Skocz do zawartości
IGNORED

Hamskie zabezpieczenie Płyty


Cervantes

Rekomendowane odpowiedzi

Oto dzisiaj zakupiłem sobie Płytę Czyżykiewicza "Ależ". Jako, że słucham muzy na słuchawkach i jednocześnie pracuję na kompie to włożyłem płytkę do Nagrywarki, już odpalam foobara a tu nic nie da się zrobić; nie widzi płyty. Płytka jest zabezpieczona tak, że "nie widać" ścieżek, a oddtworzyć ją można tylko z wbudowanego w nią playera. Pomyślałem oki, jak to ma uchronic płytkę przed piractwem, to może jest to pewna droga. Tak więc wyraziłem zgodę na instalacje specjalnego playera, włożyłem słuchawki na uszy i słucham. A tu jakość fatalna. Płytkę przed zakupem odsłuchiwałem więc wiedziałem, że tak nie powinna brzmieć. Więc co jest nie tak? Ano przyglądam się playerowi i już wiem. Wyświetlone informacje to ... Stereo 48 kbps 44 khz. Prubuję znaleźć jakieś ustawienia ale nic się nie da na to poradzić? Wkładam płytkę do bum-boxa (mojej siostry) i co ??? Jakość normalna (bum-boxowa) ale i tak 1000 razy lepsza niż odsłuch z kompa. Czy komputer nie służy multimediom ??? Czy można "banować" ludzi słuchających muzyki z komputera? Coś mi tu nie pasuje. Według mnie - Hamstwo!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/21066-hamskie-zabezpieczenie-p%C5%82yty/
Udostępnij na innych stronach

Hamstwo i drobnomnieszczaństwo!

 

A tak na temat - spotkałem się z podobną historią na jednej z ostatnich płyt Massive Attack. Nie do obejścia - przy próbach skopiowania płyty (Clone CD + jakieś tam łamarki zabezpieczeń) ścieżka dźwiękowa co jakiś czas ma "wplecione" denerwujące kliknięcia, a w jednym przypadku na kilka sekund w środek utworu został wpleciony fragment innego 8-( Taki bajer!

Mam w sumie pewnie kilkanaście płyt, które na komputerze odtwarzać się nie dają. To zanczy, nie jest tak, że płyty nie widać. Nawet się odtwarza, tylko że jakość tego odtwarzania jest do niczego. Szumy, trzaski, część nagrań odtwarza sie bardzo cicho. Po włożeniu do zwykłego odtwarzacza problem znika. Płyty polskie, bez żadnego specjalnego oznaczenia.

To nie odtwarzacz jest winien. Jego jakość jest typowa. On nie odtwarza ścieżek audio, tylko "drugą kopię" materiału muzycznego umieszczoną na krążku w formacie skompresowanym (mp3 lub podobnym) specjalnie do odtwarzania w komputerze.

Jedyny sposób żeby to obejść, to po prostu spiracić "prawdziwe" ścieżki audio na dysk twardy lub na CDR, i NIE odtwarzać w komputerze oryginalnej płyty, tylko dobrze zrobioną kopię.

Mam też takie dwie płyty. EAC nie łyka :(( !! Tak pomyślałem: zrobię kopię i będę sobie gał z kopii w komputerze, co mi tam. Nic z tego. EAC pokazuje błędy CRC w dużych ilościach i się wykłada. Otwarzacz RealAudo też nie potrafi ani odtwarzać poprawnie ani skopiować na dysk.

Co gorsza jeden z odtwarzaczy CD płyty te odtwarza, a drugi (NAD S500) wywala się. Z czego wniosek, że nie tylko odebrano mi możliwość słuchania legalnie zakupionej płyty na komputerze, ale także na najzupełniej przyzwoitym CD. Czyli, krótko mówiąc, zostałem przez wydawcę okradziony, zrobiony w konia, oszwabiony i oszukany!

jest lekarstwo na ten problem. Otoz po wlozeniu zabezpieczonej plyty do napedu cd-rom powinien pojawic sie komunikat o tym, ze plyta jest zabezpieczona i aby odsluchac tejze plyty nalezy zainstalowac specjalny program, ktory oczywiscie znajduje sie na plycie, co sie dzieje po zainstalowaniu tegoz programu wiadomo-jakosc nie do lykniecia. Jednakze aby to "obejsc" nalezy kliknac "nie" gdy program bedzie chcial sie zainstalowac. A wtedy otwieramy zawartosc plyty na przyklad w zwyklym windows media player. Ja tak robie i jest dobrze, a jesli pojawiaja sie jakies problemy to odpala sie CD-EX'a i kopiujemy pliki na dysk z dowolnie wybrana jakoscia. A jesli chcemy skopiowac plytke na czysta to wowczas wystarcza zwykly Nero( sam lamie wszystkie zabezpieczenia i przegrywa bez problemow). U mnie problemow z jakoscia nie ma, a kilka zabezpieczonych plyt posiadam, oczywiscie z masa nalepek, ze plyta jest kompletnie nie do skopiowania:) pozdrawiam

