Skocz do zawartości
IGNORED

Wzmacniacz lampowy Pocahontas-opinie


lulu

Rekomendowane odpowiedzi

No tak, jak patrzę na mojego Pocahontasa jako elektroniczny laik i widzę co jest w środku to dziw, że gra jak gra. Taka sama jest opinia elektroników/audiofili: zdziwienie, że wzmak na takich komponentach jest w stanie tak zagrać. Jednak z tego co widziałem, Lorelai jest już porządnie zrobiona. Nowe płytki itp. Minusem jest to, że każdy egzemplarz gra trochę inaczej. Plusem, że wzmaki ze stajni Pana Andrzeja docierają do senda muzyki. Szkoda jednak, że nie można ich kupić, bo kolejka jest długa. Czy są jakieś szanse na produkcję na większą skalę????????

 

W zasadzie to nie rozumiem gdzie jest problem. Przecież popyt jest - i to duży. Projekt wzmacniacza - jest - i to sprawdzony w bojach. Zatem prawdopodobnie diabeł tkwi w szczegółach. Albo cena za udostępnienie "know-how" wzmaka jest za wysoka, albo projekt nie jest w 100% dopracowany (ale przecież jest), albo ryzyko wejścia w ten biznes za duże (popyt kapryśny jest, ale przecież jest spora lista chętnych). NIE WIEM!!!! A może jest tak, że jak się chce zrobić na Lorelai biznes, to doliczenie marży zysku, podatków, kosztów "ogólnowydziałowych", kosztów "pośrednich" itp. sprawiłoby, że cena wzrosłaby istotnie, i wówczas już stosunek cena/jakość byłby mniej korzystny. Wiemy jednak, że jeśli ktoś jest zwolennikiem wzmaka, który gra tak jak Lorelai, to konkurencji nawet za 8-10 tys. nie widać. A jeśli nasza wiedza jest szersza i wiemy jak wzmak gra "full equipped" w dobre gniazda, dobre lampy, kolce itp. to tym bardziej konkurencja jest daleko (powtórzę jeszcze raz, że zakładam, iż lubimy tego typu wzmacniacze).

 

Zatem GDZIE TKWI PROBLEM???????

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedz jest bardzo prosta.

Była już podjęta próba "seryjnej" produkcji wyrobów Andrzeja Markówa, niestety nic z tego nie wyszło.

Kontrahenci byli nie do końca uczciwi,w dodatku urządzenia były niezgodne z oryginalną specyfikacją.

Spowodowało to wycofanie się tego przesympatycznego konstruktora z tego projektu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gagacek, 30 Gru 2008, 14:17

 

> otwierać stary potencjometr po czym nabijać go towotem

 

Pierwsze słyszę o takim rozwiązaniu! Że niby nie będzie więcej skrzypiał? :)

 

>albo formować 30-lenie elektrolity i potem mieć problemy

 

Więcej problemów miałem ze współczesnymi super-hiper niż starodawnymi Elwami czy Ducati. Nie spotkałem jeszcze ani jednego egzemplarza, który by nie trzymał parametrów (po 30-latach!), spuchł, wylał, eksplodował itd.

Za to widziałem sporo napuchniętych i zlasowanych nowoczesnych elektrolitów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

konstrukcja "Lorelei" powoli dochodzi do doskonałości. Pan Andrzej wypróbowuje lampy w różnych pozycjach i szuka idealnego brzmienia. Jako świadek wielu odsłuchów mogę potwierdzić, że jego eksperymenty idą w dobrym kierunku. Dźwięk powala naturalnością, energią i lekkością. W stosunku do brzmienia sprzed roku nastąpił niesamowity postęp. Trudno jednoznacznie opisać różnicę w odczuciu jakości dźwięku, ale bez wątpienia pogłębia się emocjonalny kontakt z muzyką. Innymi słowy: po plecach chodzą ciary; w oczach kręcą się łzy. Potwierdzają to niezależnie od siebie kolejni słuchacze.

 

Pan Andrzej stosuje ostatnio potencjometr DAcT. Gówniarze będą oczywiście mądrzejsi i wypomną towot, nie wiedząc o czym mówią.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pitaszyl

Witam,

"Gówniarz" miał okazję słuchać Lorelai, nadto na co dzień ma okazję słuchać starych wzmacniaczy i śmie twierdzić ze każdy z nich pokazuje właściwe miejsce Lorelei - tak pod względem konstrukcji jak i brzmienia. Właściwe miejsce jest w kącie. Zainteresuj się David bogen, Pilot, Klang Film, może wtedy w końcu skończysz ten "niesamowity" wątek.

