Skocz do zawartości
IGNORED

Disco polo - triumfalny powrót...


kezlok

Rekomendowane odpowiedzi

Marketing and more, Magdalena Rydzik

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Bonus dla miłośników symfoniki - kiakiana.wrzuta.pl/.../marcin_miller_boys_-_jestes_szalona_symfonicznie

:D

 

Skrywane majteczki w kropeczki

 

Disco polo z parnej weselnej imprezy wkracza na jaśniepańskie salony

 

Lekceważone przez media wciąż jednak nie znajduje uznania wśród marketingowców.

 

Jaskrawa koszula, mokasyny z dyndającymi frędzelkami, brylantyna, łańcuch na szyi i bransoleta – nie podobają się? – I nie muszą – odpowiadają hardo fani disco polo. Miłośnicy "Białego misia" mają już dość nazywania ich discomułami przez skejtowców, raperów, dresiarzy, a co najważniejsze – ważniaków z miasta, czyli yuppie puppies. Konsumentami z cekinami na bluzce, kolczykami z plastiku i w sweterkach z bazarku pogardzają również media, a za nimi marketingowcy. I chociaż czasy się zmieniają, a disco polo ewoluuje i jest już dumnie nazywane muzyką taneczną, to bojkotowanie go przez show-biznes nadal trwa.

 

Jaskrawa koszula, mokasyny z dyndającymi frędzelkami, brylantyna, łańcuch na szyi i bransoleta – nie podobają się? – I nie muszą – odpowiadają hardo fani disco polo. Miłośnicy "Białego misia" mają już dość nazywania ich discomułami przez skejtowców, raperów, dresiarzy, a co najważniejsze – ważniaków z miasta, czyli yuppie puppies. Konsumentami z cekinami na bluzce, kolczykami z plastiku i w sweterkach z bazarku pogardzają również media, a za nimi marketingowcy. I chociaż czasy się zmieniają, a disco polo ewoluuje i jest już dumnie nazywane muzyką taneczną, to bojkotowanie go przez show-biznes nadal trwa.

 

 

Do medialnej arystokracji nie przemawiają nawet twarde dane, które pokazują, że jedna trzecia naszych rodaków kocha ten "obciach". Według badania "Preferencje muzyczne Polaków" przeprowadzonego przez TNS OBOP w 2007 r. disco polo słucha aż 29 proc. ankietowanych. – Nurt ten zyskuje nowych zwolenników szczególnie w gronie osób młodych, których nudzą już dźwięki piosenek samozwańczych popowych "gwiazd", na siłę lansowanych przez komercyjne rozgłośnie radiowe – zauważa Marcin Orzechowski, właściciel i redaktor portalu DiscoPortal.info. Jego zdaniem disco polo słuchane jest często w ukryciu. – Gdyby na ulicy zapytać młodego człowieka, czy słucha muzyki disco polo, z całą pewnością odpowiedziałby, że nie, ale impreza, na której nie ma choć jednej piosenki z tego gatunku, nie ma prawa bytu. Wystarczyłoby tylko trochę chęci i zaufania ze strony ogólnopolskich mediów, aby muzyka ta mogła na stałe zagościć na małym ekranie. Tego właśnie oczekują fani disco polo – podkreśla Orzechowski.

 

Niegdyś w Polsacie były dwa programy dedykowane muzyce nazywanej chodnikową: "Disco relax" i "Disco polo live", zdjęte z ramówki telewizyjnej w połowie 2002 r. Stacja pod rządami Niny Terentiew odwróciła się od discopolowców. Nie ma muzyki tanecznej również w ramówce TVN czy też w kanałach publicznych.

 