Sorki za ortorafie. Oczywiście Hamstwo - Chamstwo

Choć błąd ciągle powtarzany staje się regułą. Oto wyniki wyszukiwarki Google:

Wyniki 1 - 10 spośród około 5,630 dla zapytania hamstwo. (Znaleziono w 0,07 sek.)

Wyniki 1 - 10 spośród około 58,000 dla zapytania chamstwo. (Znaleziono w 0,03 sek.)

Mialem Ciężki dzień, choć to mnie wcale nie usprawiedliwia. Przepraszam Wszystkich za "muj" karygodny błąd.

P.S ale z drugiej strony Temat bardziej w oczy razi : ) Pozdrawiam Wszystkich którzy nie liżą ... (na tym forum oczywiście) : )

Ludziska stosujcie normalne oprogramowanie. To co Cervantes ma to podróbka płyty CDDA pod nazwą Copy Controlled. To co mu odtwarza, to mp3 - najczęściej 128kbps/44,1kHz. Po linuksem - co chceta: mp3, ogg, flac i wav.... Do woli... De gustibus... Odtwarzasz co chcesz, nagrywasz co chesz, a biorąc pod uwagę dystrybucje live, nie masz problemu z przegraniem wava;-)

BTW. Podobny wątek jest w zakładce muzyka pt. Przeceny w Gigancie.

Aha, płytki da się przekopiowywać także pod systemem miłościwie nam panującego BG;-)

pavbaranov, 6 Wrz 2005, 00:11

> Aha, płytki da się przekopiowywać także pod systemem miłościwie nam panującego BG;-)

 

Pewnie, że się da. Ja zrzucam sobie płyty w APE na dysk i póki co nie znalazłem jeszcze krążka, który oparłby się zwykłemu poczciwemu AudioGrabber'owi. Zrzucam na wave, potem robię z tego APE. Nie ma żadnych trzasków, pisków, mieszania utworów, ani niczego w tym rodzaju.

 

I to wszystko pod Win2000 i WinXP. :)

zebespieczenie korzysta z windowsowego autostartu, jesli wkladamy plytke do napedu i nie widac sciezek audio, wysuwamy raz jeszcze i zamykając naped trzymamy wcisniety klawisz shift az do momentu odczytania zawartosci plyty, ptem mozna zgrac na wave lub co tam kto chce, potem nagrac spowrotem płytke BEZ zabespieczen. Mozna tez uzyc clone CD, z takimi plytkami radzi sobie z palcem w sosie.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

To co opisał kamil parę postów wyżej sprawdza się również u mnie.

Metoda tak prosta, że aż trudno uwierzyć, a jadenak działa. Asertywność to podstawa. NIE to też decyzja.

Słuchając rozumu....

Z moich obserwacji wynika, że trochę zależy też od napędu. Osobiście używam programu cdparanoia (to taki linuxowy EAC), i o ile na starym (12x) CDRW Teac'a i na DVD-ROMie Pioneera są problemy, o tyle CDRW 52x LG-ka łyka wszystko jak pelikan (raportuje błędy, ale ścieżki zgrywają się bez artefaktów).

A czy spotkaliście się z płytami które nie są w ogóle widziane przez odtwarzacz? Znam dwie takie, oparły się wszelkim czytaczom i ripperom, po włożeniu płyty do napędu on nawet nie "reaguje". Obie płyty to muzyka z Gwiezdnych Wojen i zastanawiam się czy odtwarzacze CD mogą mieć z nimi jakieś problemy. Boombox nie miał, ale obawiam się o mojego Pioneera PD9300. Doszły mnie też słuchy że takie zabezpieczenia są zaporą dla jednego z cedeków Primare. Prawda li to?

