Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

45 minut temu, misiomor napisał:

Zwierzęta zagrażające ludziom i ich dobytkowi nie powinny być chronione.

Znając Twoją nienawiść do zwierząt każde zagraża. W związku z tym  wszystkie należałoby wybić.

Takie poglądy należy skwitować wyłącznie wzruszeniem ramion i machnięciem ręką.

Jak dla mnie plan ochrony wilkow wykonany. Udal sie. Gratulacje. Nie jest to juz gatunek na wynarciu. 

 

Myślę ze teraz na spokojnie możemy regulować jego populacje zarabiając przy tym na ich ochronę. 

 

Jeżeli nie, to ludzie sami zredukują liczbę.... Zresztą juz żadna tajemnica ze niektórzy biorą sprawy w swoje ręce bo co innego zrobić....

 

Mam na przykład takie dwa liski. Przychodzą, szczaja i srają na dywanik czy wycieraczkę, mam piaskownice dla małych dzieci, czy czasem zostanie jakaś zabawka.

 

Mam ryzykować chorobami i wścieklizna? Bo banda idiotów uważa ze do wilka czy sarenki czy liska nie wolno strzelać? 

 

No ale najlepiej jest się wypowiadać tym co to dzikiego zwierzątka na oczy nie widzieli. 

 

Krzyczysz do takiego liska, a on jeszcze do ciebie przyjdzie na 3 metry... 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Lolo2

Piaskownica dla dzieci najlepsza jest typu żółw z pokrywą. Bez tego to i lisa nie potrzeba, kot też może zanieczyścić toksokarozą. Chociaż bąblowiec wielojamowy od lisa do przyjemności nie należy.

  • Moderatorzy
5 godzin temu, Bobcat napisał:

Znając Twoją nienawiść do zwierząt każde zagraża.

Jesteś nie w porządku pisząc takie rzeczy.

Ze zwierzętami potrzebny jest zdrowy rozsądek. Przykład sroki , których para robi kawał dobrej roboty zjadając padlinę ptaków i gryzoni, a jak te same sroczki się zbytnio rozmnożą to mogą spacyfikować wszystkie wróble i inne ptaki ogrodowe.

Więc jak danej zimy mam w ogrodzie parę srok to dostają kocie chrupki i parówki, a jak jest ich latem zbyt wiele to nie mogą liczyć na przyjazne traktowanie.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

7 godzin temu, misiomor napisał:

Zwierzęta zagrażające ludziom i ich dobytkowi nie powinny być chronione.

Hmm., a co z ludźmi zagrażającymi zwierzętom?

Godzinę temu, stench napisał:

Jesteś nie w porządku pisząc takie rzeczy.

Ze zwierzętami potrzebny jest zdrowy rozsądek. Przykład sroki , których para robi kawał dobrej roboty zjadając padlinę ptaków i gryzoni, a jak te same sroczki się zbytnio rozmnożą to mogą spacyfikować wszystkie wróble i inne ptaki ogrodowe.

Więc jak danej zimy mam w ogrodzie parę srok to dostają kocie chrupki i parówki, a jak jest ich latem zbyt wiele to nie mogą liczyć na przyjazne traktowanie.

O ile dobrze pamiętam, to właśnie człowiek, strzelając ptaki drapieżne, naruszył równowagę i doprowadził do nadmiernego wzrostu niektórych gatunków, które utraciły naturalnych regulatorów populacji.

8 godzin temu, stench napisał:

Kłusownictwo to kłusownictwo , natomiast skoro pojemność naszych lasów szacowano na 1500 sztuk , a jest 3 x tyle to powstał problem , który można zlikwidować jedynie poprzez usunięcie części wilków i cykliczną kontrolę i redukcję populacji .

3x tyle to jest chyba raczej fake newsów

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
6 minutes ago, Zbig said:

Hmm., a co z ludźmi zagrażającymi zwierzętom?

Zostawali herosami. Nie na darmo ileś prac Heraklesa polegało na eksterminacji zwierząt szczególnie dających się we znaki ludziom.

2 minuty temu, misiomor napisał:

Zostawali herosami. Nie na darmo ileś prac Heraklesa polegało na eksterminacji zwierząt szczególnie dających się we znaki ludziom.

Tyle mitologia grecka.

W realnym świecie czasów współczesnych tacy ludzie zostawali degeneratami, jak również przestępcami.

