Skocz do zawartości
IGNORED

Kubica w F1 !


lolo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jak dla mnie beznadziejna byla strategia BMW. Gdyby Kubica mial lekki bolid i jechal na 2 pit stopy ... W kwalifikacjach byl by 3-4 i na tym torze pewnie nikt by go nie wyprzedzil.

Skad moj optymizn? Heidfeld mial malo paliwa i w kwalifikacjach byl 7, Kubica ... 8 BMW postawilo na wyscig a w Monaco wazniejsze sa kwalifilacje ....

 

A co do Monaco (niby kultowy wyscig) ale tak jak napisalem kwalifikacje sa wazniejsze niz wyscig ... Zero wyprzedzania, liczenie na safty car, jestem na NIE...

 

Przy normalnej (dobrej) strategi powinno byc dzisiaj podium ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strategia BMW była do dupy!

Kubica po drugiej części kwalifikacji był 3, nawet Massa był wolniejszy mimo, że do końca tej części ciągnął kółka na maxa. Przed nim tylko 2 McLareny. Taktyka wydawała się być jasna na 3 część kwalifikacji, paliwo na max 20-25 okrążeń i starać się utrzymać to 3 miejsce, ostatecznie 4 ale ewentualna przegrana z Massą w kwalifikacjach to w końcu nic złego. Wiadomo, że dobra pozycja na starcie i udany początek na GP Monaco to podstawa sukcesu.

Naprawdę nie wiem co kierowało poczynaniami strategów BMW, zamiast raczej pewnego trzeciego/czwartego miejsca postanowili ryzykować, pytanie tylko po co, w końcu miejsca 1-2 i tak były poza zasięgiem bez względu na taktykę. Może rzeczywiście liczyli na Safety Car i zakładali, że nawet ciężki Kubica w trzeciej części kwalifikacji a potem po starcie utrzyma miejsce 3 ostatecznie 4.

 

Parantulla ma rację, tor w Monaco jest do niczego, jednak to najstarsze GP spośród wszystkich, tradycja której raczej nikt nie przerwie. Najdziwniejsze jest jednak to, że tor ten jest regularnie spowalniany. Dokłada się coraz to nowe krawężniki ograniczające prędkość, wspomnę jeszcze dobudowaną ładnych parę lat temu platformę na której umiejscowiona jest pierwsza szykana po wyjeździe z tunelu, kiedyś to była prosta, potem już łagodna szykana na dobudowanej platformie ale był taki kierowca ja Ayrton Senna który przejechał ją na pełnym gazie, tego nikt nie mógł pojąć ani powtórzyć, od tamtego przejazdu Senny mamy są już krawężniki i ostra "eskę".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o strategię BMW, tak mówił Kubica po wyścigu:

"Unfortunately I don't think our one stop strategy was the right one for this year's Monaco. We expected Safety Car periods and these did not happen. Looking back now, I think we could have finished better, but I am happy to have scored some important points again."

Czyli potwierdza się, że liczyli na SC. I mieli po prostu dużego pecha - w Monaco praktycznie zawsze były jakieś dzwony, a dodatkowo wszystko wskazywało na to, że tym razem będzie padać (wtedy już na 100% byłby przynajmniej 1 SC). Ten wyścig okazał się być wyjątkowo spokojny, co źle się skończyło dla BMW.

Jeżeli chodzi o sam tor w Monaco. Macie rację, że dzisiejszy wyścig był nudny. Jednak zazwyczaj taki nie jest - w Monaco najczęściej dużo się dzieje. Ten tor nie wybacza błędów. Tym razem niestety było inaczej. Ale za rok, kiedy nie będzie kontroli trakcji, podejrzewam, że znowu będzie się dużo działo :)

W tym roku największe szczęście miał Hamilton - chłopak parę razy otarł się o bandę, a mimo wszystko jakimś cudem udało mu się nie uszkodzić bolidu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to te wyscigi mogłyby sie juz zakonczyc na zawsze.Chyba ze wróca do lewarków zmian biegów , slicków ,wywala wszelkie wspomagania .I wartosc oraz udział kierowcy w tym cyrku urosnie do 50%.Choc wiadomo ze tak nie bedzie juz nigdy.Wyscigi formuły 1 stały sie jakies wirtualne i odrzucajace.Nie jestem krwiopijcą ale bezpieczenstwo posunieto do absurdu ( przebudowa szybkich zakretów na jakiesz szykany fatalne).Za10 lat beda sie scigac u siebie w firmach przed ekranami ( bezpieczenstwo).

