Skocz do zawartości
IGNORED

Wzmacniacz lampowy Pocahontas-opinie


lulu

Rekomendowane odpowiedzi

>toptwenty, 1 Sie 2007, 21:29

>Zimne luty w tym przydaku to wina lutującego.

> zadziwia odwaga lub niefrasobliwość Pitaszyla, że o tym napisał.

 

A gdzie ja napisałem o zimnych lutach?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>cir, 1 Sie 2007, 21:52

>to jakiś erotyk chyba albo ktos jaja sobie robi

 

dlatego napisałem, że czytam wpisy pitaszyla z wypiekami na twarzy. serio, chodź zaprawiony w "bojach" jestem!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako oczekującego w kolejce na Lorelai, trochę martwią mnie te nieustanne kalibracje, regulacje, pomiary itp. o których pisze Pitaszyl. Jak ktoś jest z Warszawy to z pewnością może się oddawać "przyjemności regulowania", nawet "na bezdechu" - i to często. Jak ktoś jest spoza Warszawy - to już się robi problem.

 

Właśnie wziąłem sobie na posłuchanie kolumny QBA Sobieski. Podstawiłem je w moim systemie ze starym Pocahontasem - w miejsce mojego prostego modelu QBA: Elements. Z tymi kolumnami to nawet stary Pocahontas jest bajką. A co dopiero będzie z Lorelai - mam nadzieję.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kalibracja sprowadza się do idealnego ustawienia prądów lamp w Push Pullu. Konstruktor dobiera oporniki, by uzyskać idealną równowagę pomiędzy dwiema lampami. To właśnie wtedy "wskazówka stoi jak wmurowana".

Kalibrację przeprowadza się po ok. 100 godzinach grania. Należy ją powtarzać co 6 -12 miesięcy. Świeży wzmacniacz jest wygrzewany przez konstruktora do momentu ostatecznej kalibracji. Bardziej niecierpliwi, w tym ja, zabierają wzmacniacz do domu i oddają do kalibracji po 100 godzinach. Wszystko stało się, mam nadzieję, jasne jak słońce. Mój wzmak gra wyśmienicie.

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz rozumiem. Jako kompletnego laika w elektronice troszkę mnie takie sprawy po prostu "przerażają".

 

Jednak wiem jak jest to istotne dla dźwięku. Ostatnio mój Pocahontas był regulowany przez Ansae według wskazówek Pana Markówa. Oj jest to warte zabiegów. Ja musiałem to robić po wymiane lamp.

 

Pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pitaszyl,

 

mam radę potrząśnij gruchą i będzie po sprawie. Naprawdę sobie i innym ulżysz. ;-) Nie bój się to nie boli... wręcz przeciwnie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dartman, 2 Sie 2007, 23:16

 

>pitaszyl,

>

>mam radę potrząśnij gruchą i będzie po sprawie. Naprawdę sobie i innym ulżysz. ;-) Nie bój się to

>nie boli... wręcz przeciwnie...

 

Czy przypadkiem nie pomyliłeś wątków???

Gruchą trzepie się w wątku o a.......... . Obecnie jest piętro wyżej ale po tym wpisie pójdzie do dołu:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Konstruktor dobiera oporniki, by uzyskać idealną równowagę pomiędzy dwiema lampami.

 

To jest "pseudo" parowanie. W ten sposób można "sparować" dwie, bardzo się od siebie różniące lampy. Na wskaźnikach będzie równo, ale tylko na pokaz. Kiedyś to się nazywało nieuczciwością. Nie czytałem nigdzie na żadnym forum, żeby w taki sposób parować lampy. Czy p. Marków naprawdę tak postępuje?

 

Oporniki powinni mieć zbliżoną do siebie rezystancję w granicach 1% i nie powinno się ich ruszać, chyba żeby któryś się zepsuł. Lampy należy dobierać na urządzeniach pomiarowych - PRZED włożeniem do układu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówisz całej "prawdy".

