Skocz do zawartości
IGNORED

WLM La Scala - ktoś z Państwa słyszał?


P.L.

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

proponuje przeniesc dalsza rozmowe tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 4 tygodnie później...

Słyszałem - na audioshow były prezentowane i monitory i podłogówki. Oba zestawy grały z lampy i CD Cary, nie pomnę modeli.. duże były prezentowane z ichnim wooferem a małe z 'jakimś innym' ale duużym :P

Podłogówki miały prezentację w lepszym pomieszczeniu - w sali konferencyjnej, nie dużej - monitory grały w 'kawalerce' hotelowej, wąski i dłuższy pokój, kolumny stały 'na ścianach'...

Zaznaczę, że wcześniej nie znałem tej firmy - podłogówki były na I piętrze więc szybko do nich dotarłem i od razu zrobiły na mnie entuzjastyczne wrażenie - świetnie skontrolowany i donośny bas oraz obfita w szczegóły i wyciągnięta w górę średnica... oczywiście 'bankowo' spory udział w tej jakości miał zestaw, pod którym grały kolumny, jednak cała konkurencja miała równie wyczesane zestawy a w tej cenie nie usłyszałem nic równie poruszającego. Monitory również świetnie wypadły - prezentowały ten sam 'entuzjazm' co duże... Być może patrzyłem na nie łaskawszym uchem ;) bo dodatkowo bardzo podoba mi się ich stylistyka - klasyczny ostry sześcian z matowym, czarnym frontem i posłyskliwą membraną (monitory mają bass reflex na froncie).. siedziałem tak, widziałem te błyszczące kółka i nie dowierzałem.. że stąd wypływa tyle tak 'solidnego' dźwięku (woofer był nieczynny gdy słuchałem) .. duże kosztują 10,5k a małe 8,6k - z pewnością są tyle warte!

Nie rozkminiłem tylko jaki udział w dźwięku miało dodatkowe 'sterowanie' WLM, które było dopięte do sprzętu - te 'pokrętła' z oferty WLM (passive control i bass control) - te dwa pudełka to dodatkowe 7,8k :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ...

 

Później, jak wracałem do domu doczytałem w materiałach wystawowych, że podłogówki WLM La Scala, w przedziale 'do 3k euro' były bezkonkurencyjne na audioShow'08 w Monachium... Tak, mogę potwierdzić, że i w Warszawie 'rządzą' w swojej cenie :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

moje pierwsze "powazne" kolumny bazowaly na Visatonach W250s z tej samej serii co wyzej wymienione, byl to projekt z Klang&Ton CT173. Byly to ogromne 3 drozne konstrukcje z basen okolo 150 litrow, tutaj ich skladniki:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . Powiem tak: bas byl niesamowity, testowalem je z kolego ktory je wykonal, i te 27Hz w opisie to nie klamstwo. To naprawde doskonale glosniki za ta cene, aczkolwiek cena koncowa WLM jest zbyt wysrubowana. Za te pieniadze mozna kupic pare Visaton Concorde i elektrownie do ich napedzenie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

siedziałem tak, widziałem te

>błyszczące kółka i nie dowierzałem.. że stąd wypływa tyle tak 'solidnego' dźwięku (woofer był

>nieczynny gdy słuchałem) .. duże kosztują 10,5k a małe 8,6k - z pewnością są tyle warte!

>Nie rozkminiłem tylko jaki udział w dźwięku miało dodatkowe 'sterowanie' WLM, które było dopięte do

>sprzętu - te 'pokrętła' z oferty WLM (passive control i bass control) - te dwa pudełka to dodatkowe

>7,8k :)

 

Te "pokrętła" maja duże znaczenie w odbiorze dźwięku, a Panu "sterowniczy" nie dawał swojej dłoni zbytnio odpoczywać w trakcie odsłuchów :)

minidsp SHD Studio; Nordost Thor; DAC Musetec MH-DA005; Octave V80; Dynaudio C1; 2xREL.

  • Redaktorzy

Z przykrością stwierdzam, że podczas ostatniego AS La Scale po prostu nie grały. Tzn wydobywały się z nich dźwięki, ale muzyką w żadnym wypadku bym tego nie nazwał. Ale każdy z Nas ma inny gust.

