Skocz do zawartości
IGNORED

GENESIS - aż tak fajne?


adamgdansk

Rekomendowane odpowiedzi

Mam dyskografię zespołu na SACD i Genesis jest dla mnie najlepszą grupą rockową a za najlepsze płyty uważam te wcześniejsze. Ostatnia jeszcze w miare niezła to Duke a następne mam głównie z sentymentu do zespołu i mnie mało kręcą. Szkoda że na SACD nie brzmi to wiele lepiej od wydań na CD ale tak dobrej muzyki to posłucham na każdym sprzęcie z przyjemnością także w gorszej jakosci.

Nie zgadzam sie !!! SACD brzmi lepiej od wersji CD , nie moge przebolec ze w tym formacie nie wydano koncertowego boxu ...

Z Seconds Out na czele ... :-(

Nie zgadzam sie !!! SACD brzmi lepiej od wersji CD , nie moge przebolec ze w tym formacie nie wydano koncertowego boxu ...

Z Seconds Out na czele ... :-(

 

Brzmi lepiej to prawda ale może ja liczylem na jeszcze wiecej np że A Trick Of The Tail bedzie mniej spłaszczona dynamicznie , miała wysoki DR a pod tym względem jest podobnie jak z CD - nawet analizowałem w Audition . Ja nie lubię remasterowanych płyt i wolałbym żeby wydali SHM-SACD bezpośrednio z taśmy bez żadnej cyfrowej ingerencji .

Jeśli komuś mało jest starego Genesis polecam płyty włoskiego zespołu The Watch :) substytut na najwyższym poziomie.

 

dzieki xnivax :)

jak dla mnie mogliby śpiewać po włosku podszkolił bym jezyk.

Poszukaj sobie Le Orme albo P.F.M. Włoski rock progresywny był potęgą, nie ma więc przypadku w tym, że na początku działalności Genesis byli najbardziej popularni właśnie we Włoszech.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Co do Genesis, kiedy jeszcze słuchałem takiej muzyki to tylko płyt z Hackettem, okazało się, że jego odejscie zmieniło muzykę zespołu o wiele bardziej, niż odejscie Gabriela.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Z tą słabą jakością Genesisów to niestety prawda. Jestem na etapie osłuchiwania nowego preampa MM (Nuda) i niestety im lepszy przedwzmacniacz, tym wyraźniej słychać gorsze realizacje. Przed chwilą zdjąłem z talerza "Duke" i sobie myślę: coś ta Nuda szwankuje, dźwięk taki kurde płaski... Ale zaraz potem zapodałem Supertrampa ("Crime of...") - i inna bajka jest, choć płyta podniszczona i pyka:)

Jeśli komuś mało jest starego Genesis polecam płyty włoskiego zespołu The Watch :) substytut na najwyższym poziomie.

 

Owszem - rzeczywiście kalka Genesis. Nawet głos wokalisty jest bardzo podobny do Gabriela.

Tyle że ich kompozycje są siermiężne, nie ma w nich takiego polotu i pomysłowości jak w starym Genesis.

Mam ich 4 płyty, przesłuchałem wszystkie po dwa razy i nie chce mi się do nich wracać.

 

Dla mnie Baranek i Selling England... to absolutne arcydzieła progresywnego rocka,

ale cenię wszystkie z Gabrielem.

Z Collinsem też jest OK, szczególnie A Trick i Wind, nawet następne do Duke.

Później to już komercja. Abacab - kicha z małymi wyjątkami, Mama i Invisible Touch - bardzo dobre,

tyle, że to już daleko od progresji. We Can't Dance - niby świetny powrót, ale rzadko wracam do tej płyty.

Calling All Stations - na poziomie płyta - szkoda, że to już koniec...

Mnie się bardzo podoba Collins i wiele utworów Genesis z tego okresu. To nie jest tragedia, po prostu zupełnie inny zespół. Na pewno Mama i inne udane utwory są lepsze niż chórki Watersa. Poza tym jak by nie patrzeć, Genesis i Collins z tego okresu to absolutny peak pop-rocka lat 80. Nic mi się tak nie kojarzy (pozytywnie!) z tym okresem, jak In The Air Tonight i Land Of Confusion.

Jako małą ciekawostkę podrzucę, że 16.09. w Żaganiu (lubuskie) będzie koncert Genesis Classic z Ray'em Wilson'em... koncert na podzamczu... na powietrzu... wstęp wolny.

 

A żeby pozostać w temacie, to mam podobne odczucie jak założyciel tematu... pierwsze płyty są dla mnie chyba jednak za trudne w odbiorze... niestety. I co dziwne Gabriel solo już znacznie lepiej...

Luxmany i winyle 

Mama i inne udane utwory są lepsze niż chórki Watersa

 

Nie bardzo widzę jaki jedno z drugim ma związek.

