Skocz do zawartości
IGNORED

Amerykanie robią nas w konia-reaktywacja


Jaro_747

Rekomendowane odpowiedzi

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Tyle, że kolejny raz armia kupi coś innego niż naprawdę potrzebuje. Tak naprawdę potrzebne są dwa samoloty:

-szkolno-bojowy

-bojowy który zastąpi maszyny obecnie jeszcze esploatowane ale prędzej czy później skazane na wycofanie.

 

Wojsko wykoncypowało, że na nowe samoloty bojowe kasy nie dostanie więc postanowiło upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu. Skutkiem tego będzie szkolenie pilotów na samolocie drogim w zakupie i drogim w eksploatacji. Skończy się to pewnie tym, że piloci znowu bedą niedoszkoleni z powodu oszczędności.

 

Innym skutkiem będzie fakt, że nasz przemysł nie będzie uczestniczył w projekcie, nie zarobi i znowy będziemy płakać, że fachowcy uciekają za granicę.

Samolot jest ten jest potrzebny i uważam, ze bardziej przydatny od maszyn angielskich czy włoskich. Poza tym będzie mógł być wykorzystywany po ewentualnym zakupie następcy F16. Reszta zależy już od decydentów, ale to już nie jest wina samolotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co oni mogą zrobić tymi F-16? Przechwycić odrzutowiec pasażerski? Jakie toto ma szanse w walce z Eurofighterem? To już Turcy mieli więcej rozumu uczestnicząc w programie F-35.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

I co oni mogą zrobić tymi F-16? Przechwycić odrzutowiec pasażerski? Jakie toto ma szanse w walce z Eurofighterem? To już Turcy mieli więcej rozumu uczestnicząc w programie F-35.

"Toto" F16 jest opisany tu: http://www.militarium.net/viewart.php?aid=21. Drugie "toto" czyli Eurofighter tu: http://www.militarium.net/viewart.php?aid=167. Różnice nie są aż tak wielkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Toto" F16 jest opisany tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . Drugie "toto" czyli Eurofighter tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . Różnice nie są aż tak wielkie.

 

Różnice może niewielkie ale niewątpliwie Eurofighter ma wiekszy potencjał rozwojowy. Poza tym była szansa udziału naszych firm w jakiś programach przynajmniej naukowo-badawczych a z offsetem jak jest każdy widzi (tytuł wątku). Bibliotek do systemów samoobrony na razie nie mamy i dostaniemy chyba za dwa lata :-0.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Różnice może niewielkie ale niewątpliwie Eurofighter ma wiekszy potencjał rozwojowy. Poza tym była szansa udziału naszych firm w jakiś programach przynajmniej naukowo-badawczych a z offsetem jak jest każdy widzi (tytuł wątku). Bibliotek do systemów samoobrony na razie nie mamy i dostaniemy chyba za dwa lata :-0.

Nie wiem, czy rzeczywiście ma - obie konstrukcje płatowca są w podobnym wieku. Amerykanie mają już następcę F35. Europa zawsze ma do Polski pretensje i zastrzeżenia - w przypadku KTO też miały być lepsze konstrukcje francuskie, austriackie czy szwajcarskie. Dopuszczenie Polski do programów naukowo-badawczych i zbrojeniowych na równych zasadach jest dla mnie wielce wątpliwe. Najsłabszym ogniwem wszelkich polskich programów zbrojeniowych są jak zawsze decydenci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy rzeczywiście ma - obie konstrukcje płatowca są w podobnym wieku. Amerykanie mają już następcę F35. Europa zawsze ma do Polski pretensje i zastrzeżenia - w przypadku KTO też miały być lepsze konstrukcje francuskie, austriackie czy szwajcarskie. Dopuszczenie Polski do programów naukowo-badawczych i zbrojeniowych na równych zasadach jest dla mnie wielce wątpliwe. Najsłabszym ogniwem wszelkich polskich programów zbrojeniowych są jak zawsze decydenci.

 

1.No nie bardzo. Pierwszy oblot F-16 w 1974, Typhoon w w 1994. Różnica jak pomiędzy dwudziestką a czterdziestką ;-).

