Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  245 członków

Luxman Klub
IGNORED

Klub marki LUXMAN


tadeo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Witam !!! Jestem początkującym fanem luxmana.W tej chwili psiadam wzmacniacz LV-113.Myślę o kupnie jakiegoś dobrego cd luxmana oczywiście z tych starszych modeli. Za czym warto się rozglądać?

Pozdrawiam.

<iframe src='http://gunclub.ea.com/pl/profile/12192e93-377a-4251-95e2-3177f9f381d4/embed' height='410' width='468' scrolling='no' ></iframe>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 5 tygodni później...

Mam pytanie do posiadaczy Luxmana L 550 A ,czy w Waszych wzmacniaczach też słychać ciche brzęczenie transformatora zasilającego??????

Dzięki za odpowiedź

Miałem takiego ok. 8 miesięcy, nic nie brzęczało, nie mruczało ani nie bzyczało. Tyle, że mój miał sygnaturę L550A II. Nie wiem, czy to jakaś modyfikacja, czy taki sam model. W tygodniu mogę podjechać do kumpla i sprawdzić czy coś bzyczy, też ma taki model jak ja miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem takiego ok. 8 miesięcy, nic nie brzęczało, nie mruczało ani nie bzyczało. Tyle, że mój miał sygnaturę L550A II. Nie wiem, czy to jakaś modyfikacja, czy taki sam model. W tygodniu mogę podjechać do kumpla i sprawdzić czy coś bzyczy, też ma taki model jak ja miałem.

 

Wypożyczyłem z Nautilusa w Krakowie za kaucją Luxman-a L 550 A II ,noszę się z zamiarem jego kupna jest na 1,5 rocznej gwarancji i jest bardzo atrakcyjna cena 9 500 zł.,stan perfekcyjny.Po wstępnych odsłuchach na chwilę obecną mogę powiedzieć ,że jest muzykalny ,bardzo rozdzielczy ,mimo 40 wat na kanał przy 4 omach(moje 2,5 drożne scan-speaki na revelatorach kupione w firmie Akustyk mają 4 omy)bez problemu je wysterował pod tym względem nie ma żadnych problemów ,kompresji(w magazynie HI-FI MUZYKA w recenzji napisali ,iż Luxman ma słaby bas i problemy z wysterowanie trudnych kolumn - zastanawiam się dlaczego????Nic takiego nie stwierdziłem)

Martwi mnie jedynie ,że po zbliżeniu się do wzmacniacza na odległość 20-30 centymetrów ewidentnie słychać brum ,brzęczenie transformatora sieciowego - dziwi mnie to o tyle ,iż nie jest to Chiński wzmacniacz a do tego nowy kosztuje ok.17 000 zł.

Za parę dni ,jak się lepiej osłucham oraz jak się Luxman wygrzeje porównam go z Amplifone wt 40II ,który pracuje w drugim systemie (załączę również foty) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.

Dodam jeszcze ,że Luxman L 550 A gra ,brzmi znacznie lepiej od końcówki i przedwzmacniacza Luxmana M 300 i C 300 ,który swego czasu ktoś chciał sprzedać na Giełdzie HI -FI za 7 000zł.(20 letnie klocki)

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniłem do Nautilusa w sprawie Luxmana 550 A - jutro ma przyjechać człowiek i ma przywieść nowy egzemplarz i wymienić -pożyjemy ,zobaczymy ?

Dziękuję wszystkim za sugestie i pomoc oraz serdecznie Was "Luxmaniaków" pozdrawiam ,możliwe , że nie długo dołączę do klubu.

Na dzień dzisiejszy mogę tylko powiedzieć ,że Luxman L 550 A brzmi ,gra znacznie lepiej od Luxmana L 505 (to moje osobiste odczucia),

klasowo i cenowo równorzędne "maszyny" ,brzmieniowo ,barwowo całkowite przeciwieństwa.

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ta atrakcyjna cena w Nautilusie i buczenie wzmaka jakoś się wiążą? Nie wiem. Ale sam model L550AII jak najbardziej godny uwagi.

Odradzam bezkrytyczne poleganie na gazetowych opisach i testach. Własny odsłuch i własna opinia jest po stokroć cenniejsza. Świetnie, że miałeś okazję się o tym przekonać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć drodzy Klubowicze!!

