Skocz do zawartości
IGNORED

O jazzie szlachetnie


Rekomendowane odpowiedzi

Mam oczywiście Audacity, ale tylko do skracania i łączenia długich utworów. Używam jakieś starego, bo w nowszych szczerze mówiąc się gubiłem. 

Przy okazji - jest coś, czego nie lubię, być może z niezrozumienia techniki cyfrowej. Jeśli na przykład z jakiegoś powodu utnę tym programem ostatnie 5 sekund utworu, to utwór muszę  potem "eksportować". Czyli przemiędlić go cyfrowo jeszcze raz (czytaj - trochę zepsuć). Dlaczego nie może zostać bez tych pięciu sekund - jak kiedyś na taśmie magnetofonowej (nawet cyfrowej)? 🤑

Podobno nie da się tego obejść.

 

 

Edytowane przez toptwenty
typo
Swoją drogą, to może być ciekawy pod-wątek: jazz tylko na analogu (taśma też się liczy:).
Teraz słucham płytę nabytą parę miesięcy temu w ramach kompletowania nagrań Władysława Sendeckiego, duet fortepian plus bas:5c8c9b696cab6fae18842cc6f632d47e.jpg
Zajmująca, żywa i pogodna muza.
Cudny wpis. O to właśnie chodzi, o czerpanie radości z muzyki, wszystko inne się nie liczy. Co mnie obchodzi, o czym myśli artysta, jak żyje. Nawet nazwiska wykonawcy nie trzeba znać, aby zachwycać się muzyką.

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

Audacity operuje na swoim formacie wewnętrznym który wykorzystuje 32 bitowe liczby zmiennoprzecinkowe. To jest zapis znacznie dokładniejszy niż typowe próbki. Jeśli na sygnale nie wykonujemy w Audacity żadego processingu, to próbki po eksporcie powinny być takie same jak przed importem.

Te operacje, o których pisałem to:
1. Digitalizacja bezpośrednio do Audacity 2 kanały po 24bit 44.1 kHz
2. Edycja manualna wyraźnych trzasków, bez processingu.
3. Podział na utwory, wycięcie ciszy i eksport pojedynczych utworów do plików FLAC 16 bit 44.1 kHz.
4. Edycja tagów.

47 minut temu, toptwenty napisał:

Mam oczywiście Audacity, ale tylko do skracania i łączenia długich utworów. Używam jakieś starego, bo w nowszych szczerze mówiąc się gubiłem. 

Przy okazji - jest coś, czego nie lubię, być może z niezrozumienia techniki cyfrowej. Jeśli na przykład z jakiegoś powodu utnę tym programem ostatnie 5 sekund utworu, to utwór muszę  potem "eksportować". Czyli przemiędlić go cyfrowo jeszcze raz (czytaj - trochę zepsuć). Dlaczego nie może zostać bez tych pięciu sekund - jak kiedyś na taśmie magnetofonowej (nawet cyfrowej)? 🤑

Podobno nie da się tego obejść.

 

 

Programy typu DAW (czyli audacity też) zasadniczo działają z edycją nieniszczącą, czyli zachowują oryginalny plik.  Jeżeli chcesz stworzyć nowy plik, to musisz go stworzyć. Nie wiem, jak to można obejść. Inaczej działają edytory - Soundforge, Wavelab, też Pro-Tools i parę innych chyba też - można nadpisać plik, ale w praktyce to jest to samo co eksport nowego i skasowanie starego. W wideo to co chcesz zrobić robią programy typu mux/demux (może jakiś umie też audio PCM, mój ulubiony avidemux nie umie), do mp3 coś podobnego było, do nieskompresowanych plików nie jest to potrzebne.

nagrywamy.com

są takie do wideo,można uciąć i zachować resztę bez ponownego kodowania podobno:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

To jest nieuchronne. Ale czemu ci  forumowicze którzy deklarowali niezadowolenie z dotychczasowych wątków jazzowych nie zabierają głosu ? Czemu nie ma wpisów kulturalnych , grzecznych nie drażniących nikogo a jednocześnie merytorycznych i kompetentnych ? I w ogóle szersze pytanie . Czemu tak mało forumowiczów uczestniczy w dyskusjach w wątkach muzycznych ? W końcu jak by nie było na forum muzycznym .