  • 2 miesiące później...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No i ladnie, Sony zaczelo pieknie pogrywac przeciw piractwu, szkoda tylko, ze te ich zabezpieczenia nie sa bezpieczne i instaluja sie bez wiedzy uzytkownika....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość kotbury

(Konto usunięte)

W ostatecznosci zawsze zostaje mozliwosc zgrania i zapisania na dysk muzyki odtwarzanej z CD- ka. Pozniej mozna wypalic plyte. Jakosc nieco siada, ale zeby uslyszec roznice, trzeba miec dobry sprzet, dobre uszy i miec plyte oryginalna do porownania. Za free mozna sciagnac program goldwav i po sprawie.

Tekst znaleziony na ten temat:

"Po fali krytyki, z jaką spotkała się korporacja Sony, muzyczny oddział japońskiego producenta postanowił rozpocząć dystrybucję darmowej łaty, która ujawni ukryte pliki instalujące się automatycznie na komputerze przy próbie odtworzenia na nim niektórych płyt CD-Audio.

Zastosowana przez Sony BMG Music Entertainment technologia autorstwa brytyjskiej firmy First 4 Internet miała na celu ukrócenie piractwa muzycznego.

Łata oferowana jest raczej jako środek ostrożności, nie ma natomiast na celu wystawienia komputera na próby ataków z zewnątrz, jak twierdzili niektórzy krytycy - utrzymują Sony i First 4 Internet.

O zabezpieczeniach w płytach Sony stało się głośno w poniedziałek 31 października 2005 r., kiedy to redaktor Windows IT Mark Russinovich odkrył na swoim komputerze ukryte pliki, które zainstalowały się po włożeniu do napędu płyty Van Zant. Po próbie ich usunięcia dostęp do napędu został zablokowany.

Zainstalowane pliki to tzw. rootkity - pomocne we włamaniach do systemów informatycznych. Ukrywają one niebezpieczne pliki i procesy, które umożliwiają utrzymanie kontroli nad systemem. Ich wykrycie i usunięcie jest zazwyczaj bardzo trudne.

Jak się wkrótce okazało, Sony świadomie umieściło na płytach audio rootkity, aby te chroniły własność intelektualną umieszczoną na nośniku. Sytuację wytwórni pogorszył fakt, że w umowie licencyjnej użytkownik nie został poinformowany, co może go czekać po włożeniu krążka do napędu komputera. Trzeba zaznaczyć, iż znajdujące się na płytach Sony rootkity infekowały wyłącznie pecety z zainstalowanym systemem operacyjnym Windows.

Jak poinformował rzecznik Sony BMG John McKay pod adresem cp.sonybmg.com znajdują się informacje dotyczące zastosowanej przez Sony technologii, jak również łata usuwające zainstalowane komponenty."

Wogle dziwnie pogrywaja ostatnim czasem producenci elektroniki, tak samo jak bylo ze znakowaniem dokumentow przez drukarki (numer seryjny drukarki, data wydruku i inne dane, niewidoczne bez powiekszenia w niebieskim swietle)

To z drukarkami to brzmi jak kaczka dziennikarska (kaczki teraz w modzie;)

 

Inna rzecz jest zastanawiająca w kwestii ochrony własności intelektualnej.

Wygląda na to że prawo zaczynają tworzyć wielkie korporacje medialne, a nie ustawodawcy. W realnym świecie złodzieja nie możesz praktycznie tknąć palcem nie mówiąc już o uszkodzeniu jego własności czy naruszeniu nietykalności. Do tego uprawniają tylko wyjątkowe sytuacje.

 

W przypadku własności intelektualnej tak zabezpieczonej jak w podanym przykładzie, producent wyłudza po prostu zapłatę sprzedając bezwartościowy towar, narusza niewątpliwie zasady konkurencji sprzedając towar niemożliwy do zastosowania z przeznaczonymi do tego produktami niektórych firm... I wreszcie doprowadza do uszkodzenia oprogramowania a być może i sprzętu niebędacego jego własnością.

 

Światu potrzebna jest anarchia. Anarchiści takiego producenta przywiązaliby do kotwicy swojego pancernika i nakarmili nim rybki... Pozostali już nie próbowaliby takich brzydkich chwytów ;)

Nie taka wielka kaczka, raczej golab ;)

Dosyc szerokim echem po swiecie sie to roznioslo:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Co do płyt zabezpieczonych. Ostatnio nabyłem płytkę Porcupine Tree "In Absentia". Po włożeniu do kompa w ogóle jej nie widać. Co gorsza, nawet w niektórych stacjonarnych odtwarzaczach nie da się jej przeczytać albo dźwięk od czasu do czasu się przycina (jakby płyta przeskakiwała). I żeby było śmiesznie to moje dvd szajsunga łyka płytę bez problemu i jest ok :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.