Grundig High Fidelity

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMHO powinnismy byc dumi z tego, że mamy swojego przedstawiciela w F1. Nawet jeżeli nie zgadzamy sie ze strategia BMW to i tak musimy wziac pod uwagę, że to im zawdzięczmy to ze mamy czym sie emocjonować w F1. W koncu to oni zatrudniaja Kubice.

Abstrachując od wszelich stratergii, chcialem zwrócic uwagę na to, ze po wrzeczeniu nagród odgrywane sa dwa hymny - panstwa z ktorego pochodzi kierowca i panstwa w ktorym zarejstrowany jest dany zespol. To bardzo ladnie, zwazywszy ze wklad danego panstwa jest minimalny w osiagniecie pratykularnego sukcesu kierowcy i zespolu,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, wczorajsza jazda Kubicy była rewelacyjna, zwłaszcza ten wyjazd z boksu tuż przed Heidfeldem- ciekawe, ile miał paliwa, jak jechał tankować? Bo wyglądało to tak, jakby zostało dokładnie wyliczone- jak pojawiła się szansa, to ciągnął ni mniej, ni więcej tyle, ile trzeba!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

parantulla, 27 Maj 2007, 18:37

 

>A tak swoją drogą, to tylko pogratulować inteligencji temu kto zaakceptował ten tor do wyścigów

>F-1. Na takim torze można sobie rozgrywać Puchar Seicento albo organizować Love Parade, a nie

>wypuszczać milion koni mechanicznych po to, żeby się ciągnął jeden za drugim gęsiego i przysypiał w

>tej kabinie, a reszta ziewała przed telewizorami. Bez sensu.

 

Po raz kolejny pieprzysz jak potłuczony, tak to jest jak "eksperci" od skoków się parę miesięcy temu przekwalifikowali na F1... Zielonego pojęcia nie masz o tym, czym jest F1, przenieś się (najlepiej razem ze starszym Zientarskim) na wędkarstwo sportowe, albo jak lubisz "wyprzedzanie" i "walkę na torze" na short-track.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

parantulla napisal

 

parantulla

o mnie | ignoruj | PW

 

stat: 834 / 760 / 0 27 Maj 2007, 20:45

tomek7776, 27 Maj 2007, 20:12

 

>wiesz co do inteligencji tego kto zaakceptowal ten tor do wyscigow formuly 1,jestem spokojny.

>co do twojej ignorancji i glupoty jestem przekonany w 100%.

 

Akurat w 100% to możesz być przekonany tylko o tym, że nia masz dupy zamiast głowy. Chyba że jesteś zbyt tępy, żeby obie odróżnić, ale to już nie moje zmartwienie, a co do oszałamiającej średniej prędkości 155km/h to w sam raz dla podkręconych Seicento i pryszczatych szczyli, których jeszcze podnieca jak pęka druga setka na zegarze jakiejś zdezelowanej ruiny.

 

 

155km/h to srednia z 260przejechanych kilometrow.

predkosci byly rzedu 288km/H

masz rzeczywiscie trudnosci z czytaniem ze zrozumieniem.

i szacunek dla kierowcow formuly 1,to sa najszybsi kierowcy swiata na torze ulicznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzeba dokladnie oglodac wyscig,lub woogole go ogladac

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piterson, 28 Maj 2007, 08:40

 

>Po raz kolejny pieprzysz jak potłuczony, tak to jest jak "eksperci" od skoków się parę miesięcy temu

>przekwalifikowali na F1... Zielonego pojęcia nie masz o tym, czym jest F1, przenieś się (najlepiej

>razem ze starszym Zientarskim) na wędkarstwo sportowe, albo jak lubisz "wyprzedzanie" i "walkę na

>torze" na short-track.

 

"starszy" Zientarski prowadził programy motoryzacyjne w tv jak Ty jeszcze na stojąco wchodziłeś pod szafę i śmiem przypuszczać, że ma większe pojęcie o F-1 niż wszyscy tutaj razem wzięci, więc jeśli usiłowałeś być zabawny to niestety wyszło Ci tylko bycie śmiesznym, a to nie jest to samo Panie Ekspert co to nie pieprzysz jak potłuczony. Może na przyszłość postaraj się utrzymywac w konwencji tematu wątku, w którym się wpisujesz.

