Skocz do zawartości
IGNORED

O co chodzi z tymi kotami ? :>


wovo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety, to nie mój ogród. Ale mojej kocicy na pewno :)

A tu bardzo kocia strona.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu kochane warszawskie dachowce "wymordowały" ( lub jak kto woli - upolowały ) wszystkie wiewiórki w Łazienkach Królewskich. Jak jest teraz nie wiem. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Łazienkach nie byłem niestety całe lata.

W Warszawie niestety nie ma już wróbli - albo koty, albo sroki, których była inwazja parę lat temu.

Synogarlicy również nie doświadczysz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cud jakowyś .

 prawie 3 dni temu dałem mojej ferajnie do pożarcia kurkowej wątróbki..Cały dzionek obie bestie spały i okazało sie że Kacperka młodziutka zniknęła.3 dni szukałem maluszka . Chałupa przeszukana , okolice -nic . Już wczoraj nabrałm przekonania że łobuzerka jakimś cudem cznychnęła z mieszkania .Zadnego śladu ,m iauczenia . Totalna cisza.Nie pomagało szuranie miską czy torebka foliową na co oba kocury mocno reagowały.

 I dzis ,słyszę miuczenie i malutkei łobuzerko sie pokazało. Ponad trzy  doby bez papuśki.Nie mam pojęcia gdzie ta mała bestia się ukryła... Cuda panie , cuda.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś odkryłem moją kotkę na wysięgniku z bloczkiem (takim, którym wciąga się materiały budowlane).

Siedziała na samym końcu, na wysokości 5 piętra. Oczywiście bardzo z siebie zadowolona :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ożywiam wątek :). Moi podopieczni zażywają wolnośći.

Pozdrowienia :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

P1080342_Easy-Resize.com.jpg

P1100132_Easy-Resize.com.jpg

P1110552_Easy-Resize.com.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewien Kolega w innym wontecku (tu - uściskanie mordercze?) nazwał mnie "zwierzolubem".

Otóż - jest tak:

Mieszkam w okolicy, gdzie tych bezdomnych kotków jest w bród. Aż niesamowite, jak często i jak mnogo się lęgną, nieboraki. 

Jakoś się nimi opiekuję, choć mój Kobietronek (i inni ludzie w osiedlu) ma pierwszeństwo i chwała i dzięki Jej wielgachne i szczere. Za to TEŻ ją kocham!?

Pisałem juz, jak to autobus przejechał kotka... Nie było winą pana kierowcy - ot! - wypadek i nieszczęście?. Kotek wypadł na jezdnię w nieodpowiedniej chwili...

 

 

Kilka dni temu - tłok, ścisk, sardynki , stałem obok kierowcy i  zgadało się  z tym akurat Panem Kierowcą...

A on mówi - "wiesz pan - do dziś mi głupio, żem tego kotka...".

 

 

Od dwóch dni ma małego kotecka ? pod opieką! Biały z szarym - śliczny!

  Dobry chłop, ten Pan Kierowca (Czarnoskóry, czyli nasz "prestoplasta") Jeśli będzie tak opiekował się kotkiem, jak porządnie jeździ autobusem - jestem spokojny.

 

Przedwczoraj - dwa niebożątka capnąłem (głodne, chude i biedne) i - pan z centrum Paryża, któremu jego ukochany kocik niedawno umarł - oddałem. 

 

 

.....

(Kotki, ogarnięte  przeze mnie tak nawywijały w łazience podczas nocy, (bo tam musieliśmy je zamknąć), że bomba atomowa jest niczym. W porównaniu.

Ale - kupkę i siku robiły do kuwety tam dostarczonej. Wszystkie pasty i kremy - podziurawione. I w wannie!?

....

A piszę to też trochę dlatego, bo są takie (nawet polityczne) ciule, którzy wyrzucają zwierzęta. 

Jak ta baba Wielgus. Z czymś tam. W nazwie.

 

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Bezlitosna Niusia
Drapanie za uchem kotka Ozziego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Sine Metu

(Konto usunięte)
Oświadczam niniejszym, że dziś po raz pierwszy w życiu złamałem prawo! (nie licząc mandatów za parkowanie i speeding).
Mam obok domu budkę. Niewielka, betonowa, bez okien i z pancernymi, ze stali czołgowej - wrotami. Z (oczywiście, bo buc budował) - licznymi dziurami i otworami w dachu. Odrzwia mają niewielkie, ażurowe, z grubego splątanego drutu zrobione otwory przy ziemi.
Budka jest własnością pospołu - EdF (elektryka) i Gas de France. Wstęp wzbroniony, pod groźbą kary i szafotu.
Od trzech dni  - przed tymi zamkniętymi na amen drzwiczkami siedzi kotka. Mama. Niedawno urodziła. 
Ze środka słychać miauczenie i płacz wniebogłosy.
Biedaczyna (biały kotek, jej potomek) znalazł gdzieś na dachu dziurkę i wpadł.
Wyjść już nie miał jak...
 