Przez dłuższy czas panowała moda na postrzeganie disco polo jako czegoś gorszego, kulturowo słabego. – Powstały nawet pewne obawy, że reklamodawcy nie będą się chcieli identyfikować z tego rodzaju zjawiskiem. Uważamy jednak, że jeżeli ludzie chcą słuchać disco polo, to nie powinno im się narzucać czegoś innego – komentuje Witold Laskowski, redaktor naczelny telewizji ITV. W ramówce jego stacji są dwa programy dedykowane tej grupie docelowej: "Disco polo live" oraz "Discostacja". Zdaniem Laskowskiego disco polo nie umarło, ale ewoluuje z zachowaniem polskiego kolorytu. A jego fani to już nie tylko mieszkańcy prowincji, ale również zadzierający nosa ludzie z branży marketingowej. – Teraz nawet najbardziej progresywni intelektualiści w sytuacji imprezowej świetnie się bawią przy hitach "Majteczki w kropeczki", bo w życiu jest czas na wszystko: zarówno na kulturę wysoką, jak i lekką, przyjemną rozrywkę. Byłem na kilku imprezach w środowisku ludzi z branży reklamowej i PR, gdzie młode, ambitne osoby świetnie się bawiły w rytm tej muzyki. Ale wstyd im się do tego przyznać, bo byłoby to źle widziane – śmieje się Laskowski. Radia RMF i ZET omijają szerokim łukiem przeboje Bayer Fulla, Shazzy, Akcentu czy Boysów. Nawet Eska, która gra lekką, imprezową muzę, o puszczaniu disco polo nawet nie pomyśli. – Nasz target aspiruje raczej do bycia clubberem – komentuje krótko Agnieszka Odachowska, rzecznik prasowy Grupy Radiowej Time, do której należy Eska.

 

A szkoda, bo jak twierdzą eksperci, discopolowcy jako konsumenci mają wiele zalet. Wyniki obserwacji słuchalności kanałów muzycznego radia OPEN.FM pokazują, że pozostają najbardziej wierni swej muzyce spośród wszystkich słuchaczy różnych gatunków. – Są oddani swoim ulubionym wykonawcom i przebojom, które są ponadczasowe. "Czarownica", "Życie to są piękne chwile", "Bierz, co chcesz", "Jesteś szalona" – te przeboje zna i pamięta każdy z nich do dziś. A które z pozostałych przebojów lat 90. są tak rozpoznawalne? Chyba żadne? – pyta Michał Brodowski, redaktor kanału disco polo Radia IRN. Muzyka tego gatunku była popularna przede wszystkim wśród mieszkańców wsi i małych miast, osób z wykształceniem podstawowym lub zasadniczym zawodowym oraz osób w wieku powyżej 50 lat. Jednak teraz – jak podkreślają specjaliści – tanecznej muzy słuchają również ludzie z wielkich miast i w różnym wieku. – Na koncertach bawią się i śpiewają zarówno dzieci, młodzież szkolna i studenci, jak również ich rodzice i dziadkowie. Chyba żaden gatunek muzyczny nie ma tak zróżnicowanych odbiorców – opisuje Brodowski.

 

Konsument discopolowiec jest raczej nieskomplikowany, nie buntuje się przeciwko rzeczywistości i nie rozmyśla przynajmniej raz dziennie o sensie życia. Po prostu afirmuje życie, wakacje, lenistwo i miłość. Jego świat jest pozbawiony narkotyków, a jedyne, co kontestuje, to zadzieranie nosa widoczne w mediach, wśród artystów i krytyków muzycznych. I pewnie z tego powodu zlekceważony konsument disco polo schodzi ze swymi zainteresowaniami do internetowego "podziemia". W sieci roi się od internetowych stacji dla fanów disco polo.

 

– Grono miłośników disco polo i dance powiększa się z dnia na dzień. To są ludzie chętni zabawy, bardzo przyjaźnie nastawieni do życia i chyba bez większych wymagań. Interesują ich problemy życia codziennego dotyczące w sumie każdego z nas – mówi Maciej Wrobel, prezenter internetowego radia Sam z muzyką disco polo. Jednak zdaniem reklamowych brokerów, chociaż zainteresowanie kanałami z muzyką taneczną rośnie, to reklamodawcy promują się pod ich szyldem tylko przy okazji. – Na portalach z disco polo promują się na przykład Totalizator Sportowy i Nokia. Ale te strony są w pakiecie z innymi kanałami tematycznymi – tłumaczy Adam Piwoński z CR Media Consulting. Reklamą na łamach portalu DiscoPortal.info – poświęconego wyłącznie temu stylowi muzyki – zainteresowane są jedynie wydawnictwa muzyczne, które przygotowują płyty zespołów tego gatunku, a także same zespoły disco polo. – Niestety, zupełnie nie widzimy zainteresowania klientów reklamami na stronach o disco polo – informuje krótko Wojciech Kałużny, account manager ARBOnetwork – brokera reklamy internetowej.