2. W przypadku KTO konstrukcja jest fińska więc o co chodzi?

3. Dopuszczenie do programów jest jak najbardziej realne. W tej chwili największą przeszkodą jest nie nasz potencjał ale postawa wojska i MON które jest de facto sabotażem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

1.No nie bardzo. Pierwszy oblot F-16 w 1974, Typhoon w w 1994. Różnica jak pomiędzy dwudziestką a czterdziestką ;-).

2. W przypadku KTO konstrukcja jest fińska więc o co chodzi?

3. Dopuszczenie do programów jest jak najbardziej realne. W tej chwili największą przeszkodą jest nie nasz potencjał ale postawa wojska i MON które jest de facto sabotażem.

ad1) Oblot F16 fakt, jednak prace nad tymi samolotami rozpoczęto w tym samym czasie, amerykanie byli szybsi. Oba samoloty nie prezentują się rewelacyjnie (obecnie) jeśli chodzi o konstrukcję płatowca - czyli platformę dla uzbrojenia i wyposażenia. Dlatego amerykanie zrezygnowali już z dalszych "głębokich" modernizacji. Europejczycy będą to czynić nadal. F16 w momencie zakupu do PSZ był samolotem sprawdzonym w boju, konstrukcje europejskie nie.

ad2) Chodzi o to, że właśnie Europejczycy próbowali narzucić Polsce wybór jedynego, najlepszego transportera kierując się własnymi korzyściami. Pamiętam jak wówczas źle pisano o "Rosomaku".

ad3) Wątpię, Europa dopuści nas do tego z czego będzie miała korzyści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ad2) Chodzi o to, że właśnie Europejczycy próbowali narzucić Polsce wybór jedynego, najlepszego transportera kierując się własnymi korzyściami. Pamiętam jak wówczas źle pisano o "Rosomaku".

ad3) Wątpię, Europa dopuści nas do tego z czego będzie miała korzyści.

 

Coś ci się nie popierdykało? W przetargu startowały trzy firmy z których jedyną nie powiązaną z Amerykanami była Patria. Stąd te ataki na Rosomaka.

 

Co do korzyści - to chyba oczywiste. Ale Europa przynajmniej chce współpracować a Amerykanie nie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Europa przynajmniej chce współpracować a Amerykanie nie.

Pytanie dlaczego USA chcą współpracować nawet z Turcją (F-35) a z Polską nie. Być może chodzi tu o poziom merytoryczny, jak również zrozumienie istoty współpracy (my wam to, wy nam tamto, tak żeby obu stronom się opłaciło) ze strony naszych "elit", od których Amerykanie zaczynają się opędzać niczym od natrętnych żebrusów.

 

Europa może robi wrażenie chęci współpracy - ale niestety wszystko kosztować musi. Zależność od Niemiec w kwestiach obronności jest ostatnią rzeczą na liście priorytetów rozsądnie myślącego Polaka. Jak przyjdzie duży kryzys (taki prawdziwy, a nie pomruki jak w 2008), zaraz dojdą u nich do władzy populiści z "wypędzoną" Eriką Steinbach czy jej podobnymi na czele. Albo można sobie wyobrazić - kryzys na Białorusi, atak na Polskę dla zapobieżenia przewrotowi pałacowemu i "das bratnien pomocen" z Reichu. Powiedzmy że nawet atak zostałby odparty, pytanie czy dałoby się wyperswadować "der sojuszniken" żeby sobie grzecznie poszli z powrotem do siebie, zwłaszcza z Ziem Odzyskanych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Turcja stawia twarde warunki i nie boi się tego (ale maja haka w postaci strategicznego położenia). Przykładem zakup śmigłowców szturmowych - Amerykanie nie chcieli dać im dostępu do technologii w tym do kodów źródłowych to kupili europejski A129 Mangusta.