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Fr@ntz, 15 Lis 2008, 11:04

 

>Z przykrością stwierdzam, że podczas ostatniego AS La Scale po prostu nie grały. Tzn wydobywały się

>z nich dźwięki, ale muzyką w żadnym wypadku bym tego nie nazwał. Ale każdy z Nas ma inny gust.

 

Niestety mam identyczne wrażenia. WLM, w tym La Scala, na tegorocznym AS to nieporozumienie.

Na AS te kolumienki zagrały hmm grubiańsko ;) bez wyrafinowania. Idealne jednak do większych pomieszczeń i słuchania skromnie zaaranżowanego rocka w stylu AC/DC.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

już pisałem wcześniej, ale się powtórzę. Jak się dowiedziałem, że La Scala kosztuje 8400zl w pl, to stwierdziłem, że audiofile to debile. Kołchoźnik zastosowany zamiast wysokotonówki nadaje zestawowi odpowiedniego brzmienia. Kołchoźniczego. Ten sprzęt nie przetwarza poprawnie muzyki. Dostaje bardziej ambitny, trudny repertuar i się przesterowuje. Zamiast orkiestry przester, żadnych szczegółów. Można nazwać "magią" podbarwianie wokalu pani Krall, czy innej smętnej wokalistki, ale to są po prostu niewytłumione rezonanse głośnika.

 

Łałdiofile. YPC to przy tym hajend.

 

Nie jestem przeciwnikiem fullrage, czy innych sab, ale są granice. W komputerze też mam głośnik szerokopasmowy.

Kurde, na czym to polega, że ludzie potrafią pisać o barwie wzmacniacza, a nie słyszą, że kolumna ma THD wyrażane w liczbach całkowitych.

Takie sobie pieprzenie, czy jak?

Albo po prostu robienie kryptoreklamy.

bady, 16 Lis 2008, 14:44

>Kurde, na czym to polega...

 

 

Na tym, że efekt końcowy, zależny jest od miliona ciągle zmieniających się czynników.

 

Człowiek (dokładniej mózg) tylko się oszukuje, że w danej chwili słucha barwy wzmacniacza, a nie brzmienia kolumn. (Zakładając z góry, że te kolumny są neutralne - idealne)

Czysta fantazja :)

>> bady

 

Jeśli się coś tak kategorycznie kryrykuje, to należałoby podać konkrety. Napisz dokładnie o okolicznościach spotkania z kolumnami WLM i z jakimi DOKŁADNIE płytami grał system.

 

Daleki jestem od bronienia sposobu prezentacji na tegorocznym AS kolumn La Scala. Ale też wiem, że kolumny WLM są bardzo czułe na płyty nagrane ze spłaszczoną dynamiką oraz małą rozdzielczością. Być może bariera językowa lub kultura sprawia, że goście z zagranicy nie komentują płyt zwiedzających, ale na szczęście przerywają prezentację puszczając swoje nagrania. I wtedy już ciężko się przyczepić do braku klasy grania. Proponowane ceny za kolumny należały do jednych z najniższych na wystawie. A grało to wg mnie najlepiej. Nie słyszałęm innych kolumn, które w całym paśmie grały na tym samym poziomie energetycznym. Przekłada się to na całościowy i wciągający przekaz.

 

Podejrzewam też, że swoje 3 grosze do kontrowersyjnego grania dołożył dystrybutor, bo przecież w zestawie powinny znaleźć się nowe monobloki Almarro. Ale pewnie polityka sprzedaży elektroniki jest inna.

W każdym razie grało różnie i rzeczywiście często za głośno i z za dużym basem. Ale były momenty, które podtrzymują audiofilską chorobę.

 

Byłęm z kolegą na co dzień grającym na gitarze w zespole country-rockowym i dla niego WLM na 3-cim piętrze były dźwiękiem wystawy. I ja się z nim zgadzam, nie tylko z grzeczności.