 

A jednak disco polo mimo medialnego lekceważenia zdobywa popularność. Powodem tego sukcesu jest rosnący w siłę marketing szeptany. Word of mouth jest odporne na negatywne opinie i pomówienia o kicz i banał. Poza tym konsumenci – discopolowcy mają swoich niezawodnych bohaterów. Ich gwiazdy nie zważają na krytykę i siłą wkraczają na salony show-biznesu. Pojawiają się w programach telewizyjnych – "Dzień dobry TVN", "Kuba Wojewódzki Show" i "Pytanie na śniadanie". Bayer Full był bohaterem "Szansy na sukces", o Shazzę, Etnę i Elwirę Mejk ubiega się "Taniec z gwiazdami". Discopolowcy mają więc już swoje małe sukcesy, a teraz może nawet doczekają się telewizyjnego spotu, w którym błyskotliwy marketingowiec zareklamuje coś, co wylansuje "Majteczki w kropeczki".

 

Historia disco polo

Disco polo swoje korzenie ma w muzyce ulicznej, nazywanej też chodnikową. Po 1989 r., gdy nastał wolny rynek, regionalne zespoły grające okazjonalnie na weselach unowocześniły proste, tradycyjne piosenki, nadając im rytm disco. Mała wytwórnia Blue Star zajęła się pierwszymi gwiazdami disco polo, takimi jak: Bayer Full, Shazza czy Boys.

 

Nowy nurt był najbardziej popularny na Podlasiu i Mazowszu. Jednocześnie disco polo było lekceważone przez media, czołowe wytwórnie i autorytety branżowe. Po raz pierwszy wykonawcy nurtu tanecznego pojawili się na stołecznych muzycznych salonach 29 lutego 1992 r. Odbyła się wówczas Pierwsza Gala Piosenki Popularnej i Chodnikowej.

 

Po latach świetności disco polo weszło w kryzys popularności, aż do 2007 r., kiedy to ogłoszono wielki come back muzyki tanecznej rodem z Polski. Teraz produkcją disco polo zajmuje się profesjonalnie pięć dużych wydawnictw. Na rynku działa ponad 100 zespołów disco polo, które regularnie koncertują, nagrywają i promują działalność na własnych stronach internetowych.

post-16534-100009926 1247938037_thumb.jpg

post-16534-100009927 1247938037_thumb.jpg

post-16534-100009928 1247938037_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kim jest mój przyjaciel, który jest nieprzyjacielem?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/57263-disco-polo-triumfalny-powr%C3%B3t/
Udostępnij na innych stronach

Czasami się wzruszam na piosenkach disco polo, np. "Biały miś" to bardzo życiowy tekst i przebojowa melodia.

Podobnie Top One "Miła moja" - Link do tego utworu -->

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Prosta muzyka dla prostych ludzi. Czasami aż za prosta. Razi brakoróbstwo i lamieria. No cóż, szkoda chyba o tym pisać. Dla mnie zawsze będzie to synonim kiczu, małomiasteczkowości, prostactwa i wąskich horyzontów. Trudno o większy obciach.

Polewam ciężko z okładek ich kaset :-]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-5543-100009859 1248019089_thumb.jpg

post-5543-100009860 1248019088_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Molibden, 19 Lip 2009, 17:58

 

> Dla mnie zawsze będzie to synonim kiczu, małomiasteczkowości, prostactwa i wąskich horyzontów

 

Ja bym w taki sposob tego nie ujmowal, bo analogicznie mozna wytknac, ze waskie horyzonty maja tez i ci co sluchaja tylko klasyki badz wylacznie jazzu. Co by jednak nie mowic o samej muzyce, jej prostactwie, to nalezy przyznac, ze traktuje ona w swych tekstach o sprawach dotyczacych niemal wszystkich, tych prostych i tych pokrzywionych, choc w zupelnie nie wyszukany sposob...bo kto by nie chcial sie pokochac z fajna babka :"))

 

A okladki sa w deche, to fakt, prawie jak etykiety na tanich winach typu "Sobie rano" czy tez "Krew Soltysa" :"))

Disco polo ma swoje zalety. To nie jest kolejne udawanie Wydmij Hustką ze strony lokalnych wokalistek czy pretensje do "ach ach" sztuki. Wykonawcy nie mają ambicji robienia "sztuki" tylko zabawy dla tej czy innej grupy ludzi. Ta szczera spietruszkowatość jest moim zdaniem więcej warta niż większość lokalnych "gwiazd" pop czy niemałej części krajowych orkiestr symfonicznych gdzie o interpretacji utworu nie da się nawet mówić.

