Skocz do zawartości
IGNORED

Castle Acoustics Club :)


crategus
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jak szperam w internecie to niby wycofane z sprzedazy w UK. :(

 

Wyslalem email'a poprzez oficjalna strone Castle, zobaczymy jaka bedzie odpowiedz.

 

Dostalem wlasnie wiadomosc. Dosc szybko, sprawnie. Szkoda ze sama wiadomosc - jest zla.

 

Good afternoon

 

I am afraid we no longer sell Castle speakers in the UK.

 

Kind regards

 

Anne

 

Czyli pozostaje jedynie wypatrywanie z drugiej reki. Zas na cala UK widzialem jedynie jedna oferte z Knight 3 (wersja czarna czyli niekonicznie moj ulubiony kolor). Tu pytanie, czy maja te same cechy co podstawkowe Knight'y?

 

Ewentualnie import Knight1 w ciemno z Polski. Tylko czy nie bedzie tam zadnych efektow ubocznych o jakich przeczytalem przed chwila dwie strony wczesniej w tym watku. (o Knight 2)

Edytowane przez DawidM

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja niedawno miałem Castle 2 z denonem 1500ae i efekt bardzo pozytywny, ale po wnikliwym odsłuchu jednak tannoy V4 wygrał średnicą, basem i... górą, czyli wszystkim. Castle mają dużo midbasu ale nie schodzi bardzo nisko, jak to w podstawkach. Poza tym przy glosniejszym odsłuchu V4 grały swobodnie, a w Castle już było czuć ograniczenia. Myślę że godnym rywalem dla Tannoy V4 byłyby zatem Castle 4 lub może 5. Aha, pomieszczenie miałem tylko 15 m kw, a więc wcale nie za duże do Castle 2, jak się okazuje zarazem wcale nie za małe do V4, bas schodzi dość nisko i daje radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sluchal ktos Castle Durham 3? Sa do kupienia w niezlej cenie. Czy to podobne brzmienie do serii "Knight"?

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...
  • 5 miesięcy temu...

Ja gram na qed ruby na knight 5 i kandy

 

Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka

 

 

Atoll IN200 Signature, CD-Primare CD-31, Pioneer PL30LII, preamp Buphono, Kolumny-Tannoy XT8F, Kabel gł.-Tellurium Q Ultra Blue, DAC SMSL SU-9, Streamer Raspberry Pi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie z racji tego, że Roksan gra analogowo raczej i CK 4 to też ciepło grające kolumny potrzebujesz ożywienia systemu. Dobrym wyborem będą używane kable albedo lub inne sreberka typu Siltech ale na pewno bezpiecznym wyborem będzie Chord, im wyżej tym lepiej zależnie od finansów. Ja osobiście gram na Chord Epic Super twin bi-wirze i Chord Anthem Reference.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Witam wszystkich. Również dołączam do klubu Castle z moimi perełkami. Jest to model Campbell niezwykle rzadki i raczej dostępny tylko na rynku Angielskim. Przy okazji chciałbym zachęcić innych do renowacji swoich obudów .Mi osobiście w sposób profesjonalny pomógł forumowicz Simon1983.

Efekt jest znakomity!

post-38250-0-10165000-1483019828_thumb.jpg

post-38250-0-94175200-1483019842_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Knight opisywać chyba nie muszę. Co do reszty - Durham słuchałem ale nie pamiętam czy to była wersja 1 czy 2, miały głośniczek basowy max 10cm średnicy (choć duża buda i nawet bas jako taki był). Zapamiętałem te kolumny z uwagi na wysokotonówkę, oryginalnie wyglądający głośnik z ochronną siateczką. Dźwięk jaki on daje jest zupełnie inny od tego z Knight, jest bardzo ale to bardzo szczegółowy i wyraźny, dynamiczny i gładki, zbliża się mocno do granicy ostrości ale bez efektu metaliczności. Tak czy inaczej może to przeczyć wyobrażeniu o dźwięku Castle jako "ciepłe kluchy", tym bardziej że takie głośniki ma właśnie sporo starszych modeli Castle. Harlechy to konstrukcja z głośnikiem na froncie i u góry, dźwięk jest bardzo basowy, przestrzenny ale też dużo bardziej analityczny i lekko ostry na ich tle, neutralny, nie tak ocieplony jak modele np Severn czy Avon. Castle Isis/Tay to monitorki z serii pierwszej wersji Severnów (na tych przezroczystych membramach), dźwięk z delikatnym - miękkim i niskim basem ale bez kopa, miękkie brzmienie, są generalnie mniej dociążone na średnicy/basie od Knight, czyli mają bardzo przestrzenny, bardziej lekki / zwiewny dźwięk od nich, również bez tzw. pazura w ostrzejszej muzyce, do tej Twojej muzyki raczej bym ich nie polecił (poza jazzem).

