Skocz do zawartości
IGNORED

Kubica w F1 !


lolo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

wow!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

thomas206, 22 Mar 2007, 20:01

 

I wlasnie spokojny jestem o Roberta gorzej z bolidem BMW. Mam nadzieje ze powalczy

>i 'dadza' mu Ferrari ...

 

Ciekawe po co? Dwóch prawdziwych kierowców dzisiaj wszystkim pokazało, że do wygrywania wcale nie jest potrzebne ani Ferrari, ani Renault, ani doświadczenie, ani szczęście, ani nic innego, tylko... talent i jaja.

Po prostu.

 

P.S.

Nie wiem czy dobrze widziałem, ale jeśli się nie mylę, to niejaki Haldfield jeździ autem z takim samym znaczkiem jak wasz uwielbiany Kubica. Zapewne nikogo nie dziwi, że temu pierwszemu, już drugi wyścig z rzędu, jakoś nic się nie psuje i dojeżdża na metę z całkiem przyzwoitymi wynikami...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zasadzie prostej ekstrapolacji-Hamilton jest lepszy od Raikkonena? Zgodzisz się Parantulla , że to...

Choć rzeczywyście Kubicy nie wyszedł ten start, jechał nerwowo, widać było jeszce brak doświadczenia. Pamiętajmy jednak , że i Senna nie od razu został mistrzem. Miał sporo nieudanych wyścigów i różnie bywało, pamiętamy przecież. Heidfeld bije na głowę Polaka ilością startów w F1 co daje mu przewegę już na początku tej "rywalizacji'. Co stanie się z Kubicą nie teraz czas na ocenę i to dopiero po dwóch startach. Pamiętamy przecież starty Ferrari na początku sezony za czasów Hakkinena w Mclarenie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luk, 8 Kwi 2007, 14:25

 

>Na zasadzie prostej ekstrapolacji-Hamilton jest lepszy od Raikkonena? Zgodzisz się Parantulla , że

>to...

 

Nie, nie zgodzę się. Ty mówisz o dwóch facetach, którzy większą część wyścigu spędzili na zażartej walce koło w koło i ten pojedynek wygrał lepszy. Dzisiaj lepszy. Obaj stanęli na podium zajmując kolejno drugie i trzecie miejsce. W każdym sporcie tak już jest, że ktoś musi być pierwszy, ktoś drugi, a ktoś trzeci. Zaraz za nimi dojechał Haltfield w rzekomo słabym, niedopracowanym i awaryjnym BMW. Jak do tego wszystkiego przypasować zawsze pokrzywdzonego przez los biednego Robercika, który ma takie samo BMW jak Haltfield a "doświadczenie" większe od Hamiltona, który to Hamilton w dodatku wcale nie jechał wychwalanym pod niebiosa Ferrari, które to podobno każdemu pozwoli wygrywać. Jak widać nie każdemu. Bo nie każdy urodził się Michaelem Schummacherem, nawet jego rodzony brat i nie każdy jest mocny tylko w gębie, a jak przychodzi co do czego, to koncertowo daje dupy i zaczyna się szukanie winnych. Wszyscy mają takie same opony i wszyscy spalają tyle samo benzyny, więc te koronne argumenty odpadają. Regulamin F-1 co do parametrów samochodu jest ściśle określony w najdrobniejszym szczególe, więc nie istnieje żadna przepaść w konstrukcji czy osiągach aut, a wręcz są do siebie bardzo zbliżone. Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, że do ważenia Hamilton zdjął z ręki zegarek i założył go zaraz po zejściu z wagi. Był ważony razem ze swoim hełmem i gorsetem, czyli tam każdy gram jest dokładnie ujęty w regulaminie. To samo dotyczy parametrów silnika czy wymiarów tłoków, wagi każdej najdrobniejszej śrubeczki i miliona innych dupereli z których zbudowane jest auto. Tam po prostu nie ma miejsca na dowolność i wyraźne bycie lepszym. Także zostaje już tylko czynnik ludzki. Dobry kierowca jest w stanie wygrywać na każdym aucie, a słabej baletnicy to i rąbek u spódnicy...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parantulla, kierowca to 10%, pozostałe 90 samochód. Przepisy owszem są restrykcyjne i bardzo dokładne ale bolidy w ramach tych przepisów jednak znacząca się różnią. Pozostaje jeszcze umiejętność dostosowania samochodu do danego toru i pogody, komputer ustala wyjściowe parametry samochodu, reszta należy do inżynierów i kierowcy, jednak ten ostatni właściwie może dokonać już tylko kosmetyki lub coś drobnego zasugerować. Dla przykładu, w samym tylko zawieszeniu jest ponad 70 elementów regulacyjnych, oczywiście głównym problemem jest wyjściowe dobranie resorowania, amortyzacji wahaczy i stabilizatorów poprzecznych, potem dopiero owa regulacja.