Niech sobie będzie - sektor disco polo powinien być otrzeźwieniem dla zadowolonych z siebie japiszonów z showbiznesu którzy sami walą taką amatorszczyznę i manipulują słuchaczami na tyle że zasłużyli na takiego a nie innego konkurenta który zabiera im rynek muzyczny. A że ci nie chcą go zauważyć bo to niewygodne gdyż ludzie z majorsów musieli by zacząć myśleć a nie kopiować pomysły z zachodu... cóż. Taka ich kreatywność.

Sztuka to margines także w kierunkach z nią utożsamianych jak w klasyce i jazzie.

Disco polo to nurt, który zaspokaja potrzeby tej części społeczeństwa (wcale nie tak znowu małej), która ceni sobie tzw. swojskość, dającą pewne poczucie bezpieczeństwa, a z drugiej strony ma potrzeby mało wyrafinowane (skąd bierze się popularność grillowanej kiełbasy za 3.99 zł/kg i piwa po 1.49?). W warstwie tekstowej piosenki poruszają sprawy z życia codziennego słuchaczy i odzwierciedlają potrzeby ludyczne (uwaga - to nie to samo co 'ludowe'), a w dodatku robią to w języku zrozumiałym dla odbiorców. Piosenki w innych językach wymagają jednak pewnej wiedzy lingwistycznej, która wśród rzesz konsumentów disco polo występuję raczej w wersji szczątkowej. Jest to także mechanizm identyfikacji grupowej tych, którym nie udało się znaleźć miejsca w szybko zmieniających się warunkach cywilizacyjnych (znowu wracamy do potrzeby bezpieczeństwa). Wzorce tam promowane są w miarę dostępne dla ludzi w Polsce "B" czy "C". Na przysłowiowe 'majteczki w kropeczki" stać jest ekspedientkę z wiejskiego sklepu, a na gadżety pokazywane w videoclipach MTV (limuzyny, markowa odzież, itp.), raczj nie. Kolejna kwestia, to cena płyt - o wiele niższa niż tych z list przebojów. Zjawisko "kiczu" w muzyce pop nie ogranicza się wcale do Polski. Wystarczyć włączyć jeden z wielu włoskich kanałów TV i popatrzeć na ten festiwal złego smaku podawany w doprawdy potężnych dawkach. Panuje przecież przekonanie o włoskim stylu, będącym symbolem wyrafinowania i elegancji. No i jak to pogodzić z ital disco?

Moja ulubiona wokalistka disco polo i ulubiona piosenka ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A pamiętacie wybory prezydenckie 1995 ? ;P

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I love the sound of crashing guitars

Podlasiaki znów kochają disco polo! Byłem, wróciłem, potwierdzam - DP is back!

a nawet wraca wersja rosyjska, najbardziej prymitywna, czego niestety doświadczyłem mimochodem w nocy z sob/nd ;-(((

Podlasie - proszę bardzo! :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Drodzy forumowicze

 

Za to kocham to forum, nawet tematy uważane powszechnie za błache znajdują tu zainteresowanie i są metodycznie analizowane.

Jesli chodzi o disco polo - nie oszukujmy się nie jest to gatunek twórczy i kreujący jakąś pozytwną rzeczywistośc z nim związaną.

Oczywistym jest fakt, że na imprezach , szczególnie wiejskich, lecz nie tylko będzie się ono pojawiać. Dlaczego? Dlatego, że to renesans gatunku? Nie. Odpowiedź jest znacznie prostsza te zespoły są tańsze i chcą występować byle gdzie. Sama zaś muzyka jest prosta do zagrania dla niezbyt wykształconych muzycznie grajków.

Podzielam ogólne przemyślnie, które pojawiło się we wcześniejszych wypowiedziach. Nawet niktóre utwory disco polo mają - to coś, nie starzeją się, bawią i mają tę odrobinę polotu.

 

Disco polo było i jak widzę z wcześniejszych wypowiedzi w dalszym ciągu jest dla wielu symbolem przepaści kulturalnej między miastem a wsią i zapaści kulturalnej tej drugiej.