Edytowane przez don111
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To na pewno oryginalnie grające kolumny, mocno się wyróżniają czymś spośród reszty. Jeśli lubisz bardzo wyraźne, detaliczne wysokie tony, to myślę że się spodobają, ale zapolowałbym na trochę większy model od Durham. One chyba miały głośniczek malutki z 8-9cm ale kompensowała to trochę większa obudowa i grały powiedzmy jak typowe podstawkowce na głośniku ok 13cm. Chyba że ta wersja II ma już większy głośnik basowy. Może tak być bo Castle tak mieszało nazwy starych modeli że można się pogubić, np wspomniane Durham, Trent , Kendal , Richmond (mowa o tych starszych vintage z tym głośnikiem z siateczką) i parę innych to były kolumny z podobnej linii tylko różniły się wielkością głośnika basowego i budy, no i one miały wersje 1 i 2 (część nawet i kontynuacje). Tutaj był taki myk między nimi, że nowa linia z serii 2 to była wielkościowo i wizualnie kopia modelu z wersji 1 ale część (albo i wszystkie) miały pozmieniane nazwy modeli. Np Kendal to był zamieniony model z Richmond (chyba... możliwe że zamieniony z innym, piszę z pamięci). Niezłe pomieszanie z poplątaniem. Generalnie jak poszukasz jednego z tych modeli Castle, z tym głośnikiem z siateczką, ale ze słusznej wielkości wooferem to powinieneś być zadowolony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Durham za 900zł to cena z kosmosu. Tyle są warte może większe modele z tej serii a nie takie mikruski. Za swoje dałem i odsprzedałem za coś koło połowy tego, no i tyle można uczciwie wydać na nie, ale nie do pokoju 18m, to za dużo dla nich. Te Chester to z kolei bardzo fajny choć mało znany model, jeszcze ze starej serii legendarnych Howardów serii 1 na papierowych przetwornikach, była też seria S2 (różniły się maskownicami i wylotem powietrza ale głośnik chyba pozostał papierowy, w odróżnieniu od Howard i Harlech). Chester są w linii transmisyjne, tyle że na jednym głośniku (takim samym jak Howard). Harlechy to takie mini Howardy - na dwóch 13-stkach, Howard i Chester są na 17-stkach. Harlechy były u nas popularne, sporo pozytywnych opinii o nich na pewno odnajdziesz. Niby tylko dwie 13-stki ale to linia transmisyjna i dużo litrów w obudowie, mają kawał basu. Chester grają również fajnie i w podobnym stylu, może trochę nawet ładniej na średnicy, naturalniej bo jednak papier to papier. W stosunku do Harlechów są też trochę bardziej powściągliwie na dole, bas pojawia się gdy faktycznie ma być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Castle Chester i Howard S1 i S2 mają nisko średnio tonowe na głośnikach o średnicy 15 cm a Durham 1, Durham 2, Trent 1, Trent 2 to średnica 12,5 cm wszystkie mierząc razem z górnym gumowym zawieszeniem. Isis i Tay troszkę mniejsze, ale i tak 11 cm z górnym zawieszeniem bez tej zakładki gumowej i rantu kosza.

 

Szczerze mówiąc jakoś mi trudno potwierdzić takie jasne, analityczne wysokie w Durham 2. Wysokie określiłbym raczej jako lekko przyciemnione, cofnięte. Główną role gra w nich średnica. Jednak pewnie słuchaliśmy różnych egzemplarzy, a po tylu latach trudno orzec czy, i w których było coś grzebane. Jednak moje wyglądały na nie grzebane.

