Skocz do zawartości
IGNORED

Kable sieciowe - warto czy nie!!!


maszmol

Rekomendowane odpowiedzi

;D

 

Czasami coś różnego da się usłyszeć.

 

Ale kto słyszy takie równice na serio, ten wie, jak ciężko jest wskazać obiektywnie lepszy dźwięk. Subiektywnie i owszem; coś się podoba bardziej, w grupie już podział zdań jest różny…

  • Użytkownicy+

;D

 

Czasami coś różnego da się usłyszeć.

 

Ale kto słyszy takie równice na serio, ten wie, jak ciężko jest wskazać obiektywnie lepszy dźwięk. Subiektywnie i owszem; coś się podoba bardziej, w grupie już podział zdań jest różny…

 

I tu się zgadzam. Na ten przykład, Tara dawała więcej basu, nie zawsze jest to pożądane.

NIE!!!

ale wytlumacz to takiemu zaslepionemu w audio audiofilowi nawet jesli bys mu powiedzial ze to tylko jeden metr przylaczony na 30kilometrach kabla z przeplywem pradu to on i tak wie lepiej?

to tak jak zakochana laska facet ja bije ale ona i tak wie lepiej ze sie w koncu zmieni no i tak w kolko

chwilowy brak działalności w audio.

Antymalkontent, a te 5-20 metrów kabla w ścianie przed gniazdkiem ma znaczenie, wobec setek metrów, a i kilometrów przed bezpiecznikiem?

 

takie samo jak i przed bezpiecznikiem i po drodze, masz miec okreslone napiecie okreslony zakres czestotliwosci itd (I to wszystko masz)

ale ogolnie nawet na suza odleglosc nie tracisz pradu, no chyba ze masz zalaczonych mase bardzo mocnych silnikow przykladowo (ale to raczej zaklad przemyslowy) to mozesz miec straty mocy ale jesli takie cos wprowadzasz to musisz to i tak odpowiednio kompensowac zeby nie tracic tego pradu po drodze no i jest to tylko strata pradu... zreszta po co sie rozwodzic nad takimi sprawami jak dyskutujemy o zwyklym kablu o dlugosciu 1-2 metry zwanym sieciowym a to jest nierealne, bo nawet gdybys dal opor to tylko bedziesz mial za male napiecie i Ci sprzet bedzie przygasal wiec nic sie nie robi tylko wciska zwykly kabel ladnie ubrany i z ladnym logo no i oczywiscie za spora kase - o to chodzi...

chwilowy brak działalności w audio.

Bijesz pianę. Przy okazji szanuj wolność wyboru i chęć zabawy.

Nikt Ci nie broni sprzętu postawić w elektrowni, z której prąd kupujesz i tam sobie słuchać.

Jeśli czegoś nie potrafisz objąć we wzory, obliczyć to wcale nie znaczy, ze tego nie ma.

Zachowujesz się jak inkwizycja w czasach płaskiej ziemi.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

To ciekawe, bo jakiś czas temu, w trakcie remontu, poprosiłem elektryka, by wymienił mi kabel w ścianie. Ten od bezpiecznika 20A do gniazdka pod audio. Jedynym celem tej wymiany była jakość starego kabla, kruszył się w rękach.

W trakcie ustalania z elektrykiem szczegółów grała sobie muzyczka.

 

Po wymianie, w trakcie rozliczania się z fachowcem, włączyłem sprzęt, nic nie zmieniałem w jego ustawieniu, ani IC, ani głośności. Nic. "Ależ to zupełnie inaczej gra!" - zdanie gościa, który nie miał pojęcia o alikwotach, wybrzmieniach, kontrolowaniu basu czy właściwościach sceny wielce mnie zastanowiło...

Ciekawe.

>>czarnypsiak

Żeby była jasność, wierze, że zmiana była słyszalna na lepsze, nadal jednak twierdze, że to nie plus dla kabla, ale minus dla sprzętu, jak dobrze zrobiony układ elektryczny może reagować na zmianę przetwornika w ścianie? Dobrze, że ja takiego problemu nie mam.

 

Grzegorzu, myślisz, że to wpływ zjawisk nadprzyrodzonych, czy autosugestia elektryka, a może elektryk też był audiofilem? :)

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

To ciekawe, bo jakiś czas temu, w trakcie remontu, poprosiłem elektryka, by wymienił mi kabel w ścianie. Ten od bezpiecznika 20A do gniazdka pod audio. Jedynym celem tej wymiany była jakość starego kabla, kruszył się w rękach.

