Jak zostać audiofilem?

[Gość]

Redakcja, 13 Cze 2008, 09:22

 

>A to ciekawe, bo dotąd słyszałem, że największym grzechem audiofila jest zwracanie uwagi na jakość

>dźwięku, a nie na przyjemność z jego odbioru.

Potocznie, tak się niektórym audifilom wydaje, w rzeczywistości zwracają uwagę na własną przyjemność, patrz. wzmaki lampowe, które mało mają wspólnego z wiernością (duże zniekształcenia), a często z przyjemnością: ciepły dźwięk.

 

>Od przyjemności miał poodobno być meloman.

meloman jest od słuchania muzyki, jak sama nazwa wskazuje

 

>Może byłeś

>audiofilem nietypowym?

 

Ja ? Ja mam około 200 płyt CD :) (oryginalnych :)

[leoneq]

panie pawle ok. 200 płyt xxx to z pana był ejakulekcjoner a nie audiofil

[olo90]

camle, 12 Cze 2008, 23:00

 

>Jakaż to potrzeba skłania pytaciela ku temu aby zostać audiofilem? Prestiż? Poważanie? Status

>zwykłego snoba? A może imponowanie kobietom?

 

 

Żadna z tych rzeczy. Nie chcę być snobowatym audiofilem, o szpanowanu tytułem nie wspomnę. To prawda że niektórzy mają mniej pozytywne zdanie o audiofilach a niektórzy po jakimś czasie przestają nimi być.

Zainteresował mnie sprzęt muzyczny fi-fi hi-end i z ciekawością czytam swoją pierwszą gazetę którą dziś kupiłem mianowicie Audio Video. Chciałbym znać się w tej branży, ale nie jako przęciętny forumowicz czy meloman który ma swój sprzęt, sobie go słucha [i na pewno się orientuje to i owo]. Jedni interesują się piłką nożną bo im sprawia przyjemność uprawianie tego sportu. Mi sprawia przyjemność słuchanie i delektowanie się muzyką wiernego odtworzenia z ciepłym i dynamicznym basem plus inne tego typu określenia. Życzcie mi abym z biegiem czasu został... czy profesjonalistą... Na pewną bardzo dobrym znawcą sprzętu i jakości dźwięku.

[shukenja]

zycze ci, jesli nie jestes kolejna prowokacja, zebys dorosl, zmadrzal, i poczytal to i owo. cieply i dynamiczny bas i muzyka wiernego odtworzenia. boze, czego to dzisiaj ucza, nawet wyslawiac sie nie potrafi mlodziez.

[Redaktor]

Nauczy się, jak nie w szkole, to od ciebie.

[Gość ata77]

audiofilem zostaje sie wg mnie wtedy kiedy usłyszenie konkretnego nagrania na innej konfiguracji sprzetowej dostarcza ci wiecej wrazen niz to co słyszłes do tej pory. Inaczej jestes sprzetofilem czyli osobnikiem uzaleznionym od komponentow i ich renomy personifikowanych jako czesc twojej wartosci. Przykre ale to prawda. Audiofilem nie jest sie kupujac klocki za kwote która dla wiekszosci jest kosmiczna bo to jest snobizm. Audiofilem jest sie wtedy kiedy dazysz do sytuacji w ktorej slychanie muzki odkrywa nowe wrazania. Chyba, że powtórze- chce sie byc sprzetofilem? Czy producentom i całemu komercyjnemu ....... (z przyczyn obiektywnych wykropkowane) nie o to chodzi?

[olo90]

ata77, 14 Cze 2008, 22:47

 

audiofilem zostaje sie wg mnie wtedy kiedy usłyszenie konkretnego nagrania na innej konfiguracji

sprzetowej dostarcza ci wiecej wrazen niz to co słyszłes do tej pory.

 

Dokładnie, między innymi o to też właśnie chodzi.

[Terrapin]

nedj, 12 Cze 2008, 15:47

 

>-> Redakcja

>"jednak nie jesteśmy w świecie pro"

>I chwala Bogu. Wyobraz sobie, jakby brzmiala wiekszosc nagran, gdyby audiofile siedzieli za konsola.

>Zamiast konkretnych i waznych ustawien (akustyka, ustawienia mikrofonow itd.) "modelowali" by

>brzmienie za pomoca sieciowek, podkladek pod nie i wygrzewania kabli.

 

Kiedyś, dawno, dawno temu prawdziwi audiofile (miłośnicy brzmienia) siedzieli za konsolami w studiach nagraniowych. Nie zajmowali się jednak wygrzewaniem kabli, tylko rejestracją MUZYKI. Pozostawili po sobie piękne nagrania, do dziś podziwiane przez innych szaleńców (np. serię "Living Stereo").

 

Potem zza konsolet wyparli ich miłośnicy technologii i zaczęli rejestrację PARAMETRÓW.