 

Witam!

 

Czy mógłby Ktoś podpowiedzieć jaka jest różnica między Castle Knight 2, Castle Durham II, Castle Acoustics Harlech a Castle ISIS/TAY.

Które byłyby odpowiednie:

Pomieszczenie około 18 m2, prostokąt, muzyka jazzowa, progresywna, elektroniczna.

Dzięki za odpowiedź.

 

Do elektroniki to raczej większość starych Castle to tak średnio, elektronika lubi mocny, żwawy bas a u nich z tym to tak średnio raczej, do jazzu rewelka. Ogólnie stare Castle uwielbiają akustykę, wokale.

Mi bardziej podobają się Isis czy Tay od Knight 2, ale do Twojego pomieszczenia to nie wiem czy nie za małe. Wszystko zależy od ustawienia, akustyki no i gustu. Tu dochodzę do kluczowego elementu tej układanki, jak sam nie posłuchasz,, to nie będziesz wiedział, czy o to Ci właśnie chodzi. Stare Casltle mają swoje brzmienie, dla jednych niepowtarzalne i piękne dla innych nie koniecznie ;)

 

Elektronika to może na Howardach S1, bas będzię taki mruczący, niezbyt szybki. W sumie to nawet Isis udało mi się wyciągnąć fajny bas w elektronice... ale to jak stały na parapecie a to takie nie audiofilskie i nie każdy jest w stanie zaakceptować takie ustawienie ;)

 

Castle Knight 2 są niby spoko, jednak nie mają takiego blasku na średnicy, jak np w starych Isis i dlatego ja wolę Isis. Jednak dla kogoś innego kto wie, co by bardziej pasowało.

 

Castle Knight 2 mają większe możliwości dynamiczne niż mniejsi, starsi brytyjscy poprzednicy i być może do Twojego pokoju by były bardziej odpowiednie... tak jak już mówiłem, sam nie posłuchasz, nie będziesz wiedział. Nie opieraj się na samych radach, bo możesz się rozczarować.

Edytowane przez juras_h
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Castle Chester i Howard S1 i S2 mają nisko średnio tonowe na głośnikach o średnicy 15 cm a Durham 1, Durham 2, Trent 1, Trent 2 to średnica 12,5 cm wszystkie mierząc razem z górnym gumowym zawieszeniem. Isis i Tay troszkę mniejsze, ale i tak 11 cm z górnym zawieszeniem bez tej zakładki gumowej i rantu kosza.

 

Szczerze mówiąc jakoś mi trudno potwierdzić takie jasne, analityczne wysokie w Durham 2. Wysokie określiłbym raczej jako lekko przyciemnione, cofnięte. Główną role gra w nich średnica. Jednak pewnie słuchaliśmy różnych egzemplarzy, a po tylu latach trudno orzec czy, i w których było coś grzebane. Jednak moje wyglądały na nie grzebane.