Wuelem, wracasz mi wiarę w moją percepcję :D - twoja ocena "poziomu energetycznego" jest tożsama z moim "entuzjastycznym wrażeniem", więc ktoś jeszcze to słyszał... ufff :D

 

dodatkowo dodam do tego co napisałem wcześniej, że miałem i mam wrażenie, że te głośniki potrafią zagrać 'wszystko', bo też wysłuchałem z 5-6 gatunków muzycznych na obu piętrach. Chyba oczywistym jest, że każdy z nich wymaga trochę innego strojenia zestawu, nie wspominając o jakości nagrań i naturalnym było, że nie wszystko na wystawie cykało jak "wzorzec" ... jednak mam sporą wyobraźnię, również dźwiękową i tam gdzie grały perfekcyjnie widziałem możliwości innego repertuaru.. mieszam zmysły? :D

 

 

.. panowie 'destruktorzy' :) z tego co piszecie wynika jednoznacznie, że Niemcy mają przygłuchych recenzentów :)

 

>podczas ostatniego AS La Scale po prostu nie grały. Tzn wydobywały się z nich dźwięki, ale muzyką

>w żadnym wypadku bym tego nie nazwał.

 

.. wow, jestem głuchy! a do szkoły muzycznej kupiłem sobie wejściówkę :D .. co prawda tylko na 3 lata 'było mnie stać', ale to źle dobrany na wejściu instrument mnie wyrzucił, a nie głuchota, utrata rytmiki czy inna dysharmonia ;) mój analogowy system stereo, prosty jak młoteczek, kowadełko i ślimak działa nawet w poszerzonym spektrum, bo słyszę włączony telewizor bez fonii... a subwoofer w bebechach też mi wartko reaguje :D

tak, chyba zdecydowanie bardziej jestem 'melomanem' niż 'audiofilem'.. tzn słyszę i to mnóstwo dźwięków ale dla mnie większe znaczenie ma wrażeniowość interpretacyjna niż klarowność akustyczna odtworzenia/wykonania. :) .. tzn ciekawe jak 'strukturalnie' musiałby szumieć wiatr, byście mogli uznać go za Muzykę? ;) ... pewnie na tyle detalicznie, by usłyszeć ilość 'oporników powietrza' w krajobrazie.. hehe ;)

 

>Na AS te kolumienki zagrały hmm grubiańsko ;)

cieszę się, że znalazło się tu na końcu to przymrużenie, bo inaczej potraktowałbym to stwierdzenie jako personalną obrazę, panie 'rafinada' ;)

wyrafinowanie to "wysoki poziom umysłowy, artystyczny, techniczny"... o sprawności umysłowej odbiorców rozmawiać tu nie będziemy ;) ... do rozmów o Sztuce potrzeba elementarnej wiedzy z zakresu Historii Sztuki, Estetyki i jej ewolucji, 'psycho-fizyki' wrażeń czyli oddziaływań sensorycznych.. Fenomenologia też byłaby pomocna - znamy? :) ... a Technika w Sztuce/Muzyce to nie to samo co Technologia Produkcji w przemyśle muzycznym :) ..

.. także ja śmiem twierdzić, że Stopień Grubiaństwa Muzyki Rock'owej jest odwrotnie proporcjonalny do wielkości Horyzontu Świadomego Postrzegania odbiorcy :)

i teraz możemy się spierać :D .. tylko po co, skoro nie ma o czym - różnice wrażeń u ludzi są bezdyskusyjne, a Sztuka nie ma wzorców, jak Metr czy Ohm.

 

'Zniszczyliście' te głośniki w stylu 'jak nie grają to skrzypią' ale najbardziej chyba wam nie pasuje, że są 'tak drogie'...

Niemcy pewnie by odpowiedzieli, że to dla tego, że 'są tak dobre' :) .. no ale to Niemcy - nasi okupanci co strzelali do Rudego 102 :D

vidi, 16 Lis 2008, 20:29

 

>.. panowie 'destruktorzy' :) z tego co piszecie wynika jednoznacznie, że Niemcy mają przygłuchych

>recenzentów :)

 

Bzdurny argument. Jeżeli kilku u nas się znajdzie to dlaczego nie w Niemczech ?

