Dark side of the moon - Pink Floyd , 50 rocznica wydania , 24 marca 1973

[aster_]

Wątek zamienił się niepostrzeżenie w "My, starzy partyzanci" 🙂

[Terrapin]

5 godzin temu, aster_ napisał:

Wątek zamienił się niepostrzeżenie w "My, starzy partyzanci" 🙂

Fascynujące, że dziadki tyle pamiętają 😉

[xetras]

W dniu 9.04.2023 o 15:16, aster_ napisał:

jakiekolwiek gusta czy bezguścia muzyczne zaczęły się u mnie kreować na samym początku lat 90 i to na pewno z MiniMaxu 🙂

U mnie znacznie wcześniej i na kompletnej wsi. 

Pierwsze co pamiętam - bateryjny Yogi, a energia wraz ze słupem później, bo od lata '74.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tam - Rodowicz, Cz. Gitary, Trubadurzy, ...

No i moje wynalazki - Novi, Tutinas, najprzeróżniejsze pocztówki, itd., a z tv to zapłakany smutas: Colargol, Czeburaszka/Kiwaczek, Pojdte Pane... (pominę animacje).

Takie wynalazki jak Pink Floyd to razem z wieloma innymi z kaset z wolumenu (i po Suzi Quatro i po Bijelo Dugme i po Boney M i po Budgie -coś ich w TV było) poznałem.

Jeszcze był magazyn:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Radio z gramofonem zanabyte zostało i ...niestety. Płyty pożyczyłem komuś i za tylnym oknem pofalowały się na słońcu.

(w końcu lat 70. i początku 80. jedynki: Perfect, Maanam, Iza, Vox i coś tam jeszcze - niektóre jeszcze mam).

Na dobre to od: "Final Cut" "Dare" "War" więcej przybywało - ale to już było po wojnie z narodem widzianej od środka.

W związku z Brzozowiczem to wyjaśniło się jakim to cudem byli u nas: Laibach, Swans, Kortatu, Laura A Jeji Tygri i podobne składy. On to poniekąd sprawił. Była też dwukrotnie Marchewka zamiast kijka. Też jacyś jugole ją podali, tzn. zorganizowali.

Sam sobie kreowałem drogą eliminacji o co mi chodzi. Tak jak w stopce:

"way hay and up she rises"

Szczery spójny przekaz, pomysł na estetykę, styl, formę, swoją jako prze-myślenie zastanej.

W dniu 9.04.2023 o 17:06, iro III napisał:

odrzuconych z powodu zbyt niskich kompetencji.

Uwalał weryfikator Walicki. Mniejsza z nim.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 11 Kwietnia 2023 przez xetras
Poprawka

[xetras]

W dniu 10.04.2023 o 13:05, marecki marek napisał:

jakoś nic nie wspominają o rodzimym rynku, a to coś  czego nikt nie rusza,a mnie to akurat boli.

Był kiedyś taki Bank wygrywa jakieś  coś i od razu w 1980 roku  nagrywają płytę, która ukazała się rok potem. Kiedy poszedłeś do księgarni w stanie wojennym to nie było nic, ale na bank był Bank. Ktoś za nimi stał. Kto?

Napewno pan Gaszyński lubił ich puszczać, a nawet napisać im piosenkę czasem (napisał kilka). Zaraz potem nagrali chyba drugą płytę, a w Trójce od rana do wieczora (Ciągle ktoooś spieeewał cooooś). Do projektu Bank próbowali wkręcić Ryśka Rydla, który napisał na kolanie kawałek (powiedz mi coś o sobie). Dżem dostał tylko singla w Tonpresie, a na wydanie Cegły to kilka lat czekania.

Inny fenomen to (Mała lady Punk). Z piątku na sobotę napisana i nagrana, a z soboty na niedziele już na czubie listy przebojów zespół którego jeszcze nie ma. Ci tekściarze, prezenterzy to zawodowi macherzy od losu specialiści od śpiewu i mas choćbyś nie chciał i tak znajdą sposób, zrobili nas w balona nie raz. 

Oczywista sprawa że prezenterzy próbowali dyrygować jak jakaś kasta. Wszystko miało iść za dewizy.