Oglądając start miałem wrażenie, że Kubica z Heidfeldem "prawie" się stuknęli na pierwszym łuku, niestety w momencie krytycznym zmieniło się ujęcie. Przed chwilą się doczytałem, że jednak był kontakt i bolid Kubicy coś tam ucierpiał, oglądając wydawało się, że to Heidfeld zacieśniał łuk ale niewykluczone, że wyniosło Kubicę, trudno powiedzieć. Sezon będzie ciekawy, Mercedes jest mocny a Ferrari nie odpuści.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie spodziewam się po Kubicy jakichś rewelacyjnych wyników. I nie chodzi wcale o bolid...nie rozumiem po prostu po co w Polsce tak gloryfikujemy tego kierowcę. Bo na Węgrzech w 2006 zdobył jakiś tam punkt i został zdyskwalifikowany nie ze swojej winy?...bo na Monzie był na podium? Bo kwalifikuje się w pierwszej dziesiątce? Ludzie...prasa zrobiła z niego jakiś niesamowity talent a to żaden wielki talent. Całkiem przyzwoity kierowca ale bez żadnych fajerwerków. Posiadając auto ze środka stawki i przy dwóch ekipach dystansujących resztę (Ferrari i McLaren) to naprawdę nie wyczyn kwalifikować się w pierwszej dziesiątce i raz po raz zdobyć jakiś punkt. Okazuje się jednak, że i to mu się nie zawsze udaje. Zresztą narzekanie (jak słyszę naszych komentatorów i ekspertów) na bolid traci rację bytu w momencie kiedy np. Heidfeld dojeżdża na 4. pozycji.

Niemniej możemy być zadowoleni, że mamy swojego w F1...ale dajmy temu facetowi kilka sezonów...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kissinger, 8 Kwi 2007, 20:55

 

Dokładnie tak. Mamy Polaka w F-1 i to na pewno jest jakiś tam sukces, ale bez przesady i popadania w chorobliwy ton, że złego słowa nie można powiedzieć, bo Kubica jest w Polsce pół bogiem. Wielki talent... Przyszły mistrz... A kto tak powiedział? Hołowczyc w telewizji? Czy Shummacher w spreparowanym "ekskluzywnym wywiadzie" dla jakiegoś szmatławca? A kim że jest Hołowczyc, żeby takie sądy wygłaszać? I na jakiej podstawie? Pamiętam czasy, kiedy już jednego prawie mistrza świata mieliśmy. Od boksu był taki jeden mistrz. Gołota się nazywał. W USA robił za maskotkę do nabijania rekordów innym i kasy promotorom, a u nas wszyscy w nim widzieli przyszłego mistrza świata. Z czym do ludu Panowie! Prawdziwi bokserzy szybciutko Andrzejkowi pokazali gdzie jest jego miejsce i jeszcze szybciej bokserski świat o nim zapomniał, tylko u nas przez następne dziesięć lat wszyscy nadal w nim widzą mistrza zamiast w końcu przejrzeć na oczy, że bokser z Gołoty taki jak z Mandaryny piosenkarka i aktorka.

A Kubica... niech chłopak sobie jeździ i szlifuje umiejętności. Może i coś tam kiedyś z niego będzie, ale do tego czasu może skończmy ze spiskowymi teoriami dziejów jak to cały świat się sprzysiągł, żeby Polakowi robić na złość.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>parantulla

Heidfeld i Kubica nie jeżdżą takimi samymi bolidami. Buda F1 07, ale na 100% jeżdżą na innych skrzyniach, nie wiem jak z pozostałymi elementami.