 

Nie pisze o planach obronnych itp. tylko o współpracy technologicznej. W tym zakresie w Europie prym wiodą koncerny wielonarodowe lub tworzone są spółki do realizacji konkretnych projektów więc niemieckie fobie nie bardzo mają tu zastosowanie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim to z europejskimi koncernami współpracować nie warto, bo w sprawach istotnych są one 20 lat za USA. Choćby wspomniana już technologia stealth. Lepiej obciąć wydatki na winiacze dla meneli i współpracować z USA zbrojeniowo z pozycji partnera z pieniędzmi a nie skamłającego o ochłapy małego pieska.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim to z europejskimi koncernami współpracować nie warto, bo w sprawach istotnych są one 20 lat za USA. Choćby wspomniana już technologia stealth. Lepiej obciąć wydatki na winiacze dla meneli i współpracować z USA zbrojeniowo z pozycji partnera z pieniędzmi a nie skamłającego o ochłapy małego pieska.

 

Widzę, że twoja wiedza w tym zakresie jest 100 lat za murzynami. W tej chwili mamy transfer technologii z Europy do USA.

 

Prosty przykład czegoś tak prostego jak broń strzelecka - chluba i duma Amerykanów. Siły specjalne i Piechota Morska używają konstrukcji FN i H&K, a pistoletem służbowym jest Beretta. Najnowsza mobilna haubica M-777 to konstrukcja Brytyjczyków (BEA). Przetarg na śmigłowiec dla Prezydenta USA wygrała AugustaWestland, przetarg na samolot tankowania Airbus (po naciskach politycznych przetarg unieważniono). Przykładów jest naprawdę sporo, np. działo w słynnym czołgu M1A1 Abrams jest na licencji Rheinmetall. Transportery opancerzone Stryker to Piranha szwajcarskiego MOVAGa (Amerykanie juz ich kupili).

 

W przetargu na swój nowy samolot szkolny Amerykanie nawet nie mają z czym wystartować!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie jakości amerykańskiej broni strzeleckiej właśnie znalazłem coś ciekawego:

"The M4 became the subject of congressional scrutiny in 2007 when lawmakers expressed concern about whether soldiers had the best available weapon.

 

In November 2007, the weapon finished last in an Army reliability test against other carbines. The M4 suffered more stoppages than the combined number of jams by the other three competitors: the Heckler & Koch XM8; FNH USA's Special Operations Forces Combat Assault Rifle, or SCAR; and the H&K 416."

 

Czyli broń produkowana przez Colta miała więcej zacięć niż trzy karabinki europejskie razem wzięte. Niezły wynik. Rzeczywiście wiodąca technologia :-).

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Żaden kraj nie jest w stanie produkować wszystkich rodzajów i systemów broni na najwyższym poziomie. Dlatego też kupuje się broń w formie gotowego produktu lub licencji, a we własnym zakresie rozwija to co najlepiej można zrobić samemu. Takie postępowanie jest najbardziej racjonalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)kupuje się broń w formie gotowego produktu lub licencji, a we własnym zakresie rozwija to co najlepiej można zrobić samemu. Takie postępowanie jest najbardziej racjonalne.

 

Zgadza się. Róbmy zatem tak samo zamiast kupować u Amerykanów przestarzałe konstrukcje za wygórowaną cenę. I w dodatku z zerową szansą na współpracę.

 

P.S.

 

Ale przyznasz chyba, ze dane na temat karabinków są szokujące. Zwlaszcza biorąc pod uwagę jaki kult broni panuje w Stanach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Broń strzelecka, haubice czy transportery to są zabawki do wojen kolonialnych takich jak w Iraku czy Afganistanie. Tym niemniej broń naprawdę istotna dla obrony terytorium USA - myśliwce, rakiety, ładunki jądrowe, czy okręty podwodne mają swoje. Ten przetarg z Airbusem do tankowania w powietrzu pokazał że od potencjalnego wroga ważnej broni się nie kupuje.