W trakcie ustalania z elektrykiem szczegółów grała sobie muzyczka.

 

Po wymianie, w trakcie rozliczania się z fachowcem, włączyłem sprzęt, nic nie zmieniałem w jego ustawieniu, ani IC, ani głośności. Nic. "Ależ to zupełnie inaczej gra!" - zdanie gościa, który nie miał pojęcia o alikwotach, wybrzmieniach, kontrolowaniu basu czy właściwościach sceny wielce mnie zastanowiło...

Ciekawe.

 

Ciekawe, co tu jest ciekawe??? Norma i tyle

PS jaki kabel położyłeś w ścianie?

Bijesz pianę. Przy okazji szanuj wolność wyboru i chęć zabawy.

Nikt Ci nie broni sprzętu postawić w elektrowni, z której prąd kupujesz i tam sobie słuchać.

Jeśli czegoś nie potrafisz objąć we wzory, obliczyć to wcale nie znaczy, ze tego nie ma.

Zachowujesz się jak inkwizycja w czasach płaskiej ziemi.

 

 

no tak kable to tez zabawki dla audiofila ale nie na ten temat pisalem, pisalem czy warto placic nieraz spora kase za kabel a to juz nie jest zwiazane z zabawa czy logiem czy wygladem a rzeczywistym wplywem na dzwiek...

chwilowy brak działalności w audio.

Ciekawe, co tu jest ciekawe??? Norma i tyle

PS jaki kabel położyłeś w ścianie?

 

Nawet nie wiem, o największym przekroju dostępnym w Obi, albo innej Castoramie. Elektryk twierdził, że najlepszy dostępny :)

To ciekawe, bo jakiś czas temu, w trakcie remontu, poprosiłem elektryka, by wymienił mi kabel w ścianie. Ten od bezpiecznika 20A do gniazdka pod audio. Jedynym celem tej wymiany była jakość starego kabla, kruszył się w rękach.

W trakcie ustalania z elektrykiem szczegółów grała sobie muzyczka.

 

Po wymianie, w trakcie rozliczania się z fachowcem, włączyłem sprzęt, nic nie zmieniałem w jego ustawieniu, ani IC, ani głośności. Nic. "Ależ to zupełnie inaczej gra!" - zdanie gościa, który nie miał pojęcia o alikwotach, wybrzmieniach, kontrolowaniu basu czy właściwościach sceny wielce mnie zastanowiło...

Ciekawe.

 

 

no ciekawe

autosugestia zwyczajna

juz tlumacze,

mieszkasz najprawdopodobniej w domu moze w bloku, masz caly okablowany, nastepnie okablowane dojscie moze przez klatke tymi samymi kablami, pozniej na slupek, po drodze mase odbiorcow i mase kabli do elektrowni mase urzadzen R,L,C ale otrzymujesz i tak prawidlowe napiecie, ciekawe, czyzby jakosc kabla praktycznie nie wplywala na jakosc napiecia?

TAK brawo wlasnie tak jest, wiec byle nie byl za cienki i byle sie nie przepalil to bedzie to samo a wymiana to sprzwa jakosci kabla nie jakosci pradu - wlasnie jak piszesz kruszyl sie

a wiec reasumujac audiofilsko: wymiana to sprawa jakosci przewodu ALE nie jakosci dzwieku - on nie ma wplywu na to z praktycznego punktu widzenia

chwilowy brak działalności w audio.

Nawet nie wiem, o największym przekroju dostępnym w Obi, albo innej Castoramie. Elektryk twierdził, że najlepszy dostępny :)

Hahaha to daj namiary na elektryka (żart i nie żart)

pełna zgoda Grzegorzu - odpowiadanie pytaniem na pytanie jest oznaką żadnej wiedzy - mistrzostwo w niewiedzy

Skali - na podstawie jakich prawideł jest zbudowany mój sprzęt i tak nie pojmiesz, nie wszystko dla wszystkich

No przecież prosiłeś, żebym Ci nie odpowiadał . Z kolei nie prosiłeś, abym nie pytał . Należy mi się więc raczej mistrzostwo z logiki, jeżeli już koniecznie mnie chcesz tytułować :-)

Wierzę, że nie pojmę prawideł budowy Twojego audio , a jeszcze bardziej że ich nie uznam za racjonalne. Wcale to jednak nie znaczy, że Ciebie nie szanuję.

Pozdrawiam.

