Skocz do zawartości
IGNORED

dobre odtworzenie plumkania wyznacznikiem high-endu, czy aby na pewno?


Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, julius-6 napisał:

Sprzęt dobiera się pod siebie. 

Sama prawda 🙂

Ja na przykład nie toleruję niskiego basu i głośnego grania w pomieszczeniach mających kubaturę standardowych pokoi  mieszkalnych.    

pozdrawiam

Arkadix   

Ale coraz większa grupa ma nawet ponad 100 m3, więc mogą próbować.

W moich 44 m3 niski bas lubię choć miłośnicy subwooferów pewnie by te 40 Hz

mocno wyśmiali. Poza tym jak jest dobrze narysowany, to jednak można polubić,

choć w nagraniach rzadko się zdarza. Ostatnio chyba u Turnau'a - "Cafe Sułtan".

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

9 godzin temu, julius-6 napisał:

Gwarantuje Ci, ze ten pierwszy nie zrobi tego drugiego, a  ten drugi nie zrobi tego pierwszego. 

To trzeba kupić trzeci który zagra jedno i drugie.

2 godziny temu, Arkadix napisał:

Sama prawda 🙂

Ja na przykład nie toleruję niskiego basu i głośnego grania w pomieszczeniach mających kubaturę standardowych pokoi  mieszkalnych.    

pozdrawiam

Arkadix   

Jak jest w nagraniu to sprzęt powinien być wstanie odtworzyć. Inaczej nie słyszysz nagrania tylko jakąś projekcję / wycinek

Gato Audio AMP-150 (klasa A/B), LAiV Harmony DAC, Open Baffle DIY
Tellurium Q Ultra Black, Hijiri HCI-R10, Ricable + DIY
 

Dla mnie wyznacznikiem klasy jest praca na bardzo niskich poziomach dźwięku, która nie uszczupla jednak brzmienia basu i nie powoduje nadmiaru wysokich tonów. 

Chodzi o to by uzyskanie wrażenia pełni brzmienia nie wymagało podkręcania głośności - wtedy nocne słuchanie potrafi "postawić włosy na głowie". To stan kiedy zmiana głośności zmienia tylko głośność i nic więcej. Niestety, osiągnięcie tego nie jest proste

Edytowane przez wally

 

11 minut temu, rafa napisał:

Jak jest w nagraniu to sprzęt powinien być wstanie odtworzyć. Inaczej nie słyszysz nagrania tylko jakąś projekcję / wycinek

Każda próba głośnej reprodukcji brzmienia niskiego basu czy dużej dynamiki  na sprzęcie audio w pokoju mieszkalnym zawsze pozostanie karykaturą brzmienia z sali koncertowej - mowa przede wszystkim o muzyce klasycznej gdzie mamy jednoznacznie zdefiniowany wzorzec brzmienia , którym jest koncert w profesjonalnej sali koncertowej . 

Innymi słowy to właśnie brzmienie basu w pokoju mieszkalnym jest projekcją i nie ma dużo wspólnego z oryginałem .  Dlatego ja w odsłuchu domowym wybieram brak niskiego basu niż karykaturę basu.  🙂  

 

pozdrawiam

Arkadix

 

23 minuty temu, Arkadix napisał:

 

Każda próba głośnej reprodukcji brzmienia niskiego basu czy dużej dynamiki  na sprzęcie audio w pokoju mieszkalnym zawsze pozostanie karykaturą brzmienia z sali koncertowej - mowa przede wszystkim o muzyce klasycznej gdzie mamy jednoznacznie zdefiniowany wzorzec brzmienia , którym jest koncert w profesjonalnej sali koncertowej . 

Innymi słowy to właśnie brzmienie basu w pokoju mieszkalnym jest projekcją i nie ma dużo wspólnego z oryginałem .  Dlatego ja w odsłuchu domowym wybieram brak niskiego basu niż karykaturę basu.  🙂  

 

pozdrawiam

Arkadix

 

karykatura basu , a co to jest ,to nie jet wyznacznik , bas jest w nagraniu taki jaki jest i nie sposób go definiować bo może być cienki , gąbczasty . pośredni i to powinno być przeniesione z nagrania na kolumny a jeśli tak nie jest  to mamy z sytuacją podbicia , sztucznej restauracji czyli nadmiernej ingerencji  w nagranie takie jakie jest

Edytowane przez krzystekov

A nawet sztucznej inteligencji....