Właśnie przed chwilą przyjechał przedstawiciel z Nautilusa z Krakowa i wymienili mi felerny wzmacniacz Luxman L 550 A na nowy egzemplarz

Luxman L 550 A - wszystko jest OK.-nic nie brumi ,warczy ,brzęczy....

Tym podejściem do klienta firma Nautilus zaskarbiła sobie moją życzliwość , wdzięczność i nie skrywaną sympatię - żeby wszystkie firmy tak podchodziły do klienta .Na pewno mają we mnie stałego klienta.

A propos Luxmana L 550 A na chwilę obecną mogę powiedzieć , że jest to wybitny wzmacniacz tranzystorowy i rzeczywiście może bezboleśnie zastąpić wzmacniacz lampowy - choć to nie wzmacniacz lampowy ,to swoją sygnaturą brzmienia bardzo się do niej zbliża a przy tym nie posiada wad lampowców(głównie potencjał mocowy)

Jutro skreślę więcej słów - na razie wszystkich serdecznie pozdrawiam w tym również sprzedawców z Krakowskiego Nautilusa a w szczególności Pana Emila

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z zapowiedźią podzielę się z Wami wrażeniami z odsłuchu Luxmana L 550 A kontra Amplifon WT 40 II .Sprzęt towarzyszący to:kompakt Cambrigde Audio 840 , 2,5 drożne kolumny firmy Akustyk na scan-speakach revelatorach oraz srebrne okablowanie Qed-a , kondycjoner Conrad.

Amplifon po raz kolejny wygrał.Barwa ,namacalność ,czystość ,naturalność ,dźwięczność średnicy i wysokich tonów w Amplifonie jest wyjątkowa i chyba nie ma wzmacniacza tranzystorowego ,który by mu dorównał lub zagroził.Jedynie bas w Amplifonie jest trochę mniej motoryczny niż w Luxmanie aczkolwiek jest znacznie przyjemniejszy.O ile Luxman stereofonię ma dobrą to Amplifon ma wybitną i ze wszystkich wzmacniaczy jakie słuchałem(w tym również Accuphase 350)jako jedyny nie wspominając wzmacniaczy lampowych na 300 B , wzmacniacz ze Staszowa Pana A.Piwowarczyka ma holograficzną(trójwymiarową)stereofonię.

Amplifon ma też wspaniałą cechę ,jest to wzmacniacz który każdą muzykę podaje w sposób niezwykle przyjemnie ale nie tak ,jak czynią to niektóre wzmacniacze lampowe ,tzn.w sposób zawoalowany , kluchowaty do bólu lecz w sposób naturalny ,"normalny",rzetelny,uczciwy .

Amplifon ma jeszcze jedną wybitną cechę w brzmieniu ,trudno jest mi ją opisać ale spróbuję.

Mianowicie :niezależnie jakiej muzyki się słucha ,świetnie można wsłuchać się w każdy instrument ,głos z osobna ,jest jakaś wybitna separacja pomiędzy każdym dźwiękiem ,głosem ,instrumentem , po prostu sobie nie przeszkadzają a jednocześnie tworzą spójną całość ,wszystko co się dzieje w muzyce można słuchać za każdym razem jakby z innej perspektywy -nie potrafię dobrze opisać tej wyjątkowej cechy Amplifona ale tak właśnie jest .

Żeby nie było ,Luxman L550 A jest wybitnym wzmacniaczem tranzystorowym ,alternatywą ze względu na fakturę brzmienia dla osób , które nie chcą się bawić we wzm. lampowe a chcą poprzez brzmienie tegoż wzmacniacza się do nich zbliżyć ,Luxman w tym względzie ich nie zawiedzie aczkolwiek nigdy nie zastąpi dobrego wzmacniacza lampowego.

W kategoriach absolutnych Luxman wygrywa z Amplifonem w kwestii wysterowania kolumn oraz mocy ,która jest słyszalnie wyższa.