[mention=11799]wojciech[/mention] iwaszczukiewicz
Trudne pytania zadajesz. Wątek na charakter eksperymentalny, konkurencyjny. Twoje pytania są zasadnicze i właściwie to jest pytanie o sens życia, czyli po co żyję? Dlaczego świat wygląda tak, a nie inaczej, dlaczego tyle zła wokół? Dlaczego tylu idiotów dookoła? Dlaczego 70 procent głosuje na PiS? (Dodałem tych, którzy nie biorą udziału w wyborach)
Aktualnie dla mnie najlepszy jazz to hałas uliczny: głosy ludzkie, dźwięki samochodów, motocykli, krzyki dzieci itp. To jest to, co kocham najbardziej. Ulica generuje muzę, która zawsze zaskakuje, słuchacz nie potrafi przewidzieć dalszego ciągu, nie ma melodii, rytmu, powtórzeń.
Nie reagowałem na odbieganie od tematu, bo wszelkie dygresje są także potrzebne. Takie jest życie. Jedyne, czego w swojej przyszłości możemy być pewni, to śmierć. I to jest najlepsza wiadomość dnia.
Panie i Panowie! Udanego radosnego słuchania i życia!

PS
Żeby reagować, trzeba mieć czas, a nie zawsze można go znaleźć pod ręką

Pozdrawiam serdecznie

jarrro





To jest nieuchronne. Ale czemu ci  forumowicze którzy deklarowali niezadowolenie z dotychczasowych wątków jazzowych nie zabierają głosu ? Czemu nie ma wpisów kulturalnych , grzecznych nie drażniących nikogo a jednocześnie merytorycznych i kompetentnych ? I w ogóle szersze pytanie . Czemu tak mało forumowiczów uczestniczy w dyskusjach w wątkach muzycznych ? W końcu jak by nie było na forum muzycznym .


Trochę prowokacyjnie podchodzisz do tego. Rozumiem, że sam nic konkretnego, merytorycznego nie zamierzasz tu napisać. Lojalność? Można i tak... Na marginesie cenię sobie Twoje posty o nowościach choć się nie udzielam.
Odniosę się jeszcze tylko do ostatniego pytania. Napiszę krótko. Nie każdy ma presję, żeby publicznie na forum dyskutować o czymkolwiek. Są inne formy komunikacji we własnym środowisku.
Sam jazz jest niszą, więc raczej nie ma co oczekiwać wysokiej frekwencji a zwłaszcza wysokiej aktywności.

  • Redaktorzy
1 godzinę temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Czemu tak mało forumowiczów uczestniczy w dyskusjach w wątkach muzycznych ? W końcu jak by nie było na forum muzycznym .

"Wybitne metalowe albumy". Wątek założony w zeszłym roku. Proszę sprawdzić. Były dwie strony wpisów. Skromnie, ale na temat.

W kwietniu 2023 nastąpił Wielki BUM! Eksplozja! W ciągu tylko jednego miesiąca powstało ponad 50 stron wpisów. Kulturalnie, grzecznie, merytorycznie, z dowcipem. Dawno tyle nie pisałem o muzyce. Niestety okupione to zostało czymś niespodziewanym. Dwóch (dwoje?) forumowiczów zapłaciło za to wysoką cenę. Nie chcę pisać co się wydarzyło i dlaczego.

Zatem jak widać często milczenie jest złotem.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Dzięki

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , że mnie wyręczyłeś.
Poza tym, aby wątek działał, trzeba się nim opiekować, podlewać nowymi informacjami. Niebawem nie będę mieć czasu, by tu pisać, wówczas nastąpi uwiąd i zanik. Chociaż z tym czasem to jest tak, że jest raczej gumowy i można go rozciągać. To myślenie, że czas to pieniądz, okazuje się mylne, bo są inne wartości ważniejsze od pieniędzy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

  • Redaktorzy

@jarro gdzie dokładnie jesteś nad morzem? Ja w Jastrzębiej Górze. Do soboty.