[nedj]

-> Terrapin

"Kiedyś, dawno, dawno temu prawdziwi audiofile (miłośnicy brzmienia) siedzieli za konsolami w studiach nagraniowych."

To, że ktoś siedzący za konsolą jest zarazem audiofilem nie oznacza absolutnie, że każdy, kto uważa się za audiofila powinien siedzieć za konsolą.

 

"Nie zajmowali się jednak wygrzewaniem kabli, tylko rejestracją MUZYKI."

No. A audiofile właśnie przeważnie zajmują się podkładkami i wygrzewaniem kabli.

 

"Pozostawili po sobie piękne nagrania, do dziś podziwiane przez innych szaleńców (np. serię "Living Stereo")".

Seria "Living Stereo" jest udana, chociaż te nagrania, które ja znam (chociażby Jascha Heifetz) są czasem dosyć kontrowersyjne pod względem brzmienia.

 

"Potem zza konsolet wyparli ich miłośnicy technologii i zaczęli rejestrację PARAMETRÓW."

W dzisiejszych czasach jest możliwe piękne nagrywanie muzyki. Ot chociażby nagrania klasyczne Tecet. Fakt, że muzyka popularna jest słabo (specyficznie) nagrywana wynika z wymagań rynku.

Mimo to nadal w reżyserkach siedzą kompetentni inżynierowie, którzy są w stanie w każdej chwili udowodnić wysoką jakość swoich zmysłów. A nie jak audiofile, którzy często piszą "Ja słyszę etc.".

[Edward]

nedj, 15 Cze 2008, 19:31

>To, że ktoś siedzący za konsolą jest zarazem audiofilem nie oznacza absolutnie, że każdy, kto uważa

>się za audiofila powinien siedzieć za konsolą.

 

Wręcz nie powinien! Bo jego audiofilski świat mógłby runąć gdyby zobaczył co wyrabia się zazwyczaj w czasie nagrywania i potem z zarejestrowanym materiałem. :-)

[arturp]

Idź na Audioshow - wyjdziesz z tamtąd 100% audiofilem . Na dodatek świadomym ,że cena bardzo często nie odzwierciedla jakości brzmienia .

[Walery]

Redakcja, 13 Cze 2008, 09:22

 

>Może byłeś audiofilem nietypowym?

 

A czy Redakcja wśród wielu swoich znajomych audiofilów zna przypadki trzymania wzmacniaczy niepodłączonych w szafie? To raczej nietypowe;-)

[Redaktor]

Zna. Czasem jest ich nawet sporo.

[parantulla]

Walery, 15 Cze 2008, 20:56

 

>>Może byłeś audiofilem nietypowym?

>

>A czy Redakcja wśród wielu swoich znajomych audiofilów zna przypadki trzymania wzmacniaczy

>niepodłączonych w szafie? To raczej nietypowe;-)

 

Nie wiem jak tam sama Redakcja, ale na przykład to forum zna przypadki audiofilów trzymających nie tylko wzmacniacze, ale i całe mega wypasione systemy niepodłączone. Nie w szafie, tylko na twardych dyskach komputerów i w kolorowych gazetkach pod łóżkiem. Być może się nie znam, ale to też chyba takie nietypowe raczej... czy nie?

[arturross]

Na tym forum jestem stosunkowo nie długo, ale swoje już tu przeczytałem i to co mogę napisać to to że i tak co se nie kupi człowiek to i tak gówno będzie,a nawet jak coś ci się uda przez przypadek kupić fajnego to i tak ci napiszą że a to z tymi kablami nie pasuje, a to cd za 800zł musisz kupić(mimo że piszesz że masz max 250zł). Nawet jak fajnie gra to szafkę masz nie taką pod sprzętem,a o firance nie wspomnę. A przecież co niektórym chodzi tylko oto aby sobie muzyki posłuchać.

[arturross]

ps. nie czytajcie "o mnie" gówna jakieś mam takie że się dziwie że to w ogóle gra. nie bierzcie zemnie przykładu bo obciach se tyko zrobicie.

[Redaktor]

Noo, mam tych gazet całkiem sporo. Na parapetach, na półkach, ładnych parę roczników, trzy-cztery tytuły polskie i drugie tyle angielskich. Jeśli liczyć, ze w każdym numerze jest jakiś fajny system, to jestem mega-gość. Lepszy niż sułtan Brunei.

[Kopczas]

>Wręcz nie powinien! Bo jego audiofilski świat mógłby runąć gdyby zobaczył co wyrabia się zazwyczaj w

>czasie nagrywania i potem z zarejestrowanym materiałem. :-)

 

 

o tak!!!nagrywałem parę razy i muszę powiedzieć,że reżyserzy to są wybitni nieaudiofile:))chociaż słyszą wiele lepiej:)

[soso]

Kolejne trolowanie redakcji?

 

Tak na serio to byc audiofilem to wstyd. Po prostu.