35 minut temu, misiomor napisał:

Zostawali herosami. Nie na darmo ileś prac Heraklesa polegało na eksterminacji zwierząt szczególnie dających się we znaki ludziom.

W kwestii Heraklesa, to jest taki cytat, mówiący po czym poznaje się prawdziwego mężczyznę 😜

 

43 minuty temu, misiomor napisał:

Nie na darmo ileś prac Heraklesa polegało na eksterminacji zwierząt szczególnie dających się we znaki ludziom.

Tak konkretnie to dwie z 12.

1 godzinę temu, Zbig napisał:

3x tyle to jest chyba raczej fake newsów

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Liczenie odbyło się w 2020 i tyczyło tylko znanych miejsc bytowania wilka. Minęło 2 lata, a od tego czasu wilki pojawiły się np. w Borach Dolnośląskich, ale i lasach miedzy Rawiczem i Oleśnicą. Na przedgórzu sudeckim są już od paru lat. W moim obwodzie (mało lasów, do tego teren mocno zurbanizowany), leżącym od centrum terenów Rawicko-Oleśnickich o jakieś 60-80 km też już wilki są. I to przynajmniej od roku. Ja ich jeszcze nie wiedziałem, oprócz tropów i truchła saren, ale kilku kolegów już miało okazję. Jest też doniesienie o jakiejś jałówce (potwierdzone) w sąsiednim kole. Wydaje się, że te wilki, czy ich ślady które widuje się u mnie, to przechodnie, ale nie ulega wątpliwości, że wilki na stałe zadomowiły się już na Dolnym Śląsku nie tylko na Przedgórzu. Tak samo jest w Lubuskiem i na Pomorzu Zachodnim.

Co do tych szacunków; wcale nie wydają się być fake newsami. Co więcej, wiele wskazuje, że wręcz mogą być niedoszacowane. Ostatni wilk jakiego upolowano w moim kole (istniej od 49 roku) to końcówka lat pięćdziesiątych, ostatni raz kiedy widziano u nas wilka to wczesne lata sześćdziesiąte. Na przełomie lat 50 i 60 pogłowie wilków w Polsce szacowano na 15-20 tyś sztuk. Że coś na rzeczy jest świadczy nie tylko niższe pogłowie jeleniowatych i sporo śladów wilczych uczt (ja sam widziałem 4 sarny i łanię), ale i ilość lisów których jeszcze rok, dwa temu było zatrzęsienie, teraz stają się widokiem rzadkim. Właśnie gwałtowny spadek pogłowia lisów może być indykatorem obecności (i to stałej) wilków, bo te w swoich rewirach nie tolerują innych psowatych.

Wszelkie dotychczasowe badania wskazują, że tzw. pojemność biotopu dla wilka w Polsce to istotnie 1500-2000 szt. Wszystko wskazuje też na to, że jest ich już przynajmniej 2 razy tyle i ich liczba będzie rosnąć.

Czy już rozpocząć odstrzał redukcyjny? W moich okolicach nie, ale tam gdzie wilki zaczynają się dobierać od zwierząt hodowlanych, już bym się minimum poważnie zastanawiał. Albo zostaną odstrzelone, albo "włościanie" załatwią to metodami chałupniczymi. Jak znam życie i okoliczności przyrody, to będą to włościanie, bo przecież myśliwi to samo zło i nie będą sobie strzelać do bezbronnych zwierzątek dla przyjemności. A włościanie, po cichu, dyskretnie i bez szumu medialnego sfanatyzowanych animalsów, wyłapią we wnyki, potrzaski czy wytrują, truchło zakopią i po sprawie. Za parę lat za to ukażą się badania i opracowania co mogło być przyczyną, ze populacja wilka nie tylko przestała się zwiększać, ale zmalała.

Tak czy owak, ekspansja gatunkowa wilka jako gatunku w Polsce właśnie zaczęła się kończyć...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
9 hours ago, Zbig said:

Tak konkretnie to dwie z 12.

Bo to były czasy, kiedy lwy w Grecji były na dorżnięciu, a inne groźne zwierzęta wytłuczono wcześniej, w epoce kamienia. Jednak bez tego guzik byśmy mieli, a nie cywilizację.

11 hours ago, Bobcat said:

Tyle mitologia grecka.

W realnym świecie czasów współczesnych tacy ludzie zostawali degeneratami, jak również przestępcami.

Tyle animalsi. Szkoda że nie umiejący posługiwać się logiką na poziomie starogreckim.