Problem na wsi jest jednak gdzie indziej muzyka wiejska ginie - coraz rzadziej można usłyszeć wisokowych śpiewaków - jak co to na pogrzebach i to rzadko. Na weselach, czy choćby na dożynkach wiejskich, których jest choćby na mazowszu bez liku trudno znaleźć muzykę ze świętującej wsi, czy gminy.

Jednak dla wielu drobnomieszczan to też żaden problem, chcesz tworzyć foklor najpierw zdobąć tytuł magistra na stosownym wydziale.

Tzw. discopolo jest ciekawym zjawiskiem muzycznym i wartym co najmnie habilitacji. Cieszy mnie to, że tak wiele osób w Polsce tworzy ten gatunek (?) muzyczny i wielu jego odbiorców to cieszy, bo słuchają z przyjemnością, a to przecież chodzi w muzyce. Myślę, że jest to trend także socjologiczny, a nie tylko muzyczny. W końcu tacy, my Polacy, jesteśmy. Ludowi, szczerzy i weseli.

 

Jestem daleki od jakiejkolwiek dyskryminacji DP, a wręcz przeciwnie - przydałaby się jakaś muzykologiczna analiza tego trendu a nawet katalogizacja. Serio.

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Gość papageno

(Konto usunięte)

ssCeltix

Disco polo było i jak widzę z wcześniejszych wypowiedzi w dalszym ciągu jest dla wielu symbolem

>przepaści kulturalnej między miastem a wsią i zapaści kulturalnej tej drugiej.

>Problem na wsi jest jednak gdzie indziej muzyka wiejska ginie - coraz rzadziej można usłyszeć

>wisokowych śpiewaków - jak co to na pogrzebach i to rzadko. Na weselach, czy choćby na dożynkach

>wiejskich, których jest choćby na mazowszu bez liku trudno znaleźć muzykę ze świętującej wsi, czy

>gminy.

Pozwól, że przedstawię na powyższe mój punkt widzenia:

Od dziecka byłem wychowywany na wsi, spędzałem tam po kilka miesięcy, a w czasach szkolnych całe wakacje. Wieś była na lubelszczyźnie, pod Szczebrzeszynem. Pamiętam ją z czasów unplugged. I myślisz, że wówczas tylko bawiono się przy rdzennie wiejskej muzyce? Owszem były tzw. zespoły ludowe, ale już wtedy (ponad 50 lat temu) była to nisza. Gdy zelektryfikowano wieś i w każdej chałupie pojawił się kołchoźnik (też nie było wyboru, niemal jak dziś z komercyjnymi stacjami)wieś coraz bardziej zaczęła oddalać się od korzeni. Na wiejskich zabawach w miejsce kapel pojawili się "saksofoniści i perkusiści", zaczęto spiewać - obok ludowych przyśpiewek - całkiem "miejskie" utwory. Wieś podążała za nowym, stawała się "nowoczesną pensjonarką". I tak to szło, aż doszło do disco polo, które pod względem muzycznym stoi zdecydowanie wyżej, niż stricte folkolorystyczne kapele. Tak więc - moim skromnym, bardzo skromnym zdaniem - nie jest to wyraz zapaści kulturalnej wsi, ale przeciwnie - jej dążenia do "bycia na fali", chęci dorównania yupies i innym takim. Od wielu lat mieszkam na wsi, i nie mam poczucia, że wieś się zapada. Na dożynkach grają wiejskie kapele, miejskie orkiestry dęte (ostro zamerykanizowane - i to jest wg. mnie największy problem), szkolne chóry, zespoły disco polo, i te grajace muzykę młodych ludzi, dla mnie niezrozumiałą. Homo ludens - to jest chyba praprzyczyna wszelkich stylów i nurtów. Jeden się bawi przy włoskiej operze, inny przy jazzie, a inny przy disco polo. Ale wszyscy bawią się przednie.

Pzdr.

Molibden, 19 Lip 2009, 17:58

 

>Polewam ciężko z okładek ich kaset :-]

 

A chłopcy z Polic to niby w czym lepsi?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-24082-100009685 1248202549_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Arek__45, 19 Lip 2009, 19:19

 

>No nie ..nie zgadzam sie.Klasyke i jazz sie slucha a ..dico polo to muzyka uzytkowa,do zabawy.