Obdzwoniłem wszystkie możliwe "prondy i gazy" - wszyscy mówią "jutro". Tylko nikt nie wie, gdzie jest klucz.
Dzwonię na Policję. Przedstawiłem się, adres i numer telefonu podałem, mówię jaka sprawa...
" - Panie! My do ludzi nie mamy czasu wyjeżdżać, a ty o kocie? Zrób tak: włam się, a gdy nam ktoś zgłosi, uznamy żeś nie terrorysta".
 
No to wziąłem narzędzia (traf chciał, że mi piłę do metalu na baterie akurat szlag trafił), wydarłem otworek akurat na małego kotecka i poszłem (bo mam blisko) - do chaty.
Kotek, gdy już się uspokoił po hałasie - wyściubił nosek, obwąchał okolicę, zeżarł chrupki, wypił wodę, przytulił się do mamy (która czekała nieopodal) - i oddalili się razem weseli.
 
Mój Kobietronek jest zachwycony!
 
Ja też.
A fotki z akcji to uj?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Bezlitosna Niusia napisał:

Ale, gdy mnie jednak zamkną - przyślesz szlugi!?

Szlugi smalec-domowy i herbatę podeślę . Smiało sobie kibluj.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 21.06.2019 o 16:14, Bezlitosna Niusia napisał:

Otóż - jest tak:

Mieszkam w okolicy, gdzie tych bezdomnych kotków jest w bród. Aż niesamowite, jak często i jak mnogo się lęgną, nieboraki. 

U mnie na dzielnicy też się namnożyło tego dziadostwo. Jeden wyczaił brak szybki w oknie mojej szopy, wskoczył, i z worka z brykietem legowisko sobie zrobił. Pal licho ten brykiet (kupiłem nowy), ale bez szybki przez zimę zmokły moje zabawki. Córcia mu wodę przynosi, a ja z nim unikamy dystansu mniejszego niż zasięg wzroku. Ale jak się uda to pstryknę fotę i Wam pokażę.

Ps. 

A w doniczki powtykałem dupokujki z patyczków do szaszłyków i mam spokój.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry.

Najwyraźniej Bandyta nie ma humoru...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )  

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Sine Metu napisał:
20 godzin temu, Bezlitosna Niusia napisał:
Oświadczam niniejszym, że dziś po raz pierwszy w życiu złamałem prawo! (nie licząc mandatów za parkowanie i speeding).
Mam obok domu budkę. Niewielka, betonowa, bez okien i z pancernymi, ze stali czołgowej - wrotami. Z (oczywiście, bo buc budował) - licznymi dziurami i otworami w dachu. Odrzwia mają niewielkie, ażurowe, z grubego splątanego drutu zrobione otwory przy ziemi.
Budka jest własnością pospołu - EdF (elektryka) i Gas de France. Wstęp wzbroniony, pod groźbą kary i szafotu.
Od trzech dni  - przed tymi zamkniętymi na amen drzwiczkami siedzi kotka. Mama. Niedawno urodziła. 
Ze środka słychać miauczenie i płacz wniebogłosy.
Biedaczyna (biały kotek, jej potomek) znalazł gdzieś na dachu dziurkę i wpadł.
Wyjść już nie miał jak...
 
Obdzwoniłem wszystkie możliwe "prondy i gazy" - wszyscy mówią "jutro". Tylko nikt nie wie, gdzie jest klucz.
Dzwonię na Policję. Przedstawiłem się, adres i numer telefonu podałem, mówię jaka sprawa...
" - Panie! My do ludzi nie mamy czasu wyjeżdżać, a ty o kocie? Zrób tak: włam się, a gdy nam ktoś zgłosi, uznamy żeś nie terrorysta".
 
No to wziąłem narzędzia (traf chciał, że mi piłę do metalu na baterie akurat szlag trafił), wydarłem otworek akurat na małego kotecka i poszłem (bo mam blisko) - do chaty.
Kotek, gdy już się uspokoił po hałasie - wyściubił nosek, obwąchał okolicę, zeżarł chrupki, wypił wodę, przytulił się do mamy (która czekała nieopodal) - i oddalili się razem weseli.
 
Mój Kobietronek jest zachwycony!emoji3.png
 
Ja też.

Pokaż więcej  

A fotki z akcji to uj?

Z akcji, to nie wiem, czy umiem wlepić.

Ale - skoro namawiasz, to idę i zrobię zdjęcie mojego przestępczego, wandalistycznego uczynku!????!