Luxmana słucham , że tak powiem na co dzień ,natomiast Amplifona słucham w niedziele i w święta(to oczywiście przenośnia)

Rekapitulując :Luxman L 550 A jest świetnym ,uniwersalnym wzmacniaczem w mojej skali ocen dostaje 4+ ,Amplifon jest mniej uniwersalnym urządzeniem lecz w bezwzględnej skali brzmienia jest wzmacniaczem wybitnym ,oceniam go na 6 +

Jestem nie tylko zadowolonym i spełnionym posiadaczem Amplifona ,jestem dumny ,że tak wspaniały wzmacniacz powstał w Polsce i chylę czoła przed P.Andrzejem Piwowarczykiem - Piotr ze Strykowa

 

Dodam jeszcze , że nie mogę się nadziwić ochami i achami w magazynie HI -FI Muzyka ,w którym redaktorzyny zachwycają się i wychwalają wzmacniacz Jolid-ę na lampach kt88 a krytykują Luxmana L 550A lub nie doceniają Amplifona , które brzmią lepiej od "Jolki" tym sposobem tracicie panowie czytelników ,co w dłuższej perspektywie jest mniej opłacalne niż wysoka zapłata za przychylny werdykt.We mnie straciliście klienta , przez siedem lat byłem z Wami ,to jest cena jaką się płaci za brak dziennikarskiej uczciwości czy choćby odrobinę rzetelności

post-19955-031134500 1290829910_thumb.jpg

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg moich doświadczeń za brzmienie Luxmana odpowiada głównie jego pre ,powoduje ono lekkie "zamulenie" zwane

dla niepoznaki muzykalnością .

Zastosowanie przedwzmacniacza lampowego ,Lebena Dubiela, A.R. i Manley Jumbp Shrimp ,te próbowałem z moim

Luxmanem pokazują jego prawdziwą bardziej "drapieżną" naturę :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano dziś, 23:45

Witam serdecznie wszystkich klubowiczów !!!!

Dzisiaj ,korzystając z wolnego czasu postanowiłem porównać 3 swoje wzmacniacze :Amplifon WT 40 II (5500 zł.) , Yaqin B 100 -po tuningu ( 2500 zł.) oraz Luxman L 550 A ( 16 900 zł.)

Sprzęt towarzyszący : 2,5 drożne kolumny firmy Akustyk na Scan-speakach revelatorach ,kompakt Cambrigde Audio 840 , srebrne okablowanie Qed oraz kondycjoner Conrad.Aby konfrontacja była w miarę rzetelna i obiektywna do odsłuchu wybrałem audiofilskie płyty począwszy od klasyki poprzez rock na jazz-ie kończąc.W odsłuchu brało udział ośmioro audiofilii z Łodzi.

 

I tak w sześciostopniowej skali ocen na pierwszym miejscu uplasował się :

 

Amplifon WT 40 II - fenomenalna ,holograficzna stereofonia i przestrzenność ,średnica i góra ,wybrzmienia ,wybitne dopóki nie porówna się z innymi wzmacniaczami dopóty nie zdajemy sobie sprawy jak wyjątkowym wzmacniaczem jest Amplifon .Jego słabą stroną (w kontekście w/w kolumn)jest dynamika i bas ,wypada tylko dobrze. Zgodnie przyznaliśmy Amplifonowi OCENĘ 6 +

 

Yaqin B 100 - Wspaniały ,dynamiczny ,naturalny ,mięsisty ,dobrze kontrolowany ,WIELOBARWNY BAS .Pod tym względem wzmacniacz WYBITNY.

Średnica , wysokie tony ,przestrzenność ,wybrzmienia na dobrym ,bardzo wysokim poziomie ale jeszcze troszkę mu brakuje do Amplifona.

Nasza ocena 5 ,za bas 6 +

 

I dopiero na trzecim miejscu uplasował się Luxman L 550 A pod każdym względem wypadł jednak gorzej niż tani Chińczyk -Yaqin B 100 i tak Luxman-owi przyznaliśmy ocenę 4 +

 

W chwili obecnej mam trzy wzmacniacze ,okazało się iż najdroższy wzmacniacz brzmi i gra najgorzej.Wnioski z testu zamieściłem tylko z jednego powodu ,aby każdy z WAS zanim kupi jakikolwiek sprzęt nie sugerował się ceną ,marką czy pochodzeniem (Kraj)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zapewniam Was , iż nie jest to z mojej strony żadna prowokacja -Pioterk

Załączone miniatury

post-19955-053325200 1292021353_thumb.jpg

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na audiowevach trzeba bylo jeszcze porownac.