 

Co do tych szwajcarskich transporterów - Amerykanie kupili stosowna firmę. Dlaczego Polacy nie umieją zrobić nic na tyle dobrze żeby Amerykanie chcieli ich kupić? I chodzi mi o firmy prywatne a nie jakieś post-państwowe molochy z masą politruków na kierowniczych stanowiskach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tych szwajcarskich transporterów - Amerykanie kupili stosowna firmę. Dlaczego Polacy nie umieją zrobić nic na tyle dobrze żeby Amerykanie chcieli ich kupić? I chodzi mi o firmy prywatne a nie jakieś post-państwowe molochy z masą politruków na kierowniczych stanowiskach.

 

Co oznacza, że zdali sobie sprawę z faktu że pozostali w tyle za konkurencją.

 

Co do Polaków - czytam w twoich wypowiedziach jakieś dziwaczne i niczym nie uzasadnione kompleksy. W chwili gdy Amerykanie za psie pieniądze przejmowali WSK Rzeszów i WSK Mielec już dawno nie były to żadne molochy tylko całkiem przyzwoicie prosperujące firmy. Mielca nie pamietam, ale WSK Rzeszów było mocno na plusie i właśnie Amerykanie sprowadzili ich pod kreskę. Taki cud wolnego rynku :-).

 

Co do firm prywatnych - po ch... mają się sprzedać, wolą sprzedawać Amerykanom swoje wyroby:

"Podczas IDEX 2009 w Abu Zabi Harris oficjalnie przedstawił najnowszy element oferty mobilnej – RF-7800I Digital Intercom System. To nic innego jak cyfrowy Pokładowy Zestaw Urządzeń Łączności Wewnętrznej Fonet IP (system zarządzania łącznością pokładową), od lat rozwijany przez ożarowską WB Electronics. (...) sfinalizowano wielomiesięczne, żmudne negocjacje w sprawie sprzedaży Harrisowi licencji na produkcję Foneta IP. (...) Co ciekawe, transakcja była w pewnym momencie zagrożona ze względu na... przepisy offsetowe, które zdecydowanie podważają opłacalność kupowania zaawansowanych polskich produktów, preferując transfery technologii do Polski. Specjaliści Harrisa uznali jednak, że produkt WB Electronics idealnie wpisuje się w portfolio amerykańskiej spółki, która dotychczas nie miała takiego urządzenia."

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed wojną Polacy też mieli parę wynalazków tego kalibru - przykładowo sławny Polski Wykrywacz Min. I na niewiele im się to zdało. Ważna jest całościowa zdolność obrony swojego terytorium. Niceśmy się nie nauczyli...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Zgadza się. Róbmy zatem tak samo zamiast kupować u Amerykanów przestarzałe konstrukcje za wygórowaną cenę. I w dodatku z zerową szansą na współpracę.

 

P.S.

 

Ale przyznasz chyba, ze dane na temat karabinków są szokujące. Zwlaszcza biorąc pod uwagę jaki kult broni panuje w Stanach.

Mnie to nie szokuje, bowiem Amerykanie podchodzą do tego bardzo racjonalnie. Armia i służby od lat kupują broń od zagranicznych producentów, jeżeli tylko spełniają one przyjęte wymagania. Broń strzelecką od lat kupują także w Szwajcarii (SiG), Austrii (Glock) czy też (elementy broni krótkiej)Kanadzie (Para-Ordnance). Amerykanin mając do wyboru zagraniczną lub krajową - kupi tę drugą (z małymi wyjątkami oczywiście).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie jednak trochę dziwi fakt, że amerykański standardowy karabinek zacina się ponad trzy razy częściej od europejskiego. Postęp techniczny się u nich zatrzymał? Szkoda, że do porównań nie wzięli jeszcze Kałacha.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Mnie jednak trochę dziwi fakt, że amerykański standardowy karabinek zacina się ponad trzy razy częściej od europejskiego. Postęp techniczny się u nich zatrzymał? Szkoda, że do porównań nie wzięli jeszcze Kałacha.