Np. Walickim kręcili, Walicki kręcił didżejstwem chociaż wcale tego nie umiał. A już kradzież taśm z koncertów SBB to chyba powszechnie znana chałtura ekipy technicznej. Dorabianie na deputatach do połowy lat 90. trwało. Wtedy chodziło o to że firma kasetowo płytowa brała materiał nagrany od zespołu, wydawała  go lub nie a zespół zostawał z poniesionymi wydatkami, brakiem materiału bo firma go zgubiła, itd. Wiele taśm poginęło z bagażników aut.

Na rodzimym rynku nędza kulturowa rządziła - lata 70,80,90 (częściowo). Za dużo było oszustów. 

[xetras]

W dniu 10.04.2023 o 16:55, Chicago napisał:

Co by nie powiedzieć, za Gierka mieliśmy dużo znakomitych audycji i dużo znakomitej muzyki

Zawsze mnie zirytujesz.

Po co liczba mnoga?

Za Gierka była totalna wasalizacja w ramach bolszewii. Gdyby nie generał Jan Raczkowski i gdyby nie dociskali tak technicznych warunków eksploatacji Iłów 62 to może by Kopernik nie stracił sterowania i silnika z przeciążenia. 

Inna sprawa: uwalenie produkcji przez ambicje ministerialne  Wilhelmiego to hańba narodowa i tylko cudem po mieszkaniach pracowników odnaleziono taśmy "Na srebrnym globie". Nie było tak dobrze za Gierka, bo to nie partia znaczyła tylko dorobkiewicze - co odbiło się na zaniku etyki. Koniec gdybania.

Ja nie zamierzam pisać o moim rozmnażaniu.

W jakim znaczeniu "mieliście"? Wiedz, że ja identyfikuję się tylko sam ze sobą i z nikim innym.

(No offence, ale czasem jestem zbytnim/zbytnym szczególarzem).

Sorry za docinki, po prostu nie lubię udawania.

 

Edytowane 11 Kwietnia 2023 przez xetras
Poprawka

[jezz]

W dniu 10.04.2023 o 08:02, iro III napisał:

Ojejjjj!

Dzięki, bez Ciebie nigdy bym się tego nie dowiedział 🤣

Kontekstów nie pojmujesz, nie mój problem.

 

Nie ma za co, wiem, że tego nie wiedziałeś.

ps. Powiedział ten, co ma mnie w ignorowanych.

 

[Chicago]

2 minuty temu, xetras napisał:

Zawsze mnie zirytujesz.

Who's the fuck cares about it...??? Na stronie wejściowej zakładki Muzyka jest twoich jedenaście placków. Mało ci...??? Musisz robić kolejne...??? Spładzasz wątki o niczym, w których póżniej sam uczestniczysz. Zastanów się nad sobą. I zadzwoń do jakiego kolegi i popytaj czy wszystko z tobą OK.

[jezz]

W dniu 10.04.2023 o 13:05, marecki marek napisał:

Jest wielu dobrych muzyków może i lepszych od Watersa, ale różnica jest taka, że Roger napisał kilka kawałków, które są grane do dzisiaj, i jemu kasa leci a innym nie.

Jest kilku muzyków, którzy dokonali tej samej sztuczki, co Waters.

 

[xetras]

Nie używam pojęcia "wszystko"

Piszę za siebie i tyle.

10 minut temu, Chicago napisał:

jedenaście placków. Mało ci...??? Musisz robić kolejne...??? Spładzasz wątki o niczym

Te pojęcia powyżej nic mi nie mówią.

Pop z różnych stron (np. Japonia Francja Włochy Korea) jest istotny i dlatego szukam w różnych miejscach- i piosenek, i wskazań od kogoś, i to chyba właściwy obszar.

Tematy o : death black, jazz, progresywny,... mi nie leżą to niech pozostali tam pisują a jak nie ma takich w których jest to co lubię to i przykra konieczność utworzenia tematu czasem zdarza się.

Ot, tyle. Dlatego i ode mnie tematy są.

Podstawowy kłopot to ten, że nie jestem poszufladkowany stylowo lub gatunkowo.