Lampy zawsze nalezy dopbierać jak najbardzie zblizonymi parametrami z jednego powodu. Powodem jest łatwe ustawienie prądów. A rezystorami właśnie się regulije. Można wstawić w tym celu specjany potencjometr w celu zmiany rezystacji lub regulować na zasadzie doboru najodpowiedniejszego rezystorka- tak jak to czyni AM.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzycie natomiast lamp tego samego typu ale o różnych wasrtosciach (niesparowanych) spowoduje trudności w ustawieniu napięć dla PP. W przypadku wzmacniaczy posiadających po jednej lampie na kanał óznice w wartościach mogą być słabo lub wcale nie słyszalne.

Amen

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>"Kalibracja sprowadza się do idealnego ustawienia prądów lamp w Push Pullu"

 

A więc w omawianym przypadku, nie po jednej lampie. Regulacja w PP dotyczy tylko ujemnego napięcia polaryzacji na siatkach sterujących, a nie pomiędzy lampami w jednej parze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 tygodnie później...

Witam,

wczoraj pan Andrzej wymienił mi lampy w preampie. Zamienił EF37A Haltrona na ... "TAJEMNICA - NIE POWIEM". Po powrocie do domu odpaliłem muzykę i było tak, jakbym równocześnie zamienił na lepsze: kolumny, kable głośnikowe, interkonekt, sieciówkę i źródło. Słowem, ABSOLUT.

Każda płyta brzmi tak, że siedzę zdumiony.

Wiem, że wielu forumowiczów dziwią moje zachwyty. Cóż, ich strata. Konstruktor zrobił genialny wzmacniacz za niewielkie pieniądze. To rzeczywiście powód do krytyki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pitaszylu drogi. Zazdroszczę, gdyż czekam w kolejce na Lorelai. Ale ponowię swoje pytania sprzed jakiegoś czasu. Może znasz odpowiedzi.

 

Jak w Lorelei przyjdzie do wymiany kompletu lamp - to jaki to będzie koszt?

 

Mam też pytanie, czy słuchałeś np. starszych Pocahontasów od Pana Andrzeja i jesteś w stanie opisać różnice w dźwięku między starszymi konstrukcjami Mistrza, a nową Lorelei.

 

Pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>stachu7012, 29 Sie 2007, 20:09

>Jak w Lorelei przyjdzie do wymiany kompletu lamp - to jaki to będzie koszt?

 

Nie wiem. Zapytaj konstruktora.

 

>Mam też pytanie, czy słuchałeś np. starszych Pocahontasów od Pana Andrzeja i jesteś w stanie opisać

>różnice w dźwięku między starszymi konstrukcjami Mistrza, a nową Lorelei.

 

Jesienią 2006 stała u mnie przez 3 tygodnie "Pocahontas Classic" z 14 lampkami. Potem przez miesiąc grałem na autorskiej "Pocahontas" pana Andrzeja z 13 lampkami, mam więc porównanie.

 

W mojej opinii, oba wzmacniacza ujawniają zasadniczą zaletę wszystkich konstrukcji pana Markowa - grają b. przestrzennie i neutralnie. W żaden sposób nie podbarwiają dźwięku, ani go nie ocieplają. Konstruktor postawił na rzetelne oddanie sceny muzycznej, słuchamy tego, co zostało zarejestrowane. Zdumiewa precyzja w oddaniu przestrzeni. Z łatwością można zlokalizować poszczególne instrumenty. Najlepiej brzmią rock i jazz, ale z przyjemnością słuchałem też klasyki, choćby z powodu łatwości w przenoszeniu dźwięku dużych orkiestr.

Czyli głównymi atutami "Pocahontas" są neutralność, przestrzenność, muzykalność.

 

Jak opisać, czym różni się "Lorelei" od poprzedniej konstrukcji? Przede wszystkim, ma się wrażenie, że pod każdym względem jest lepiej. Tak jakbyś umył sobie uszy, albo zajął lepsze miejsce na widowni. Słyszysz to samo, ale lepiej.

Nie powiem, że "Pocahontas" jest gorszym wzmacniaczem. Należy to ująć inaczej. Wydaje mi się, że po 7 tygodniach słuchania dzień w dzień dwóch egzemplarzy tego wzmacniacza, mogę być miarodajny. Bez względu na gatunek muzyki, od baroku po najnowszy jazz, wzmacniacz grał przepięknie. Po prostu, być może nie da się wycisnąć więcej z nowalowych lamp, które są tam użyte w preampie.