Jakoś dziwnym trafem w zeszłym sezonie Kubica nie miał żadnych problemów ze skrzynią, a w tym nagle się zaczęły? Za mocno przyciski w kierownicy przyciska i psuje tym skrzynię?

Najprawdopodobniej Heidfeld ma zdobywać punkty i jeździ na zeszłorocznej (niezawodnej) skrzyni, natomiast Kubica testuje nowe rozwiązanie.

Jeżeli chodzi o różnice między bolidami, to są one ogromne. Od kierowcy zależy tak naprawdę stosunkowo niewiele. Przykład? Np. Rubens Barichello, jak jeździł w Ferrari to zajmował miejsca w ścisłej czołówce, wygrywał czasem z Schumacherem. Przeszedł do Hondy i co? Nagle stracił talent? Stracił jaja? Już nie jest w czołówce. Czemu? Skoro według ciebie bolidy prawie się nie różnią i wszystko zależy od talentu kierowcy, to dalej powinien być w czołówce...

Kubica ma wielki talent, ale nie bardzo ma czym jeździć. Na mnie dużo większe wrażenie zrobiło 3 miejsce Kubicy na Monzie, które zdobył jadąc 5 samochodem w stawce, niż nawet 2 miejsce Hamiltona jadącego 2 samochodem w stawce (a właściwie w ostatnim wyścigu to nawet pierwszym - Massa spieprzył na całej linii, a Raikonnen musiał oszczędzać silnik, z którym były problemy).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

felix, 9 Kwi 2007, 13:10

 

...Na mnie dużo większe wrażenie zrobiło 3

>miejsce Kubicy na Monzie, które zdobył jadąc 5 samochodem w stawce, niż nawet 2 miejsce Hamiltona

>jadącego 2 samochodem w stawce...

 

Kubica na podium faktycznie robi wrażenie, ale jeśli dodać tych wszystkich jadących przed nim, którzy tego dnia opuścili tor przed końcem wyścigu, to nieco blednie to wrażenie, nie uważasz? Porównanie tego "wyczynu" z wczorajszym drugim miejscem Hamiltona, który będąc zupełnym żółtodziobem w F-1 i jadąc Mercedesem musiał się nieustannie bronić przed atakami starego wyjadacza w piekielnie szybkim Ferrari... no sorry, ale chyba delikatnie się ocieramy o absurd, bo nic tutaj się nie chce kupy trzymać. Nieśmiało pragnę zauważyć, że na testowanie nowej skrzyni biegów czy czegokolwiek innego jest półroczna przerwa w sezonie, tunel aerodynamiczny, hamownia, komputery o niewyobrażalnej mocy obliczeniowej, cały sztab projektantów, konstruktorów, mechaników, kierowców testowych z gigantycznym zapleczem finansowym do dyspozycji i fabrycznym torem do testów. Nie podejrzewam szefów BMW o to, że na odpowiednie miejsce do eksperymentów i sprawdzania osiągów auta wybrali akurat jakikolwiek wyścig o punkty w klasyfikacji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas wyścigu na Monzie, inni odpadali, a Kubica dojechał na 3 miejscu - to chyba też o czymś świadczy nieprawdaż? Poza tym BMW miało wtedy naprawdę sporo wolniejszy bolid i tak naprawdę ciężko im było konkurować czołówką. A jednak Kubicy się udało.

Kiedy Hamilton bronił się przed Kimim? Nie zauważyłem jakoś. Kimi tak naprawdę zbliżył się do Hamiltona dopiero pod koniec wyścigu i wtedy osiągał czasy średnio o 0.5s lepsze na okrążeniu niż Hamilton. Na tym poziomie 0.5s to bardzo dużo. Jak już mówiłem, wcześniej Kimi oszczędzał silnik i rozważali nawet wymianę silnika przed wyścigiem, podejrzewając że ten może nie dojechać do końca. Nie zrobili tego, bo to by go kosztowało 10 miejsc na starcie, ale przez to musiał jechać wolniej.