 

>Pan Andrzej stosuje ostatnio potencjometr DAcT. Gówniarze będą oczywiście mądrzejsi i wypomną towot, nie wiedząc o czym mówią.

 

No cóż.. ja testowałem Dacta porównując go z drabinką na Dale, drabinką smd za ~18$ chińskiego pochodzenia (ale bdb!), przy okazji konfrontowane one były z wysokim Noble. Z resztą elementów do porównania było więcej, wysterowywały w trakcie testu Sun Audio.

Podsumowanie: Dlaczego obrałeś sobie kolejny idiotyczny przedmiot kultu?

 

A w ogóle

>Gówniarze będą oczywiście mądrzejsi

Proponuje trochę więcej wiedzy a mniej inwektyw. Bo inwektywy zaczynają się tam, gdzie brakuje rzeczowych argumentów.

 

ale to wszystko i tak jest nieważne;)

pax nawiedzonym;)

Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paszeko

>Pierwsze słyszę o takim rozwiązaniu! Że niby nie będzie więcej skrzypiał? :)

Wybacz, ale nie chcę już dolewać oliwy do ognia:)))

 

>Więcej problemów miałem ze współczesnymi super-hiper niż starodawnymi Elwami czy Ducati.

To co piszesz nie jest regułą, ważna jest jakość podzespołu. A Elwy jakość miały baaardzo nierówną. Sam posiadam kilka elektrolitów które mają koło 80 lat i cały czas świetnie sobie radzą, są w doskonałym stanie. Ale Elwy to nie są;)

pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pitaszyl, zgadzam się z Tobą w tej kestii, że wzmacniacze Markówa - jak to nazywam - docierają do sedna muzyki. Jak próbowałem Manleya, Triode of Japan czy inne, to tego uczucia nie doświadczałem. Grały ciepło, masywnie - grały bardzo dobrze. Ale tych "ciarek" (wibracji głosu, emocji) tam po prostu nie było. I za to lubię produkt Pana Andrzeja.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>gagacek, 31 Gru 2008, 10:23

 

Witam i pozdrawiam z Nowym Rokiem. Nie zamierzam trwać w sporze, tym bardziej, że -szczerze mówiąć- guzik mnie to wszystko obchodzi. Dałem se spokój z audiofilią - wolę słuchać koncertów na żywo.

Nie dziw się jednak, że reaguję, gdy sugerujesz lub nawet piszesz wprost zdania w rodzaju:

>otwierać stary potencjometr po czym nabijać go towotem

>śmieciowe części

> właściwe miejsce Lorelei - tak pod względem konstrukcji jak i brzmienia. Właściwe miejsce jest w kącie.

 

To wysoce nieuprawnione, niesprawiedliwe i nieprawdziwe. Dla mnie taka postawa to gówniarstwo. Możesz podziwiać inne konstrukcje, ale dlaczego tak pogardliwie traktujesz "Lorelei"?

I jeszcze piszesz, jakby nigdy nic:

>Proponuje trochę więcej wiedzy a mniej inwektyw. Bo inwektywy zaczynają się tam, gdzie brak argumentów.

 

No właśnie.

 

Kto ma uszy, niech słucha.

Jeszcze raz pozdrawiam!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pitaszyl

> Dla mnie taka postawa to gówniarstwo.

 

Nie, wyobraź sobie że właśnie Twoja postawa, w tym wątku, to jedno wielkie gówniarstwo. Najwyższa pora aby właśnie to do Ciebie dotarło.

Szanuj siebie i innych, wyciąg na przyszłość wnioski. Zdejmij klapki z oczu - choć oczywiście myślisz że ich nie masz. A jeśli rzeczywiście ich nie masz tylko dokonujesz tych wpisów z premedytacją, to wolę już nie pisać co na ten temat sądzę.

 

Życzę Tobie Szczęśliwego Nowego Roku, spełnienia wszystkich marzeń i umiejętności nabrania dystansu

gagacek.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu się chyba zgodzi, że zakup choćby najgenialniejszego elementu toru stereo nie rozwiązuje problemu. "Strojenie" systemu trwa często latami, gusta dojrzewają i muzyczne i dźwiękowe.Tak to już jest. Czytając niektóre wypowiedzi mam wrażenie ,że lorelai jest ponad tym. Czy to możliwe??