"...po raz kolejny pieprzysz jak potłuczony..." to wszystko co masz do powiedzenia w temacie czy może doczekam się jakichś konkretów, bo z tymi skokami to chyba coś Ci się mocno popierdoliło kolego.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomek7776, 28 Maj 2007, 09:24

 

>155km/h to srednia z 260przejechanych kilometrow.

>predkosci byly rzedu 288km/H

>masz rzeczywiscie trudnosci z czytaniem ze zrozumieniem.

 

Prędkości mogły sobie być nawet rzędu 350km/h ale na jakim odcinku? Kawałka prostej? I co z tego, że takie by były te prędkości skoro nie było tam miejsca na wyprzedzenie? Równie dobrze mogli sobie jechać z wciśniętym guzikiem, który utrzymuje stałą prędkość auta w aleji serwisowej i wyścig byłby równie emocjonujący. To tak samo jakby zorganizować turniej K-1 na zasadzie takiej, że wszystkie chwyty dozwolone, ale każdy zawodnik ma związane ręce i nogi. Bzdura kompletna. Podobnie jak wyścig parowozów ustawionych jeden za drugim na tym samym torze. Prędkość przejazdu nie ma tu nic do rzeczy.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kubek, 28 Maj 2007, 10:09

 

>Ta średnia 155 km/h to raczej średnia na którymś zakręcie.

>A tak z innej beczki to wczorajszy wyścig piekielnie nudny był. Nie spodziewałem się że nikt nie

>będzie wyprzedzał

 

No i ja o tym właśnie mówię. Chyba każdy z nas jechał choć raz samochodem i chyba każdy z nas doskonale o tym wie, że samochód jaki on by nie był, to każdy jeden potrzebuje jakiegoś tam odcinka, żeby nabrać prędkości i ewentualnie się przymierzyć do manewru wyprzedzania, a nawet jeśli mu się to uda to jeszcze musi zdążyć wyhamować przed łukiem. Ale tutaj trzeba piętnaście razy pisac to samo, żeby do niektórych dotarły oczywiste rzeczy.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coz co do tego ze mowicie ze wiscig w monaco jest nudny to troche prawda - ale niedokonca bo zawsze jest jednak ta strategia i sa bledy - ale z drugiej strony to zapominacie chyba ze F1 to glownie biznes a z tego wzgledu to monaco zawsze bedzie najwazniejsze bo tam F1 promuje sie najbardziej

 

co do roberta to pojechal on swietnie chociaz na koncowce mial krotki problem z elektronika ( mozliwe ze rzeczywiscie byla to kontrola trakcji bo powtarzali w kolko jego poslizg na 2 zakrety przed tunelem na 6 chyba rund przed koncem ), co do jego strategii to uwazam ze byla ona calkowicie sluszna ( jakby byl jakis safety car zanim czolowka zjezdzala na pierwszy pit stop to bylby naprawde wysoko, jakby byly safety cary przed dwoma zjazdami czolowki do pitow to moglby nawet wygrac a tak to zajol 4 miejsce - tylko jedno nizej od tego co zajolby jadac na 2 pit stopy - watpie aby wyprzedzil masse ) ale niestety wypadkow jak na lekarstwo, glownie z powodu pogody

 

co do problemow ferrari to nieweim kto to wyczytal - ferrari bylo wolniejsze ze wzgledu na troche wiekszy rozstaw osi niz u innych teamow co powoduje mniejsza zwrotnosc w ciasnych zakretach - a kimi to wogole porazka sezonu - szczeze to mazeniem byloby zobaczyc nico rossberga na jego miejscu - to jest talent - conajmniej jak robert - lewis jest dobry ale ze jest brytyjczykiem i ma swietny bolid to go troche przereklamowuja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

parantulla, 28 Maj 2007, 20:51

 

>"...po raz kolejny pieprzysz jak potłuczony..." to wszystko co masz do powiedzenia w temacie czy

>może doczekam się jakichś konkretów, bo z tymi skokami to chyba coś Ci się mocno popierdoliło

>kolego.

 

Nie jestem twoim kolegą, tonuj emocje, wznieciłeś się za bardzo. O konkretach z tobą nie będę rozmawiał, bo nie ma z kim, poczytaj sobie jak zawsze na onecie o konkretach.

 

>"starszy" Zientarski prowadził programy motoryzacyjne w tv jak Ty jeszcze na stojąco wchodziłeś pod

>szafę i śmiem przypuszczać, że ma większe pojęcie o F-1 niż wszyscy tutaj razem wzięci

 

I to jest cała twoja wiedza, że "śmiesz przypuszczać". Ciągle coś przypuszczasz, tylko jakoś gównianie ci to wychodzi.

