to maksimum dla garażowej kapeli

(Od Accept , AC/DC albo Nirvany też bym nie wymagał więcej niż rzetelności w łojeniu).

2 godziny temu, piotrek7 napisał:

I wszystko sprowadza się do tego aby nie przeszkadzać muzyce brzmieć w naturalnym dla niej brzmieniu i rytmie

. Wtedy każda płyta, nawet z najbanalniejszym, najprostszym przekazem będzie brzmiała "po audiofilsku" . A akustyka tej sali jest faktycznie świetna

Jaka "płyta" ?

Puszczaj sobie salę na odtwarzaczu, hehe ...

Nie w tym rzecz 

Naturalnie żaden dający głos nie chce go tak zostawiać. Od tego by wypadałoby zacząć. Zanim zejdzie temat na instrumenty i warunki akustyczne sal.

"Naturalne" to mit.

Przecież miksy sprawdza się na różnych paczkach w controll room, w samochodzie , w mieszkaniu, itede ...

Żaden nie jest naturalny, albo każdy - inaczej ujmując.

Te naturalne zwykle nieatrakcyjne.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

2 godziny temu, xetras napisał:

Te naturalne zwykle nieatrakcyjne.

Zależy, co kto lubi. Naturalne piersi versus silikonowe balony. Naturalne jedzenie albo naszprycowane kilogramami E fastfoody. I tak samo dźwięki składające się na muzykę. Albo naturalne, "fizyczne" brzmienie albo sztucznie, wygenerowane komputerowo interpretacje tychże.

Dla mnie te naturalne są nie tylko bardziej atrakcyjne ale też zwyczajnie lepsze

 

2 godziny temu, piotrek7 napisał:

sztucznie, wygenerowane komputerowo interpretacje

te naturalne są też zwyczajnie lepsze

 

W konflikcie  estetyk Gould vs Bernstein rynek na Kanadyjczyka jest wielce niszowy.

Na rynku popisy i extrema łatwiej się sprzedaje.

(Co nie znaczy, że jedynie je kupuję)

Aha - muzyka jest daleka od naturalności, jak tylko się da. Przecież to abstrakcja i wyobraźnia.

 

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

45 minut temu, soundchaser napisał:

Tyle że nie ma naturalnego brzmienia. Jest tylko quasi naturalne.

I to jest właśnie pole popisu dla dobrych realizatorów. Aby przełożyć naturalne brzmienie muzyki "na żywo" na brzmienie muzyki nagranej (co jak wszyscy doskonale wiemy nie jest tożsame). Przełożyć a nie dokonać własnej interpretacji. Czyli tak blisko, jak tylko jest to możliwe

2 minuty temu, xetras napisał:

Na rynku popisy i extrema łatwiej się sprzedaje.

Tak samo jak muzyka zoptymalizowana do odtwarzania na głośniczku telefonu komórkowego. Bo to jest dominujący model konsumpcji muzyki. Co nie znaczy, że mi to musi odpowiadać

3 minuty temu, piotrek7 napisał:

I to jest właśnie pole popisu dla dobrych realizatorów. Aby przełożyć naturalne brzmienie muzyki "na żywo" na brzmienie muzyki nagranej (co jak wszyscy doskonale wiemy nie jest tożsame). Przełożyć a nie dokonać własnej interpretacji. Czyli tak blisko, jak tylko jest to możliwe

@przemaknie daje rady, to nikt inny tego nie dokona. ?

9 minut temu, soundchaser napisał:

@przemaknie daje rady, to nikt inny tego nie dokona. ?

To są generalnie głupoty piętrowe - po pierwsze "naturalne brzmienie" po drugie "dobry realizator vs. "dokonujący interpretacji". W zasadzie każdy szanujący swoją pasję uczestnik forum powinien się orientować, jak wygląda proces produkcji nagrania, jakie osoby biorą w nim udział  i kto jest za co odpowiedzialny - choćby po to, żeby wiedzieć. co komentuje, ale jak widać po co. Zamiast tego mamy "przycięte kompresorem w okolicach mniej więcej - 2dB" albo "Płyty, których nie udało się spieprzyć realizatorom". W obecnej formie nie chce mi się nawet tego komentować.

nagrywamy.com

7 minut temu, przemak napisał:

W obecnej formie nie chce mi się nawet tego komentować

Więc po co komentujesz?

Swoje oceny opieram na tym co słyszę i jak słyszę muzykę nagraną na płycie. Masz z tym problem?