 

Edytowane 11 Kwietnia 2023 przez xetras
Dopisek

[jezz]

W dniu 10.04.2023 o 13:05, marecki marek napisał:

W połowie lat 90 to Rafał Księżyk był nastolatkiem to nie wiem jak mógł iść na całego czy miał dostęp do radia czy prasy bo internetu nie było?

25 lat, niezły nastolatek.

Obstawiam, że nie miał dostępu do radia.

23 godziny temu, aster_ napisał:

Wątek zamienił się niepostrzeżenie w "My, starzy partyzanci" 🙂

Nie ma co się dziwić, płyta wyszła 50 lat temu.🙂

[iro III]

9 minut temu, xetras napisał:

Tematy o : death black, jazz, progresywny,... mi nie leżą to niech pozostali tam pisują a jak nie ma takich w których jest to co lubię to i przykra konieczność utworzenia tematu czasem zdarza się.

Ten temat, popatrz do góry, to jest o popie koreańskim, nepalskim, czy mandżurskim?

Po co tu, i komu te pierdolety posuwasz?

 

9 minut temu, xetras napisał:

Pop z różnych stron (np. Japonia Francja Włochy Korea) jest istotny

Pogadaj sobie z bąbofcem 747, znajdziecie napewno wspólne tematy, o popie koreańskim to już na pewno!

Edytowane 11 Kwietnia 2023 przez iro III

[jezz]

4 minuty temu, iro III napisał:

Ten temat, popatrz do góry, to jest o popie koreańskim, nepalskim, czy mandżurskim?

Ostatnio, o wspomnieniach kombatantów.

[iro III]

2 minuty temu, jezz napisał:

Ostatnio, o wspomnieniach kombatantów.

Jednak nie o popie koreańskim.

Nie podobają sie wspomnienia?

Bo nie zakłamują historii jak paru sfrustrowanych, tu przywołanych?

Nie ma obowiązku, zaglądania, czytania, że o pisaniu nie wspomnę.

Moja rada - szybciutenko opuść ten teren.

Może rozpocznij nowy wątek, w związku którąś tam 40stą rocznicą wydania jakiejś klasyki punka?

Coś tam na pewno znajdziesz, chętnie popatrzę jak się "rozwija", to może być ciekawe...obiecuję nic nie komentować, nie napiszę ani słowa.

Słowo!

 

 

 

[xetras]

23 godziny temu, aster_ napisał:

Wątek zamienił się niepostrzeżenie w "My, starzy partyzanci" 🙂

Wybacz.

Leśne dziadki typu "Moczar" trzęsły (grudzień '70, czerwiec '76), potem dopiero odsunęli go do NIK i ZBOWID, żeby był bez wpływów politycznych. Partyzanci to była ksywka wtyk wywiadu wojskowego CCCP.

Żałosne było to że ci co na masówkach gnębili zwykłych ludzi z Ursusa i Radomia potem gorliwie wyznawali wiarę w największego Polaka z Watykanu. Akurat było to dość bliskie czasowo i dlatego zapamiętałem. Odechciało mi się wtedy wiary w ludzką uczciwość.

Dekada Gierka lat '70. to dla mnie szalona dekada z dominacją terroryzmu (Monachium olimpiada'72 i dalej). Szybko się żyło. Czy dobrze? Nie wiem, ja przeżyłem.

Tylko chciałem uściślić tych partyzantów. Spoko, na szczęście kultura w cywilu miała się dobrze mimo chałtur, a może dzięki nim. O upadku etyki to może przesadziłem (?)

Nie wiem, chyba tzw. "prawda" to jakaś moja obsesja. Bez niej to mam  jak w cyrku w budowie.

Polecam do posłuchania satyrę: "Dyrekcja cyrku w budowie".

31 minut temu, iro III napisał:

Pogadaj sobie z bąbofcem 747, znajdziecie napewno wspólne tematy, o popie koreańskim to już na pewno!

Fotek wrzuca za dużo.

32 minuty temu, iro III napisał:

Ten temat, popatrz do góry, to jest o popie koreańskim, nepalskim, czy mandżurskim?

Po co tu, i komu te pierdolety posuwasz?

@Chicago

Jemu.

Jubileusz

Czy jakieś wydarzenia w związku z jubilatami i ich concept albumem (księgą "Dark Side Od The Moon") zdarzą się?  Ich jestem ciekaw.