Na pewno już go porównali i to nie jedną wersję czy egzemplarz. W każdej armii "kolekcjonują" i badają broń innych armii - nawet w polskiej. Z tym, że się nie bardzo chwalą na zewnątrz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwadze Kolegi misiomora bez pamięci zakochanego w Ameryce polecam:

"W ciągu zaledwie 2 pierwszych dni targów lotniczych na podparyskim Le Bourget, Airbus podpisał umowy – wstępne i potwierdzone – dotyczące sprzedaży aż 730 samolotów pasażerskich. Przedstawiciele Airbusa podpisali potwierdzone umowy sprzedaży 412 samolotów za ok. 44 mld USD oraz wstępne porozumienia, otwierające drogę do finalnych negocjacji, w sprawie potencjalnej sprzedaży 312 maszyn za 28,2 mld USD. Tegoroczna impreza została niemal zawłaszczona, biorąc pod uwagę wielkość zamówień, przez europejskiego producenta lotniczego. Co prawda europejska impreza w ostatnich latach zawsze dawała zwycięstwo temu koncernowi na Boeingiem, jednak nigdy w aż takim stopniu.

Co więcej, podpisane umowy z AirAsia i IndoGo, są rekordowe w całej historii lotnictwa. Pierwszy z przewoźników zamówił bowiem aż 200 A320neo, zaś drugi 180 maszyn tej rodziny."

 

Już kilka lat temu Airbus wyprzedził Boeinga i wygląda na to, że dystans się powiększa. Oczywiście LOT zamiast kupić Airbusy czeka na opóźnione o 3 lata 787. O ile się doczeka co nie jest wcale pewne bo wcześniej może paść.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto przyjeżdża do Europy po amerykańskie samoloty...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

BTW - nie mam udziałów ani w LOT, ani w Boeingu ani w Airbus'ie. Tak więc rywalizacja dwóch ostatnich interesuje mnie wyłącznie na poziomie kibicowania sportowego.

 

Ciekawe że Sowieci też bardzo prestiżowo traktowali produkcję lotniczą i kosmiczną. BTW - prognozy rozwojowe zwykłego, mniej "świecznikowego", za to dużo bardziej znaczącego ekonomicznie sektora produkcji przemysłowej mówią o powrocie produkcji do USA z Chin:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

PS. To ostatnie mnie cieszy, bo jednak im szybciej Unię Europejską w obecnym kształcie szlag trafi, tym lepiej dla nas. Nie uśmiecha mi się uczestnictwo w dużym bloku kontrolowanym przez Niemcy. W ogóle błędem było dopuszczenie ich do suwerenności, jeszcze będą z tego duże problemy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie martwie się, niedługo wasze cierpienia znikną bo ameryka jest na skraju bankructwa

i to tylko kwestia czasu kiedy stanie się niewypłacalna - niektórzy mówią że teraz,

inni że za kilka lat

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili to kwestia decyzji politycznej rządu chińskiego. Wystarczyłoby rzucenie na rynek większej ilości amerykańskich obligacji i katastrofa gotowa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten B787 jest tak napchany kompozytami, że chyba nie uda się im go skleić w całość jeszcze przez kilka lat :))

 

One w ogóle gdzieś latają, czy to bardziej taki samolot widmo?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten B787 jest tak napchany kompozytami, że chyba nie uda się im go skleić w całość jeszcze przez kilka lat :))

 

One w ogóle gdzieś latają, czy to bardziej taki samolot widmo?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?”

- Friedrich Nietzsche

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie to rzeczywiście samolot-widmo, przynajmniej dla linii lotniczych. W Warszawie (a wcześniej na wystawie Le Bourget) był egzemplarz testowy czyli latające laboratorium. Pierwsze dostawy zaplanowane są dla Japończyków na koniec tego roku.

Poza tym: "przedstawiciele amerykańskiego koncernu przyznali, że nie będą one spełniały zakładanych wymagań. Jednym z problemów jest przekroczenie masy samolotu. Dreamliner nie będzie więc tak oszczędny w eksploatacji, jak planowano. (...) oszczędność paliwa Dreamlinera w stosunku do obecnie produkowanych samolotów (767) nie będzie kilkunastoprocentowa i nie przekroczy 10%."

 

A nasi dzielni dziennikarze za przedstawicielami producenta i LOT cały czas trąbili o 20% :-).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.