Nawet nie wiem, o największym przekroju dostępnym w Obi, albo innej Castoramie. Elektryk twierdził, że najlepszy dostępny :)

Dobrze, że w marketach nie sprzedają kabli o przekrojach większych niż 6mm2, bo za 240mm2 zapłaciłbyś jak za woły:)

zresztą max przekrój do domowego gniazda 230V to 2,5mm2 a dopuszczalny prąd 10A

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Czarnypsiak: Miałeś pewnie aluminiową instalację jeśli kruszyła ci się w rękach. Elektryk wymienił ci na miedzianą i powiedział że to najlepsza z możliwych bo to prawda. Kabel pewnie 2,5mm2 i na pewno bez ekranu najtańszy jaki był. I jego "ależ to gra" przy okazji wpłynęło na to że oceniłeś jego pracę na medal :-D Nie rozumiesz co zrobił z kablem i doszukujesz się dodatkowo w tym magii... A po prostu masz większe napięcie w gniazdku i nic nie spitala ci przez izolacje.... I widzisz jak łatwo na niewiedzy zrobić pozytywne wrażenie? :-) Przy okazji masz 3 bezpieczniki na całe mieszkanie? :-)

 

Do wszystkich którzy twierdzą że te 2 metry ostatniego kabla ma jakiekolwiek znaczenie:

 

Czy możecie mi wytłumaczyć po co w tych 2 metrach ekran gdy cała instalacja jest bez ekranu? A może od razu do sedna po co w ogóle robi się ekranowanie przewodów? :-) Magii w tym nie ma żadnej.... Po prostu w naszym audio a raczej wszędzie tam gdzie trzeba zastosować marketing jest tak że z jednego zjawiska robi się pomost do całkiem innych rzeczy i potwierdza nauką dostosowaną do całkiem innych parametrów.... Dlatego jeśli ktoś nie ma pojęcia i próbuje zweryfikować na szybko mgliste argumenty znajduje pierwotne potwierdzenie i przyjmuje to za pewnik....

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

no ciekawe

autosugestia zwyczajna

 

Elektryk uległ autosugestii? Przecież niczego nie oczekiwał.

Rozumiem, że na forum mamy wielu speców od elektroniki. A ilu od sugestii, autosugestii, zjawiska placebo, psychoakustyki?

 

I jego "ależ to gra" przy okazji wpłynęło na to że oceniłeś jego pracę na medal :-D Nie rozumiesz co zrobił z kablem i doszukujesz się dodatkowo w tym magii... A po prostu masz większe napięcie w gniazdku i nic nie spitala ci przez izolacje.... I widzisz jak łatwo na niewiedzy zrobić pozytywne wrażenie? :-) Przy okazji masz 3 bezpieczniki na całe mieszkanie? :-)

 

Bezpieczników mam chyba pięć.

Napięcie mam to samo przed i po wymianie - mam stały podgląd napięcia.

Za jego pracę zapłaciłem 100 zł, a za kabel, na rachunek, wielokrotnie więcej.

Jego uwaga co do dźwięku była rzucona mimochodem, bo i muzyka zagrała przy okazji, a ani ja nie miałem żadnych oczekiwań po zmianie, ani on nie podejrzewał, że jakiekolwiek mam. Chodziło o wymianę starej instalacji na nową. Ot i wsio.

 

bravo32, czy Ty masz wyłącznie do czynienia z naciągaczami?

Czarnypsiak: A ten podgląd to masz w gniazdku czy przy bezpiecznikach? I mógłbyś wrzucić pozycje z rachunku? O wiele łatwiej będzie powiedzieć nawet jaki masz dokładnie kabel i jakiej był długości....

 

I ps. już pisałem 3 strony wcześniej że nie czytasz ze zrozumieniem po części nawet nie rozumiesz sam co piszesz. Bo nigdzie nie napisałem że spec ciebie naciągnął...

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

no tak kable to tez zabawki dla audiofila ale nie na ten temat pisalem, pisalem czy warto placic nieraz spora kase za kabel a to juz nie jest zwiazane z zabawa czy logiem czy wygladem a rzeczywistym wplywem na dzwiek...

 

Odpowiedziałem Ci na to, czytaj ze zrozumieniem. Jeśli ktoś uważa, ze warto to jego sprawa.

Moim zdaniem warto. Problem w tym, że o tym mogą sie przekonać niestety nieliczni ze względu

na oczywisty przerost ceny nad osiągami. Piszę oczywiście o kablach, listwach osiągających

nieprawdopodobne ceny.

 

Ocena dotycząca reprodukcji dźwięku w indywidualnych systemach zawsze będzie subiektywna.