To, (pomijając kwestię studia i realizacji) jeszcze o tym, co trafia w gust.

Bardziej mi podoba się to, jak Olga Rusina nagrała utwory Tekli Bądarzewskiej, ale doceniam i transkrypcje Marii Pomianowskiej.

Tyle, że urok i subtelność " La Priere D'un Vierge" w uwspółcześnionej wersji uleciał. Za to przybyło muzyki. W oryginale było jej mniej. 

Czasem mniej znaczy więcej.

 

Edytowane przez xetras
Forma

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

 

23 minuty temu, piotrek7 napisał:

Swoje oceny opieram na tym co słyszę i jak słyszę muzykę nagraną na płycie.

I w jaki sposób na słuch odróżniasz decyzję i odpowiedzialność realizatora od decyzji producenta i od decyzji i odpowiedzialności np. gitarzysty?

24 minuty temu, piotrek7 napisał:

Masz z tym problem?

Trochę, ale mi przejdzie ?

nagrywamy.com

5 minut temu, przemak napisał:

Trochę, ale mi przejdzie

To miło. A ja ze swojej strony (jak będę miał trochę czasu) postaram się znaleźć kilka linków do wywiadów z ludźmi z tzw. branży muzycznej (dostępnych w internecie), które opisują w sposób bardziej profesjonalny to, o czym napisałem.

9 minut temu, przemak napisał:

I w jaki sposób na słuch odróżniasz decyzję

No właśnie. Na słuch ? I w zgodzie z moim poczuciem estetyki i moim odniesieniem do brzmienia "żywego brzmienia" instrumentów i głosu.

12 minut temu, przemak napisał:

odpowiedzialność realizatora od decyzji producenta i od decyzji i odpowiedzialności np. gitarzysty?

Zdaję sobie sprawę, ze muzyka grana w studiu nagraniowym to "półprodukt". Jak mąka dla piekarza. Jeśli jest dobra, będzie z tego dobry chleb. Jeśli gówniana..... Efekt łatwy do przewidzenia. Ale akurat tego można się spodziewać. Gorzej, gdy do dobrej mąki piekarz-partacz nawali konserwantów, polepszaczy, spulchniaczy i stworzy coś o konsystencji waty i takim samym smaku. W dużym skrócie o to chodzi. Przekładając ten wywód na rynek muzyczny - osławiona loudness war (jako jeden z przykładów opisanego zjawiska)

2 minuty temu, piotrek7 napisał:

Gorzej, gdy do dobrej mąki piekarz-partacz nawali konserwantów, polepszaczy, spulchniaczy i stworzy coś o konsystencji waty i takim samym smaku. W dużym skrócie o to chodzi. Przekładając ten wywód na rynek muzyczny - osławiona loudness war (jako jeden z przykładów opisanego zjawiska)

Piszesz rzeczy oczywiste a jednocześnie o nawalanie konserwantów i polepszaczy do chleba oskarżasz faceta, który kieruje ciężarówką przewożącą mąkę z młyna do piekarni ?

nagrywamy.com

13 minut temu, przemak napisał:

Piszesz rzeczy oczywiste a jednocześnie o nawalanie konserwantów i polepszaczy do chleba oskarżasz faceta, który kieruje ciężarówką przewożącą mąkę z młyna do piekarni ?

Cyt: "Udało się już zrealizować dwa nagrania. Jest to słynna III Symfonia Henryka Góreckiego - jedyne nagranie pod dyrekcją samego kompozytora, oraz pieśni Chopina nagrane w Paryżu w jedynej autentycznie zachowanej sali, gdzie koncertował Chopin, dokąd udało mi się również sprowadzić jedyny autentyczny fortepian, na którym grał Chopin (Pleyel 1843). Tego typu produkcje to obecnie mój absolutny focus. Moją obsesją stało się jak POKAZYWAĆ muzykę."

Kto to powiedział??

Mi przez cały czas chodzi o ostatnie zdanie z tego cytatu

15 minut temu, przemak napisał:

Piszesz rzeczy oczywiste a jednocześnie o nawalanie konserwantów i polepszaczy do chleba oskarżasz faceta, który kieruje ciężarówką przewożącą mąkę z młyna do piekarni ?

Czyli z materiału, który dociera do dobrego realizatora nie da się już nic zrobić, bo dociera zdegradowany.
Do Wilsona przywożą mąkę lepszą ciężarówką, czy może mąka jest innej klasy?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.