Poza tym przed chwilą pisałeś, że nie liczy się bolid tylko talent. A teraz nagle Ferrari jest piekielnie szybkie? To jak to jest, są różnice między bolidami czy nie? :)

Jeżeli chodzi o testy, to nieśmiało pragnę zaznaczyć, że warunki wyścigu nieco się różnią od testów i dlatego nie wszystko wychodzi na testach.

Powiedz mi dlaczego Heidfeld nie ma żadnych problemów ze skrzynią, a Robert ciągle boryka się z takimi problemami. Nawet Thiessen mówi, że są problemy z skrzynią i cały czas pracują nad tym, żeby je rozwiązać. Dodam, że problemem jest sterowanie skrzyni a nie jej wytrzymałość mechaniczna. Biorąc pod uwagę fakt, że zmiana biegu odbywa się bez żadnej ingerencji kierowcy (poza wciśnięciem przez niego przycisku na kierownicy oczywiście) nie bardzo rozumiem jak styl jazdy Roberta miałby wpływać na trwałość sterowania.

Nie zapominaj także, że każdy team ma "cały sztab projektantów, konstruktorów" itp. i mimo tego wszyscy miewają jakieś problemy (przypomnij sobie np. zawodność silników Mercedesa w poprzednich 2 sezonach).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kubica sam na starcie dość skutecznie uszkodził swój bolid uderzając w Ha....a.

Pózniej zresztą oficjalnie swego kolegę z zespołu przeprosił.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

felix, 9 Kwi 2007, 15:45

 

>Podczas wyścigu na Monzie, inni odpadali, a Kubica dojechał na 3 miejscu - to chyba też o czymś

>świadczy nieprawdaż?

 

O zbiegu sprzyjających okoliczności i odrobinie farta akurat tego dnia?

 

>Kiedy Hamilton bronił się przed Kimim? Nie zauważyłem jakoś.

 

Może oglądaliśmy inne wyścigi. Ja widziałem przynajmniej dwa ataki zakończone wyprzedzeniem Hamiltona i jego błyskawiczne kontry. Jakoś nie zauważyłem, żeby podczas tych manewrów Ferrari było pieszczotliwie traktowane przez kierowcę i jakimś cudem się nie rozpadło ani nie wybuchło.

 

>Poza tym przed chwilą pisałeś, że nie liczy się bolid tylko talent. A teraz nagle Ferrari jest

>piekielnie szybkie? To jak to jest, są różnice między bolidami czy nie? :)

 

No to właśnie ja się pytam. Raz Ferrari jest nie do pobicia i poza zasięgiem reszty stawki, a tu nagle zaczyna się sypać i wszyscy spoceni z przerażenia modlą się do niebios, żeby dojechało do mety. Przecież ja sam tego nie wymyśliłem, a swoje spostrzeżenia opieram na tym co tutaj między innymi wyczytałem i usłyszałem w tv.

Pamiętam też czego dokonał Schummacher na pożegnanie z fanami. Może inni też pamiętają. Z końca stawki przebił się na prowadzenie zostawiając wszystkich w tyle i kończąc wyścig na pierwszym miejscu. Jeśli to była zasługa czerwonego samochodu z czarnym konikiem, to jak wytłumaczyć i skomentować to co obserwowaliśmy wczoraj?

 

>Jeżeli chodzi o testy, to nieśmiało pragnę zaznaczyć, że warunki wyścigu nieco się różnią od testów

>i dlatego nie wszystko wychodzi na testach.

 

Na przykład czym się różnią? Jedynie warunkami pogodowymi, ale te akurat podczas wyścigu są identyczne dla wszystkich. Tak samo jak opony na które już nie można zrzucić winy, bo również wszyscy mają te same. I wszyscy spalają tyle samo benzyny, żeby już uprzedzić nonsensowne argumenty, jakoby Kubica wolniej jedzie, bo ma za ciężki samochód. Każdy ma, tylko w różnych momentach, więc to całe biadolenie można między bajki sobie włożyć, a wszelkiej maści komentatorzy o niczym innym nie potrafili gadać jak o oponach i ilości benzyny w zbiornikach, które to decydują o tym, tamtym czy siamtym.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha, że niby samochód nie taki ważny...pewnie, prawdziwy mistrz to taki, który nawet z nierównej walki wychodzi zwycięsko, i to z zamkniętymi oczami, haha.