Godzinę temu, rafa napisał:

Jak jest w nagraniu to sprzęt powinien być wstanie odtworzyć. Inaczej nie słyszysz nagrania tylko jakąś projekcję / wycinek

Sprzęt pozwoli ale za małe lub źle adoptowane akustycznie pomieszczenie nie koniecznie

47 minut temu, wally napisał:

Dla mnie wyznacznikiem klasy jest praca na bardzo niskich poziomach dźwięku, która nie uszczupla jednak brzmienia basu i nie powoduje nadmiaru wysokich tonów. 

Chodzi o to by uzyskanie wrażenia pełni brzmienia nie wymagało podkręcania głośności - wtedy nocne słuchanie potrafi "postawić włosy na głowie". To stan kiedy zmiana głośności zmienia tylko głośność i nic więcej. Niestety, osiągnięcie tego nie jest proste

To to co ja klepię jak mantrę że głośniki w kolumnach nie mogą być przewymiarowane mocowo do danego pomieszczenia. Lepiej żeby się cewki paliły niż słabo grały na niskich poziomach głośności.

Kupowanie uniwersalnych kolumn do bardzo dużego i małego pomieszczenia jest dużym błędem

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

2 godziny temu, rafa napisał:

Jak jest w nagraniu to sprzęt powinien być wstanie odtworzyć. Inaczej nie słyszysz nagrania tylko jakąś projekcję / wycinek

Sorry, ale to są własnie audiofilskie bullshity, które potem ludzie czytaja i wydaje im sie, ze z ich klockami jest cos nie tak, albo poswiecaja wykurwistą srednice, żeby pasmo zeszło tam gdzie w 2 kawałkach na 1000 normalnie słuchanych jest to zejście. 

Absurd, chyba ze ktoś ma ambicję budować na tym sprzęt.

Jestem własnie po 3 dniach z HiEndowymi klockami Grandinote - Shanai, Mach 8XL, firmowy streamer + sporo vintage HiEndu i 14 osobowa ludzi - melomanów i audiofili. Fanów plumkania i ostrzejszego grania, a dźwięk, który się podobał najbardziej... nie pokrywa się właściwie z nawet 1/10 teorii, które wyczytałem na tym forum i sprawdziłem na własnej skórze.

Odsłuchy nocne, dzienne, na whisky i na kacu, ciszej i głosniej 
+ JBL Everesty 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

i generalnie parę pierwszych wnioskow tutaj

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

1 godzinę temu, krzystekov napisał:

karykatura basu , a co to jest ,to nie jet wyznacznik , bas jest w nagraniu taki jaki jest i nie sposób go definiować bo może być cienki , gąbczasty . pośredni i to powinno być przeniesione z nagrania na kolumny a jeśli tak nie jest  to mamy z sytuacją podbicia , sztucznej restauracji czyli nadmiernej ingerencji  w nagranie takie jakie jest

kup sobie sprzęt studyjny jak chcesz tak słuchać, bedziesz miał dużo taniej i tak neiznosnie, że stweirdzisz, ze jednak jakies podbicia, albo zniekształcenia nie zaszkodzą.

2 godziny temu, wally napisał:

Dla mnie wyznacznikiem klasy jest praca na bardzo niskich poziomach dźwięku, która nie uszczupla jednak brzmienia basu i nie powoduje nadmiaru wysokich tonów. 

Chodzi o to by uzyskanie wrażenia pełni brzmienia nie wymagało podkręcania głośności - wtedy nocne słuchanie potrafi "postawić włosy na głowie". To stan kiedy zmiana głośności zmienia tylko głośność i nic więcej. Niestety, osiągnięcie tego nie jest proste

Również długo tego szukałem. Zazwyczaj minimum 8-10calowy woofer i/lub szeroka frontowa ścianka sporo załatwia. Małe monitorki, ustawienie daleko od kolumn utrudniaja.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
23 minuty temu, julius-6 napisał:

i generalnie parę pierwszych wnioskow tutaj

Haiku konstruktor przypominam jest wykształconym zawodowym muzykiem tak że ten tego słyszy co tworzy w audio i jak to ma grać...