 

>.. wow, jestem głuchy! a do szkoły muzycznej kupiłem sobie wejściówkę :D .. co prawda tylko na 3

>lata 'było mnie stać', ale to źle dobrany na wejściu instrument mnie wyrzucił, a nie głuchota,

>utrata rytmiki czy inna dysharmonia ;) mój analogowy system stereo, prosty jak młoteczek, kowadełko

>i ślimak działa nawet w poszerzonym spektrum, bo słyszę włączony telewizor bez fonii... a subwoofer

>w bebechach też mi wartko reaguje :D

 

Ten zestaw argumentów również mogę podsumować tym samym - :D

 

Nie jesteś chyba sam pewien swojego słuchu, jeżeli musisz podpierać swoje posty zabawnymi argumentami o szkole muzycznej ?

Daj spokój, bo to trochę niepoważne.

 

Ja nie napiszę, że WLM "grały grubiańsko", napiszę, że dla mnie grały gównianie, jak tanie marketowe kolumienki do kina domowego. Bardzo przepraszam, że mam własne zdanie i nie jestem fanboyem tej firmy, relatywizującym takie porażki odsłuchowe jak WLM na AS.

 

 

pozdrawiam

>Bzdurny argument. Jeżeli kilku u nas się znajdzie to dlaczego nie w Niemczech ?

 

to nie jest argument - to jest wniosek, stwierdzenie, poniekąd może być też tezą...

także bzdurny to jest twój wniosek... skoro ci żarty nie pasują.

 

>Nie jesteś chyba sam pewien swojego słuchu, jeżeli musisz podpierać swoje

>posty zabawnymi argumentami o szkole muzycznej ?

cóż, jeśli dla ciebie żart, w dodatku 'o sobie' jest oznaką słabości to ja współczuję twemu poczuciu humoru :)

ironia jest fajniejsza od sarkazmu, ale też jest trudniejsza.. to może się nie przemęczaj :)

Chcesz być 'poważny' to rozmawiaj z politykami - pieprzą równie 'poważne' bzdury jak poniektórzy wszystkosłyszący :) i też wszystko poparte liczbami, oraz 'sondażem' - bo przecież 'większość ma rację' czyli 'wie lepiej' no nie? ..

hehe

vidi, 16 Lis 2008, 21:12

 

>Chcesz być 'poważny' to rozmawiaj z politykami - pieprzą równie 'poważne' bzdury jak poniektórzy

>wszystkosłyszący :) i też wszystko poparte liczbami, oraz 'sondażem' - bo przecież 'większość ma

>rację' czyli 'wie lepiej' no nie? .

 

A tak w ogóle to o czym jest ten wątek bo po twoim poście dosyć trudno się zorientować ?

Może faktycznie nie powinienem się przemęczać bo szkoda mojej pisaniny o tegorocznym odsłuchach WLM na AudioShow.

OK. Nie mam o czym pisać.

odpowiadam, bo pytasz :)

 

To jest odpowiedź na twoją wypowiedź. O 'wrażeniach ze słyszenia' pisałem w swoim pierwszym poście.

A 'odsłuch' to chyba coś poważniejszego niż 'weszłem, piardło to wyszłem', nie? :D

Po kolei

>Wuelem

La Scala to sprzęt jakości komputerowych głośniczków creative. Jeśli uważasz, że jakiekolwiek znaczenie ma tu zastosowany wzmacniacz,mylisz się. Przed odsłuchem nie wiedziałem nic o koszcie, czy jakości komponentów użytych. Jednak teraz widzę, że nie myliłem się ani trochę. Papierowa wysokotonówka (próbująca nadać kolumnom coś z fullrange) za 30 czy 40 zl cięta banalną zwrotnicą pierwszego rzędu dużo za nisko. U visatona cena/jakość ma ogromne znaczenie, dobre głośniki są naprawdę drogie.

Cena? Dla mnie dźwiękiem wystawy były Magnepany 1.6 kosztujące mniej. Jasność przekazu po prostu deklasowała klasyczne audio, nie tylko kołchoźnicze La Scale. No ale tam nie było wodotrysków, podbarwień, ociepleń i innych efektów lubianych przez audiofili. Słaby argument.