? .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, szymon1977 napisał:

U mnie na dzielnicy też się namnożyło tego dziadostwo. Jeden wyczaił brak szybki w oknie mojej szopy, wskoczył, i z worka z brykietem legowisko sobie zrobił. Pal licho ten brykiet (kupiłem nowy), ale bez szybki przez zimę zmokły moje zabawki. Córcia mu wodę przynosi, a ja z nim unikamy dystansu mniejszego niż zasięg wzroku. Ale jak się uda to pstryknę fotę i Wam pokażę.

Ps. 

A w doniczki powtykałem dupokujki z patyczków do szaszłyków i mam spokój.

Takich ch*jów jak ty też jest kilku w mojej okolicy, wyobraź sobie.

Ale - dziś wracając do chaty, poderwałem dwie fajne laski, dokarmiące kotecki.

Jedna - Hinduska, druga - Szwedka.

I obie mówią, żeś buc. I żałości pełen.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Bezlitosna Niusia
Szfetka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uratowany z tej cholernej budy,  kotek -ma już nowego właściciela. 

Takie historyje, panie dzieju!!!!??

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Przemysław_51508 napisał:

...nie mając przy tym nic mądrego do powiedzenia...

Nie jestem miłośnikiem kotów, a jednak dałem jednemu dach nad głową, posłanie i troszeczkę opieki. Czyż to nie wspaniałe? No ale sr** im w moje doniczki nie pozwolę - niech srają pod krzaczkami za murem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, szymon1977 napisał:

Czyż to nie wspaniałe? 

Aż wspaniełe to nie. No ale pozytywne z pewnością. A tu zjeby. Co za ludzie... 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 24.06.2019 o 11:04, szymon1977 napisał:

U mnie na dzielnicy też się namnożyło tego dziadostwo. Jeden wyczaił brak szybki w oknie mojej szopy, wskoczył, i z worka z brykietem legowisko sobie zrobił. Pal licho ten brykiet (kupiłem nowy), ale bez szybki przez zimę zmokły moje zabawki. Córcia mu wodę przynosi, a ja z nim unikamy dystansu mniejszego niż zasięg wzroku. Ale jak się uda to pstryknę fotę i Wam pokażę.

Ps. 

A w doniczki powtykałem dupokujki z patyczków do szaszłyków i mam spokój.

Nie lubisz zwierząt. Zły człowiek z ciebie...

 

 

 

Bandyta odpoczywa...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A tu Rysiu... zabawowo...

 

24558232429003312432.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Tryton
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedstawiam moją kocurkę Zezowatą Zuzię. Zbieżność zeza widać na zdjęciach :). Jej historia jest taka , że dobrzy ludzie w mieście Otwock zbudowali fajną konstrukcję z płyt chodnikowych typu jaskinia i wsadzili tam kocurkę Zuzię po czym żeby było fajnie przywalili wejście innymi płytami. Pewnie by tam zeszła ale ma niebywale donośne i długotrwałe  miauczenie. Mój syn się zlitował, płyty odwalił i wyciągnął Zuzię na światło dzienne. Jest u mnie juz ponad 5 lat. Znosi do domu największą ilość kleszczy, jest postrachem wszystkich myszy, nornic i kretów w okolicy. Z ciekawych cech - nie posiada zdolności abstrahowania. W domu są dwa wejścia - od frontu i od strony tarasu a Zuzanna nie potrafi wykombinować, że jak jedne drzwi są zamknięte to mozna spróbować czy drugie są otwarte - zawsze staje przy zamkniętych i beczy :). Jest najfajniejszym z moich kotów w dotyku, ma niebywale aksamitne futerko. Jak ma ochotę to czasem daje się pogłaskać. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

DSC01998_Easy-Resize.com.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, szymon1977 napisał:

Nie jestem miłośnikiem kotów, a jednak dałem jednemu dach nad głową, posłanie i troszeczkę opieki. Czyż to nie wspaniałe? No ale sr** im w moje doniczki nie pozwolę - niech srają pod krzaczkami za murem.

Gwno bezdomnemu, opuszczonemu przez takich jak ty, zrozpaczonemu brakiem domu i towarzystwa człowieka zwierzęciu, dałeś. Nawet paczki węgla, jako ciepłe legowisko zimą - pożałowałeś, kmiocie . A kosztuje 2 euro.

 

20 godzin temu, szymon1977 napisał:

Nie jestem miłośnikiem kotów, a jednak dałem jednemu dach nad głową, posłanie i troszeczkę opieki. Czyż to nie wspaniałe? No ale sr** im w moje doniczki nie pozwolę - niech srają pod krzaczkami za murem.