 

Tyle i aż tyle

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Fakt, że dobry bas jest "do zrobienia" 😉 ale tylko tam, gdzie ma szanse się rozwinąć.

Kiedyś trochę na ten temat czytałem - długości przekątnych itd.

Dlatego nawy w kościołach nawet przy kiepskich organach czy "artystach" dają

poczucie prawdziwego basu. A z czasów kiedy grałem w niedużych salach, to pamiętam,

że najlepszy jakościowo bas bywał w ogóle POZA budynkiem 😉 

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

7 godzin temu, ASURA napisał:

Haiku konstruktor przypominam jest wykształconym zawodowym muzykiem tak że ten tego słyszy co tworzy w audio i jak to ma grać...

 

Tyle i aż tyle

Haiku był moim drugim wzmacniaczem po fatalnym z perspektywy czasu Vincencie SV-237. Od tamtej pory mam właściwie niemal nieustannie przynajmniej jedno z urządzeń tej marki... Nie rozumiem za bardzo jak można wybierać np chińskie Line Magnetic, czy Yaqiny bo na moje ucho podstawowa integra tranzystorowa i podstawowa lampa Haiku gra lepiej niż modele LM za 20k. 

Jak sprzedałem swojego Sol II to stałem się audiofilem i przerzuciłem kilkanaście wzmacnaiczy, często kilka razy droższych bo nic nie miało... tej normalności w graniu. Tyle że to mało wyczynowe klocki i nie do konca dopasowane do współczesnych kolumn.

38 minut temu, audioburak napisał:

Dlatego nawy w kościołach nawet przy kiepskich organach czy "artystach" dają

poczucie prawdziwego basu

To zupełnie nie reguła, w  kościołach w surowych ścianach na codzień jest duży pogłos nawet do 16 i więcej sekund i także bas staje się nieczytelny!

 

Za to dwa razy do roku jak się w największe święto kościół dopełni na maksa wiernymi pogłos się zmniejsza i mamy akustyczne święto lasu ale głównie liturgia i muzyka do niej leci

Poza tym istotne jest w której nawie i jak daleko od organów siedzimy. Trzeba sobie takie miejsca najpierw wyczuć i na koncertach świeckich zająć

27 minut temu, julius-6 napisał:

Tyle że to mało wyczynowe klocki i nie do konca dopasowane do współczesnych kolumn

Ależ dopasowane ale do kolumn z poza masowego głównego nurtu o wyższej efektywności i wtedy dźwięk jest dobry-normalny-naturalny i o to przy słuchaniu muzyki w domu chodzi

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Właśnie publika jest nieodłączną częścią akustyki. Czasem pomaga - niwelując

pogłos, ale bywa też przyczyną zjawiska "przetłumienia" co z kolei kiedyś  mocno

mi popsuło odbiór koncertu muzyki kameralnej. Właśnie w sporym kościele.

Bo ona jednak jak by nie patrzeć nie do takich wnętrz była ... 😉 

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

Muzyków w kijowym miejscu postawiono nie na podwyższeniu i zasłaniały ich ciężkie duże dębowe tablety na nuty i tak można każdy koncert udupić.... nie tylko w kościele

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

11 godzin temu, julius-6 napisał:

Sorry, ale to są własnie audiofilskie bullshity, które potem ludzie czytaja i wydaje im sie, ze z ich klockami jest cos nie tak, albo poswiecaja wykurwistą srednice, żeby pasmo zeszło tam gdzie w 2 kawałkach na 1000 normalnie słuchanych jest to zejście. 

Absurd, chyba ze ktoś ma ambicję budować na tym sprzęt.

Jestem własnie po 3 dniach z HiEndowymi klockami Grandinote - Shanai, Mach 8XL, firmowy streamer + sporo vintage HiEndu i 14 osobowa ludzi - melomanów i audiofili. Fanów plumkania i ostrzejszego grania, a dźwięk, który się podobał najbardziej... nie pokrywa się właściwie z nawet 1/10 teorii, które wyczytałem na tym forum i sprawdziłem na własnej skórze.