 

Genesis i Collins z tego okresu to absolutny peak pop-rocka lat 80

 

Własnie problem w tym, że to jeszcze Genesis, a nie Collins.

Świetny pop kolinsa, pod nazwą Genesis jest nadużyciem niestety.

 

Nawiasem mówiąc z wszystkich płyt "Genesis" z Collinsem po Abacab możnaby sklecić naprawdę z jedna dłuższą płytę ale za to genialną.

 

Szkoda.

 

Ktos już wczesniej wspomniał, że odejście Hacketta było tak naprawdę końcem prawdziwego Genesis.

 

Chociaż nagrane z rozpędu "i pozostało ich trzech" , czy "Duke" są bardzo smaczne jak na ostatki.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Nothing wrong with this - :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Zauważyliście może że Genesis ma dziesiątki fajnych utworów ale jakoś - inaczej niż dla Yes, Pink Floyd itd. - żaden jakoś nie wyróżnia się ponad inne wyraźnie...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Indywidualna kompozycja Hacketta. Ostatnia dla Genesis. Koledzy nie chcieli grać jej w trasie po nagraniu płyty. Hackett odszedł.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

tutaj jasno widać, że to nie w głosie Collinsa był problem. To nie jest gorsze od nagrań z Gabrielem, a muzycznie nawet lepsze.Na yt jest cały koncert.

 

 

 

za to Gabriel odszedł daleko, ale też byl świetny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To nie jest gorsze od nagrań z Gabrielem, a muzycznie nawet lepsze ....

 

+1 !!! Zdecydowanie starsze utwory spiewane przez Collinsa na koncercie brzmia o niebo lepiej od oryginalu - mniej archaicznie ..

Np Supper's Ready ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

chyba najgorsza gra na flecie w historii muzyki, ale koncert magiczny, chwile po 21 minucie są warte każdych pieniedzy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

tutaj jasno widać, że to nie w głosie Collinsa był problem. To nie jest gorsze od nagrań z Gabrielem, a muzycznie nawet lepsze.Na yt jest cały koncert.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

za to Gabriel odszedł daleko, ale też byl świetny.

 

A zapis tego koncertu z 1976 , to skad ...??? Jakosc obrazu poprawna , nikt go nie wydal ??? Marzy mi sie on na BR z audio w 24/96...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W youtube jest podane źródło (jakies DVD wydane) tego - dość sensacyjnego uważam - zapisu. Dotyczy on bowiem trasy ujetej w słynnym albumie Seconds Out - tego ostatniego jednak nigdy nie wydano na DVD w całości, niestety.

 

Bruford! w zespole:)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Indywidualna kompozycja Hacketta. Ostatnia dla Genesis. Koledzy nie chcieli grać jej w trasie po nagraniu płyty. Hackett odszedł.

 

Wind and Wuthering kupiłem tylko dla tego kawałka. Jest piękny. Reszta zlewa mi się w całość, słuchałem tej płyty wiele razy i nic z niej nie pamiętam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

We stand in the Atlantic
We become panoramic

Indywidualna kompozycja Hacketta (Blood on the Rooftops). Ostatnia dla Genesis. Koledzy nie chcieli grać jej w trasie po nagraniu płyty. Hackett odszedł.

 

Odejście Hacketta było podyktowane głównie tym, że koledzy z zespołu nie akceptowali jego kompozycji, które chciał umieścić na płytach Genesis. Dlatego odszedł i te utwory umieścił na znakomitej Voyage of the Acolyte.

 

Zdecydowanie starsze utwory spiewane przez Collinsa na koncercie brzmia o niebo lepiej od oryginalu - mniej archaicznie ..

Np Supper's Ready ...

 

No nie mogę się z tym zgodzić. Muzycznie Genesis na koncertach zawsze brzmieli dobrze,

ale wokalnie Collinsowi duuużo brakuje do Gabriela. Chociaż w muzyce pop Collins sprawdził się doskonale.

 

Wind and Wuthering kupiłem tylko dla tego kawałka. Jest piękny. Reszta zlewa mi się w całość, słuchałem tej płyty wiele razy i nic z niej nie pamiętam.

 

Mój Boże... Naprawdę nic? A Niespokojne Dżemki Śpiochów... Na Tej Spokojnej Ziemi?

Genialny utwór - dla mnie jeden z najlepszych z całej dyskografii, chociaż z Collinsem, no ale to instrumentalny kawałek. ;-)

W youtube jest podane źródło (jakies DVD wydane) tego - dość sensacyjnego uważam - zapisu. Dotyczy on bowiem trasy ujetej w słynnym albumie Seconds Out - tego ostatniego jednak nigdy nie wydano na DVD w całości, niestety.