Czyli Howardy mają 17cm przyjmując standardowy sposób informowania przez producenta o średnicy głośnika, razem z koszem. Durham 12,5cm z zawieszeniem ? To właśnie chyba dane katalogowe, które się mierzy z koszem. Durham jakie miałem (nie pamiętam czy to wersja 1 czy 2, być może się różniły i były podmienione nazwami później z Trent) - tutaj jestem pewny w 100%, bez żadnych wątpliwości nie miały 12,5cm licząc z zawieszeniem, tam max co było z zawieszeniem to 9-10cm, wyjątkowo malutki głośniczek. Moje grały bardzo jasno, wyraźnie a przerobiłem niejedne Bowersy, Focale czy Paradigmy, więc coś na temat "jasnego" brzmienia wiem. Z tym że w Castle była przy tym gładkość, której tamte nie miały. Oczywiście średnica szczegółowa - też ma wpływ na taki odbiór. W przypadku Castle Knight jest pewnego rodzaju dociążenie ale i ociężałość (zwłaszcza w 2-kach), to zupełnie inne granie, choć ciepła barwa i muzykalność na pewno jest cechą wspólną starych z nowymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli Howardy mają 17cm przyjmując standardowy sposób informowania przez producenta o średnicy głośnika, razem z koszem. Durham 12,5cm z zawieszeniem ? To właśnie chyba dane katalogowe, które się mierzy z koszem. Durham jakie miałem (nie pamiętam czy to wersja 1 czy 2, być może się różniły i były podmienione nazwami później z Trent) - tutaj jestem pewny w 100%, bez żadnych wątpliwości nie miały 12,5cm licząc z zawieszeniem, tam max co było z zawieszeniem to 9-10cm, wyjątkowo malutki głośniczek. Moje grały bardzo jasno, wyraźnie a przerobiłem niejedne Bowersy, Focale czy Paradigmy, więc coś na temat "jasnego" brzmienia wiem. Z tym że w Castle była przy tym gładkość, której tamte nie miały. Oczywiście średnica szczegółowa - też ma wpływ na taki odbiór. W przypadku Castle Knight jest pewnego rodzaju dociążenie ale i ociężałość (zwłaszcza w 2-kach), to zupełnie inne granie, choć ciepła barwa i muzykalność na pewno jest cechą wspólną starych z nowymi.

Te Twoje Durhamy to na pewno nie były jedynki, dwójki, trójki ani 900. Musiałeś mieć jeszcze coś innego. W wymienionych są takie właśnie trzynastki.

Podając nomenklaturę katalogową producenta co do wielkości nisko-średnio-tonówek, Howardy i Chestery mają 16,5 cm.

 

Dla mnie w starych monitorach Castle jest coś, co mogę górnolotnie określić magią, jest gładkość, o której piszesz, ciepło, ale też większa ekspresja, tempo, blask, tego mi trochę brakuje w chińskich monitorach Castle. Kolokwialnie rzecz ujmując odbieram Knight jako bardziej zmulone, czyli chyba podobnie, jak Ty ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wersja taka jak na zdjęciu poniżej. Ok już wszystko jasne, trochę przesadziłem - zmierzyłem i Durhamy z zawieszeniem mają dokładnie 11, max 11,5cm a 13cm to średnica z koszem. Głośniczek w tej dużej obudowie sprawia wrażenie jeszcze mniejszego niż jest. Co do Knight - są ogólnie bardziej zmulone, ale to chyba zamierzony efekt, mają przez to więcej miękkości i soczystości w dźwięku, starsze mają więcej ekspresji i szybkości. Ogólnie Castle to marka nietuzinkowa, ta cała magia w kolumnach tej marki wywodzi się chyba z naturalności i nasycenia średnicy w harmoniczne, czuć pewną fakturę w tym paśmie, łatwo wyodrębnić pojedyncze dźwięki, dzięki czemu bez wysiłku się ich słucha.

 

JPreh7pq4vrp.jpg

Edytowane przez don111
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I CK 2 potrafily brzmiec z blaskiem i kapitalna dzwiecznoscia, o barwie i nasyceniu nie wspominajac. Tak grala moja pierwsza para, z tych co to jeszcze na tabliczce z tylu nie mialy zadnej wzmianki, ze castle sa juz made in China. Te z ostatniej dostawy juz tak u mnie nie graly. Do tego ta pierwsza para miala momentami te dzwieczna gore wrecz "slodka" a bas mial niesamowite glebokie wybrzmienie, byl tak soczysty i barwowo jedyny w swoim rodzaju. Dla mnie mialy tylko jedna slabosc i nie bylo to brak blasku czy detalu a szybkosc basu, on gubil sie w szybkich rytmach basowych, ze tak to nazwe. Potem castle knight zjechaly z cena i gdzies zgubily to co mialy te pierwsze. Nie wiem tez czy w tych ostatnich partiach nie zmieniono nieco skladu materialu z ktorego wykonane jest zawieszenie srednioniskotonowego. Niestety to gdybanie nic juz teraz nie zmieni a pierwsza para castli knight 2 juz nigdy do mnie nie wroci... a byly to kolumny jedyne w swoim rodzaju i ich brzmienie bede zawsze pamietal.