Odsłuchy nocne, dzienne, na whisky i na kacu, ciszej i głosniej 
+ JBL Everesty 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

i generalnie parę pierwszych wnioskow tutaj

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

kup sobie sprzęt studyjny jak chcesz tak słuchać, bedziesz miał dużo taniej i tak neiznosnie, że stweirdzisz, ze jednak jakies podbicia, albo zniekształcenia nie zaszkodzą.

Również długo tego szukałem. Zazwyczaj minimum 8-10calowy woofer i/lub szeroka frontowa ścianka sporo załatwia. Małe monitorki, ustawienie daleko od kolumn utrudniaja.

12-18" to wypróbowany lek🤣

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
2 godziny temu, wally napisał:

12-18" to wypróbowany lek🤣

Oraz buda 700 literków 😉 

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Jak nie spasuje to może być lokum dla wodołaza 😉 

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

W dniu 18.09.2024 o 23:17, julius-6 napisał:

JBL Everesty

Amerykański sprzęt ma coś w sobie.

 

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

JBL Everest dd55000

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

O te... 
Mają taki rozmach, że można nimi nagłośnić imprezę... na dworze. 
Poza tym to mebel. Dekoracja.
A granie ?
Kontur, dynamika, energia, rozmach. 
Koncert.

Ale to nie jest sprzęt dla małych chłopców. 
Trzeba się z nimi sporo pobawić, bo ich charakter jest mocno rzekłbym zdefiniowany konstrukcją.
Trzeba tam dać mięcha i jednoczesnie trochę okrągłości.

Chyba, ze ktoś lubi mocno przejrzyste granie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
W dniu 19.09.2024 o 00:17, julius-6 napisał:

kup sobie sprzęt studyjny jak chcesz tak słuchać, bedziesz miał dużo taniej i tak neiznosnie, że stweirdzisz, ze jednak jakies podbicia, albo zniekształcenia nie zaszkodzą.

to w końcu jak , zmierzamy do realizmu czy stroimy sobie system na swoją modłę gdzie wszędzie wali bas , z van den hula chociaż w nagraniu jest chudy , albo walniemy sobie nordostem wysokie wszędzie jak leci , taka doktryna jest  moim zdaniem daleka od pasjonatów muzyki w dobrym wydaniu

2 minuty temu, krzystekov napisał:

to w końcu jak , zmierzamy do realizmu czy stroimy sobie system na swoją modłę gdzie wszędzie wali bas , z van den hula chociaż w nagraniu jest chudy , albo walniemy sobie nordostem wysokie wszędzie jak leci , taka doktryna jest  moim zdaniem daleka od pasjonatów muzyki w dobrym wydaniu

Jak słuchasz tylko takich płyt, które sa dobrze zrobione to możesz iść w wiernośc. Tylko dobrze jakbys mial zrobioną akustykę i miał pod ręką z 20 różnych kabli, bo Hi-Endzik wypluje każdy jeden co nie pasuje i nie będzie Hiendzikiem.

Jeśli nie słuchasz tylko dobrze zrobionych płyt w idealnej akustyce. 

To ultra wierny system jest bezsensem. 

18 minut temu, julius-6 napisał:

bo Hi-Endzik wypluje każdy jeden co nie pasuje i nie będzie Hiendzikiem.

hi-endzik zrobiony na siłę nie jest hi-endzikiem tylko karykaturą tego co stworzył realizator w studio , hi-endzikiem nie jet tez przetworzenie sygnału przez hi-endowe przetwarzacze naszpikowane elektroniką , które tez wypluwają sztuczną niemiłą dla ucha muzykę.Tasma matka woła o pomstę do nieba na takie przemielenie.To samo tyczy się remasterów gdzie nalot komputera szczególnie na wysokich daje niemiłe uczucie obcowania z muzyką , idąc tą drogą to nawet z mp3 będziemy robić hi-endzik co jest dość powszechne w upskalowaniu plików