Może jakiś spot?

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

1 godzinę temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

To jest nieuchronne. Ale czemu ci  forumowicze którzy deklarowali niezadowolenie z dotychczasowych wątków jazzowych nie zabierają głosu ? Czemu nie ma wpisów kulturalnych , grzecznych nie drażniących nikogo a jednocześnie merytorycznych i kompetentnych ? I w ogóle szersze pytanie . Czemu tak mało forumowiczów uczestniczy w dyskusjach w wątkach muzycznych ? W końcu jak by nie było na forum muzycznym .

Jazz jest trudny, zwłaszcza modern jazz. Brak dla niego prostego języka, nie wystarczy "daje czadu". Jazz to jednak nie heavy metal.  Poza tym miłośnicy jazzu są różni, mniej lub bardziej obeznani, mniej lub bardziej wylewni. Niektórzy mogą czuć się przytłoczeni opiniami takich znawców jak Chicago. Może boją się "kompromitacji". 

1 godzinę temu, jarrro napisał:

Aktualnie dla mnie najlepszy jazz to hałas uliczny: głosy ludzkie, dźwięki samochodów, motocykli, krzyki dzieci itp.

To bardziej "noise". 😉

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) jestem ze Słupska, zatem byłem w Ustce. Ludzie z Polski nie wiedzą, że są dwie plaże i tłoczą się na jednej. Słupszczanie przyjeżdżają na drugą , będzie jest pusto. Zresztą wróciłem już do Poznania, byłem na długim weekendzie w Słupsku z misją. Zachęcono mnie, bym zaczął rozmawiać z siostrą , bo od sześciu lat unikaliśmy się. Mam tyle zmian słonecznych na ciele, że jestem najlepszą reklamą opalania się. Jako dzieciak każde wakacje spędzałem mam plaży, a wtedy filtrów nikt nie wynazł, to były lata 70 i 80 tamtego wieku. Nad morzem natura bez piękny jazz: rytmiczne uderzenia fal, szum morza, piękne kobiety dookoła z dziećmi. Tylko trzeba trafić na pogodę, bo wiatr potrafi udusić człowieka.
Nie potrafię leżeć być ruchu na plaży, wolę spacer brzegiem, brodzenie w wodzie podczas spokojnego ruchu, ciała ludzi zmieniają się jak w kalejdoskopie. Nawet nagą dziewczynę widziałem wśród tekstylnych. Mam naturę naturysty i anarchisty, bo i jestem kosmopolitą. Czechów było dużo na plaży, ale w Ustce 50 procent mniej turystów niż zazwyczaj.
Pyszną grochówkę zjadłem w Ustce, ryby tylko dla bogatych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Z Tobą zawsze i wszędzie chętnie się spotkam. Zapraszam gorąco do Poznania, piękne miasto, chociaż prezydent lekko zwariował i niszczy ludzi, ale na uda się wszystkiego zrujnować.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Na kolanach wyrażam swą wdzięczność, że tyle wiedzy postanowiłeś przelać tu.
Nie uważam się za lepszego od pijaka podwórkowego, co dzień zaczyna od piwa, potem szcza przy ławce, na której siedzi i nie ma gdzie spać. Kilka drobnych wydarzeń w życiu każdego z nas może diametralnie zmienić naszą sytuację życiową. Co mnie obchodzą okładki płyt i wiedza encyklopedyczna? I poniżanie tych, którzy wiedzą mniej? Nie bawię się w takiej piaskownicy. W życiu realnym tyle zła nas spotyka każdego dnia, że potem chcemy odpocząć przy muzyce wśród życzliwych ludzi. Mam kolegę zatwardziałego ateistę fizyka, który z punktu widzenia racjonalnego odrzucił istnienie Boga, ale w życiu kieruje się dewizą NIE CZYŃ DRUGIEMU, CO TOBIE NIEMIŁE.
Radosnego życia Panie i Panowie.
Nie wiem, czy będę żył wieczorem, bo nie wiem, czy do domu dojadę :) A lubię adrenalinę, szaleństwo słowiańskie mocno tkwi we mnie.
To był offtop, za który przepraszam, ale z drugiej strony każdy z nas ze swojego życia snuje melodię, próbuje siebie odnaleźć, by melodia zagrała