 

pzdrw

 

soso

[wovo]

"chciałbym zostać audiofilem" - dobre :)

 

Jak to forum śmierdzi lamerstwem :) Wchodz na Stereo a tam " tanie monitory - jakie", Diy: "kabel na IC do 3zł/mb" a potem w Bocznicy "chce zostać audiofilem" jaja jak berety :)

 

Audiofilem się nie zostaje, audiofilem się rodzi i przy okazji pozdro dla po"ziomków" ze starego dobrego forum :)

[Redaktor]

"Tak na serio to byc audiofilem to wstyd. Po prostu."

 

Rozwiniesz?

[Gość ata77]

Ja rozwine. Wstyd to uczucie towarzyszace w afekcie powodujace obiekcje nie koniecznie korespondujace z realnym odzwierciedleniem rzeczywistosci filtrujacego sytuacje ego. ograniczenia z tym zwiazane czy to fizjologiczne czy prowokowane wyimaginowanym postrzeganiem barwionym zmyslowym znieksztalceniem imponderabiljow stanowia antyteze dla zdrowego lub alternatywnie poddanego amplitudzie ( uwaga audiofiski termin:)emocji stanowiska w rzeczywistosci.

 

belkot ;)

[janek_dolas]

.

[jarkog]

Ale ja znam paru orkiestrantów z katowickiej orkiestry radiowej i dwóch kompozytorów z katowic.ONI jakos mie maja głowę do kabli i podkładek.

Pytanie czy w ogóle oni słyszą chociaż tak dobrze jak przeciętny biuralista, który nie ma do czynienia na codziennych próbach z ogromnymi decybelami :). Któremu trąbki w ucho nie dmą, któremu kocioł nie masuje trzewi, któremu skrzypce nie świdrują co dzień uszu. Nie wiem skąd ludziom trzyma się utwierdzenie, że muzycy są jakimś wyznacznikiem fenomenalnego słyszenia :). Oni zresztą nie słyszą tak jak my, bo oni słyszą od wewnątrz a my od zewnątrz. A to dwa różne światy :).

 

Może po prostu słyszał, że audiofile to tacy mili, grzeczni ludzie, którzy interesują sie sprzętem hi-fi?

To był strzał w dziesiątkę :))). O ile zawierał ironię.

Tylko to forum za szybko tę tezę weryfikuje :)

 

Do autora wątku...

Jak zauważysz, że zmieniasz poszczególne klocki zanim skończy się ich gwarancja to już możesz śmiało podejrzewać siebie o audiofilstwo :).

 

Kolejne trolowanie redakcji?

 

Tak na serio to byc audiofilem to wstyd. Po prostu.

Jeżeli jest się audiofilem kradnącym muzykę.

[Gość Cadam]

http://xyzpawel.blogspot.com/2011/12/jak-stac-sie-wyrafinowanym-audiofilem.html

[fish75]

...audiofilem nie mozna 'zostac' tym sie trzeba 'zarazic'...'zainfekowac' ...ja od dawna probuje, probuje i nic

[szybki Gonzo]

Jak zostać audiofilem ? - trzeba być podatnym na branżowe pierdy i smuty, być zasobnym w finanse, mieć sporo czasu na tą zabawę i być singlem.

[23031970]

Obecnie jestem początkujący w dziedzinie hi-fi. Zatem pytanie, jak sobie wyrobić audiofilskie ucho i jak później (no chyba że wcześniej) dołączyć do grona audiofilów?

 

A nie lepiej zostać melomanem ? Audiofilzm jest nałogiem i można się w nim zatracić goniąc króliczka .

Jeśli już chcesz podążać tą drogą , to odpowiedz sobie na pytanie czy chcesz zostać audiofilem dla "wyrobienia ucha" czy dla przyjemności , jaką niewątpliwie jest muzyka podana w dobrej oprawie ? Nie jest moim zamiarem studzić Twój zapał , lecz chcę cię przestrzec przed dążeniem do ideału , którego nie ma , wiem to z autopsji . Nie żałuję tej drogi ale z perspektywy lat chyba drugi raz bym nią nie poszedł , za dużo wyrzeczeń a życie , to nie tylko muzyka i audiofilia - pozdrawiam serdecznie , Numerek .

[Gość StaryM]

Audiofilem się nie zostaje, audiofilem się rodzi i przy okazji pozdro dla po"ziomków" ze starego dobrego forum :)

I trzeba mieć parę pokoleń audiofilów w rodzinie. I umieć to udokumentować.

[antymalkontent]

...audiofilem nie mozna 'zostac' tym sie trzeba 'zarazic'...'zainfekowac' ...ja od dawna probuje, probuje i nic

 

ale po co ci to? to kolejny nalog cywilizacyjny, wystarczy lubiec OD CZASU DO CZASU posluchac muzyki, i dobrze by bylo umiec na tym poprzestac, zapamietaj nigdy nie nalezy towrzyc nalogow, wrecz przeciwnie nalezy je ograniczac i likwidowac, to najrozsadniejsze podejscie