Mogłyby odbyć się w przyszłości na Księżycu.

[Chicago]

Dbaj o siebie xetras - będzie ci się lepiej spało, a i samopoczucie w dzień okaże się bardziej przyjazne. Poza tym, oczyść sobie wątrobę - nie żartuję, to działa! A widać, że jesteś zanieczyszczony. Choojowo z tobą, oj choojowo. Działaj chłopie, działaj.

[jezz]

1 godzinę temu, iro III napisał:

Nie ma obowiązku, zaglądania, czytania, że o pisaniu nie wspomnę.

Podobno masz mnie w ignorowanych, więc nie musisz czytać.

Mój post, po twojej zaczepce, był w temacie wątku, a nie jakieś rzewne wspominki.

1 godzinę temu, iro III napisał:

Moja rada - szybciutenko opuść ten teren

Takich rad, to sobie możesz udzielać, jak ci ktoś w domu wejdzie do pokoju, a mie na forum.

[soundchaser]

1 godzinę temu, jezz napisał:

a nie jakieś rzewne wspominki

Ty nigdy nie wspominasz?

[xetras]

3 godziny temu, Chicago napisał:

Dbaj o siebie xetras - będzie ci się lepiej spało, a i samopoczucie w dzień okaże się bardziej przyjazne. Poza tym, oczyść sobie wątrobę - nie żartuję, to działa! A widać, że jesteś zanieczyszczony. Choojowo z tobą, oj choojowo. Działaj chłopie, działaj.

To akurat totalnie odlotowa spekulacja. Jest wprost przeciwnie. Coraz lepiej mi idzie.

Będę szukał wydarzeń rocznicowych na niedostępnej stronie księżyca.

Przedziwnie.

(Tzn. tak mam od chyba przedszkola (chyba, bo nie pamiętam go), a od podstawówki już na pewno).

Koniec prowokacji/inspiracji .

Co nowego?

 

 

 

PS. Na zmanipulowanie od ponad 53 lat uodporniłem się. Nie zmanipulujesz mnie.

[xetras]

W dniu 10.04.2023 o 16:55, Chicago napisał:

Na 17:05, ale to też bardziej 'chyba', niż na pewno. Pewnikiem będzie natomiast 'intro' 'Fireball' Purpli w środy u Piotra Kaczkowskiego - ten fantastyczny i przez tyle lat tajemniczy i niezidentyfikowany zgrzyt...??? Co by nie powiedzieć, za Gierka mieliśmy dużo znakomitych audycji i dużo znakomitej muzyki.

Sorry za reakcję.

Ja nie miałem bo w kolejkach/ogonach stałem.

To takie czasy były.

[jezz]

6 godzin temu, xetras napisał:

Sorry za reakcję.

Ja nie miałem bo w kolejkach/ogonach stałem.

To takie czasy były.

Steaszne.

Może chociaż podśpiewywałeś sobie pod nosem, piosenkę Prońko?

 

[xetras]

Godzinę temu, jezz napisał:

Steaszne.

Może chociaż podśpiewywałeś sobie pod nosem, piosenkę Prońko?

Luzik. Muza jest spoko. Włącznie z tą spod ciemnej strony. Przecież wiesz, że to tzw. sublimacja (jak w psychologii) u odbiorców.

Artyści mocno przechytrzyli system. Bardzo wielu twórcom (poetom tekściarzom, Szulkinowi, Żuławskiemu, Korzyńskiemu) to się udało/udaje. Akurat fraza z refrenu "Dnia narodzin" Madame dziś rano mnie naszła.

Prońko z Haremzą i "Psalm o gwieździe" to obecnie jakby standard - także dzieci go śpiewają.

Oczywista sprawa - muzyka, uczucia i to że wiążą się ze sobą. Muzykoterapia czyni cuda.

Chicago 

Wystarczy więcej ruchu i bóle miną. Nie trzeba mi Twoich rad.

[xetras]

Dekada '73-'82

Takie ramy czasowe:

Kiki Dee, Elton John: "Don't Go Breaking My Heart"  i u nas film: "Alice" (1982). Nieco absurdalnie też było.