Głupota – niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia. Charakteryzuje się pychą, śmiałością, podejrzliwością, niskim lub nieistniejącym samokrytycyzmem, niezdolnością do zdziwienia, dążnością do ekspansji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Pożongluj" trochę lampami w Amplifonie /sterujące i mocy/ to będzie bas i dynamika :-)

 

 

Pisałem o tym już wcześniej ,za "mułowatość" i "płaskość" Luxmana odpowiedzialne jest jego pre ,jak masz możliwość to wypróbuj pre lampowe a zobaczysz usłyszysz co potrafi Luxman .

Edytowane przez tadeo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Pożongluj" trochę lampami w Amplifonie /sterujące i mocy/ to będzie bas i dynamika :-)

 

 

Pisałem o tym już wcześniej ,za "mułowatość" i "płaskość" Luxmana odpowiedzialne jest jego pre ,jak masz możliwość to wypróbuj pre lampowe a zobaczysz usłyszysz co potrafi Luxman .

 

Tadeo , Luxmana kupiłem ze względu na uniwersalność (regulację barwy tonu i ze względu na to aby oszczędzać lampy -diabełki).

Jak na wzmacniacz tranzystorowy jest to wzmacniacz ,który świetnie łączy rozdzielczość z muzykalnośią i jestem z niego zadowolony.Jeszcze przed zakupem odsłuchiwałem go w Płocku z kompaktem Luxman-a na Audiopchysik-ach i w porównaniu z Amplifonem . Już wtedy Amplifon wypadł znacznie lepiej. Luxman-a kupiłem po to aby posłuchać radia , do codziennego grania , natomiast wzmacniacz lampowy odpalam wtedy jak chcę się oddać całkowicie muzyce.

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po włączeniu wzmacniacza, model L-410, przez jakieś ok. 10 min. pali się lampka "warm-up" i teraz juz prawie jestem pewny, że jeśli ona zgaśnie to poprawia się przestrzeń w dźwięku. Ktoś wie co układ "nagrzewania" robi?

 

Witam !

Nie wiem co on robi ale ja też mam takie coś w moim Luxie l525 i potwierdzam że po nagrzaniu zaczyna się prawdziwe granie.Qrde mam lekki zamęt po tym ja naczytałem się odnośnie wymiany elektrolitów w starszych wzmacniaczach bo: gra pięknie ale jak pomyślę że może jeszcze lepiej no to coś człowieka korci żeby coś wymienić a że potrafię tylko lutować to nie wiem czy coś ruszać.Czy ktoś ma sugestię co koniecznie należy wymienić no i gdzie dostać właściwy zamiennik ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można się zapytać o jedną rzecz? Bo jak nie tutaj to gdzie :)

Na całym forum, nie ma ani jednego wpisu o luxmanach: A-311 i A-353. Czy one rzeczywiście nie są warte żadnej uwagi?

Mam ochotę spróbować jakiegoś luxmana, czy lepiej coś z modeli L210, L230, L405, L410 ?

Czy luxmany grają podobnie do Marantzów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

Postanowiłem na dłużej zagościć w klubie, konsekwencją tego jest ostatni zakup czyli towarzysz dla mojego cedeka - wzmaniacz SQ-38u. Surowizna na razie się wygrzewa a mnie już gęba się cieszy.

Czuję, że zamyka się pewne koło historii, kiedy to na początku lat osiemdziesiątych cierpliwie kompletowałem ówczesne Luxmany z magnetofonem i gramofonem na czele.

Dziś fotka nikczemnej jakości ale przy świetle dziennym będzie lepiej.

Pozdrowienia dla fanów Luxmanów.

post-17911-062024000 1293742959_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem na dłużej zagościć w klubie, konsekwencją tego jest ostatni zakup czyli towarzysz dla mojego cedeka - wzmaniacz SQ-38u. Surowizna na razie się wygrzewa a mnie już gęba się cieszy.

Czuję, że zamyka się pewne koło historii, kiedy to na początku lat osiemdziesiątych cierpliwie kompletowałem ówczesne Luxmany z magnetofonem i gramofonem na czele.

Dziś fotka nikczemnej jakości ale przy świetle dziennym będzie lepiej.

Pozdrowienia dla fanów Luxmanów.