Bolidy najlepszych (np. Alonso) na prostej startowej wyciągały maxa ok. 310km/h, podczas kwalifikacji z kolei Kubica dochodził do 292km/h...trzeba być wyjątkowo naiwnym, żeby w tej sytuacji mieć jakiekolwiek złudzenia. Ale cóż- wystarczy zamknąć oczy, żeby nie było różnic. A jak nie widać różnicy- to po co przepłacać?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze-to Massa atakował Hamiltona -a nie Raikonnen

po drugie-Schumacher nie wygrał wyścigu na Interlagos-a to wtedy właśnie tak wspaniale gonił wszystkich.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

parantulla, 9 Kwi 2007, 16:46

>Może oglądaliśmy inne wyścigi. Ja widziałem przynajmniej dwa ataki zakończone wyprzedzeniem

>Hamiltona i jego błyskawiczne kontry. Jakoś nie zauważyłem, żeby podczas tych manewrów Ferrari było

>pieszczotliwie traktowane przez kierowcę i jakimś cudem się nie rozpadło ani nie wybuchło.

 

Jak już napisał rae0113 - to Massa atakował Hamiltona. I schrzanił robotę, dlatego spadł kilka pozycji niżej po wylądowaniu na trawie.

Raikonnen jechał delikatnie.

 

>Raz Ferrari jest nie do pobicia i poza zasięgiem reszty stawki, a tu nagle zaczyna się sypać i wszyscy spoceni z >przerażenia modlą się do niebios, żeby dojechało do mety.

 

Widzisz, bo silnik w bolidzie musi wystarczyć na 2 wyścigi. Silnik Raikonnena uległ nieco zbyt dużemu zużyciu podczas poprzedniego wyścigu i nie było pewności co do jego stanu. Stąd właśnie wolniejsza jazda. Gdyby wymienili silnik, to Kimi zostałby cofnięty na starcie o 10 pozycji.

 

>Pamiętam też czego dokonał Schummacher na pożegnanie z fanami. Może inni też pamiętają. Z końca

>stawki przebił się na prowadzenie zostawiając wszystkich w tyle i kończąc wyścig na pierwszym

>miejscu. Jeśli to była zasługa czerwonego samochodu z czarnym konikiem, to jak wytłumaczyć i

>skomentować to co obserwowaliśmy wczoraj?

 

Schumacher zajął 4 miejsce i była w tym duża zasługa samochodu.

Wszyscy ludzie związani z formułą 1 zawsze powtarzają: nawet najlepszy kierowca w kiepskim bolidzie nie wygra. I odwrotnie - kiepski kierowca w najlepszym bolidzie też nie wygra.

 

>Na przykład czym się różnią? Jedynie warunkami pogodowymi, ale te akurat podczas wyścigu są

>identyczne dla wszystkich.

 

Choćby tym, że podczas wyścigu nie można sobie w dowolnym momencie zjechać do boksu, żeby dokonać regulacji, wymienić coś, porozmawiać. Samochód i kierowca muszą przez cały czas dawać z siebie wszystko.

 

>Tak samo jak opony na które już nie można zrzucić winy, bo również

>wszyscy mają te same. I wszyscy spalają tyle samo benzyny, żeby już uprzedzić nonsensowne argumenty,

>jakoby Kubica wolniej jedzie, bo ma za ciężki samochód. Każdy ma, tylko w różnych momentach, więc to

>całe biadolenie można między bajki sobie włożyć, a wszelkiej maści komentatorzy o niczym innym nie

>potrafili gadać jak o oponach i ilości benzyny w zbiornikach, które to decydują o tym, tamtym czy

>siamtym.

 

A teraz już waść wykazałeś się kompletną nieznajomością tematu.

Po pierwsze: duża część teamów jeździła wcześniej na oponach Michelin, które jednak różniły się od Bridgestonów i to sporo. Na tym poziomie zmiana dostawcy gum, to już nie jest przesiadka z kormorana na dębicę, gdzie kierowca nie widzi różnicy. Do opon dostosowany musi być bolid (zestrojenie zawieszenia itp.) oraz styl jazdy kierowców. I to np. daje przewagę Ferrari, które już od kilku sezonów jeździ na Bridgestone.