Edytowane przez krzystekov
7 minut temu, krzystekov napisał:

hi-endzik zrobiony na siłę nie jest hi-endzikiem tylko karykaturą tego co stworzył realizator w studio , hi-endzikiem nie jet tez przetworzenie sygnału przez hi-endowe przetwarzacze naszpikowane elektroniką , które tez wypluwają sztuczną niemiłą dla ucha muzykę.Tasma matka woła o pomstę do nieba na takie przemielenie.To samo tyczy się remasterów gdzie nalot komputera szczególnie na wysokich daje niemiłe uczucie obcowania z muzyką

Jak w takim razie zdefiniujesz Hiend, tudzież dobre odtworzenie? 
Bo koniec koncow i tak masz przetwornik, który w zlaeżosci od materiału ,wychylu membrany itd zagra inaczej i  w innym miejscu w zależnosci od elektroniki bedzie mial sweet spot głosnosciowy.

Czy sprzęt grający, na któym da sie słuchac remasterów i nagrań NIE z taśmy matki nie nadaje sie juz do słuchania muzyki dla audifila? 🙂

2 minuty temu, julius-6 napisał:

Jak w takim razie zdefiniujesz Hiend, tudzież dobre odtworzenie? 
Bo koniec koncow i tak masz przetwornik, który w zlaeżosci od materiału ,wychylu membrany itd zagra inaczej i  w innym miejscu w zależnosci od elektroniki bedzie mial sweet spot głosnosciowy.

Czy sprzęt grający, na któym da sie słuchac remasterów i nagrań NIE z taśmy matki nie nadaje sie juz do słuchania muzyki dla audifila? 🙂

jeżeli hi-end jest wyznacznikiem wydania na takowy ogromnych pieniędzy to jest hi-end dla posiadacza , jest nobilitowany a jeśli już to musi grać . Czy zawsze tak jest - mam watpliwości .Moim zdaniem cała kwestia polega na neutralności , naturalności ,co jest związane w dużej mierze z doborem kabli z naciskiem na zasilające.Żródlo nie musi być jakieś nadzwyczajne ale rzetelne, oczywiście kolumny w miarę dobrej klasy niekoniecznie nowe z chorymi cenami jak również neutralny wzmacniacz.Jeśli ktoś akceptuje remastery i mu to odpowiada to jest wybór z wadami i zaletami.To jest mój subiektywny pogląd i podpowiedź na przykładzie wieloletnich doświadczeń

Wiesz, rozumiem, że w taki sposób sobie ubrałeś tą definicję.
Natomiast jak wytłumaczysz sprzęt audio sprzed lat, kiedy kable były zintegrowane i sprzęt faktycznie odtwarzał taśmy matki nagrywane analogowo. 

Nawiasem mówiąc dobre sprzety z tej epoki do tej pory na tym materiale, który wówczas był wydawany sprawdzają się lepiej od konstrukcji współczesnych.

Mam jeszcze choćby takiego Conrada Johnsona PV12a, który uchodzi w swiecie audio za kultowy... mimo że ma kabel zasilający zintegrowany.

Moim zdaniem w kablach zasilających zanalazłeś po prostu remedium na inne mankamenty - doboru sprzętu, pokoju, muzyki. 

Kable mają niebagatelny wpływ na brzmienie, ale zakładając że masz dobry, neturealny wzmacnaicz, ktory jest drutem (jeśli taka jest filozozofia, choć ten neutralny drut gra inaczej w klasie A, AB, D, inaczej w technice lampowej i jeszcze inaczej na tranzystorach wspolczesnych czy germanowych) to skłaniałbym się raczej ku temu, że źródło powinno nadawać charakter, podobnie jak w gramofonie wkładka, a kable... kable powinny być neutralne i jak najmniej psuć i jak najlepiej przewodzić : )

10 minut temu, julius-6 napisał:

Moim zdaniem w kablach zasilających zanalazłeś po prostu remedium na inne mankamenty - doboru sprzętu, pokoju, muzyki. 