 

W "Lorelei" pan Andrzej zastosował w najważniejszych miejscach lampy oktalowe, które dają - jak się wydaje - większą przyjemność słuchaczom. Poza tym, konstrukcja preampu "Lorelei" umożliwia zastosowanie różnych lamp wejściowych, co umożliwia dopasowanie charakteru brzmienia wzmacniacza do oczekiwań odbiorcy. Chcesz ocieplenia barwy, bo Twój CD Player to żyleta, dostaniesz CF7 albo EF36, chcesz skrajnej neutralności, otrzymasz inną lampę, choćby 6Ż4.

 

Podsumowując, kto trafi na wtórnym rynku "Pocahontas" w dobrej cenie, niech sobie kupi, a nie będzie żałować.

Kogo stać na "Lorelei", powinien jej przynajmniej posłuchać.

 

Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pitaszylu,

 

Dziękuję za odpowiedź. Tak jak wspominałem - gram teraz Pocahontasem IA8417 - i jestem b. zadowolony. Mam w nim Brimary ECC 82 na wejściu oraz Electro Harmonixy EL84 Gold na końcu. I jest pięknie.

Szkoda, że jakiejś Lorelei nie ma w Gdańsku lub okolicach. Porównałoby się na ile jest sens inwestować w nowy wzmacniacz. Jednak - skoro piszesz - że Lorelei pod każdym względem jest od starego Pocahontasa lepsza, to właściwie nie ma wyjścia. Bardzo odpowiada mi dźwięk od Pana Andrzeja.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Zydelek, 4 Wrz 2007, 01:22

>>Czy śiwatła lamp Lorelei rozbłysną w tym roku na AS ???

 

Były takie plany, ale - niestety - nie. Konstruktor jest i tak zawalony robotą.

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 miesiąc temu...

W ostatnich dwóch tygodniach zrobiłem trochę drobnych zmian w systemie. Są QBA MEX zamiast Sobieskich, ponadto wstawione kolce pod kable zasilające i listwę Ansae. No ale do rzeczy, gdyż o Pocahontasa tu chodzi. Zdaje się, że nie doceniałem tego wzmacniacza. Brakowało mi basu, grał troszkę ostro. No a dopieszczenie go i zadbanie o detale ujawniło niesłychane jego walory. Przede wszystkim - wbrew temu co dotychczas myślałem - bas i średnica (dzięki Mexom i kolcom pod listwę i kable zasilające CD) dały pożywkę dla wzmacniacza. Wziąłem sobie do porównania tranzystorowy, dobry wzmacniacz za blisko 8 tys. zł. Słuchałem kilka dni, porównywałem, przekładałem itp. No i poczciwy Pocahontas gra lepiej (przypominam, że jego cena to 2,2 tys. zł, tyle mnie kosztował). Ten duch w lampie, ten krótki, dobrze kontrolowany bas, ta przestrzeń, ta szczegółowość, te detale, to ruszenie powietrzem, ta lokalizacja ....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... krótko mówiąc PRECYZJA...

I tak ma być niezależnie od ceny, którą nie warto sie nigdy sugerować, bo to nie cena gra (chyba że przed oczami cyferki) ale systemik.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 miesiąc temu...

A czy koś z forumowiczów miał okazję sprawdzić jak radzi sobie najnowsze dziecko P. Andrzeja ze słuchawkami? Konstruktor w rozmowie telefonicznej twierdził, że jest możliwość podłączenia słuchawek.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Lorelei w czystej formie bez upiększeń.

Dzwoniłem do P. Markówa z zapytaniem czy skonstruowałby coś dla mnie do słuchawek, ale zapewnił z oczywistością w głosie że nie ma to najmniejszego sensu bo Lorelei gra na słuchawkach, że zapiera dech w piersiach... Trzeba sprawdzić...! :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 miesiąc temu...

Witam,

pan Andrzej Marków opowiada na żywo o "Lorelei" w serwisie youtube. Warto zobaczyć!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.