Po drugie: skoro "całe to biadolenie można między bajki włożyć" to po jaką cholerę teamy tak pracują na STRATEGIĄ wyścigu?

Podpowiem: np. na początku wyścigu trzeba mieć taką samą ilość paliwa jak podczas 3 częsci eliminacji. Jeżeli masz lżejszy bolid, uzyskujesz lepszy czas w eliminacjach i startujesz z wyższej pozycji, ale wcześniej musisz zjechać do boksu. Dlatego trzeba znaleźć kompromis.

Powiem tak: na niektórych torach (takich jak np. Albert Park w Australii) gdzie wyprzedzanie jest trudne, wynik wyścigu często decyduje się "w boksie" czyli poprzez zastosowaną zastosowaną strategię.

Ale według ciebie nie ma ona żadnego znaczenia...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sukces w prawie każdej dyscyplinie , nie tylko sportowej, to proces wieloetapowy i wieloczynnikowy. Uzasadnianie wyniku Kubicy na prostej zasadzie- jest dobry/kiepski to dziecinne niestety. Jeśli sięgniemy pamięcią wstecz i przypomnimy sobie starty choćby Hakkinena z przed jego "ery" w Mclarren-ie to wnioski są oczywiste-nie tylko kierowca !!Co się stało z A. Senną w jego ostatnim sezonie?? Był aż tak głupi by ryzykować, mając "prorocze" ostrzeżenie w sesji kwalifikacyjnej?? A może to nie kiepski kierowca ,który źle kalkulował ryzyko tylko fatalne ustawienia bolidu i aktualne przepisy to regulujące??

Nie bronię Kubicy, nie oto tu chodzi. Ale wnioski z długich obserwacji F1 są dla mnie dość oczywiste- by wygrać trzeba mieć niezawodny bolid porównywalny technicznie z konkurencją. Kubica tego niestety nie ma!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luk, 9 Kwi 2007, 19:11

 

>Nie bronię Kubicy, nie oto tu chodzi. Ale wnioski z długich obserwacji F1 są dla mnie dość

>oczywiste- by wygrać trzeba mieć niezawodny bolid porównywalny technicznie z konkurencją. Kubica

>tego niestety nie ma!!!

 

Rozumiem. Czyli jego wielki talent i przyszłe mistrzostwo świata zobaczyliście w gwiazdach i fusach po kawie, tak?

No na to wychodzi, ale mnie jakoś nie przekonują tego typu argumenty. Gołoty chyba też za bardzo nie przekonały.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jakby tak podmienić Alonso (kiedy nie patrzy, albo jak ma zawiązane oczy) bolid na Pelikana albo Wigry3, to by nie zauważył różnicy? Mnie by to przekonało.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Rozumiem. Czyli jego wielki talent i przyszłe mistrzostwo świata zobaczyliście w gwiazdach i fusach

>po kawie, tak?

 

Nie. To można ocenić po stylu jazdy kierowcy, niezależnie od tego jakim jedzie bolidem. Talentu w sportach motorowych nie da się ocenić tylko po wynikach - za dużo zależy od sprzętu.

Poza tym o jego talencie świadczy też to, że dostał się do F1 bezpośrednio z formuły World Series By Renault i to bez żadnych "pleców" w świecie F1. Większość kierowców trafia tam z GP2 (zwanego też "zapleczem formuły 1") i to tylko, jak mają wsparcie (McLaren już od bardzo wielu lat inwestował w Hamiltona - cytat za wiki: "Po zwycięstwach w kilku mistrzostwach kartingowych, w wieku 12 lat został przyjęty do programu rozwojowego młodych kierowców McLarena.").

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parantulla spokojnie, czas pokaże co wart jest Kubica, cech wybitnego kierowcy na razie nie ujawnił, od typowych wyrobników chyba nie odstaje, jest młody i ma trochę czasu na rozwój, pożyjemy zobaczymy, może z powodzeniem zajść na szczyt i również z powodzeniem rozmienić karierę na drobne. Kibicuję mu bo to w końcu Polak choć uważam, że na razie to typowy średni rzemieślnik, porównywanie go do Senny tak jak to już ktoś uczynił na obecnym etapie to kosmiczna głupota.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edson, 10 Kwi 2007, 01:26

 

>Parantulla spokojnie, czas pokaże co wart jest Kubica...

