Skocz do zawartości
IGNORED

co naprawde myslicie o rolling stones?


zildjian

Rekomendowane odpowiedzi

Chodzi mi o najlepsze czasu obu zespołów.

Porównaj She Loves You z As Tears go By albo z innym Angie.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Obowiązuje własny rozum i własny gust.

Tylko nie rozumiem Twojego nicku: Genesis, w kontekście Twojego zdania o Beatlesach.

Mam własny gust i stwierdzam że nie znoszę Genesis.

Przereklamowani, ani rock ani urok. Nuda.

 

Zresztą, dlaczego rockowość ma być miarą jakości? Eleanor Rigby i Michelle Beatlesów nie są piosenkami rockowywi. No i co z tego? Są urocze i dlatego piękne.

 

Stonesi mają znakomite piosenki rockowe - np. I'm a King Bee. Ale tylko takie, niczego innegoi nie umieją grać (i nie muszą).

 

Czy Saraborough Fair/Cantitle Simina i Garfunkela nie jest piękne?

 

Bardzo spodobała mi się też ostatnia płyta Stonesów a dodatkowo dzięki niej poznałem jeszcze "Małego" Waltera....

Młody jesteś...

 

Ale niezbyt zorientowany jak na miłosnika rocka z lat 50-70 XX wieku.

 

 

Stonesi mają znakomite piosenki rockowe - np. I'm a King Bee. Ale tylko takie, niczego innegoi nie umieją grać (i nie muszą).

 

 

Jak to niczego innego nie umieją grać ? Zgoda, progresywnych smędów nie umieją.

Ale niezbyt zorientowany jak na miłosnika rocka z lat 50-70 XX wieku.

Możliwe - jestem niezorientowanym miłośnikiem rocka z tamtych czasów. I dobrze mi z tym. Odkrywanie i bycie zaskakiwanym to najlepsza frajda w tym wszystkim.

System gra dobrze, albo nie....

muzycznie beznadziejni ale kosowo rewelacja. Nie pojmuje jak mogli to osiągnąć :)

Tak jak wyglądaj taka ich muzyka :)

A jakiś przykład muzycznie nadziejnych mogę poprosić ?

Ale jak Ci się "udało" przeoczyć tyle czasu Malego Waltera?

 

Pewnie dlatego, że dopiero jakieś siedem lat temu wyszedłem poza "Klub miłośników łojenia....". Ale prędzej czy później do bluesa trzeba skręcić, chociażby dzięki Zeppelinom ;-). Mam nadzieję, że jeszcze wiele takich perełek mam do odkrycia. Nie śpieszę się. A pierwszy był Muddy Waters kilka lat temu.

System gra dobrze, albo nie....

A pierwszy był Muddy Waters kilka lat temu.

 

I dobrze, bo to słuszna droga - wszystko pochodzi od bluesa, cała muzyka rozrywkowa, włącznie z jazzem. Warto dodać, że gdyby nie tacy ludzie jak Stonesi, albo Clapton... to wielu wiekich czarnych bluesmenów nie pożyłoby sobie na jako takim poziomie - klepali by biedę do końca życia. To właśnie dzięki Stonesom, Ericowi, Johnny Winter'owi i jeszcze kilku innym, nazwiska takie jak Muddy Waters, Bo Diddley, Buddy Guy zostali szeroko wypromowani i dzięki m.in. nim mogli odnieść sukcesy komercyjne i zarabiać konkretne pieniądze i po prostu trochę lepiej pożyć.

 

Polecam niedoceniany holenderski Livin' Blues.

 

Ale jak blues, to chyba lepiej zacząć od amerykańskich, czarnych klimatów? Pamiętam Livin'n Blues - miałem ich polską płytę. To było w podstawówce - ależ to była wtedy jazda.

Parker's Mood

Ale jak blues, to chyba lepiej zacząć od amerykańskich, czarnych klimatów? Pamiętam Livin'n Blues - miałem ich polską płytę. To było w podstawówce - ależ to była wtedy jazda.

 

Ja też poznałem ich poprzez te dwie płyty wydane w Polsce: Live i Blue Breeze, ale najciekawsza muzyka pochodzi z tych wcześniejszych.