Kable mają niebagatelny wpływ na brzmienie, ale zakładając że masz dobry, neturealny wzmacnaicz, ktory jest drutem (jeśli taka jest filozozofia, choć ten neutralny drut gra inaczej w klasie A, AB, D, inaczej w technice lampowej i jeszcze inaczej na tranzystorach wspolczesnych czy germanowych) to skłaniałbym się raczej ku temu, że źródło powinno nadawać charakter, podobnie jak w gramofonie wkładka, a kable... kable powinny być neutralne i jak najmniej psuć i jak najlepiej przewodzić : )

Jestem daleki od remedium odnośnie kabli , to byłby zbyt daleki kompromis , mają oddać charakter dźwięku , niuanse itp i jak najbardziej się z tobą zgadzam że powinny być jak najbardziej neutralne . Stary wzmacniacz można odrestaurować a dodatkowo zrobić upgrade instalując gniazdo , wymienić przewody zasilające na dobrej klasy do transformatora itp itd . To w sumie daje niesamowity efekt . Dodatkowo odnośnie kabli - ten najbardziej wrażliwy i kształtujący efekt końcowy wpływający na charakter systemu to jest ten do listwy od gniazdka , tam  się dzieje najwiecej , chociaż logika podpowiada że kable lokalne są najważniejsze .Jesli jest system nowy do nowych nagrań i tak strojony [raczej w dół ]to jak słuchać starszych nagrań , a może dwa systemy do nowych i starych , więc tutaj znowu kłania się neutralność i naturalność 

13 godzin temu, krzystekov napisał:

Dodatkowo odnośnie kabli - ten najbardziej wrażliwy i kształtujący efekt końcowy wpływający na charakter systemu to jest ten do listwy od gniazdka , tam  się dzieje najwiecej ,

Tą bzdurę wymyślili "producenci" sieciówek i opłaceni przez nich audio recenzenci, by stworzyć popyt na osobny drogi gadżet.

Cóż takiego tam się dzieje!? Sieciówka to nie bufor na wyjściu czy EQ na wejściu.

Od lat są próby tłumaczeń, ale nie, zawsze znajdzie się kolejny "młody zdolny-gniewny powstaniec audio" aspirujący do hajendu za pomocą sieciówki. 🙄

13 godzin temu, krzystekov napisał:

może dwa systemy do nowych i starych , więc tutaj znowu kłania się neutralność i naturalność 

Neutralny - tak, sprzęt audio taki może być.

Naturalny - nie,  to nie sprzęt audio, takie może być nagranie, odtwarzane sprzętem audio.

14 godzin temu, krzystekov napisał:

Stary wzmacniacz można odrestaurować a dodatkowo zrobić upgrade instalując gniazdo , wymienić przewody zasilające na dobrej klasy do transformatora itp itd . To w sumie daje niesamowity efekt . Dodatkowo odnośnie kabli - ten najbardziej wrażliwy i kształtujący efekt końcowy wpływający na charakter systemu to jest ten do listwy od gniazdka , tam  się dzieje najwiecej , chociaż logika podpowiada że kable lokalne są najważniejsze .Jesli jest system nowy do nowych nagrań i tak strojony [raczej w dół ]to jak słuchać starszych nagrań , a może dwa systemy do nowych i starych , więc tutaj znowu kłania się neutralność i naturalność 

Restaurowanie sprzętu to jeśli być czepliwym już modyfikacja i może być upgradem, a może być po prostu zmianą jego charakteru. Efekt będzie raczej losowy. 

Idąc retoryką kablową dalej mógłbym zadać Ci pytanie, czy dopóki nie było listw zasilających z wymiennym kablem to nie było dobrego grania, czy też nie dało się go uzyskać? 

Każdy sprzęt audio to jakaś interpretacja konstruktorska zapisu materiału. Jedne są bardziej wierne, inne mniej. Wiele jest bardziej szczegółowych niż muzyka na żywo. Inne są mniejsze, jeszcze inne powiększone. Jedne bardziej zlane inne bardziej napowietrzone. 

To wszystko symulacje, imitacje i zdarza się, że te bardziej wierne koncepty są dużo gorzej odbierane niż te nieco upstrzone fantazją autora. 

Powiedziałbym, że Audio to kolejna forma sztuki, która służy do interpretacji sztuki. 

Absolut nie istnieje, ale samo poszukiwanie jest mocno interesujące. 

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.