Kolegę grającego country pominę milczeniem.

 

>vidi

łał, 3 klasy podstawówki :) szacun. I co z tego? Licytować się mamy? Nie chce mi się i chyba nie o to chodzi.

A przygłusi recenzenci i przygłusi audiofile. Cóż - kłócić się nie będę. Poziom muzyczny wystawy, rozkręcanie sprzętów do oporu, podbicia basów i rozkręcanie subwooferów tylko to potwierdzają. Głuchych w tym środowisku co nie miara. Jakbym w domu tak słuchał, też był bym głuchy...

Łomot, który zaoferował WLM w większej sali tylko to potwierdza. I sobie słucham komentarzy "jaki żywy dźwięk" itp. Uśmiać się można.

 

>Kacperek

"Ja nie napiszę, że WLM "grały grubiańsko", napiszę, że dla mnie grały gównianie, jak tanie marketowe kolumienki do kina domowego. Bardzo przepraszam, że mam własne zdanie i nie jestem fanboyem tej firmy, relatywizującym takie porażki odsłuchowe jak WLM na AS."

Dokładnie. Grały gównianie. Może wyższe modele grają fajniej, ale Tonsilowski APT kosztuje 150 zl a Eminence chyba z 300zl. I nie są to ceny z kosmosu. Ale rozmawiamy o La Scalach, nie o całej firmie.

 

Poza tym nie wierzycie chyba w obiektywność recenzentów :D Dla meni La Scale to taki żart firmy, próba sprawdzenia - ile klient, jeleń zniesie. I potem jeszcze czytamy bajkopisarzy, którzy barwnie opisują brzmienie wzmacniacza czy kabla, jeśli nie wychwycili nawet dziadowskich La Scali :) Co warte takie recki - odpowiedzcie sobie sami.

vidi, 16 Lis 2008, 21:41

 

>A 'odsłuch' to chyba coś poważniejszego niż 'weszłem, piardło to wyszłem', nie? :D

 

W tej konkretnej sytuacji i w tych konkretnych warunkach WLM La Scala zagrały źle. W zeszłym roku, w tej samej sali i w podobnych warunkach wyszło dużo lepiej.

Rozumiem, że ty również dokonałeś odsłuchu na AS tych kolumn, na zasadzie "weszłem, nie piardło to zostałem", nie ?

Bo chyba nie napiszesz, że siedziałeś tam dwa dni, z kieliszkiem dobrego wina, grzejąc sobie, podczas odsłuchu, nogi o termofor ?

W sumie to bardzo dobrze, że powstały takie kolumny. Bardzo ładnie odsłaniają, co słyszą "audiofile", pokazują, co warte są recenzje, zachwyty w Monachium, czy gdzie jeszcze. I ogólnie obnażają jakośc tego foruma cudnego.

ja posłuchałem tylko, do odsłuchu za dużo ludzi jednak :)

 

na dwa dni odsłuchu to więcej niż 'kieliszek' tego wina jak dla mnie ;) i wygrzewanie dla mnie zbędne, zwłaszcza po 'kieliszku' :D

vidi, 16 Lis 2008, 22:11

 

>ja posłuchałem tylko, do odsłuchu za dużo ludzi jednak :)

 

Czyli można mi zarzucić, że swoją negatywną opinię o WLM opieram na zdawkowym odsłuchu

natomiast ciebie pobieżny odsłuch uprawnia do n.w. oceny ?

 

vidi, 15 Lis 2008, 05:51

 

podłogówki były na I piętrze więc szybko do nich

>dotarłem i od razu zrobiły na mnie entuzjastyczne wrażenie - świetnie skontrolowany i donośny bas

>oraz obfita w szczegóły i wyciągnięta w górę średnica.

 

>Później, jak wracałem do domu doczytałem w materiałach wystawowych, że podłogówki WLM La Scala, w

>przedziale 'do 3k euro' były bezkonkurencyjne na audioShow'08 w Monachium... Tak, mogę potwierdzić,

>że i w Warszawie 'rządzą' w swojej cenie :)

 

Coś się chyba tobie trochę pozajączkowało bo to się zarówno logiki, jak i kupy nie trzyma.