Węgiel z PRL od premiera Jaruzelskiego uratował  gabinet premier Thatcher.

Z wojskami nie wygra się, no nie da się.

Wiwat - przemyt fonogramów!

Aha- puenta: to ABBA i ich familijny styl wygrał z artyzmem Eltona. (Lato '76 i chyba singiel "Dancing Queen")

Syntetyczny chciałem być, ale z wirusem. Ten wirus (u mnie) od zawsze jest bezczelny (gdzieś w wyobraźni).

No i właśnie DSOTM - Pink Floyd jest baardzo syntetyczny.

Koszmarny groch z kapustą w tym wpisie jest. 

Puszczę ten błądzący strumień mimo jego bezładu (a płytę z tematu traktuję właściwie kameralnie a nie spektakularnie)

Zbiorowa psychodelia? Raczej jest mi obca.

[jezz]

10 godzin temu, soundchaser napisał:

Ty nigdy nie wspominasz?

Nigdy🙂

forward ever backward never

[Chicago]

5 godzin temu, xetras napisał:

Chicago 

Wystarczy więcej ruchu i bóle miną. Nie trzeba mi Twoich rad.

Faktycznie, na zatrutą wątrobę, to tylko ruch, a nawet dwa ruchy... Więc się ruszaj, ruszaj i podskakuj. 

[marecki marek]

On 4/10/2023 at 8:55 AM, Chicago said:

Co by nie powiedzieć, za Gierka mieliśmy dużo znakomitych audycji i dużo znakomitej muzyki.

Nie było nic sklepach, nic w Tv to radio było oknem na świat i każdy słuchał i marzył.

Dla młodszego pokolenia Trójka, a starszego Wolna Europa, Głos Ameryki i kilka innych rozgłśni, ale wszystko było piękniejsze bo mieliśmy lat ...naście. 

Prawie co dzień po szkole grało się w piłkę mecz klasowy. Na Andrzejki była zabawa. Za dwa złote było ciastko i herbata, ale szklankę trzeba było przyniść z domu. 

Z magnetofonu leciało Mammy Blue, Puppy Love na przemian z The Night Chicago Died. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

19 hours ago, jezz said:

25 lat, niezły nastolatek

Jakby mi ktoś dyche odjął to nie miłbym mu za złe.

[Chicago]

11 minut temu, marecki marek napisał:

The Night Chicago Died. 

Jak ten hit był w Polsce popularny na maxa , chodziłem do piątej klasy - a było to w roku 1475.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 12 Kwietnia 2023 przez Chicago

[marecki marek]

19 hours ago, jezz said:

Jest kilku muzyków, którzy dokonali tej samej sztuczki, co Waters.

 

Może kilkudziesięciu, albo kilkuset, ale wielu tego nawet nie dożyła.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[iro III]

20 minut temu, Chicago napisał:

a było to w roku 1475.

Eeee, to raczej bitwy pod Grunwaldem nie pamiętasz...

Sorry, nie mogłem, taka piękna literówka-cyfrówka 😉

[Chicago]

Tę piosenkę grali... albo w 1475, co by się zgadzało z piątą klasą, albo w 1476, co by się zgadzało z szóstą. Nie pamiętam dokładnie, w każdym razie albo w 1475, albo w 1476 roku. Tak, dawno temu działy się te rzeczy na antenie PR 😉

[marecki marek]

On 4/10/2023 at 3:54 AM, Terrapin said:

zasypiam w połowie „Breathe”,

50 letni oddech może być już nie świeży

20 minutes ago, iro III said:

Eeee, to raczej bitwy pod Grunwaldem nie pamiętasz...

 

Kilo cukru, 4 litry wody i drożdży według uznania

9 minutes ago, Chicago said:

Tę piosenkę grali... albo w 1475, co by się zgadzało z piątą klasą, albo w 1476, co by się zgadzało z szóstą. Nie pamiętam dokładnie, w każdym razie albo w 1475, albo w 1476 roku. Tak, dawno temu działy się te rzeczy na antenie PR 😉

Rok szkolny zaczął się we wrześniu 1475, a skończył w czerwcu 76. Piąta klasa. Ja byłem w 7C

 

Edytowane 12 Kwietnia 2023 przez marecki marek