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukałem "lampy" i przed decyzją znalazł się u mnie w domu Lorelay. Zagrał tak sobie, średnio w każdym aspekcie. Wybrałem Almarro 318B i mam porównanie. Szkoda nawet szerzej opisywać. W razie czego służę ugoszczeniem i możliwością porównania. Wiem, że Almarro był na stole konstruktora Lorelay i nie raczył on nawet go posłuchać. W ogóle, to on mało słucha ludzi, a może szkoda. Piszę to, bo wg mnie wprowadza się tutaj ludzi w błąd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz Wuelem, Ty zadałeś sobie ten trud, i porównałeś. I słusznie. Bo żaden wzmacniacz, choćby nawet był wybitny, nie jest w stanie wpasować się w każdy bez wyjątku system, i nie jest też w stanie spełnić oczekiwań brzmieniowych wszystkich bez wyjątku odbiorców. A to co się tutaj wypisuje, przedstawiając Lorelei jako panaceum na wszystko, to jest co najmniej gruba przesada, i to widać na pierwszy rzut oka. Kreując w taki sposób wizerunek lorelei osiąga się efekt odwrotny do zamierzonego. Zamiast wzbudzać zaciekawienie - wzbudza się niechęć i niesmak, co wielokrotnie było sygnalizowane. Jak widać - bezskutecznie. To co pisał Gagacek o klapkach na oczach okazuje się prawdą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jak czytam ten wątek mam wrażenie że to materiał reklamowy z broszurki :) czyli co najmniej 50% informacji jest mocno podkolorowana. Chętnie bym posłuchał Lorelei w swoim systemie i porównał ze swoją lampką ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

popatrzcie na moje wpisy z poprzedniej strony. Poinformowałem, ze odbył się odsłuch i zamieściłem ciekawe, moim zdaniem, zdjęcia. Na tym zamierzałem poprzestać. Wpis gagacka lekko mnie poruszył, bo przypomniał dawne nieeleganckie ataki na "lorelei" i konstruktora. Panowie, dajcie na luz. Muzyka podobno łagodzi obyczaje.

Czy ja się wpisuję w wątku o chińskich lampowcach, by krytykować ich jakość?

Czy w wątku o Amplifonie złośliwie się nad czymś pastwię? Dzielę się jedynie własnymi doświadczeniami z odsłuchu. Najważniejszym punktem odniesienia nie jest dla mnie dźwięk z innego wzmacniacza lecz to, co usłyszę na koncercie na żywo. I tutaj, jak dotąd, największe wrażenie robi na mnie "Lorelei".

Przypisywanie mi nieczystych intencji olewam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pitaszyl-> olewaj to wszystko. Co bys nie powiedział i tak zaraz będzie odebrane inaczej.

 

Dziwią mnie wpisy nie których "fachowców" od dzwięku. Nie bedę ich wymieniał ale słysząc ich ideał zastanawiam się... KTO TU GŁUCHY?

Pozdr. w N.R 2009

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja może tak bardziej "pokojowo" się zastanawiam.Chodzi o to , że w swoim czasie "przewaliłem" sporo tego żelastwa i co mi nasunęło się na myśl w ostatnim okresie to to, że kluczem do sukcesu jest synergia systemu. I autentycznie kłopocze mnie , że jeden klocek tak nagle wszystko gładzi- niedoskonałości źródła, dac-a, kolumn. Przecie to wszystko hula razem. No jest to rozwiązanie dla wielu na całym świecie, szukających tak jak ja przez wiele lat tych "koncertów w domu". I czytając te wpisy czuję się jak frajer, który cały czas błądzi..Ot tyle

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcemy mieć dźwięk taki jak na koncercie, to musimy kupić sprzęt nagłośnieniowy taki jaki był na tym naszym koncercie, albo jak najbardziej zbliżony do owego nagłośnienia (jak by nie było - estradowego). Chyba, że ktoś na koncercie siedzi w miejscu mikrofonu, ale zapewniam (z własnego doświadczenia), że tam kiepsko słychać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>luk, 1 Sty 2009, 20:43

 

>I autentycznie kłopocze mnie , że jeden klocek tak nagle wszystko gładzi-

>niedoskonałości źródła, dac-a, kolumn. Przecie to wszystko hula razem.

 

Odpowiedź najprostsza na świecie: wzmacniacz powstaje na konkretne zamówienie. Jest jak ubranie szyte na miarę, pasuje idealnie. Transformatory głośnikowe nawijane są zawsze pod konkretne kolumny. Resztę dopasowania do systemu załatwiają dobierane indywidualnie lampy wejściowe i w odwracaczach fazy. Ich wpływ na dźwięk pozwala zbudować idealny system. To wszystko. Cała tajemnica.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luk 1 Sty 2009, 20:43

 

"kluczem do sukcesu jest synergia systemu. I autentycznie kłopocze mnie , że jeden klocek tak nagle wszystko gładzi- niedoskonałości źródła, dac-a, kolumn. Przecie to wszystko hula razem. No jest to rozwiązanie dla wielu na całym świecie, szukających tak jak ja przez wiele lat tych "koncertów w domu"."