Jedno z czym mogę się z tobą zgodzić to to zdanie:

 

vidi, 16 Lis 2008, 20:29

>.. wow, jestem głuchy! a do szkoły muzycznej kupiłem sobie wejściówkę

nie - napisałem, że o sprawności umysłowej rozmawiać nie będę... ale kupy nie trzymam bo to nie zdrowe :D

Nadmienię jedynie, że testy 'czytania ze zrozumieniem' wypadają w naszym kraju mizernie :)

vidi, 16 Lis 2008, 22:31

 

>Nadmienię jedynie, że testy 'czytania ze zrozumieniem' wypadają w naszym kraju mizernie :)

 

Rozważ też opcję, że może formułowanie swoich myśli na piśmie, w sposób logiczny, jasny i klarowny również

woła w tym kraju o pomstę do nieba.

Grały chyba w 2 lub 3 pokojach na tegorocznym AS.

Doskonały namacalny, taki nieco lampowy wokal i właściwie tylko to. W każdym z pokojów denerwowała oderwana od średnicy góra pasma. Gdyby nie ona zestawów słuchałoby się z wielką przyjemnością.

Trochę bardziej wymagającą muzyka pokazała również z kontrolą basu nie było zbyt kolorowo. Generalnie odebrałem ten zestaw jako robiony pod konkretny rodzaj muzyki lub konkretnego odbiorce, nie sa z pewnością to zestawu uniwersalne która można kupic na podstawie recenzji w sieci.

.. chwila, moment :)

może napiszę jakoś inaczej, bo teraz jak czytam ten cały wątek to mi wygląda, że wpadłem tu (na to forum) żeby mącić wodę ;) a tak nie jest..

 

temat był jałowy przez 15 dni, potem przysechł zupełnie na ponad 3 tygodnie, przeniesiony ostatnim postem do tematu.. nazwę go 'innym' bo trochę mnie bulwersuje beztroska z jaką ogólnie podchodzi się do kradzieży 'własności intelektualnej' :)

słowem - nic o wrażeniach ze słyszenia, aż do mojego wpisu...

Ja się nie znam na sprzęcie audio, nie dużo wiem o hołubionych firmach tej branży.. o ekonomice tego segmentu produkcyjnego wiem jeszcze mniej :) Ale dużo słucham i sporo słyszę, dla tego nie wahałem się wyrazić swojej opinii na temat wrażeń ze słyszenia tych właśnie głośników, do których wróciłem nawet, żeby się przysłuchać troszkę bardziej..

 

A tu czytam, bądź co bądź od ludzi, którzy już 'trochę' temu forum dali od siebie, że ja muszę coś zmyślać, nadinterpretować czy że jestem uwarunkowany na firmę :) .. co jak co, ale dla mnie umiejętność bronienia własnej opinii jest podstawą do wyrażania sądu..

 

Panowie, ci co 'się znacie na temacie' - jednak musi być coś interesującego w tym systemie (bo to chyba już jasne dla wszystkich, że te kolumny 'tak' grają poprzez dodatkowe urządzenia a nie tylko z głośników 'za 3 stówy'..) skoro wrażenia słuchania są tak skrajnie rozbieżne - kara śmierci lub piedestał ;) .. czyż nie? :)

 

No nie jestem 'znawcą' audio-techniki.. ba! nie kminię do końca wszystkich wartości charakteryzujących matematycznie fizyczne walory reprodukcji dźwięku, nawet :) a moje techniczne wykształcenie obejmuje 'błahą' mechanikę i materiałoznawstwo metali, także np 'efekt naskórkowy' przewodników jest dla mnie czymś nowym :) ale atrakcyjnym jednocześnie...