Tu nie ma miejsca na obiektywizm albo się podoba albo nie, albo słychać to co nie można zmierzyć albo nie słychać.

Jeśli ktoś twierdzi bez odsłuchu, że taki i taki albo jeszcze inny kabel sieciowy nie ma wpływu - kłamie z prostego powodu - nie był przy tym.

 

Jeśli dwóch ludzi słucha w tym samym czasie, jeden nie słyszy wpływu, a drugi słyszy to jasnym jest, że albo obydwaj mówią prawdę, kłamią albo jeden kłamie, a drugi mówi prawdę.

 

;)

 

Ot wszystko i da się z tym żyć.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Neo:

“Grzegorzu, myślisz, że to wpływ zjawisk nadprzyrodzonych, czy autosugestia elektryka, a może elektryk też był audiofilem? :) “

 

 

Zrobiłem kiedyś taki eksperyment:

Dotyczył co prawda kabli głośnikowych. Wsadziłem w środek czwórnik RC na wzór „poważnych” kabli z „puszką”. Elementy dobrałem tak abym i ja usłyszał różnicę.

Różnica była i większość słuchaczy stwierdzała poprawę dźwięku…

Podobne zabawy prowadziłem symulując brzmienie czarnej płyty (to opisywałem w jakimś wątku) na drodze analogowej (podobno są odpowiednie „wtyczki” do np. foobara). O lampie i jej harmonicznych parzystych nie wspomnę…

Jakakolwiek różność z reguły jest odbierana jako polepszenie.

Urządzenia „przeźroczyste” nie są poważane. To jest żer dla rozmaitej maści firm „audiofilskich”.

 

Zróbcie eksperyment na korektorze, podbijcie o 1-2dB zakres basów i sopranów. Ukryjecie korektor. Wszyscy stwierdzą lepszy dźwięk w porównaniu do płaskiej charakterystyki. Jak ktoś ma korektor tzw. parametryczny (niezależna regulacji częstotliwości, dobroci i wzmocnienia/tłumienia) może tak pokombinować z wybranymi utworami, że szczena opadnie. Szczególnie spektakularnie można „polepszyć” wokale.

 

Oczywiście wszelkie korekty są policzkiem dla audiofila. On koryguje kablami… Absurd posunął się do tego stopnia, że nawet sieciówki robią za korektory.

 

Jak mówię, zawsze można pogorszyć (zmodyfikować) parametry toru tak, że poprze naruszenie głównie tonalne, nastąpi pozorna poprawa dźwięku.

 

Jeśli w ścianie był aluminiowy pył to parametry zasilanie rzeczywiście mogły być złe i słyszalne.

… Absurd posunął się do tego stopnia, że nawet sieciówki robią za korektory.

...głównie korygują wyobraźnię i zadowolenie

 

Wbrew pozorom i temu co pisze np. Xinwax nie jest to IMHO nieszkodliwe. W audio jednak jest jeszcze trochę do zrobienia i było by lepiej dla audio a przede wszystkim dla dźwięku, gdyby audiofile inwestowali swoje pieniądze w prawdziwe technologie i firmy naprawdę pchające branżę do przodu, a nie w kablarskie manufaktury upychające artystycznie druty w pancerze.

W audio jednak jest jeszcze trochę do zrobienia i było by lepiej dla audio a przede wszystkim dla dźwięku, gdyby audiofile inwestowali swoje pieniądze w prawdziwe technologie i firmy naprawdę pchające branżę do przodu, a nie w kablarskie manufaktury upychające artystycznie druty w pancerze.

 

Czy szanowny kolega może wskazać tych "pchaczy", których warto sponsorować? Byłbym wdzięczny także za logiczne uzasadnienie, które skłoni mnie do takiego sponsoringu.

Z jednym nie sposób się nie zgodzić; bez kabla sieciowego urządzenie nie spełni wszystkich swoich funkcji, dlatego warto.

Obecna technologia pozwala już na bezprzewodowe zasilanie miniaturowych urządzeń, zobaczymy co przyniesie przyszłość..

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

...głównie korygują wyobraźnię i zadowolenie

 

Wbrew pozorom i temu co pisze np. Xinwax nie jest to IMHO nieszkodliwe. W audio jednak jest jeszcze trochę do zrobienia i było by lepiej dla audio a przede wszystkim dla dźwięku, gdyby audiofile inwestowali swoje pieniądze w prawdziwe technologie i firmy naprawdę pchające branżę do przodu, a nie w kablarskie manufaktury upychające artystycznie druty w pancerze.