7 minut temu, misiomor napisał:

Tyle animalsi. Szkoda że nie umiejący posługiwać się logiką na poziomie starogreckim.

Ty nie umiesz na żadnym poziomie. Twoje fantasmagorie nie są żadną logiką a operetkowa pewność siebie jest kiepskim substytutem argumentów. 

2 godziny temu, Zbig napisał:

Skąd te liczby

Literatura łowiecka z lat 70 i 80. Egzamin łowiecki zdawałem w `85, a kiedyś traktowano je poważnie, szczególnie gdy składała je osoba tam młoda jak ja wówczas (1 roku studiów). Jak chcesz mogę poszukać która to konkretnie książka.

 

 

5 godzin temu, Adalbert95 napisał:

Literatura łowiecka z lat 70 i 80. Egzamin łowiecki zdawałem w `85, a kiedyś traktowano je poważnie, szczególnie gdy składała je osoba tam młoda jak ja wówczas (1 roku studiów). Jak chcesz mogę poszukać która to konkretnie książka.

 

 

Aaa, literatura.  Znowu to samo, stereotypy, mity i zwykłe kłamstwa.  Te liczby to jakaś wierutna bzdura, co dość łatwo sprawdzić.

Po II WŚ w granicach Polski żyło około 800 wilków, i już taką liczbę uznano wystarczającą aby je wytępić:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dobrym wskaźnikiem jest porównanie danych z obszaru na którym zawsze występowały w największej liczbie:

"W 1962 zezwolono na trucie wilków strychniną i sprowadzanym z Austrii cyonanem. Działania te doprowadziły do obniżenia liczebności populacji do około 100 osobników w 1973 roku. Tylko na terenie województwa rzeszowskiego liczebność wilków uległa zmniejszeniu z ponad 200 sztuk przed rokiem 1956 do 44 w roku 1970. Od 1956 do 31 marca 1971 ubito tam 1118 sztuk, rejestrując łącznie 1241 zlikwidowanych wilków, przy czym pewna ilość padła po spożyciu trucizny lub zranieniu i nie została odnaleziona"  - wg  Krzysztof Potaczała: Bieszczady w PRL-u. Olszanica: Wydawnictwo BOSZ, 2012, s. 30. ISBN 978-83-7576-154-2.

Obecnie populację wilków na terenie województwa podkarpackiego ocenia się na 600-1000 sztuk, więc pisanie o dziesiątkach tysięcy wilków w Polsce w latach 50-tych to zupełny kosmos.

 

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Godzinę temu, Zbig napisał:

Aaa, literatura.  Znowu to samo, stereotypy, mity i zwykłe kłamstwa.  Te liczby to jakaś wierutna bzdura, co dość łatwo sprawdzić.

Nie mam żadnych podstaw by kwestionować te książkowe dane, w końcu ich autorami byli też ludzie z tytułami naukowymi i dużym doświadczeniem. Nie oszukujmy się, te 800 szt. po wojnie prof. Szmidta to też czyste wróżenie z fusów. Dane tyczące wytępionych wilków to też dane oficjalne, opierające się na dostarczonych władzom ubitych sztukach. Zakresu powszechnego trucia (ostatnie zarządzenie o truciu bodaj `76) nie sposób nawet szacować. Nie uwzględniają one też (i odstrzał i wnyku i trucie) faktu migracji transgranicznej, a ta w przypadku gdy na danym obszarze (w Polsce) jest eksterminacja, siłą rzeczy występuje.

Swoją drogą w owych książkach akcje bezwzględnego tępienia wilków przynajmniej kontestowano jeśli nie wprost potępiano...

3 minuty temu, Adalbert95 napisał:

Nie mam żadnych podstaw by kwestionować te książkowe dane, w końcu ich autorami byli też ludzie z tytułami naukowymi i dużym doświadczeniem. Nie oszukujmy się, te 800 szt. po wojnie prof. Szmidta to też czyste wróżenie z fusów.

Rozumiem.   Danych z bliżej nieokreślonych podręczników łowieckich nie ma podstaw kwestionować a profesor instytutu PAN wróży z fusów.  W takim razie zakończmy tę dyskusję.  Wystarczy mi żenady w wątkach o polityce.

2 godziny temu, Zbig napisał:

a profesor instytutu PAN wróży z fusów.