 

Ha! Zawsze byłem ciekaw do jakiej muzyki tańczą tacy np. miłośnicy Brötzmann albo choćby i Metheny'ego.

Piszcie, śmiało!

Genesis, 20 Lip 2009, 10:15

 

>Disco polo to nurt, który zaspokaja potrzeby tej części społeczeństwa (wcale nie tak znowu małej),

>która ceni sobie tzw. swojskość, dającą pewne poczucie bezpieczeństwa, a z drugiej strony ma

>potrzeby mało wyrafinowane (skąd bierze się popularność grillowanej kiełbasy za 3.99 zł/kg i piwa po

>1.49?).

 

I w tym momencie przerafinowałeś, Gensesis, bo odpowiedź jest jakże prosta: z dochodów 600 zł netto.

>vereker, 21 Lip 2009, 20:55

>A chłopcy z Polic to niby w czym lepsi?

 

W niczym, ale to pewnie było 30 lat temu... Okładka niestety słabiutka, budżetowa, taka niby miała być punkowa i ogólnie widać że, robiona na odpier**l mówiąc brzydko, ale to raczej wyjątek a nie reguła. Dobrą okładkę zaprojektować jest trudno i dlatego powinni się tym zajmować zawodowcy a nie amatorzy. W przypadku DP o poprawną okładkę bardzo trudno, większość to kompletne dno nawet w kategoriach jajcarskich. Nie dość że same fotki kiczowate to nawet tak podstawowe sprawy jak typografia, kompozycja są skopane.

To było 19 lat temu jak jeszcze chyba nie istniał termin Disco polo ;)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jako, że żywo interesuję się historią gatunku, pozwolę sobie na taki przydługi wpis.

Oczywiście słucham na codzień zupełnie innej muzyki, ale disco polo jest dla mnie niezwykle fascynującym zjawiskiem, wartym głębszego zbadania. Kto wie, może kiedyś zdobędę się na jakąś wyczerpującą publikację ;)

 

 

Co do linków powyżej - Top One to prekursorzy, a w zasadzie jedni z prekursorów nurtu :) Ciekawostką jest, że kiedy nagrywali pierwsze utwory, nie byli częścią żadnego nurtu, bo żaden nurt nie istniał. Podobało im się Italo Disco i przy pomocy sprowadzonych syntezatorów postanowili stworzyć coś podobnego na rodzimym gruncie. Zaczęli już w późnych latach 80-tych, wypłynęli na początku 90-tych. Ich utwory szalały przez pewien czas na listach przebojów, tu chyba warto wymienić chyba największy hit z tamtego czasu - Ciao Italia, z którym wystąpili nawet w Opolu. To początkowo była "normalna" muzyka, dopiero wraz ze wzrostem popularności została zepchnięta do getta o nazwie disco polo. Zresztą trzeba uczciwie przyznać, że o ile Top One mieli jakieś tam ogólne muzyczne pojęcie, to wielu ich epigonów znacznie obniżyło poziom, tworząc te najbardziej prymitywne wykwity owej "ludowej" sztuki. I tu też warto dodać - jeśli uznamy Top One za prekursorów disco polo, to ciężko ten nurt nazwać wiejskim, jako że jego podwaliny powstały w domu kultury w warszawskim Ursusie. Natomiast żeby już zupełnie rozwiać wątpliwości co do początków - Ciao Italia ma tekst Janusza Kondratowicza, a zostało nagrane w Studiu S4 pod okiem Rafała Paczkowskiego.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jednak disco polo miało swój początek w wielu źródłach, nie da się dziś jednoznacznie wskazać "ojców" gatunku. Można patrzeć na temat szerzej, tzn. uznać za moment narodzenia nurtu czas, kiedy podwórkowe i weselne kapele zmieniały powoli instrumentarium z typowego na "nowoczesne" syntezatory, sprowadzane za ciężką kasę z zagranicy. Można też popatrzeć w stronę podwarszawskiego Żyrardowa, gdzie mniej więcej w tym samym czasie co Top One dużą popularność zyskał sobie zespół Fanatic. Mieszkam w pobliżu tego discopolowego zagłębia i doskonale pamiętam ten fenomen - kasety Fanatic pojawiały się zewsząd, amatorsko nagrane i powielane w domach, bez żadnej dystrybucji i żadnej reklamy. No i oczywiście największy ówczesny hit - Czarownica.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