 

Trochę trudno mi się z tym zgodzić. Synergia z pewnością się przyda, ale z tym łagodzeniam niedoskonałości... jak źródło zamuli przekaz, to choćby za nim było absolutne mistrzostwo świata nie ma szans na dobre brzmienie. Wydaje mi się, że łatwiej eliminować te niedoskonałości, co oczywiście wiąże się z nieustającymm gonieniem króliczka;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezu pwit1. To jest także pewien dla mnie niezrozumiały , hipotetyczny mechanizm działania tego wzmaka, potencjalne mistrzostwo w postaci wzmaka lorelai nie zaradzi na wszystkie bóle. to było intencją mojego wpisu chyba chodzi mi o to samo co Tobie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i moje doświadczenie z Lorelei z tego powodu, iż był to wzmak robiony pod inne kolumny można podważyć. Ale z drugiej strony złożenie zamówienia na wzmacniacz, którego się wcześniej nie słuchało (każdy egzemplarz jest przecież inny, robiony pod obecne kolumny zamawiającego) nie jest rozsądne. No i pozostaje ryzyko, że po zmianie kolumn wzmak jest do kitu i odsprzedać trudno, chyba, że tej samej osobie, która od nas kupi kolumny. Pozostaje jeszcze przerobienie go pod nowe obciążenie. Ja w takim razie optuję za bardziej uniwersalnymi wyborami.

 

Koncertowe podejście kolegi bardzo mi się podoba. Kto nie zaznał dźwięku w dużej skali nigdy takiego rozumowania nie podzieli.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek dobrze pisze. NA co komu Najwyższych lotów wzmacniacz skoro reszta systemy niedomaga. Chyba nie tędy droga , albo (to z mojego podwórka) szukanie indywidualnych cech aby "podbić" produkt w celu zawyżenia jego wartości.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Słucham tylko muzyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się że czegoś nie rozumiem, dlaczego zakłądacie, że posiadacze tych wzmaków mają niedomagające systemy?

Pójdę o zakład, że ktoś kto zamówił taki wzmacniacz i czekał na niego rok czy pół ma na pewno skrystalizowane pojecie o tym czego oczekuje i jest to w stanie wyartykułować.

Po drugie reszta ekwipunku zapewne jest również ugruntowana i nie są to klocki z Media Markt..

 

A to że, może gdzieś tam jest lepszy zestaw za inne pieniądze to jest pewne na 100% ;-)

 

No i ostatni aspekt podajcie proszę przykłady firm, które oferują podobną klasę dzwięku mają indywidualne podejscie do klienta i nie kasują HiFi naiwniaków na tysiące dolarów/euro...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna rzecz nie daje mi spokoju.

 

Czy to prawda że pan Marków mierzy impedancję kolumn zwykłym omomierzem tak jak to jest opisane tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

PS

Ładne zdjęcia, doskonałe kadry, światło może nie do końca dobrze poprowadzone, ale czuć artystę : )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzmacniacz Lorelei gościł u mnie w domu. Odsłuch trwał parę godzin w obecności kilku kolegów. Słuchałem Lorelei również w innym systemie (Cezarisz audio) gdzie był to mi referencyjny dzwiek jakiego nigdy nigdzie nie słyszałem. Lorelei jet urządzeniem dla dojrzałych słuchaczy, którzy mają sprecyzowane oczekiwania dzwiękowe. Nie jest to chwyt efekciarski, bo na pierwszy rzut Lorelei niczym niby nie powala. Słuchanie jednak wciąga i jest bardzo bliskie ideałowi. A wszystko to za małe pieniądze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luk,

 

spoko, tak sobie dywaguję;-)

 

Nie znam lorelai, mimo to jestem na 100% przekonany, że na kiepskie towarzystwo nawet on/ona nie pomoże, choćby był skrojony "na miarę" jak gang Ermenegildo Zegna.

 

Na marginesie - z robieniem wzmaka "na miarę" bym nie przesadzał. Wyposażenia traf wyjściowych w odczepy 4 i 8ohm wpasuje wzmacniacz w 99% kolumn na rynku (oby moc była odpowiednia). Lampki można sobie dobrać indywidualnie w każdym lampowcu, o ile występuje więcej niż jeden producent danego typu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klonik zadał ciekawe pytanie - czy to prawda że pan Marków mierzy impedancję kolumn zwykłym omomierzem i według takiego parametru "dopracowuje" te trafa pod klienta ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Słucham tylko muzyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.