Profesor z PAN urodził się tak gdzieś ok 75 roku, a więc jego szacunki nie opierają się w żadnym razie na wiedzy własnej, a jakiś danych historycznych, przekazach czy podobnych. Profesor PAN w kwestii choćby liczebności wilków po wojnie jest dla mnie dużo mniej wiarygodny niż autorzy książek (też zresztą z tytułami naukowymi) którzy w owych czasach żyli i już zajmowali się tym zagadnieniem. Pisałem zresztą o szacunkach pogłowia z roku ok. 1960, a to 15 lat po `45.

Miałem nawet ochotę te, jak to z nieukrywaną pogardą (bo przecież profesor z PAN twierdzi co innego) piszesz, nieokreślone podręczniki łowiectwa znaleźć i odpowiednie dane odszukać, ale już mi się odechciało, bo co by to za podręczniki nie były, kto i z jakim tytułem by ich nie napisał, to i tak przecież ważniejszy dla ciebie będzie profesor z PAN. Profesorowie z PAN są przecież nie tylko nieomylni, ale i kwestionowanie ich twierdzeń (choćby to były twierdzenia opierające się na cudzych, nie własnych przecież badaniach) jest po prostu niedopuszczalne...

39 minut temu, Adalbert95 napisał:

Profesor z PAN urodził się tak gdzieś ok 75 roku

No to skończył studia uniwersyteckie w wieku 14 lat, niezły zdolniacha.

46 minut temu, Adalbert95 napisał:

a więc jego szacunki nie opierają się w żadnym razie na wiedzy własnej, a jakiś danych historycznych, przekazach czy podobnych

Już pisałem, czego i gdzie mi wystarczy

49 minut temu, Adalbert95 napisał:

Pisałem zresztą o szacunkach pogłowia z roku ok. 1960, a to 15 lat po `45.

Podałem Ci dane z tego okresu, z referencyjnego obszaru i zestawiłem z obecnymi.  Stoją one w kompletnej sprzeczności z tymi które podałeś - w Rzeszowskiem musiało by być wtedy 5-7 tysięcy wilków a nie 200.

55 minut temu, Adalbert95 napisał:

Miałem nawet ochotę te, jak to z nieukrywaną pogardą (bo przecież profesor z PAN twierdzi co innego) piszesz, nieokreślone podręczniki łowiectwa znaleźć i odpowiednie dane odszukać, ale już mi się odechciało, bo co by to za podręczniki nie były, kto i z jakim tytułem by ich nie napisał, to i tak przecież ważniejszy dla ciebie będzie profesor z PAN. Profesorowie z PAN są przecież nie tylko nieomylni, ale i kwestionowanie ich twierdzeń (choćby to były twierdzenia opierające się na cudzych, nie własnych przecież badaniach) jest po prostu niedopuszczalne...

Stwierdzam fakty - ja podaję konkretne źródła tu i teraz, Ty coś sobie przypominasz sprzed 36 lat.  Pamięć bywa ulotna.  Póki co to Ty zaprezentowałeś pogardę wobec nauki.  Nie chcę być złośliwy ale zestawianie materiałów szkoleniowych organizacji rozrywkowo-biznesowej jaką jest PZŁ, w dodatku z okolic stanu wojennego z badaniami naukowymi instytucji do tego powołanej, to jest dla mnie trochę jakiś żart.  

Schmidt nie prowadzi badań historycznych, tylko bieżące przez ostatnie dwadzieścia parę lat, więc liczba którą podał to nie są jego badania tylko przywołanie danych z omawianego okresu.  Podałem dane z dwóch różnych źródeł, które są ze sobą spójne i korelują z obecnymi proporcjami.  

23 minuty temu, Zbig napisał:

No to skończył studia uniwersyteckie w wieku 14 lat, niezły zdolniacha.

Mój błąd. Około 65, skoro studia skończył w 89. Co nie zmienia w niczym faktu, że dane o pogłowiu po wojnie, z całą pewnością nie jego.

 

29 minut temu, Zbig napisał:

Podałem Ci dane z tego okresu, z referencyjnego obszaru i zestawiłem z obecnymi.  Stoją one w kompletnej sprzeczności z tymi które podałeś - w Rzeszowskiem musiało by być wtedy 5-7 tysięcy wilków a nie 200.

Nie, nie podałeś mi żadnych danych. To są jedynie cytaty z jakiejś książki, zresztą o tematyce historycznej, nie specjalistycznej. Podejmujesz się wartościować wiarygodność "twojej" książki i moich? Masz do tego kwalifikacje?