 

>Może na przyszłość postaraj się utrzymywac w konwencji tematu wątku, w którym się wpisujesz.

 

Może się zastanowię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

parantulla, 28 Maj 2007, 21:11

 

>No i ja o tym właśnie mówię. Chyba każdy z nas jechał choć raz samochodem i chyba każdy z nas

>doskonale o tym wie, że samochód jaki on by nie był, to każdy jeden potrzebuje jakiegoś tam odcinka,

>żeby nabrać prędkości i ewentualnie się przymierzyć do manewru wyprzedzania, a nawet jeśli mu się to

>uda to jeszcze musi zdążyć wyhamować przed łukiem. Ale tutaj trzeba piętnaście razy pisac to samo,

>żeby do niektórych dotarły oczywiste rzeczy.

 

Napisz do Bernie Ecclestone'a, jestem przekonany, że po wysłuchaniu twoich uwag o Seicento wyścig w Monako już nigdy przenigdy nie pojawi się w kalendarzu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piterson, 29 Maj 2007, 08:29

 

>Nie jestem twoim kolegą, tonuj emocje, wznieciłeś się za bardzo. O konkretach z tobą nie będę

>rozmawiał, bo nie ma z kim, poczytaj sobie jak zawsze na onecie o konkretach.

 

Wznieciłem się tak bardzo, że aż pierdnąłem z wrażenia. Akurat olewam sikiem prostym czyim jesteś kolegą i nie pochlebiaj sobie zbytnio, bo musisz jeszcze sporo się nauczyć, żeby wzbudzać u mnie jakiekolwiek emocje. Ustawiać to sobie możesz przedszkolaków w szeregu, bo mi koło dupy lata co Ty tam sobie mamroczesz, więc może łaskawie się odjebiesz od mojej skromnej osoby, bo nie chce mi się z Tobą gadać...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

parantulla, 29 Maj 2007, 21:44

 

>Wznieciłem się tak bardzo, że aż pierdnąłem z wrażenia. Akurat olewam sikiem prostym czyim jesteś

>kolegą i nie pochlebiaj sobie zbytnio, bo musisz jeszcze sporo się nauczyć, żeby wzbudzać u mnie

>jakiekolwiek emocje.

 

Ojejciu jejciu...

 

>Ustawiać to sobie możesz przedszkolaków w szeregu, bo mi koło dupy lata co Ty

>tam sobie mamroczesz, więc może łaskawie się odjebiesz od mojej skromnej osoby, bo nie chce mi się z

>Tobą gadać...

 

Może się zastanowię. Jak nie chcesz, to nie gadaj, proste. I nie doj**ałem się do osoby, tylko do durnych opinii, nakręcanych między innymi przez hołubionego przez ciebie "eksperta" Zientarskiego, który prawdopodobnie rzeczywiście ma spore pojęcie, ale zamiast ich prezentowania woli snuć idiotyczne spiskowe teorie. Poza tym nakręca atmosferę wokół Kubicy, którą tak bardzo krytykowałeś, czyli ględzi non stop o talencie itp. itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Startuje ósmy z ciężkim autem. Może przy starcie wskoczy na siódme czy nawet szóste miejsce. Jeśli ciężar paliwa w zbiornikach faktycznie ma tak wielki wpływ na osiągi auta, to ta cała taktyka jest bez sensu. W pamięci można sobie obilczyć +2sek. na każdym okrążeniu x ok.30 okrążeń zanim wypali benzynę to jak w mordę strzelił wychodzi około minuty straty, tak? No chyba tak. A ile zyska na tym jednym pit stopie? Dojazd, tankowanie, wyjazd... 25-30 sekund? I wraca na tor znowu w ciężkim aucie podczas gdy reszta zawodników ma już drugie tankowanie za sobą. No to gdzie tu sens i logika? W Monaco mozna sobie pogrywac z takimi eksperymentami, bo tam wszyscy jadą w sznureczku i faktycznie poza kraksami i awariami samochodów to cała reszta wyścigu odbywa się w pit stopach, ale na w miarę normalnym torze z miejscem na wyprzedzanie i ciężkim samochodem to na co można liczyć? Według mnie to ciężko będzie się utrzymać w punktowanej ósemce. Nie żebym mu źle życzył czy cos tam, ale... tak tylko sobie głośno myślę.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.