To właśnie sukces Fanatic "nakręcił" Sławomira Skrętkę i zainspirował do stworzenia pierwszej wytwórni discopolowej - Blue Star. Skupiła ona największe gwiazdy wczesnego okresu tego gatunku, m.in. Fanatic, Shazza, Bayer Full, Mister Dex czy Akcent. Dopiero potem, na skutek konfliktu, większość wykonawców z rejonu białostockiego trafiło do wydzielonej firmy Green Star. Dlaczego z białostockiego? Bo ten okręg jest kolejnym wczesnym zagłębiem nurtu, w okolicach powstały tak słynne grupy, jak Milano, Akcent czy Boys. Tu także pojawiły się wielkie przeboje, szczególnie tych pierwszych - Bara Bara czy Jasnowłosa:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Disco polo jak widać miało różne źródła, różni wykonawcy tam też trafiali. Była spora grupa prymitywnych wiejskich grajków, ale przecież nie tylko. Nurt przyciągał także zespoły z zupełnie innych bajek, bo zwyczajnie dawał szansę na wybicie się. Z tej szansy skorzystał np. tułający się po przeglądach piosenki turystycznej i poezji śpiewanej zespół Bayer Full (z pełnym składem instrumentalnym - ewenement!). W Mister Dex występowali muzycy, którzy naprawdę mieli o muzyce pewne pojęcie, o ile dobrze pamiętam - po szkołach muzycznych. Był to też jeden z nielicznych zespołów z prawdziwą perkusją ;) Pamiętam też zapomniany dziś zespół B.S.F., który grał w zasadzie normalnego rocka, a także podpiął się pod disco polo i swego czasu zbodył sobie pewną popularność. Oczywiście osobną grupą wykonawców są artyści lat 80-tych, którzy spadli z piedestału i próbowali odbudować popularność przy pomocy disco polo właśnie. Najlepiej udało się to Krzysztofowi Krawczykowi, który po powrocie ze Stanów był na początku lat 90-tych nikim, a występy w Disco Relax pozwoliły mu wrócić do pierwszego rzędu polskich piosenkarzy. Poza nim, sił z różnym skutkiem próbowali m.in. Janusz Laskowski, Andrzej Rosiewicz, Bohdan Smoleń czy Happy End. I chyba ostatnia grupa - pojawiający się w schyłkowym okresie emitowania Disco Relax wykonawcy sceny dance. W zasadzie od tego momentu datuję koniec klasycznego disco polo, które odrodziło się częściowo dopiero niedawno.

 

To, co mnie w tym gatunku fascynuje, to właśnie zróżnicowanie. Są tu zarówno te znane wszystkim, prymitywne utwory disco, nierówno zagrane i fałszywie zaśpiewane, jak i rzeczy z zupełnie innej bajki. Bayer Full próbował przemycić trochę dawnego repertuaru, odrobinę starej piosenki turystycznej. Wielu wplatało klasyczną muzykę biesiadną, inni nawiązywali do muzyki cygańskiej (w sumie kosmos - muzyka cygańska w rytmie disco :))) ). Jeszcze inni tworzyli po prostu fajną, przebojową dyskotekową muzykę. Jak najbardziej prostą, ale ani wykonaniem ani poziomem kompozycji nieodstającą od większości obecnego popu czy zagranicznej muzyki dyskotekowej, z której przecież bywalcy dyskotek się nie śmieją. Wielu twórców tych piosenek miało autentyczny talent do układania prostych, niezwykle chwytliwych melodii. Skoro są na to odbiorcy, skoro to się ludziom podoba, to nie mam nic przeciwko tej muzyce. Zresztą pisano już w tym temacie o weselach, a ja jeszcze dodam o warszawskich (i nie tylko) klubach, które organizują często jednego dnia w tygodniu noc z disco polo. I zawsze mają pełne sale.

 

Poniżej przykładowe, moim zdaniem dość ciekawe utwory z klasycznego disco polo. Wcale nie gorsze od wielu puszczanych codziennie w radiu Zet kawałków.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szkoda, że nie ma edycji postów, bo zapomniałem dodać fragmentu o jednej z najciekawszych postaci związanych pośrednio z disco polo, czyli Sławomirze Sokołowskim.