 

W dniu 24.06.2019 o 11:04, szymon1977 napisał:

U mnie na dzielnicy też się namnożyło tego dziadostwo. Jeden wyczaił brak szybki w oknie mojej szopy, wskoczył, i z worka z brykietem legowisko sobie zrobił. Pal licho ten brykiet (kupiłem nowy), ale bez szybki przez zimę zmokły moje zabawki. Córcia mu wodę przynosi, a ja z nim unikamy dystansu mniejszego niż zasięg wzroku. Ale jak się uda to pstryknę fotę i Wam pokażę.

Ps. 

A w doniczki powtykałem dupokujki z patyczków do szaszłyków i mam spokój.

.

Marnym, nieciekawym, ohydnym, złym i prostym jesteś człowiekiem.

I takim - "wiejskim głupkiem", co zawsze stwierdzam przy okazji męki czytania twych mondrości na Forum.

I to w prawie każdym temacie.

 

......

Za "ch*ja" - przepraszam. Pomyliłem się.

Nawet na to miano trzeba sobie zasłużyć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Bezlitosna Niusia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Upał straszny- wszędzie nawołują, by wystawić michę wody bezdomnym zwierzakom. Wystawiłem też talerzyk- na balkonie.

??

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

IMG_20190626_202320.jpg

Co prawda to nie koty, ale też chcą pić...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś na budowie zaplątała się młoda sikorka. Nie umiała wyjść (bo jeszcze z lotem było kiepsko) z betoniarki.

Odchowałem, odkarmiłem, wychuchałem i - wypuściłem na wolność! Mam zdjęcia z "procederu".

Mam nadzieję, że zanim mnie mój brat nauczy, jak je posklejać i wysłać - Sinek Miętek będzie pierwszy!???!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 24.06.2019 o 23:00, Bezlitosna Niusia napisał:

Uratowany z tej cholernej budy,  kotek -ma już nowego właściciela. 

Takie historyje, panie dzieju!!!!??

Chyba odwrotnie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Bezlitosna Niusia napisał:

Za "ch*ja" - przepraszam. Pomyliłem się.

Nawet na to miano trzeba sobie zasłużyć.

Nie ma za co Niusiu, pomyłki się zdarzają. Ty za to, choć raczej tę.ą piz.ą nie jesteś, to na to miano zasłużyłaś sobie uczciwie. A jak? Proszę bardzo. Otóż napisałaś:

6 godzin temu, Bezlitosna Niusia napisał:

...paczki węgla, jako ciepłe legowisko zimą - pożałowałeś...

Jak myślisz: dlaczego...

W dniu 24.06.2019 o 10:04, szymon1977 napisał:

...brykiet (kupiłem nowy)...

Bo stary pożałowałem kotu, czy dlatego, że stary kotu zostawiłem? 

 

Jak myślisz: dlaczego...

W dniu 24.06.2019 o 10:04, szymon1977 napisał:

...bez szybki przez zimę zmokły moje zabawki.

Bo nie zważając, że kotek zrobił sobie legowisko wstawiłem szybkę?

 

A jak w końcu myślisz: dlaczego...

W dniu 24.06.2019 o 10:04, szymon1977 napisał:

Córcia mu wodę przynosi...

Bo odkąd szybka wstawiona, a brykiet spalony, to kotek nie przychodzi, a woda to na zachętę?

 

6 godzin temu, Bezlitosna Niusia napisał:

Gwno bezdomnemu, opuszczonemu przez takich jak ty, zrozpaczonemu brakiem domu i towarzystwa człowieka zwierzęciu, dałeś.

"Gwno" to Ty masz w głowie. I jak zwykle zamiast przeczytać post, który wydaje Ci się że komentujesz, pozwalasz temu "gwnu" aby na Forum się z Twojej głowy wylało. A ja po prostu nie wpuszczę kota do domu, w którym są inne zwierzęta. BTW kotek raczej nie jest bezdomny, a tylko zrobił sobie u mnie dziuplę. Kontakt z człowiekiem zapewniają mu moje dzieci... choć towarzyski raczej nie jest. Zazwyczaj pojawia się gdy na podwórku nikogo nie ma, a gdy ktoś się pojawia to on znika.

-----

16 godzin temu, Tryton napisał:

Nie lubisz zwierząt. Zły człowiek z ciebie...

Masz rację, nie kocham. Czasem biorę ze schroniska jakąś bidulkę, ale to z czystego wyrachowania. Dla osobistej satysfakcji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szymon1977, nie miej do mnie pretensji.  Z wpisu, który zamieściłeś niestety tak wynika.

Określenie zwierząt "dziadostwem" nie świadczy dobrze o autorze.

To już zdecydowanie bardziej ludzie na nie zasługują.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.