Jasne, że blues to głównie korzenie amerykańskie, ale dlatego wspomniałem o Livin' Blues, jakby ktoś nie wiedział, że nie tylko Amerykańce potrafili grać bluesa. Chociaż jest to typowy blues-rock...różniący się od typowego bluesa amerykańskiego.

A jaki to typowy blues amerykański? Bo jest kilka odmian - nawet słynny chicagowski Urban Blues podzielony był na South Side i na West Side. A gdzie blues z Delty, gdzie Taxas Blues... ?

Parker's Mood

Nie znam się za bardzo na odmianach bluesa, ale na ucho odróżniam B.B Kinga, czy Muddy Watersa od np. Johna Mayalla.

No a Livin' Blues to jeszcze inna para kaloszy. ;-)

No a Livin' Blues to jeszcze inna para kaloszy. ;-)

 

Z ciekawości wysłucham ich dzisiaj - ciekawe jak to odbiorę po latach? Paiętam, że bardzo mi się Livin'i podobali, ale to jednak było trzy wieki temu i w Polsce wtedy dostać jakąkolwiek płytę z Zachodu to był wyczyn, szczególnie dla takiego klajniaka jakim byłem w tych latach. Tylko giełdy płyt umożliwiały jako taki asortyment i oczywiście dary z zagranicy. Piękne czasy - samochód stary był droższy od nowego - i tak było praktycznie ze wszystkim.

Parker's Mood

Płyta wydana w Polsce na kolana nie powaliła

 

To prawda. Wcześniejsze są dużo lepsze i bardziej blues-rockowe.

 

Nie rozumiem co ta grupa robi w tym wątku

 

Ponieważ Stonesi ostatnim wydawnictwem nawiązali też do bluesa.

 

To zupełnie nie ta liga

 

Zgadza się...muzycy znacznie lepsi niż Stonesi. ;-)

Jasne, że blues to głównie korzenie amerykańskie, ale dlatego wspomniałem o Livin' Blues, jakby ktoś nie wiedział, że nie tylko Amerykańce potrafili grać bluesa

 

O właśnie!

Nie tylko amerykańce... tak przy okazji, tego białego bluesa - wiecie czyj kawałek otwiera od zawsze trójkową audycję "Bielszy odcień bluesa"?

 

P.S. z Livin' Blues - tych oprócz "polskich" mam "Bamboozle" z 1972 - bardzo dobra płyta.

Warto poznać bliżej te kapele też...podobnie zresztą jak Stonesów warto znać - (ten dopisek jest aby OT nie był tak duży :)

 

P.S.2 - jeszcze jedna holenderska przypomniała mi się bluesowa REWELACJA;

- CARGO (bez tytułu) - chyba jedyna ich płyta z 1972 - mus poznać!

 

 

O właśnie!

Nie tylko amerykańce... tak przy okazji, tego białego bluesa - wiecie czyj kawałek otwiera od zawsze trójkową audycję "Bielszy odcień bluesa"?

 

P.S. z Livin' Blues - tych oprócz "polskich" mam "Bamboozle" z 1972 - bardzo dobra płyta.

Warto poznać bliżej te kapele też...podobnie zresztą jak Stonesów warto znać - (ten dopisek jest aby OT nie był tak duży :)

 

P.S.2 - jeszcze jedna holenderska przypomniała mi się bluesowa REWELACJA;

- CARGO (bez tytułu) - chyba jedyna ich płyta z 1972 - mus poznać!

 

Green Onions- Booker T and the M.G.'s.

Nie slucham audycji ale tak mi świta w głowie.

Sprawa tego kawałka wraca co jakiś czas, wraz z nowymi słuchaczami audycji.

Autor J. Chojnacki co jakiś czas objaśniał więc, że to fragment nagrania fińskiej grupy WIGWAM, ot taka ciekawostka.

Prawda, że nie brzmi to jak na Skandynawów?

 

P.S. a "Green Onions"- Booker T and the M.G.'s. - to swoją drogą świetna muzyka.

Temat ewoluował chyba w rejony bluesowe.

A Rolling S. czymś uwodzą, na pewno nie wirtuozerią przecież;-/

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

chcialbym byc w takiej formie w ich wieku

 

to naprawde sadze o nich

 

to moje zdanie

krytyk muzyczny jest jak ksiadz ktory uczy o kontaktach damsko-meskich

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.