Zgadzam się z Tobą w 100%.

Czy szanowny kolega może wskazać tych "pchaczy", których warto sponsorować? Byłbym wdzięczny także za logiczne uzasadnienie, które skłoni mnie do takiego sponsoringu.

 

Raczej wolałbym pozostać w sferze wyborów negatywnych - nie kupować ściemy.

Sam zainwestuję pewnie lada moment w odtwarzacz strumieniowy (pewnie Marantza, Yamahy albo szarpnę się na T+A ). Jeżeli bardzo chcesz (piszesz nawet, że będziesz wdzięczny! ) to możesz potraktować to jako wskazówkę. Uzasadniam swój wybór wiarą w szybką śmierć nośnika CD i chęcią sprawdzenia jak grają gęstsze formaty ( ponoć różnica na granicy percepcji, nie to co kable.. )

Nie sądzę, żebym za powiedzmy rok napisał na forum : O shit, a mogłem za te 4 tysiaki kupić porządną sieciówkę ! Ale możesz śledzic moje wpisy, kto wie...

No przecież prosiłeś, żebym Ci nie odpowiadał . Z kolei nie prosiłeś, abym nie pytał . Należy mi się więc raczej mistrzostwo z logiki, jeżeli już koniecznie mnie chcesz tytułować :-)

Wierzę, że nie pojmę prawideł budowy Twojego audio , a jeszcze bardziej że ich nie uznam za racjonalne. Wcale to jednak nie znaczy, że Ciebie nie szanuję.

Pozdrawiam.

wolałbym byśmy się raczej bardziej rozumieli - dwa razy wyraziłem moją opinie o sieciowych, że nie warto co nie zmienia faktu, że porównywanie mega metrów drutu od elektrowni do 1.5m od gniazda to truizm dla ludzi nie mających żadnych własnych doświadczeń (eksperymentów) z audio

także Pozdrawiam :))

 

i po tym wpisie powinien nastąpić E N D Grzegorz7 - #2048

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

A najciekawsze jest to, że wkład technologiczny w te wszystkie odtwarzacze to poziom 500zł a płacić za to trzeba po parę-paręnaście tys.

Ale, rzeczywiście kable przebijają wszystko…

 

;D

 

O przepraszam Mamel`u, że się władowałem…

Raczej wolałbym pozostać w sferze wyborów negatywnych - nie kupować ściemy.

Sam zainwestuję pewnie lada moment w odtwarzacz strumieniowy (pewnie Marantza, Yamahy albo szarpnę się na T+A ). Jeżeli bardzo chcesz (piszesz nawet, że będziesz wdzięczny! ) to możesz potraktować to jako wskazówkę. Uzasadniam swój wybór wiarą w szybką śmierć nośnika CD i chęcią sprawdzenia jak grają gęstsze formaty ( ponoć różnica na granicy percepcji, nie to co kable.. )

Nie sądzę, żebym za powiedzmy rok napisał na forum : O shit, a mogłem za te 4 tysiaki kupić porządną sieciówkę ! Ale możesz śledzic moje wpisy, kto wie...

 

To co dla jednego jest wyborem negatywnym, to dla innych może stanowić wybór pozytywny. Stanowczo i jednoznacznie bym nie rozsądzał co jest ściemą a co nie jest.

Dzięki za wskazówki, ale nie skorzystam. Nie jestem filantropem a biznes regulują specyficzne zasady.

Uzasadniasz swój wybór wiarą...i chęcią sprawdzenia...Przykro mi, ale nie opieram swoich wyborów na wierze, ale na doświadczeniu osobistym.

O szybkiej śmierci nośnika CD już wielokrotnie toczyła się dyskusja. Jedni wiążą swoje nadzieje z gęstymi formatami, inni wciąż wolą winyle, a jeszcze inni CD. I całe szczęście, że nie ma jedynie słusznej linii myślenia i postępowania...jaką to dawniej w naszym kraju wszystkim próbowano narzucać.

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

A najciekawsze jest to, że wkład technologiczny w te wszystkie odtwarzacze to poziom 500zł a płacić za to trzeba po parę-paręnaście tys.

Ale, rzeczywiście kable przebijają wszystko…

 

;D

 

O przepraszam Mamel`u, że się władowałem…

 

 

....a tak sadzac po ilosci wpisow , aktywnosci na forum to raczej cos slabo z Twoim systemem szalu nie ma ...a o magii to mozna raczej pomarzyc...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.