 

Obawiam się, że nastąpi to dużo szybciej niż wszystkim jego fanom i domorosłym specjalistom od F-1 mogło się przyśnić. Wiadomość z wczoraj: "... jeśli Kubica w niedzielnym Grand Prix nie dowiezie punktów na metę, to pożegna się z teamem BMW a jego miejsce w bolidzie zajmie młodziutki niemiec, który aktualnie jest kierowcą testowym w zespole. Nie jest tajemnicą, że to pupilek szefa teamu, który szykuje go na..."

 

P.S.

Jeśli pamięć mnie nie myli, to wspominałem o tym parę wpisów wcześniej, tylko niektórym wiara w cuda najwyraźniej przesłoniła zdolność logicznego myślenia i dalej swoje o usterkach auta, doświadczeniu, taktyce i tak dalej...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i co teraz specjaliści ?

Kubica coprawda na treningu, ale wykręcił 3-ci czas - lepszy niż między innymi Alonso i kolega z zespołu Heidfeld. Jutro kwalifikacje i 3mam kciuki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomek7776, 16 Kwi 2007, 11:34

 

>no i chyba 6 miejsce to swietny rezultat.

 

Rzeczywiście, wspaniały. Może mi przypomnisz z którego miejsca startował, ile ataków obronił, oraz ilu zawodników sam wyprzedził, bo jakoś nie pamiętam za bardzo... Za to pamiętam, że ruszał z jednej linii ze swoim kolegą z teamu w identycznym samochodzie, któremu jakoś nie przeszkadzała benzyna w zbiorniku, żeby odjechać Kubicy na pół okrążenia i jeszcze z palcem w dupie wyprzedzić McLarena, który to podobno jest poza zasięgiem BMW. To by było na tyle a propos radosnej twórczości znawców, a już zajadów ze śmiechu dostawałem jak komentatorzy sami się plątali w swoich teoriach, bo sytuacja na torze jakoś wybitnie nie chciała się zgadzać z ich pieprzeniem o "wolniejszych" twardych oponach i całej reszcie tych pierdół, które to niby miały o czymś tam decydować. Kubica dojechał do mety i zarobił punkty, to niezaprzeczalny fakt i nie zamierzam z faktami dyskutować. Ale nic nie stało na przeszkodzie, żeby powalczyć, a tego akurat nie zauważyłem, więc jakichś szczególnych powodów do zachwytów to ja raczej nie widzę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parantulla nic nie mam do ciebie nie jestem bratem Kubicy jednak to co piszesz to mnie smieszy i chyba nie tylko mnie:) owszem Kubica jest srednim kierowca w F1, każdy mówi że młody etc. hamilton jest młodszy a lepszy. jednak prosze nie zapominac że jest to kierowca który mieści się w pierwszej 10 najlepszych kierowców świata. na jego miesciu zapewne chciało by byc setki ludzi. Wiec może za sam ten fakt szacunek a nie wysmiewanie się ze jego kolega lepszy:) Zobaczymy co będzie jak kubica bedzie miał tyle obycia w tym sporcie.

 

PS. wystarczyło kubicy "dać" auto które sie nie psuje a widac że stać go na np 6 wysokie miejsce.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

parantulla

w sobotnim programie z obydwoma Zientarskimi,padlo takie stwierdzenie,ze zawodnicy,kierowcy sportow motorowych,nie powinni ,w zadnym wypadku czytac opinii internautow na swoj temat.

jak myslisz co Zientarscy mieli na mysli?

dla mnie Kubica jest REWELACYNY.mily ,skromny,sam do wszystkiego doszedl,bez ukladow,i niczego nie zawdziecza jakims dzialaczom.poswiecil nawet wyksztalcenie,swojej pasji.

jesli znasz kogos lepszego z polakow od niego,to chetnie uslysze te nazwisko.w sporcie motorowym.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko Panowie, parantulla to gość, który nie potrafi rozróżnić taniego roweru na podstawowym osprzęcie od roweru wysokiej klasy...a mówi, że od nastu lat zawodowo robi z rowerami. Więc wszystko w temacie, nie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.