8 minut temu, Zbig napisał:

zestawianie materiałów szkoleniowych organizacji rozrywkowo-biznesowej jaką jest PZŁ, w dodatku z okolic stanu wojennego

Widzę, że się jednak podejmujesz, że kryterium zupełnie pozamerytoryczne to widać nie istotne...

10 minut temu, Zbig napisał:

Schmidt nie prowadzi badań historycznych, tylko bieżące przez ostatnie dwadzieścia parę lat, więc liczba którą podał to nie są jego badania tylko przywołanie danych z omawianego okres

Schmidt zajmuje się rysiami, nie wilkami, ale to przecież dla ciebie żadna różnica. Wypowiada się o wilkach to z pewnością wie. Rys, wilk, a co to za różnica, ważne, ze pracuje w instytucji naukowej do badań powołanej...

19 minut temu, Zbig napisał:

Ty coś sobie przypominasz sprzed 36 lat.  Pamięć bywa ulotna.  Póki co to Ty zaprezentowałeś pogardę wobec nauki.

Zgadza się, bywa ulotna, ale o liczebności wilków rozprawiałem gdzie indziej jakieś 2-3 lata temu i wtedy to sprawdzałem, więc nie 36. Nie okazuję żadnej pogardy dla nauki, wskazuję, ze były inne dane, zresztą w książce wcale nie rozrywkowo - biznesowej, a jak najbardziej naukowej, bo wykorzystywanej jako jeden z podręczników akademickich. Tak akademickich, bo łowiectwo jest jednym z przedmiotów na np. studiach leśnych i rolnych.

7 minut temu, Adalbert95 napisał:

Zgadza się, bywa ulotna, ale o liczebności wilków rozprawiałem gdzie indziej jakieś 2-3 lata temu i wtedy to sprawdzałem, więc nie 36. Nie okazuję żadnej pogardy dla nauki, wskazuję, ze były inne dane, zresztą w książce wcale nie rozrywkowo - biznesowej, a jak najbardziej naukowej, bo wykorzystywanej jako jeden z podręczników akademickich. Tak akademickich, bo łowiectwo jest jednym z przedmiotów na np. studiach leśnych i rolnych.

Masz wykres od 1950 na slajdzie nr 3

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

7 minut temu, Adalbert95 napisał:

Schmidt zajmuje się rysiami, nie wilkami, ale to przecież dla ciebie żadna różnica. Wypowiada się o wilkach to z pewnością wie. Rys, wilk, a co to za różnica, ważne, ze pracuje w instytucji naukowej do badań powołanej...

Zajmuje się jednymi i drugimi, lista jego publikacji jest dostępna w sieci

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Godzinę temu, Zbig napisał:

Masz wykres od 1950 na slajdzie nr 3

Mam i co z tego. Jak pisałem ostatniego wilka widziano "u mnie" na początku lat 60. Wedle tego wykresu było ich wtedy w Polsce jakieś 200 szt. Po raz kolejny widziano je znowu powiedzmy 2 lata temu przy liczebności 2 tyś. sztuk. I wszystko z tymi danymi jest w porządku, bo jak rozumiem ten widziany 60 lat temu to się specjalnie ówcześnie pokazywał...

Cała nasza, nazwijmy to wymiana poglądów zaczęła się od tego, że zakwestionowałeś szacunki, że w tej chwili jest w Polsce +/- 4 tyś. wilków. Na podstawie owych wykresów (zmiany liczebności wilka 75-18 i tempo wzrostu liczebności) możesz oszacować ile nam od czasów owych danych ( 2018 - 1900 szt.) przez 3 lata z okładem tych wilków przybyło?

Edytowane przez Adalbert95

Z wilkiem sprawa jest prosta - zaczęły się wilcze ataki na ludzi i zwierzęta gospodarskie. To jest fakt. I nieistotne jest, czy wilków w Polsce jest 2 tys. czy 4 tys.

Więc należy uruchomić co najmniej odstrzały redukujące, wymierzone w te osobniki, które nie wykazują strachu przed człowiekiem ew. jego bliskością.