 

Podziel się wrażeniami z odsłuchu i z jakimi kolumnami ten LUX Q38 gra

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luxman SQ-38u w moim systemie gra tak jak chciałem, czyli spełnia moje oczekiwania. Jest to dziś dla mnie najistotniejszy argument, który zadecydował o jego zakupie. Jego rywalem był uwielbiany przeze mnie Leben CS300XS. W ciągu ostatnich miesięcy, od kiedy na stałe zagościły u mnie PMC TB2S+ i odtwarzacz Luxman D-38u, Leben gościł u mnie trzykrotnie po kilka dni do tygodnia.

Czego "nie robi" Leben a Luxman tak? Luxman sprawuje fantastyczną kontolę nad basem. Jest wybitnie przejrzysty, w moich warunkach akustycznych prezentuje przestrzeń, plany, pozorne źródła dźwięku niesłychanie stabilnie. Scenę w moim pokoju (ok.10m) buduje w znakomitych proporcjach i nie rozrzuca jej w różnych punktach pomieszczenia. Kiedy trzeba potrafi zaatakować dźwiękiem bez sekundy wahania i z pełną kontolą.

Przez ostatnie lata oddaliłem się nieco od mojego poprzedniego "wzorca" dźwięku miłego, ciepłego i czarującego na rzecz dźwięku prawdziwego, "studyjnego" z należytą szybkością, dynamiką i precyzją przy zachowaniu wierności barwowej. Nie poczułem żadnego odchudzenia dźwięku ani osuszenia, za to usłyszałem "więcej wszystkiego" po zamianie Lebena na Luxmana. Piękno przekazu Lebena z czasem zaczynało mnie nużyć a precyzja i "akuratność" Luxmana nie budziła we mnie irytacji.

Słuchając rocka, jazzu czy klasyki nie odczuwałem dyskomfortu. Zadziwiła mnie umiejętność pokazywania faktury basu bez poluzowania zauważalnego w niektórych konstrukcjach lampowych, do tej pory miałem okazję u mnie w domu posłuchać takiej klasy basu jedynie na końcówce Conrad Johnson LP66S. Podoba mi się w Luxmanie, że nie pozwala sobie na tzw. "pogrubioną kreskę" ani na sztuczne dogrzewanie średnicy, w prezentacji której, jawi się jako precyzyjne narzędzie odsłuchowe. W moim układzie znakomitym rozwiązaniem jest możliwość przełączania sygnału płynącego z odtwarzacza - tor lampowy/tranzystorowy. Jeśli mam ochotę "pomisiaczyć", wystarczy przełączyć hebelek na frontpanelu cedeka. Ale jakoś mnie nie nachodzi ostatnio taka ochota. Można jeszcze skorzystać z regulatorów barwy dźwięku we wzmacniaczu SQ-38u ale też nie było potrzeby.

Kolumny do "tego Luxa" w moim pokoju. Spośród wielu, próbowanych przeze mnie, najlepiej spisały się PMC. Sugestie zawarte w recenzji red. Pacuły, w moich warunkach akustycznych okazały się kompletnie nie trafione, jak również rozmijały się z moimi oczekiwaniami, o których pisałem wcześniej. Nie po to szukałem precyzyjnej, kontrolującej dźwięk lampy, by potem ją zmulać czy umilusiać kolumnami.

Najczęściej słuchanymi płytami przy wyborze tego wzmacniacza były:

John Abercrombie "Current Events"

Black Sabbath "Sabbat bloody Sabbath"

Charkie Haden "The Ballad Of The Fallen"

Miles Davis "Aura"

Kong Crimson "Red"

Bobby McFerrin "circle songs"

Omni "Mermaids"

Oregon "Oregon"

Pink Floyd "Ummagumma"

Pat Metheny "As Falls Wichita, So Falls Wichita Falls"

Rammstein "Sehnsucht"

Vangelis "El Greco"

Yes "Talk"

Zimerman and Polish Festival Orchestra "Chopin Piano Concertos Nos. 1&2"

 

Na koniec chcę podkreślić, że jest to moja subiektywna ocena wzmacniacza testowanego w moich warunkach akustycznych, w konkretnym systemie, pod kątem spełnienia moich oczekiwań. Wychodzę z założenia, że zamiast szukać "najlepszych wzmacniaczy" o wiele łatwiej jest mi wybierać te, które najbardziej mi się podobają. Oczywiście na dzień dzisiejszy ;-)

 

R123, dziękuję, właśnie wysmarowałem opis, masz jak na zamówienie :)

post-17911-009067000 1293898197_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.