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

Wielokrotnie próbowałem twórczości Alice Coltrane, niestety nie trafia do mnie. Ona odleciała w kosmos, to dźwięki takie niby zadumane, kosmiczne. Nie rozumiem tej pani

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

8 minut temu, jarrro napisał:

Wielokrotnie próbowałem twórczości Alice Coltrane, niestety nie trafia do mnie. Ona odleciała w kosmos, to dźwięki takie niby zadumane, kosmiczne. Nie rozumiem tej pani

Moim zdaniem nie ma wymogu by jazz rozumieć.

Najważniejsze - czuć go i lubić, potem dopiero można rozumieć.

Są takie płyty, gdzie potrzeba czasu zanim je docenimy. Trzeba dużo, dużo słuchać.

P.S.
Super, że kolega

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) się odezwał.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
21 minut temu, iro III napisał:

Moim zdaniem nie ma wymogu by jazz rozumieć.

Ze śpiewu ptaków i etiudy rewolucyjnej też się niczego nie dowiesz. Tak samo jak z obrazu Kandynskiego.

Z Alicji na początek polecałbym Lord of Lords.

23 godziny temu, toptwenty napisał:

Przy okazji - jest coś, czego nie lubię, być może z niezrozumienia techniki cyfrowej. Jeśli na przykład z jakiegoś powodu utnę tym programem ostatnie 5 sekund utworu, to utwór muszę  potem "eksportować". Czyli przemiędlić go cyfrowo jeszcze raz (czytaj - trochę zepsuć). Dlaczego nie może zostać bez tych pięciu sekund - jak kiedyś na taśmie magnetofonowej (nawet cyfrowej)? 🤑

Podobno nie da się tego obejść.

He, he, nadal nie do końca na jazzowo, ale jeszcze w tym temacie...

Kiedyś pobrałem parę albumów (jazzowych) z YouTube. Wynikowy plik z całą stroną płyty był oczywiście zakodowany, w tym przypadku w mp3. Bezkarnie, czyli bezstratnie, można go było podzielić na ścieżki i wyciąć odcinki ciszy programem mp3DirectCut

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Może się komuś z Czytających przyda.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )




W moim prywatnym rankingu płyt pianistki „Transfiguration” plasuje się w pierwszej trójce, wyprzedzając kilka klasycznych pozycji.


Ze zwykłej ciekawości... Jakie pozostałe dwa albumy tworzą tą świętą trójcę?
2 godziny temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

O zaczęło się !

Zaczęło się to, co jest najciekawsze w tego typu wątkach.
Osobiście uwielbiam wszelkiego typu porównania płyt i indywidualne rankingi, oczywiście z uzasadnieniem. Kolega mahavishnuu  to jeden z moich autorytetów muzycznych, także w jazzie, oczywiście zaraz po Chicago, którego cenię najbardziej.

@jarrro - zakop topór wojenny i zaproś Chicago również do tego wątku. Z pewnością będzie pisał o jazzie szlachetnie.





Osobiście uwielbiam wszelkiego typu porównania płyt i indywidualne rankingi, oczywiście z uzasadnieniem.


Ja również. Zwłaszcza w obszarze zbliżonych gustów.


Kolega mahavishnuu  to jeden z moich autorytetów muzycznych, także w jazzie, oczywiście zaraz po Chicago, którego cenię najbardziej.



To wg mnie było nietaktowne ale kto komu zabroni.
17 minut temu, piorasz napisał:

To wg mnie było nietaktowne ale kto komu zabroni.

Czemu nietaktowne? Wyraziłem swoje zdanie. @mahavishnuu z pewnością nie obrazi się. Dla mnie jest większym ekspertem w rocku progresywnym i pokrewnych gatunkach, a Chicago w jazzie. Nie ma na naszym forum większego eksperta, nawet jeśli komuś nie podoba się jego mentorski ton.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.