2 godziny temu, misiomor napisał:

wilcze ataki na ludzi

Ostatni atak na człowieka miał miejsce kilkanaście lat temu,wilk był chory na wściekliznę

Wilki często są mylone z psami,turyści informują o takich spotkaniach,temat podejmuje lokalna prasa i info idzie w kraj

Wilk zazwyczaj jak widzi człowieka ucieka w głęboki las

Tylko wścieklizna i stan zagrożenia może spowodować atak,ale to rzadkość

2 godziny temu, misiomor napisał:

Z wilkiem sprawa jest prosta - zaczęły się wilcze ataki na ludzi i zwierzęta gospodarskie. To jest fakt. I nieistotne jest, czy wilków w Polsce jest 2 tys. czy 4 tys.

Więc należy uruchomić co najmniej odstrzały redukujące, wymierzone w te osobniki, które nie wykazują strachu przed człowiekiem ew. jego bliskością.

Ataki myśliwych na resztę społeczeństwa i ich inwentarz trwają bezustannie, i jakoś nikt nie mówi o "odstrzałach redukujących", może czas o tym pomyśleć?  

Userom o mentalności Janusza Kowalskiego zwracam uwagę na cudzysłów.

10 minut temu, frank1 napisał:

Ostatni atak na człowieka miał miejsce kilkanaście lat temu,wilk był chory na wściekliznę

Wilki często są mylone z psami,turyści informują o takich spotkaniach,temat podejmuje lokalna prasa i info idzie w kraj

Wilk zazwyczaj jak widzi człowieka ucieka w głęboki las

Tylko wścieklizna i stan zagrożenia może spowodować atak,ale to rzadkość

Do tego należy dodać uciekinierów lub wypuszczonych z nielegalnych hodowli / prób udomowienia, itp.

Dość rozsądne stanowisko w sprawie wilka prezentuje prof. Okarma.

18 minutes ago, frank1 said:

Ostatni atak na człowieka miał miejsce kilkanaście lat temu,wilk był chory na wściekliznę

Wilki często są mylone z psami,turyści informują o takich spotkaniach,temat podejmuje lokalna prasa i info idzie w kraj

Wilk zazwyczaj jak widzi człowieka ucieka w głęboki las

Tylko wścieklizna i stan zagrożenia może spowodować atak,ale to rzadkość

Był niedawno przypadek ataku wilków na drwali, którzy jakoś obronili się piłami łańcuchowymi.

Ataków na zwierzęta gospodarskie to rolnicy już nawet nie zgłaszają, bo "spychotechnika" i unikanie przez państwo wypłaty odszkodowań działają w najlepsze.

Wilki to nawet mogą krzyżować się z psami, dając mieszankę "wolfdog" łączącą brak strachu przed człowiekiem z wilczą dzikością. Zwłaszcza osobniki źle "po wilczemu" zsocjalizowane, szukające pożywienia u ludzi i przyzwyczajone do środowiska antropogennego, mogą przełamywać barierę niechęci do psów. A także atakować ludzi ew. zwierzęta gospodarskie.

12 minut temu, misiomor napisał:

Był niedawno przypadek ataku wilków na drwali, którzy jakoś obronili się piłami łańcuchowymi.

Ataków na zwierzęta gospodarskie to rolnicy już nawet nie zgłaszają, bo "spychotechnika" i unikanie przez państwo wypłaty odszkodowań działają w najlepsze.

Nie wiadomo czy to były wilki,żadnego ataku nie było,było tylko warczenie z dość bezpiecznej odległości,no ale wychowanie na "Czerwonym Kapturku" powoduje wybujałą fantazję

 

Ataki na gospodarstwa/pastwiska są zgłaszane głównie jak dochodzi do szkody,nie słyszałem by były problemy z uzyskaniem odszkodowania

Na mazurach tylko raz spotkałem watahę, leśniczy zadał mi pytanie,czy uciekły

Nie uciekały,spotkanie nie było bezpośrednie,ot w bezpiecznej odległości dreptały przez leśną drogę

Ale są zwierzęta które wzbudzają we mnie w lesie poczucie niepewności,to łosie i jelenie, jak biegną nie patrzą na nic,strach pomyśleć jak coś tak dużego wpadnie na plecy

  • Moderatorzy
2 godziny temu, misiomor napisał:

Ataków na zwierzęta gospodarskie to rolnicy już nawet nie zgłaszają, bo "spychotechnika"

I to jest w zasadzie streszczenie problemu. Więc albo bez gadania pokrywa się wszystkie straty spowodowane przez wilki , a osobniki zbyt chętnie korzystające z ludzkich zasobów odstrzeliwuje się albo rolnicy będą brali sprawy w swoje ręce (trutki, widły, palenie nor z młodymi).

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.