 

Jest to przykład niezwykle pracowitego i wszechstronnego człowieka, który pozostając w zasadzie w cieniu, ciągle wraca do pierwszej linii i pojawia się regularnie tam, gdzie akurat da się zrobić pieniądze. W latach 80-tych najbardziej znany z grupy Bolter od pamiętnego hitu Daj Mi Tę Noc. Jednak już wtedy współpracował jako producent i kompozytor m.in. z Krzysztofem Krawczykiem czy Lorą Szafran. Ładny rozstrzał :) Co ma wspólnego z disco polo? Otóż jest odpowiedzialny za jeden z najbardziej znanych zespołów tamtego czasu - Amadeo, gdzie występował wraz z Aldoną Dąbrowską. Była to grupa wszechstronna, grająca zarówno klasyczne disco polo jak i jedna z pierwszych przemycających do tego gatunku muzykę dance. Jednocześnie jedni z najbardziej kompetentnych, profesjonalnie przygotowanych. Chyba pierwszy i największy ich hit - Róża Wschodu - to elementy dance, super chwytliwej melodii, dopracowane harmonie wokalne i humorystyczny teledysk. No i drugi wielki przebój, Letni Wiatr. Tu już bez żadnej przesady powiem, po prostu poziom polskiego popuz jakiegoś top trendy. Nie że wysoki, ale wcale nie niższy, a uważane jest to za coś gorszego ;) Swoją drogą, Aldona Dąbrowska ma całkiem niezły głos.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Równocześnie z Amadeo, Sokołowski angażował się także w inne przedsięwzięcia, jak choćby solowe dokonania Aldony. On także stał za sukcesami w disco polo Bohdana Smolenia.

 

Natomiast po zakończeniu emisji disco relax i spadku popularności nurtu, Sokołowski i Dąbrowska wcale się nie zmartwili. To oni stali za sukcesem pierwszego polskiego boysbandu - Just 5. Oni także współpracowali m.in. z Gabrielem Fleszarem (nawiasem mówiąc pierwsza płyta całkiem fajna), Stachurskym, a ostatnio to oni piszą dla zespołu The Jet Set, który kompromitował nas na Eurowizji, a młodziutka wokalistka Sasha Strunin rozbiera się dla CKM-u ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Co do instrumentów na jakich grano Disco Polo, nie było tak że wykonawcy tej muzyki skupowali po prostu stare syntezatory które w początkach lat 90tych wyszły nagle z mody w muzyce pop ? Całe lata 80te to przecież takie plastikowe, syntetycznie brzmienia:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Oczywiście poziom artystyczny to bez dyskusyjnie kosmos na korzyść 80's ;) Choć można ja nieobiektywny jestem, kocham bezkrytycznie wszystko co powstało w tym okresie ;P

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I love the sound of crashing guitars

Myślę, że to jednak nie ten poziom sprzętu, szczególnie we wczesnych latach disco polo raczej nie grano na takich instrumentach, jakich używali np. Kombi. Ci to mieli zawsze bardzo dobry sprzęt. Oczywiście w późniejszych latach discopolowcy zaczęli zarabiać tak, że jakiekolwiek bariery cenowe dotyczące sprzętu przestały istnieć.

 

Ale kto ich tam wie, może i skupywali stare klawisze. Top One ponoć przywozili syntezatory z zagranicznych wycieczek.

miłośnicy tego polo zawsze są i będą, nie ważne czy ona chwilowo nazywa się tak czy siak a potem Feel czy Placebo, takiej muzyki słucha 50 % społeczeństwa, a czy to brak gustu, własnego zdania, niechęci do poszukiwań czy ślepa wiara w media i ich gwiazdy, faktem jest , że właśnie tego słuchać pragnie połowa ludzi i nie tylko u nas, wystarczy spojrzeć na top listy z innych krajów , że i tam w większości to papka komercyjno-medialna, ja tego już nie nie krytykuję, takie życie, takie gusta i na zdrowie im niech to wychodzi, byle każdy znalazł coś dla siebie

no Bach nie, ale polo też nie, jakiś czas temu byłem na weselu gdzie parka młoda kazała zamilknąć, całkiem niczego rżnącej łorkiestrze i wkręciła na parkiet swoją składankę Maanam z cdeka, ale co prawda to prawda na różnych weseliskach też przytupywałem przy swojskich klimatach, a co jak zabawa to zabawa ...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.