jestem natomiast 'zarażony dźwiękiem' bo łatwo wsłuchuję się 'od zawsze'.. tak, szkoła muzyczna była jedynie 'przygodą' w moim rozwoju... miałem 10 lat ale wtedy jeszcze nie usłyszał o mnie świat, parafrazując evergreen Perfect'u :) .. dziś tworzę w zuupełnie innym medium, jednak Muzyka pozostała mi niezbędna do życia, po prostu.. więc słucham szerokiego spektrum 'gatunków muzycznych', przeżyłem klika zauroczeń 'szufladkowych' i jeszcze kilku spodziewam się doświadczyć.. Sam nic nie kombinuję z dźwiękami i pierwsze 'wrażenie sprzętowe' miałem jakieś 6 lat temu, gdy 'życie' postawiło na mej drodze nauczyciela, który okazał się melomanem z audiofilskim zacięciem :) do dziś pamiętam moje zdumienie wrażeniem, gdy odsłuchiwałem 'jedynie' fortepian z Chopina, na sprzęcie za jakieś 20-30k.. te 6 lat temu stereo to był 'medialny' przeżytek, jak ktoś pamięta.. a on mi wtedy zagrał z lamp (najmniej 6ciu) , dwóch niepozornych kolumn i odtwarzacza CD, który wyglądał jak 'czarna skrzynka' :) nie dość, że zaskoczył mnie swą pasją muzyczną i pokazał mi sprzęt wyglądający jak 'łopata' (ukłon w stronę Kołchoźników) to jeszcze nawet nie miałem wtedy pojęcia o istnieniu 'filii' która obejmuje audio... a zagrało tak, że się zapadłem.. podpowiedział mi tylko, żebym zamknął oczy a gdy zamknąłem zaraz zobaczyłem palce brylujące po klawiaturze.. i widziałem, że teraz musnął tylko klawisz a gdzie indziej uderzył go andante :) .. niestety miałem tylko jakieś 10 minut na ten odsłuch.. ale mi wystarczyło :) .. Dopiero jakiś rok temu zaczęło być mnie stać na 'myślenie' o fajnym odtwarzaniu Muzyki w domu i 'coś' kupiłem. Tanio, na początek, by posmakować czy słyszę... i słyszę kable, się okazało :) Nie, zdecydowanie nie jestem typem 'sprzętowca' jarającym się recenzjami, nowościami czy zapowiedziami technologicznymi, nie wspominając o cenie - doświadczam tego co dzień, pracując w nad-popularnej ostatnio fotografii :) i na prawdę nie wielu jest ludzi, z którymi można porozmawiać o zdjęciu... natomiast wszyscy znają się na sprzęcie foto, ale tylko współczesnym ... i czuję tu sporą analogię z przestrzenią hobbistyki audio :)

... to tak 'o mnie' w ramach 'dzień dobry' na tym forum :)

 

na naszym Szoł Dźwięków byłem pierwszy raz, w pierwszy dzień i tylko, albo aż w Sobieskim i Kyriadzie... Brzydkie Linn'y grały pięknie (miły pan nawet 'samoczynnie' opisał mi system, jak zobaczył że liczę wtyki na wzmacniaczach jak wyśledziłem 12 punktów podłączenia [10 było zapiętych] na kolumnie..) , przesadzone Magellany okazały się równie subtelne co dynamiczne, jak poprosiłem o dźwięk z tego 'wypaśnego' gramofonu... Zwaliste Focal'e okazały mi się lekkie i zwinne.. Tuby (nie pomnę firmy) świetnie śpiewały, chociaż słabo cenię śpiewaków w Muzyce ,) i w tym za małym pokoju... jeszcze 3 pamiętam fajne brzmienia, ale nie pomnę firm, taki nadmiar wrażeń miałem...czy może taki ignorant jestem ;) ?

Napisałem w temacie 'wrażeń z imprezy' moje główne spostrzeżenie ale tu powtórzę: ludzie za dużo gadali podczas słuchania - to i brak wentylacji w większości pokoi było dla mnie najdotkliwsze.. bo zapach też potrafi popsuć słuchanie, nie? ;)

 

I tak żadne 'hi end' nie przebije mi koncertów ze sceny :) czy to Sex Pistols czy Orkiestry Symfonicznej pod Znamienitym Dyrygentem.. nie wspominając o wirtuozach abstrakcji, którą dopuszcza Jazz :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.