 

Bruford! w zespole:)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprawdzalem, bylo takie DVD z tym koncertem z 1976 ... Niestety wedle opini posiadaczy zarowno jakosc obrazu i dzwieku : kiepska ... :-( !!! Moze sie powtorze , ale nie rozumiem dlaczego nie wydano boxu z koncertami w SACD i DVD Audio ....Pomimo tego ze poprzednie boxy sprzedawaly sie dobrze ... :-( :-(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Panowie, mam pytanie do Was. Genesis to jeden z tych niewielu gigantów rocka progresywnego, którego twórczości nie zgłębiłem. Ostatnio moja ukochana wytwórnia Repertoire Records wznowiła ich debiut "From Genesis to Revelation" w formie pięknego card sleeve'u. Wiem, że generalnie krążek ten nie otrzymuje dobrych ocen? Czy jednak warto Waszym zdaniem go poznać? Może znajdują się tam chociaż ładne, miłe dla ucha melodie, itd.? Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Napisano wczoraj, 21:03

 

 

Użytkownik Jakew dnia 27.08.2012 - 16:45 napisał

 

 

Indywidualna kompozycja Hacketta (Blood on the Rooftops). Ostatnia dla Genesis. Koledzy nie chcieli grać jej w trasie po nagraniu płyty. Hackett odszedł.

 

 

Odejście Hacketta było podyktowane głównie tym, że koledzy z zespołu nie akceptowali jego kompozycji, które chciał umieścić na płytach Genesis. Dlatego odszedł i te utwory umieścił na znakomitej Voyage of the Acolyte.

 

Hackett - bardzo się interesowałem Genesis w liceum - NAJPIERW nagrał Voyage of the Acolyte. A dopiero dużo później, po wydaniu WInd and Wuthering z Genesis, odszedł. Po nim każdy inny członek Genesis nagrał swoją płytę solową i żeby jedną, a on pierwszy. Znając już jego solowe możliwości z Voyage of Acolyte wszyscy byli spokojni że sobie poradzi, gdy ogłosił odejście z Genesis.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Może znajdują się tam chociaż ładne, miłe dla ucha melodie

 

 

Tylko takie znajdziesz na tej płycie ;)

Debiut jest bardzo odległy w formie od nastepnych płyt, bardziej przypomina to ambitniejsze piosenki Bee Gees z tego okresu.

Owszem mozna na niej dostrzec pewne zalażki, nasionka tego co w przyszłosci.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Jakew,

 

masz rację. Źle się trochę wyraziłem. Koledzy z zespołu nie bardzo akceptowali jego nowe pomysły,

więc trafiły one na Voyage... Dopiero po tym jak ta płyta odniosła sukces Hackett postanowił odejść,

czując że przed nim rysuje się kariera solowa ciekawsza niż kontynuacja zespołowej, gdzie czuł ograniczenie twórcze.

Genesis był wyjątkowo niewdzięcznym "polem do popisu" dla gitarzysty, właściwie poza Firth of Fith trudno dopatrzeć się w całym dorobku sola gitary rockowej jak przepisy rockowe przewidują:)). Absolutna dominacja instrumentów klawiszowych jeśli chodzi o motywy przewodnie utworów (jeśli pominiemy vocal).

 

Jakże ta płyta, a ten utwór w szczególności rozwijał moją wrażliwość w liceum (nie słuchałem wtedy Led Zeppelin). Ten wielki wzlot instrumentu klawiszowego w ostatnich minutach utwóru...nie będę opowiadać w szczegółach...

 

 

Tony Banks ostatnio komponuje muzykę poważną i dobrze mu idzie

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

...praised for his 'genuine melodic gift' (Gramophone)

 

Co za ulga Tony ha ha ha. W życiu nie widziałem tak ponurej, załamanej, wściekłej, zawstydzonej twarzy muzyka jak wtedy kiedy Tony przygrywał do ultrapopowych wygłupów Phila:))). Phil bawił się świetnie. Patrzcie, chodzi konkretnie o ten meddley -

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 3 tygodnie później...

Jestem po (wczorajszym) koncercie Genesis Classic z Ray'em Wilsonem'em. Pierwotnie byłem nastawiony mocno sceptycznie, ale... kurde.. jestem pod wielkim wrażeniem występu !! Kapitalne aranżacje zarówno hiciorów jak i tych mniej znanych utworów, do tego kilka utworów solowych Phila a nawet dwa kawałki z solowego dorobku Gabriela!! W euforii zakupiłem po koncercie box 4-płytowy: podwójny album koncertowy + DVD z tegoż koncertu oraz album Ray'a z zespołem Stiltskin "Unfulfillment". A w związku z tym, że koncert skończył się dość późno i nie było czasu przesłuchac nabytku więc dzisiejszy wieczór mam tylko dla siebie :)

Luxmany i winyle 

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.