Chord/Naim/ATC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę musiał sprawdzić, z jakiej serii były te Knight 2. Pewnie z tej późniejszej.

 

Te chińskie Howardy też ponoć najlepsze nie są, natomiast stare, to bardzo przyjemnie grające kolumny. Średnica czaruje, przestrzeń też bardzo sugestywna no i basu nie brakuje, choć jakiś super dynamiczny to on nie jest. Do tego wysokie na metalowej Vifie... da się tego słuchać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu z kolegą porównaliśmy jego Knight 2 z moimi malutkimi Isis. Pierwszych słuchaliśmy Knight, po odsłuchu Isis ja dyplomatycznie nabrałem wody w usta a kolega skomentował "nie, no... to są prawdzie Castle"

To zupełnie normalne jak się przełącza z kolumn grających ciemniej, wolniej na szybsze i jaśniejsze. Prawdziwe wrażenia i odczucia przychodzą po dłuższym odsłuchu, gdy ucho się przyzwyczai do innej prezentacji i innego zbalansowania dźwięku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zupełnie normalne jak się przełącza z kolumn grających ciemniej, wolniej na szybsze i jaśniejsze. Prawdziwe wrażenia i odczucia przychodzą po dłuższym odsłuchu, gdy ucho się przyzwyczai do innej prezentacji i innego zbalansowania dźwięku.

 

Ja mam inaczej niż Ty, zawsze po przełączeniu urządzeń, w pierwszej chwili mam odczucie, że te poprzednie grało jakby lepiej, mam uczucie, że coś uciekło. Dopiero po chwili słuchania następuję skalibrowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam dużo ludzi pisze o plamach na obudowie głośników wysokotonowych Castle serii Knight mam informacje z Chin z fabryki.W pierwszej partii kolumn używali innego plastiku teraz mają inny typ plastiku wychodzą wzorki taki urok ich to nie wada fabryczna nie żaden płyn w całej serii Knight będzie stosowany ten typ plastiku.Mam to samo w Castle Knight 1 mi to nie przeszkadza kolumny są pięknie wykonane wysokie tony delikatne szczegółowe średnie tony paleta dzwięków bardzo dobra scena kolumny nie męczą bas gdy trzeba potrafi nisko zejść.Moje Castle Knight1

post-61185-0-83129400-1485786740_thumb.jpg

post-61185-0-62763300-1485786753_thumb.jpg

post-61185-0-22292500-1485786773_thumb.jpg

post-61185-0-67034000-1485786832_thumb.jpg

Edytowane przez Damian Damian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, nic tylko sie cieszyc z wzorkow w gratisie... Ciekawi mnie czy z tego powodu byly wyprzedawane w innych krajach ze stosownym oznaczeniem na kartonie. Dla mnie to karygodne, gdy chinczyk wie, ze taki feler puszcza i nic z tym nie robi. Oby inne firmy zagraniczne i krajowe nie zgapily tego patentu od chinczykow...Przy okazji mogles sie zapytac jakie jeszcze zmiany wprowadzili, ze obecne partie nie maja nic z brzmienia duzo starszych wypustow, bo to chyba nie przez "plastik"...

Chord/Naim/ATC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza seria knight 2 miała inną rezystancje głośników średnio niskotonowych w nowszych poprawili teź zwrotnice.Wyprzedaźe były kolumny miały krzywo wycięte otwory na głośniki i otwory bas reflex luzy między głośnikiem a obudową było widać gołe drewno

Edytowane przez Damian Damian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza seria knight 2 miała inną rezystancje głośników średnio niskotonowych w nowszych poprawili teź zwrotnice.Wyprzedaźe były kolumny miały krzywo wycięte otwory na głośniki i otwory bas reflex luzy między głośnikiem a obudową było widać gołe drewno

Ciekawe tylko że odkąd poprawili zwrotnicę to opinie na temat dźwięku knight 2 uległy pogorszeniu. Czyżby znów się okazało że poprawianie dobrego to niekoniecznie dobry pomysł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.